
Ludka82
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ludka82
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
Kiedy dziecko przekręca się na boczki?
Ludka82 odpowiedział(a) na Mama.Weroniki temat w Noworodki i niemowlaki
Mój maluszek na razie na boczki się nie przekręca - chyba ma za ciężką pupę :P. Ale chyba lada chwila wyląduje z brzucha na pleckach... Choć najbardziej prawdopodobny dla mnie scenariusz jest taki, że szybciej zacznie siedzieć Na razie czekamy cierpliwie na sukcesy :) -
Ja córkę przesadziłam do spacerówki dopiero jak miała 6/7mies, ale to tylko dlatego, że wcześniej była zima, a wiadomo w zimie w gondoli cieplej :P. Była to spacerowka z kompletu do gondoli - bez pasów, bez przekładanej rączki ( siedzisko można było montować przodem lub tyłem do kierunku jazdy ) - ale to naprawdę nie problem, ale miała regulowany podnóżek i oparcie, więc ze spankiem i zwisającymi nozkami nie było problemu :). Lecz szybko z niej wyrosła... Potem mieliśmy też spacerowkę-parasolkę, z uwagi na oszczędność miejsca i pieniędzy właśnie... i to była masakra. Wózek za lekki, za słabe amortyzatory, mały kosz i te straszne małe kółka!!! Zdecydowanie nie polecam. W związku z tym kupiliśmy trójkołowca (nowego, bo to jednak ważne, dzieciaczek będzie w nim jeździł długo). I to był strzał w dziesiątkę... Duże koła - mega przydatne na wertepy, duzy kosz, płynnie regulowane oparcie,, pasy. nie miał przekładanej rączki, ale to nie jest konieczne. Miśka była zadowolona oglądając świat, a nie non stop matkę :P, a ja ją mogłam obserwować przez okienko w budce. Jedynie czego mi brakowało to tej osłonki/ocieplacza na chłód, bo folia na deszcz była... Wózek był nie do zdarcia i nawet teraz będzie spokojnie służył Mikołajkowi . A firma to ABC Design. Ja bym na Twoim miejscu patrzyła własnie na koła, mozliwość regulacji oparcia, łatwość wyciągania i wkładania dziecka, łatwość w prowadzeniu... Ma rację Margeritka, byś wzięła dzieciątko ze sobą i razem wybrali...
-
Milena - 4870g i 64cm, 41 tydz, silami natury; Mikołaj - 4470g, 57cm, 37 tydz, siłami natury.
-
Hej Dziewczyny, co z Wami?? My jutro wybieramy się w pierwszą długą podróż - przed nami 300km, na szczęście w wiekszości autostradą... no zobaczymy jak to będzie...
-
Andzia, czy Tobie się przypadkiem cyferki nie pomyliły przy wpisywaniu wagi??? Niezły dzidziuś malutki. Masz za to najwięcej z nas ciałka dzidziowego do kochania!!!!!!!
-
Andzia, myśmy na jesień byli na chrzcinach na 13 w kościele, potem w knajpie był obiad, deser z tortem, zimna płyta i ciepła kolacja i o 19 się skończyło... i było tak akurat. Tak samo miałam na komunię od Miśki... chyba wszystko zalezy od tego co masz na zimną plytę i ile Wasi goście lubią jeść :P
-
Ufff, na szczęście u moich obojgu dzieciaczkach nie doświadczyłam kolek Co do mleka Hipp na kolki i zaparcia, to u nas sparwdza się znakomicie. Stosujemy z uwagi na sluzowate kupki. Kończymy 3 puszkę - śluz zniknął, ulewania też, odbija super, a w brzuszku się nie kotłuje jak na zwykłym mm... - więc chyba wszystko zalezy od dziecka i trzeba szukać mleka do skutku... Na problemy brzuszkowe/lolkowe mieliśmy przygotowana herbatkę koperkową i rumiankową, Infacol i Lakcid..
-
No co Ty Iwa? - przez 2 godziny kawałek tortu i filiżankę kawy byśmy mieli pić?? Już po konsultacjach i w ich wyniku zamówiliśmy: po kawuni będzie mała zimna płyta, a potem ciepla kolacja... Miko dzis rano obrocił się z plecków na lewy boczek yupii!!!!!!!
-
Sto lat dla Igorka !!!!!!!! Już pierwszy kwartał za Wami - rzeczywiście czas zaiwania, że aż strach... Mnie powrót do pracy przeraża. Z Mileną byłam w domu przez 3 lata, ale troszkę z przymusu, bo nie miałam pracy - ale był to najpiękniejszy czas, A teraz?? Niestety z jednej pensji nie da rady :( Choć kombinujemy. Policzyłam, że becikowe, becikowe firmowe, trzynastka i zwrot podatku możliwość pójścia na 2/3 miesiące na wychowawczy... to już coś... tylko w pracy mnie zabiją... Doradźcie Dziewczyny jak mam zorganizować chrzciny. Msza jest na 16, a przyjęcie w knajpie. i mam zgryza... czy podać tylko kawę z ciastem i ciepłą kolację, czy dodac jeszcze między to zimną płytę??? - biorac pod uwagę, że w knajpie bedziemy koło 17.30...
-
Joasia, a Ona Ci tak sama się przewraca?? Bo u nas to nawet na boczek Miko się jeszcze nie obraca... A wracając do pytania, to u nas jest tak, że na czuwaniu leżenie na brzuszku jest be, za to spac inaczej jak na brzuszku własnie nie będzie...
-
Joasia, znalazłam to Bebiko komfort w Rossmannie. Cena rzeczywiście niższa niz Bebilonu, ale np. laktozy ma więcej niż inne mleka. Nawet chcialam zakupić na probę, ale Miko super zareagował na Hippa Comfort Combiotic i zostane już przy nim. W brzuszku mu się nie kotłuje, kupska super, jak po samym maminym, ma w składzie omega 3 i 6, no i w smaku całkiem przyzwoite - nie to co Bebilon Comfort.
-
Szczęsliwa, głowa do góry. Szczepienie nie musi być koszmarne. U nas oprócz małego płaczu podczas kucia, zero reakcji negatywnych . A na jaką opcję się decydujesz? Joasia, ale masz też "pulpecika" :P I po Twoim i moim przykładzie widać jak dzieciątka różnie reagują na szczepienia....
-
Hop, hop, hop, jest tu kto???
-
No bo Szczęsliwa, pobudziłaś opróżnianie. Ja przed ściąganiem, to masuję piersi delikatnie, potem parę szybkich ruchów pompką, tak jak to dzieciaczki robią buzią i leci jak ta lala....
-
No własnie Jadzik , już opanowalam to karmienie w dzień. U nas najlepiej sprawdza się karmienie jak sie nie całkiem rozbudził. Potem to już raczej butla, bo sutek powyciągany na wszystkie strony i boli jak cholera, a przy tym wiekszośc mleka w pieluszce nić w buźce :(
-
U nas dziś dopoludnia było nieciekawie. Śnieg zacinał aż miło, więc zostaliśmy w domciu. Popołudniu sie uspokoiło, lecz w sumie po tym szczepieniu nie chciałam ryzykować ( bo moze organizm osłabiony ). Ale ostatnimi dniami, to było calkiem przyjemnie ( zwłaszcza w lesie bezwietrznie ), więc spacerowaliśmy. Raczej unikamy wychodzenia jak wieje... a tak poza tym to łazikujemy... Co do tego ważenia, też sie tak jak Ty Andzia ważę z młodym. Róznica w ważeniu u lekarza polega na tym, ze w domciu jesteśmy ubrani. Poza tym różnica 100g w te, czy we wte, to juz naprawdę niewiele...
-
Dziewczyny, które już były na szczepieniu: czy Wasze dzieciaczki tez tak spały?? Miko śpi odkąd wróciliśmy. Budzi się tylko na cyca ( ale mało wypija ) i idzie spac dalej... Zastanawiam się, co bedzie w nocy
-
I już po szczepieniu, ufff.... Koniec końców wybraliśmy 5w1. Co do rotawirusów Andzia , to sa darmowe dla dzieci poniżej 37tyg lub dla dzieci z wagą poniżej 2.500. więc my się nie łapiemy. Zresztą nasza pani doktor stwierdziła, że te rotawirusy możemy sobie darować, a powaznie radzila się zastanowić nad pneumokokami... Szcześliwa, napletka pani doktor nie kazała ściagać dopóki mały sika normalnie i dziurka do siusiania jest adekwatna do wielkości siusiaka. Jakby mało sikał, albo coś sie działo nie tak, to wtedy mozna zadziałać Ja dzis jestem w nastroju juppi, bo miko przespał 6 godzin!!! Dla mnie to wielkie WOW !!!!!!!!!!!! A i miko waży 6.610
-
Andzia, a dokąd się wybieracie, jeśli można wiedzieć?? Bo mój mi cały czas ględzi, ze chce do Bułgarii naszej kochanej. A ja jakoś nie jestem przekonana, czy jechac z takim maluchem... Szczęsliwa, rzeczywiście złapanie usmiechu wymaga cierpliwości. Ale myslę, że z każdym dniem będzie więcej radochy i łatwiej o zdjęcia. Cudowny ten Twój maluszek!!!!
-
Szczęśliwa, pójdę na szczepienie to popytam o napletek. Pamietam ,że moja mama ściągała bratu. mi teraz mówili, że się tak nie robi. Ale co osoba to inne zdanie i klops rzeczywiście :( Andzia, no ja czuję w rękach, że Miko tez oscyluje koło 7kg, zobaczę dokładnie na szczepieniu. Wczoraj ubrałam mu pajacyka po siostrze - poszperałam w albumie i sie okazało, ze Milena nosiła go w wieku 3,5 mies. Póki co ubranka ma na 68cm...
-
Wiecie, z tym moim okresem, to dziwna sprawa... był, a jakby go nie było... to był taki śluz podbarwiony na czerwono, jak po porodzie, tylko minimalna ilość. I tak się zastanawiam, czy to rzeczywiście był @, czy wynik przytulanek... U mnie ściągnięcie 90ml, to chwila moment, max 5 min..., ale zauważyłam, że z jednej piersi leci znacznie mniej niż z drugiej i jest to bolesne troszkę, no i ten sutek jest większy, tzn. grubszy. Nie wiem czemu tak jest skoro karmię na zmianę raz z jednej, raz z drugiej.... Udało mi się złapać uśmiech Oto on:
-
Andzia, no nie wiem, co to może być w Twoim przypadku... Ja po Milenie czułam długo dyskomfort, a na początku ból ( tez tego nie ukrywałam, bo po co? ). Teraz właśnie się obawiałam powrotu do życia intymnego, z uwagi na ten ból, ale było zadziwiająco bezproblemowo, jeśli chodzi o ciało. Bo z psychiką znacznie gorzej - libido siadło na amen. I nie wiem, czy to zmęczenie, czy tez właśnie dłuuuga przerwa ( bo niestety w ciąży był zakaz ) i organizm się odzwyczaił :( A jesli chodzi o laktator, to ten z TT pod względem pompowania jest wląsnie ekstra... Dzisiejsza nocka troszkę gorsza, choć przespał pięknie środek nocy, ale od 4 budził się co godzinę....
-
Szczęśliwa, ja mam ręczny laktator z tommee tippee i jestem zadowolona, bo fajnie obejmuje cała pierś, a nie tylko brodawkę, i ma fajną "wajchę". Z Mileną miałam jakiś najzwyklejszy i nie byłam do końca zadowolona, bo ta pompka była niewygodna w użyciu. Ja zauważyłam, że Mikołajkowi ciężko pije sie z cyca w dzień, wierci sie wkurza, szuka, wypluwa - nie wiem, czy to wina butelki, czy tego, że na początku nie nadąża z połykaniem. A w nocy nie ma żadnego problemu. Ja dzis jestem bardzo zadowolona, bo Miko poszedł spać o 19.30, cyc na spiocha o 22.30, cyc na śpiocha o 3.45 !!!! i cyc o 7.00. A ja głupia zamiast spać, to co chwila sprawdzałam, czy mi dziecko oddycha :P Ciekawe, czy to taki jednorazowy wyskok, hmmm..... Dzis byłam pierwszy raz na spacerze sama z Miko i psem. No i było super, bo psiak obczaił od razu jak chodzi sie przy wózku, choc potem latał juz luzem...
-
Pięknie Andzia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A z tymi zdjęciami mamy tak samo... Ja dupeńkę myję chusteczkami nawilżanymi, ale do kąpieli zamiast myjki używam właśnie tych szerokich wacików rossmannowskich - są idealne :)
-
No i wywołałam wilka, tzn. @ z lasu :( Bezsensu... czlowiek ledwo się pozbył poporodowych wydzielin, a tu zaś :( Szczęśliwa, mamy ten sam problem, choc Mikołajkowi ciemieniucha pojawiła się dopiero teraz. Ja u Mileny próbowałam wszystkich sposobów, a i tak z ciemieniuchą walczyliśmy do ukończenia przez nia przedszkola :( !!! Planuje kupić "olejuszkę" ze Skarbu Matki... Andzia, ja gdzie idę do lekarza, to słyszę wcześniak, w szpitalu na okrągło ględzili, że wcześniak... Ja na szczepieniu będę 7.02, to się dowiem jak z tymi szczepionkami, choć pewnie wtedy się okaże, ze z Miko wcale nie jest żaden wcześniak... A co do pieluch, to ja na razie używam 3 z Pampersa i 2 z Dady ( jakoś takie same wielkościowo mi się wydają ). Też mamy czasem awarie, że kupa po pachy. Ale młody wtedy cały happy, bo wiadomo, że kapiel będzie - co uwielbia - gorzej z wycieraniem :P Myszata, cieszę się, że wszystko z Basieńka już dobrze. A spaniem razem w łózku bym się nie przejmowała. miko tez teraz śpi z nami. bo jak ja bym miała jeszcze wstawać do niego co 2 godziny, to bym nie wydoliła. Milenka tez z nami spała do czasu az zaczęła przesypiać większą część nocy ( tak do 4 mies. ), a potem nie bylo problemu z eksmisją
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18