Skocz do zawartości
Forum

Izak1979

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Izak1979

  1. Izak1979

    Sierpień 2009

    o i jeszcze jedna warszawianka Agatha witaj. Miłego pobytu u kosmetyczki jutro...zazdroszczę Wam troszkę tego relaksu u kosmetyczki ale przy trójce dzieci to już nie na wszystko można sobie pozwolić tym bardziej, ze to cyklicznie trzeba....ale mężuś nadrabia...i kupiłam sobie teraz krem z formuły norweskiej do zrogowaciałych stóp i super jest....
  2. Izak1979

    Sierpień 2009

    a gdzie Kaja i Ronia??????????
  3. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83Izak1979ania_83ja wróciłam z zakupów, kupiłam te kaftaniki i śpiochy jeszcze sobie dokupiłam i czapeczki wiązane i przewijak byłam zapłacić prąd i stało przede mną 10 osób, oczywiście nikt mnie nie przepuścił, ludzie są dziwni i to własnie kobiety, które same wiedzą jak to jest i jeszcze w taki upał w kazdym razie wrociłam padnięta, bo strasznie gorąco i duszno się zrobiłoto się nikogo nie pytaj, przysługuje Ci obsługa poza kolejką i podchodź z lewej strony i już. Żaden urzędnik nie odeśle Cię na koniec kolejki i nie ma prawa odmówić obsługi....Ja jak pracowałam na poczcie to miałam obowiązek wyłapywać dziewczyny w ciazy i obsługiwać poza kolejką...łaski bez. Wiesz co pewnie masz rację tak powinnam zrobić, ale ja tak jakoś na siłę nie chce, żeby patrzyli na mnie i przeklinali pod nosem wolałabym, żeby z własnej woli ktoś ruszył mózgiem i pomyslał jak mogę się czuć i mnie przepuścił, to byłoby milsze zdecydowanie ale chyba nie mam na co liczyć, bo jak do tej pory jeszcze mi sie przytrafiło żeby mnie ktoś w kolejce przepuścił to marzenia....tez bym tak chciała, ale ja się nie chrzanie, wchodzę bez kolejki i już, niech mnie wzrokiem linczują...
  4. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83ja wróciłam z zakupów, kupiłam te kaftaniki i śpiochy jeszcze sobie dokupiłam i czapeczki wiązane i przewijak byłam zapłacić prąd i stało przede mną 10 osób, oczywiście nikt mnie nie przepuścił, ludzie są dziwni i to własnie kobiety, które same wiedzą jak to jest i jeszcze w taki upał w kazdym razie wrociłam padnięta, bo strasznie gorąco i duszno się zrobiłoto się nikogo nie pytaj, przysługuje Ci obsługa poza kolejką i podchodź z lewej strony i już. Żaden urzędnik nie odeśle Cię na koniec kolejki i nie ma prawa odmówić obsługi....Ja jak pracowałam na poczcie to miałam obowiązek wyłapywać dziewczyny w ciazy i obsługiwać poza kolejką...łaski bez.
  5. Izak1979

    Sierpień 2009

    ja mam daleko do biedronki, hihihi....zjadłam pyszny obiadek i tak się objadłam, ze nie mam siły pozmywać...
  6. Izak1979

    Sierpień 2009

    madziaas no to trzymaj się kochana. Wszystko będzie dobrze i pisz na bieżąco co się dzieje...
  7. Izak1979

    Sierpień 2009

    ktoś jeszcze sobie życzy parowańca?
  8. Izak1979

    Sierpień 2009

    basia to na pocieszenie mam dla Ciebie parowańce, które właśnie pichci mój P.Ale się objadłam, komu jeszcze...
  9. Izak1979

    Sierpień 2009

    qlczak to miłego odpoczywania...a jaki maluch sprytny, zabaw mu sie zachciało.. aga Tobie również miłego dnia.. i buziole od mojego Szymka, bo mnie molestuje ze chce powysyłać...
  10. Izak1979

    Sierpień 2009

    ja też jestem za tym, żeby dbać o siebie w ciąży i o stopy tez dbam, bo lekarze i położne to tez tylko ludzie prawda...co dzień wieczorkiem mam pedicure w wykonaniu męża...hihihi
  11. Izak1979

    Sierpień 2009

    ja nie wiem czy bym się odważyła czyimiś dziećmi opiekować, to zbyt duża odpowiedzialność...
  12. Izak1979

    Sierpień 2009

    anikadn Izak a z tą opiekunką to koszmar!!!!!!!!!!!! Chyba bym na policji wylądowała z jakimś oskarżeniem! Bo ja to mam bzika na punkcie bezpieczeństwa córci. Zresztą do tej pory nie zostawiłam jej na cały dzień z nikim. Nie licząc szpitala teraz w ciąży. gdybym miała z nią jakąś umowę to pewnie tak, ale że nikt nie podpisuje omów z opiekunkami w małych miasteczkach to nie ruszałam sprawy, jeszcze by mi się US przyczepił albo co...
  13. Izak1979

    Sierpień 2009

    to udanych zakupów Aniu...
  14. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83. Ja też mam zamiar minimum rok z małym być w domku, a potem pomyslę o jakiejś opiekunce i może wrócę do pracy tylko dobrze się niani przyjrzyj. Ku przestrodze coś Wam opowiem. jak Szymek miał 4 miesiące dostałam propozycje pracy, a ze mieszkaliśmy w miasteczku, gdzie praca jest na wagę złota to poszłam. Nie znałam tam nikogo i dziewczyny z tej mojej pracy poleciły mi nianię, która u jednej pilnowała przez 4 lata dziecka, więc sprawdzona i okazało się że w żłobku pracowała. Git... Po miesiącu poszłam po Szymka i odebrałam go śpiacego ok. 14-stej i on mi się do rana nie obudził. na uszach stawałam, kąpałam,karmiłam, przebierałam a on spał. Na drugi dzień poszłam do niani i mówię, ze tak wczoraj spała ona, ze w dzień tak słabo spał to może był zmęczony. Niedoświadczonej to można wszystko wmówić...Po pracy tego samego dnia wyszłam z 5 minut wcześniej a ze miałam do niani piec kroków to lecę szczęśliwa, ze wcześniej i widzę z daleka, ze mój wózek stoi przed klatką w centrum blokowiska a wokół żywej duszy nie ma...nogi się pode mną ugięły i myślę sobie"może zostawiła tylko wózek i weszli na górę - ona mieszkała na 2-gim piętrze). Podchodzę a w wózku śpi moje dziecię ...Poczekałam na nianie, chociaż żałuję bo mogłam go wziąć i iść i mówię do niej, że się rozstajemy, zenie moze tak byc, ze zostawia dziecko przed blokiem na pastwę losu, a ona mi na to "to mogłaś mnie uprzedzic, a nie tak bez ostrzeżenia. Ona musi zarobić, ona ma zobowiazania. Nie dosc ze taki niedobry (Szymek mój był aniołem a nie dzieckiem) ze musi mu leki uspokajające podawać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!to i ja jakaś szurnieta" Boże nigdy nie zapomnę tych nerwów, nawrzeszczałam na nią, ze ja mam uczulenie na leki, skąd ona może wiedzieć,ze dziecko nie ma uczulenia, rany.... koszmar a wydaje mi się, jakby to wczoraj było....potem okazało się a co gorsza uświadomiły mnie te same koleżanki z pracy które mi ja poleciły, ze wariatka,ze się leczy psychicznie, że pracowała w żłobku, ale jako sprzątaczka...Jako ciekawostkę powiem wam jeszcze, ze nieświadomie podkradliśmy ją męża koleżance z pracy, u której pilnowała od roku jej córki. Jak się wydało co to za baba to i ta koleżanka przyznała, że ta jej mała zawsze taka osowiała była i spokojna a jak niania przestała jej pilnować to odżyła i wesołe dziecko mają...Mówię Wam nikomu nie można ufać... potem znaleźliśmy nianię, która pilnowała Szymka 2 lata i przyjaźnimy się z nią do teraz, ale pierwsze 2 tygodnie sprawdzałam ją na każdym kroku, w sobotę odpracowywałam a w tygodniu co 2 godziny byłam na mieście i pod drzwiami domu i nasłuchiwałam co i jak....
  15. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83Ja muszę jeszcze dzisiaj udać się na zakupy, bo okazało się, że mam za mało koszulek i kaftaników ile przygotowałyście? bo ja raczej więcej body pokupowałam, ale jednak zanim ten pępuszek odpadnie chyba koszulki trzeba? poradź coś Izak, bo doświadczona jesteś w tym temacie ja osobiście nie znoszę tych koszulek i nie stosuję w ogóle...w moim szpitalu od pierwszej chwili w bodziaki pakują...pępuszek jest zasłonięty przez pampers i nie jest podrażniany a nawet jak to można gazikiem dodatkowo zasłonić...i nie polecam do pielęgnacji pępka piochtaniny bo jak coś się paprze to nie widać, lepiej normalnym spirytusem salicylowym, wtedy wszystko widać a działa tak samo...
  16. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania no to super...to może nawet dwa macierzyńskie, hihihih ja sama zrezygnowałam z pracy nie wiedząc, ze jestem w ciąży. Nie chciałam zostawiać 4-miesiecznego Maćka w żłobku czy z nianią i poprosiłam o rozwiązanie umowy i omówiłam się, ze wrócę za 2 lata, bo wychowawczy też bezpłatny bym miała. To raz a dwa, ze już nie chciało mi się tłumaczyć dlaczego jestem w ciąży, a dlaczego na zwolnieniu, mam dość tłumaczenia się przed obcymi facetami, co wywołuje u mnie ogromne poczucie winy, bo ja bardzo obowiązkowa w pracy jestem, a tak pełny luz. Dyrektorzy dzwonią co słychać, ja nie mam wyrzutów sumienia i jest fajnie....
  17. Izak1979

    Sierpień 2009

    nie doczytałam o tych pazurkach do końca, sorki... Tosia miłego dnia i mniej boleści kręgosłupa na dzisiaj...
  18. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83 to znaczy że teraz jesteś na zasiłku, ale zdązysz urodzić zanim Ci się skończy tak, termin mam na 4-tego a zasiłek do 6-tego...hihihi
  19. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83 a słyszałyście że na porodówce nie można mieć tipsów? Mnie tak mówiła położna jak leżałam na patologii, ale w sumie nie wiem czemu? ta, nie można mieć, bo w razie podania znieczulenia ogólnego, narkozy czy jakichś innych powikłań paznokcie są odzwierciedleniem tego co dzieje się w organizmie, muszą widzieć czy np. nie sinieją pazurki, wtedy wiadomo, ze coś jest nie tak...wiec dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie mieć tipsów...
  20. Izak1979

    Sierpień 2009

    wyczytałam właśnie, ze zgodnie z ustawą z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. Nr 99 poz. 1001) przysługuje mi zasiłek macierzyński. Okres mojego zasiłkowania kończy się 6 sierpnia, ale nawet miesiąc po jego zakończeniu urząd ma obowiązek wypłacić mi macierzyński. Nie wiem w jakiej wysokości, ale zawsze to jakaś kaska , huuuurrraaaa
  21. Izak1979

    Sierpień 2009

    mpearl fajnie, ze masz na kogo liczyć, ja mam mamę daleko i w dodatku opiekuje się babcią, która wymaga ciągłej opieki...
  22. Izak1979

    Sierpień 2009

    kasiunia i ja mam dziś na 19:40 ktg :) powodzenia na ktg... i dzień dobry, ja się obudziłam w nocy i nijak zasnąć nie mogłam...koszmar a teraz nosem się o klawiaturę podpieram, bo dzieciaki rano nie dały pospać...
  23. Izak1979

    Sierpień 2009

    widzę, że czas na mój monolog to uciekam do wanny i spać...mo moze jeszcze jakieś tulaski z mężem...
  24. Izak1979

    Sierpień 2009

    i scrapnęłam sobie wieczorowo, efekt można zobaczyć na blogu, bo nie będę wam tu zaśmiecać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...