-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Świeżak
-
O 10 mieli wyjeżdżać, więc tak o 12 pewnie maksymalnie. Kurde
-
Na pewno to o czym w dzień myślimy ma jakieś odzwierciedlenie w naszych snach. Kurde ciekawe jak ta bździągwa jedna do mnie trafi jak telefonu nie ma, a nawet nie pamięta dokładnego adresu.
-
A mnie się to nie podoba, bo jak widać dać komuś życie, to też olbrzymia sztuka.
-
Inkaaa to prześlij trochę do mnie. U mnie taka aura jak i u Daruni Czekam ciągle na mamę, mówiła że koło 10 będą wyjeżdżać, więc powinni już dawno być. Jak na złość telefon ma wyłączony, szlag by to trafił.
-
Bo jak znam życie dopiero 24 będę w domu, 23 pewnie jeszcze będę w pracy. Po pierwsze raczej ie będę miała czasu, bo pracy w grudniu mamy mnóstwo, a po drugie pociągiem musiałabym to wieźć.
-
No i nie porobię stroików na Święta
-
mosiaŚwieżynka81i będzie grzybowa eeee pierogi i bigos i śledzie w każdej postaci i prezenty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i choinka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale u mnie jest inna grzybowa, taka z przepisu babki prababki na wywarze z kapusty kiszonej i z kaszą uwielbiam i śledzie w każdej postaci też. Raz moja babcia takiego dobrego karpia zrobiła, że się z mamą nie mogłyśmy oderwać, a nie przepadamy, nigdy potem jej się taki dobry nie udał.
-
Inkaaa z telefonu piszesz, czy tak szybko wróciłaś?
-
i będzie grzybowa
-
Koniecznie daj znać. Wiem, ze przyjdziesz z dobrymi wieściami
-
curryJustina, wiem że się stresujesz do 12 tc więc to dla Ciebie!!! Ja dołączam
-
Kiki masz już dziecko, prawda? W pierwszej ciąży wszystko było dobrze, prawda? Usłyszysz serce jak dzwon i zobaczysz zdrową dzidzię, innego scenariusza nie widzę. Ściskam Cię mocno kochana. Na którą masz wizytę?
-
O zgadzam się z Justiną. Poza tym myślę że Curry to taki Anioł Stróż na forum, wielokrotnie dodawała otuchy mnie i innym. Wprawdzie osób o takim wielkim serduchu jest tutaj wiele , ale Curry jest wyjątkowo aktywna, a myślę, że właśnie o to tutaj chodzi.
-
Nie dziękuj kochana nie dziękuj, ale mam nadzieję, że będziesz o mnie pamiętała, jak za jakiś czas będę fluidków potrzebowała
-
Też to sobie tak tłumaczę, teraz to już tylko lepiej może być.
-
Justina wiem jak się denerwujesz, ale jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze . Pierwsza ciąża się powiodła i druga też będzie udana.
-
Ulla a co do zielonego światełka, to muszę najpierw przejść żałobę,psychicznie jeszcze nie jestem gotowa. Poza tym czeka mnie rozłąka z mężem, bo jedzie na dwumiesięczne praktyki. Muszę raz na zawsze wyleczyć nerki i porobię badania, może się dowiem, jak się ustrzec przed śmiercią dzidzi w kolejnej ciąży i wtedy zrobię wszystko. Mama jednak nadzieję, że zanim urodzicie, moja druga dzidzia pomacha do was rączką ze zdjęcia USG i podziękuje Wam za to, że dodałyście mi tyle otuchy.
-
Dzięki Ulla. Amarosa nie znikam kochana, będę czuwać nad wątkiem i cieszyć się z Wami, bo smutków już mam nadzieję nie będzie - a sio!
-
Dzięki dziewczyny zabieg niby nie jest bolesny i skomplikowany,z resztą jeśli nawet, to fizyczny ból jakoś zniosę, ale strach jest, zwłaszcza przed pożegnaniem A co do egzaminów męża to niby pro forma, ale ważą się nasze losy
-
liduszka51Dzwoniłam do gin.wizytę mam jutro o 15.30.Troszkę mnie uspokoiła bo stwierdziła,że tak się zdarza po tych tabl.bo jajniki "puchną".Zobaczymy jutro co to sie porobiło.Ja też lubie pirścionki z odpustu,jako mała dziewczynka zawsze na odpuście musiałam je mieć. Ale jak puchną, to będziesz musiała przestać łykać, czy to przejdzie?
-
Proszę Was o trzymanie kciuków dziś i jutro za mojego męża, bo ma końcowe egzaminy w Szkółce Policyjnej i jeszcze jutro dodatkowo za mnie... zabieg wyłyżeczkowania
-
Ja chcę pierścionek z odpustu, proszę, proszę, proszę
-
Kurde Liduszka dalej Cię boli, może dawkowanie trzeba zmienić? Mam wolne do poniedziałku. Zasnęłam, spałam całą noc, ale pobudka, ten powrót do koszmaru- coś okropnego.
-
Ulcia bidulko zdrowiej szybko. A wiecie że jest fervex malinowy? Koleżanka mówi, że jest pyszny.
-
Zły sen to ja mam w dzień, jak zasnę, to o nim choć na chwilę zapomnę.