-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Agata.84
-
Hej dziewczynki :) To i ja się melduję :) U mnie też nienajlepiej z humorkiem i samopoczuciem :/ I mnie napinał się dziś w nocy brzuch, a dodatkowo podbrzusze bolało... Także łączę się w bólu z Wami... A tak w ogóle to wczorajsza niedziela była dla mnie bardzo stresująca :( Praktycznie cały dzień nie czułam ruchów :( Rano jakieś gmyranie lekkie, a potem długo nic. Po obiedzie nic, po słodkim nic, nawet brzuch próbowałam rozruszać i też nic. Pojechałam więc na KTG do pobliskiego szpitala (ale nie do swojego miasta, tylko obok, bo mi głupio było, że ostatnio chcieli mnie zostawić na oddziale a ja odmówiłam). Zapis wyszedł niby dobrze i nawet parę razy poczułam małego. Wróciłam do domu i miałam nadzieję, że mały się w końcu rozbudzi, ale niestety :( Dopiero po 18 poczułam delikatne ruchy i do 20 naliczyłam ich może z pięć. Nie ukrywam, że stresowałam się tym bardzo i w końcu zdecydowaliśmy pojechać jeszcze raz na KTG, tym razem do tego szpitala, w którym będę rodzić. Zrobiono mi zapis i znowu podczas niego poczułam kilka ruchów (czy to badanie pobudza malucha ?). Potem przyszła pani doktor i zbadała mnie na fotelu ginekologicznym, bardzo niedelikatnie :( Poleciała mi krew, jak dla mnie dużo, ale powiedziała, że to normalne po badaniu... A ja całą noc jeszcze plamiłam, a teraz też jeszcze plamię, tylko mniej... Po badaniu stwierdziła, że ja to już niedługo będę rodzić... Kazała odstawić już tokolityki a próby wątrobowe, które miałam zrobić jutro, zrobić już dziś. I skontaktować się z moim lekarzem. Tak więć zrobiłam dziś z rana te badania, wyniki mają być o 11, więc czekam sobie i dzwonię do mojego doktorka... Ruchy dziś czułam, ale bardzo słabe... Wszystko przeczytałam, ale nie mam głowy, by odnieść się do Was...
-
Jeszcze ja przed snem :) Choć nie wiem jak to z tym snem będzie, bo wszystko zaczyna mnie swędzieć... Poza tym mały dziś szaleje ;) Monika w papierkach są gaziki do pępuszka :) No chyba że chodzi Ci o próbki ? Dostałam je na SR :) Zrobiłaś mi smaka na bananowy koktajl :) Ale to już jutro ;) Maryś zapomniałam napisać, fajne imię Lilia :) A powiedz mi, czy Twoje dzieci będą miały podwójne nazwiska (bo właśnie na fb zauważyłam, że Ty masz podwójne) ? Clauwi fajnie, że wanienka kupiona i masz już wszystko :) Ja wanienkę mam mieć jutro :) Brat z bratową przyjeżdżają do moich rodziców na obiad i mają mi przywieźć wanienkę po swoim synku :) Mam nadzieję, że nie zapomną ;) Anna u mnie też się zgadza płeć :) Ale to pewnie przypadek ;) Dobranoc :)
-
Jestem już :) Musiałam zrobic przerwę na kolacyjkę, bo mężuś taka ładną uszykował :) I też oglądaliśmy właśnie jakieś wiadomości i o tym 18 mówili i o tych pustych porowdówkach ;) Natalia a więc jednak zdążyłam przed Twoim wyjściem życzyć Ci udanej imprezki :) A teraz mi się przypomniało, że pytałaś mnie, co będzie, gdy cholestaza się pogłębi. Tak więc lekarz powiedział, że poród będzie wywoływany... Nie wiem czy to gorzej niż cesarka... czy lepiej... Mam nadzieję, że we wtorek okaże się że wyniki prób wątrobowych utrzymują się na tym poziomie co są teraz. To będzie równy tydzień stosowania leków na cholestazę - czy Tobie te leki pomogły ? Na wyniki badań albo na swędzenie ? Asia a Ty już uciekłaś, a widzisz ja nie zajarzyłam, że Ty też się szykujesz na imprezkę, wybacz :( A teraz przypominam sobie, że pisałaś że w sobotę idziecie na urodzinki... Mam nadzieję, że będzie super :)
-
Witam się w sobotę :) Piszę z mojego mieszkanka :) Nie byłam tu dwa tygodnie bez jednego dnia, dacie wiarę ;) Zdechł mi jeden kwiatek - tak mężuś podlewał Ale ogólnie i tak jestem z niego dumna :) Mieszkanko w miarę czyste, bajzlu nie ma, kurze starte, odkurzone :) Przydałoby się umyć szafki w kuchni, bo bardzo się proszą ;) No i okna, wiadomo :) Ale nie jest źle :) Mężuś wyniósł już moją toaletkę do piwnicy, a na jej miejsce przełożył naszą komodę z bielizną. W miejscu po komodzie stanie łóżeczko :) Tzn już stoi, bo mąż był po nie dziś rano ale na razie jest w kartonie, mąż je skręci w przyszłym tygodniu :) Otworzyliśmy karton, cobym mogła zobaczyć jakie to łóżeczko, no i jest w porządku :) Zresztą ja na samym początku o takim myślałam, nawet wam kiedyś pokazywałam. Monika super, że kolejne akcesoria dla synka wpadną :) Na pewno się przydadzą :) Co do torby do szpitala, to pakuj, pakuj, myślę, że to już najwyższa pora :) Ja też się za to wzięłam dość późno... Ale w końcu musiałam to zrobić i dwie torby spakowane na tip top czekają :) A ja jestem spokojniesza. Współczuję problemów z oczkiem i złego sampoczucia :( Chyba przemarzłaś :/ Asia fajnie, że wizyta u fryzjera udana :) Pokaż się koleżanko :) A co do tych marcóweczek, to ja je rozumiem... Tzn też mi w głowie siedzi ten 18... Ehh, głupie to wszystko ;) A w ogóle to ostatnio weszłam na pierwszą stronkę do marcówek - jejku jak tam już dużo dzieciaczków się porodziło :) Natalia fajnie, że od wczoraj się poprawiło :) I siły wróciły :) Znowu dziś działałaś na pełnych obrotach - sprzątanie, zakupy i jeszcze koloryzacja włosów! Super :) Z pewnością z domku już wybyłaś, ale i tak życzę Ci fajnej imprezki u dziadków :) Dorcia brawo za zdobycie tytułu perfekcyjnej ;) A co do leżenia do góry... to chyba ja wygrywam Ale dziś zrobiłam coś pożytecznego :) Ułożyłam w komódce wszystkie poprane i poprasowane ubranka dla małego, i na półkach regału pieluchy, kocyki i inne takie :) A tak mnie to zajęcie wykańczało, że co chwilę musiałam się kłaść na łóżku :P Także pół dnia mi zleciało ;) Ale przynajmniej synek ma porządek :) Jeszcze w swojej szafie musiałabym zrobić i myślę, że wezmę się za to jutro i powolutku, powolutku dam radę :) Maryś a Ty rzeczywiście dawno nie pisałaś :) Fajnie, że już łazienka prawie gotowa :) Czekam na fotki z efektem końcowym :) To ślub na razie w dalekich planach :) O, i Twoje nazwisko będziecie nosić, ciekawie :) Doris super, że u Was już po remoncie! A ja zaraz wrzucę foty, które porobiłam :)
-
Jeszcze ja na forum :) Moi rodzice byli dziś w Auchan i kupili prześliczny kocyk dla Kajtunia :) A potem tata podwiózł mamę do Bigi i przytachała jeszcze trochę maleńkich ciuszków Dwa pajacyki w rozmiarze 50 a jeden chyba jeszcze mniejszy I takie malusie spodenki jejku takie słodkie! I bodziaków trochę ;) I co mnie bardzo ucieszyło - czapeczki z supełkiem! Takie kolorowe i śliczne, a każda po 2 zł! Normalnie chyba jutro pokażę Wam focie Teraz już wszystko wisi wyprane i schnie ;) W ogóle to zapomniałam wcześniej napisać, że dzwoniła pani z dzieciowego sklepu, że dotarło łożeczko i można przyjechać. Ale mąż juz był wtedy w drodze do pracy, tak więc pojedzie po łóżeczko jutro lub w poniedziałek :) A jutro to w ogóle wracam do siebie Mężuś przyjdzie po mnie rano i spędzimy weekend razem w naszym mieszkanku :) Może ostatni weekend we dwoje ;) anna_262 A waga stoi w miejscu u Ciebie bo to pewnie efekt stresu ostatnich dni. Może masz rację :) Ale od paru dni zaczęłam się też regularnie wypróżniać ;) Nie wiem kiedy to pisałam Wam, że mnie tak z rańca pogoniło z 3 razy, ale od tamtej pory nie muszę już stosować czopków glicerynowych, coś się odblokowało ;) Monika szkoda, że nie jesteś zadowolona z wizyty... Dziwne dla mnie, że lekarz nie bada oddolnie na takim etapie ciąży, nie sprawdza szyjki itd... O, przynamniej Twój synek nie wyprzedza mojego wagowo o kilogram ;) Maritta współczuję gości! Dorcia no ufam lekarzowi ;) Wierzę, że on wie lepiej co dla mnie i Kajtka dobre :) Bo wiesz, swędzenie mimo, że strasznie uporczywe, to jakoś wytrzymam chyba... Tyle, że cholestaza źle wpływa na płód i jeśli jest bardzo zaawansowana to moze doprowadzić nawet do obumarcia płodu... No ale ja chyba jestem w jakimś początkowym stadium... Biorę leki i we wtorek znowu mam zrobić badania, także myślę, że wszystko pod kontrolą... Co do brzusia, to mój też przybiera dziwaczne kształty :) Lubię jak tak faluje :) Współczuję bólu brzuszka :( Mam nadzieję, że przejdzie szybko! Łykasz nospę ? Nastka w końcu jesteś :) Wiesz, ja myślę, że fenek mnie, tzn moją macicę ładnie wyciszył. Brzuch mi się nie stawia, naprawdę rzadko teraz twardnieje, żadnych skurczy nie mam. I gdyby nie ta głupia cholestaza, to może i do terminu swojego bym wytrzymała. A w takiej sytuacji wszystko zależy od wyników prób wątrobowych. Bo jesli będą rosły i rosły, to niestety, ale moją ciążę trzeba będzie rozwiązać wcześniej (słowa lekarza)... Współczuję Ci męki przez hemo! Natalia biedactwo! Współczuję sampoczucia :( Masz rację, odpocznij od komputera! Życzę, żeby szybko przeszło i jutro byś tryskała humorkiem :) Dobranoc mamusie :*
-
Asia ale śliczności :) Mam na myśli Twoje dzidziusiowe zakupy :) Bodziaki przesłodkie, ale cała reszta też :) Przyjemnej wizyty u fryzjera :) Kofiak bigosik mmm :) Ja dziś zjadłam michę kapuśniaku (a na drugie placek po węgiersku - w końcu ) i ozarłam się jak świnia ;) Mama chce mnie jeszcze podtuczyć ;) Bo moja waga ostatnio stoi ;) Jbio ja też nie pogniewałabym się gdybym w przyszłym tygodniu urodziła :) Mnie wykańcza teraz swędzenie... Nocki to jakiś koszmar :/ Łydki (i uda) wyglądają tak, jakbym po krzakach jakichś łaziła - tak sobie je ładnie obrapałam... Natalia rzeczywiście aż dziwne, że dziś nie sprzątałaś ;) Ale z tego co czytam, to najeździłaś się to i ówdzie, więc nie miej wyrzutów sumienia :) Ciekawe ile u mnie w mieszkaniu jest kurzu - nie byłam tam od 3 marca - rany już tyle! Clauwi fajnie, że już w domku :) To mówisz rozwierasz się! Twój synek ma już ładną wagę :) Piękna sesja, ale mało mi! :) Dorcia uśmiałam się ze zdjęcia "Nastki" ;) A ja jakoś ostatnio też wyczułam piętkę (bądź kolanko) małego :) Pierwszy raz dopiero :) Monia czekamy na wieści powizytowe :)
-
Wiecie co :) Leżałam sobie i czytałam forum na komórce, ale jak doczytałam, że Maritka zdjęcie dodała, to musiałam tu wejść ;) Maritta piękne ujęcie pięknego brzusia! Masz rację, że duży :) Doris Ty też masz olbrzymka :) Ale jaki by duży nie był, jest śliczny :) Asia a Twój brzuch też mi się duży wydaje Ja mam mniejszy :P Ale jaki okrąglutki, super :) Jbio Twój malizna, ale bardzo ładny i kształtny :) No i teraz wyglądasz już na ciężarówkę :) To tyle o brzuszkach, a teraz muszę jeszcze raz przejrzeć te Wasze wypociny ;) A jeszcze tylko o sobie od razu ;) Do doktorka dodzwoniłam się przed 12 dopiero. Powiedział, że próby wątrobowe rosną, ale powoli i leki wszystkie mam jeszcze przyjmować. We wtorek mam zrobić badania raz jeszcze i zadzwonić. Najprawdopodobniej wtedy odstawię leki. Lekarzowi chyba zależy, bym miała skończony 37 tc i by mój maluszek okruszek nabrał jeszcze ciałka :)
-
Kofiak no to musisz sobie jeszcze przemyśleć tę datę cc :) Bo rozumiem, że tego 28 marca to Darek będzie obecny? I który to tc wychodzi ? Jbio fotelik można było zmienić, jasne że tak :) Ale po krótkiej dyskusji telefonicznej zdecydowaliśmy się z mężem na ten X-car ;) Wózek bez fotelika 2000, a z tym fotelikiem X-car 2100 :) Taka promocja ;) Bo sam fotelik coś między 300 a 400. A Maxi Cosi Citi podobnie... A oba były na sklepie ;) Ale mąż dał się przekonać sprzedawcy, uwierzył mu, że ten lepszy :) Anna ja biorę 2 leki na cholestazę... Na razie średnio działają... No ale biorę je od kiedy ? Od wtorku chyba... A właśnie - bardzo zgrabny brzusio :) I fryzurka super! No nic, zmykam z forum :) Muszę poleżeć na płasko :)
-
dorcia1989a mam pytanko, czemu dokładnie oni każą Ci te leki odstawić? Bo pogłębiają w jakiś sposób cholestazę, czy przy tej cholestazie lepiej żeby poród się wcześniej zaczął, czy o co dokładnie chodzi, bo ja ciemna masa jestem ;) No właśnie to drugie... Rozwijająca się cholestaza jest zagrożeniem dla płodu... I jedyne, czego się obawiam, to że nie zacznie się samo... A już w poniedziałek lekarz powiedział mi, że gdyby wyniki wzrosły mi bardzo znacznie, to wtedy dostanę kroplówkę naskurczową... No ale moje chyba nie są jeszcze aż takie złe :/ No zobaczymy jak on je zinterpretuje. Może będę musiała jeszcze w poniedziałek powtórzyć te badania ?
-
Dorcia powiem szczerze że nie wiem co miałabym odstawić... Na pewno fenoterol i isoptin... Ale czy luteinę, nospę, magnez też ? To nie wiem... No i ciekawe czy już dziś, czy może jeszcze każe mi poczekac do poniedziałku... Maleńka a ja nie jestem pewna czy w każdym jednym szpitalu robią KTG od ręki... bez specjalnych wskazań... A wózek, jakim będziemy się wozić to X-lander X-move, kolor Europa. A fotelik X-car, ale w innym kolorze, nie wiem w jakim. W sklepie była promocja na te X-movy z tym fotelikiem akurat, z tym, że kolorystyka fotelika z zeszłego sezonu chyba, bo akurat Europy nie można było wybrać. W ogóle fotelik chciałam Maxi Cosi Citi, ale pan sprzedawca przekonał męża do tego X-car, powiedział, że bezpieczniejszy... Wiem, dziwne... Tłumaczył coś o rączce... że jest jakoś niżej blokowana i to lepiej podczas jazdy, nie wiem o co chodzi dokładnie ;) Wózek będzie do odbioru w przyszłym tygodniu :):):) Mam nadzieję, że będziemy zadowoleni :) Tak dla zobrazowania, bo pewnie nie wszystkie wiecie jak wózek wygląda : Wózek X-LANDER X-MOVE 3W1 6kol + fotelik X-CAR (3078683378) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Cieszę się, że mamy już ten wybór z głowy ;)
-
Cześć dziewczynki :) Jestem w domu, nie pozostawili mnie w szpitalu, ale strasznie późno wróciłam i już nie wchodziłam na forum... Ruch w tym szpitalu jak w ulu! Siedzieliśmy z tatą chyba z 2,5 godziny, zanim wzięli mnie na KTG... Jedynie co, to najpierw położna sprawdziła tętno dziecka. A moje dzidzi się rozszalało. Podczas KTG ruchów było duuuuuużo więcej niż w ciągu całego dnia... Nie wiem, co na niego tak podziałało (może przejażdżka autem - tata ma corsę i troszkę nas wytrzęsło). W każdym razie zapis na pewno nie był płaski. Potem przyszła pani doktor i zrobiła mi USG dopplerowskie. I ogólnie wszystko ok, jedynie ta cholestaza... Powiedziałam o wynikach z poniedziałku i z wczoraj... Stwierdziła, że choroba się rozwija bo wartości rosną, aczkolwiek nie są mega wysokie. Kazała koniecznie jechać dziś na wizytę do mojego lekarza, żeby on zdecydował co dalej. Jej zdaniem powinnam odstawić już leki tokolityczne. A mój lekarz już w poniedziałek o tym wspominał...Umówiliśmy się, ża zadzwonię w piątek i w zależności od wyników odstawię tokolityki bądź nie. Dzwonić będę koło 11 (ja wczoraj w końcu w ogóle do niego nie dzwoniłam, tylko od razu do szpitala pojechałam). Ciekawa jestem co powie... Ale mam od wczoraj jakieś takie inne nastawienie. Już dotarło do mnie, że najprawdopodobniej będę marcówką, i nawet nie martwię się tak, że poród nastąpi przed terminem... Zaczynam się cieszyć, że już niedługo maleństwo będzie z nami :):):) Kofiak doczytałam, że i Ty rozpoczęłaś przygotowania :) Miłego prania i prasowania :) I udanych zakupów :) Tylko się nie przeforsuj :) Asia udanej walki z grzybkiem :) Ale to dopiero po weekendzie, tak ? Super, że pościelka dotarła :) Czekam na fotki :) Natalia Ty to masz apetyt ;) Ja chyba jem podobnie jak przed ciążą :) Może ciutkę więcej :) I co ja czytam, torba do szpitala wyprana :) Zobaczysz, że nie wytrzymasz z pakowaniem do kwietnia :P Kołyska przesłodka! Kupiłabym Co do karuzelek, obie super :) Tę drugą ma moja przyjaciółka i zadowolona :) Te zwierzaki obracają się też wokół własnej osi - mojemu mężowi się to akurat nie spodobało... Dorcia śliczną masz tę piłęczkę z przodu! Super wyglądasz :) Fajnie, że się wyspałaś :) Ja już nawet nie piszę, jak moje nocki przy takim drapaniu wyglądają ;) Karuzelka ładna :) Nastka fajnie, że wizyta u kosmetyczki udana :) Gdybym tak miała jakąś koleżankę w tym fachu, co by do mnie do domku przyszła... Ale nie mam ;) Monika zgrabniocha z Ciebie! Czemu tak rzadko te foty wrzucasz ? Z brzuszkiem bardzo Ci do twarzy :) A ciuszków ile! Przebiłaś nawet mnie ;) Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę! Anna oby jednak przeziębienie Cię nie dopadło! I wrzucaj fotę po fryzjerze :) Ania ale Ci brzuszek opadł! Rany, dobrze Ci się chodzi jeszcze ? ;) Już życzyłam udanego koncertu, ale raz jeszcze nie zasszkodzi ;) Bawcie się dobrze :) Gosia co do tej torby, to ja pytałam, czy całą taką wielką zabiera się na porodówkę ? Czy na salę poporodową dopiero... No ale przy porodzie też przydałoby się kilka rzeczy: woda, coś do nawilżania ust, może koszula na zmianę, w sumie nie wiem... Masakra, nie mogę skończyć tego posta, bo co chwilę coś dopisujecie :) Ale już wysyłam, bo mam śniadanko ;) Co do wózia to pokażę za chwilę ;)
-
Hej kobietki :) Dziękuję Wam kochane za wsparcie! Emocje mi opadły, swędzenie na razie jakoś bardzo nie dokucza (bo w dzień jest znacznie lepiej), ale oczywiście do szpitala pojadę. Może akurat KTG wyjdzie ok i mnie nie zatrzymają, ale przynajmniej będę spokojniejsza... Jestem już spakowana na tip top, ale jadę dopiero ok 16, jak tata wróci z pracy. On mnie zawiezie, bo mąż miał na 14, a wyszedł dziś wcześniej, bo pojechał jeszcze do dwóch sklepów z wózkami ;) Wcześniej odebrał mi wynik z prób wątrobowych - niestety wzrosły... I jeszcze był odebrać wynik z wymazu na paciorkowca ode mnie z laba - dziada nie mam :) Nastka zazdroszczę wizyty u kosmetyczki :) Ja planowałam przed porodem zrobić henne brwi i rzęs - haha marzenie ;) Dorcia, Asia tak to jest z tymi ruchami. Jak za rzadko źle, jak za często to też niefajnie ;) Doris to dobrze że wszystko ok :) Ja wg wagi mojego ginka schudłam kilo przez miesiąc :/ Gosia wózek będzie X-lander. Dostałam telefon od męża, że zamówił ;) A o ciuszki nie pytałam skąd. Napisałam tylko maila z prośbą o jak najszybsze wysłanie ich... Co do Twego męża, to ciężko coś doradzać. Mój też ma pełno wad, ale jeśli chodzi o szykowanie jedzenia czy zmywanie, to nie mogę narzekać ;) A pisałyście jeszcze o praniu dziecięcych rzeczy. Mojej mamie wypranie i wyprasowanie wszystkiego zajęło 3 dni. A naprawdę sporo tego mam. Myślałam, że dłużej jej zejdzie, ale takie malutkie rzeczy w ciepłej łazience bardzo szybko schną :) I tyle ode mnie, bo już produkuję tego posta chyba godzinę, serio... A wcale się nie rozpisywałam, ale to przerwa na zupkę, to na siku, to na drugie :) Buziaki dla Was za słowa otuchy dla mnie! Nastka :* Anna :* Kofiak :* Maritta :* Asia :* Dorcia :* Natalia :* Gosia :* Monika :*
-
Oczy mi się zamykają... A tak w ogóle to dzień dobry :) Choć dla mnie nie wiem czy taki dobry... O 7 pojechaliśmy z mężem do szpitala... Wcześniej zadzwoniłam, czy mogę przyjechać na KTG, czy zrobią od ręki, czy tylko jeśli mnie wpiszą na oddział. Powiedziałam, że mam cholestazę i że słabo czuję ruchy. Kazała przyjechać. Zapis niestety niezadawalajacy :/ Lekarz powiedział, że powinnam zostać na obserwacji, bo ruchów mało i zapis tętna zbyt płaski... Niby nie jest źle, ale dobrze byłoby KTG robić 3 razy na dzień... Nie zgodziłam się na wpisanie do szpitala, bo byłam u siebie w mieście... Podpisałam coś... Kazali mi zgłosić się w takim razie do mojego lekarza... No i teraz wychodzi na to, że muszę albo dzwonić do mojego doktorka albo jechać od razu do szpitala do Katowic :/ Do lekarza miałam dzwonić jutro, bo miałam powtórzyć próby wątrobowe... Ponieważ jednak wyszło jak wyszło, to już dziś pobrałam sobie krew. Wyniki będą przed 11... a od nich dużo zależy... Przepraszam za chaotyczną wypowiedź i że tylko o sobie... Właściwie to nie wiem co robić... Do 11 mam czas na wymyślenie czegoś. Do tego czasu dopakuję do końca moje torby... Trzymajcie się :)
-
Aniu to super wieści :) Czyli wielce prawdopodobne, że będziesz rodzić sn ;) No i waga synka ładna :) Zaczynam się martwić, że mój taki mały... W ogóle to już nie wiem co mam robić :/ Spałam dziś tylko godzinkę, jakoś między 1 a 2 :/ Potem do 4 się drapałam, myślałam, że już skórę zedrę :/ A w końcu odpaliłam neta, coby zająć myśli czymś innym... Ale nadal mnie wszystko swędzi :( Poza tym maluszek bardzo mało i bardzo słabo się rusza... Zaczynam się chyba nakręcać...
-
Jestem jeszcze ja... Coś mój malutki bardzo spokojny dziś... Mało się ruszał, ale mam nadzieję, że po prostu miał dzień śpiocha :) Monika super, że zakupy udane :) No i sporo dziś zdziałałaś :) Czekam na foty - torby, ciuszków i czego tam jeszcze ;) A pojutrze wizyta u nowego doktorka ? Natalia i Ty ostro ruszyłaś z przygotowaniami :) A często powtarzałaś, że dopiero w kwietniu się za to weźmiesz ;) Ale rozumiem, że było to silniejsze od Ciebie :) Ja bardzo chciałabym posprzątać u siebie, ale czuję, że mąż będzie musiał mnie wyręczyć... Doris współczuję spuchniętych nóg, opryszczki i bóli jak na @ :( Mnie czasem boli podbrzusze, ale lekko. Mocno bolało mnie zanim trafiłam do szpitala... Powodzenia na wizycie :) Maritta niezły klocuszek ;) Przynajmniej w porównaniu do mojego ;) Kilo różnicy, a termin prawie ten sam ;) Nie wiem czemu mam takiego okruszka... A właśnie - wy już imię wybraliście ? Anna super wieści z wizyty :) A z imieniem czekacie do porodu ? Niektórzy chyba tak robią ;) A jak zobaczą dzidziolka to imię się samo nasuwa :) A ja też mam chyba ten syndrom białego fartucha (choć sama taki w pracy noszę hehe) ;) Zawsze mam strach jak na poczekalni siedzę, nawet jak idę do rodzinnego (którego dobrze znam) po jakieś skierowanko czy coś Asiu pytałaś o moje sampoczucie... Ogólnie w porządku :) Nie wiem, czy to leki na cholestazę hamują działanie fenoterolu, ale już w ogóle nie czuję, że go biorę... No a może organizm się przyzwyczaił, nie wiem ;) No a ja muszę pochwalić moję mamę - wszystko wszystko już sprasowała :) Pościelki, kocyki, ciuszki :) Muszę to teraz zanieść z powrotem do siebie i ułożyć w komodzie :) Mąż się do tego nie nadaje ;) Tzn do zaniesienia tak, ale do układania już nie :) Ale czekam do 18-go ;) Na razie boję się ruszać, żeby się nic nie zaczęło ;) A dziś i tak się poruszałam wieczorkiem - umyłam włosy i obcięłam paznokcie u stóp i rąk - ooo jak dużo zrobiłam :P Dobranoc i do jutra :) Mnie znowu zaczyna wszystko swędzieć... a w nocy jest właśnie najgorzej :/
-
Natalia może nie wyraziłam się dość jasno... ;) Mąż z naszego mieszkania przyniósł mi te smoczki do butelek :) Bo ja jestem u rodziców ;) I dyktowałam mu przez telefon listę rzeczy do szpitala :) Czytam mu: osłonki na piersi z TT :) On na to: mam :) No to ok ;) A dopiero przy pakowaniu zobaczyłam że to nie osłonki Nawet podobne do tych smoczków, ale jednak można było przeczytać co jest napisane na opakowaniu ;) Anna fajnie, że wszystko dobrze z maluszkiem :) Napisz coś więcej :) Maleńka ale Ci współczuję mieszkania z takim wujem :/ A nie ma szans byście mieszkali gdzieś indziej ? A ja jeszcze mam pytanie odnośnie tych rzeczy do szpitala... Bo te torby to będę miała na takiej zwykłej sali... A na sali porodowej też trza coś mieć ? Jakąś małą torbę ? Wodę czy coś? Nooo! Do mnie też już wszystkie kuriery przyszły :) Z tego wszystkiego zapomniałam napisać ;) Więc mam juz matę, karuzelę itd :) Ale zdjęć na razie nie porobię, bo to już za dużo gimnastyki dla mnie ;)
-
Natalia brawa za doprowadzenie łóżeczka do ładu i składu! No nie można liczyć na tych facetów :P I kupuj kołyskę, należy Ci się ;) Ile śniegu u Ciebie! Masakra! Nastka biedna Ty :( Współczuję tego złamanego zęba :/ A u mnie też do tej poru ciężko było z wypróżnieniem. Czopki musiałam aplikować... A dziś mnie pogoniło tak niespodziewanie ;) Na szczęście przeszło :) Monika mam nadzieję, że zakupy apteczne udane i kaski na wszystko starczyło :) Kofiak i Asia - fajnie że pogaduchy udane :) Co do odwiedzin po porodzie, to do mnie na pewno rodzice przyjadą... A teście na pewno nie przyjadą ;) I to będzie na tyle gości :) Maritko ładna kołyska :) Oby spełniła swoją rolę :) Dorcia ja z OM mam termin na 10-go i według tego terminu dziecię moje donoszone będzie w przyszły wtorek... To Twoje chyba w niedzielę - ale może źle liczę ;) Clauwi trzymaj się :) Wytrzymasz, dasz radę ;) Gosia mnie też ciągnie brzuch jak tylko wstanę... Jak idę siku, to mam wrażenie, że brzuchem ciągnę po ziemi... Jem w łóżku! Wieczorami tylko wchodzę do wanny... ale aż mi wstyd bo włosów nie myłam od wyjścia ze szpitala - prawie tydzień! A Ty tak pięknie się wypielęgnowałaś dzisiaj :) Super :) To może ja obetnę sobie paznokcie ;) Z odchodów wuja Maleńkiej też się uśmiałam hihi ;) Natalia już teraz śmiałam się z tych smoczków Chciałam odpakować, żeby mama wyparzyła, a patrzę, że to przeca nie osłonki na piersi ;) Jutro pokażę mężowi co przyniósł, bo teraz już w pracy ;)
-
Zła jestem jak osa! Tzn teraz już nie, przeszło mi, ale jeszcze przed chwilą byłam... Faceci się jednak do niczego nie nadają... Mąż z mamą nic nie przywieźli... Zamówili jedynie łóżeczko - będzie do odbioru w piątek... Oczywiście nie takie jak chciałam :/ Nie jest brzydkie, nie, nawet z początku myślałam o takim (pokazywałam kiedyś, takie z misiem narysowanym z boku), ale teraz po prostu miałam wybrane inne i przecież mężowi mówiłam jakie ma być, pokazywałam jak ma wyglądać, no ale widać tak mnie słucha... Wózka nie wybrali, bo to za trudna decyzja... Co chwilę dzwonili do mnie, a co ja mogłam przez telefon :/ Ehhh... Jestem zła na to wszystko :/ Na to, że muszę leżeć i nawet sama nie mogę pojechać do sklepu... Dziś znowu pojawił się u mnie dziwny śluz, różowawy taki. Zwariuje chyba... Jeśli chodzi o licytacje, to wygrałam dwie, ale... Dopiero jak robiłam przelew, to zauważyłam, że ubranka są z Wielkiej Brytanii... Więc nie wiem kiedy to do mnie dojdzie :( Głupia ja... A ciuszki takie: MOTHERCARE * PUSZYSTY KOMBINEZON * 3,4kg 50 (3081047432) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. DISNEY * WELURKOWY PAJACYK Z PUCHATKIEM * 3,4kg 50 (3080842335) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. No i spakowałyśmy z mamą już torby dla mnie. Jeszcze nie do końca, ale prawie. W tej dla synka mam: - pampy nr 1 (całą pakę, ale pewnie niepotrzebnie) - paczkę chusteczek nawilżonych - 3 pieluchy tetrowe - kilka komplecików ubrań (w tym i niedrapki i czapeczki) - rożek - wyparzony smoczek - żel do kąpieli i krem do pupy (chyba niepotrzebnie) W tej dla siebie: - podkłady poporodowe Semi 5 sztuk (na łóżko bądź do przewijania) - podkłady dla mnie Bella 1 opakowanie - majty z siaty 3 sztuki - majtki jednorazowe 5 sztuk (bo nie wiem czy tamte będą dla mnie dobre, czy te, a to mało miejsca zajmuje) - 2 koszule nocne (1 do porodu) - szlafrok - kapcie i klapki pod prysznic - 2 ręczniki - trochę wkładek laktacyjnych (nie liczyłam) - maść na sutki - mały żel pod prysznic, mydło szare, pasta do zębów - chusteczki higieniczne Jeszcze muszę naszykować szczotkę do włosów, szczoteczkę do zębów i kosmetyczkę (w niej nić dentystyczna, pomadka, krem nivea, pilniczek, tusz do rzęs, podkład, błyszczyk) I jeszcze zamierzam zabrać osłonki na piersi... Wiecie co mi mąż przyniósł zamiast osłonek ? Zapasowe smoczki do butelek No nie mam siły do niego... Czy zapomniałam o czymś ? Zaraz poodpisuję, bo na razie tylko o sobie... Ale już ochłonęłam ;)
-
Rany, właśnie byłam na kibelku trzeci raz :( Ale wiem, że teraz to już stres mógł być powodem... Dorcia Twoja nocka nie lepsza ;) A pomyśleć, że tak na dobrą sprawę to do terminów naszych zostało jeszcze troszkę czasu... Bo chyba nie rozsypiemy się wszystkie w marcu ;) Asia nawet nie umiem i nie chcę wyobrazić sobie sytuacji, w której Ty jesteś :( Strasznie to smutne :( Mama jest i zawsze była blisko mnie, nie wiem jak to przeżyję, jak kiedyś jej zabraknie... Współczuję zgagi ;) Maleńka to nieciekawie u Ciebie :( Nawet nie wiem co napisać :( Współczuję i tulam... Anna rozumiem Twój stres i zaciskam kciuki! I czekam na wieści! A ja upatrzyłam kilka ciuszków (cieplejszych) na allegro, wszystkie od jednego sprzedawcy, ale każdą jedną rzecz ktoś licytuje... Licytacje kończą się jakoś między 11 a 12, więc trzymajcie kciuki, bym coś wygrała ;)
-
I ja się melduję :) Moja nocka niezbyt fajna, bo znowu się obdrapałam :/ Masakra z tym swędzeniem... A wczoraj przed snem to dłonie mnie nie swędziały, a parzyły, takie dziwne uczucie, jakbym je wrzątkiem oblała... Nie wiecie czy to może efekt tych tabletek na cholestazę ? Natalia miałaś tak może ? Nie straszcie, że biegunka to oznaka porodu, bo dziś właśnie już 2 razy mnie pogoniło do kibelka! A ostatnio sama z siebie nie szłam wcale... Mój mąż przyniósł mi wszystkie rzeczy do szpitala. Dziś spakujemy torby, ale to później, bo teraz pojechali już z mamą atakować sklepy dzieciowe :) Aniu śliczne to gniazdeczko dla maluszka :) A ten maluszek ze zdjęcia jaki słodziutki :) Powodzenia na USG! Ciekawe czy Twój synuś zmienił ułożenie :) Mój niby głową w dół, i w dodatku bardzo nisko, a czasem jak się przewala, to mam wrażenie, że jeszcze się obraca... Bo raz czuję po jednej stronie, raz po drugiej, czasem po obu i wtedy brzuchol taki rozpłaszczony ;) Udanego koncertu! A miejsc siedzących nie będzie ? Kofiak współczuję samopoczucia i dziwnych snów! Może po wizycie koleżanki humorek się poprawi :) Inka współczuję bóli wszelakich! Jbio i Ty się czujesz do bani! Ojjj, niefajny ten 9 miesiąc ciąży ;) Asia miłej herbatki u sąsiadki :) I miłej środy dla wszystkich :) Choć czuję, że dziś trochę ponarzekamy ;)
-
Anna staniczki kupowałam z firmy Alles, tak jak polecała nasza Kofiakowa ;) Wzięłam dwa, biały i czarny, dokładnie takie: Alles Mama KELLY usztywniany do karmienia 75 E (3062742417) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Alles KELLY usztywniany do karmienia 75 E czarny (3074876136) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Na aukcji jest fajna tabelka, która bardzo ułatwiła mi dopasowanie rozmiaru :) Gosia a może już czopa i nie mam, już sama nie wiem. Mnie już od jakiegoś czasu wypadały takie żółtawe glutki, pisałam Wam o tym jak byłam w szpitalu... A dziś glutek szary i czerwony... A teraz od wizyty nic nie wyłazi, zero śluzu... Natalia no na wyjście ze szpitala moze i starczy kocyk, ale ja myślę też o spacerkach... W sumie kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata... No a jak urodzę w marcu, to wiesz, w marcu jak w garncu ;) Także myślę nad jakimś kombinezonikiem, wiosennym takim rzecz jasna :) Już nawet allegro odpaliłam ;) No a chciałam jeszcze napisać, że moja mama bardzo dużo rzeczy już poprasowała i stwierdziła, że Kajtuś to się w tych rzeczach utopi... A takie małe się wydawały wcześniej ;) A teraz jak znamy przypuszczalną wagę malca, to już takie duże się wydają ;) I myślę, że z 2 kompleciki na rozmiar 50 będę musiała kupić :) Tzn mamcia kupi :) Kofiak nie czytaj nic... Ja też czytałam o cholestazie, ale w niczym mi to nie pomogło... Mam wielką nadzieję, że wyniki mi się nie pogorszą... I ja też już mówię dobranoc! Przespanych nocek!
-
Jestem! Chciałam wcześniej, bo już wszystko miałam przeczytane, ale brzuch mi strasznie stwardniał i musiałam się położyć. A teraz kolejne stronki nadrabiałam, ale już jestem na bieżąco :) Aniu najpierw do Ciebie! Na pewno nie jesteś jedyną która nie czyta wszystkich postów! Ja akurat czytam, bo przeca ja tylko leżę i nie mam innych zajęć ;) Pisz jak tam się czujecie i jak przygotowania :) Kiedy wizyta ? Asia cieszę się, że Twoja wizyta w porząsiu :) Malutki rośnie - super ! A ja na dzisiejszą wizytę też nie wykoszona i nieumalowana pojechałam ;) Nie miałam do tego głowy... Kajtuś ma być pierwszy ? Eee może nie :) Tutaj na kwietniówkach nie tylko moje dzieciątko się tak śpieszy :) Maritta wspomniałaś o wypraniu kombinezonów a ja nie mam ani jednego i tak sobie myślę, że chyba powinnam się choć w jeden zaopatrzyć... W sumie jeszcze długo może być zimno... Książeczkę zeskanowaną i ja poproszę :) Adres mailowy wyślę na priva ;) Powodzenia jutro u gina! Natalia podziwiam, że potrafisz wymacać szyjkę! Ja ogólnie nie lubię tam paluchów wkładać :/ Nawet tamponów nie lubię aplikować Wózio masz super! Pięknie się na zdjęciach prezentuje :) I już wymyty, wyczyszczony - pozazdroscić :) A ja też teraz w ciąży zrobiłam się gorąca dziewczyna. Wszystkim zimno, a mnie gorąco :) A zawsze byłam największym zmarzluchem :) Fajne to o kobiecie :) Monika wspomniałaś o cyckonoszu! I to mi przypomniało, że nie pochwaliłam się, że zamówione przeze mnie pod koniec tygodnia staniczki dziś dotarły :) Jestem strasznie z nich zadowolona! I tak super trafiłam z rozmiarem - są mega wygodne! Dobrze, że już kompletujesz szpitalne akcesoria :) Teraz to już rzeczywiście nic niewiadomo :) Nastka współczuję hemo i tego bólu! Biedna jesteś :( To moje hemoroidki chowają się przy Twoim... ja właściwie ich nie odczuwam... Czasem jedynie coś swędzi, no i krewka pojawia się po wypróżnieniu... Dorcia i dla Ciebie brawa za wypranie wózeczka! I Ty już też torbę masz uszykowaną ? No ja będę miała już jutro :) Już nie posyłałam rodziców do mnie, mąż jutro rano wszystko poprzynosi... Chyba sobie poradzi ze znalezieniem wszystkiego ;) Doris fajne ma Bartuś buciki Clauwi przykro mi, że trafiłaś na patologię :/ No ale ostatnio troszku szalałaś, musisz się bardziej oszczędzać... A Twój synuś jaki duży chłop już :) Anna fajnie, że zadowolona po fryzjerze :) Oby jutro po wzycie u ginekolga było podobnie :) Trzymam kciuki! Kofiak głupio wyszło z tym cc :/ Przykro mi, że doktorek tak Ci pokrzyżował plany :/ Mój lekarz poinformował mnie, że po 10 kwietnia wybiera się na wakacje, no ale ja chyba do 10-go nie wytrwam... No ale ważne że wieści z wizyty pozytywne :) Malutka rozwija się i pięknie rośnie! A mój Kajtulek też ma nosek kartofelek :) No i trzymam kciuki by żadna ospa i półpasiec do waszego domku nie zawitały! I na tym kończę! Chciałam jeszcze coś, ale moze później zajrzę... Teraz już i tak sie rozpisałam wystarczająco ;)
-
Dzięki dziewczynki :* Natalia masz rację, że co ma być to będzie... Myślałam, że będzie trochę inaczej... że przez ten ostatni miesiąc na spokojnie będę się przygotowywać do porodu i jeszcze się wynudzę... A tu teraz taki pośpiech... trudno... Mama dziś dzielnie nadal pierze i prasuje :) Cztery prania zrobiła od wczoraj i jeszcze jedno trzeba będzie zrobić... Widzę, że umordowana :/ Jutro razem z moim mężem jadą kupić łóżeczko i zamówić wózek :) Spisałam im na kartce modele jakie mają oglądać... Kofiak masz rację, jestem troszkę uspokojona :) Nie pisałam Wam, ale jak zobaczyłam rano krew, to przyszło mi też do głowy jakieś odklejanie łożyska czy coś... Całe szczęście z łożyskiem wszystko w porządku. Nie odkleja się i jest wysoko :) Dorcia niezła jesteś, że pamiętasz nawet że słodkiego nie lubię :) A co do tej torby... Mąż już teraz w pracy i właśnie nie wiem, czy wysłać jeszcze dziś rodziców do mnie po te szpitalne rzeczy, czy już jutro mąż przyniesie wszystko... No chyba w tę noc się jeszcze nic nie zacznie! W sumie to zależy mi na tym rocznym macierzyńskim, niech Kajtulek jeszcze trochę poczeka ;) Monika no ja chodze prywatnie do gina, więc za wszelakie badania muszę płacić - on normalnego skierowania mi wypisac nie może... A wymaz akurat dośc drogi, u mnie w labie 45 zł... Nastka dzięki za smska :* To miłe wiedzieć, że ktoś się martwi :) A teraz cofam się i nadrabiam zaległości...
-
Dziewczyny w końcu dotarłam na forum! Strasznie dużo nastukałyście, zaraz zabieram się za czytanie, ale najpierw zdam relację z wizyty. Po pierwsze i co według mojego lekarza najistotniejsze - najprawdopodobniej moje upoczywe swędzenie skóry i podwyższone próby wątrobowe świadczą o rozwijającej się cholestazie! Dostałam leki, dwa różne i w piątek mam powtórzyć badania krwi... Jeśli będą takie jak teraz, to leki będę brała nadal, jeśli gwałtownie wzrosną, to mam odstawić leki tokolityczne (fenoterol, isopitin) i zgłosić się do szpitala, by dostać leki naskurczowe! Po drugie mam już zgładzoną szyjkę i rozwarcie na 2 cm... :( Lekarz powiedział, że poród może zacząć się w ciągu doby, dwóch, ale równie dobrze w ciągu tygodnia, czy dwóch tygodni... Zapytał czy mam naszykowaną torbę do szpitala... A ja przecież nie mam jeszcze tych głupich toreb spakowanych, bo od zeszłej niedzieli nie było mnie u siebie w domu... Całe szczęście, że wszystko do tego szpitala kupione... Wg wymiarów z USG mój syneczek waży 2300... Lekarz powiedział, że jest drobniutki, ale gotowy do przyjścia na świat. Powiedział, że dostałam w szpitalu sterydy, więc mam się nic nie martwić... Ogólnie był dla mnie bardzo miły... A ja beksa troszkę się u niego popłakałam... Pobrał mi też wymaz na paciorkowca i po wizycie zawieźliśmy wymazówkę do mnie do pracy. Przynajmniej na tym badaniu zaoszczędzę, bo dziewczyny zrobią mi za free... Dostałam L4 do 25 marca, bo na wtedy lekarz wyznaczył mi kolejną wizytę... Aczkolwiek powiedział, że myśli, że do niej nie dotrwam... I z jednej strony powiedział, że dobrze, bym urodziła wcześniej, ze względu na tę cholestazę... I ogólnie moje wymęczenie psychiczne tą ciążą... A z drugiej mały jest taki maluśki i może dobrze jakby trochę ciałka jeszcze nabrał... Aha! A tym śluzem z krwią kazał się nie przejmować... Powiedział, że na takim etapie, kiedy szyjka jest rozpulchniona i zaczyna się rozwierać mogło dojść do pękniecia jakichś drobnych naczynek czy coś... Nie wiem w końcu czy to był ten czop, czy nie... Modlę się, by jednak jeszcze przez jakiś tydzień nie urodzić...
-
Hej dziewczyny! Moja nocka kiepska, ale teraz to już mniej ważne... Wypadł mi chyba ten czop śluzowy, o którym tak ostanio pisałyśmy... Albo nie wiem, ale dzieje się coś :( Już z samego rana zauważyłam troszkę brunatnego śluzu na papierze toaletowym, a po dwóch godzinach pojawiło się śluzu więcej, taki szary i w dodatku z krwią... Sorki za opis... Na 12 jadę do lekarza... Możecie pisać co chcecie, ale nic na to nie poradzę, że jestem spanikowana :(:(:( I ryczeć mi się chce... Gosia cieszę się, że Twoja wizyta ogólnie w porządku. Moja szyjka skraca się już od dawna... W ostatnim miesiącu to chyba norma... Synuś ładnie rośnie, fajnie :) Dorcia i Twoja wizyta chyba ok... Kofiak nie wiedziałam, że i Ty masz dziś wizytę, przeoczyłam... Powodzenia! Asia trzymam kciuki i za Ciebie! Zmykam...