Skocz do zawartości
Forum

Naataalkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Naataalkaa

  1. Natalinka bardzo się ciesze i niech Lenka rosnie zdrowo:):) oby takich wieści jak najwięcej!! więc będę czekać na kolejne zdjęcia brzucha coraz coraz większego:) w końcu termin na początek marca, więc jeszcze Lenkę podpasiesz trochę:):) Sunny wredota z CIebie:):) tylko się z mężem nie pokłóć przez pomysły Twoje, ale szczerze Cię rozumiem:):):) my wredoty tak mamy:):):) Emagdalenka może to pierwsze oznaki porodu... albo przygotowanie do porodu. Ja juz 4 dzień się męczę z bólem kręgosłupa, już myślałam, że mi dzisiaj przeszło, ale nici z tego... może tak się zacznie..... hmmmm..... do tego dziecko bardzo nisko, mam wrażenie, że mi zaraz wypadnie, co nie jest komfortowe. Nika zazdroszczę takiego sprzętu... przyda się na pewno, gdybym miała większe mieszkanie to bym dokupiła, ale może przy remoncie kupię 2w1 pralkę z suszarką nową, ale to przynajmniej rok musze poczekąc...
  2. Sunny padłam:):):) w sumie jest w tym żarcie sporo racji:) w jakiej pozycji sypiasz? mi dzsiaj udało się całą noc, na lewym boku się ułożyć i chyba ani razu na plecach nie wylądowałam i już czuję, że plecy tak bardzo nie bolą. Paczanga 3,5godziny na KTG kobieta w terminie praktycznie czeka....?;/ masakra.... A nam sie auto skopało wczoraj, a do szpitala ok 70km... na szczescie są rodzice i ich fura więc aż tak sie nie martwię. i nie narzekam, :) milego dnia dziewczyny wiem, ze dla kilku jest on wazny wiec trzymam kciuki by wszystko ulozylo sie dobrze:*
  3. Natalinka piękny brzuszek, nieduży, ale w porównaniu z Twoimi wcześniejszymi fotkami widać, że zaawansowana ciąża:):) trzymam również kciuki, żeby wsyztsko uożyło się dobrze i o ile będziesz miała możliwości napisz, co sie dzieje.... :*:* Sunny co u CIebie? jak samopoczucie? ostatnio się chyba pochwaliłam brakiem dolegliwości, bo od 3 dni mnie kręgosłup boli. Pomaga CI cos na tę dolegliwość?
  4. Ewcia serdecznie gratuluję, miałaś ten termin, co ja... 02.02. a już masz maluszka przy sobie:) zazdroszczę i licze na to, że będę druga w kolejce:):) jeszcze raz wielkie Gratulacje!!!
  5. Hehe Shyshka takie małe rzeczy a cieszą, w życiu o to chodzi by w tych najmniejszych rzeczach widzieć pozytywy:):) Solange Ty kusisz los tymi zadaniami :) a masz przecież do 10tego wytrzymać:):) Jak Noemi reaguje na to, że będzie mieć rodzeństwo? Paczanga nie ma to jak w bólu widzieć pozytywy:):) i się z niego cieszyć:P to tylko u Matek-Wariatek:) a może już CIę w nocy coś wzięło?
  6. mąż z pracy wrócił trochę porozmawialiśmy i od razu mi lepiej:) i już o drugim dziecku nawet rozmawialiśmy:) nawet wkręcił sie w wielorazówki. Często najpierw krytykuje moje pomysły a potem jednak zmienia zdanie i przyznaje mi rację, więc naprawdę miłe:):)
  7. Miałam mieć wywoływany poród 31.01 - jeśli byłoby rozwarcie na 2-3 cm, a jak nie to lekarka miała zdecydować proponować co dalej, ale przez ten zakaz się nie zdecyduje, zadzwoniłam do gin i to odwołałam. Nie wyobrażam sobie rodzić sama w tym obskurnym i okropnym szpitalu....
  8. i ja będę raczej lutówką....dzwoniłam dzisiaj do mojej gin... nic się w szpitalu nie zmieniło, wciąż jest zakaz odwiedzin i nie ma porodów rodzinnych... i się trochę podłamałam... w sumie to od samego początku chciałam w innym szpitalu rodzić, ale jakoś tak się nastawiłam na ten 31.01....... nie wiem:(:( łzy mi leca... chyba mnie stres przedporodowy łapie... :(:(
  9. połóg po cesarce Połóg po cesarskim cięciu
  10. Sunny ja pierwszy raz od dawna mam takie bóle kręgosłupa. Ale to przez to, że na mieście i w parku ok. 3,5 godziny spędziłam, więc dawno się tak "na raz" nie nachodziłam. Więc CI nie pomoge. Mi paracetamol na przeziębienie pmógł, jak miałam gorączkę pól tabletki zdziałało cuda, więc ten specyfik akurat polecam i wiem, że chyba tylko to możemy łykać... Emagdallenka ja też wyczekuje godziny zero.... ścigamy się? :):) Twoje odgarnianie śniegu Laury nie wykurzyło? :):):) a może gorąca kąpiel??? ok początku ciąży nie próbowałam, więc chyba najwyższa pora... może jutro... Paczanga Dla mnie też cc brzmi strasznie a raczej dochodzenie do siebie po.... a Ty jeszcze z dwójka dzieci w domu...
  11. Solange świetna robota teraz już tylko czekać na drugiego dzidziusia. Ale najpierw imprezka Noemi na urodzinki? poza tym do 10.02 zaciskasz nogi? bo babcia ma wpaść z wizytą i pomocą? Sunny strasznie współczuje CI złego samopoczucia... pomyśl, że jeszcze tydzień wytrzymać musisz... dużo siły i wytrwałości Ci życze. CO do ludzi i ich dobrych manier do kobiet ciężarnych, to też miałam kilka dziwnych sytuacji... ludzie są poportsu nawet nie wiem jak ich nazwać, nieludzcy? niewychowani? Natalinka jak sie czujecie? jeszcze 2 dni do 31.01. Wszytsko w porządku? Paczanga prawdziwą babę z krwi i kości w sobie wyhodowałaś:) moja też juz pewnie 4kg waży... życze CI, żeby jak najszybciej CIę wzięło. Im większe dziecko tym trudniej będzie CI urodzić, więc niech już się młoda nie wygłupia tylko daje znaki że chce już wyjsc:) a co myślisz o tym cesarskim cięciu? Lidka też duża była... a jak Twój wypad do miasta? ja dzisiaj miałam kilkugodzinny spacer i połamana leżę - ból kręgosłupa trochę doskwiera, więc po wstaniu musze się najpierw "rozchodzić" i jakoś idzie:) Nika a co u CIebie? mąż wrócił to może już razem na porodówce jestecie? Paula i Pama semestry zaliczone?dlaczego się nie odzywacie?
  12. dwie łyzki oleju rycynowego, szklanka mleka i banan i to miksujesz i pijesz. to ma działanie przeczyszczające, a co za tym idzie wywołuje skurcze. Ona przez 17 godzin miała skurcze co 2 minuty... wiec się umeczyła. Przepis wzięła od kuzynki, która kilka dni po terminie tez to wypiła i urodziła nturalnie po 4 godzinach od wypicia, więc nie ma reguły. Niby na stronach typu"jak przyspieszyć poród" podają wypicie naczczo dwóch łyżek tego oleju, ale ja w to nie wirze, poza tym chciałabym naturalnie urodzić... nie wiem czy bym się na to zdecydowała... :)
  13. hehe Emagdalenka to widzę, że próbujesz różnych sposobów na wykurzenie uparciucha z brzucha....:) u mnie to samo, ale wiecie jak to jest, dziecko samo sobie wybierze czas, a czy przy okazji w tym dniu więcej poćwiczymy, czy zrobimy remament w domu to już wydaje mi sie zbieg okoliczności. Moja szwagierka wypiła tzw. "koktajl położnej" dwa dni po terminie, fakt skurczy dostała od razu praktycznie, najpierw ją przeczyściło, rozwarcie na 10cm, ale szyjka się nie skróciła. 17 godzin skurczy zakończonych cc. Więc chyba juz lepiej czekać aż oksytocyna sama się "uwolni" niż w szpitalu mieć ją podawaną.... tylko ciężko już wytrzymać z tym czekaniem:) Ja sobie wynajduję zajęcia. teraz jestem znów w fazie pieluszek wielorazowych:) a dzisiaj wieczorem chyba jeszcze raz przekpakuję torbę, bo już nie pamiętam, co gdzie się znajduję. Właśnie farbuję włosy i przechodzę przez inne pielęgnacyjne zabiegi, specjalnie przed porodem, żeby wyglądać i czuć się jak człowiek, więc Heleno matka gotowa, czas na Ciebie!!! :):):)
  14. Co do terminu porodu, to liczy się ten z miesiączki, tak jak Paczanga napisała, może on się zmienić w pierwszych tygodniach ciąży... bo np. owulacja była szybciej lub poźniej niż zakładają wyliczenia z miesiączki.
  15. Dziewczyny jestem:) strasznie Wam dziękuję za zainteresowanie tymi chustami i mi teraz głupio, bo mąż powiedział, że to po ZUSie kupimy, bo teraz tą kasę trzeba do porodu zostawić... więc przepraszam, że Wam głowy zawracałam, do prośby pewnie wrócę za jakiś czas, albo się na nową tą co ma Sunny zdecyduje, bo kółkowa wydaje mi się najodpowiedniejsza (najprostsza w użyciu) U mnie weekend na uczelni, ale to już ostatni więc wszystko zaliczone (na jeden wynik czekam, ale to dopiero 16.02,) i teraz mogę już tylko o dziecku myśleć. Powiem Wam, że ja się w ogóle tą ciążą nie męczę... fakt, są pewne ograniczenia, sikanie w nocy, czasami ból kręgosłupa, szczególnie jak intensywniej poćwiczę, ale tak naprawdę, to bardzje się nie moge doczekać dziecka niż odejścia dolegliwości, bo nie dokuczają mi tak bardzo, albo się poporstu do nich przyzwyczaiłam... Wszytscy mi mówią, że brzuch nisko i to bardzo... jutro chcę sobie sama małą przedporodową sesję zrobić, więc pewnie coś tutaj wrzucę i ocenicie.... Jeszcze raz Was strasznie przepraszam, za te chusty.... ;/:(
  16. jak najbardziej neutralne kolory, lub nawet chłopięce, my za rzeczami czysto różowymi nie przpadamy:) strasznie Wam dziękuję za zainteresowanie:*:* u nas nic się ruszyło przez noc... tak sobie wkręciłam ten poród poćwiczeniach, że budziłam się jeszcze częścniej niż zwykle na siku i sprawdzałam czy czasami mi wody nie odeszły. Matka wariatka naprawdę. :) milego dnia:*:*
  17. hehe ok:) tylko ze ja na tablicy kupować nie umiem... a to chyba na tablicy bylo.... nie wiem po porstu czy sie nie zdecyduję na ta, którą ma Sunny, one nowe nie są takie drogie i pozytywne opinie czytałam. no zobaczymy, najpierw niech to dziecko się zechce wydostać z tego brzucha i zeby to jeszcze w miarę do przeżycia było:):):) dobranoc dziewczyny, milej soboty, u mnie ostatnie zaliczenia a potem już tylko o dzieciach będę Wam marudziła:)
  18. Ale dlaczego fatalnie? co CI? zmeczona? Paczanga stawiam dobre piwo jak mi taką wylicytujesz albo wyszukasz, bo ja tak się czaje, czaję i nic mi z teo nie wychodzi!!! :):):)
  19. trzymam kciuki zeby się zaczęło:):) a Ty trzymaj za mnie, dzisiaj mi jeszcze bardziej opadł brzuch, włożę już dwie ręcę między piersi a brzuch, może te ćwiczenia coś sprowokują.... :):)
  20. No właśnie z moim mężem jest problem, bo nie chce sexu.... mówi ze to nie chodzi o moje rozmiary i brzuch tylko nie chce jej pukać w główkę:):) hehe z jednej strony Go rozumiem, ale z drugiej, już chodzę po ścianach bo od 3 tygodni posucha:):):) eh:):):) Moja położna powiedziała (dwa dni temu), że dopóki się oksytocyna nie "uwolni" to chodźbym po schodach chodziła, ćwiczyła sprzatała, spacerowała itp to poród się nie zacznie. NIe chce mi się uczyc - a jutro mam ostatni zjazd w w tym semestrze) wiec wzięłam się za cwiczenia i tak od 2 godzin po trochę ale i intesywnie... :) w wielu wypowiedziach na różnych forach, własnie takie ćwiczenia spowodowały poród, w nocy czy następnego dnia, ale co kobieta to inaczej, może akurat to taki zbieg okoliczności:) a może pomoże, na pewno nie zaszkodzi :)
  21. no uważaj na siebie :*:* tym bardziej, że Wy już mamy macie mniej czasu na odpoczynek i bardziej się forsujeciecie, wiec nigdy nic nie wiadomo czy coś się szybciej nie zacznie. Paczanga wątki przeczytane i poryczałam się chyba z 10 razy :) teraz to już bardziej doczekać się nie mogę!!!! eh tak to jest czekać na takie ważne wydarzenie.... wracam do ćwiczeń, przegonię ją dzisiaj z tego brzucha!!!!:)
  22. włąsnie dlatego ja Cwicze codzienie, i codziennie coraz intensywniej a efektow nie widac... Helenka uparta jak matka:):) wrzuc jeszcze raz linka do tego watku o porodach, ktory zalozyas, z checia poczytam:)
  23. tydzien temu moja córa ważyła 3300-3400 z tym, że ciężko gine było "ująć" gówke, bo tak nisko już była i powiedziała, że na tym etapie pomiar błędu wynosi właśnie 500g... mam natylko nadzieję, że u mnie będzie 500g w dół:) dalej cisza nic się nie dzieje... co mnie powoli dobija.... ćwiczenia, spacery, sprzątanie, nic nie pomaga....
  24. dziękuję:) solange63 :* jak mąż wróci z pracy to dam mu przeczytać:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...