Skocz do zawartości
Forum

zawijka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zawijka

  1. zawijka

    Wrześniówki 2010

    Dobry wieczór wrześnióweczki! Bardzo mi przykro, z powodu Dzidziulka. Chyba nawet nie umiem sobie tego wyobrazić co czujesz kochana .. Przytulam.. Po pierwsze - przepraszam za długa ciszę.. miałam baardzo zajęty weekend. Gościliśmy jedną z moich uczennic, niepełnosprawną babeczkę, z którą tak trochę się przyjaźnie. Uwagi wymaga prawie non stop.. więc komputera nawet nie odpalałam. po drugie - meldunek Hura! Wszystko w porządalu! Przezierność 1.5. Nosek widać, Brzdylek ma 59mm, pukające zdrowo serduszko, żołądeczek, nereczki, pęcherz moczowy.. No i moi niechciani goscie w jego "mieszkanku" nie rozpychaja się zanadto i nie wchodzą mu w drogę. Boże.. jak mi ulżyło... A mój W. był autentycznie poruszony! to jego pierwsze ze mną usg..stał z otwartą buzią prawie całe badanie ..a teraz ciągle wspomina bijące serduszko.. i mówi.. "nie dziwię Ci się, że (tu wstawcie jakiś objaw ciążowy z grymaszeniem włącznie), skoro dżwigasz tam w środku takieego pasażera" W piątek wizyta u ginki.. pewnie też się ucieszy a ja nie będę się nadal na zwolnienie śpieszyć..no chyba że zaleci. Madlene - Co do snów.. Nie mam koszmarów..ale od wielu tygodni mam baardzo wyraziste, zakręcone szalone sny! mówiąc krótko - czeskie filmy. Justa .. ja mam też często uczucie delikatnego pobolewania brzucha.. nie taki prawdziwy BÓL..takie delikatne kłucie.. uczucie cieżkiego brzucha..jak przed okresem. Na razie nie martwi mnie to..ale powiem w piątek gince..zobaczę co powie.. Acha! My płci nadal nie znamy..poczekamy do następnego usg :)
  2. oj biedule.. Zatoki się leczy i leczy. Oby Wam szybko poszło. A ja - zadowolona..chyba coraz spokojniejsza. USG z zeszłego czwartku pokazało, że póki co wszystko w porządku.. i przezierność..i sama dzidzia..i wreszcie mięśniaki (nie włażą na dzieciaczka) w ten piatek wizyta u mojej gin - na zwolnienie chyba jednak się nie spiesze ;) Pozdrowionka!
  3. zawijka

    Wrześniówki 2010

    justa83 franiu ja jutro będę miała robione badania szczegółowe - na pewno serduszka posłuchamy i gin mówiła, że zbada dzidziusia pod kątem wszelkich chorób. Mówiła też, że to badanie robi się właśnie między 11 a 14 tc więc pewnie chodzi o to samo badanie, na które Ty się umówiłaś. Odezwę się w sobotę i powiem jak poszło, a dziś z tego co pamiętam to zawijka idzie na takie badania chyba. Justa - Zgadza się. za godzinę wychodzę. I Franiu - też trzęsę portkami..co też oni tam wypatrzą... Mam nadzieję,że będę miała dobre wieści.. rety. Dobrego dnia babki!
  4. zulu-gula (masakra! nie ma w polskim takich wyrazów) pas..
  5. zawijka

    Wrześniówki 2010

    Melduję obecność! Ha! Siostra pojechała (tęsknię) .. Ja wróciłam dziś po feriach do pracy - i LECĘ NA MORDKĘ! Poza tym do rozkoszy ciążowych doszła zgaga No ale najogólniej - jest ok. W czwartek dowiemy się czy NA PEWNO. ..trochę się zaczynam bać tego USG.. Franiu witaj na wrześniówkach 2010! Mineralka nadal siedzi cicho..hmmmm...?
  6. zawijka

    Wrześniówki 2010

    cześć czołem! Mineralko - mam nadzieję, że tym razem przeczucia będą tylko "głupim przewrażliwieniem" ..niech Jasiowi nic powaznego nie będzie! Madlene - ja odpowiem na Twoje pytanie wcześniejsze mnie libido poleciało na łeb na szyję! Zasadniczo - potrzeby zerowe. Na przytulenie i buziaki..owszem.. więcej nie trzeba. Ale staram się, żeby mój małżyk mi nie usechł spoko jest. MłodaMamusiu - słodki robaczek na fotce Justynka - ja jeszcze serduszka nie słyszałam..widziałam tylko jak sobie pulsuje.. lekarz tak szybko i dużo mówił, że nawet nie zdążyłam się porządnie wzruszyć.. 25 lutego mam USG z badaniem przezierności..czy wtedy już dają posłuchać serca?? U mnie po staremu - znaczy się, czuję się znośnie mimo lekkich mdłości. Wpadli dziś znajomi z 2,5 letnim synkiem..ależ wesoło było super chłopaczek. Jutro przyjeżdża moja siostra..więc pewnie znowu zniknę.. Trzymajcie się kobietki!!
  7. zawijka

    Wrześniówki 2010

    :) hej Justynka.. mnie się wydaje, że nie ma co panikować. Jeśli jeszcze nam brzuszki nie rosną..to znaczy, że jeszcze jest w nich miejsce dla fasolkowatych. Jak sie okaże że spałaś na brzuchu to nie wydaje mi się, żeby był jakiś kłopot z tego. Madlene pisała, że już jej jest dyskomfoortowo - może jakieś sygnały się po prostu pojawiły. Ja - gdyby nie kręgosłupowy problem nie związany z ciążą - pewnie bym jeszcze czasem na brzuszku poleżała ;) Madlenka - już nastrój naprawiony z lubym? Jeśli chodzi o walentynki - ja się od kilku lat buntuję..normalnie szlag mnie trafia na takie przymusowe okazywanie uczuć. Zawsze jak mnie ktoś zmusza do czegoś to ja odwrotnie.. wrr.. Taka moja natura. Anmiodziku - dziękujemy za życzenia! zaczęłam drugi tydzień ferii.. W czwartek chyba moja siostrzyczka przyjedzie na kilka dni.. Do rodziny daleko..więc zawsze to coś .. Co u wrześnióweczek innych? Pozdrowionka!
  8. zawijka

    Wrześniówki 2010

    Madlenka - myślę, że jak już odczuwasz dyskomfort..to pewnie już pora na wykluczenie tej pozycji. ja i tak ostatnio nie mogę na brzuchu spać, bo później boli mnie kregosłup. A co do brzuszka - od jakichś 3 tygodni zaczeło mi być ciasno w dżinsach..ale na oko nic nie widać. Na początku trochę tyłam..jakieś 1,5 kg.. Ale w piątek na wizycie okazało się u położnej, że mi waga spadła prawie do tej sprzed ciąży! Być może to przez mdłości, które odbieraja mi apetyt..i jem mniejsze porcje. A może zmieniła się przemiana materii..bo ja wiem? Rozumiem Cię z potrzebą zachowania tajemnicy.. o ile dobrze rozumiem, Ty WIESZ jak to jest słyszeć te słowa.. .
  9. zawijka

    Wrześniówki 2010

    Agusia - trzymam za Was kciuki... Bardzo, bardzo, BARDZO! Niech lekarze szybko wesprą. Amen. Madlenka - ja myślałam, żeby się poukrywać z wiadomością przynajmniej do 10 tyg.. ale zarówno moi jak i męża rodzice byli wtajemniczeni w nasze starania.. i tak dociekliwi.. że wyszło wszystko na jaw w 6 tyg. Na szczęscie wytrzymali z tajemnicą 3 tyg..a potem po kolejnych badaniach stwierdziłam, że nie ma sensu się czaić. Co ma być to będzie.. a im więcej modlitw i trzymanych za nas kciuków tym lepiej. Przyjaciele wiedzieli o naszych kłopotach mniej więcej. Wszyscy się cieszą i kibicują. W pracy też już powiedziałam - kierowniczka powinna być przygotowana, że mogę zaczać znikać z pracy.. MłodaMamusiu - gratuluję pracy! odważna jesteś, że teraz się jej podejmujesz No i SUPER! Dasz radę - ile czasu się zobaczy.. grunt to optymistyczne podejście! Mineralko - jak się czujesz? jak mdłości? Mam nadzieje, że lżejsze.. Andzia - mam trochę podobnie ze snem jak Ty.. Nie cierpię bardzo - bo mogę sobie rano pospać dłużej.. ale tak samo - wstaję w nocy na siusiu.. i mam przerwy w nocy co parę godzin.. Poza tym intensywnie śnię.. czasem fajne te sny..ale niektóre tak "porąbane" że nie wiem czy się śmiać czy bać No i katar mi tez nie pomaga - a mam taki notoryczny - zatokowy.. teraz sprawozdanie : U Gin byłam wczoraj. Obejrzała foty USG, pomacała, pogadała ze mna. Tym razem była dużo bardziej optymistyczna. Na zwolnienie nie musze iść jeśli nie chcę..ale jakbym tylko gorzej się czuła to śmiało mogę po nie uderzać. Powiedziała, że wszystko rozwija się dobrze a moje ginekologiczne przeszkadzacze nie rozrabiają.. Mam się nie martwić i mogę robić różne rzeczy (basen, chór, podróż do domu) których obawiałm się ze może zabronić.. Czyli genaralnie - Co słychać u pozostałych?? PS. Dziękujemy wszystkim odwiedzającym nas wrześniówki i trzymajacym za nas kciuki! Dorotka Aisha J.anna no.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...