Skocz do zawartości
Forum

dorcia1989

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorcia1989

  1. Malagaaz tak w dyskusje sie nie bede zaglebiac, bo po prostu nie wiem ;) Wiem, ze siostra oprocz tych pieluch stosowala nocnikowanie od samego poczatku tak jak mowilam, wiec za wiele kupali te pieluchy nie zobaczyly ;) Tak jak mowie- to jest opcja dla cierpliwych, bo trzeba pieluchy po prostu prac, co w dzisiejszych czasach wydaje sie nie do pomyslenia :) Mokre wklady wrzucala do pojemnika, te "zakupkane" od razu zapierala, do pojemnika wlewalo sie jakis plyn neutralizujacy zapaszek i jak sie troche nazbieralo to do prania. Takze troche zachodu jest, ale sama mialam okazje zmieniac te pieluche i dalam rade ;)) A dzieciaczek sie nie meczy z pampersowymi odparzeniami. Dobra, koncze temat pieluch bo doswiadczenia w tym nie mam zadnego, wiem tylko, ze siostra nie narzekala i nie narzeka na takie rozwiazanie, moj Maz juz tez dopytywal, czy kupujemy bambusowe Zmykam bo wczoraj zapomnialam kupic ziemniaczkow do obiadu, poza tym dzis od rana znow mecza mnie mdlosci wiec moze hmmm poleze dla odmiany
  2. Dzien dobry :) Ja godzinke temu wstalam, ostatnio jak w zegareczku 9.45 ;P Ale jak moge to sobie nie zaluje, Maz wychodzi o 7ej, daje buziaka na dobranoc i dosypiam ;) Jadiya uwierz mi, mnie w bladosci nie pobijesz :P nie opalam sie wcale, jestem biala az przezroczysta, kiedys jak wychodzilam z Kosciola kobietki regularnie pytaly mnie czy oby dobrze sie czuje :P Kiedys sie przejmowalam, chcialam sie opalic, a teraz dalam sobie spokoj :P Doris88fajnie, ze sie odezwalas :) Zazdroszcze tego, ze juz slyszalas serduszko, ja ciagle czekam na potwierdzenie adresu z banku zeby sie zarejestrowac i powoli dostaje bialej goraczki bo mialo byc w tamtym tygodniu a ciagle nie ma.. A czas leci- juz 8tydzien! Kurcze chyba sie dzisiaj przejde, moze jak jestem w ciazy to nie beda robic problemow i chociaz mnie zarejestruja i umowia na te wizyte z polozna?.. Mam niedaleko a czuje sie w miare ok to sprobuje, nie ma co czekac. Malagaja wieczorami oczywiscie mam wydety brzuchol a tak to jak poloze reke na podbrzuszu to czuje ze tam twardo ;) A ciaza faktycznie rozleniwia, ja nawet na podstawy nie mam sily a co dopiero na "nadprogram" ;P Co do pieluszek to nie zgodze sie, ze sa jak zwykle majtki, okej- te wierzchnie sa takimi nieprzemakalnymi kolorowymi "majteczkami" ale w srodku przeciez jest wklad ktory nie przepuszcza nic :P No i sa drogie- zestaw to koszt ok 1000zl ale kupujesz to raz i masz nie tylko na jedno dzieciatko ;) Liczac koszt jednorazowek przez caly czas pieluchowania czyli 2-3 lata to mysle, ze nie ma porownania;) Ale na sile nikogo nie przekonuje tylko mowie dla zainteresowanych, ze jest taka opcja, moja druga siostra juz sobie tez zestaw zakupila ja sie powaznie zastanawiam ale mysle, ze jak zostaniemy w Londynie to sie nie zdecyduje. anna262powodzenia w tej drugiej ciazy, oby przysparzala samych radosci i jak najmniej dolegliwosci ;) I jak najwiecej wolnego czasu, zebys miala sile i ochote zagladac tu do nas :)
  3. Maritta- Matko zalozycielko ;) napisz koniecznie jak tam po dzisiejszej wizycie, nie pytam CZY sie w pecherzyku pojawilo, pytam- jak duze juz jest ;) Kobietki piszcie, bo tyle sie nas pojawilo w watku a tak niewiele sie udziela. Chociaz wiadomo, ze latwiej znalezc czas jak sie nie pracuje (zawodowo oczywiscie), ale mysle, ze raz na jakis czas mozna skrobnac conieco ;) Dzis przypomnialo mi sie jak zaszlam do sklepu w ktorym obsuguja panowie Afganczycy(?nie wiem czy tak sie to odmienia;))i zawsze pytaja co tam jak tam, jeden spojrzal na mnie z gory na dol i mowi- oj chyba cos nie tak:P Ja na to ze 50/50, jestem w ciazy ale nie mam pracy, wiec jakis tam problem jest, a co on mi na to?? No to gdzie jest problem- jak jestes w ciazy to nie pracujesz, to Twoj czas- masz lezec odpoczywac a facet jest od tego, zeby zarabiac :PP Widzicie dziewczyny- life is simple, to my szukamy sobie problemow I tym optymistycznym akcentem zycze Wam dobrej nocki i tez mykam, bo slysze, ze Maz wyszedl z kapieli ;)
  4. Malaga co do tesciowej to temat rzeka ;) Ja na swoja w sumie nie moge narzekac, ale tak jak Twoja jest okropna pedantka (w przeciwienstwie do mnie.. ) i nawet jak na 5min wysciubilismy nosa z pokoju Kamila to jak wracalismy wszystko bylo posprzatane i poukladane- masakra :P dla mnie to smieszne, u mnie Mama nie chodzila za nasza czworka i nie podmiatala nam spod nozek bo to nawet niewykonalne by bylo, po prostu byla zasada- jak se poscielesz tak sie wyspisz, byle nie przesadzac ;P No i Kamil jest jedynakiem a jego Mama pracoholiczka ;) Co do nocnika to rozne sa zdania- u mnie siostra rewolucjonalistka zaczela nocnikowac Ulke od hmm 2tygodnia zycia? Wiem jak to brzmi i na poczatku wszyscy byli sceptyczni co do tego ale sama sobie tego nie wymyslila, jest to sposob NHN bodajze(naturalna higiena niemowlat), wszystko jest bezpieczne asekurowane, wyglada to tak, ze Mamusia w pozycji pol-lezacej trzyma bobo pleckami na swoim brzuchu, pod pupcia trzyma dlon a miedzy swoimi nogami nocniczek/miseczke. I powiem Wam, ze Ula od malenkosci siusia do tego nocnika, wiadomo, ze zdarza sie i kupka i siku do pieluchy(i tez nie normalnej a takiej z bambusowa wkladka ;)) ale naprawde siostra sama sie smiala kiedys, ze dziecko ma 4-5 miesiecy a naprawde jest "swieto" jak kupka wyladuje w pieluszce :P A teraz Ula ma poltorej roczku i przychodzi do Asi z nocnikiem wiec chyba efekty sa ;) Ja przyznam bez bicia nie mialabym odwagi, a siostre podziwiam za cierpliwosc. Do tego jeszcze Ula zywiona metoda BLW, czyli tez od malenkosci sama dostaje do lapki warzywka i inne takie w kawalku i sobie sama "dziamga" , takze sama sobie od dawna je ;) To tak w ramach ciekawostek :P Piernik nie wyszedl tak jak u Mamy, ale daje rade ;)
  5. Dziewczynki cos mnie napadlo i.. upieklam sobie piernik :P Myslalam, ze bez miksera to bedzie wieksze wyzwanie ale nie, 10 min ucierania, pol h pieczenia i jest, pachnie i wyglada jak trzeba, a czy smakuje to mdlosci mi narazie nie pozwalaja sprobowac :P Bede musiala zanim kogos otruje ;) Jak sobie przypomne co sobotnie pieczenie ciast i ciasteczek z Mamusia to az mi sie smutno robi.. szalalysmy z wypiekami az milo, a jak juz przychodzily Swieta Bozego Narodzenia to 10 rodzajow ciast to byla norma, raz naliczylysmy 17 :P Uwielbiam piec(i jesc ;P)wiec jak tylko pojawie sie w domu to zaciagam Mame do kuchni :P Ania, Malaga cudowni Ci Wasi chlopcy :) I jak na moje oko to obaj wygladaja na starszych niz w rzeczywistosci sa ;) Malagafajna duza kuchnia. To sa uroki domkow jednorodzinnych- przestrzen. Ale co mi sie rzucilo w oczy- masz mega schludnie i czysciutko w domu- podziwiam, ja mam do ograniecia jeden(!)pokoj ktory wynajmujemy i wstydzilabym sie wrzucic zdjecie.. I do tego synek- spioch, no cudnie:P Gorzej tylko jak mu tak zostanie na zawsze.. Ania To Jerek od malutkiego przylepek Mamusi? ;) Wspolczuje walki ze smokiem, ale im dluzej tym gorzej, dokladnie jak z cyckowaniem, bo i dzieciaczki coraz rozumniejsze.. A dziewczyny mam pytanko- Wasi chlopcy juz odpieluchowani? tak mi przyszlo do glowy, bo zajmowalam sie dziewczynka ktora miala ponad 3 latka i nie daj Boze bez pieluchy.. Jak dla mnie to za dlugo, ale co ja sie znam
  6. Kuurcze dziewczyny z tymi mdlosciami to jest jakas mordega... Mam dosyc, szczegolnie jak czytam/slysze jak niektore ciezarowki ladnie i "bezbolesnie" przechodza ciaze, to mnie zazdrosc chwyta ;) teraz jak jestem w domu to ruszam sie z lozka tylko zeby zrobic cos do jedzenia, wykapac sie i taka to moja aktywnosc, chyba musze "odchorowac" te 3 tygodnie ciaglego wymiotowania. Z przyjemnych akcentow to wlasnie sie wczoraj dowiedzialam, ze moja siostra w styczniu prawdopodobnie urodzi chlopca :)) Po cichu sie przyznala, ze wolalaby dziewczynke, ale "co ma byc to bedzie" ;) Jadiya jak wstawalam do pracy po 6ej mialam to samo, ile razy juz Kamilowi mowilam: dzisiaj zostaje w domu!! Marigold wspolczuje odstawiania od cycusia, wiem ak wazne to jest dla mojej siostry i jej corci(ona ma juz skonczone poltorej roczku a jeszcze nawet nie mysla o konczeniu wspolpracy, wiadomo, ze liczba karmien sie zmniejszyla, ale tak do konca to niet) W sumie wydaje mi sie, ze to psychologia, i czasem dla Mamusi moze byc ciezej niz dla dziecka z tego zrezygnowac, wiec dacie rade, nie Wy pierwsze i nie ostatnie ;) Malaga to niezly zwierzyniec macie :p no teraz napewno sporo do ogarniecia i mozna miec dosyc, ale jak mowisz, jestescie "na swoim", domek z ogrodkiem mmm w takim sie wychowalam :) tylko wlasnie- roboty jest od groma, od wiosny do jesieni Mama kazda wolna chwile spedzala pielegnujac ogrodek ;) Milego i bezproblemowego dnia dziewczeta, ja lece do sklepu bo chce zrobic rosolek dzis, i tak mojemu Mezowi w tym nie dorownam, ale przynajmniej sprobuje
  7. Ania, Marigold witajcie i gratulacje :) Widze, ze duzo u nas Mam, ktore maja juz dzieciatko, czyli Mam doswiadczonych ;) fajnie, moze uda Wam sie uspokoic nasze niektore obawy co do tego, co sie dzieje i "czy to aby normalne??";PP Aniu Argentyna mmmm, marzenie, tak samo jak slyszec hiszpanski na co dzien w domu ;) Chociaz mowie tak z perspektywy osoby, ktora nigdy tam nie byla, Ty mieszkasz tam na codzien i jak wspominasz wcale nie jest tak fajnie jak nam sie wydaje.. Tak samo tu w Londynie- niby fajnie, niby obiektywnie lepiej, ale to nie Polska...;) Synka masz przepieknego i te czarne oczka.. boski! Marigold no to chyba masz najwczesniejszy termin z kwietniowek ;) Prima Aprilis No i naprawde niewielka roznica wieku miedzy maluszkami, tym lepiej dla nich :) A planowaliscie drugie tak szybko, jesli moge spytac? Ja juz podjadlam mojej pysznej babki(udala sie!) i teraz czekam na Meza ;) Milego wieczorku dziewczeta :)
  8. Monika wlasnie doktor medycyny pracy mialam na mysli, ale widze, ze juz nie musze sprostowywac ;) Co do lekarzy ginekologow to tez rekoma i nogami podpisuje sie pod tym, ze u faceta zawsze lepiej sie czulam.. Mialam dwie "panie ginekolog" i to byla porazka i trauma, takie wiedzmy Ale moze to ja tak trafilam, nie ma co rozgraniczac lekarzy pod wzgledem plci, po prostu z wlasnego doswiadczenia panowie ginekolodzy wygrywaja 3:0 ;P Monika jak juz mowilam wspolczuje Ci ogromnie tych stresow i frustracji zwiazanych ze zdrowiem i wygladem, domyslam sie co musisz czuc, bo kazda kobieta chce podobac sie i sobie i swojemu facetowi, ale musisz po prostu muuuuusisz wziac sie w garsc i naladowac sie pozytywna energia, nawet jak nie dla siebie to dla tego bobo pod serduchem :) wierze w Ciebie a tu na pewno znajdziesz potrzebne wsparcie, przeciez po to jestesmy Malaga fiu fiu niezla z Ciebie laska Wogole tak jak Monika wspomniala- rodzinka jak z obrazka :) A widze, ze cala rodzina blizniakow i z jednej i z drugiej strony hehe genow nie oszukasz ;) No to cos o mnie- Na imie mam Dorota, mam 22 lata i cudownego Meza od ponad roku :) Jestesmy po slubie cywilnym, Koscielny w blizej nieokreslonej przyszlosci ;) Od wrzesnia 2011 jestesmy w Londynie, wyjechalismy moze nie tyle za chlebem (bo prace w Polsce mielismy oboje) co za czyms nowym- oboje skonczylismy te same technikum gastronomiczne i z "wyksztalcenia" jestesmy kelnerami Teraz jestesmy na etapie zastanawiania sie "co dalej" i sklaniamy sie do powrotu.. :) Powodem jest rodzina- ja mam 3-jke rodzenstwa, jedna siostra w ciazy z terminem na styczen druga stara sie o dzidzie i ma juz coreczke- moja chrzesnice, ktora zostawilam jak miala 5 miesiecy a teraz ma juz poltorej roczku.. Moj Kamil ma tylko Mame, ktora tez zostala w Polsce. Jeszcze troche tych "zastanowien" przed nami, wierze, ze wybierzemy slusznie :) Ogolnie jestem Strzelcem ze wszelkimi cechami charakteru okreslonymi dla tego znaku, wiec m.in jestem bardzo wylewna jak pewnie zdazylyscie zauwazyc :P Wiec koncze ten wywod ;) Aha!co do studiow.. ja od zawsze bylam humanistka, przedmioty scisle to dla mnie masssakra, wogole mnie to nie krecilo a z zalozenia wychodze takiego, ze w tych czasach oplaca sie isc tylko na studia scisle, inzynierskie, a humanistczne to strata czasu (nie bijcie za te opinie ale w sumie wiele osob po studiach przyznalo mi racje i sama to dookola obserwuje..) Oczywiscie to nie regula, sa wyjatki ktore po studiach znajduja prace w zawodzie, ale trzeba miec i pasje i farta:) Moja baba sie wlasnie upiekla, wiec lece kosztowac
  9. Malaga!!- blizniaki??!! Ja przyznam szczerze, ze zeszlabym na zawal na taka wiadomosc :P A jak Ci z tym, co Maz na to? Wiadomo szok ogromny... Ja nie dopuszczam do siebie takich mysli szalonych nawet ;) Ale qrcze ciekawi mnie, jest u Was w rodzinie przypadek blizniakow?? Ale fajnie ;))) Trzymaj sie kobieto ;] Jadiya witamy :)im nas wiecej tym lepiej :) Monika szukanie pracy rzeczywiscie katorga.. Tutaj to w sumie zawsze szybciutko cos nowego sie pojawialo, ale w Polsce? :( Az sie boje, na razie odpuszczam ten temat dopoki czuje sie tak jak sie czuje, a plan wstepny jest taki, ze jednak wracamy do Ojczyzny ;) Zobaczymy jak to wyjdzie, ale tesknie przeokrutnie za rodzinka, oni za nami tez, a mieszkalibysmy na poczatku z moimi rodzicami :) Ale po odchowaniu Dziecia trzeba bedzie cos znalezc i juz mnie przeraza ta wizja.. Bedzie dobrze, nie ma co sie martwic na zapas. Monika to Cie lekarka "zalatwila".. ehh.. No nic, lece po zakupy bo zamarzylam sobie na dzis babki ziemniaczanej Mam nadzieje, ze wyjdzie, bo poprzednia daleko odbiegala od tej "u Mamy" ;) Milego dnia
  10. Powodzenia u gina i zdawaj szybko relacje co i jak :)
  11. Malagaaa dziekuje za dobre slowo :) Tak sie tym pocieszam, ze mdlosci to wbrew pozorom dobry objaw, a z tego co mi sie dzieje to wnioskuje, ze mam bardzo zdrowa i waleczna osobke pod sercem ;) ale tez np. moja siostra nie miala wogole takich dolegliwosci a coreczke ma zdrowa i cudna ;) Ale damy rade ze wszystkimi przeciwnosciami, jak patrze na Twojego synka to az sie mordka usmiecha Co do "szefa" to szkoda gadac, ja nie jestem w Polsce, nie bylam zatrudniona na normalna umowe o prace tylko "self employed" wiec nie obowiazuja mnie takie same zasady, on mnie nie zatrudnial, tylko "zlecal" mi okreslona prace, oczywiscie tylko w teorii. Ale szkoda gadac i szkoda nerwow, nie chce juz nigdy wiecej widziec tego buca Milego dnia dziewczynki, u nas bank holiday dzis, wiec mam Meza przy sobie, od jutra on wraca do pracy a ja odpoczywam :)
  12. Czesc Dziewczynki :) Ale sie Kwietnioweczki posypaly ;) Gratuluje wszystkim przyszlym mamusiom Monika pisz pisz! Mam nadzieje, ze znajdziesz tutaj potrzebne Ci wsparcie, jestes bardzo silna i podziwiam Cie, ja zamartwiam sie kazda glupotka i czasami musze soba zdrowo "potrzasnac" zeby sie ogarnac..Az mi glupio przez te moje "zamartwiajki" jak przeczytalam Twoj wpis. Teraz skup sie na Twoim Cudzie, wierze gleboko, ze dasz rade Malagaaa masz slodkiego synka mam nadzieje, ze i u nas sie "zadomowisz" ;) U mnie z rewolucjami zoladkowymi troszke lepiej, dam rade cos tam zjesc i czasami nawet zostaje mi to w brzuchu ;) co nie zmienia faktu, ze od poczatku ciazy jestem glodna :( Teraz na dokladke szef mnie zwolnil, ale juz jakos to w sobie przerobilam, tyle, ze swoje odchorowalam- tak sie zestresowalam, ze podbrzusze bolalo mnie pare ladnych godzin, jak na okres.. Maz mnie "ochrzanil", ze przejmuje sie takim burakiem i robie sobie krzywde- no prawda prawda.. Takze dziewczynki odpoczywamy, myslimy pozytywnie i bedzie dobrze :)
  13. Hej dziewczynki :) ja siedze w pracy i odcieto mi dostep do neta(co mnie wcale nie dziwi;))wiec kombinuje posta z telefonu hehe. Aniu witamy w gronie kwietniowek, nie martw sie bedzie dobrze-moja mama miala 4rke dzieci w niewielkich odstepach czasu o wydaje mi sie ze to jest tak, ze pozniej dzieci zajmuja sie same soba, nie mecza mame i tate o towarzystwo do zabawy, bo maja siebie, przynajmniej u nas tak bylo :) a Twoj dzieciaczek juz "odchowany"wiec na rekach dwojki nie bedziesz musiala nosic ;) bedzie dobrze. Ja ciezko znosze te poczatki, wiem ze z jednej strony mdlosci to dobry znak a z drugiej ciezko tAak to sobie tlumaczyc drugo tydzien wiszac nad kibelkiem i nie mogac niczego zjesc..ale widac taka uroda tej mojej ciazy i trzeba swoje przecierpiec;) trzymajcie sie i samych pozytywnych objawow zycze;)
  14. Jeszcze mi sie przypomnialo- oprocz mdlosci powoli daja znac hormony ;) W tygodniu jakos jechalam do pracy i czytalam jakis artykul o hymnach- jak ja sobie przypomnialam slowa Polskiego hymnu to doslownie mialam lzy w oczach no wariatka :P A wczoraj jak wrocilam do domu cala padnieta, glodna i z mdlosciami na wszystko zarazem i zobaczylam Meza ktory wcinal schabowego z ziemniakami (biedaczek nie zdazyl przed moim powrotem ;)) to... polozylam sie i zaczelam plakac z niemocy W niedziele jak Kamil opowiedzial mi historyjke z dziecinstwa, o tym jak to idac z mama gdzies w gosci zawsze musial oddac dziecku ktore tam bylo ktoras ze swoich zabawek i jak zal mu sie bylo pozegnac z pluszowym tygryskiem to juz wogole wylam w nieboglosy, az nie wiedzial jak mnie pocieszac, bo bardziej chcial rozbawic a wyszlo jak wyszlo No to ladnie sie Wam zaprezentowalam na wejscie, ale uwierzcie- czasami sama siebie nie poznaje, na ogol jestem normalna :P
  15. Hej dziewczynki :) Pozwole sobie i ja do Was dolaczyc ;) wedlug moich wyliczen jestem w 6 tygodniu i 5 dniu ciazy, w nastepnym tygodniu smigam do lekarza i moze poznam termin, wedlug OM wychodzi mi cos w okolicach 7kwietnia :) Jestem podekscytowana i ucieszona okrutnie, to bedzie nasze pierwsze malenstwo:) Ostatnio te radoche psuja mi mdlosci (zaczely sie w niedziele czyli dokladnie tydzien po tym jak sie o ciazy dowiedzialam;)) i jestem calkiem bez sil bo zwracam po kilkanascie razy dziennie i nie moge patrzec na jedzenie.. Dzis jest troszke lepiej, teraz zamierzam odstawic na troche sztuczne witaminy bo slyszalam, ze moga byc powodem mdlosci i wymiotow. Zobaczymy, jestem dobrej mysli i do uslyszenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...