Skocz do zawartości
Forum

dorcia1989

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorcia1989

  1. Ja juz spowrotem, kurcze do tego sklepu troche dalej, ale za 15funtow zrobilam porzadne zakupy, nie to co w tym "na rogu", trzeba mi bedzie przezwyciezac te mdlosci i "niecheci" wszelakie i dralowac na glowna ulice, w sumie i dla mnie i dla portfela to na zdrowie wyjdzie, szczegolnie, ze wczoraj Kamilowi taka lipna wyplate dal, ze szok.. :( Teraz zajadam jabluszko pyszne, jeszcze naszlo mnie na gruszki to sobie kupilam i winogrona fioletowe tym razem :P Tak mi wzrok uciekal w kierunku paczkow, bo skubani maja tez polskie paczuchy w pudrze, w lukrze, w czekoladzie.. Ale stwierdzilam, ze na puste kalorie i tego typu zachcianki przyjdzie jeszcze czas, teraz trzeba sie skupic na zdrowiu i witaminkach i padlo na owoce ;) Malaga mmm ogorkowa, zawsze jak Mama robila to jeczalam, ze nie lubie a teraz ile ja bym dala za taki talerzyk ogorkowej ze smietana.. :) Chyba pora sie nauczyc robic Ide ogladac ostatni juz odcinek "Przepisu na zycie", bede musiala sobie cos nowego znalezc ;)
  2. Wooooow Malaga to juz jutro? To mam na co czekac :P Widzisz jak szybciutko zlecialo. Ojej tez bym se zjadla zupy jakiejs, ale co jak Kamil ciagle pracuje i chce "konkrety" a poza tym ja z zup umiem zurek, rosol i zacierke ;) Raz zrobilam b.dobra pomidorowa, ale z koncentratu a nie z pomidorow, wiec sie chyba nie liczy ;) Lece ja do sklepu, wysle od razu ten list o darmowe recepty bo ciagle zapominam, do uslyszenia :)
  3. Witam poniedzialkowo :) Ja dzisiaj musze podzielic sie z Wami moim snem ;) Otoz snilo mi sie, ze urodzilam coreczke I to jeszcze potem we snie opowiadalam siostrze: "mialam delikatny skurcz, raz musialam przec i juz byla" Ojoj, zeby to w realu tak fajnie i sympatycznie bylo ;) I nazwalismy ja.. Patrycja. Siostra mnie pyta: "ale czemu Patrycja" ja do niej: "Wiem, tez mi sie nie podobalo, ale jak sie urodzila, to od razu wiedzialam, ze Patrycja" Smieszny sen, ogolnie ostatnio codziennie mam jakies sny, w sumie zawsze tak mialam jak dluzej spalam. Wogole budze sie juz w nocy po 2-3 razy ;/ zeby isc do kibelka. W sumie czesc z tych pobudek jest moich a czesc Mezowa, tylko, ze jak ja sie zbudze, to On sobie spi dalej, a jak On sie obudzi, to ja zawsze razem z Nim :P I taki to sen przerywany, jeszcze Kamil wstaje o 6.30 i sie krzata do wyjscia no i do 7ej "czuwam", potem na szczescie szybciutko zasypiam :) A wczoraj zjadlam normalny obiad :O Czyli pol kotleta, 3 ziemniaczki i salatke z pomidorkow Niestety bardzo pozno jak Kamil wrocil, wiec potem jeszcze w lozku mnie pieklo i cofalo, ale nie dalam sie i nie zwrocilam :P Teraz mam chyba ochotke na makarony na mleku, akurat wczoraj mliko kupilam wiec zaraz spelnie zachcianke ;) Malaga to fajnie, ze sie troche "rozerwaliscie", mysle, ze najwieksza radocha to patrzec na to jak Twoje dziecko sie cieszy, wiec sie udalo :) No to milego poniedzialku zycze, u nas juz zimnooo :(
  4. Monika a to powiem Ci zagielas mnie z tymi batonikami hmm.. Niby to tylko batonik ale powiem Ci, ze jak jakis czas temu w paczce dostalismy czekoladki wlasnie jakies alkoholowe i sie do nich dorwalam to kurcze az mnie buzia piekla i chuch spirtowy byl :P Ale jeden pawelek to nie to samo co te szatanskie czekoladki od Dziadka na bank ;P Przyznam Wam sie w sekrecie, ze marzy mi sie winko mojej Mamusi, albo naleweczka Kamila Dziadka wlasnie.. I jak bedziemy w Polsce to mnie to minie :( :P wiem, ze to moze smieszne takie zachcianki w obliczu ciazy (oczywiscie nie zamierzam ich realizowac!) no ale my z Mezem jestesmy amatorami slodkich alkoholi- winka, naleweczki, miodoweczka!!.. :) i tak sobie "dziabalismy" wieczorkami hehe a ostatnimi czasy to byla faza na Desperadosy i Reddsy jablkowe z mojej strony az w sklepie naszym codziennie sie pytalismy gdzie nasza dostawa Reddsow (bo wykupilismy caly malutki zapasik:P) i jak sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy to tego samego dnia dowiezli dostawe i tak stoja do tej pory No, ale jeszcze chyba problemu alkoholowego nie mam, bo bez trudu sie wyrzeklam wieczornego piwka :P Tylko czasem smaczek najdzie jak Maz gdzies obok saczy ;)
  5. Hej Aniu :) no wlasnie niby rzut beretem ale jednak przez ten rok (o kurcze, to 11.09 mija roczek ak tu jestem ;) wydaje mi sie, ze dluzej..) sie "nie zlozylo" zeby pojechac. My to wogole mamy ostro pokrecona historie w tej Anglii, nigdzie nie zagrzalismy miejsca aj dlugo by opowiadac hehe ale przynajmniej bedzie co wspominac :) No i czuje, ze jak pojedziemy na swieta/w styczniu i zostaniemy ze 3-4 tygodnie to bedzie masakra przy rozstaniu. Ale moze tez byc tak, ze wrocimy na stale, ja juz sie nie zarzekam :) Monika trzymam kciuki mocno mocno za te Szymonowa prace :) no i to wlasnie mnie "cofa" od mysli o powrocie, bo bylibysmy dokladnie w tej samej sytuacji- oboje bez pracy, no i licho wie, kiedy Kamilos by sobie cos znalazl. Wierze, ze Wam sie uda, dzidzia dodaje skrzydel Ide wezme kapiel, juz nie pamietam kiedy wlosy mylam, az wstyd. Ale powiem Wam, ze w znaacznie lepszej kondycji sa w ciazy :)
  6. Ja juz po telefonie do rodzicow, kurcze tesknie bardzo :( I wiem, ze oni za mna tez, jak juz po utracie pracy byla opcja powrotu do Polski, to oni sie baaardzo ucieszyli ;) A tesciowa mowila: nie ma tu do czego wracac, bezrobocie jest! :P I teraz zawsze jak dzwonie do domu to juz Mama ma nadzieje, ze z wiesciami, ze wracamy.. A ja mam metlik w glowie, bo z jednej strony nie wiem, czy chce tu byc, a z drugiej to jednak poki co tutaj mamy wieksze szanse, zeby sie udalo. Nie chce mowic ani tak ani siak, poki co utrzymujemy sie i idzie cos tam odlozyc nawet z jednej pensji to siedzimy tu ;) Maritta to fajna masz prace :) Mysle, ze to jest jeden z tych zawodow, gdzie laczysz prawdziwa pasje i prace wlasnie, bo inaczej by sie chyba nie dalo :) O to mamy bliziutko termin, ale wlasnie coraz bardziej sie przychylam do tego, ze moze wyjsc marzec jednak ;P Chociaz dzis pytalam Mamy i mowi, ze u niej przy 5 porodach to jak byly jakies "obsuwy" albo "przyspieszenia" to doslownie kilka dni. A teraz na wrzesien ma termin moja siostra cioteczna i niedlugo bedzie nowa Kasia w rodzinie :)
  7. Witam niedzielnie :) Ja dzis tak jak mowilam nie mam Meza przy sobie, wiec nawet nie chce mi sie z lozka ruszac, nie mam motywacji Dzis rano przed wyjsciem mowi: "uff juz tylko siedem dni i niedziela" hehe :P Ale wstac w koncu musze, bo nic nie mam na koncie na telefonie a do Polski trzeba zadzwonic i to czym predzej, bo juz zaraz 16 u Was i beda sie martwic ;) A dzis nawet podjadlam troche, zrobilam sobie mega sniadanie- bagietka z pomidorkiem+gotowane jajka+ paroweczki wiec poszalalam ;) Do tego Kamil mi wczoraj kupil mandarynki to jeszcze dojadlam :P nie powiem, zeby mi z tym bylo specjalnie dobrze, ale na kibelek tez nie latam wiec luz. Obiad mam gotowy bo nie jedlismy wczoraj, no i nic do roboty wiecej nie mam ;) Maritta no to rzeczywiscie dajesz po robocie ;) Podziwiam i po cichutku zazdroszcze i organizacji i dobrego samopoczucia i "dobrze stojacego budzetu" ;) A czym sie zajmujesz jesli mozna spytac, bo albo sie nie chwalilas albo mi umknelo :) I powodzenia z makaronem, czuje presje, jak bedzie niedobre to po mnie hehe Aha! no i gratuluje fasolinki, kiedy ja sie bede mogla pochwalic heh.. :) Gerda witamy w naszym gronie, jeszcze wczoraj zastanawialysmy sie kiedy nowe mamusie dolacza i wywolalysmy juz jedna ;P Ja termin wg OM mam na 8 kwietnia, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Opowiedz cos o sobie, mialas juz usg, masz moze jakies fotki dzidziola? I widze, ze to juz bedzie Twoja 3cia pociecha tak? wooow! Monika no to jednym slowem rzeczywiscie masz pc zamiast lapka ;) Ehhh ta kasa, zawsze malo, zawsze na cos braknie i zawsze sie znajdzie cos wazniejszego i pilniejszego niz szeroko pojeta "rozrywka", skad my to znamy ;) A wlasnie cos sie ruszylo z praca u Ciebie albo u Szymona? Ty chcesz jeszcze szukac, czy juz odpuszczasz ze wzgledu na bobo? Dobra smigam po doladowanie bo bez kitu rodzice sie zamartwia, papa
  8. Monika No to teraz jak juz wiesz jakiego smaku mozesz oczekiwac, to nastepnym razem dobierzesz proporcje wedle uznania i bedzie cacy :) Ja polskiej tv nie mam, wogole tv nie mam, a chetnie bym sobie obejrzala..
  9. Malaga 7 kotletow wielkosci dloni doroslego faceta z polowki piersi?? :O No wlasnie o tym mowilam- zazdroszcze Wam tego polskiego jedzenia :P no i milego wieczorku w gronie znajomych oczywiscie :) Monika noo to gruchnie teraz po rodzince wiesc o nowej mamusi ;)
  10. ojjj kobiety krew mnie jasna zalala po zobaczeniu tych piersi po rozmrozeniu!!! tak ladnie byly za szybka poukladane, juz nie raz tam kupowalismy, a teraz rozwijam, patrze a tam do kazdej "dolaczony" element z ta taka biala zyla, ktora jest twarda jak cholera i nie powinno jej tam juz byc bo na cholere mi to??! psa nie mam, a my nie lubujemy sie w takich kaskach.. I automatycznie 1/3 z kazdej piersi leci do kosza, no niby piers nadal mam cala ale kupowane sa na WAGE a nie na sztuki.. I z czterech piersi jak pozbieralam skrawki to jedna poszla do kosza. Poprzednio kupowal Kamil i jeszcze 2 dni temu robilam z nich spaghetti i zapiekanke, byly fajne duze i bez takich komedii, ja chyba wygladam na ostatnia naiwna.. No i wychodzi na to, ze jestem :P Decyzja podjeta, zostaje przy piersiach z Icelandu,, moze i sieciowka, ale bez takich niespodzianek. A kotlety owszem zrobione, mysle, ze najwiekszy z nich ma rozmiar dloni Kacpra albo Jeremiasza :P Zazdroszcze Wam tej Polski, pod wzgledem jedzenia maksymalnie, chociaz tez slyszalam, ze ostatnio ceny ostro w gore a jakosc w dol.. Ale kolejne doswiadczenie przeprowadzone- juz kilka razy zauwazylam, ze adrenalina pomaga mi przy mdlosciach- jak sie mocno wkurze moge ciac zyly, klepac surowe mieso, szperac w przyprawach i nic mi sie nie dzieje
  11. No wlasnie, jak wytlumaczyc takiemu malemu szkrabowi co sie dzieje z Mamusia :P Ciekawa jestem jak zareaguje na rosnacy brzuch i rodzenstwo U mnie kotleciki i ziemniaczki standardowo, do tego naszla mnie ochota na pimidory z cebulka w smietanie, bo dla mojego Kamila to zawsze jakas suroweczka musi byc do obiadu, tzn On tak mowi a ja nie zawsze realizuje :P Ale dzis Mu zrobie, niech ma chlopak ;) szczegolnie, ze wczoraj mi powiedzial, ze w niedziele chyba tez pojdzie do pracy.. :( Ja niby rozumiem, ze kasa nam teraz mega potrzebna i z jednej strony sie ciesze, ze ma okazje zarobic, a z drugiej strasznie mi Go szkoda, ze tak dlugo i duzo pracuje.. No i egoistycznie chce miec Meza dla siebie, chociaz 1 dzien w tygodniu ;) Nic to, naszla mnie ochotka na skittlesy kwassssne wiec sobie kupilam i jem ha! ;)
  12. Hej dziewczynki w te pikna sobote ;) A tak serio to u mnie chyba tylko pogoda fajna a reszta?? Hmm noc mialam tragiczna wrecz, chwile po polnocy obudzilam sie za strasznym bolem brzucha i po chwili paniki stwierdzilam, ze to jednak nie macica tylko kichy mnie bola.. Reka nie dalam rady dotknac praktycznie, cale podbrzusze twarde i spiete, a na kibelku nic.. Juz nie dalam rady wytrzymac wiec przed 1wsza zrobilam sobie goraca kapiel i co z tego jak pomoglo tylko na czas kapieli Potem wrocilam do lozka i dalej boli niemilosiernie, juz nie mialam pomyslu co ze soba zrobic..Wiec zrobilam sobie kubek kawy z mlekiem, zdazylam wypic (a taka dobra byla, ze mam poparzone usta, tak lapczywie pilam:P) i polozyc sie do lozka, po chwili jak wystrzelilam do kibelka to myslalam, ze nie dobiegne Dziewczynki dostalam takiej biegunki, ze siedzialam tam na tym kiblu do trzeciej nad ranem.. Wszystko przeszlo jak reka odjal oczywiscie i jak wrocilam do lozeczka to zasnelam w pol sekundy, ale takie nocne przygody heh, ja dziekuje.. No i dzisiaj sobie uswiadomilam, ze ja na "grubszej sprawie" bylam.. przed pojsciem do lekarza, wiec w poniedzialek.. uups. Brrr mam nadzieje, ze dzien bedzie lepszy. Monika kurcze no i teraz sama mam ochote na te paste z makreli :P ale to trzeba isc do dalszego sklepu na co sie nie zbiore, a i poza tym nie wiem ile mam kasy na koncie to dzisiaj sobie odpuszcze. Co do laptopa to wlasnie tylko jakies komisy mi przychodza do glowy, tylko pytanie czy rozwalone jest od strony ladowarki, czy moze wejscie od laptopa? Ale to Ty juz wiesz najlepiej. A zawsze mozna siedzac przy biurku owinac sie kocem po same stopki :P Chociaz na krzesle to nie to samo co na lozeczku Natalia no to widze, ze z mdlosciami Cie wzielo juz na dobre.. Kurcze, dlaczego to jest tak wymyslone przez nature? Masakra, ale ludze sie, ze niedlugo sie skonczy i bedziemy sie w pelni cieszyc drugim trymestrem :) I daj sobie spokoj ze sprzataniem, przeciez Maz zrozumie, ze masz prawo nie czuc sie najlepiej, chociaz tak cos czuje, ze nie posluchasz mojej rady :P Dobrego dnia dziewczyny, u mnie Kochanie moje stwierdzilo, ze dawno juz kotleta normalnego w panierce nie widzial no to pan kaze sluga musi, piersi sie rozmrazaja :P
  13. Juz jestem i to po 4 tostach Jak mnie wspollokator zobaczyl to mowi: "o! juz chyba lepiej!" ;P Tak daleko posunietych wnioskow jeszcze nie wysuwam, ale powiem Wam, ze najadlam sie i od razu jestem szczesliwsza ;) Monika powiem Ci, ze uwielbiam Dzem, Ryska, a film "Skazany na bluesa" ogladalam ojoj z 10 razy minimum i zawsze rycze w momencie, gdy Gola mowi do Ryska w lozku, ze ona wszystko wytrzyma, tylko musi wiedziec, ze on ja kocha.. Piekny film i piekna, choc straszna historia. I jeszcze mam jeden "pewniak", do ryczenia: "Troja":P W momencie, gdy wladca blaga drugiego, zeby wydal mu cialo zmarlego syna. No i gdy patrzy jak jego kraj plonie, ajj ale ja smieszna jestem :P A teraz w ciazy to juz wogole, naet jak dr. Housa ogladam i widze jak ktos walczy o zycie/ umiera to mi juz wiecej nic nie trzeba i jest A na wedzona makrele tez ostatnio mialam przeblysk ochoty ale obawialam sie, ze za szybko moglby minac i by sie zmarnowala. Robisz moze paste z makreli? Drobno posiekana rybka+ drobno posiekana cebulka + b.drobno posiekany swiezy ogoreczek i zwiazane majonezem? Na swiezy chlebek ojeej ja tego to moglam zjesc 4-5 kromek lekka reka i to u Kamila mi nawet nie wstyd bylo tak zrec, bo Jego mama jest mistrzem w tej pascie z makreli
  14. Moniczka trzymaj sie i nie stresuj tam! Wyniki wynikami a Twoje nastawienie tez odgrywa mega role w procesie rozwoju tego zarodeczka ;) Wiec niech dzidziol czuje, ze ma spokojna i szczesliwa mamusie i nic Wam nie bedzie straszne Widzisz, ja nawet nie znam swoich wynikow, poziomow hormonow itp, moze i dlatego sie nie stresuje :P I moze to i dobrze, ze wymiotuje, bo bym sie stresowala, ze nic sie nie dzieje i do tego nic nie wiem heh A ja sie troche "rozruszalam", wrocilam ze sklepu, zrobilam sosik do zapiekanki, poodkurzalam caly dom, bo cos nikt sie do tego nie kwapi ostatnio.. I walnelam sobie 2 tosty z topionym serkiem smietankowym i zapilam pol szklaneczki coli.. I dziewczyny- ja mam ochote na wiecej! No moze bez coli tym razem ;) Ale chyba serio znow lece po tosta Wogole wyszlam na chwile na sloneczko i jakos tak.. blogo mi sie zrobilo :) pomyslalam o tej fasolce w brzuchu i sama do siebie sie zaczelam usmiechac ;) Teraz slucham starych piosenek Dzemu i czuje, ze dzis skonczy sie to po prostu sentymentalnym wyciem ;) ide jesc
  15. Mi znowu niedobrze a musze isc do sklepu po ser do zapiekanki.. Czy Wy rozumiecie, ze ja od rana ruszylam sie z lozka tylko po to, zeby isc do kibelka, do lodowki, wstawic i wyjac male pranko?? A tak to non stop w lozku.. Chryste, takiego lenia mam w tylku, ze nie pytajcie. Ale jak to Ania mowi- przy pierwszej ciazy mozna korzystac :P Malaga ciesze sie, ze z zebolem poszlo bezbolesnie w miare, ja obawiam sie, ze moglabym pani "zwrocic" na fotel :P na szczescie nic nie czuje, zeby cos tam sie dzialo w paszczy Monika trzymam kciuki za dobre wyniki, daj znac wieczorkiem :) No dobra, zarty na bok, czas zwlec sie z lozka, przebrac z pizamy Szczegolnie, ze mam ochotke na kanapke z topionym serkiem hmm a noz widelec sie uda ;)
  16. Aniu normalnie to i ja bym byla w kolejce do torta, ale teraz patrze patrze i mnie nie rusza, armagiedon normalnie :P
  17. No i litr kefiru od rana w moim brzuchu.. :O czy to aby jeszcze zdrowe?? :P ale jak mysle: "kurcze, czuje glodek, co by tu zjesc?" to tylko to mi przychodzi do glowy :P jestem na plynnej diecie jednym slowem, dobrze, ze wogole na "jakiejs" Kurcze, zdolowalam sie dzisiaj.. weszlam na forum wrzesniowek podpatrzec co to tam sie rodzi teraz ;) No i trafilam na posta dziewczyny, ktorej zmarl Maz.. Juz po jej porodzie ale coreczki nie zobaczyl..a ona 23 lata on chyba tez.. Nie wiem w sumie na co chorowal, ale to nie byl wypadek, poczytalam i ciary mnie przeszly na sama mysl! Tak bardzo wspolczuje tej rodzinie.. I tak bardzo kocham mojego Meza :( Teraz pisala, ze z malutka coreczka mieszkaly u rodzicow, ale wraca do domu
  18. Hej Ania no z biologii pamietam, ze dwoje rodzicow z ciemnymi oczami moze miec jasnookiego potomka, ale w druga strone, to nigdy. Hmmm, a listonosz jakie ma oczy?:P Zarty oczywiscie, natura plata figle czasami :) Moi rodzice jasnoocy, my wszyscy(a czworka nas jest) tez, u mojego Kamila co do ojca nie jestem pewna, ale mama i on maja oczy niebieskie ale takie jasne, ze szok, wogole Jego rodzina ze strony mamy ma identyczne oczy, sa bardzo jasne i jak my sie z Kamilem smiejemy: "pandy", bo maja takie brazowe oczodoly, jakby siniaki :P Jak spojrzalam na Kamila na poczatku to sie zastanawialam co on ma z tymi oczami a potem pierwszy raz zobaczylam przyszla tesciowa w drzwiach i myslalam, ze zejde na zawal :p potem wujkowie juz mnie tak nie zaskoczyli ;) I smiejemy sie, ze i u nas bedzie mala panda zapewne ;) Tez tak mysle, ze mamuski beda "odwazniejsze" w dolaczaniu do forum juz po pierwszym trymestrze, po usg itp. No i duzo mam jeszcze pracuje zawodowo, jak sie zaczna zwolnienia to i wiecej czasu na pisanie bedzie :)
  19. Malaga no tak tutaj juz jest- przeczytalam schemat prowadzenia ciazy w uk i jest, ze pierwsze usg miedzy 10-14tc a drugie miedzy 20-23tc i tyle- jesli ciaza przebiega prawidlowo to wiecej nie trzeba. Jesli uda nam sie w koncu pojechac na dluzej do Polski to moze wtedy sobie prywatnie skocze do polskiego gina na usg, zobaczymy :) Trzymam kciuki za bezbolesny zabieg u dentysty!!
  20. Oho to u mnie juz zaraz 10-ty, no z tym, ze pierwsze usg mam miec 12-14tc a nastepne dopiero po 20, jakos w okolicach 24go.. huh. To chyba sie bez prywatnego nie obejdzie :P
  21. Kurcze tak sobie z ciekawosci podczytuje rozne ciazowe fora (;)) i widze straszliwy wysyp chlopcow ciekawe dlaczego tak, szczegolnie, ze slyszalam, ze w miesiacach zimowych wiecej dziewuszek sie rodzi, a tu o- co rusz po usg chlopczyk i chlopczyk (Moja siostra w styczniu tez siusiaka rodzi ;)). Ciekawe jak to u nas bedzie, ale jeszcze troche czasu przed nami, jeszcze ze 3-4 miesiace w najlepszym wypadku, zanim sie dowiemy Ale mam nadzieje, ze do tego czasu pojawi sie wiecej mamus, bo poki co to zwykle my we 3 na posterunku + Ania z doskoku ;))))
  22. Dzien dobry :) No to malaga czeka Cie wiercenie bez znieczulenia :( Dla mnie w sumie to norma, chyba mam wysoki prog bolu bo nigdy nie bralam znieczulenia u dentysty, ale i w sumie nigdy nic powazniejszego tam nie bylo u mnie do robienia :) (odpukac!) Ania zabieram sobie Twojego syna, okeeeej? Matko, jest taki sliczny i te czarne oczka- tylko go schrupac!! Moje dziecie szans na piwne oczy nie ma- ja mam zielonkawe, Kamil ma "Jezusowo" niebieskie ;) Cala rodzina jasnooka hehe
  23. Ania kochana- rozumiemy, ze masz dzisiaj wazniejsze sprawy niz pisanie na forum! Sto lat dla Jeremiaszka, dwa latka to nie przelewki Ale jutro nie popuscimy- musisz zdac relacje z imprezy!
  24. Malaga to bylo krok po kroku ;) No ok, pisze- moze ktos jeszcze skorzysta ;P 1. Dzien wczesniej (albo kilka godzin wczesniej) kroisz podwojna piers kurczaka w kosteczke. zalewasz to olejem (potem z nim bedzie sie to smazyc, wiec nie zalowac) i zasypujesz przyprawa do kurczaka/ kebabu. Mieszasz, odstawiasz, zapominasz ;) 2. Kroisz pieczarki w polplasterki (nie wiem ile, ja dalam z 10szt :P), na patelni rozpuszczasz najlepiej maselko i wrzucasz pieczarki. 3. W tym czasie masz czas zeby pokroic w kosteczke 2 cebule (moim zdaniem pieczarki potrzebuja odrobine wiecej czasu niz cebulka by zmieknac, wiec u mnie taka kolejnosc ;)) kroisz i wrzucasz na pieczarki, ktore w tym czasie juz powinny byc lekko.. zmiekniete :) (sorry- mialo byc krok po kroku:P) 4. Prawdopodobnie musisz dodac znow troszke masla, w sumie nie zalowac- to ma byc sos, wiec wszystko sie lekko "poddusza" a nie smazy. Mieszasz to z przyprawami typu sol, czosnek, bazylia, oregano, tymianek co tam chcesz, ja podlalam troche "maggi" a i mysle, ze kostka rosolowa rozpuszczona w pol szklance wody nie bylaby glupim pomyslem. Dusi sie to sobie na malym ogniu pod przykrywka, od czasu do czasu mieszac. 5. Mniej wiecej w tym samym czasie na drugiej patelni smazysz piersi z kurczaka przygotowane wczesniej :) Jesli bylo dodane duzo oleju to nie dodajesz dodatkowego. 6. Podsmazone, przyrumienione piersi dodajesz do pieczarek i cebuli, mieszasz i znow przykrywasz. 7. Tarkujesz ser zolty (wedle uznania ;) Wystarczy kilka plasterkow) i wrzucasz go do smietany- tak z pol kubeczka wystarczy. 8. No i to sru na patelnie do pieczarek i piersi- mieszasz i probujesz, czy aby jest smaczne ;) 9. Oczywiscie w miedzyczasie gotujesz makaroni, i takie cieplutkie zalewasz goracym sosem. Voila! moj pierwszy przepis P.s. tak mi przyszlo do glowy, ze razem z ta smietana mozna by dodac ze dwa trojkaciki serka topionego, tez by sie rozpuscil i dal fajny smaczek. A wierzch posypac drobno starkowanym serkiem zoltym, why not?;)
  25. Malaga dzisiaj po podpowiedzi Meza zrobilam makaron z sosem nie-kupnym ;) Czyli podsmazylam pieczarki, cebulke, potem dodalam "zamarynowane" w przyprawach piersi i dusilam jeszcze pare minut, przyprawy do smaku i na koniec troche smietany ze starkowanym zoltym serem- mowie Wam, takie proste a takie mniami ;)) A sosu wyszlo tyle, ze w naczyniu zaroodpornym wsypalam troche makaronu i zalalam sosem, potem posypie zoltym serem i bedzie zapiekanka na jutro ;P A teraz chyba ta odrobinka obiadu rozjuszylam sobie zoladek bo chce wiecej Ide robic twarozek ;P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...