 
        Joaś
Użytkownik- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez Joaś
- 
	gosiorek - gratulacje ząbka. ja jak pomysle o tym to mam dreszcze. jeszcze kolki nam nie minęły dobrze a tu nowe atrakcje oby mój poczekał troche z ząbkowaniem.
- 
	heloł madzia, fajnie ze sie odezwałas i ze u Was ok, Michałek szaleje w gościnie, super. obyscie szczeliwie wrócili. Kasiu współczuje i zdrówka życzę. obyscie szpital juz omijali szerokim łukiem. jak mój marudzi i mam dosc to zawsze sobie mysle: ciesz sie babo ze masz zdrowe dziecko. u nas po staremu, nocki bez zmian ale gorezj nie jest więc jakoś sie przyzwyczaiłam. poza tym niestety po tej zupce miał ciężko z kupka i mam nadzieje że dzisiaj już wróci kupa do normy bo powinien zrobic ale widze że go jesczze chyba troche męczy. taki prezent na dzień matki mógłby dać kupiszona. Wszystkiego najlepszego Mamuśki, dziś nasze święto:)
- 
	gosiorek - Ty sama gotujesz?? bo ja chyba zaczne bo mojemu cos sloiczki nie idą. po jabłku była kolka a po jarzynowej mamy problem z kupą i płacz. tak więc chyba poszukam źródła jakiegoś działkowego warzywa i owoca i za jakis czas sama sie zawezmę za gotowanie. na razie poczekam aż minie problem po zupie.
- 
	Adam jakiejś szajby dostał normalnie - zamiast spać teraz jak zwykle to skrzeczy i macha kończynami jak dzikus a uszczęśliwiony że hej, cały wózek lata normalnie. chyba go te nowe własne odgłosy tak podekscytowaly, oby tylko przed samym jedzeniem nie padł bo go zaduszę:)
- 
	ja jestem:) ale widzę że kobitki nas opuściły:( własnie wypisałam wniosek o dodatkowy urlop macierzynski i o wypoczynkowy - łącznie do 27 sierpnia na razie i zostaje mi tylko 4 dni urlopu więc powinnam 30 sierpnia wrócić do pracy. już mi sie płakać chce... ja nie chce... nocka u nas taka sobie ale lepsza niż poprzednia. problem mam wieczorem z kąpielą bo młody jak zasypia na swoją standardową drzemke przed kąpaniem to nie budzi sie już o 21 tylko wczoraj dopiero o 22.30 i tak późno kąpiel. już drugi dzien tak ma, mam nadzieje ze sie przestawi bo średnio mi sie o tej porze chce kąpać a i on niezbyt chętny wtedy do pluskania bo zaspany. wczesniej to bym musiała o 18 kąpać ale to wczesnie i nie zawsze mąż jest w chacie a kąpiemy razem więc mam nadzieje że dziecko wróci na dawne tory. poza tym nauczył sie skrzeczeć i teraz ciągle skrzeczy:) no i do siadania sie rwie i denerwuje sie że mama nie pomaga.
- 
	aaa zgłosiliśmy sie do konkursu: link w podpisie może koleżanki na nas zagłosują, kawaler do wzięcia:)
- 
	hej, no straszne są te doniesienia powodziowe, miejmy nadzieje że sie szybko poprawi i ludzie bedą mieli gdzie wracać. ale współczuje bo zaczynac wszystko od nowa to dramat. swoją drogą chyba powinni to bardziej jakos zabezpieczac te tereny skoro te powodzie tak wracają, no ale ja sie nie znam, może sie nie da. u nas nocka dzisiaj gorzej, no ale da sie przeżyć. jakieś bąki słyszałam więc odgazowuje sie to moje dziecko jakoś. mógłby to jednak spokojniej robic hihi. ale może kiedys i ja sobie pośpię, na razie w nocy sie przytulamy i pijemy herbatke o dzikich porach :) placzu nie ma więc nie jest źle. dzisiaj mamy dzień kupy i mam nadzieje że do południa pójdzie kupiszon to wtedy spokój będzie. wczoraj pierwszy raz na spacerku młodemu na dłużej budke opuściłam bo ciepło było i bez słońca. głowa mu latała dookoła osi i tak gadał że aż sie cały opluł. przeszczęśliwy był że na świat może popatrzyć. no i bawi sie smoczkiem namiętnie, wyciąga i wkłada czasem do buzi, czasem do oka, nosa - ubaw po pachy. aa i zamówiłam sobie nosidełko, mam nadzieje że nam podpasuje i bedziemy mogli na zakupki jakies brykać bez dźwigania karocy. a w ogóle to @ mnie zalewa, nic nie boli ale leje sie że szok i jakaś slaba sie czuje przez ten odpływ krwi. dobrze że tampony są bo inaczej bida by była.
- 
	a w ogóle to KIEDY BĘDZIE WIOSNA??? już depresji można dostać od tej pogody. masakra jakaś. chciałam sie w czerwcu na spacerówkę przesiąść bo już gondolka nam sie cisna robi poza tym ciężko mi nosić. no ale to pogoda jakaś lepsza by sie przydała.
- 
	heloł Mudik - Oleńka piękniutka:) Takie nam laseczki rosną ze hoho, Adas sobie oczy wypatrzy... Paola - no mam nadzieje ze Cię tam ta fala nie dosięgnie, straszne to jest co mówia o tej powodzi. ludzie co sie troche odbudują to znowu zalewa, masakra. jak tu żyć spokojnie. u nas dzisiaj lepiej. przebudził sie o 1szej więc popędziłam po herbatkę i proszki (bo teraz w nocy daje coby rano działało), wracam a on śpi już więc ja też w kimkę. no i o 3ciej tak samo, wracam z podgrzaną herbatką a ten śpi ale już na śpiocha mu dałam, ładnie wypił, beknął po czym wziełam go do siebie bo już nie chciało mi sie wstawać (znowu @ mnie nawiedziła bleee). no i ładnie spał już do 6.30, obyło sie bez trzymania na brzuszku, nawet spokojny był i przez sen bączki puszczał więc lepiej zdecydowanie. przed 7mą było mleczko i teraz po pogawęce z mamą przy kawie zasypia, pewnie na krótko ale uśiechnięty od ucha do ucha. Paola - no myślalam o tych czopkach, w razie czego spróbuję ale chce teraz poczekać i jeszcze z bobovity kupić mu herbatkę jest taka z rumiankiem i meliską na spokojniejszy sen moze mu pomoże. zaopatrzyłam sie już w zupkę jarzynową i będziemy szamać w sobote. a poza tyum jeszcze nic innego nie daje. zobaczymy jak nam to pójdzie potem jakaś kaszka może, chociaż on w sumie spokojnie wytrzymuje nocki bez jedzenia no ale może mu zasmakuje. Mudik - wy to już dużo różności próbowałyście widzę, no mnie też wcześniej korciło no ale jednak nasz brzuszek po przejściach wiec wolę ostrożniej. poza tym byłam wczoraj u fryzjera, młody zostal na 3 godzinki z teściową. gorzej to przeżywałam niż jak był mały normalnie. bo on już taki mamusiowo uśmiechniety sie zrobił więc bałam sie że będzie marudził. ale grzeczny był i ominęło mnie sprzątanie kupy bo sie akurat babci trafło:) babcia mówiła że obudził sie z płaczem ale zaraz kupiszona strzelił i było ok więc to go pewnie obudziło.
- 
	Hej dziewczyny, ale tu ciszaaa u nas:( Paola - trzymaj sie sucho. u mnie nie ma takich "atrakcji" ale mam rodzinkę na południu Polski i pamiętam czasy powodzi z 1997 więc trzymam kciuki oby tym razem nie było tak źle. Madzia - fajnie że dojechaliście szczęśliwie. czekamy na relacje jak już sie powitasz z rodzinką i zajrzysz tutaj. pewnie wszyscy zachwyceni Michasiem. a jak on to znosi?? że nagle tyle osób bądź co bądź obcych dla niego sie nim interesuje. a co do pracy...ja za nią nie tęsknię ale bede musiała wrócić w sierpniu bo nie damy rady z kredytem z pensji męża. chciałam poszukać coś nowego ale pewnie nie tak szybko sie uda więc póki co wrócę na stare śmieci. mam tylko nadzieje że uda sie znaleźć kogoś miłego dla Adasia, już powoli zaczynam szukać, na razie rozpytując. my wczoraj byliśmy u lekarza obadać co z tym brzuszkiem i naszym karmieniem. no i wszytsko jest ok, mamy dawać proszki nawet 2 razy na dobę spokojnie można no i herbatki. a co do rozszerzenie diety to my zaczynamy od zupki niedługo, podobno to w takim przypadku najbezpieczniejsze jest. no i mozemy potem pomyśleć o kaszce. a ważymy już 7400 czyli przybieramy dobrze na wadze. a co do nocek to dokonałam odkrycia ze pomijając fakt jakiś tam problemów z bączkami nad ranem to po prostu moje dziecko tak już śpi niespokojnie, tzn wierzga nogami i kręci się. myślę ze to nie są bóle brzuszka przez cały czas tylko taki niespokojny sen. Adaś chyba nawet w nocy biega haha. czytałam że tak może być bo dzieci często dużą część nocy spędzają w fazie płytkiego snu. mam nadzieje że w koncu mu to minie ale spokojniejsza jestem ze mimo niewyspania przynajmniej wiem że nie boli go. moze jak bedziemy kaszki testować to bedzie lepiej albo spróbujemy jakąś herbatkę z meliską za jakiś czas. na razie powoli będziemy zmiany wprowadzac żeby przegiąć. a ja sie z niewyspaniem muszę oswoić hihi:)
- 
	no Asiolek - ja też mam żyrafke, dla mnie wygląda jak piszczałka dla psiaka, zresztą najbardziej na nią reaguje właśnie sunia moich rodziców a Adaś jakoś szczególnie jej nie traktuje, pomemli owszem ale nie żeby jakoś specjalnie ją kochał.
- 
	a co zastrachania.. to wczoraj chciałam byc dobra mama i wziełam go do kuchni w lezaczku jak poszłam nalesniki robic, zadowolony był a potem musiałam 10 min uspokajac po histerii na dzwiek miksera a i zastanawiam sie nad zakupem takiego termosu: PODGRZEWACZ / TERMOS PODRĂĹťNY TOMMEE TIPPEE (1037938708) - Aukcje internetowe Allegro żeby w razie czego w terenie mleczko zrobic. mam zwykły termos ale nie nadaje sie na wode do mleczka bo śmierdzi ta woda normalnie jakiś taki sztuczny jest. a ten to chyba powinien byc ok.
- 
	nie pisalam bo jakos nie miałam weny ale widze że coś sie ruszyło na forumku naszym wiec jestem. Evelka - witaj z powrotem. mam nadzieje ze zostaniesz na dlużej. i dobrze że Wam sie ułożyło, nie ma to jak rodzinka w komplecie. samej ciężko. Madzia - Tobie życzę szczęśliwej podróży. Michaś na pewno grzeczny będzie:) a wszystkim którzy maja problemy zdrowotne, szybkiego wyleczenia i oby wszystko omijało nasze maluszki. u nas poprawia sie, ciekawe na jak długo. daje znowu wode koperkową i ten proszek od pediatry na noc daje. w poniedziałek ide jednak do lekarza bo już bym chciała sie dowiedziec jak to z tymi proszkami jest bo nie chce tego dawac w nieskonczonosc. no i musze pogadac jak z rozszerzaniem diety czy poczekac aż sie ustabilizuje czy już próbować. dzisiaj w nocy pobudka o 2.30 była, ale to tylko smoka dałam i pogłaskałam po główce i spał dalej. a potem przed 5tą to już nas zawsze zaczyna męczyć bardziej no i tak z 1-2 godzinki - mały w połśnie sie tarmosi. biorę go na brzuszek, czasem pomaga, czasem nie, no i tak do rana sie tarmosimy. dzisiaj zaspaliśmy i wstaliśmy dopiero po 7ej i pierwsze jedzonko było o 7.25 dopiero, no i potem lekko poszla kupka więc ok. chyba musze przestawic sie na pampersy 4 bo nam sie kupka nie mieści hihi. przez 2 poprzednie dni mały mi sie na jedzenie w dzien nie budził o wcześniejszych godzinach i wczoraj stwierdziłam że poobserwuje i może coś zmienimy w godzinach no i wyszło nam rzadziej jedzonko tzn 5 razy tylko, robiłam wiecej mleczka, czasem zjadł więcej czasem mniej. zobaczymy czy nam sie utrzyma tak czy wrócimy do 6ciu posiłków. mi to obojętnie, moge częściej ale ostatnio musiałam go budzic do jedzenia coby sie zmiescic w harmonogram a to bez sensu przecież. może on już chce rzadziej, zobaczymy. poza tym jak go nie boli tak to kochany jest, gaduli, śmieje sie (tylko na głos mu sie chce a potrafi bo zdarzylo sie kilka razy). wczoraj to bardzo długo spał w dzień (od 11 do 14.30) więc musial chyba odespac poprzedni kiepski dzionek. to tyle co u nas. Evelka - z tego copamietam też miałaś kiedyś jakieś problemy z kolką, ale pewnie u Was sie już skonczyło?
- 
	a my znowu mieliśmy płacz, wrzask, kolkę...buuuu. co prawda nie trwało to długo ale jednak musiałam znowu dać leki które odstawiłam. no i teraz zasnął zmęczony, zapłakany, bez kąpania, bez jedzonka. i jeszcze kupki nie może zrobić. załamka. mam nadzieje ze obudzi sie na jedzonko chociaż bo kąpac już dziś nie będę. mój bidulek:(
- 
	już chyba prawie wszyscy opuścili nasz wątek chlip...chlip... co u Was kobiety??? Madzia - mojemu kilka razy zdarzyło sie głośno śmiać podczas łaskotek ale jeszcze nie zalapał o co chodzi chyba do końca. ale słodkie to jest i pewnie już niedługo bedzie wesoło.a tak to boski jest jak się cieszy jak mamę widzi, zwłaszcza lubi jak go ktoś inny na rączkach trzyma i mnie widzi i wtedy uśmiech od ucha do ucha:) nocka u nas średnia. nie dawałam mu dzisiaj proszku już i efekt był taki że już po 24tej sie kręcił i wylądował u mamy. kilka razy w nocy sie przebudzał a mnie plecy bolą od leżenia na jednym boku coby mu dydka dawać ewentualnie za rączkę potrzymac bo tak sie uspokaja. no mam nadzieje że niedługo jakoś będzie spał ale już sie przyzwyczaiłam do szybkiego zasypiania w nocy więc jako tako wyspana jestem. po jedzonku po 6tej leżakuje sobie w wózku i wymiata zabawkami a powinien kimać ale widzę że nie jest w nastroju na spanko. no ale nie chce go rozbawiac bo to jedyne chwile gdy moge spokojnie posiedziec, wypić kawkę, zresztą on nawet nie protestuje że sobie leży więc niech do nastepnego karmionka poleżakuje, pewnie z pół godzinki pośpi. poczekam kilka dni po odstawieniu proszków i może jak nie bedzie gorzej to spróbujemy znowu z tym jablkiem powalczyc. Margo - Zosieńka jest boska i jaka wygadana. mój to zaczyna już na mnie krzyczeć. w sumie lepszy krzyk niż płacz:) a z nowych umiejętności to wczoraj zaczął przewracać sie z plecków na bok i bardzo mu sie podobało. nawet chyba próbuje coś dalej przekręcić sie na brzuszek ale na razie wyszedł mu boczek. radocha ogromna była.
- 
	hej, ja siedze sama w domku, pierwszy raz odkąd Adam sie pojawił:) poszedł z tata na spacer ale pewnie zaraz wrócą bo bez mamy nudno. ja mam jakieś żołądkowe rewolucje więc sie nie wychylam poza domek. wzięłam sobie zakupiony dla Adama espumisan i testuje na sobie. a nocki u nas względne. z piątku na sobote było nawet super po pospał do 5tej we własnym łóżeczku, dopiero wtedy go do siebie wzięłam i po 6tej było jedzonko a potem do 9tej leżakowanie, gadulenie i przysypianie. dzisiaj nieco gorzej bo o 3ciej sie wiercił ale żeby nie wstawać wzięłam go do wyrka i jakoś pospaliśmy. generalnie bardzo na spanie go bierze o 20tej i musze go do kąpieli troche wybudzac bo najchetniej to by wstawał po 23 a to juz wg mnie za późno na kąpanie. a znowu o 20tej nie bardzo bo musze zachowac odstępy między jedzeniem a po kąpieli to od razu chce butle a nie moge mu dawać częściej niż co 2,5 godz. może już niedługo przestawi sie na karmienie 5 razy na dobe ale na razie trzymamy sie 6ciu jedzonek: o 6-6.30, 9-9.30, 12-12.30, 15-15.30, 18-18.30 i o 21 lub po. poza tym zaczął sam kupki bardziej bezproblemowo robic, regularnie co dwa dni no i bąki puszcza, najczęściej przy jedzeniu więc troszkę sie wygina no ale to i tak postęp że w ogóle mu to idzie. w dzien ma drzemki regularne, jak go bierze spanie to żadna zabawa go nie zatrzyma i jak ktoś próbuje to konczy sie płaczem. mały śpioch z niego, a najlepiej śpi sie z mamą oczywiście. czy wasze maluchy mają jakieś fazy lękowe bo mój normalnie jakiś zastrachany sie zrobił i urządza czasem histerie bez powodu. ostatnio np w samochodzie była jak mój tata kichnął. poza tym wszelkie dźwięki nagłe powodują w nim wielki strach. i jakby mniej towarzyski sie zrobił, wcześniej było mu wszystko jedno z kim sie bawi byle sie nim ktoś zajmował a teraz jakiś dzikus sie robi, najlepiej z mamunią we własnym domku. ale czytałam że to taki okres więc mam nadzieje że mu minie i nie będzie takich awantur urządzał.
- 
	hej kobiety, u nas dzisiaj lepiej. wczoraj jak sie położylismy na drzemke przed kąpielą to zasnęlismy do 23 i juz bez kąpieli było, tylko flaszka i spac. po pierwszej pobudce wzięlam go do siebie i do 4tej pospaliśmy. potem do 6tej na brzusku leżał i sie skręcał ale jakieś bączki były więc postęp. wreszcie czuje sie wyspana. odstawiłam wszytskie środki i daje tylko papweryne na noc, zobaczymy czy bedzie lepiej już. teraz leży w wózku i gaduli do sufitu ale widze ze go lekko spanie bierze wiec nie rozbawiam go. mam pytanko: macie jakies linki do masaży na brzuszek cobym mogła robic bo na razie masowałam tylko tak normalnie ale moze sa jakies specjalne?? miłego dzionka. u nas brzydka pogoda buuu:( mam nadzieje że nie bedzie padac to pojedziemy do mojej mamy.
- 
	Paola - a ile dawałas tego espumisanu?? ja na razie odczekam 1-2 dni i zobacze jak bedzie.
- 
	a i zastanawiam sie nad zakupem nosidełka bo mój mały w chuście chyba zbyt skrępowany sie czuje a chciałby duzo zwiedzac a mamie czasem ręce opadają. co o tym myslicie??? INFANTINO- NOSIDEĹKO TRIPLE COMFORT RIDER do 16kg (1011793172) - Aukcje internetowe Allegro
- 
	Margo - nie jest tak źle, nie będę narzekac bo mam zdrowe dziecko a to najważniejsze. tyle strasznych chorób jest że włos sie jeży. spróbuje jeszcze ten espumisan bo wiele dobrego słyszałam o nim a tak to masaże i brzuszkowanie. w końcu minie. mój robal spi teraz, rano wciągnął 180 mleka (po 6tej) ale pewnie niedługo sie obudzi na jedzenie bo w dzien jada co 3 godziny. smoczka juz dawno nie ma w buzi a dalej cmoka:)
- 
	Jej, ale czas leci. ja rok temu byłam po majówkowych starankach i czekałam czy @ przyjdzie. a teraz mój bąbel już ponad 3 miesiace ma:) Gratulacje i szczęśliwych 9 miesięcy. Styczniówka 2010
- 
	Babitki, u nas bez zmian na lepsze niestety:( ech... dzisiaj troche pospałam bo mąż miał dyżur ale nie czuje sie lepiej przez to. zmęczenie psychiczne mnie dopadło. jeszcze wczoraj musiałam pomóc kupke zrobic bo bidulek płakal i przez godzinke nie mógł wydusic, wiec użyłam termometru. odstawiam ta wodę koperkową bo może na dłuższą metę go to zagazowuje jednak. i nie wiem czy jeszcze próbowac ten espumisan czy po prostu wszystko odstawic i zobaczyc jak bedzie. musze jeszcze pediatre popytac.
- 
	anna_262Joaś, ja nie wiem co stosowałaś na problemu z brzuszkiem swojego maleństwa. Mój miał i czasami ma podobne dolegliwości do twojego. Mogę ci polecić stosowanie espoticonu po którym nastapiła zdecydowana poprawa. Nic nie pomagalo zadne srodki niemieckie i woda koperkowa takze. Oprocz espotikonu stosowałam prebiotyki. pozdrawiam ja stosowałam z kropli bobotic i sab simplex. poza tym plantex. herbata koperkowa nam nie służyła. teraz daje wodę koperkową i proszki od pediatry (z papaweryną). no i jak ten zestaw dawałam to przez tydzien było super a teraz sie cos skopało ech.. fakt że odtsawiłam proszki i dałam już wtedy jabłko ze słoiczka. także nie wiem czy ma znaczenie co podaje. wróciłam do punktu wyjścia tzn daje wode koperkowa, proszki i nie daje jabłka. jak sie poprawi to spróbuje odstawic proszki. mam jeszcze w zapasie kupiony i nie podawany espumisan ale nie wiem czy testowac znowu cos nowego. oprócz tego oczywiście brzuszkowanie staram sie jak najczesciej uprawiac. no zobaczymy czy bedzie poprawa. o dziwo jak na dwie nieprzespane nocki całkiem dobrze sie miewam, najcięższe chwile w nocy przeżywam, czasem mam ochote Adama udusić.. (to żart oczywiście).
- 
	no ja też już mam nadzieje że sie skonczy. czekałam na ten 3 miesiac i już było ok a tu klopsik znowu. no ale myślę że to przejdzie samo po prostu bo gdybym coś nie tak robila to pewnie cały czas by było źle a tak to przychodzi i odchodzi więc po prostu musimy przeczekać. i tak najgorzej było na początku. a my własnie gotujemy zupę, młody w kuchni w wózku siedzi i słucha jak zaczorawany co matka za głupoty opowiada o listkach laurowych i marchewkach. i chyba zasypia mu sie ... szkoda że mi sie odechciało spać.
- 
	aa mam pytanko: jakie kremiki do twarzy dla maluchów na teraz używacie jak na dworek wychodzicie?? bo to jakieś z filtrem juz by sie przydały na słoneczko??