
lutka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez lutka
-
DaffodilLekko przerażające to jest, że kursy uczące empatii są potrzebne... W końcu praca z ludźmi to nie przerzucanie kamieni. Ale widocznie takie czasy nastały, że dla wielu człowiek jest tylko numerem do odhaczenia w rubryce. stykając się na codzieńz chorobami, cierpieniem, śmiercią, Ci ludzie po pewnym czasie muszą się uodpornić, znieczulić, bo inaczej by oszaleli. Co nie zmienia faktu, że przy takiej pracy nie mogą całkowicie wyzbyć się empatii.
-
_Alfa_Tak tak, ja tu pisałam raczej o tym jak pracownicy szpitali reagują. Znieczulica jest i tyle. wczoraj wypowiadała się na ten temat Pani rzecznik praw pacjenta, mówiła, ze głownym problemem jest brak empatii wśród pracowników medycznych. Ze nie uczą studentów medycyny rozmawiania z pacjentami, że ona często musi pośredniczyć pomiędzy czującym niezrozumienie pacjentem a lekarzem. I że co mądrzejszy dyrektor placówki organizuje specjalne kursy na których uczą ich większej wrażliwości, empatii.
-
_Alfa_lutkaagusia20112i obawiam się,że nawet jeśli ta matka by woziła swoją chora córkę po szpitalach było by podobnie albo by czekała w poczekalni ,albo by ja odsyłalinie sądzę, zeby w nocy kazali czekać dziecku z 41 stopniową gorączką godzinami na korytarzu. Róznie się zdarza, ale to jak już wspomniała jedna z dziewczyn było bezpośrednie zagrożenie życia. Kochana my czekałyśmy kilka godzin na laryngologa, a chłopiec obok przecież też z gorączką był :/ A olewali nas, w ogóle to po lekarza ponoć dzwonili a jego nigdzie nie było.. Alfa ja bym poruszyła niebo i ziemię, dzwoniłabym do naszej lekarki w nocy, na policję, gdyby kazali nam czekac z tak wysoką gorączką.
-
agusia20112lutkaagusia20112i obawiam się,że nawet jeśli ta matka by woziła swoją chora córkę po szpitalach było by podobnie albo by czekała w poczekalni ,albo by ja odsyłalinie sądzę, zeby w nocy kazali czekać dziecku z 41 stopniową gorączką godzinami na korytarzu. Róznie się zdarza, ale to jak już wspomniała jedna z dziewczyn było bezpośrednie zagrożenie życia. odniosłam sie do postu Anety...gdzie jej kazali czekać z dzieckiem z 40 stopniowa temperaturą Agusia wiem, pisze jedynie, ze takie sytuacje się zdarzają niestety, ale na pewno nie jest to regułą, bo inaczej szpitale nikomu by nie pomogły, tylko szkodziły. co nie zmienia faktu, że o kazdy taki przypadek jest za dużo. Śmierć kazdego człowieka a zwłaszcza dziecka, której mozna było uniknąć to niewyobrazalna tragedia i przestroga dla innych ludzi. Nauka, że trzeba pchac się drzwiami i oknami, nie wolno dac się odesłać z kwitkiem. Jeśli sytuacja tego wymaga trzeba walczyć.
-
agusia20112i obawiam się,że nawet jeśli ta matka by woziła swoją chora córkę po szpitalach było by podobnie albo by czekała w poczekalni ,albo by ja odsyłali nie sądzę, zeby w nocy kazali czekać dziecku z 41 stopniową gorączką godzinami na korytarzu. Róznie się zdarza, ale to jak już wspomniała jedna z dziewczyn było bezpośrednie zagrożenie życia.
-
Człowieka. Bez dwóch zdań. Jeśli małe dziecko ma tak wysoką gorączkę, której rodzice nie są w stanie zbić to co za kretyn każe im nadal próbować ja zbijać?? Dlaczego rodzice nie wsiedli do taksówki, dlaczego sami nie zawieźli dziecka do szpitala? Tam na pewno udzielili by pomocy, a jeśli nie, to mogli policję wezwać.Przy takiej temperaturze niestety posłuchali lekarza z pogotowia. A teraz? niewyobrażalna tragedia.
-
Wolność przy małym dziecku-nierealne?
lutka odpowiedział(a) na Baletnica49 temat w Noworodki i niemowlaki
curryHmmm oczywiście, że ludzie są różni i każdy czuje niekiedy frustrację i złość. Ale co z tego? Zwyczajnie człowiek po prostu przepracowuje sobie to. A szczerze mówiąc ja mam wrażenie czytając Twoje posty Baletnico, że u Ciebie jest tylko "ja" to i "ja" tamto. Tobie źle, Ty za mało czytasz, itp. a dziecko jest nie takie jak oczekiwałaś, bo wymagające. Może po prostu mniej egocentryzmu, a więcej empatii w stosunku do własnego dziecka. I ja też mam potrzebę czytać 200 stron książek dziennie, a nie wcale pić herbatę w biegu. No i co z tego? Dziś jest tak, jutro będzie inaczej. Jeśli nie zmienisz podejścia, ucierpi na tym Twoje dziecko. Z tym się zgodzę. Początkowo nie było mi łatwo się przystosować do zmiany. Moja mama mi pomogła mówiąc: "no dużo płacze, trudno. Takie masz dziecko" i to "takie masz dziecko" zapadło mi w serce. Zaczęłam brać go takim jakim jest. W końcu ludzie są różni, mój człowiek nie jest łatwy, ale i tak jest boski ;) -
Wolność przy małym dziecku-nierealne?
lutka odpowiedział(a) na Baletnica49 temat w Noworodki i niemowlaki
UllaHej jeżeli mogę się wtrącić - ja też tak kiedyś czułam, mąż ciągle w pracy, ja całą ciążę na przymus musiałam siedzieć w domu, potem m. ciągle w pracy a ja bardzo miałam niespokojne dziecko, absorbujące, mało śpiące i w dzień i w nocy i były takie dni kiedy miałam dosyć - czy to oznacza że jestem złą matką - nie zwyczajnie sytuacja mnie przerosła. Jednak potrzebowałam naładować akumulatory - wówczas wyjazd do mojej mamy a przy okazji wakacje z mężem i dzieckiem pozwoliły mi się cieszyć tym co mam. Oczywiście ja też długo mówiłam że nie dam rady mieć więcej dzieci, ale przyszedł czas powrotu do pracy, radości z bycia mamą i chęć posiadania kolejnego dziecka przyszła - teraz go właśnie oczekujemy - czy złość, niekiedy bezradność, chęć ucieczki na chwilę od pisków, wołania etc. swojego dziecka powoduje, że powinnyśmy się leczyć - myślę, że to już kwestia zadania sobie tego pytania osobiście i każda czuje czy to czas na pomoc sobie samej czy pomoc ze strony specjalisty Ulla dziękuję Ci za tę wypowiedź. Bo czasem odnoszę wrażenie, że niektóre mamy nie rozumieją, że ludzie są różni i na wszystkich patrzą przez pryzmat tylko własnych doświadczeń. -
Na co zwrócic uwagę wynajmując mieszkanie?
lutka odpowiedział(a) na lutka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Jesteśmy z mężem na etapie poważnego rozważania wynajęcia mieszkania. Poza kwestiami finansowymi o co pytać właściciela? na co zwrócić szczególną uwagę, żeby później uniknąc kwasów? dziękuje :) -
W dużej mierze tak, choć zdarzają mu się leniwe dni - ale tutaj raczej chodzi o to, że rąk nie chce mu się myć ;) Jeśli chodzi o pryskanie to kłopotu nie ma i nie było. Szymon jakoś tak w pewnych sprawach (sikanie czy branie do ust drobnych przedmiotów) nigdy nie sprawiał problemów.
-
U nas jakoś tak wyszło, że Szymon odkąd zaczęłam go odpieluchowywać sikał na stojąco. Pokazywałam mu jak można się bawić sikaniem ;) - żeby zachęcić, mój mąż również brał go ze sobą do toalety. Myślę, że skoro taki bunt wywołała w nim próba zmiany, to nie ma sensu zmieniać póki co tego nawyku. I tak jak Margeritka radziła, może jak tatuś pokaże to prędzej go zachęci.
-
Może to dziwnie zabrzmi, ale nigdy nie przydarzyło mi się przejedzenie. Najedzenie takie przyjemne owszem, ale tylko tyle. Natomiast moja mama często narzeka, że za dużo zjadła, wtedy jakaś herbatka na trawienie i łóżeczko.
-
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
jbioŻałuję tylko jednego, że ta moja złośliwość trafiła na Cb, a nie była moim celem. Powinna ona trafić do tych dziewczyn , które na to zasłużyły. weź juz się nie pogrążaj gotika jakby co, to w ewentualnym nowym temacie dopisz "wątek wsparcia" ;) -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
helena to nie jest czepialstwo. przeciez logicznym jest ze wesprzec i ewentualnie pomoc moze osoba z podobnymi doswiadczeniami. nikt nie gladzi i nie wspolczuje utwierdzajac w przekonaniu ze ma faktycznie atalnie. tylko zesc dziewczyn wykazuje zrozumienie jednoczesnie mobilizujac do pracy nad soba. tak jak choremu na raka predzej pomoze ten ktory to samo przeszedl niz taki co przyjdzie i powie ' przestan sie uzalac'. -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
jbioJęli dziewczyna ma faktycznie depresję, niech nie czeka, tylko idzie do specjalisty.Życie. chyba nie wiesz za duzo o tej chorobie? -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
jbioW takim razie, GOTIKA ale Ty jesteś biedna...wspieramy Cię. mylisz pojecia. wsparcie i pomoc w szukaniu rozwiazan jak rowniez uswiadomienie ze nie jet sama z tym problemem, ze istnieja kobiety ktore czuja lub czuly tak samo ale z tego wyszly to nie klepanie po plecach. natomiast to co ty robisz to zwyczajne gnebienie. skoro nie ruzumiesz problemow autorki to po co caly czas wracasz na watek i powtarzasz bez ustanku te sama mysl? -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
IWA23lutkaHelena zdaję sobie sprawę z tego, że młyn przy 2 małych dzieci jest konkretny. Ale jeśli istnieje pomiędzy nimi pewna różnica wieku, młodsze jest już troszkę podrośnięte - na tyle, żeby potrafić się bawić w miarę sensownie - to nawet jak się sobą zajmą na pół godziny to to dużo daje. U mnie (zapewne nie tylko u mnie) jak Szymon miał 1,5 - 2.5 roku to zupełnie nie potrafił zająć się sobą. Też chodził za mną do kibla, też nie dał skorzystać z kompa (choć teraz tez z tym słabo ;) ). Całe szczęście, że nigdy się nie wspinał po meblach i niczego nie brał do buzi - choć tutaj zaoszczędził mi nerwów ;) Tyle daje,że człowiek w tym czasie sprząta bądź gotuje itp Ja mam mimo że między dziećmi spora różnica wolny czas jak jest mąż,mimo że chłopcy popilnują/pobawią się z córą to i tak trzeba doglądać nie mogę np iść się wykąpać na spokojnie bo oni nie mają wyobraźni nie zastanawiają się nad skutkami zabawy.Po za tym córa nie zawsze chce być z nim ma dni że tylko mama,w końcu to tylko dziecko czasami chodzi właśnie o to, żeby spokojnie ugotować ;) -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
Helena zdaję sobie sprawę z tego, że młyn przy 2 małych dzieci jest konkretny. Ale jeśli istnieje pomiędzy nimi pewna różnica wieku, młodsze jest już troszkę podrośnięte - na tyle, żeby potrafić się bawić w miarę sensownie - to nawet jak się sobą zajmą na pół godziny to to dużo daje. U mnie (zapewne nie tylko u mnie) jak Szymon miał 1,5 - 2.5 roku to zupełnie nie potrafił zająć się sobą. Też chodził za mną do kibla, też nie dał skorzystać z kompa (choć teraz tez z tym słabo ;) ). Całe szczęście, że nigdy się nie wspinał po meblach i niczego nie brał do buzi - choć tutaj zaoszczędził mi nerwów ;) -
NATKA08w suszarce też długo na pewno jeszcze dłużej bo ok 6 godzin tylko może więcej można załadować i smak lepszy serio??? myslałam, że z pół godziny tak długo to finansowo kompletnie nie opłaca się w piekarniku suszyć
-
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
A ja tak myślę, choć doświadczenia nie mam, wiec jakby co to sprostujcie, że przy większej ilości dzieci jest większa szansa na chwilę dla siebie, bo te dzieci sobą się zajmą. A przy jedynaku potrzebującym ciągłej uwagi trudniej. Wiadomo, sporo zależy od charakteru dziecka, ale bardziej atrakcyjnym partnerem do zabawy będzie brak lub siostra, przynajmniej do czasu bójki ;) -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
jbioLUTKA obrońco uciśnionych, co Ty masz znowu do mojego 1 posta. Opisałam swoją sytuację, ale to źle? Ani jednego złego słowa pod kątem Gotika.. Może znó przestań się czepiać i mnie i Heleny, co? Bo co wątek to TY masz znów rację a my be. Jak myśłisz, że jej pomożesz głaskaniem to ekstra, ale głaskaniem się nie pomaga. Najlepiej jedź do niej i podaj pomocną dłoń- ale tak się też nie da. Czy użyłam Twojego nicka? Zejdź ze mnie kobieto, bo taka agresją pałasz, ze źle mi się robi. -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
OtkaLutka a skąd wiesz że zajmuje się dzieckiem skoro nie lubi tego !! ?? Błagam, Otka, serio pytasz co robi matka 2 latki która 12 godzin na dobę jest sama z dzieckiem? Zaraz dojdzie do pyskówki. Więc na koniec Gotika trzymam kciuki. -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
Otkaja też popieram, skoro delikatnymi argumentami i sugestiami nie można to może z grubej rury podziała !!A jak sobie da radę z dojazdami do pracy skoro mieszka na " polskiej wsi" i teraz z 2 latkiem ma problem wsiąść w PKS i pojechać do miasta czy miasteczka idąc do pracy PKS się do niej dostosuje ? Otka wróć do pierwszej strony i przeczytaj pierwsze dwie wypowiedzi. Moim zdaniem nie było w nich za grosz delikatnych argumentów. -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
Otkalutka dziewczyna ewidentnie na kazdy pomysł ma antyargument. Decydując się na dziecko nikt nie mówił że bedzie łatwo jak z posmarowaniem kanapki, ale sama pisała że teściowa od czasu do czasu ją odwiedza co szkodzi na przeszkodzie poprosić ją żeby została z dzieckiem na te 2- 3 godziny ? Nikt nie mówił, ze bedzie łatwo. Ale to wychodzi dopiero w praniu. Na początku większości wydaje się to całkiem proste. Ktoś kto zawsze spał ile chciał, zrozumie zmęczenie tylko wtedy kiedy sam będzie sypiał po 4 h dziennie - to tylko przykład ogólny. -
Jestem już zmęczona wychowywaniem i prowadzeniem domu...
lutka odpowiedział(a) na gotika1 temat w O wszystkim
Gotika teraz nawet na forum nie ma bo zajmuje się dzieckiem, i niech to wystarczy zaineresowanym a tak niby świetnie zorganizowanym za komentarz.