Skocz do zawartości
Forum

secondtry

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez secondtry

  1. Czesc Kolezanki, Na wczorajszej wizycie moja gin z Limu wystawiła mi skierowanie do szpitala:((( Niby moja szyjka jest bez zmian, ale ilosc twardnień brzuszka coraz wieksza, wiec po co ryzykowac. Rzeczywiscie, za kazdym razem kiedy siadam albo wstaje brzuch sie napina i ja sie coraz bardziej boje. Z Maluszkiem wszystko jest ok, wiec nie mam sie tu o co martwic, prosiła mnie zebym pobyt na patologii potraktowała bez stresu, to tylko po to zeby w warunkach szpitalnych dopasowali mi jakies leki jesli fenoterol nie pomaga, moze wystarcza zastrzyki z magnezu, lekarze poobserwuja, wycisza twardnienia i do domku. Chyba mnie nawet przekonała, bo juz mam dosc nerwów po kazdym napieciu brzucha i czarnych wizji w glowie, ale od wczoraj czuje sie jakbym w głowe dostala czyms ciezkim:( Po wizycie na chwilke zajrzałam do promenady, kupic "grzeczna "pizamke do szpitala, i skonczyło sie na kilku koszulkach i tunikach ciazowych - bez przymierzania bo nie mialam siły, ale nawet trfiłam. Humoru mi to raczej nie poprawiło, ale moze jak wyjde ze szpitala bede mogla sie troche poruszac i wtedy wykorzystam nowe ciuszki :) Moj zoładek tez ciezko zniósł wczorajsze inforamcje bo cały wieczor rozmawiałam z moja miską:((( - najwazniejszy element wyposazenia wnetrza sypialni od pazdziernika 2008;) Smutno mi strasznie a dzis mam 30ste urodziny, planowałam kiedys ze to bedzie niesamowity dzien z wielka impreza. Tradycyjnie w gronie moich przyjaciół i znajomych wyprawiamy sobie imprezy niespodzianki w Nobo i bawimy sie superowo do samego rana. No niestety ani imprezki, ani radosci, ani nawet wesołych swiat nie bedzie:(( Mam nadzieje ze Adas po urodzeniu wszystkie stresy i smutki wynagrodzi mamusi pieknym usmiechem ...i przesypianiem nocek;) Skoro ciaze znosze kiepsko to chociaz potem zebym miała bardziej kolorowe wspomnienia niz Chylińska... Przedswiateczne buziaki dla Wszystkich !! scarletj - wszystkiego naj naj naj z okazji setki, spokoju przede wszystkim
  2. Martynaa - witaj miło Cie poznać:) Tasik - ja już jestem kłębkiem nerwów... nie chce ale jestem. Mam nadzieje ze na naszych jutrzejszych wizytach beda tylko pozytywne informacje. Drucilla - współczuję oblałych paluszków, ale dobrze ze juz w domku jestes!
  3. kurcze, u mnie od wczoraj jakos wiecej tych cholernych twardnien brzucha, a mialo byc juz tak pieknie i po fenoterolu mialy sie wyciszac, jak nie urok to sr.... stres sie nasila na maxa jeszcze do tego jutro mam wizyte, i oczywiscie znowu uslysze od mojej straszacej ginekolog w Limie ze do szpitala sie trzeba połozyc... kurcze, nie umiem sie jakos uspokoic i znowu mam strasznego doła... tłumacze sobie ze wszystko bedzie dobrze, nic złego sie jeszcze nie dzieje, ale gdzies z tyłu głowy mam cały czas atakuja mnie czarne mysli:( strasznie sie boje ze w kazdej chwili moze sie cos stac, to juz jakos paranoja... az sie pobeczałam... czekam na mojego B wyplacze mu sie w koszule, moze mnie jakos uspokoi niech juz bedzie lipiec... błagam bo zwaruje
  4. Hej! Słonka ciag dalszy na mazowszu, ufff, oby tak dalej:)) Ogladałyscie moze rano Pytanie na sniadanie? Czesc programu była o doborze fotelików samochodowych, podali fajna stronke dla przyszlych rodziców ktorzy jeszcze nie kupili fotelików, fotelik.info :: foteliki samochodowe dla dzieci. Ja juz troche poczytalam, wlasnie sie dowiedzialam ze 0-13kg powinno sie przypinac tylko tylem do kierunku jazdy. ups duzo rzeczy jeszcze nie wiem Dziewczyny macie juz kupione foteliki?
  5. ScarlettjZaatakowały mnie rozstępy na piersiach... masakra. Szybko pobiegłam po Fissan ,może da się coś jeszcze zdziałać... Też macie jeszcze takie przeboje? scarlettj - ja na piersiach nie mam, ale moje caly czas jakby staly w miejscu, no moze z pół romiaru podrosły... po ciuchu licze na wiecej w 8,9 m-cu :)) za to na brzuchu cos mi sie pojawiło, od poczatku stosowalam mustele i było ok, ale od kiedy zaczely mi sie twardnienia, mam zakaz glaskania i smarowania brzuszka, juz widze efekty:((( beda rozstepy jak nie wiem co:(((
  6. hejka, juz sie bałam ze dzis bedzie pochmurny dzien bedzie, ale wyszło ładne słonko znowu dzis polezymy sobie z Adaśkiem troszke na tarasie bedzie jakas rozrywka dla mamy i synia, bo juz sie boje ze mały informatykiem zostanie, tylko stukanie w klawiature słyszy :) Od kilku dni kłade przy brzuchu moja ulubiona pozytywke i mam wrazenie ze maluszkowi tez sie podoba i kopie mniej, jakby sie uspokajał, ale to moze zbiegi okolicznosci;) A Wy puszczacie jakąś muzyke swoim maluchom?
  7. scarlettj - swietne wiadomosci!!! oby do szpitala jak najpozniej, najlepiej na porodówke w lipcu:) ps. milutkich spacerów zycze:) morrwa, scarlettj - no to zobaczymy sie na koncercie:) ja narazie twardo twierdze, ze dam rade w sierpniu znowu posłuchac U2 polezałam dzis 2 godz na tarasie, jak to milo posłuchac spiewu ptaszków, poczuc wiaterk i słonko na twarzy, dobrze ze juz tak cieplo, moze jakos da sie wytrzymac te 3 miesiace
  8. Justi, jesli do tej pory Ci nie twardniał, to moze poprostu macica zaczyna cwiczyc do porodu. Niektorzy lekarze mowia ze to normalne w 3 trymestrze. Dla uspokojenia nerow zadzwon do lekarza, lepiej dmuchac na zimne, ale dobrze bedzie. Trzymam kciuk!
  9. gmonia - tak mi sie zdaje to chyba oprocz podwyzszania cisnienia i "dziwnej telepawki" wprowadza dodatkowy niepokoj i tez jakas placzliwa jestem jeszcze bardziej niz wczesniej, oprocz tego u mnie chyba nasila tez mdlosci. a jaka dawke bierzesz?
  10. witam poweekendowo wszystkie lipcowe mamusie, alez piekny byl ten weekend takie słoneczko i temperatura, az sie chcialo gdzies wyjsc. ja w sobote rano bylam w Limie na badaniach, krew, mocz i posiew z szyjki, wiec moglam sobie troche poruszac i potem pooddychac swiezym powietrzem:) po badaniach zafundowałam sobie 30 min zakupy w promenadzie, musialam jakies wiosenne butki nabyc, ale w takim stresie bylam zeby sie nic nie stało, ze tylko do zary weszlam i kupiłam pierwsze lepsze wygodne butki. potem wiosenne kwiatki i osłonki, zeby troszke wiosny widziec z łozka. w zyciu mnie tak zakupy w centrum handlowym i widok tlumów nie ucieszyły:) potem powrot do łozka i juz lezenie do konca dnia...:( a niedziela, to jakies fatum, od rana mega mdlosci i paw po południu, dramat... caly dzien wyciety z zycia. siedzialam 30 min na tarasie ale przy ciaglym odruchu wymiotnym zadna to byla radosc...:((( to niesprawiedliwe ze do tych wszystkich problemow ciagle jeszcze mam mdlosci i wymioty.... ciaza bedzie mi sie kojarzyła ze stresem i rzyganiem, alez to beda wspomnienia;) wyjatkowo antykoncepcyjnie beda działały;) jeszcze 90 dni zostalo do porodu...o rany szmat czasu..., od dzis juz mowie ze to 7-my miesiac, brzmi lepiej niz koncówka 6stego:) gmonia - dobrze ze u Ciebie juz spokojniej, odpoczywaj! a jak sie czujesz po fenoterolu? ja tez zazdrosze dziewczynom aktywnosci o dobrego samopoczucia, ja juz leze ponad 7 tyg i nie mozna tego zaakceptowac, ani sie przyzwyczaic:( morrwa - zazdroszcze wycieczki, chorzów kojarzy mi sie wspaniale - z fantastyzznym koncertem U2 w 2005 roku, w sierpniu tez zamierzam jechac, mamy bilety chociaz sie wszyscy pukaja w glowe, bo pewnie nie bede chciala ani na chwilke malego zostawic i ledwie sie bede ruszac jeszcze, ale zobaczymy, mam cel, zeby szybko stanac na nogi:) justi24 - daj znac co u Ciebie, mam nadzieje ze wczorajsze bole mineły, ja tez panikuje jak tylko poczuje chocby male kujniecie, albo cos, a przeciez mamy tam w srodku niezle zamieszanie, wszystko rosnie, rozciaga sie, uciska, niby takie oczywiste ale stres jest ciągle:( katbe - spokojnych swiat! milego poniedzialku wszystki!!! oby szybko minał!
  11. Justi24 He he ja tez miałam całe zestawy ćwiczeń dl aciężarnych i chodziłam na basen:) Nawt w ten dzień co się dowiedziałam, że mam leżeć to rano ćwiczyłam:) A teraz to mam suchy łokieć od podpierania się jak leże na boku z laptopem:) ojjj tak tak basen, tez miałam w planach, ja w przeddzien pierwszych twardnien zaczełam chodzic na dłuzsze spacerki - taki 45 min. - bo juz sie nie musialam od kilku dni trzymac blisko toalety albo miski:))) zycie weryfikuje plany, słyszałam kiedys ze "planowanie tylko rozsmiesza Pana Boga". Jest w tym troche racji, ale trudno nie planowac szczegolnie nam kobietom. Ja teraz jak zaczynam za bardzo planowac kombinowac co zrobie jak wstane z łozka, to pukam sie w głowe pare razy, zeby przestac bo potem bedzie bardziej przykro jak nie wyjdzie. A i tak co ma byc to bedzie. Az sobie łokiec obejrzałam przed chwilka, u mnie ok, chociaz powinnien byc juz niezle wytarty, ja mam smieszne dretwienia lewej dłoni, bo cigle głowe podpieram lezac przy kompie. justi - moze zrobimy liste "smiesznych dolegliwosci ciazowych" - ale takich nie groznych oczywiscie?
  12. gmonia dzieki za odpowiedz. Dobrze ze Ci juz mineło, odpoczywaj spokojnie. Teraz juz bedzie dobrze!
  13. gmonia a tak swoją drogą to nawet nie przypuszczałam, że skurcze są tak potwornie bolesne... kurcze:((( nie strasz gmonia, sorrki ze tak dopytuje ale tak bolało przy twardnieniu brzuszka , czy oddzielnie czułas twardnienia a oddzielnie skurcze i bolało bardziej niz tak "okresowo"?
  14. Tasik dzisiaj po zakupach. Na Kleparzu oprócz jabłek kupiłam sobie dresiki ciążowe. Wreszcie mam w czym chodzić!!! Potem byłam na pilatesie. Załatwiłam jeszcze szewca i teraz zabieram się za mielenie sernika. Tasik, dziewczyno, 5.45 pobudka, pilates, zakupy, pieczenie ciasta, o rany! jakbys w ciazy normalnie nie była, Sprinter z Ciebie nie tylko na forum, fajnie ze sie dobrze czujesz i tyle energii masz, superowo! Ja tez sobie planowalam cwiczenia dla ciezarówek, A narazie to mam wycwiczone palce od laptopa. przy porodzie to mi pewnie nie pomoze A co to ten Kleparz u Was?
  15. Czesc Lipcóweczki, widze ze sie nieciekawie porobiło i stresujaco, kurcze ciezarne kobiety powinny sie tylko cieszyc swoim stanem, to nie sprawiedliwe ze musimy sie denerwowac, infekcjami, szpitalami, chorbami, szyjkaami... gmonia, kochana - rozumiem doskonale co przezyłas. Ale dobrze ze juz lepiej... ufff... lez teraz, odpoczywaj i juz sie nie denerwuj, najwazniejsze ze to juz za Tobą. Lykaj teraz fenoterol i monitoruj twardnienia brzuszka. w takich sytuacjach okazuje sie co jest najwazniejsze, co tam pranie, sprzatanie, zakupy, nasze zachcianki... rożki, kocyki, spioszki, najwazniejsze sa te małe istoki pod naszym serduszkiem, zalezne tylko od nas. Sama co kilka dni mam taki zimny prysznic, jak zaczynam marudzic ze mi normalnego zycia brakuje, potem twardnien mam ciut wiecej, to sie modle zeby wszystko bylo tylko dobrze z Malcem, a ja jestem nie wazna. Lezenie łatwe nie jest, szczegolnie dla kiedys-aktywnych-ciezarówek, szczegolnie to widac po moim marudzeniu, ale jestesmy silne i madre kobitki i damy rade przez wszystko przejsc. Ps. moja tobra od kilku tygodni spakowana stoi... justi - ja tez glukozy jeszcze nie robiłam, moja gin kieruje na to badanie w 28tyg. chyba ze wyniki wczesniej dziwne. juz sie zastanawiam jak to przezyje, bo co rano to mi sie chce pawia puscic (chce albo i puszczam) i bez glukozy, a co dopiero jak to wypije to swinstwo...długo w srodku nie zostanie, a tu trzeba godzine wytrymac, ciemno to widze. karolek - z tym szyjkami to roznie bywa, ja po sobie widze ze co lekarz to inna opinia co do mojej szyjki, moja gin mowi ze stan stabilny ale miekka i w kadej chwili moze niewytrzymac, drugi lekarz (ordynator oddzialu gin-poł.) u ktorego bylam zeby to skonsultowac, mowi ze szyjka zwarta zamnknieta, i z mojej budowy wynika ze do najwiekszych szyjek poprostu nie nalezy. Najwazniejsze ze sie nie skraca, przy twardnieniach jakie mam. Najlepiej łykaj tabletki, a jak nie ufasz swojej gin i cie to meczy to zawsze mozesz skonsultoawc sie u innego lekarza, szczerze - polecam! scarlett - trzymam kciuki za poniedzialowa wizyte i obyś chociaz Ty mogła usłyszec super wiesci:) to wtedy pobrykasz za nas wszystkie "lezące mamuśki" Drucilla, Czwarty - zycze zeby Wam w szpitalu czas expresowo minął, a po przebadaniu spokojniejsze bedziecie na swieta
  16. Dziewczynki dziękuje Wam za wszystkie ciepłe słowa! Kochane jesteście! Dziś wstałam w troszkę lepszym nastroju, mam nadzieje ze tak zostanie. Staram sie mocno brać w garść i widzieć "szklankę do połowy pełną" ale to trudne. Mam wrażenie ze dodatkowo Fenoterol, oprocz drzenia rak pogłębia taki efekt niepokoju, kurcze oby nie, bo nastepne trzy miesiace beda trudne:( Chyba juz na dobre przyszla wiosna, piekne słonko za oknem, zaraz otwieram okno i bede sie wentylowac wiosenną swiezoscią. Dzis mam plan - ogladac znowu jakies wozki w necie, ale tak zeby wybrac 2-3 potem je tylko w sklepie podotykac i zamówic. Mam tez problem "kąpielowy" bo łazienke mam nieduzą i tak ja sobie zaprojektowałam ze ja uwielbiam, ale nie myslałam wtedy o dziecku i teraz nie moge na wanne postawic waniennki dla dziecka i do tego nie mam gdzie połozyc tam przewijaka. Zastanawiam sie nad taka komoda kąpielowa, akurat zmiesci sie w lazience i jeszcze dwia osoby beda mogly sie wcisnac i zajac sie maluszkiem. Moze uzywałyscie czegos podobnego, co myslicie? KOMODA WANIENKA Z ODPŁYWEM + PRZEWIJAK (593688393) - Aukcje internetowe AllegroKOMODA KĄPIELOWA + WANIENKA + PRZEWIJAK + KÓŁKA (594017278) - Aukcje internetowe Allegro Buziaki!
  17. Czesc Dziewczyny, U mnie wreszcie przyszla wiosna, juz myslalam ze sie nie doczekam, własnie wietrze sobie pokój zeby chociaz tak zaznac tego wiosennego klimatu. Optymizmu i siły niestety starczylo mi na dwa dni, wczorajszy dzien znowu w dołku:( Przepłakałam poł dnia, kocham moje malenstwo, ale juz mam serdecznie dosyc samego "bycia w ciazy" od 6 miesiecy siedze w domu jak w klatce, od poczatku pod gorke... Mam wrazenie ze zaraz sie udusze, a jak sobie dodatkowo pomysle ze to jeszcze 3 miesiace, to mam normalnie atak klaustrofobii... Czas tak wolno plynie, juz bym chciala zeby byl lipiec, albo zeby ktos mi obiecal ze niedługo wstane i nie bedzie sie juz nic dzialo, ze zaczne zyc normalnie... Dołek mam na maxa!! Kosci mniebolą od lezenia, mdlosci non stop, zgaga piecze, nawet ruchy mojego synka mnie nie ciesza:( Och zeby juz byl chociaz czerwiec... Zazdrosze Wam spacerków, zakupów, sprzatania nawet, a przede wszystkim spokoju i dobrych humorów... Ja ciagle becze
  18. IwaA ja dzisiaj niby oficjalnie wg mojego kalendarza rozpoczęłam III trymestr Kalendarz ciąży - serwis eDziecko.pl IWA - Ja tez sie cieszyłam ze to juz 3 trym, ale lekarz mi powiedział ze prawidłowo powinno sie liczyc dopiero od 28 tc i 0 d ... a ja juz sie tak ucieszyłam. W ksiazce "W oczekiwaniu na dziecko" tez jest napisane ze II trym konczy sie wraz z ukonczeniem 27tc. Marzycielka - u Wojciechowskiego bylam pierwszy raz - w duzym stresie, on uspokoił mnie, wytłumaczył, doklanie zbadał i nie wprowadził dodtkowej paniki, jak to zrobila moja gin w LIMie. Narazie nie mam mu nic do zarzucenia, jestem zadowolona, za dwa tyg pojde na kontrolna wizyte wtedy bede mogla troszke wiecej powiedziec. Troszke ten gabinet i usg skromne, karty papierowe i maszyna do pisania dla poloznej;) ale liczy sie doswiadczenie lekarza i podejscie do pacjentów. A jak Twoje wrazenie?
  19. SECONDRY SUPER, ŻE WSZYSTKO JEST DOBRZE!!A MOŻNA WIEDZIEĆ U JAKIEGO BYŁAŚ LEKARZA??:):)BO JA MIESZKAM W OTWOCKU I MOŻE TEŻ DO NIEGO CHODZĘ?:):) Marzycielko - bylam u dr. Wojciechowskiego, a Ty do kogo chodzisz? ps.fajnie ze juz macie wozek, i jeszcze tesciowa zaplaciła:) super! Ja nadal ogladam w necie, ale tak to sie chyba nie zdecyduje, musze w realu oberzec. just - przykro mi z powodu psa, ja po 3 latach musialam sie porzegnac z moim czteronoznym przyjacielem, ciezko bylo, ale tak bylo lepiej... justi24 - trzymam kciuki za dobre wiesci z dzisiejszej wizyty, bedzie dobrze!!
  20. Poweekendowe pozdrowienia dla Wszystkich:) Pochmurno dzis u mnie, bleee i pewnie zaraz cos z nieba lunie, ach te poniedziałki...czy w domu czy w pracy chyba zawsze to bedzie najgorszy dzien w tygodniu. Niedziele miałam nawet przyjemna:) poza malym drobiazgiem. Tesciowie posiedzieli od 14 do 20stej, ja z nimi troche w fotelu, troche polezałam na sofie, ubrana z make'upem, czlowiek odrazu sie lepiej czuje:) Tesciowa przywiozła mi moje ulubione ciasto - nie wiem czy znacie nazwywa sie Pani Walewska. Pierwszy raz od 6mcy miałam ochote na ciasto i nawet 2 kawałki mi weszły:) Tesciu kupil bukiet kwiatków - sie nie spodziewałam po nim:) miłe to było:) Setny raz ogladalismy płytki z usg i wszyscy oczywiscie łezki w oczach, jakie to piekne fikołki maluch wywija u mamy w brzuszku:) Oczywiscie nie obyło sie bez ekscesów, musiałam przy kolacji puscic pawia, ledwie zdązyłam sie podniesc od stołu i do łazienki doleciec i skonczyła sie sielanka, tusz sie rozmazał, mordka czarwona, naczynka na twarzy i w oczach popękały:((( tesciowie zobaczyli jak to u mnie bywa - siedem nieszczęsc wróciło:(( Pewnie juz do konca ciazy bede wymiotowac, srednia wizja... Dzis mdlosci od rana ale za to pierwszy skurcz miałam dopiero po 12stej:))) Juz sobie wyobrazam jak za tydzien dwa bede sobie spacerowac:)) OCH!! Piekna wizja, oby sie sprawdzila!!
  21. katbeSecondtry bardzo dobra wiadomość!!! Niestety Fenoterol przez cały okres brania daje uczucie roztrzęsienia- ja miałam pół tabletki dwa lub trzy razy dziennie (nie pamiętam) i czułam się jak po kilku kawach- drżały mi ręce Dostałaś do kompletu Isoptin?? lub inny lek nasercowy?? A Zuzę urodziłam w terminie katbe dostałam fenoterolu 1/2 tabletki co 6 godzin, podobno to najmniejsza dawka i organizm po kilku dniach sie przyzwyczai do "efektu kilku mocnych kaw" . Dostalam tez odrazu isoptin, ale lekarz prosił zebym przez kilka dni sprobowala sie przyzwyczaic, jesli nie wyjdzie to dopiero brac, zeby tej chemii w organizmie było jak najmniej. Narazie troche "mi dzwinie" jakąś godzinke po fenoterolu, ale potem przechodzi:))) Czekam z niecierpliwoscia na efekty, moze za kilka dni brzuszek przestanie twardniec wogole i zaczne sie troszke ruszac A Ty długo brałas fenoterol w pierwszej ciazy, tez na stawianie macicy? Dziewczyny, wszystki zycze miłej niedzieli, wieczorem do Was napewno zajrze. Dzis mam troche urozmaicony dzien - odwiedzaja mnie tesciowie. Troche posiedze w fotelu i nawet zjem obiad "jak biały czlowiek" - poza łozkiem:))) Mama i Bartek urzeduja w kuchni od rana i cały czas dolatuja do mnie zapachy gotowania, my z Adasiem juz bysmy cos zjedli Buziaki!
  22. Och jaki dzis mam, dobry dzien, pełny spokoju i nadzieji ze niedługo bedzie dobrze:) Wziełam juz moj Fenoterol - uczucie rzeczywiscie srednie - jakbym wypiła 4 mocne kawy, ale lekarz uprzedzał ze dopoki ogranizm sie nie przyzwyczai moze byc troszke nieprzyjemnie. Dam rade! Justi - trzymam kciuki za poniedzialkowa "pomyślną" wizyte, bedzie dobrze, a nawet jeszcze lepiej niz ostatnio, zobaczysz! Stres juz pewnie bedzie nam towarzyszyl do konca 36tc i przed kazda wizyta bedzie sie nasilał, ale oby nie za mocno. Gratulacje nowego mieszkanka! Otwieracie zupełnie nowy rozdział w zyciu:) nowe mieszkanie, dzidziak w drodze. Jak mija pierwszy dzien? Morrwa - od 5:00rano, uff Ty to masz zdrowie Kobieto, hmm szczerze to i ja bym tak chciala, zeby dobrze sie czuc, pracowac i byc tak aktywna jak przed ciażą. Zazdrosze - ale tak pozytwnie:) Super ze szyje i wyniki masz ok. Scarlettj - mam nadzieje ze sie przesunie to Twoje łozysko:) trzymam mocno kciuki Wszystkim miłego popołudnia!!!
  23. Dzis juz jestem spokojniejsza:)) Nowy gin siedzial ze mną i Bartkiem (moja brzydsza połowa) jakaś godzine i wszystko nam tłumaczył i uspokoił, uffff W badaniu stwierdził ze szyjkę mam generalnie drobną - ale to raczej kwestia budowy. Najwazniejsze ze jest zmnkinieta i powiedzial ze " pięknie trzyma zawartosc macicy". Do tego nie mam sie co martwic, bo przeciez od 5 tygodni szyjka ma taką samą długosc. Szew ani pessar na taką szyjke nie jest potrzebny. Co do twardnien brzucha, tzw "stawianie sie macicy" to rzeczywiscie pan dr. uwaza ze jest ich za duzo w ciagu dnia i powinnam zastosowac mocniejszy srodek niz magnez i nospa. /im brzuszek bedzie ciezszy tym wiecej szkód moze narobic szyjce wiec trzeba to wyciszyc. Przepisał mi najmniejsza dawke tego przekletego fenoterolu :(( ale ponoc po tym ma sie wszystko uspokoic. Mam nadzieje:)) Niestety bierze sie to do konca ciazy , bo zwylke po odstawieniu obiawy wracają, trudno zostalo juz 10 tygodni do 36tc. Dam rade!!! Teraz najlepsze słowa wczorajszej wizyty. Brak twardnienia po tygodniu, oznacza ze powoli moge troche pospacerowac do domu, narazie krotko, delikatnie przyzwyczjac cialo do pozycji pionowej, juz sie nie moge doczekac:))) Potem stopniowo troszke wiecej...Jest szansa ze niedługo wstane i bede mogla jeszcze oddac sie przyjemnosci kompletowania rzeczy dla Adasia. Co najwazniejsze, powiedzial ze nie ma powodu do strachu, trzeba brac leki, obserwowac twardnienia i szyjke i bedzie dobrze a potem jeszcze lepiej:)) Mam nadzieje:))) Wyszłam wczoraj z wizyty przed 23, a w domu zasnełam jak dziecko, ufff. Dobrze ze do niego poszłam. Jak to duzo zalezy od samej formy przekazania informacji. Teraz ma wiecej nadzieji ze bedzie dobrze:))) Do tego dzisiaj wyszło piekne słonko, odrazu lepiej. Dziekuje Wam Kochane Lipcóweczki za wszystkie słowa wsparcia!!! Sobotnie buziaki!!
  24. Dziewczyny, o 21.15 mam wizyte u nowego lekarza, ordynator ginekologii w podwarszawskim otwocku, pisza na forach ze super specjalista:) mam nadzieje. Trzymajcie kciuki, boje sie boje....brrrrr
  25. gmoniasecondtry będzie dobrze nie martw się chociaz trochę dziwne ma podejscie z tego co piszesz ta Twoja gin. Hmm... a może warto byłoby skonsultować to wszystko jeszcze z jakims innym lekarzem? dziwi mnie fakt, że skoro Twoja szyjka "wcale nie jest taka twarda, jak powinna byc" oraz "ze nawet jak Ci właczy silniejsze leki to bedziesz lezała do 36tc" to czemu nie zdecyduje sie na założenie szwu? moja kuzynka miała podobna sytuacje do Twojej, założono jej szew w 25tc i po założeniu smigała równo do końca ciąży i wcale nie leżała aaaaa i urodziła w terminie sliczna i dużą córeczkę DZIEKI ZA SLOWA POCIESZENIA:) własnie szukam w necie namiaru na jakis prywatny gabinet ordynatora ktoregos z warszawskich szpitali, musze to wszystko skonsultowac, bo inaczej zwariuje od samego myslenia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...