Agnieszka78K

pielęgniarka, - lekarka to tylko czy płuca ok i szczepić.A teraz zapytałam się czy te krzywe nóżki Zuzi zostaną to ona powiedziała że wcześniej były gorsze i to jak zacznie chodzić to trzeba zobaczyć bo teraz to ortopeda nic z tym nie zrobi. Ale wcześniej nie mówiła że wyglądają nie tak jak u wszystkich dzieci...

A szczepiłyście na rotawirusy i pneumokoki?

Niestety tak... Została ostatnia dawka jak będzie miała półtora roku. Mam nadzieję że nic się nie wydarzy, i tak obserwuję wasze dzieci i jest Zuzia trochę do tyłu ale tak ze dwa tygodnie. Pozostaje modlić się i czekać żeby po trzeciej nie było gorzej

MadziulkaPMJa Mosiu teraz też normalnymi- więcej ewentualnych wkłuć, ale podobno bezpieczniej. Synka 5w1 za namową lekarza- że niby są lepsze jakościowo:/ Takie "cofnięcie się" dziecka strasznie wygląda:( aż serce boli, bo zaczął mi się np. synek zapatrywać w przestrzeń- normalnie chwilami jak mały autystyk :( Teraz już bardzo rzadko się to zdarza, ale strachu się najadłam. : Madziulka ja ci współczuje przeżyć coś takiego, aż mi się ciepło zrobiło. I człowiek taki głupi i skusił się na te drogie... I sam płaci za to żeby może dziecko skrzywdzić. W głowę się pukam co narobiłam.. heksa...

Ja plamy po marchewce od razu pod kran i mydło i schodzą szybciutko. A jedzonka dawałam po pół słoiczka i reszta cyc, ale po szczepieniu pielęgniarka kazała dawać po całym bo niby że Zuzia mało waży (7 kg).

A ja zaczęłam szczepić skojarzeniowymi i chyba żałuję... Bo dopiero teraz zaczytałam się w tych opóźnieniach. A zdecydowałam się na takie szczepienie licząc na to, że jedna dawka rtęci to nie trzy. Wszyscy mówią, że nie ma już tego pierwiastka w szczepionkach jako "konserwant" wirusów, ale... chciałam uchronić dziecko przed autyzmem

MałyHipek Ach te kochane pupy, dobrze że problem zażegnany U nas też chwilowo był problem z pupą ( jak dałam zupkę marchewkową z ryżem, to Zuzia zrobiła ze 4 kupki i coś się pojawiło, i zaraz zasmarowałam maścią oilatum i po 3 dniach znikło. ) Pewnie coś na zasadzie alergii.. Mosia- pomoc w ubieraniu- super sprawa, pozazdrościć. Moja jak tylko o ubieranie chodzi to płacz przeokropny - ona by chciała jak tata - bez koszulki po domu latać.

Gdy kładę Zuzię na moich pochylonych kolanach na 30 stopni, może czasami 45 to też próbuje nie tylko główkę oderwać ale i podnosić plecki (tak fajnie się zwija do przodu). Także z siedzeniem to jeszcze się zejdzie. Zębów też jeszcze nie ma... Ale już kilka razy przekręciła się z pleców na brzuch :)

Ja się cieszę że Zuzi na razie wszystko smakuje i z zadowoleniem wszystko próbuje. Bo moja starsza córka... słów brak, ale do tej pory nie zje zupy jak sobie widelcem nie rozgniecie ziemniaków na paćkę

aniushkaHej A poza tym to powiedział że Pola jest w zdecydowanej mniejszości dlatego że prawie wszystkie dzieci płaczą przy badaniu a ona się śmiała w głos Wszyscy się śmialiśmy razem z nią Mała agentka :) No to fajnie że taka radosna. Moja u ortopedy też nie płakała ale i nie śmiała się (może była jeszcze za mała) A jak byliśmy na drugiej wizycie to zamontowali karuzelę nad przewijakiem- o to już się podobała:) Jutro szczepienie :( i będzie płacz...

mlodamama19dostałam pudełka ale nic mi nie przyszło.. Z tych pudełek to mi tylko przyszły z nestle. Ja zalogowałam się na stronie bebilonu (przyszła próbka mleka i sliniaczek), i na stronie hippa ( w tych kuponach co pisałam był m.in. kupon na dodatkową paczkę w rossmanie za 1 grosz , a tam sok i danie z łyżeczką) i na bobovita też się zalogowałam ale nie wiem czy skutecznie bo nic nie przyszło.

ja w zestawie z hippa jeszcze łyżeczkę i kupony do rossmana na odebrania drugiej paczki z grosz i 20 % zniżki na pojedyncze sztuki Z bobovity jeszcze nie dostałam

marhand1981Cześć wszystkim Miałam dzisiaj strasznie niemiłą pobudkę: wielki ryk Tośki! Więc dałam jeść, pieluchęzmieniłam, potuliłam, a ona dalej się drze. No to wzięłam żelik i co odkryłam...? Przebił się pierwszy ząbek :) Ale szybko- Gratulacje,

Agnieszka78Kmarhand1981daję herbatkę granulowaną i kubusia, ale musze go rozcieńczać bo gęsty jej nie smakujeWiecie co dziewczyny, mam mieszane uczucia co do Kubusia dla tak małych dzieci. No tak, ale np dopuszczalny poziom azotanów w marchewce jest dużo wyższy niż w takich sokach typowo dla dzieci. Zresztą dotyczy to również pestycydów, zanieczyszczeń,SO2 i wielu innych rzeczy można to sobie sprawdzić w normach.

A Zuzia waży około 6 900 może 7 (waga łazienkowa), i wzrost około 68-69. Także ubranka na 74, ale biedronkowe 80 (troszkę za duże) też dały radę

marhand1981daję herbatkę granulowaną i kubusia, ale musze go rozcieńczać bo gęsty jej nie smakuje Wiecie co dziewczyny, mam mieszane uczucia co do Kubusia dla tak małych dzieci. pracuję w firmie konkurencyjnej, i tam też robimy soki takie jak kubuś, co nie znaczy że źle robimy. Bo osobiście sprawdzałam zawartość cukrów, sacharozy, d-glukozy, fruktozy, kwasu cytrynowego, l i d-jabłkowego i inne rzeczy. Wiem, że wszystkie wyniki były w normie i nie było żadnego zafałszowania, ale... ja tam tego soku tak małym dzieciom bym nie dała. Zostałabym jednak przy sokach produkowanych przez typowe firmy dla małych dzieci jak bobovita itd. Każdy oczywiście robi jak uważa, ale ja nie dam takiego soku do 3 lat.

Fajnie masz Mosiu :)

mosiaMarcel zasypia po 20. czasem się zdarzy,ale to rzadko,że o 21. budzi się 1 albo 2 razy, choć trafi się kijowa noc z wieloma pobudkami. no i wstaje ok. 5 O 21 to ja z Zuzią kładę się do łóżka i proszę żeby zasnęła, ale ona tłucze się na boki i zasypia później. W ogóle mój mąż pracuje na zmiany i jak przychodzi po 22 do domu to jeszcze chce się z nią przytulić. A znowu jak przychodzi po nocce to ja też łóżka nie ścielę tylko razem z nim i Zuzią sobie jeszcze troszkę leżę. Rolety zasłonięte. I wczoraj obudziła się po 9 zjadła, i marudzi. To ja jej smoka, bo nie wiedziałam o co chodzi, a ona na boczek do mnie i dyda smoka a oczy na siłę zamyka. Dopiero jak odsłoniłam rolety i pościeliłam łóżko to załapała że to dzień i trzeba wstać.

MałyHipekAha i dziś moje dziecko SAMO pilo herbatke :-) na początku tylko musiałam podtrzymać butelkę bo cizka była i na samym końcu bo jeszcze nie umie przechylac a nie chciałam by się powietrza opil powietrza:-) fajnie też wyglądało jak się butla bawił i próbował smoczkiem do buzi trafić :-) No to super, że takie samodzielne. Ja karmię piersią, ale też wprowadzam nowe produkty raz dziennie. Na razie marchewka jabłko i marchewka z ziemniakiem. Ta chyba najbardziej smakowała. I czasami herbatka koperkowa ( ale nie zawsze chce). Żadnych kaszek ani dokarmiania sztucznym mlekiem. I już druga noc z rzędu - ostatnie jedzenie 21, zasnęła o 23 a pobudka dopiero o 5

363

Mam :) Masz zmywarkę?

No to gratulacje, że się udało. Ja wciąż 59,6 a po porodzie było 57,9. Przed ciążą było 64. No cóż, nie mogę sobie odmówić jedzenia, jak mniej zjem to Zuźka chodzi głodna. Ale później schodzę do 57.(Przy wzroście 171 to chyba wystarczy)

Wczoraj wieczorem przyszła do mnie koleżanka. Poszłam do kuchni zrobić herbatkę a to moje marne zostawiłam na łóżku, bo zawsze tak robiłam. Słyszę płacz. Wróciłam do pokoju, to się uspokoiła no to ja dalej do kuchni, a ona znowu w płacz. Ze 20 minut mi się zeszło zanim się uspokoiła. I co spojrzała na nową ciocie to w ryk. Aż się boję powrotu do pracy, nie mówiąc że mamy wesele we wrześniu.. Ostatnio coraz częściej robi mi takie akcje. Wasze dzieciaczki też tak się boją? A i byłam odwiedzić koleżankę z rocznym dzieckiem i to samo. Dziecko koleżanki się nachyliło nad wózkiem, a Zuzia w płacz. To dziecko koleżanki też w płacz. I tak na zmianę - jedna przestawała to druga zaczynała...

No to faktycznie ma apetyt. Ja wczoraj dałam 5 łyżeczek marchewki z ziemniakiem, bo akurat to dostałam w sklepie. I nawet smakowało, buzia się otwierała ładnie, więcej nie chciała. A potem dostała cyca.

Mosia - naprawdę dobrze że Marcelek lubi jeść . Moja Ola od małego nie chciała żadnych nowości i tak jej do dzisiaj zostało. Np żeby zjadła parówkę ( a miała ze 4 lata) musiałam robić z niej konika. No i jeszcze teraz przecedza pomidorówkę przez sitko, żeby nic nie pływało w zupie. Mam nadzieję że z Zuzią będzie lepiej..