Świeżak

A ja wtedy czuję że mam choć jedno i to jakie wielkie Muszę być czujna, bo jak on tak daleko, takie ciacho w dużym mieście, to mu jeszcze jakaś wyrachowana pani temperaturkę będzie chciała mierzyć

Arisa bo chory facet to gorzej jak dziecko, użala się nad sobą i jęczy, jakby umierał. Mój teraz też chory, ale w tym wypadku to serce mi się ściska, bo gorączkę ma, a na patrole musi chodzić, no i nie ma się nim kto zaopiekować.

Ja lubiłam, ale mi się odwidziało. Może gdybym się na jakieś voyage wybierała, a nie standardową podróż do domu, to by towarzyszyły tym przejazdom inne uczucia.

Ma-mmi wiem, że to nie jest proste, nigdy nie twierdziłam inaczej. A co do tego pytania czy paliłam nałogowo, to nie, ale za swoje dziecko oddałabym życie, więc fajka przy tym to pikuś, nie uważasz? Maleńka dopinguję z całych sił, teraz to już tylko lepiej będzie, musi się udać.

Wiesz co, ja ostatnio sporo jeżdżę pociągami, bo jak małża nie ma to jestem zdana na PKP i są dwie opcję, albo będzie przedział tak nagrzany, że wyjdziesz z pociągu i różnica temperatur zwali Cię z nóg - choróbsko gwarantowane, albo śnieg będzie nawet w środku i ciągle świeża dostawa. Ja nie jeżdżę daleko, bo 120 km, ale nic przyjemnego, a co dopiero dalej i w dodatku jak się jest w ciąży.

A ja robię nuggetsy z kurczaka w piekarniku - wersja dietetyczna, zobaczymy jak wyjdą

Alfa na szczęście w tym stanie jesteś usprawiedliwiona i teściom nie podpadniesz. Z resztą gdzieżby śmieli się obrażać, skoro za jakieś 3 miesiące dostaną lepszy prezent niż wszystkie razem wzięte.

Marcelinna to tak jak u mnie, jak się przeprowadzimy, to kolejne Święta będą u Nas i nie trzeba będzie wybierać między teściami, a moją mamą, bo wszystkich zbiorę w jedno miejsce .

Hej Inkaaa, mam nadzieję, że będzie dobry Napijecie się ze mną kawy?

O kurka, ale przykro, że siostra jest tak traktowana. A brat nie chciał powiedzieć face2face bo się bał, napisał na gg żeby uniknąć burzy z tym związanej. Nieładnie. Z szacunku do Ciebie powinien choć zadzwonić i przeprosić, że tak wyszło.

Ulcia bidulko, a może jeszcze przemyślą to i przyjdą. Ale siostra przyjdzie, prawda?

To o tyle dobrze, zawsze przerażała mnie wizja schody + małe dziecko, choć niby są zabezpieczenia, barierki itp. Teraz w ogóle tych zabezpieczeń do domu jest mnóstwo, kiedyś to się klamki szafki łączyło recepturką, albo gumką od słoika i było ok, a teraz stopery do szuflad, nakładki na kanty mebli, cudowne mamy czasy, tylko żeby jeszcze kasę na te wszystkie wynalazki mieć. Ja też spadam. Do jutra

A Wy w domu schody macie?

Aerobic w domu za darmo, bo gimnastykować się trzeba nieźle przy takim ciekawskim świata bąblu. A szafki już otwiera?

653

Oopsy pewnie, że korzystać, będziesz spokojniej spała ze świadomością, że kompleksowy przegląd zrobiony i wszystko ok. Mosia ja Cię i tak podziwiam, że Ty masz czas przy dziecku i domowych obowiązkach na rękodzieło, to takie pracochłonne jest i tyle czasu zajmuje.

A to plamienie co ostatnio, to się okazało, że od czego?

650

O to chodzi, że @ oznacza, że organizm wraca do normy. Przy PCOS też się przecież na nią często wyczekuje, prawda?

647

645

643

Dostałam Mosiu i aż mi się chce płakać ze szczęścia, z resztą Ty wiesz jak to jest, co ja Ci będę tłumaczyć.

641

639