Skocz do zawartości
Forum

secondtry

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez secondtry

  1. a wogole to zapomniałam dodac ze Moj Mały Głodomorek wazy juz 5100 gr! moj kregosłup juz to czuje:))) Czas na chuste niedługo i wreszcie mamy jakis kontakt bo zaczyna sie juz usmiechac swiadomie do mamuski! nareszcie!
  2. hej, my wczoraj mielismy trudny dzien... rano wizyta u pediatry i miały byc szczepienia, Adas byl grzeczy jak aniołek. Rodzice szczesliwi ze nie koncertuje - wszystko bylo super dopóki pediatra nie powiedzial ze szłyszy szmery przy sercu - Boze! ??!!?? Nogi mi sie ugieły.... mało nie zemdlałam... na gwał szukalismy szybkiej wizyty echo serca u jakiegos profesora bo w LIMIe dopiero za 5 dni wolny termin... na szczescie o 19:00 bylismy juz na wizycie u super babeczki ktora na codzien pracuje w centrum zdrowia dziecka i uspokoiła nas ze to niegrozny szmer spotykany u 1/3 noworodków... uffffff! za 3 miesiace mamy tylko kontrolne usg serduszka... powinno sie wszystko wyciszyc - MAM NADZIEJE! ale strach byl potworny... cały dzien w takim stresie jak chyba nigdy Morrwa - my potówek nie znamy, ale polozna mowila o mace ziemniaczanej lub kapieli z uzyciem nadmanganianu potasu (delikatnie rozowa barwa wody) ewentualnie termentiol ale to rada kolezanki Scarlettj - pozdrów Bono! W limie bylismy u dr Anny Szyszka - sympatyczna, rzeczowa i ten szmer nam wykryła, a dwoch innych wczesniejszych lekarzy nic nie słyszało. Tak wiec polecam Tasik - zdrówka Ile czas Wasz dzieci trzymaja głowke w gorze, moj synio bardzo dlugo i wcale sie nie meczy, kurcze czy to nie za wczesnie. przy odbijaniu tez glowe trzyma w górze. hm...
  3. ja mam ostatni pack pampersow 1 i przechodzimy na 2 , kupy u nas nie przesiąkają - mimo ze są spore bo raz dziennie robione, albo raz na dwa dni...:( ja dzis padam na twarz, moje słoneczno spało 3 x po 45 min.... i to bardzo czujnie. zwykle na spacerach zapadało w głęboki sen a tu dzis nic, kazde zatrzymanie wozka manifestował... zero litosci i siedzenia na ławeczce dla matki:((( teraz maz bryka z nim juz 1,5 godziny mam nadzieje ze Adas zasnął i wypocznie solidnie. scarlettj - sns zadziałał? tasik - szczepienia robiliscie 6w1 +rota? zanna - u nas kazda kupka wystekana ciezko, az zal czasem parzec i słuchac i chcialoby sie jakos pomóc... szkoda ze takie maluszki sie musza tak meczyc
  4. Karolekhej, my wczoraj byliśmy prawie cały dzień na działce u rodziny i młoda spał i spała a wieczorem darła się do 22, dobrze że w nocy wstawała do jedzenia tylko 2 razydziewczyny co dostarczałyście do kadr aby naliczyli wam macierzyński? ja do dnia porodu byłam na L4, po porodzie do pracy dostarczyłam skrócony akt urodzenia mojego dziecka aby policzyli macierzyński a kadrowa chce zaświadczenie od kiedy mają mi naliczać macierzyński, w szpitalu powiedzieli że zaswiadczeń nie wystawiają bo mam akt urodzenia ( to jest " dowód" kiedy urodziłam) a ja byłam na L4. kurczę można oszaleć... karolek, u mnie kadry chca jedynie s.a. urodzenia i formularze wewnatrz- firmowe do uzupelnienia. w szpitalu dali Ci pewnie karte informacyjna - przy wypisie - moze kopia tego w kadrach u Ciebie wystarczy.
  5. hejka kurcze pogoda sie zepsuła, u mnie pada, a to czas Adasia na spacerek, najedzony lezy i słucha pozytywki, ale zaraz da znac ze juz zmeczony i czas na spanie na dworze. A tu klops, bede latac z wozkiem po mieszkaniu zeby go oszukac. Ciekawe czy sie uda Zanna - ja przy kazdej zmianie pieluszki stosuje chusteczki pampers sensitive (z rumiankiem, bo te z aloesem kupilam raz i zapach mi sie nie podobał) rzeczywiscie szybko schodza, szczegolnie przy kupie. kupujemy zgrzewami w tesco - wychodzi najtaniej w 6-cio paku (1,5 opakowania gratis wychodzi) Co lezenia to tez w wózeczku najlepiej i najlepiej jakbym non stop cos do niego mowiła w łozku tylko w nocy spi, w dzien jak go odłoze to zaraz kweka ze u mamy na raczkach lepiej - zdecydowanie go rozymiem, ale kregosłup mi czasem wymieka no i dobrze bylo by czasem cos zrobic w domu bez Synka na rekach:) Znajoma pediatra - taka co wychwala bliski kontakt dziecka z rodzicami - czyli raczki zamiast łozeczka mowi mi "jedego go macie - to go noscie, jakby byla dwojka to juz gorzej" Ja tez czekam na kupe, narazie brak o 24h:((( myslalam ze w nocy bedzie bo steków było mnóstwo, ale nic. o rany co ja bym dala za jedna porzadna kupe Marzycielka - moze sprobuj wybudzac Małego co 3 godziny, wtedy bedzie mniej głodny i moze bede jadl spokojniej. U mnie jak Adas pospał za dlugo to nie bylo mowy zeby ssał piers a i butle ciagnał jak odkurzacz, dławił sie i wogole. Teraz staram sie zeby w dzien jadl i byl aktywny i spał w cyklu 3 godzinnym, odrazu jest lepiej. Nie jest łatwo szczegolnie do poludnia, ale po 1 spacerze nabieramy rytmu i jest super, mniej wiecej wiem czego oczekuje i czego sie spodziewac. A wogole to piekny ten Twoj synio!!
  6. katbe, agak- gratulacje dla Was i Bobasków!!! ufff, no to juz Waszystkie lipcówki szczesliwie rozpakowane moj Adaś jest tak ciekawy swiata ze spanie w dzien juz sobie odpuszcza, o matko ale bylo pieknie jak po jedzonku bylo bekniecie i spanie 3 godziny... teraz juz nosic go, zagadywac, najlepiej pionowo bo widac wszystko lepiej:) wczoraj w dzien złapał 3 drzemki po 30 min, na szczescie od 17stej juz byl jak warzywko i nawet w kapieli spał:))) na spacerkach tez mu sie juz spac nie chce godzine swiat oglada potem godzine pospi ale pod warunkiem ze matka biega z wozkiem, jak sie zatrzymam zeby na ławeczce posiedziec to juz koniec snu. przynajmniej szybko spale moje tłuszczowe pozostałosci ciazowe dzis sie wbiłam w spodenki z przed ciazy, fakt ze za duze ciut byly ale to mily akcent dnia U mnie lezaczek z wibracjami juz czeka na złozenie, bo Adas matke wykonczy, pediatra mocno odradza, narazie jestem dzielna ale nie wiem ile wytrzymam bo naewt zjesc czasem nie moge, a co dopiero cos w mieszkaniu zrobic no i jakis porzadek ze soba co by ludzi nie straszyc... Marzycielka u nas sie sprawdzily smoczki Nuka 1, mały przepływ (nie silikonowe tylko takie bezowe), w ciazy kupilam TT i Aventa, ale synio ich nie znosi Scarlettj - jak tak SNS? Joannab - jesli moge doradzic to nie pokazuj małej jak dobrze sie z butki pije, bo jakj jej sie spodoba to jeszcze bardziej bedzie przy cycku wariowac Zanna - jakas fajna babeczka laktacyjna u Ciebie była? doradziła cos? pozdrawiamy z Adasiem:)
  7. zannadziewczyny ja chyba nie mam pokarmu i głodzę moje dziecko... z odciągania tylko 30ml mi wyszło... a z drugiego cycka nic... czuję w piersiach pustkę... nie dziwię się już że on się wkurzał jak jadł... w nocy więcej mi się pokarmu zbiera to je ładnie... może tokryzys laktacyjny pierwszy?? biedny Synuś niedojedzony... a przez te wszystkie głupie poradniki, że na pewno mam pokarm nawet mi do głowy nie przyszło, że go nie mam!! zwalałam, że za głodny, że kolka, że brzuszek boli a nie pomyślałam, że nie leci... a terz nacisnęłam i leciało, drugi raz i też i trzeci ale za czzwartym już nie ani za piątym - mało brodawki nie ukręciłam... jakie herbatki na laktację pijecie?? ja pije fitomix z herbapolu, piłam hippa ale nic nie czulam po nim i smak paskudny:( do tego karmi popijam ale to juz raczej dla przyjemnosci dzis maz mi kupil melise bo jakas tam znajoma mu powiedzala ze pomaga tez w problemach laktacyjnych - wlasnie popijam - we will see ja to czuje ze u mnie juz sie laktacja sama nie rozkreci, mam stała ilosc pokarmu, tak mała jaka moj mały butelkowy chlopiec sobie sobie nerwowo zamówił:( zastanawiam sie na doradca laktacyjnym moze cos jeszcze pomoze, bo bardzo bardzo bym chciala i ze wzglerdow dla małego i mojej psychiki a dodatkowo to cale babranie sie w butelkach, mycie sterylizacja wstawnie w nocy do kuchni... ble jak zombi jestem Dziewczyny z Warszawy znacie jakas dobra doraczynie z Wawy lub okolic, najlepiej taka co by dojechala do domku na wizyte? skierka - gratulacje, super ze Bobasek jest juz z Tobą
  8. hej:) u mnie dzis koszmarna noc bo mały od 1 probowal kupke zrobic i nie mogł dopiero okolo 9 zrobil i najdal sie normalnie i teraz z tata na spacerku spi Agak - gratulaje - witamy bobaska na swiecie:))) zanna - moj maly zawsze wariuje przy piersi bo na poczatku go zalewa i sie krztusi potem jak juz sie strumien unormuje i Adas zaczyna jesc spokojnie to sie piers szybko pusta robi i znowu sie wscieka i łapie powietrze wiec naewt po 5 minutach karmienia piersia musi mu sie odbic trzeba go tez obijac co ok 30 ml mleka z butli bo inaczej jest bardzo niespokojny, nie chce jesc i zawsze mu sie uleje i zaraz czkawka jak sie nie odbije czasem zeby mu sie odbiło to nosze go z 10 -15 minut i dopiero cos wyjdzie, na pocztaku tez mi sie zdawalo ze jest typkiem nieodbijalnym ale to poprostu czasu troche wiecej musi miec. Scarletj - ja tez sobie zamowie taki sns zobaczymy czy cos pomoze, tylko sie zastanawiam jak ja tego pokarmu tylke naodciagam, bo Adas potrafi wypic z butli 90 ml w 3 podejsciach ... wiec co 3 godziny powinnam miec ok 100ml a u mnie to raczej malo mozliwe chyba ze bym caly dzien z latatorem siedziala a to technicznie nie mozliwe przy Małym. co do zakochanej Mamy to tez jestem, ale czasem z jednej strony tak bym chciala z odpoczac kilka godzin i wyrawac sie z domu, a z drugiej na 5 minut nie moge go zostawic bo juz sie zastanawiam co z nim. Bilety na U2 to chyba na allegro wystawimy... mimo ze boskie miejsca mamy to chyba Bono tym razem poczeka... jeszcze sie wacham ale sierpien coraz blizej Dzis zaliczam meg dolek psychiczny - wydaje mi sie ze jakbym karmila piersia to wszytskie problemy i watpilwosci by zniknely. Kupa by Adasia nie meczyla, wiedzialabym ze jest napewno najedzony dopojiony, ze dostaje co najlepsze i nie jest przekarmiony sztucznym mlekiem... ach strasznie sie czuje... tak bardzo chciałam... Zycze Wszystkim milej niedzieli!
  9. Hej Laski,Ja własnie troche odpoczywam, tesciowa z Młodym na spacerze i obiecalam jej ze posiedze lub pospie troche. Dzis juz mi tesciowka kochana zagroziła ze jak tylko cos w mieszkaniu znowu bede robic zamiast odpoczac to zwija manatki i wraca do siebie i wtedy to juz bede musiala odpuscic froterowanie podłog... ... no rzeczywiscie głupia jestem jak but, ze nie umiem odpoczac tylko zawsze sobie cos znajde a potem wiecozrem kwicze ze ledwie zyje... Dobrze ze juz chlodniej, bo wczoraj mozna bylo sie udusic, Adas mi 5 godzin nie spał tylko marudzil:(( AgaK Katbe - trzymam kciuki zebysicie sie w weekend rozpakowały, krotko i jaknajmniej bolesnie! Morrwa - co do zasypiania - u mnie Adas przez pierwszy tydzien w domku zasypial po kazdym karmieniu odloznony do łozeczka i byla sielanka, a od kiedy zaczeły sie kupki raz dziennie i duzo gazów ktore go męcza to juz nie jest tak rozowo, teraz z reszta jest jest juz bardziej aktywny i mniej spi w dzien, no i bardziej rozpieszczony wiec lepiej mu u mamusi na raczkach usypiac Zanna - Ojj biedny ten Twoj Maluszek - trzymam kciuki zeby szybko kolki mineły. ja tez juz moge sie sexić, ale mam te nmozliwosc głeboko w powazaniu, jak juz Adas zasypia to klepie paciorki zeby go nic nie budzilo i zebym mogla i ja spokojnie ciut odespac. Joanna - koperek z Hippa podajesz Małej? Moj nim pluje dalej niz widzi - wiec na siłe mu wcskam i jeszcze ja piję, ale smak to ma rzeczywiscie tylko do wyplucia. Scarlettj - znalazlas juz w limie jakiegos fajnego pediatre? Buziaki!
  10. Mummyscarlettj po becikowe zgłaszasz się do MOPS. Wez dowód, akt urodzenia, i dodatkowo piszesz deklaracje,ze ojciec dziecka juz nie wziął . Mummy - a nie trzeba tez miec juz nr PESEL Malucha? bo mi tak powiedzieli w US przy odbiorze aktu urodzenia.
  11. hej laski:) u mnie od wczoraj tesciowa, przyjechala narazie na tydzien potem zobaczymy, niby nie chcialam, ale juz dzis to doceniłam:) własnie bryka z Młodym na spacerze wiec ja mam troche luzu, obiecałam ze bede lezakowac bo nogi nadal jak banki mam i spojenie boli jak cholerka oczywiscie mogłam odespac troche nocki, ale ja z tych co sie lubia napracowac wiec poodkurzalam juz i podlogi zmyłam i obiadek wstawiał... Martyna walcz dziewczyno z całej siły o pokarm. ja tez na wszystkie sposoby pobudzam laktacje, ale ciezki idzie, a Młody coraz badziej butle lubi i przy pirsiach wariuje bo wie tu ze sie musi napracowac ciezko czasem tak ładnie zaczyna ssac i spokojnie i jestem w 7 niebie a tu za chwile w cyckach pusto sie robi i koniec radosci i butla... strasznie mi z tym zle... czuje sie jak wyrodna matka co to dziecka nie jest w stanie wykrmic... straszne Z kilogramów to zeszło mi 10, ale jeszcze wody duzo zbieram wiec do konca nie wiem I ta nieszczesna opona co kiedys Morrwa pisała to mi cholerka została niezła, cwiczyc jeszcze nie moge przez spojenie łonowe, ale sie doczekac nie moge zeby zaczac i pozbyc sie tego cholerstwa i wrocic do staryh rozmiarów... Gratulacje drucilla!!! AgaK i Katbe -trzymac sie dziewczyny i powodzenia !!!
  12. marzycielkaWitajcie dziewczyny:):) my już od wczoraj w domciu:):) jest cudownie:)latam już jak oszalała!!szwy mi zdejmują w poniedziałek. synek jak aniołek, zje i śpi ok 5 godzin!!!!!szok!!!śpioch że nie wiem co!!!już w szpitalu tak dużo spał!! niestety mam za mało mleka w piersiach i próbuję laktatorem i herbatkami powiększyć jego ilość, mały się nie najada tym moim mlekiem, wkurza sie ostro,więc go dokarmiam sztucznympoza tym moje piersi nie są przystosowane do karmienia, płaskie jak cholera!!!!a wyciąganie ich strzykawką straszliwie boli!!!!kobietki mam do Was pytanie: ile czasu można przechowywać w lodówce pokarm z cyca???i czy można dolewać za każdym razem do tego wcześniejszego????bardzo proszę Was o pomoc!!! gratuluję rozpakowanym, widzę, że nas jest coraz więcej!! poród opiszę w wolnej chwili. buziaczki marzycielka gratuluje serdecznie - sliczny synio! co do pokarmu to w lodówce moze stac max 24h godziny chociaz niektorzy sugeruja tylko 12h napewno natomiast nie mozna mieszac pokarmów, odciagasz dwie partie i przechowujesz w oddzielnych butelkach ja tez mam problem z mleczrnia, sutki ok, ale ilosc mleka za mała dla mojego glodomorka i juz sie troche do butli przyzwyczaił, siły i ochoty na ssanie starcza mu na pokarm pierwszej fazy, potem juz sie wscieka, jesli mozesz to nie podawaj odciagnietego pokarmu z butli tylko strzykawka albo rurka przyklejona do piersi laktator elektryczny medeli polecam ciagnie jak diabli i moze te sutki Ci jakos wyciagnie o moj laktatorek sie juz budzi buzka!
  13. ScarlettjDziewczymy jakie kupki robią wasze maluszki? Fredziowi od 2 dni leci taka źółta , wodnista papka...jakby miał rozwolnienie ;-( Nie płacze, więc nie boli go brzuszek. Ja martwię się, że to od mojego mleka i od wczoraj wieczór karmię Go NAN1... scarlettj - nie martw sie i nie wprpwadzaj sztucznego mleka i butelki jesli nie musisz i twoja naturalna mleczarnia dziala dobrze - wodniste papki sa ok, konsystencja żółtawej musztardki, czasem bardziej geste czasem mniej jest poprawna. przy mleku matki trzeba zwrocic sie do pediarty jesli kupki zaczna byc pieniste, to ponoc oznacza problemy z jelitkami. ja po wczorajszym dniu i 3 pieknych kupkach dzis znow patrze jak moj synio sie meczy ze zrobieniem jednej ... tak sie napina ze mało nie peknie, bidulek... wstal o 5 i do 10:30 przymarudzał albo spał przy cycku po kilka minut...a po kupie spi jak kamien juz 3 godziny ach te kupki...
  14. TasikAaaaaaaaaa Second zmień sobie suwaczek od 2 tygodni mi sie nie udało:( ale dzis - prosze bardzo Młody dał matce szanse na kilka minut w necie dobre dziecko:) Tasik - w szpitalu mi powiedzieli ze 1 karmi dziennie mozna - najlepiej odgazowane ja pije i nawet mi smakuje, lepsze niz fitomix albo hipp na laktacje - tfffffuuuu Lece cos zjec bo moj mały zasna tylko po cycaniu - za chwile bedzie znowu na nogach:)))
  15. hej kobitki, widze ze mało juz brzuchatek zostało, dziewczyny trzymajcie sie w te upały i nozki do góry koniecznie zeby nie puchły bardzo. ja przed porodem mialam spuchniete i myslałam ze to duzo, ale przed dwa tygodnie od porodu to miałam mega opuchlizny i to az za kolana... i zero lezenia bo maly wymagajacy... Martyna ja karmie Nanem Actve i w 10 dni pojawily sie problemy z kupka tzn 1 dziennie i duuzo stekania i marudzenia - tak jakby małego brzuch bolał. Pediarta kazał nie zmieniac pokarmu i zaczekac do 4tyg. zeby zobaczyc jak bedzie dalej bo wtedy juz uklad trwienny powinnien sie rozuchulac. Jakby nadal byly trudnosci w kupce to byc moze zmiana pokarmu na mniej żelazny dzis mamy juz 3cią kupke wiec chyba sie reguluje... o maly sie budzi trzeba uciekac buziaki
  16. czesc dziewczyny, GRATULACJE DLA WSZYSTKICH ROZPAKOWANYCH i szybkich porodów dla BRZUCHATEK! ja tylko na chwile, bo normalnie nie mam nawet czasu na siusiu - moj Mały taki wymagajacy chłopak...o rany...padam na psyk... teraz spi - ufff... na szczescie w nocy wstaje tylko 3 razy w dzien gorzej bo dzis spał generalnie kochany i słodki, ale juz chyba go rozpiesciłam, bo tylko na raczkach mu dobrze i jest spokojny a reszta czyli łozeczko i wozek mu nie leżą wszystko przez kupki - od kilku dni ma problemy bo robi tylko raz dziennie:( musi sie biedak niezle nameczyc zeby gazy i ta kupka wyszla, mi go straszbnie szkoda i ciach na rece - u mamy mniej boli pokarmu mało karmi i hebratki i masaze mi bokiem wychodza:( nadal niestety musimy dokarmiac sie butelką - oczywiscie dołek mega z tego powodu, bo za wszystko co bedzie nie tak bede siebie obwiniać:( Buziaki! nastepnym razem musze suwaczek zmienic...
  17. hej fifi super ze juz w domku, przezyłas kurcze swoje - wspolczuje, ale teraz to juz czas zapomniec i Juleczka Ci pewnie pomoze szybko:) u mnie spokojna noc ale burzliwy poranek, Młody nie moze kupki zrobic:( ostatnia poszła wczoraj ok 11:00 teraz sie prezy i płacze, jesc mu sie nie chce, o rany jak mi go szkoda... masowałam brzuszek, dałam koperek włoski i poczekam na efekt, mam nadzieje ze szybko przyjdzie... boze jaki człowiek bezradny czasem, chciałaby pomoc dziecku bo go szkoda i nie wie jak a wszystko przeze mnie - gdybym karmiła tylko piersia a nie tym sztucznym paskudztwem to pewnie wszystko bylo by dobrze, czuje sie jak wyrodna matka... do tego oststnio jak byla polozna to powiedziala zeby juz sie nie bawic w mycie oczek jałowymi gazikami i rozwteorm soli i przejsc na wode przegotowaną, no to sie posłuchałam i dzis w nocy oczko Małemu zaropiało tak ze nie mogł otzworzyc... tak to jest sie posłuchac... jak bedzie tak ropiało jeszcze jutro to chyba do peduiatry czas... och moj biedny Synio:((((
  18. hej, widze ze sie dzieje ojjj dzieje:) morrwa & tosia - gratulacje! gmonia trzymam kciuki, pewnie juz Maloenstwo przytulasz Jakos nie mam czasu do Was zagladac, sztrasznie mi z tym zle, ale co lapka odpale to Młody sie rozkreca, a jak juz mam chwilke to cos szybko zjadam, popijam herbatki laktacyjne i troche mieszkanie ogarniam, bo sajgon sie robi momentalnie, szczegolnie w kuchni i z tymi butelkami i sztucznym mlekiem to przerąbane... my tez smoczek w krytycznych sytuacjach dajemy, bo Młody czasem budzi sie taki głodny, ze 3 minuty cycki mam puste i potem trzeba chwilunie na butle poczekac i wtedy włącza syrene na maxa:) ze laktacyjnych specyfików to herbatka herbapolu mi troche pomaga, po granulkach hippa nic nie czułam, a karmi - hmmm to chyba dla przyjemnosci sobie pije zeby sobie ten dołek psychiczny z powodu braku mleka poprawic Teraz wysłałam chłopaków na spacer, i zabieram sie za drugie danie, do tej pory gotował mi męzulek, ale urlop mu sie konczy i chce zeby jak najwiecej czasu z Adasiem spędził. wczoraj odebralismy akt urodzenia synka - super uczucie wogole fajnie jest byc mamą tylko roboty po pachy, troche czlowiek niewyspany... dobra uciekam to jedzenie robic... w miedzy czasie moze poczytam co wczesniej pisalayscie BUZIAKI DLA WSZYSTKICH MAM I BRZUSZKÓW!
  19. dziendobry alez u mnie dzis pogoda - leje non stop od 5:30 dzis odbieramy akt urodzenia Adasia , musze go zabrac ze soba wiec bedzie mial druga samochodowa wycieczke w życiu. Wczoraj byla u nas polozna, rozwiala troche moich watpliwosci zwiazanych z napinaniem miesni u synka, przez ten fenoterol sie boje ze bedzie miał klopoty z napieciem miesniowym, ale poogladała go poruszała i mowila ze reakcje noworodkowe sa prawidłowe... o wlasnie sie budzi... wpade potem buziaki
  20. ScarlettjAlbo się naciska albo samo mierzy, zależy od aparatury.Lipcówki BŁAGAM NAPISZCIE CZY TEŻ MACIE KŁOPOT Z KARMIENIEM? JAK TO U WAS WYGLĄDA? JA KARMIĘ MAŁEGO Z CYCKA, ALE MAM TAKI NAWAŁ POKARMU JAK JAKAŚ MLECZARNIA!!! Ja to mam kłopot ale w druga strone bo mam za mało pokarmu:( Scarlettj wrzuc jakies fotki Synka, a jak z imieniem dla Maluszka?
  21. katbeSecondtry śliczny i włochaty Adaś rzeczywiscie miał chyba najwięcej włosków na całym noworodkowym, byla jeszcze taka sliczna dziewczyneczka z blondyneczka tez z dlugimi wloskami, ale jasne tak nie dają po oczach Mycie tej czuprynki bardziej pracochłonne, a mały nie lubi, oj nie lubi tego...
  22. heja! moj Słodziak po ostatniej nocy i pobudkach co godzinke, dzis w nocy sie zlitował i po kapieli i godzinnym wiszeniu przy cycku przespał spokojnie 4 godziny, potem pobudzka na pieluszke i jedzonko i znowu 4 h snu... cudownie było tak sobie troche odespac! Teraz siedze znowu z laktatorem, o matko, sutki bola mnie juz jak jak diabli... A sam dzwięk silniczka to juz mi sie snił w nocy... o rany Scarlett tez bym chciała jak Ty miec taka sprawna mleczarnie! Dziewczyny, jak to jest z tym odciagnietym mlekiem, czy moge do jednej butelki wymieszac odciagniete mleko z wczorajszego dnia z tym z dzisiejszego poranka? czy musze podac je Małemu oddzielnie? Morrwa Ty jestes dobra w lektacyjno-pokarmowe klocki:) Zanna, Joannab, Just, Felimena - serdeczne gratulacje dla Was i Waszych Słoneczek!
  23. Witam szanowne Panie jestem Adas! Ciociu Justi24 - nie martw sie o Zosie ja tez dre sie ile pary w płucach jak mnie przewijają albo siedze w wanience, luzik Zosi nic nie bedzie! Mojej Mamie tez sie chce płakac jak ja tak wyje, Ciociu Tasik - mama tez mam mało pokarmu, ja bym cos jadł co chwilke, a ona biedna raz mnie do cycków przystawia potem laktator, herbatki na laktacje juz jej bokiem wychodzą... badz dzielna Ciociu Morrwa - masaz szyjki - ups to pewnie bedzie bolało, Mame przed porodem zbadał taki stary obrzydliwy ordynator zeby szyjke sprawdzic - to az jej sie gwiazdy pokazały, twarda jestes zeby tak z wlasnej woli... A jak nie chcesz czekac juz dluzej na Tosie to zaproponuj oksytocyne i przebicie pecherza owodniowego i szybciutko sie zacznie... Ciociu Marzycielka - mama chciala lewatywe tak dla wlasnego spokoju... ale polozne powiedzialy ze nie ma potzreby, dla nich to chleb powszedni a nawet lepiej bo widza jakby cos ze to juz konkretny etap, wiesz takie "wrózenie z kupy" Potem cos Ci mama napisze na boku... Pozdrawiam urodzone bobaski!
  24. Czesc Kochane !!! My z Adasiem od czwartkowego popołudnia w domku, poziom bilirubiny powolutku spadał, obyło sie bez fototerapii, i kolejnych dni w szpitalu, ufff... Moj Synu jest słodki i kochaniutki , głownie spi, zjada mleczko, płacze w zasadzie tylko gdy jest głodny, przebierany i na poczatku kąpieli - wtedy jego placz przypomina...hm... obdzieranie ze skóry... no ale tak chyba ma wiekszosc noworodków, wiec staram sie nie przejmowac, choc serce peka jak sie patrzy i słucha... W szpitalu mialam jakos mało pokarmu, teraz jest ciut lepiej, Adas zjada moj pokarm i dopycha butelka, coraz lepiej mu idzie ssanie piersi, chociaz przeplyw butelki nadal podoba mu sie bardziej, bo nie trzeba sie napracowac - leniuszek jeden. Czuje sie czasem jak wyrodna matka - wszyscy dokola karmia a ja na sztucznym:( wiec staram sie rozkrecic laktacje jeszcze bardziej, przystawiam małego jak najczesciej, do tego piekielna machina Medeli odciaga mi pokarm miedzy karmieniami, brodawki mam juz do pasa i bola jak diabli , pije wode jak smok wawelski, do tego herbatki laktacyjne i karmi - to jedyna przyjemnosc Mały wstaje najczesciej co 2 godziny, czasem jak pospi 3 h to swietujemy, bo moge mieszkanie ogarnać i siebie uporzadkowac troche, jeszcze przez tydzien jest ze mna maz - potem to lekko nie bedzie... Oprocz braku snu brakuje mi troche wyjscia na swiat - dzis zaczyniem spacerkowac jak pogoda dopisze, wczoraj posiedzielismy troche na tarasie zeby syn szoku tlenowego nie dostał. A wogóle to wyobrazcie sobie ze dopiero piatek wreszcie ustapiły mi mdłosci i odruch wymiotny, tydzien po porodzie, poczułam taki miłe uczucie głodu za ktorym teskniłam przez ostatnie 9 mcy, super jest wreszcie otworzyc lodówke i nie zatykac nosa! Dzis wieczorem postarm sie poczytac co u Was słychac, mam nadzieje ze wszystko ok. Gratuluje wszystkim rozpakowanym i pozdrawiam wszystkie dwupaki!
  25. czesc kobitki:) jestem juz mamą z 6 dniowym synkiem! ojjjj, jeszcze to do mnie nie dociera, troche inaczej planowałam wszystko a inaczej sie odbyło, ale najwazniejsze ze szczesliwie. strasznie sie za wami stesniłam! wpadłam narazie tylko na chwilke, jestesmy jeszcze w szpitalu, bo Adas miał troche za duzo bilirubiny, ale dzis moze wyjdziemy, bo juz wczoraj sie zmiejszyła. jesli po dzisiejszym badaniu krwi lekarze zobacza spadek to wychodzimy na wolnosc:)))) Adasiek jest kochany, słodzki - jak spi i jak nie spi to juz pokazuje swoj charakterek - ojjj łatwo to nie bedzie do tego jest sliczny, ale jako mama to raczej obiektywna nie jestem:))) w domu wkleje fotki jakies mam niestety tylko odrobinke pokarmu, wiec dokarmiaja go sztucznie - juz widze ze butelka mu sie podoba i ssaniem piersi nie jest zainteresowany, bedzie cięzko... juz to czuje:( najwyzej bede odciagac i butelka podawac - szkoda:((( teraz ciut o porodzie... (fujjjj, to bedzie trudne wspomnienie) tydzien temu w czwartek trafilam do szpitala na patologie, i w piatek porod mi wywolali oksytocyna, ze wzgledu na wyniki ktg. od odejscia wod plodowych do urodzin mineło 5 godzin, wszyscy mowia ze mialam super porod - hmmm, ja to pamietam troche inaczej... trwało to rzeczywiscie szybko to jedyny plus przy 3 godzinach skurczy co 2 minuty i rozwarciu na 5cm wyszlam z wanny i powiedzialam mezowi ze teraz to juz mam dosc, niech ktos to zatrzyma bo ide do domu i juz tu nie wroce... potem dostalam zzo i było juz super - zaczelam widziec swiat - goraco polecam - naprawde warto!!!! godzina skurczy partych byla tez ciezka, az polozna sie dziwiła ze cos jest nie tak i okazalo sie ze mały byl zle stawiony w kanał i do tego szyja oplatana pepowiną - opowiedziala mi o tym dopiero po porodzie. mowila ze kilka lat nie widziala takiego ustawienia... uffff na szczescie udalo sie !!! narazie jestem strasznie niewyspana bo kazdy ruch synka stawia mnie na nogi i do tego jeszcze obolała poporodowo - glownie kosci i miesnie bo udalo sie bez naciecia i bez pękniecia, wiec tu tez mam szczescie, ale zasłuzyłam po trudniej ciazy:) nie mam mozliwosci dłuzej poczytac co u Was, wiec dla wszystkich rozpakowanych juz i jeszcze w dwupaku przesylam buziaki!!! ps. czy ktoras moglaby zernać czy butelki tt mozna podgrzewac w mikrofalówce - bo nie pamietam, z gory dzieki za smska tel wstawie na boku papappa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...