Skocz do zawartości
Forum

zawijka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zawijka

  1. zawijka

    Wrześniówki 2010

    Hejka Babeczki :) Po dłuższej przerwie (i mozolnym doczytaniu co tu naklikałyście) melduję sie i ja. Żyję całkiem przeważnie znośnie.. ale upał daje się we znaki. Mam nadzieję, że nie będzie gorzej Najblizsza wizyta u gin za tydzień w piatek.. Zobaczymy co nowego powie. Mała kopie i turla się namiętnie..choć czasem rąbnie w coś w dole (mam wrażenie że to szyjka m.) i bywa ze syknę..to generalnie UWIELBIAM TO :) Chciałam się dorzucić do dyskusji o nacinaniu krocza. Kobitka (położna) która prowadzi szkołę rodzenia na ostatnich zajęciach poruszyła ten temat. Mówiła z sensem, ma 30 lat doświadczenia..wierze jej. Naciecie krocza CZASEM (o ile nie zrobione na odczepnego, na "wszelki wypadek") to duzo mniejsze zło niż tzw. "ochrona krocza" Szczególnie u pierworódek..których pochwa i mięśnie krocza nie przeszły jeszcze takiego ekstremalnego rozciągania..często dochodzi do pęknięć krocza. Pękniecia są NIEKONTROLOWALNE..i ich skutki później są znacznie gorsze niż nacięć. Te prowadzące aż do odbytu np powodują dłuuugie problemy. Nacięcie krocza może być potrzebne by tego uniknąć..ale decyzję podejmuje położna lub lekarz..i od ich doświadczenia zalezy kiedy to zrobią..i czy posłuchają rodzącej jeśli go nie chce. Tak sobie pomyślałam słuchając tego - że warto zaufać odbierającym poród..i być z nimi w DOBRYM kontakcie POZDRAWIAM LASKI ..Was i Dzieciecia Wasze Pa
  2. zawijka

    Wrześniówki 2010

    Avalka - u mnie żadnej kreseczki nie widać.. ale ja jasna jestem z natury więc mnie to nie zdziwiło. A Twój brzuszek na fotce naprawdę ładnie wyszedł ;) stąd moje pytanie. Maleństwo - tak sobie myślę..że jeśli nie musicie kupy kasy na to wydawać..to warto na szkołę rodzenia chodzić. Zawsze to co innego na zywo porozmawiać ze specjalistami..i z innymi ciężarnymi. Może choć kilka razy by się Twojemu M. udało być z Tobą? Albo weź kogoś z rodziny lub przyjaciółkę. My zaczynamy 1 czerwca.. W. starał się grafik tak ułozyć by mógł być..zobaczymy jak pójdzie ach.. Na ból kręgosłupa dobrze jest codziennie troche poćwiczyć.. koci grzbiet, kręcenie biodrami.. poszukaj w necie Avalka Ciao!
  3. zawijka

    Wrześniówki 2010

    witajcie drogie koleżanki wrześniówki Podglądam watek regularnie..choć nie nazbyt często.. ciesze się że gromadnie rośniemy systematycznie bez większych problemów. Dawno nie pisałam - więc kilka nowin. Tydzien temu na połówkowym USG dowiedzielismy się, że nasze Bobo waży ponad 630g.. rozmiary ma jak najbardziej w normie a między nóżkami... zasadniczo nic nie dynda.. Czyli czekamy chyba jednak na Janeczkę! Mój W. najpierw znieruchomiał (aż widziałam te procesy w mózgu..jak mu się szuflada nowa otworzyła) a potem zafiksował na tym, że będzie miał dwie kobiety w domu! Teraz "córcia" króluje w naszym gospodarstwie rodzinnym Jestem od tego tygodnia juz na zwolnieniu.. Przestałam się przed nim wzbraniać.. kondycja juz nie ta! Czuję wręcz jak ostatnio rosnę w brzuch coraz cięższy jest i w górę się pcha (na śpiewaniu z moim zespoem już dwa razy częściej niz inni dobierać musze oddech) Generalnie dobrze się czuję..ale czasem przesadzam starając się dotrzymać tempa jakie mieliśmy z W. wcześniej. Jakieś jarmarki, zwiedzanie, zakupy.. czasem wieczorem stwierdzam, że źle oceniam własne siły już. od początku ciąży przytyłam ok 4 kg.. ale najpierw schudłam..a przyśpieszyło się rośnięcie w ostatnim miesiącu Cieszę się z wolnego czasu - wreszcie zajmę się zakupami do mieszkania i dla dziecia. I będę mogła wciągnąć w to męża..który pracuje zmianowo - w weekendy też. Postaram sie pstryknąć jakąś ładną fotę brzuszka..i też wkleić.. Wasze są śliczne..każdy inny..i każdy uroczy. Avalka ty taka śniada z natury..? czy opalałaś się? a może samoopalacz używasz ? (ja myślałam nad tym..bledzizna ze mnie straszna w tym sezonie) acha.. Kleopatra.. co do glukozy. Na wszelki wypadek (bo to zalezy od placówki) miej ze sobą własną glukozę, wodę (do 300ml) i połówkę cytryny. Trzeba być na czczo. Pobiorą Ci krew.. Potem rozprowadzisz glukozę w wodzie, dodasz cytrynkę.. musisz to wypić szybko (max w ciągu 5 minut) - robi się taki słooodki syrop..(czasem rośnie w buzi) Sprawdź godzinę. Sama będziesz musiaa sie zgłosić do kolejnego kłucia (poza kolejką!) Jeśli brałaś 50g glukozy to po 60 min biorą krew drugi raz.. Jeśli to 75g glukozy - upewnij się jaka wersja czasowa (ja miałam braną krew po 60min i po 2godz! od łyknięcia) ACHA - Trzeba SIEDZIEĆ po tej glukozie (jest to badanie bezwysiłkowej przemiany cukru!) To tyle ode mnie.. Pozdrowionka i uściski babeczki
  4. hej hej.. widze że maj wciągnął nas wszystkie w wiosenne zycie Ja teraz jak pracuję to znów nie mam czasu i siły na pisanie na forum.. Generalnie to wszystko w porządku. Za tydzień połówkowe usg..czekamy na nie Aniu - dziękuję za ciepłe słowa.. I Anetko Tobie tez. Pozdrawiam babiniec! Czyżbyscie może przeniosły sie na watek 80 i 81.. ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...