Skocz do zawartości
Forum

Izak1979

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Izak1979

  1. Izak1979

    Sierpień 2009

    Tosia współczuję takiej sytuacji... Kaja no to samo jest z płcią, jesz słodycze będzie chłopak, brzuch szpiczasty - na bank dziewczynka...u mnie wyszedłby obojnak jakby co do czego przyszło...
  2. Izak1979

    Sierpień 2009

    kaja09AgathaKaja Witaj wsrod uzależnionych od forum! Czemu mnie to nie dziwi, ze ty nadal nie rozpakowana:)aganiecha Dziękuje tego właśnie mi trzeba było, słów otuchy.Dziękuje!! Wiecie co mnie najbardziej wku.... tel i sms od "zyczliwych" czy już urodziłam. Dajcie mi spokój jeszcze tydzień do terminu mam czas se mysle. Albo kiedyś powiem tak urodziłam ale będe to chować w tajemnicy i juz. Masakra a do tego jakaś nerwowa jestem i wczoraj małza opierdzieliłam jak mi powiedział, ze teściowa juz się denerwuje czym ona u licha sie denewuje po pierwsze jest czas a po drugie to ja będe rodzić a nie ona. hehehe poczekaj aż po terminie będziesz!!!!! a do tego wyopbraź sobie,że masz połowę znajomych w Anglii (większość na wakacjach) i połowę w Polsce i rodzinkę,która nie widziała cię całe wieki i "na odległość" przeżywa ciążę jakby to była ich własna ( pomijam fakt,że jak byłam w Polsce to większość widz średnio raz na rok a teraz nagle wszyscy pilnują mojego terminu!!!AAAAAAAAA!!!!!!!) ..no i moija biedna mamusia..nawet teściowa do niej dzwoni "bo się martwii bo się nie odezwaliśmy a oni na działce byli" i większośćdo mamusi wali bo "nie będą do Anglii dzw bo drogo" albo mi smski CODZIENNIE piszą " i jak? ureodziłaś?" ...odpisuję,że "jak urodzę to dam znać" a na drugi dzień "i jak się moje dziwczyny dziś mają?" ....ja Q-wa rozumiem,że to z TROSKI o mnie itd,ale na litość boską-to DRAŻNI!!!!!!...a weź nie odpisz komuś, to zaraz sms "rozumiem,że skoro milczy tel,to znaczy że doba nowina jest" i idzie plota po rodzinie!!!! ....a dzIecko NIE WYŁAZI!!!!!! wiecie co ale jesteście w tej dobrej sytuacji, ze kiedyś ten termin nadejdzie, dziecko sie urodzi i spokój z pytaniami, a najgorzej to jest wtedy jak nie możesz zajść a chcesz a wszyscy Ci z uśmiechem podpowiadają jak "to" się robi i kiedy w końcu itd.....tu człowieka może kurwica strzelić...przeżywałam to jakieś 6 lat temu.
  3. Izak1979

    Sierpień 2009

    kaja09Izak1979Kaja już Ci pisałam, ale mówię Ci jeszcze raz bierz te wszystkie posty co tu napisałaś i wydaj ksiązkę, zbijesz fortunę...uwielbiam te Twoje opisy...Będę pierwszą co książkę kupi,...hehehe..ostatnio miałam zamiar swoje posty trochę "przeredagować" i zrobić coś w rodzaju pamiętnika dla mojej córki jak podrośnie i dać jej jak sama zajdzie w ciążę..ale dojechałam do 8 str i mi się spać zachciało...nie wiem,czy to ciąża czy to te moje wypociny, ale poszłam spać...a tu jest prawie 1000 stron! a ta nie wyłazi! jak tak dalej pójdzie to dziewczynie encyklopedię albo "psychologię ciąży"napiszę!!!!! hehehehe to wspaniały pomysł z takim pamiętnikiem...chyba tez o tym pomyśle, albo dam swojej córce Twój... a tu dowód, ze panuję nad sytuacją...
  4. Izak1979

    Sierpień 2009

    Kaja już Ci pisałam, ale mówię Ci jeszcze raz bierz te wszystkie posty co tu napisałaś i wydaj ksiązkę, zbijesz fortunę...uwielbiam te Twoje opisy...Będę pierwszą co książkę kupi,...
  5. Izak1979

    Sierpień 2009

    Tosia cieszę się, oby to był początek końca tej ciaży....juz niedługo przytulisz maluszka...trzymam kciuki. Kaja to może jeszcze raz męża zmolestuj...
  6. Izak1979

    Sierpień 2009

    kaja09 A Wy jak się dziś czujecie? Izak, jak tam brygada RR? ciągle pod kontrolą? ma się rozumieć...
  7. Izak1979

    Sierpień 2009

    ariannaa to Nasz najwieksz miłość i radosc :) prześliczna jest...
  8. Izak1979

    Sierpień 2009

    ariannaCzesc laseczki My juz w domciu po przebojach ale bedzie dobrze dluga droga przed nami. Ja musialam miec cesarke bo po 8 h pod kroplowka nic sie nie dzialo takze pocieli mnie i nie chce sie goic ale to nic wazne ze z moja malutka jest dobrze.Hania jest kochana przecudowna piekna i wogole brak slow wstawie zdjecia .Urodzila sie z syndromem pierre roben rozszczep podniebienia i cofniecie zuchwy ale dwie operacje i nawet nie bedzie pamietala o tym.Ma malutkie problemy z jedzonkiem bo bardzo sie umeczy i potem jezyczek ucieka jej do tylu i mam bezdech takze ciagle musimy przy niej byc .Pozdrawiam serdecznie jak juz sie obrobie to sie odezwe buziaczki Gratuluje wszystkim mamuska :)) serdeczne gratulacje....czekamy na fotki i trzymamy kciuki...wszystko musi być dobrze, bo Hania ma cudowną, pełna optymizmu mamę...
  9. Izak1979

    Sierpień 2009

    Tośka no to miłej zabawy z mężem...i oby to zaowocowało jakimś porodem..
  10. Izak1979

    Sierpień 2009

    AgathaJa właśnie wstałam, zjadłam śniadanko i zaraz wskakuje do wanny, upał niemiłośierny. Mam dziś wizytę zobaczymy jak tam sprawy stoją. Muszę chyba autem jechać mimo obaw bo do autobusu nie wsiąde w taki upał, a w aucie chociaż klima mnie uratuje. Daleko nie mam dam radę, tylko ten powrót w korkack mnie zastanawia. powodzenia na wizycie no i w drodze powrotnej, ja też najbardziej nie znoszę wracać przez -wę w korkach..
  11. Izak1979

    Sierpień 2009

    marcysia_83Musze pogadac powaznie z moim synkiem bo moja mama ma dzis imieninki i to bylby najpiekniejszy prezent jaki by dostala.Chyba zaraz wezme sie za mycie okien:)Mam jeszcze pytanko do dziewczyn ktore maja synkow czy macie baldachimy przy lozeczkach??bo moj mezus marudzi ze to raczej dziewczynki maja. no to do pracy a dla mamy najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin... a co do baldachimu to ja nie zakładałam żadnemu dziecku na kołyskę...bo się kurz cholernie na tym zbiera...hihihi
  12. Izak1979

    Sierpień 2009

    mpearlania_83witaj Izak! ja też uważam, że najważniejsze samopoczucie mamusi, z tym dokarmianiem to przesada, ze się potępia matki, które się starają jak mogą, ale czasem nie wychodzi po prostu, ja nie wiem ludzie to czasem jak potwory się zachowują, a już najgorsze jak się zbiorą jakieś ciotki klotki, babcie i inne i one mają 1000 rad, wszystko wiedza najlepiej i wpędzają człowieka w depresję. Ja już powiedziałam mężowi, że jak mi takie odwiedziny się to nie ręczę za siebieNo te mądre rady są straszne!! A najwięcej do powiedzenia mają kobiety, które rodziły 30, 40 lat temu i niestety bardzo często się mylą, bo wiedza na temat rozwoju dzieci poszła daleko daleko do przodu!! Moja mama pracowała kupę lat na noworodkach ale to było z 20 lat temu i sama mówi, że teraz to wszsytko zupełnie inaczej wygląda jak np. jej mówie co wyczytałam, więc to samo mówi za siebie! te ciotki klotki to możesz opier... i już a najgorsze są pielęgniarki od noworodków, które traktują Cię jak ubezwłasnowolniona i bez prawa do swojego zdania a co gorsza bez prawa do decydowania o swoim dziecku, to mnie wkur...najbardziej. mpearlIdę zażyc kąpieli, będę później:) wykąp się tez za mnie, bo upal niemożliwy a z dzieciakami to niewykonalny jst nawet prysznic... marcysia_83Witam poniedzialkowo!!Dzis powinien byc moj wielki dzien, ale chyba nici z tego:(zadnych objawow nadchodzacego porodu.Popoludniu jade na ktg.pozdrawiam i zycze milego dnia powodzenia na wizycie. Ja do ostatniego dnia też nie miałam żadnych objawów w pierwszej ciąży, a następnego dnia urodziłam w ciągu 20 mi. (4 godziny od pierwszego skurczu).
  13. Izak1979

    Sierpień 2009

    Nikula u mnie niestety tak idealnie z porodem nie wyszło, paskudnie mnie pocieli, zszyli byle jak nie rozpuszczalnymi szwami jeszcze się meczę z bólem - a już 3 tygodnie ponad minęło, istnieje ryzyko że będę musiała być na nowo nacięta i zszyta:( rozstrzygnie sie za 2 tygodnie, 2 noce miałam ostatnio takie że szok zwijałam się z bólu...chwalę się jeszcze moim słonkiem i postaram się częściej zaglądać i być na bieżąco z Wami e - ciotki:) Nikula współczuje takiego zszycia. Trzymam kciuki, żeby nie musieli poprawiać. A synek śliczny, takie małe ciacho do schrupania... cudowny. ania_83Ja miałam intensywny weekend, nogi i ręce to mi teraz tak puchną, że szok, jak balony, ja nie wiem jak ja to wytrzymam dalej. W nocy śpię z nogami w górze i w ciągu dnia jak mogę też tak robie, ale to raczej nic nie daje. Masakra! Byli goście i imprezowanie w sobotę i wczoraj, objazd rodziny, grillowanie, ja starałam się już nie oszczędzać, żeby się rozruszać, ale w tym stanie to ciężko już bardzo. Brzuch mnie pobolewa na dole, twardnieje, ale poza tym nic się nie dzieje W piątek byłam na USG, wszystko ok, mały ustawiony nad wyjściem jak się należy, pomiary wskazują na 3530g, ale - + 500g, a ja mam nadzieje, że minus. Ponieważ 3 tygodnie wcześniej miałam 2600g, więc gin uważa, że 3,5kg jest bardzo prawdopodobne. W każdym razie już mogę rodzić, mały jest wystarczająco duży, ale kiedy mu się zachce to nie wiadomo. cieszę sie ze wszystko oki. miałam taką samą wagę w 38tc i mała się urodziła 3620...trzymam kciuki, żeby było szybko, bezboleśnie i najlepiej już...
  14. Izak1979

    Sierpień 2009

    ferinkakochane, idę za chwilę na KTG... mam dziwne przeczycie, ale to tylko przeczucie... może się myle. Pozdrawiam serdecznie do niektórych zaraz poślę privka, sprawdzcie :) trzymam kciuki, zeby to było to przeczucie... mpearlDzien Dobry w nowym tygodniu:) Mi zostało juz tylko 3 dni!!!! OMG!!! Aż mi się wierzyc nie chce , ze to już tuż tuż!! ooo, to juz naprawdę niedługo do godziny zero.... ania_83Aganiecha Dawid przeuroczy, minki super, rany ja też już chcę! zgadzam się, słodziutki dzidziuś... Tosia, Kaja meldowac się, co u Was?
  15. Izak1979

    Sierpień 2009

    alisssWitam wszystkie.... Dzieki za rady, dzis jest zdecydowanie lepiej. Powiedzialam wczoraj mamie do czego jej potrzebuje, dzis rano mialam gotowe sniadanko jak wstalam, Ł tez sie narazie spisuje, wlasnie wrocilismy z miasta, bylismy malemu zrobic zdjecie do paszportu :) Tylko cholerka nie wiem czy dobre bedzie ,bo czytalam, ze buzia nie moze byc otwarta (a takie zrobili mi), a jak zapytalam to on gdzies sprawdzil i stwierdzil ze moze byc bo to taki maluch. Ewentualnie jak bedzie zle to zrobia jeszcze raz. Zobaczymy... Tylko raz zamierzam do Londynu jechac. cieszę się, ze sobie wyjaśniłaś i z mamą i z mężem. Lepsza pierwsza złość niż druga. a reszta się ułoży...głowa do góry. ferinkaTosia27ferinka Tosiuuuu... ;( ty pewnie urodzisz na dniach.. ja się tylko załamałam po dzisiejszym KTG i badaniach... pół dnia prze ryczałam... i nawet teraz rycze ...:czemu? co się stało Ferinko?????????????????? Na KTG wyszłom dużo skurczy... niby ok. Ale co z tego jak lekarz dał m i do zrozumienia że nic u Mnie nie postępuje w sprawie skrócenia szyjki nadal zamknięta i zero rozwarcia. W poniedziałek mam znów przyjechać. Jeśli znów nic to w środę lub w czwartek zostanę już na oddziele. Jestem naprawdę zdołowana...:( Ferinko tulam mocno. Wiem, ze ciężko już Wam wytrzymać tym bardziej, ze my rozpakowane piszemy o maluchach i je pokazujemy. Doczekasz się i Ty. I wiesz co już Ci zazdroszczę, bo ja uwielbiam takie małe nieporadne żaby i jak Ty swoją żabcię urodzisz to moja będzie już taka jarzasta...a ja chcę żeby zawsze była taka nieporadna...takie małe zboczenie macierzyńskie... alisssA i dzis oficjalnie dowiedzielismy sie o ciazy kumpelki:)))))) Jest w 3 mies, trzymali to w tajemnicy po dwoch poprzednich niepowodzeniach. Pisalam kiedys o niej, drugiedzieciatko w piatym mies stracila :((((((( Mam nadzieje ze tym razem wszystko bedzie ok. zaciskam kciukaski, zeby wszystko było dobrze... roniahej dziewczynyja niestety swoja małą dokarmiam i jest mi z tego powodu bardzo źle, narazie mała ciągnie cyca i dopajana jest sztucznym zupełnie nie wiem co z moimi cycami ... nawału brak pokarmu niedużo mimo przystawiania odciągania ... chcieć nie znaczy móc cholera jasna wczoraj mróweczka poszła spać o 24.00 i spała do 6 rano :) później zjadła i od 7 do 10 dziecko spało i dało pospać rodzicom. Ogólnie jest bardzo grzeczna . Spadam odciągnąć cyce buziaki kochane moje Ronia nie miej wyrzutów sumienia, ze dokarmiasz. Ja nie karmię w ogóle, mała nie zjadła mojego pokarmu ani kropli, bo jak już go miałam to ona nie chciała i też mi czasem smuto z tego powodu, ale we wtorek byłam u swojej cudownej Pani dr. i ona jedna nie potępiła mnie za karmienie butla i powiedziała, że najważniejsze, żeby dziecko było najedzone i spokojne, bo to najważniejsze teraz dla jego rozwoju. i trzymam kciuki, żeby się pokarm pojawił i żebyś nie musiała dokarmiać. Twoje samopoczucie tez jest ważne, więc powodzenia. Mi pomogła herbatka laktacyjna hipp. ferinkakasiunia i - urodziła !!!!!!!!!!!!!!!!!dzisiejszy smsek: Wczoraj urodziłam o 20.41 chłopaka. Ważył 3360g i mierzy 58cm. Kasia Kasieńko gratulujeeeeeeeeeeeeeeeeeee:):):) i od nas ogromne gratulacje.. JoanHello!Przedstawiam synusia - Tomka prześliczny dzidzius... Joanferinko Serdeczności Urodzinowe i od nas spóźnione ale jak najbardziej szczere życzenia.. Karol witaj w domu.. resztę muszę doczytać...ale najpierw po kawę idę..
  16. Izak1979

    Sierpień 2009

    to i ja się witam. Teściowa bedzie za jakieś 15 minut...takze dzis już chyba nie zajrzę... miłego dnia laseczki...
  17. Izak1979

    Sierpień 2009

    kasia wiem o czym mówisz, ja w pierwszej ciąży nie mogłam spać w ogóle, ani w dzień ani w nocy i tak właśnie trafiłam na fora internetowe, na których spędzam całe noce... to miłej nocki życzę w takim razie i przyjemnego buszowania po necie...
  18. Izak1979

    Sierpień 2009

    no to spijcie kochane... tym rozpakowanym życzę mało płazu i dużo snu w nocy.. a "dwupakom" wygodnych łóżeczek, niewielu wycieczek na siusiu i żadnych ziarenek grochu pod materacami...
  19. Izak1979

    Sierpień 2009

    Tośka masz absolutną rację.. idę spać, dobranoc..
  20. Izak1979

    Sierpień 2009

    mpearlBo na naszą Izak można liczyc:)) proszę mnie nie peszyć...ja poprostu kocham być mamą ....wiecie ile kobiet oddałoby życie za te nieprzespane noce, za te problemy z kpami itd. dlatego nie wolo narzekać, trzeba się cieszyć i czerpać energie ze swojego szczęścia...
  21. Izak1979

    Sierpień 2009

    alisssDzieki dziewczyny. Zdecydoanie lepiej radzilam sobie jak bylam sama z malutkim zaraz po powrocie ze szpitala. Teraz straszne nerwy mnie biora jak widze, ze wszyscy robia wszystko nie tak jakbym chciala. Jak do Was napisalam i ryczalam, przyszedl do mnie Ł i powiedzial ze on potrzebowal takiego wypoczynku bo co dzien bardzo dlugo pracowal i ze teraz juz sie lepiej czje i ze teraz bedzie mi wiecej pomagal... zobaczymy. A co do mamy to chyba musze zrobic tu porzadek.Dzis wyskoczyla ze musi wosk przelac bo moze ktos mi Natanka zauroczyl i dlatego tak placze... wierzycie w to???? bo ja nie i jak to uslyszalam to mi rece opadly..... zobaczysz, że z każdym dniem bedzie coraz lepiej...
  22. Izak1979

    Sierpień 2009

    alisssCzesc. Zadko sie odzywam, bo juz nie mam sily :(((((. W ogole nie rozumiem tego mojego dziecka, ciagle placze, nie wysypiam sie, wiem ze to straszne, ale czasem mam chec zrobic mu cos (az mnie to przeraza), niby jest mama, ale czuje jakbym byla sama. Ona tylko sie malym zajmuje, a ja wolalabym zeby mi pomogla w domowych sprawach bardziej, zebym to ja sie wiecej nauczyla, ale ona nie... Jak ja sie malym zajmuje to ona siedzi sobie przy krzyzowkach i ma gdzies ze trzeba np. jakis obiad zrobic ( a pozniej mowi ze jem za malo grrr), a jak tylko zaplacze to ona juz leci do niego bo ona zrobi to lepiej niz ja .... A poza tym, niewiem maly ma chyba kolki.... Juz dokarmiam go butelka (on ciagle jest glodny i jakbym go miala tylko cycem to 24h na dobe bym siedziala a i tak by sie nie najadl :(( )i to tez jest oczywiscie moja wina, bo za malo jem. Ciagle w stresie chodze. A Ł tez mnie rozczarowal... Pracowal dlugo to rozumiem, chcial sie wyspac, ale teraz ma troche wolnego to zamiast mi pomoc to on spal dzis do 16!!!! bo maly w nocy mu nie dal... A mi dal???? On nie rozumie ze ja zmeczona, ciagle mnie obwinia o wszystko (nawet o to ze dziecko placze, bo ja- matka to powinnam wiedziec dlaczego)... Juz nie mam sil.... Mam juz mysli, ze jemu sie poprostu znudzilo ojcostwo, a ja tez juz nie tylko jego, no i sexu ni ma juz tak dlugo i czuje, ze dlugo to nie potrwa. I mam chyba depresje jakas poporodowa, bo jakos coraz mniej sie przejmuje jak placze, mama wtedy leci do niego a ja do drugiego pokoju i rycze ze mi sie takie dziecko trafilo... :( Boje sie ze nie starczy mi milosci......... A TAK NA NIEGO CZEKALISMY!!!! PS. Teraz tez rycze i nie moge sie powstrzymac!!!! nic się nie martw kochana, to normalne...męża do galopu zbierz, masz prawo być zmęczona i on ma to rozumieć i Ci pomagać. teraz jeszcze hormony szaleją to i humory rożne i zmęczenie dochodzi do tego. jak podejrzewasz, ze to kolki u maluszka to idx do lekarza, dostaniesz kropelki jakieś dla niego i będzie dobrze. Ja stosuje infakol (co prawda jest powyżej miesiąca ale nie daje całej dawki i np. jak już naprawdę mamy problem z kupą. A jakim mlekiem karmisz? Przepajaj też maluszka glukozą, herbatkami..I z mamą też sobie wyjaśnij, lepsza pierwsza złoć niż druga, a może na spokojnie się da...Tulam Cię mocno i trzymaj się kochana. I jesteś wspaniała mamą i za chwile nerwy przejdą i dojrzysz tę bardziej słoneczna stronę macierzyństwa. A uśmiecha się dzidziuś przez sen? a zasypia słodko przy cycorku? a wodzi za Tobą zdziwionymi oczami? no właśnie, on Cię kocha, jesteś dla niego całym światem i najlepszą mamą jaką mógł sobie wymarzyć. ferinkaKobietki, dziś troszkę namachałam się :) kupiłam piękneeee firaneczki do kuchni i jak głupia wlepiam wzrok w nie :) hi hi :) potem masa pranka, prasowanka, sprzątanko... i już nie pamiętam.. Ale sporo ruchu miałam :)I znalazłam swoją książeczkę zdrowia z dzieciństwa i wiecie co???? urodziłam się 16 sierpnia o 15.10 ważyłam 3100g 54 cm i urodziłam się w 40/41 tc hi hi hi Może mój synek powieli Mnie?? :) Ale było by super, troszkę się uspokoiłam że przyszłam na świat też tak późno :) cieszę sie, ze sie uspokoiłas...i fajnie byłoby jakby Ci synek prezent na urodziny zrobił.. Idę spać kochane, trzymajcie się cieplutko...pa pa
  23. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83Izak a powiedz czy przy pierwszym dziecku też Ci tak dobrze szło? Jestem ciekawa czy to kwestia doświadczenia że tak dobrze sobie radzisz czy po prostu tak już masz? chyba tak już mam, jak już wcześniej pisałam, że syndrom średniej siostry co to zawsze da radę sobie sama działa i w życiu prywatnym i na polu zawodowym, ja zawsze muszę mieć wszystko na tip top...zawsze dać radę, zawsze staje na wysokości zadania...i nie myślcie, ze ja chwalipięta ale tak już jest, czasem jestem tym tak zmęczona i odpuściłabym sobie, ale jak np. ma przyjść koleżanka do mnie czy coś to sprzątam jak głupek, przygotowuje jakieś jedzenie, żeby było ładnie i miło i jest to silniejsze ode mnie bo ludzie tak nie robią i też żyją...
  24. Izak1979

    Sierpień 2009

    i jeszcze Wam pokarzę szczęśliwe dziecko... i sytuację sprzed kilku minut, żeby nie było, ze bajki opowiadam jak to sobie świetnie radzę...
  25. Izak1979

    Sierpień 2009

    ania_83 no jak teściowa to tym bardziej trzeba się przygotować, chyba, że masz spoko teściową i zrozumie w razie czego no jak to teściowa...moze nie dałaby poznać po sobie, ale sama wiesz jak jest...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...