Skocz do zawartości
Forum

Izak1979

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Izak1979

  1. Izak1979

    Sierpień 2009

    my po wizycie patronażowej u pediatry, Zosia zdrowa jak koń. Na więcej nie mam czasu... miłego dnia...
  2. Izak1979

    Sierpień 2009

    heyaski... Ronia witaj, piękna Oleńka...
  3. Izak1979

    Sierpień 2009

    hehehe, możecie być ze mnie dumne, mąż przyszedł z pracy a ja miałam chałupkę posprzątaną, dzieciaki małe spały a Szymkowi czytałam książkę, piłam kawkę i podjadałam słodycze...ale miał minę....warto było...ale co dzień tak nie będzie...
  4. Izak1979

    Sierpień 2009

    hello ja dzisiaj sama z ferajną, trzymajcie kciuki, żebym dała rade...
  5. Izak1979

    Sierpień 2009

    puściutko się zrobiło to i ja mówię dobranoc...
  6. Izak1979

    Sierpień 2009

    pewnie dziewczyny, ze odpocznijcie już teraz. Ja przytyłam 22 kg, ale nigdy nie miałam problemu ze zrzuceniem to i teraz sobie poradzę...
  7. Izak1979

    Sierpień 2009

    Zosia super, łatwego życia dziewczyna nie ma, chłopaki cały dzień wrzeszczą jej nad uchem, a ona śpi jak anioł a jak nie śpi to wodzi za nimi oczami..Maciek na razie boi się jej, wiec spokój a Szymek zakochany w niej po uszy...I zjeść dziewczyna lubi, zjada na raz 100ml i je częściej niż co 3 godz. I śpi pięknie, w nocy wstaje 2 razy i tyle, więcej problemów narazie nie zanotowano.
  8. Izak1979

    Sierpień 2009

    Kaja wysłałam Ci Oleńkę, nie wiem czy się udało...
  9. Izak1979

    Sierpień 2009

    ja tez mam zdjęcie Roniowej Oleńki, ale wstyd się przyznać nie umiem przerzucić na komputer...Piękna jest, cudna, słodka...
  10. Izak1979

    Sierpień 2009

    Tosia27 Izak życzę Ci dużo zdrówka, siły i wytrwałości... dobrze że masz kochanego męża co o Was dba:) uważaj na siebie i staraj sie nie przemęczać... piszesz że rodzina za bardzo sie nie przejmuje to może popros kogoś ze znajomych o pomoc. Nie powinnaś być sama:( ja może coś nie tak napisałam, ale rodzinka przejmuje się za bardzo...zawsze mogę na nich liczyć, ale ja jestem środkową siostrą i mam syndrom środkowej siostry, czyli ze zawsze dam radę sama i nie chcę nikogo angażować żeby u nich w małżeństwach nie było złości z mojego powodu. Zawsze mam wyrzut sumienia jak nie daję sobie rady sama, ale to już w psychice siedzi... kaja09[po tym jak Wam tu wkleiłam zdjęcie poszłam pod prysznic i do wyrka....zdjęcie było robione przed zakupami marketowymi.( ledwo łażę!)..o oczywiście miałam smaka na milion rzeczy....kupiliśmy bounty i colę i łososia wędzonego itd...wróciliśmy i zrobiliśmy ładną kolacyjkę, potem posiedziałam na kompie i spać....i się zaczęło..usnęłam normalnie,a tu nagle budzi mnie co chwilkę jakieś dziwne uczucie w brzuchu...chciałam ignorować,bo od kilku tyg nic tylko mam "dziwne uczucia" i nie chciało mi się wstawać,ale wiercę się i wiercę i jest coraz gorzej, tu niby przysypiam a za chwilkę wybudza mnie ból brzucha...nagle zabolało tak mocno,że musiałam wstać i powoluśku do łazienki...dziwny, jakby skręt kiszek, no ból niemiłosierny, i to w całym brzuchu!!!!! WSZĘDZIE!!!!spociłam się cała, zimnym potem zlałam normalnie, i uczucie wzdęcia,skrętu jelit,wszystko na raz!!!i jakieś 2 min po tym miałam NAJWIĘKSZĄ biegunkę w życiu!!!!!!!!!!!!!no myślałam,że zemdleję i dziecko wyrzucę z siebie!!!!! po chwili mi przeszło jak ręką odjął...wyszłam z łazienki,B się pyta czy wsz ok,ja że nie wiem,on czy chcę herbaty,ja że tak i usiadłam nan łóżku.była 4 rano.jak tylko zob,że idzie z herbatą, wstałam i pobiegłam do kibla i mówię,że będzie sraka znowu a tu mi nagle PAW!!!!!!!!!! no rzygałam jak z hydrantu!!! B stw,że się oczyszczam przed porodem..ale kurna aż tak gwałtownie?! napiłam się ciepłej herbaty, posiedziałam na piłce ciążowej, starając się pomóc bolącemu brzuchowi..i za chw znów na kibel! potem się położyłam i nasłuchuję...i DOSTAŁAM SKURCZY!!!!! normalnie z zegarkiem w ręku, leżymy z B i mierzymy..i nachądzą fale! bolą jak franca,trzymają jakieś 40-50 sekund i puszczają, ale jak nadchodzą to brzuch jakby mi miał pęknąć i skręt wszsytkiego w środku...a B....ZASNĄŁ!!!!!!!!!!!!!z zegarkiem! a miał mierzyć!!!! jak go obudz bo się wydarłam "ile minęło?!!!!!!!!!" to ona zaspany, udaje że nie kimnął i:" 4 minutki kochanie, 4 minutki, chcesz do szpitala?"...(minęło 15!!!,ale bał się przyznać,że kimnął!)..zaczęłam się śmiać,że dobrze,że przynajmniej nie panikuje i ma tyle spokoju w sobie! pomęczyło tak mnie do 6.30, skurcze były regularnie co 8-10 min...potem jakoś osłabły i ...usnęliśmy...obudziliśmy się o 12.00 i czuję się super, Mała rusza się tak samo jak dotąd...i nic poza tym...dziwne to było...chyba jakieś zatrucie miałam...może one spowod skurcze,albo to moje jelita tak dziwnie regularnie szalały...okrpny ból!!!!byłam pewna,że się zaczęło!!!! Kaja, wariatko...może napiszesz książkę o ciąży i porodzie od strony przeżyć emocjonalnych...masz takie pióro, ze zawsze czytam Twoje pościska z zapartym tchem, ale ten wymiata.... u nas ok, czuję się średnio, ale każdego dnia jestem bardziej optymistycznie nastawiona do życia, dzieci są super, świetnie się dogadują, ja muszę się uzbroić w cierpliwość i będzie dobrze..
  11. Izak1979

    Sierpień 2009

    a ja mam chwilę oddechu, męża brat zabrał chłopaków na plac zabaw a Zośka śpi i chyba kimnę się z nią...generalnie nie za dobrze się czuje. Marudzę Wam, ale nie mam komu, rodzinka za bardzo się przejmuje, ale ryczeć mi się chce na moją bezsilność , wczoraj P. poszedł do sklepu a ja odlot, słabo mi się zrobiło, miałam mała na rękach i co tu teraz, trójka dzieci i ja zamroczona, dobrze, ze tel. miałam blisko, zadzwoniłam do P. przybiegł do do domu, położyłam się i dobre pół godziny nie mogłam się odmroczyć...czasem mam. aż się boję co to będzie jak zostanę sama...w środę znowu przyjedzie moja siostra dzięki Bogu...
  12. Izak1979

    Sierpień 2009

    ferinka DZIEWCZYNY !!!!! Dzwoniłam do lekarza prowadzącego.... Mam natychmiast wziąć torbę i jechać do szpitala... Lekarz sugeruje że mi szyjka się pewnie skróciła i że odeszły wody. Tak więc jak dziś lub jutro nic nie napiszę to znaczy że... :) Trzymajcie kciuki :*:)
  13. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania dziękuje, osia super, je jak najęta. W nocy zrobiła tylko dwie pobudki i jakby chłopaki nas nie obudzili o 6:30 to jeszcze byśmy pewnie pospały...oooo Już się Maciek obudził i przyjechał brat męża to spadam...buziaki i Miłego dnia
  14. Izak1979

    Sierpień 2009

    Tosia27Cześć Laseczki, mam wiadomość od Arianny:W ŚRODĘ PRZEZ CC URODZIŁAM CÓRCIĘ 3600 I 53 CM, MIAŁYŚMY TROSZKĘ PROBLEMÓW MAŁA MA ROZSZCZEP PODNIEBIENIA ALE BEDZIE DOBRZE. JAK TYLKO WRÓCĘ TO OPOWIEM CO I JAK. ŚCISKAM WAS WSZYTSKIE CIEPŁO PAPA serdeczne gratulacje... a ja wracam do pigułek jeśli chodzi o antykoncepcję. Brałam 5 lat harmonet przed ślubem i wszystko było dobrze, nawet linię trzymałam, więc i teraz do niego wrócę. Do spirali nie jestem przekonana a i dosyć mam wkładanie i wyjmowania czegokolwiek w c......W plastry i zastrzyki nie za bardzo wierzę, hehehe, ciemnogród poprostu... u nas jakby sielanka. Zosia śpi, Maciek śpi, Szymek się bawi w znaki drogowe a ja mam ochotę na kawę... komu? i herbatka dla potrzebujących..
  15. Izak1979

    Sierpień 2009

    AgathaWiadomość od aganiecha" Wczoraj o 21.30 urodził się mój Wielki Mały Człowiek. Dawidek ma 4420g i jest cudny :) Pozdrawiam was serdecznie i powodzenie dla tych, których dzień może nastąpić lada moment" serdeczne gratulacje Mama_MonikaKurcze ale się dzieje, hurtowo idziemy! GRATULACJE! Ja po wczorajszej wizycie zadowolona, Dzidzi nie dało sie już dokładnie zmierzyc ani zważyć, bo juz cały brzuch zajęłą, jedynie pomiar główki, która rośnie, no i mnie przez ostatnie 3 tygodnie 2 kg przybyło, więc mam nadzieję, że chociaż połowa z tego poszła do mojej pocieszki. Szyjka długa, zamknięta, ciśnienie 120/80, samopoczucie okejowe, więc czekamy. mam co tydzień na badanie tętna przychodzić do rozwiązania, a swoją drogą dostałam już skierowanie do szpitala jakby co. Pani doktor mnie pouczyła jak się poród zaczyna, kiedy do szpitala jechać i co wziąśc ze sobą ;) Dzisiaj w nocy nie spałam, budziłam się 4 razy, więc kolo poludnie mnie pewnie kryzys na spanie złapie, który penie będę musiała przetrwać, bo full pracy mam, właśnie się wzięłam za szykowanie ubranek małej, zaraz musze iść po karnisz do pokoju i uprasować i zawiesić firankę. Pogoda się dzisiaj zapowiada, więc mam nadzieję, że Mężuś zabierze mnie do nas na ranczo, wrzuci do basenu i tak będę sobie leżeć błogo w tej wodzie gratuluję wzorowej ciaży, super, ze wszystko w porządku.a ta firanka to pewnie objaw przedporodowego wicia gniazdka.. Tosia27moja mama mówi że zrobili mnie 6-tego i 6-tego sie urodziłam:) wow co za precyzja... kaja09ok, spadam sie szykowac i jade pogadac do tego szpitala...zobaczymy....trzymam kciukasy za wszystie brzuchatki i dzidziusie rozbrzuszone i ich mamunie! pozdrawiam! doczytałam już, że wszystko dobrze, cieszę się, ze trafiłaś na kompetentną osobę... kasiunia iboję się jak cholera,bo to pierwszy poród i jeszcze indukowany ale pocieszam się tym że ANTOŚ już będzie ze mną :) no to żyzę obyś jak najszybciej mogła przytulić synka... Iza_Czesc Mamusie! Nie bylo mnie na forum cale wieki....duzo sie wydarzylo, 3 tyg pobralismy sie z moim Misiem i ...teraz juz tylko czekamy na przyjscie maluszka..;) Mam termin na 20 sierpnia, ale szczerze powiem- marze juz teraz o skurczach porodowych! Widze ze wiele z Was jest juz szczesliwymi mamusiami i bardzo goraco gratuluje! Trzymam kciuki za reszte nas! gratuluję zamążpójścia i życzę długich lat w szczęściu.. u nas ok. zajrzę wieczorem..
  16. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83Aga2515 napisała:"We wtorek o 10.20 urodziła się Julcia. Ważyła 3 420 g i mierzyła 54 cm. Niestety zaraziłam ją paciorkowcem i teraz walczymy z infekcją." GRATULACJE!!! SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA! serdeczne gratulacje... Tosia27RONIU GRATULACJE!!!! Czekamy na Was dziewczyny od nas również ogromne gratulacje.....
  17. Izak1979

    Sierpień 2009

    Tosia27mam wiadomosc od Basi ze wlasnie rodzi:) i bedziemy miec kolejne dzieciatko trzymam kciuki ... ferinkamadziaas - prześliczny ten twój synuś :) zgadzam sie, śliczności... ferinkakochane a ja usnełam i co i nic ;/ wrrrrr nic mi nie przeszło, nic mi się niechce.wrrrrrrr.... jestem już zła i zmęczona tą końcówką ciąży. trzymaj się kochana, dasz radę, bo jesteś silna i dzielna...pamiętaj, ze matki mogą więcej.. Gratuluję juz teraz na spokojnie wszystkim dziewczynom rozdwojonym. A wszystkim 2w1 życzę cierpliwości, wytrwałości, siły i spokoju, spokojnych, bezbolesnych porodów, jak najmniejszych problemów po porodzie i zdrowych, silnych dzieciaczków. cieszę się, ze trafiłam na to forum. Jesteście prawdziwym wsparciem. Dziękuję
  18. Izak1979

    Sierpień 2009

    na czytanie to już mi czasu nie starczy, może wieczorkiem zajrzę...zrobiłam tylko scrapka z Zosią... elementy: zdjecie - moje wstazki - JPo WA - Jolagg Kwiatek czerwony - Jenny743 motyle - brise d'ete_collab reszta - kit pour varie
  19. Izak1979

    Sierpień 2009

    kaja09jejku! Izka! to jak oni Ci poszyli!!!! spartaczyli cesarke czy jak? moja mama jak miala cesarke po cesarce,to stara blizne wycinali i cieli w miejscu starej,by nie bylo dwoch wlasnie i by nie popekalo...ale uzylas bidulko kochana....trzymaj sie, jestesmy z Toba,a Zosienka jak podrosnie to Ci bedzie we wszystkim pomagac sliczna jest! wredne baby tez bym pognala,co one maja do Twojego karmienia! wspolczuje i zycze szybkiego powrotu do formy:* no szyli na starym szwie, ale ponieważ to samo pękło to na wszystkie stony i siła rzeczy nie jest równo i ładnie a wręcz przeciwnie... AgathaIzak Ale masz przeżyć bidulo, trzymaj się ciepło i szybko wracaj do formy. Zosia jest taka śliczna, ze chyba jak na nią spojrzysz to odrazu się lepiej na duszy robi o tak, ona wynagradza wszystkie cierpienia... Nikula Jutro pierwsza wizyta u pediatry. powodzenia Trzymajcie się ciotki, dziś już nie zajrzę...buziaki...
  20. Izak1979

    Sierpień 2009

    martitaoliviaczesc kochane,Serdeczne gratulacje dla Aniki, Nikuli, Abarki, Madzi-es, Joan, - macie śliczne dzieciaczki. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamy! i ja gratuluję i trzymam kciuki za następne.. cześć laseczki, narazie ciężko być na bieżąco, wiec wybaczcie...dajemy sobie radę, jest u mnie siostra. Ze mną nie jest najlepiej, dobrze, ze pojechałam do lekarza wcześniej bo popękało mi wszystko samo i szew z tamtego roku i rozwarstwiło sie wszystko i macica i tylko worek owodniowy trzymał to wszystko w kupie, poszyta jestem niemozliwie i boli jak diabli...Dzieki Bogu wszystko skończyło się dobrze....dziękuje za kciukaski, kocham Was... Mała jest nasztucznym mleku, nie chce ssać i nie chce mojego mleka wiec jej nie zmuszam, długa to chistoia i do opowiedzenia później jak opadną mi emocje, nie wespło było z tym karmieniem, aż mój P. zrobił awanture Pani dr. i kupiliśmy mleko i robili nam sztuczne. Nie znoszę takich sytuacji ale trudno, nie moze tak być, że idę do pielęgniarek po jedzenie dla dziecka a one mnie odsyłają z kwitkiem i głodną Zosią, która nie chce na cycka patrzeć, zresztą pustego cycka, wrrrr, wściekłam się nie na zarty i w konsekwencji byłam najgorsza...ale trudno.. oki, lecę dalej, teraz Zosia i maciek śpią a szymek maluje co popadnie na balkonie...chwila na posiedzenie...
  21. Izak1979

    Sierpień 2009

    no jakoś muszę sobie poradzić, wszystko jeszcze ciągnie ale trzeba się spiąć to się spinam i robię...mam siostrę u siebie i mama mi pomagała do dzisiaj... potem Wam wszystko opowiem, bo narazie nie mam czasu...
  22. Izak1979

    Sierpień 2009

    jestem, niestety o nadrobieniu czytania to nawet nie marzę...troje dzieci to juz nie zabawa... to nasza piękna piękność Zofia..
  23. Izak1979

    Sierpień 2009

    dzień dobry. My w domku. Potem zajrzę...
  24. Izak1979

    Sierpień 2009

    karol tak mi przykro, że znowu nic...to czekanie jest dobijające. Tulam mocno...trzymaj się. Kaja to sobie zafundowałaś nockę...wariatko. Dziecko jak anioł spi a tu taki raban robią...współczuje przeżyć... nie czytałam wcześniejszych postów, sorki, ale już mnie nerw bierze i nie będę już zaglądać. Zaraz przyjedzie moja mama to pogadamy. P. pojechał po nią na dworzec. Także zegnam się dziewczyny, będę po wszystkim. mam numer do roni to jeśli Ronia nie masz nic przeciwko dam Tobie znać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...