-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Izak1979
-
ania_83Izak1979a tak a propo trzeba dzisiaj zakupy większe zrobić bo jutro sklepy pozamykane, jakby ktoś zapomniał o kurczę dobrze, ze piszesz, bo my jutro gości mamy, ale bym się urządziła... i to teściowa przyjeżdża...
-
kasiunia iwitam w dwu paku!!!!!! NA JUTRO MAM SKIEROWANIE DO SZPITALA:) CIEKAWE CZY MNIE PRZYJMĄ CZY ZNOWU ODSTAWIĄ Z KWITKIEM:( POWINNAM JUŻ ZOSTAĆ BO TO TYDZIEŃ PO TERMINIE. U MNIE Z HUMORKIEM LEPIEJ,POGODZIŁAM SIĘ Z MĘŻULKIEM..ZACIĄGŁAM GO NA GWAŁT W NOCY I MAM TEGO SKUTKI. BOLI MNIE PODBRZUSZE.....I CHYBA COŚ Z PĘCHERZEM MI SIĘ STAŁO BO NIE BARDZO MOGĘ SIĘ WYSIKAĆ...NO I BRZUSZEK MI SIĘ CHOLERNIE STAWIA... MAM NADZIEJĘ ŻE ANOŚ WRESZCIE SIĘ RUSZA I MA ZAMIAR SIĘ ZE MNĄ SPOTKAĆ PO TEJ STRONIE BRZUSZKA no to cieszę sie, ze sie wszystko układa, to i przyjęcie do szpitala moze bezproblemowe będzie, tego Ci życzę... Tosia27dotarłam do domu:) zajechałam jeszcze do sklepu by kupić osłonki na sutki i maść purelan... ktg ok, ale u mnie skurczy na tym nie widać albo nic nie mówią:( bo w trakcie badania miałam napewno 4... jeśli ruchy beda ok to mam przyjechać w niedzielę jeśli słabe to jutro... a słabe to wtredy kiedy nie ma ich dziesięciu 3 razy dziennie... więc raczej jutro nie jadę - no chyba ze zacznę rodzić tak wiec Qlczaczku wydaje mi sie ze nie musisz jechać, chyba ze czujesz ze powinnaś trzymam kciuki, żeby wszystko było po Twojej myśli...a może później a z dobrymi ruchami niż bez nich...wiem, ze już jest Wam trudno i ciężko, tulam mocno i przesyłam jeszcze troszkę cierpliwości, takiej na wytrwanie do końca. mpearlTosia27Mpearl i jak tam wrócił małżonek do domu?Tak, tak przyjechał i nawet ciachanko z rana miałam no to super poranek... Tosia27o właśnie mam pytanko: czy wy zdejmujecie obrączkę przed porodem? bo nie wiem czy w trakcie puchną palce i może będzie przeszkadzać?! wiecie co ja radzę pozdejmować w ogólę biżuterię do szpitala, jak będzie potrzebne znieczulenie czy to do porodu sn czy do cc nie wolno mieć biżuterii żadnej a po co miałoby się Wam coś opóźnić bo nie można ściągnąć obrączki przez opuchnięte palce...a po co sobie serwować nerwa gdzie ja w szpitalu schować itd.... mój P. dziś wcześniej z pracy wraca, już jedzie właśnie,obiadek dochodzi, jakieś zakupy zrobi potem. Mała zjadła i śpi dalej, zaraz Maciek się ulula na podłodze, bo rzuciłam mu jego podusie do poprzytulania... chyba też się zdrzemnę z nimi...
-
AgathaIzak Świetne dzieciaki, rodzinka jak ta lala! Mnie też ostatnio na trójkę nszło ale pewnie po pierwszym przejdzie:) trzymam kciuki, żeby nie przeszło... ferinka Witaj, kochana bez stresika :) Pomyśl sobie jakie to masz fajne urwiski w domu, jesteś 24h aktywna a przy tym ta twoja fajna figurkaaaa :) Kochana kiedy następne dzidzi ??:) Nie żartuję pytam poważnie. ja bym chciała, ale zdrowie nie pozwala...
-
pokarze Wam kilka fotek, bo na scrapka to nie znajdę dziś czasu... a nerwa już przegnałam, nie dam się draniowi...
-
dzień dobry... ja dzisiaj lepiej, Zosia śpi, chłopaki się bawią, nerw mnie bierze, przyszłam do Was pooddychać głęboko, żeby nie krzyczeć na dzieciaki...
-
AgathaIzak Dziękujemy za mądre i ciepłe słowa, jestem pełna podziwu dla Ciebie. Szacun!!! kurczę dziewczyny głupio mi, bo ja wcale nie taka wytrwała jestem, staram się tylko nie dać złym humorom i nie popaść w paranoję. Muszę być cierpliwa bo to był mój wybór mieć tyle dzieci i teraz muszę je mądrze wychować, wiec jak bym się dała hormonom i humorom to wariatkowo na bank... aganiechaDobra, przyznaję się że nie umiem wstawić fotek, muszę poprosić M. o pomoc, chyba, że któraś z Was jest aktywna i mi podpowie...???:) ja wstawiam przez Fotosik, kopiuję link na forum i wklejam i juz... ania_83Hejka, ja już po ktg, wszystko git, skurczy brak, tętno w normie, nic się nie dzieje. Oczywiście nie obyło się bez zdenerwowania mnie, ale w tym szpitalu to już norma. Tak jak już kiedyś pisałam, mój gin i ten szpital mają ogólnie zasadę, że ktg robi się dopiero po terminie lub jak są jakieś inne wskazania to przed. U mnie tym wskazaniem było to, że przestałam brać fenoterol i gin chciał zobaczyć czy nie będzie żadnych skurczy po odstawieniu tych leków (dodam, że mój gin nie pracuje w tym szpitalu, ale tu miałam najbliżej). No i oczywiście najpierw pani położna kazała mi czekać, a na pytanie ile mam czekać odp: trzeba czekać, ok zrozumiałam, czekam po 30 minutach woła mnie, kładę się na tej leżance, podpięła mi to wszystko, idzie wypełnić papiery, po chwili krzyczy: to pani ma termin na 30 sierpnia dopiero???? to co pani tu robi teraz, kto pani tu kazał przyjść i takie tam więc nie daje się sprowokować, choć miałam ochotę jej odpowiedzieć, ze skierowanie mam od piekarza, bo w ogóle dałam jej skierowanie od mojego gina, kartę ciąży i dowód odpowiadam spokojnie, że po odstawieniu leków mam takie zalecenie itd.... dobra, chyba zrozumiała, po 15 minutach przychodzi i się pyta: a co lekarz kazał zrobić z tym ktg???? no ludzie... zjeść... mam z wynikiem iść do mojego gina, bo normalnie to jakiś lekarz w szpitalu powinien je obejrzeć i podbić pieczątkę, i dopiero mnie wypuścić, co się nie stało, bo skoro mam iść do swojego to co się będą wtrącaćmasakra w tym szpitalu, a ta położna to tak nie miła, że jakbym przy niej miała rodzić, to nie wiem jak to by się skończyło dobrze, że wybieram się do innego szpitala, mam nadzieje, że zdążę, bo tam jest trochę dalej sorki, ale musiałam się wygadać i wygadaj się do woli a swoja droga nóż się w kieszeni otwiera na to wszystko. Wszyscy najmądrzejsi i wszechwidzący cholera jasna, zamiast wspierać to dobijają. wrrrr
-
mpearl OK:) pięknie to napisałaś Generalnie ma pozytywne nastawienie i weim, że dam radę (bo kto inny jak nie ja!) tylko dzisiaj jakiś taki nastrój do dupki:) Ale cieszę się, że mam Was kobitki - jesteście wielki i niezastąpione:)) Ściskam Was mocno wszystkie:) no, trzymam Cię za słowo... ania_83Dzielna babka z Ciebie! Jak przestało boleć to pewnie tak jak piszesz jakiś skrzep i teraz Ci ulżyło. A kiedy masz jakąś wizytę kontrolną? Fajnie, ze możesz na siostrę liczyć no na siostrę mogę liczyć zawsze i wszędzie. Jest matką chrzestną moich chłopaków i będzie też Zosi. mam jeszcze brata i siostrę, ale z nią ustaliłam, ze jak coś nam by się stało to ona bierze dzieci i jestem pewna, ze będzie dla nich najlepszą mamą pod słońcem. Wszyscy mówią, ze wariatka ze mnie ale ja chcę mieć pewnosc, ze nikt ich nie rozdzieli i będzie kochał nad zycie a ona już by życie za nich oddała, wiec taką pewnosc mam.
-
ania_83Tosiu jak masz fajnie z mamcią. Moja też ma teraz urlop, ale sama już te okna pomyłam i nie będę jej fatygować, nie pomyślałam, bo ja zawsze wolę sama... Dalej walczę z moimi różowymi firankami niestety, całą noc moczyłam w vanishu i teraz jeszcze chce ace zastosować, ja nie wiem czy coś z tych moich firanek zostanie Ja też mam dziś ktg, więc trzymam kciuki za Ciebie i siebie! a może taki rożek do firan by pomógł. Trzeba tez w tym pomoczyć a można też do prania wsypać. to się tak nazywa "rożek do firan".
-
ania_83Witajcie kobietki! Ja dzisiaj też chyba lewą nogą wstałam, może to wina pogody, u mnie pochmurno i pada, niby fajnie bo nie gorąco, ale nie nastraja zbyt optymistycznie. Chyba kawki trzeba się napić proszę bardzo...
-
dzień dobry... u nas dziś chłodno, balkon uchyliłam troszkę, bo w mieszkaniu duchota, ze szok. maluchy śpią, siostra jest u mnie do jutra. Wczoraj miałam coś na podobę krwotoku i myślę sobie, że o skrzep jakiś musiał być i puścił, bo zalałam się krwią, akurat siostra poszła do kościoła a P. musiał zostać w pracy. No ale jakoś dałam radę, umyłam się szybko, przebrałam i .....przestało mnie boleć to co tyle dni mi dokuczało...normalnie nie bałam prochów przeciwbólowych na noc i nie bolało...o rany co za ulga, tylko trochę mi się w głowie kręci, ale sis jest ze mną dzisiaj cały dzień. Mistato dla wuja męża ferinka no to trzymam kciuki żeby wizyta przebiegła pomyślnie...i usg żeby zostało wykonane... mpearl kochana nie smuć się z założenia, mów sobie "dam radę" . "Jestem najszczęśliwsza na świecie bo mam dziecko, mam przy sobie mamę, kochającego męża, który ciężko pracuje, żeby było nam dobrze..." masz kupę szczęścia wokół siebie, także depresjom porodowym mówimy "NIE", nie poddasz się przecież tak łatwo.Jesteś silną kobieta i w dodatku cudowną, wspaniała, zawsze uśmiechnięta mamą..żeby potem dziecku w trakcie seansu hipnozy nie przypominała się tylko smutna mama z bolącymi cyckami, ciesz się tymi pierwszymi chwilami jej życia, to tak niepowtarzalne momenty przecież, szkoda byłoby je zasłaniać łzami...Jak trzeba to pewnie, ze należy się wyryczeć, ale generalnie przekazujemy dziecku zrazem z pokarmem dobry nastrój, ok?
-
moje szkraby zestaw - collab zdjęcie - moje Wa Jolagg
-
ania_83Izak1979kasiunia i a wolała bym sama urodzic.....do soboty.....bez wspomagaczy... dobrze Antosiowi w moim brzuszku :)facetom to tak trudno "pępowinę przeciąć", i odciąć się od mamusi hihihi - ile razy mój P. to usłyszał a ile jeszcze usłyszy no to już wiemy czemu chłopaki nie chcą wychodzić a dziewczynki w takim razie? dziewczyny to i tak do końca życia z mamusia w jedną trąbkę trąbią...na to nie ma rady..bo na facetów to jeszcze żona jest..
-
ania no jasne ze pójdzie...nie mówię ze trzeba zapisywać co o której godzinie, ale miej więcej w tym samym czasie spacer, zabawa, kąpiel, żeby dziecię wiedziało co i jak będzie wyglądało...a i zobaczycie, ze Wy same będziecie spokojniejsze i szczęśliwsze z poukładanym dniem..
-
mnie dzisiaj jakaś głupawka ogarnęła, dajcie mi coś na uspokojenie...a właśnie maż zadzwonił, ze musi do późna w pracy zostać...ffffaaaajjjooowwwooo
-
kasiunia i a wolała bym sama urodzic.....do soboty.....bez wspomagaczy... dobrze Antosiowi w moim brzuszku :) facetom to tak trudno "pępowinę przeciąć", i odciąć się od mamusi hihihi - ile razy mój P. to usłyszał a ile jeszcze usłyszy
-
AgathaIzak1979a u mnie ciiiiiiiiiiiisza, wszyscy śpią, kapuśniaczek dochodzi a ja kończę scrapka...Iza ty to normalnie człowiek orkiestra, ja mam stresa jak ja jedno ogarne. A ty....jestem pełna podziwu! dasz radę...obaczysz, ze to wcale nie takie trudne, grunt to się dobrze zorganizować i nie panikować za bardzo. Jak Cie weźmie głupawka macierzyńska to zadzwoń, ostudzę Twoje emocje im Ty będziesz spokojniejsza tym dziecko będzie szczęśliwsze, a jak masz jeszcze chwilę to zajrzyj do Języka niemowląt jak wpływa na życie dziecka porządek konsekwentnie realizowany każdego dnia...
-
a u mnie ciiiiiiiiiiiisza, wszyscy śpią, kapuśniaczek dochodzi a ja kończę scrapka...
-
dobra ja tez uciekam do dzieciaków... Trzymam kciuki Tosiu, zeby dzidzia wyszła jednak przed wywolaniem
-
Tosia ja naprawdę przed pierwszym porodem męczyłam męża do ostatniej chwili, masaż szyjki, sutków to jest to co pomaga najbardziej (buziole od Szymka), ale możecie jeszcze po schodach pochodzić i nie leżeć, dziewczynki nie leżeć...a tak na serio to chyba i tak nie mamy na to wszystko wpływu, można jeszcze dziecko poprosić, możne zrozumie zmęczoną już mamę, ihihi
-
komu kawki czy herbatki?
-
Tosia27ferinkaTosia27A Twój mężuś kiedy wraca?No mówi że powinien być do 20 min. Za nim się doprowadzi do stanu używalności i zje coś by Mi czasem tu nie padł no i "odleje" psiaka naszego to do godzinki powinien się wyrobić :P hahaha to ja sama swojemu naszykowałam jeść i wyprowadziłam psa to się nazywa parcie na sex... madziaasDzięki dziewczynki Izak no chyba mam nawał pokarmu:( A bałam sie,że nie będe miała pokarmu.Mam pytanie bo ty też miałaś cesarke-boli Cie ta blizna? przykładaj liście z kapusty, żebyś guzów nie miała. Liścia z kapusty potłucz młotkiem do kotletów zawiń w folię i do lodówki i po kilku minutach przyłóż na cycorek, ściągnie nadmiar i nie będzie gorączki i bólu... a blizna boli. W tamtym roku krócej bolało, także powinno już Ci przechodzić. A masz zdjęty szew, jak Ci zdejmą to powinno przestać boleć.
-
kaja09 ...jutro leże i się nie ruszam...tak jak wtedy co wlazło...leżałam jak wlazło, może wylezie jak leżeć będę... o rany, wariatko...ale sie uśmiałam idę spać...
-
madziaasCześć dziewczynki.Nie dam rady poczytać wszystkiego bo mały co chwile wisi na cycku:) Dziwnie sie coś czuje i zmierzyłam temperature mam 37,6 ale to chyba ze zmęczenia i niewyspania. Roniu jeszcze raz gratuluje.Oleńka cudna:) trzymaj się kochana. A może masz nawal pokarmu? przy karmieniu możesz wziąć 2 tabletki paracetamolu500, weź zanim Ci się cosik rozszaleje.
-
wiadomość od Karol 17:55 3450g. 55 cm - śliczny chłopczyk, dostał 10 pkt., własnie go karmię cycem. bardzo dziekuję za wsparcie, chyba dzieki niemu poszło wyjątkowo szybko - od odejscia wód 3 godziny, od znieczulenia - 1h. Pozdrowionka gratulujemy!!!
-
ferinkaTosia27ciekawe jak Karol po podaniu oksytocyny???też o niej myślę :) Ale wydaje mi się że będzie szybkie plum i dzidziak wyskoczy jej :) coś tak czuje :) Karol mi własnie napisała, ze właaśnie odeszły jej wody po oksytocynie, jest w szpitaluy i zaczyna rodzic. Trzymajcie kciuki...