-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ivona
-
Marciolka super!Moja Marysienka tylko stac sie nauczyla do tej pory. Jeszcze sie boi sama isc, bo jak tylko sie orientuje ze stoi, to pada na "cztery lapki" Alez ten czas leci...
-
no wreszcie sie cos ruszylo:) Brakowalo Cie tutaj Devachan Ja tez sie pisze na to spotkanie:)
-
No babeczqa, devachan, myslalam ze juz sie z nami rozstalyscie na dobre...Dobrze ze jestescie:) Piszcie co u Was:) U mnie baaardzo ciezka noc:( Marysia prawie wogole nie spala. Chyba te zeby ciagle....Poklocilam sie strasznie z mezem i tak naprawde nie mam ochoty sie z nim godzic. Zawzieta jestem strasznie. Dobrze, ze jak on wraca z pracy to ja do niej wychodze i na dobra sprawe wcale nie musimy sie dzisiaj ogladac...Ehh.... Milego dnia wam zycze:*
-
hahaha rachotka ale mnie ubawilas tymi nozkami smierdzacymi;) super Justi ja na jakis miesiac przed powrotem do pracy zaczelam juz drastycznie ograniczac karmienie. Dzis bylam w pracy 10 godzin, karmilam mala na godzine przed wyjsciem z dmu i moje piersi wytrzymaly do mojego powrotu, a na dobra sprawe i po powrocie nie musialam z nich spuszczac...Wiec chyba koniec mleczka powoli... Ide odpoczac:) Caluje Was:*
-
Ja po pierwszym dniu w pracy. Marysia i tatus dzielnie sie spisali:) W miedzyczasie byli u mnie dwa razy, by mnie odwiedzic i na karmionko jeszcze i za pierwszym razem, jak Marysia mnie zobaczyla, to tak mocno sie we mnie wtulila ze nie chciala mnie puscic!!Poplakalam sie bo jak wkoncu musiala wracac z tatusiem do domku to zaczela plakac i wolac mama:( Ale przezylam i mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej Moj maz mowil tylko ze mala zapominala sie i bawiac sie na przyklad wolala mama i szukala mnie w mieszkaniu, po czym patrzyla na niego i chyba przypoiminala sobie ze mnie nie ma i sie uspokajala... Ciesze sie ze juz jestem w domku i moge sie do niej przytulic............. __________________
-
Ja po pierwszym dniu w pracy. Marysia i tatus dzielnie sie spisali:) W miedzyczasie byli u mnie dwa razy, by mnie odwiedzic i na karmionko jeszcze i za pierwszym razem, jak Marysia mnie zobaczyla, to tak mocno sie we mnie wtulila ze nie chciala mnie puscic!!Poplakalam sie bo jak wkoncu musiala wracac z tatusiem do domku to zaczela plakac i wolac mama:( Ale przezylam i mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej Moj maz mowil tylko ze mala zapominala sie i bawiac sie na przyklad wolala mama i szukala mnie w mieszkaniu, po czym patrzyla na niego i chyba przypoiminala sobie ze mnie nie ma i sie uspokajala... Ciesze sie ze juz jestem w domku i moge sie do niej przytulic.............
-
Marysia teraz wazy jakies 10kg, a jak sie urodzila to miala 3310 dokladnie.Wylacznie piersia karmilam jakos do 6 miesiaca...Nie mialam juz serca patrzec jak Maryjka nam w talerze zaglada i domaga sie innego niz zwykle jedzenia. I rzeczywiscie, najlepsze dla niej teraz to chleb z maslem Ja tez uwazam ze huggisy sa calkiej wporzadku jesli chodzi o chlonnosc.A jesli chodzi o bella happy to uwazam ze pieluszki biedronkowe sa o niebo lepsze ale to juz kwestia gustu:)
-
Justi ja uzywam tylko huggisow i naprawde jestem zadowolona:) A na czworki przeszlam calkiem niedawno- jakies maksymalnie 2 miesiace temu wiec mysle ze spokojnie z tymi trojkami... Zosia ladnie przybiera na wadze:) Dlugo zamierzasz karmic wylacznie piersia?? I po ile te huggisy w tym realu?? Bo w kauflandzie sa po 36zl
-
Ja na szczescie nie zostawiam Marysi z kims tylko z tata wiec troche mniej boli....Mam nadzieje ze sobie jakos poradzimy:))
-
A u nas raczkowanie i chodzenie przy meblach. I wszedzie jest Marysi pelno...Wiesza mi sie przy nogawkach i na dobra sprawe nic nie moge zrobic. Poza tym mamy prawie 4 zeby i ten czwarty jeszcze daje o sobie znaki, co tez odbija sie na naszym nocnym odpoczynku. marys nie chce sama spac, placze po nocach i ogolnie mam juz wszystkiego po dziurki w nosie. Nie wiem czy wy tez tak macie ze wasze dzieciaczki sa od was tak uzaleznione, ale Marysia to najchetniej nie opuscila by mnie na krok. I jak sie budzi w nocy to tylko ja moge ja spowrotem uspic... Zmeczona jestm strasznie, a jeszcze od weekendu wracam do pracy na pol etatu i nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradze. Bedziemy sie z mezem wymieniac opieka nad Marysia. Tyle dobrze ze pracuje w weekendy ale z drugiej strony ja ani chwili wytchnienia na dobra sprawe. No coz... Bylam ostatnio w zlobku, by dowiedziec sie jak wyglada sprawa z miejscami i pani mnie odeslala praktycznie z kwitkiem. Powiedziala mi ze najwczesniej moge liczyc na miejsce dla dziecka za rok we wrzesniu, ale to bardzo byc moze............ Trzymajcie sie jakos:))
-
oj my sobie Marysie "rozregulowalismy" przez pobyty to troche u cioci, to u babci, jednej czy drugiej i mamy teraz za swoje. Nie chce sama spac, tylko z nami w lozku(co doprowadza mnie do szalu chwilami). Poza tym czwarty zabek nam wychodzi i to tez robi swoje. Jestem jakas zmeczona co raz bardziej...ehhhh
-
Tak narazie wracam tam gdzie bylam, ale mam nadzieje ze nie na dlugo. To byla i nadal bedzie tylko cos w rodzaju zaczepki poki nie znajde czegos co naprawde bedzie mi odpowiadalo. Zdaje sobie sprawe ze bedzie ciezko ale musze to jakos przetrwac. Ostatnio Marysia jest taaaaka marudna ze mam`dosc...
-
:) Mam nadzieje ze watek ozyje w koncu...szkoda by bylo... Ja mam chwilke dla siebie. Maz od godziny usypia Marysie( mala nie chce zasypiac przy nikim innym niz przy mnie).Koszmar tam jakis sie odbywa:/ Wogole wracam do pracy na dniach i nie wiem jak to bedzie. Poki co na pol etatu, wymiennie z mezem przy opiece nad dzieckiem i zaczynam sie obawiac... A nie wazne. Poki co siedze w domu jeszcze i nic nie wiadomo. Dziewczeta jak tam Wasze maluszki???Co u Was?? agatron widze ze nie dlugo powrot do domu:) na stale??
-
Halo!!!Gdzie wy jestescie???
-
Hej:) Marysia dzielnie probuje sama chodzic:) Narazie przy pomocy mebli ale zawsze. No i nawet czasem udaje jej sie utrzymac samej na nogach:) Mamy trzeci zabek, i najlepsze ze wszystkiego- pije mleko z butelki Mam juz tak duza coreczke ze sama sie zaskakuje... W nocy tylko ciezko ze spaniem niewiadomo czemu:( Ale odsypiamy w dzien Czemu tu taka cisza??
-
Marciolka tak naprawde to jak nie jedno to drugie wiec chyba trzeba sie cieszyc z tego co jest:) Zapomnialam nadmienic ze mamy 3 zabki juz:))))i miesiac wyjety przez to z zyciorysu.
-
Witam po dlugiej przerwie:) Widze ze Was nie tez nie ma tu za czesto. U nas nic nowego oprocz tego ze Marysia chodzi za pomoca mebli, potrafi sama sie utrzymac na nogach(czasem nawet minutke:) i je jak za troje...Z tym jedzeniem to dobrze w sumie, ale brakuje mi juz pomyslow na to co by jej jeszcze dawac oprocz kaszki, zupek i owockow... Probuje ja oduczyc pic z piersi(bo co za duzo to nie zdrowo) ale ciezko nam idzie. Marynia nie pije z butelki tylko z kubeczka, ale niestety z niego najwyzej 30 mil. Poza tym budzi sie w nocy bardzo czesto i troche mnie juz to zlosci. Im jest starsza tym gorzej... Zabieram sie do przygotowywania jej wlasnego pokoiku, ale cos czuje ze nie predko bedzie w nim spac sama. Czasem jestem juz taka zmeczona........
-
tam malydjs:) Justi Zosienka jest przepiekna !!!!!!!!!!!!!!!! Ja juz powrocilam do Poznania i nigdzie sie nie wybieram poki co wiec............co powiecie na spotkanie??:)))
-
:) witam nowa mamusie:) Marciolka u nas to samo:) doliczylam dzisiaj do trzech jak Marysia samodzielnie stala na nozkach:) i probuje chodzic trzymajac sie na przyklad kanapy... O tym ze na czworakach zasuwa nie wspomne bo jest teraz wszedzie i nie mozna nad nia nadazyc Mam pytanie. Coi z witamina D w okresie letnim????Podajecie ja wogole swoim dzieciaczka jeszcze???
-
Motylek nie mam pojecia szczerze mowiac bo sie tym nie interesowalam ale zobacz sobie tutaj:) CiÄ Ĺźa, porĂłd, wychowanie - parenting.pl
-
marciołkaMoja Zosia też ostatnio nerwus, aż mnie czasem wkurza... Dziś jeszcze ok, choć jak przyszli znajomi to się zachowywała przez dłuższy czas jak jakiś dzikus. Ale ostatnie dwa dni - porażka! Beksa z niej straszna, wszędzie musi być ze mną, ehhh Teraz na szczęście już śpi. I nie chcę zapeszać, ale całkiem fajnie zasnęła i mam nadzieję, że pobudka będzie koło 2... A czy Zosia budzi sie tak czesto w nocy jak Marysia teraz??To znaczy czasem co godzine badz co dwie od pierwszej pobudki??Ja jestem zrozpaczona chwilami bo w nocy malo spi, a potem w dzien szalu mozna dostac bo jest nie wyspana i zla. No i mamy jeszcze z jedzeniem problem, bo albo sobie juz wymyslam albo malo je.Nawet mleka za bardzo nie chce pic. Moze to przez gorac, moze dlatego ze w nocy sie najada na umor(za kazdym razem gdy sie budzi usypiam ja spowrotem przystawiajac do piersi)...W kazdym badz razie skok ten jesli to od niego zalezy jeszcze troche potrwa wiec zycze nam cierpliwosci....
-
:) no sadzac z tabeli Marysia weszla walsnie skok rozwojowy. Budzi sie co godzine poltorej w nocy......W dzien czasem bardziej marudna czasem mniej, ale dajemy rade...
-
nasz watek zostal przez przypadek usuniety ibyc moze zostanie przywrocony, ale niekoniecznie, dlatego tez pozwolilam sobie nas reaktywowac:) Poznanianki gdzie jestescie????
-
hej hej!!!wchodze sobie tutaj jak co dzien by zajrzec czy jestescie, czy sie odezwalyscie, patrze i nie ma naszego watku:///JAKTO!!!???
-
a tu nikogo nie ma...halo listopadowy!! Marysia przeszla trzydniowke, ma infekcje gardla i walczymy z twardymi kupkami odbudowujac flore bakteryjna jelit... Najgorsze jest to ze nie chce przyjac zadnego i pod zadna postacia lekarstwa:( w poznaniu drugi dzien bez slonca...smutno:/