-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mandarynka79
-
Juz prawie 1 w nocy, a mysmy dopiero wrocili z imprezy, na ktora poszlismy 'tylko na godzinke' - korzystamy z ostatnich podrygow. Ale nospa sie okazala niezbedna. Oj intensywny ten dzien byl Dobranoc wszystkim!
-
Adhara - no to macie 'radosnie" teraz. Wspolczuje! Mafka - na pewno jest roznica, jak dziadkowie opiekuja sie malym na jego wlasnym terenie, a jak dziecko wysylane jest do rodziny, ktorą widuje tylko pare razy w roku. Twoj maluch na pewno da sobie rade :) Ale czasami tesciowie maja takie 'genialne' pomysly. Mojej kumpeli ostatnio niefrasobliwie tesciowa zaproponowala, zeby zostawila swoja mlodsza roczna corke pod jej opieka na 3 miesiace w Polsce, bo przeciez z dwojka dzieci jest taka przeciazona...Ludzie nie maja wyobrazni, naprawde. Dzieki za podpowiedz w sprawie wkladek chlodzacych - zaraz pomolestuje telefonicznie mame, zeby mi takowe wyslala priorytetem, moze zdaza dojsc na czas. Wrocilismy wlasnie ze spaceru. Chyba z 2 godziny marszu za nami poprzez łąki, górki i pola - obym sobie nie 'wychodzila' tego porodu, aczkolwiek nie mialabym nic przeciwko temu, żeby nastąpiło to już.
-
Adhara - zgadzam się z Tobą co do nienacinania krocza. Nie rodzilam jeszcze, ale usłyszałam wystarczająco wiele opinii na ten temat, żeby się jednak upierać o zrezygnowaniu z tego zabiegu, wolę samoistnie pęknąć jakby co - a może uda mi się urodzić bez szwanku :) jestem dobrej myśli. W moim planie porodu zatrzegłam sobie, że sobie tego nie życzę. Nie życzę sobie również kroplówki z oksydocyną, ani zabiegu próżnociągu czy kleszczy (niestety w UK nadal są one wykonywane) - już wolę mieć cc. Mafka - wiesz, a propos podrzucania starszaka do dziadkow na czas porodu. Jako dziecko miałam takie doświadczenie, że wysłano mnie do dziadków (150 km od domu) na parę tygodniu, na czas narodzin mojego brata. Miedzy nami jest tylko 1,5 roku różnicy. I ja to bardzo przeżyłam, że mamusia ma nowego dzidziusia. Podobno przestałam mówić z wrażenia i w ogóle się zamknęłam w sobie, aż się rodzice przestraszyli i poszli ze mna do psychologa dziecięcego. Potem dokładnie tak samo postępowali ze mną i moim rodzeństwem (mam jeszcze 2 młodsze siostry) za każdym razem, jak któreś się rodziło i za każdym razem bardzo to przeżywałam. Zostało to we mnie, że już nawet jako dorosła osoba wolałam pojechać odwiedzić dziadków i wracać późnym wieczorem tego samego dnia niż zostawać u nich na noc. Rozmawiałam ostatnio z moją mamą i przyznała, że żałuje, że tak z nami postępowali, nie wiedzieli, że dzieciaki tak przeżywają rozłąkę nawet na parę dni. U nas dzisiaj chłodno (tylko 8 stopni), acz słonecznie. Zaraz się wybierzemy z Młodym na jakiś spacer. Na razie cicho sza u mnie. Troszeczkę mi nogi pocierpły w nocy, ale żadnych innych objawów. Za to przez własną głupotę oblałam sobie nadgarstek wrzącą kawą - teraz siedzę obwiązana kompresem chłodzącym. Szukałam u nas w aptece tych wkładek z żelem chłodzącym, ale dostałam jedynie plastry na migrenę - więc jest czym sobie oparzenie chłodzić teraz Słonecznej soboty dla wszystkich!
-
Asia - trzymamy kciuki za Ciebie!! Dasz radę! A co do procedur porodowych - to fajnie, że w Waszych szpitalach istnieją także udogodnienia dla rodzacych. Tak szczerze mowiac to bardzo bym chciała, zeby każda z nas (oczywiscie włącznie ze mną) miała szybki, łagodny poród i jak najpredzej przytulila do piersi zdrowego dzieciaczka. Tak sobie to powtarzam w myslach - nie ma innej mozliwosci hahah Moj 'pan i wladca' wrocil z pracy, strzela sobie drzemeczke (ostatnio to jego strategia, drzemka regeneracyjna przygotowujaca do porodu, heh), wiec ja jako grzeczna zonka ide cos przygotowac na obiado-kolacje, bo sama troche przespalam popoludnie, a co! wolno mi, jestem w 39 tygodniu ciazy
-
Dejanira - i wlasnie na tym polega kolosalna roznica miedzy podejsciem polskiej sluzby zdrowia a angielskiej. W UK wyraznie mowia, zeby jesc przed i w trakcie porodu, bo zuzywasz ogromne ilosci energi i musisz oczywiscie skads zdobyc dodatkowe kalorie. Oczywiscie nie obzerac sie, ale regularnie przyjmowac napoje i male ilosci wysokolarocznych, bogatych w glukoze pokarmow czy przekasek. Dodatkowo organizm, ktory nie dostaje na biezaco wystarczajacej ilosci pokarmow zaczyna powoli spalac swoje wlasne zapasy zgromadzone w komorkach. To tak jakby uczestnikowi biegu w maratonie (a do takiego wysilku jest porownywany wlasnie porod) zabronic przyjmowac plynow lub odmowic posilku przed wyscigiem. Polska 'szkola rodzenia" jest niestety przestarzala szkola, z czasow kiedy kobiety w tracie cesarskiego ciecia byly znieczulane ogolnie i istnialo ryzyko zadlawienia sie resztkami pokarmu w trakcie narkozy (takie przypadkie zdarzaly sie naprawde wyjatkowo). Obecnie wiekszosc cesarek dokonuje sie przy znieczuleniu zewnatrzoponowych. Co do lewatywy, tez nie ma takiej potrzeby, wlasnie oddanie stolca jest znakiem dla personelu, ze dobrze pchasz w ostatniej fazie. Nam wyraznie powiedziano, ze moze to byc krepujace ale polozne beda naprawde zadowolone jesli zrobimy w trakcie kupe, po prostu szybko wymienia przescieradlo (oczywiscie tez bym wolala sie zalatwic grzecznie do toalety). A wymioty czy rozwolnienie przed i w trakcie porodu jest naturalna reakcja organizmu, ktory dokonuje samooczyszczenia. Takze tutaj w UK nie gola krocza ani nie robia rutynowego naciecia. Staraja sie wlasnie 'uratowac' krocze przed nacieciem na ile sie to da. Oczywiscie, jesli masz znieczulenie zewnatrzoponowe w wiekszosci przypadkow musza cie naciac. Lub jesli pekniesz samoistnie to tez oczywiscie zszywaja. Ja bylam zachecana do robienia w domu cwiczen miesni Kegal i masazu krocza. Robie to, ale nie jestem do konca pewna czy dobrze to wykonuje - zwlaszcza masaz krocza. Tak mi troche dziwnie 'grzebac' sobie 'tam"...ale jesli ma to przynajmniej nieznacznie pomoc.... Tyle mojej wyuczonej teorii. Jak bedzie naprawde to sie juz dowiem niedlugo. Z drugiej strony patrzac, Wy w Polsce macie badania, ktg i usg na biezaco, prowadzone przez poloznika. Badanie krwi na cukrzyce itd. Ja niestety nie. Calosc ciazy prowadzona jest przez polozna, ktora dokonuje minimalnych badan na ile jej pozwala sprzet w przychodni. Poloznik pojawia sie tylko w sytuacjach problematycznych. Standardowo usg jest wykonywane jedynie w 12 (robia tez badanie pod katem ew. Downa) i 20 tygodniu ciazy, a ktg tuz przed porodem, jesli ciaza przebiega prawidlowo. Ja, odpukac, nie mialam zadnych problemow, plamien, uplawow, boli itd. Nie jestem dlatego pewna, jakie by bylo postepowania w przypadku zagrozonej ciazy. Dlatego tez 2 razy bylam w Polsce u swojego ginka na poczatku ciazy i mniej wiecej w 23 tygodniu. Wiec nie widzialam mojego malenstwa od maja.. Mafka - co do problemow ze skora, to akurat takich jak Ty nie mam, za to mi liczne piegi powyskakiwaly tu i owdzie, co tez mnie lekko irytuje. Mam nadzieje, ze przynajmniej te przebarwienia na twarzy znikna po ciazy.
-
Hej Dziewczyny, Przespana noc za mna - hurrra! jak to czlowiekowi teraz malo do szczescia potrzeba. 7 godzin do 6 rano Wczoraj przez caly wieczor robilam sobie inhalacje z olejku eukaliptusowego i katar jakby troche oslabl, aczkolwiek nadal moja twarz wyglada jak twarz klauna Wolalabym miec drozne drogi oddechowe na godzine W. Dzisiaj jakos nie mam zbyt duzej motywacji do sprzatania - zwlaszcza ze wczoraj omiotlam miejsca najbardziej problematyczne przed przyjsciem kolezanki. Myslalam o myciu okien, ale za oknem plucha, a ja przeziebiona, wole nie ryzykowac. W domu zaczelismy juz grzac, bo naprawde zrobilo sie zimno. Pewnie dzisiaj troche posciemniam, poczytam i pomedytuje. Z objawow ciazowych to jedynie mnie plecy nawalaja i wierna jak cień zgaga. W nocy lekko mi cierply nogi, ale obylo sie bez nospy. Poki co zadnych skurczow przepowiadajacych. Kajka - zycze Ci zebys miala taki porod jaki bedzie najlepszy dla Ciebie i Twojego malenstwa. Uwierz mi, chyba kazda z nas pozbylaby sie juz tego brzuchala. Wczoraj moj facet nasmiewal sie, ze wygladam jak Obelix Tak sie patrze na ten moj suwaczek - zostal 1 (jeden) tydzien do daty porodu - it's a final countdown!!
-
Kajka - no wiesz, 12go to moj termin...
-
Dejanira - mi polozna tez nie zalecila sie objadac przed i trakcie porodu, ale generalnie nalezy jesc. W szpitalu podaja pelne posilki i kazali jeszcze sobie kupic jakies przegryzki, wiec jutro musimy uderzyc do marketu i skompletowac wałówkę. Chociaż przewiduję, że pewnie nic nie przełknę konkretnego z wrażenia, może jakiś deserek albo puszkę brzoskwiń. Nasz współlokator nasz wczoraj 'rozwalił", a zwlaszcza Młodego. Jechaliśmy na to ktg, nie wiedząc czy może nawet mnie zostawią czy jakaś cesarka nas czeka, słowem chcieliśmy się juz przygotować na każdą ewentualność. Więc Młody dopakowywał torby, ja brałam prysznic i przyszedł nasz kolega, bo mu się komputer zepsuł i zaczął zawracać mu głowę. Młody tlumaczy, ze szpital, ze musi sie skupic itd a on swoje, bo jego komputer najwazniejszy. On nie ma w zyciu zadnych innych tematow, tylko praca i internet. Juz sobie wyobrazam jakby to moglo byc jakbysmy sie zdecydowali rodzic w domu...
-
Oj Mafka, Mafka - chyba glupawka przedporodowa Ci sie wlaczyla :) Musze Cie zmartwic moja droga - moda na zbieranie imperialistycznej stonki ziemniaczanej minela jakies 60 lat temu. Moi dziadkowie sie poznali wlasnie na takiej 'akcji' - tres romantic... co platnych zabojcow - hmm, Polska biedny kraj, czy kogos stac na wynajecie platnego killera, zeby np. zlikwidowac ukochana tesciowa?? Moze niech zostana żigolakami i będą wyrywać starsze znudzone panie za pieniadze? hiih Ale Ty to faktycznie masz nieciekawie z ta opieka tesciowych. Pewnie to starsi ludzie, co? Moja tesciowa, oprocz tego, ze glowna jej zaleta jest odleglosc zamieszkania, to jest juz starsza i schorowana kobieta. Nie wiem czy by sobie sama poradzila z malenkim dzieckiem. Kiepsko to widze. Moja mama to na pewno, ale jest o wiele mlodsza i w lepszej formie. Juz wiem, ze problemem z tesciowa bedzie sprawa chrzcin Malej, bo my jako buddysci nie przewidujemy takiej uroczystosci. Na razie tematu nie ma, ale miedzy wierszami cos tesciowa napomyka swojemu synkowi. Z reszta ona jest jak moja stara ciocia (89 lat!!), ktora wysyla pieniadze w intencji mojego 'szczesliwego rozwiazania" do Radia Maryja. Nie mowie nic cioci, bo nie chce jej robic przykrosci. Zawsze grzecznie dziekuje za dobre zyczenia. Mama mojego 'meza' pozegnala sie juz z wizja wielkiego tradycyjnego weseliska, bo wie, ze ja po rozwodzie i jakos 'przelknela' fakt, ze poki co mieszkamy bez slubu. Tutaj w UK nikogo to nie obchodzi, ale wiem, ze w Polsce dla niektorych to nadal stanowi problem. No ale ja sie nie ugne i nie zmienie swoich pogladow dla czyjegos widzimisie. Juz pare lat temu tak zrobilam - z marnym skutkiem. I tak nie zaskarbilam sobie sympatii ex-tesciow.
-
Mafka - jak to dobrze, ze Cie humor nie opuszcza, bo czytajac Twoje posty mozna sie pobrechtac Na pewno z mezem nadrobicie jakos 'zaleglosci', moze za pare miesiecy uda Wam sie 'sprzedac' jakos dzieciaki do babci, a Wy wtedy hyc i.....A milosc i zwiazek moze byc fajny nawet po 50 latach, inna jakość ale jakość. Jak widze moich dziadkow opiekujacych sie soba nawzajem, juz grubo po 80tce i schorowanych, to naprawde wierze, ze mozna przeżyć szczęśliwie życie. Moi drudzy dziadkowie tez byli dobra pare, klocili sie, babcia dziadka trzymala pod butem (chociaz on i tak robil swoje po kryjomu), ale kochali sie i nawet uprawiali sex do konca swoich dni. Chcialabym tez tak i ja :) i wszystkim nam tego zycze. Ty faktycznie masz daleko do szpitala, ja mam tylko ok 40 km przez łąki i pola. Dejanira - witaj w klubie ze skurczami przepowiadajacymi, mi sie nad ranem wlaczyly, ale zapobiegawczo mam przy lozku no-spe teraz. Co do ubranka na wyjscie, to ze wzgledu na to, ze u nas juz jest zimno (nad ranem 3 stopnie, w dzien 10-12 to ja przygotowalam kurteczke polarowa, spodenki i czapeczke, a do przykrycia kocyk. Ale tez w zasadzie na przejscie tylko z budynku szpitala do auta. Tutaj bardzo zwracaja uwage na nieprzegrzewanie niemowlat. Zalecana temperatura w domu to 18-20 stopni. Mi osobiscie jest troche zimno, zwlaszcza teraz jak mnie to cholerne przeziebienie zlapalo (byleby mi minelo do porodu). Cos sie kiepsko czuje dzisiaj, katar, kaszel, i jakies takie oklapniecie. Wiec lykam rutinoscorbin i inhaluje sie olejkiem eukaliptusowym. Czuje glowke malej wrzynajaca sie juz z deka, zwlaszcza jak siedze no i do tego te 'okresowe' objawy. Wczoraj na ktg oczywiscie dostalismy glupawki jak zwykle i Mlody wymyslil, ze jak Mała przejdzie bez problemow przez moj 'komin' to sie ja zatrudni jak pomocnik kominiarza do przepychania starych angielskich kominow (paroletnie dzieci pracowaly w 19. wieku tutaj w Anglii podczas rewolucji przemyslowej wlasnie w takich miejscach, albo w kopalniach gdzie moglo sie jedynie dziecko wcisnac) - niech sie na cos przyda rodzicom
-
Anja - jeszcze raz gratuluję synka! Szczęściara, już masz to za sobą :) Mafka - wszystkiego najlepszego z okazji ślubu i niech Wasza miłość nadal rozkwita! Asia - no to powodzonka - będziesz mieć dużego fajnego synka. Super! Ja też zawierzam matce naturze. Nasze ciała i dzieci wiedzą kiedy się mają urodzić i co zrobić w czasie porodu. Może czasami trzeba im nieznacznie pomóc, ale generalnie nasze komputery pokładowe działają bez zarzutu. Myśmy właśnie wrócili ze szpitala. Miałam KTG, bo Młoda nie była uprzejma się ruszać przez ostatnie kilkanaście godzin. Ale wszystko ok i jeszcze bardzo się ucieszyliśmy z informacji, że główka sie wstawiła w kanał rodny - jest postęp od poniedziałku - hurraaa! Więc nerwy mi trochę puściły, mogę teraz grzecznie czekać i dalej sprzątać, biegać po schodach (mamy naprawdę strome w domu) i molestować 'męża". Mam nadzieję, że dzisiaj się wreszcie wyśpię pomimo upierdliwego przeziębienia. Dobranoc!
-
Wlasnie przeczytalam artykul na temat postepowania w przypadku przenoszonej ciazy. Polecam - ale poki co zadnej z nas to nie grozi, bo kazda jeszcze przed terminem :) Gdy pord si opnia
-
Dziewczynki, W ramach pozytywnego wsparcia i solidarnosci brzuszkow przesylam piekna prezentacje Szczęśliwe Rozwiązanie - MIND MOVIE - dla kobiet w ciąży - YouTube
-
Dzien dobry, Ja mialam zarwana noc. Obudzilam sie o 2 i tyle spania do 6 rano. Jakas nerwa 'okoloporodowa" mnie tlukla - musialam sobie wszystko ulozyc pod czaszka. Wiec jestem teraz lekko 'jak z krzyza zdjeta". Odwolalam lunch z kolezanka, przyjdzie za to jutro. Tak swoja droga to co sie podzialo z Asiad? Czyzby czyzyk?... Znalazlam fajny kawalek na necie - taki w sam raz na poranny rozruch. A bohater teledysku wymiata Enjoy! Dreadsquad & Dr Ring Ding - Old's Cool (OFFICIAL VIDEO) - YouTube
-
W czerwcu 2013 będzie dzidzia :)
mandarynka79 odpowiedział(a) na Świeżak temat w Noworodki i niemowlaki
kajka84Wow już czerwiec!!! :)Ja czekam na rozwiązanie- a pamiętam jak sama zakładałam ostatni październikowy wątek, ehhh ten czas leci. Spokojnych 9-ciu miesięcy !!! Kajki wszędzie pełno jak widać A dla wszystkich Czerwcówek 2013 życzę spokojne ciąży i łagodnego rozwiązania! -
dejanira5siedze sobie właśnie i czytam o spodobach domowych aby przyspieszyc poród... i oczywiście o tul;ankach , chodzeniu po schodach i myciu okien to wszystkie słyszałyśmy, ale znalazłam jeszcze jeden sposób: Olejek rycynowy, trzeba wypić małą buteleczke ok.30ml wymieszaną z colą lub sokiem żeby w ogóle przeszło, podobno diabelsko przeczyszcza organizm a potem siup i na porodówkę, a nawet jak nie zadziała od razu to przynajmniej lewatywa juz jest z głowy. Ciekawe czy mozna taki olejek kupić w każdej aptece? jutro chyba wejdę do jakiejs apteki i zapytam... a jak do końca tygpdnia nic sie samo nie wydarzy to sobie takiego drinka zrobię Dejanira - uwazaj z tym olejkiem rycynowym. Czytalam artykul medyczny, ze taka mieszanka moze byc wzieta jedynie za zgoda lekarza, bo moze sie to nawet zakonczyc skretem kiszek! Ale mi pierogi ruskie wyszly - profeska! Mlody walkowal ciasto, ja kleilam. Jutro ma przyjsc na lunch moja kolezanka Angielka, ciekawe czy jej posmakuja... Czy zdajecie sobie sprawę dziewczyny, że my kiedyś też będziemy teściowymi i pewnie będzie nam trudno odnaleźć się w tej roli...
-
Moi tesciowie boja sie latac samolotem - jak widac ma to swoje uroki :) Biorac pod uwage czestotliwosc naszych spotkan sa mi w zasadzie obojetni. Jednym wkurzajacym motywem jest ich potrzeba prezentowania mojego brzucha przez skajpa na co zdecydowanie nie mam ochoty- co to ja jestem? malpka w zoo? Zobacza niedlugo efekt koncowy - wnuczke jak sie urodzi. Moi rodzice pracuja na uniwersytecie i nie dostana teraz urlopu jak sie Mala wykluje. Byli na wakacjach przez pare dni w odwiedziny. Z poczatku bylam tym rozczarowna, ze zostane sama w pologu, ale to przetrawilam i teraz uwazam, ze tak bedzie dla nas lepiej. Nikt mi sie po chacie nie bedzie krecil (oprocz wspolokatora, ktory na szczescie duzo pracuje i przesiaduje w pokoju). Moj tato wprawdzie kombinuje, zeby 'zachorowac' i przyleciec mi pomoc, doceniam ten fakt, ale wiadomo facet nawet wlasny ojciec, ktory odchowal 4 dzieci, musi byc na biezaco instruowany co i jak ma zrobic, a na to zapewne nie bede miec cierpliwosci. Jeszcze sie dziadek nacieszy wnuczka za pare miesiecy, a na poczatku bedziemy sami z partnerem i z córeczką bedziemy celebrowac ten szczegolny czas. Mafka - tez sie usmialam jak norka. Na nerwy czarny humor jak znalazl I dzieki wszystkim za odpowiedz w sprawie no-spy bede ja teraz brac z czystym sumieniem, jak zajdzie taka potrzeba.
-
Dziewczyny, czy Wasi poloznicy pozwolili Wam lykac no-spe na skurcze przepowiadajace? czy jest to bezpieczne? Mafka - dzieki za linka, posprawdzam przy okazji w sklepie kosmetycznym/aptece. A co do tesciowych - to moja mieszka 2000 km stad i widzialam ja do tej pory 2 razy - tak srednio raz na rok, ew grzecznie przesylam pozdrowienia przez skajpa - terreeee!
-
Dejanira - nic sie nie martw, na pewno Ci przejdzie do godziny W. Ja sie tez cos podziebilam i walcze z bolacym gardlem i katarem. Ratuje sie rutinoscorbinem i czekam az mi po prostu przejdzie.
-
Hej dziewczyny, Przejelam sie slowami poloznej, ze moge jeszcze i z 3 tyg poczekac, wiec Mlody zostal wczoraj zagoniony do wyra na "terapie naturalna" - hehh. Zdecydowanie nie protestowal :). I juz chyba jakies efekty sie pojawily, bo w nocy spac nie moglam, tak mnie brzuch bolal (tak okresowo), i jak na ogol nie biore srodkow przeciwbolowych to sobie no-spe zapodalam, zeby usnac. A i brzuszek jakby nieznacznie opadl. I o to chodzi, i o to chodzi... Co do masci na sutki to sobie juz zakupilam jakis angielski wynalazek zalecony przez polozna i moze zaczne od dzisiaj sie smarowac, bo mi przypomnialyscie. W zasadzie codziennie czuje takie rwanie w sutkach, raz w jednej piersi, raz w drugiej naprzemiennie i widac, ze w srodku tworzy sie zoltawa wydzielina - bardzo dobrze, cycki sie przygotowuja. Komputer pokladowy jak widac sprawny Aha, i do listy zakupow za pare dni- kapusta i niech siedzi w lodowce. Tutaj w UK na szkole rodzenia polecali oklady z kapusty jako stary babciny sposob, bo w lisciach kapusty zawarte sa jakies substancje dzialajaco antybakteryjnie i kojaco (jak widac babcia Polka i babcia Angielka maja wiele ze soba wspolnego, heheh) Takich zelowych wkladek, o ktorych mowicie to chyba tutaj nie dostane - moja polozna o tym nie slyszala w kazdym razie. Target na dzisiaj: zrobic pierogi ruskie, a ze bedzie to moj debiut to traktuje to jako wyzwanie. Mam tylko nadzieje, ze ciasto mi sie za bardzo nie zeschlo od wczorajszego wieczora, bo zagonilam chlopa do wyrobienia i zostawilam w misce przykrytej sciereczką. Udanego dnia!
-
Hej Dziewczyny, A jak u Was z rozstepami? Mi sie do tej pory jakos udalo, ale dzisiaj zauwazylam ze pod samym brzuchem wylazly jakies 4 'kreseczki". Smaruje sie od poczatku ciazy oliwka dziecieca i balsamem na rozstepy, ale jednak skora nie dala rady. A jak Mloda jeszcze posiedzi z kilkanascie dni to niestety bede poorana. Kajka84 - chyba Coreczka wdala sie w swojego Tatusia, ktory sie pojawil na swiecie dokladnie w dzien wyznaczonego terminu. Dajemy Mlodej czas do przyszlego piatku, do dnia terminu, a potem to my sobie inaczej porozmawiamy, hheh
-
Hej dziewczyny, Jestem po wizycie u poloznej. Wszystko ok, ale glowka Malej jeszcze nie ustawiona w kanale rodnym i polozna przewiduje ze moze sie porod przeciagnac nawet do 3 tyg! szok! Jestem rozczarowana, bo u mnie cala rodzina rodzila sie przed czasem i ja tez sie juz nastawilam, ze to juz, a tu buuu... nie mowiac, ze lekko sie wynudze w domu, a macierzynski 'tyka', i ubywa kasy (bo okres macierzynskiego platny tylko minimum wynagrodzenia). A termin wyznaczony na 12-go. Wiec mam plan wysprzatac co sie da i chyba zaczne regularnie uwodzic 'meza' co by przyspieszyl zmiekczanie szyjki macicy. Oczywiscie nadal nie wiem co z moja szyjka, bo nikt do niej nie zagladal. Nawet wtedy co bylam w szpitalu zrobili mi tylko wymaz na obecnosc wod plodowych - moja polozna nie znalazla zadnej informacji na temat ew. skracania szyjki w raporcie ze szpitala. Wiec dalej zycie w niepewnosci...ech....
-
Mafka - "Wiedz, ze cos sie dzieje".... U mnie za to cisza, tzn objawy 'przedokresowe', ale nic wiecej. Cisza przed burza :) Ja za to, czy trzeba czy nie trzeba budze sie rano 6-7 rano i tyle. Wiec wykorzystuje ten czas na sprzatanie i moszczenie gniazdka dla naszej rodzinki Udanego poniedzialku!
-
Mafka - brzuszek masz juz bardzo nisko. Moj jest tak mniej wiecej w polowie wysokosci. Co do podzialu obowiazkow w domu, to ja pierwsze co sobie 'wywalczylam' po zamieszkaniu z moim facetem to wlasnie to. Kto za co jest odpowiedzialny. Czasami bylo ciezko, trudno jest wyplenic starokawalerskie nawyki, a i ja nie ide latwo na kompromisy. Oczywiscie, teraz ze wzgledu na moj stan on robi wiecej 'silowych' czynnosci, ale ja sie tez staram nie przemeczac. Na szczescie nie mam mani pedantki, ale wiadomo dobrze jest miec posprzatane w domu, bo jakos wtedy tak milej, dobra energia lepiej krazy czy cos :). Dlatego teraz nadrabiam zaleglosci z okresu jak pracowalam i wieczorem po prostu padalam na twarz. Chce miec ladnie posprzatane nim Mala sie u nas pojawi. Mlodemu tez sie nastroj udzielil i pomaga ile moze. Widac, ze mu przyjemnosc sprawily takie 'tatusiowe' zadania jak zlozenie lozeczka czy komody, wozka, zapiecie fotelika w samochodzie itp. Hormony ojcowskie zaczely sie wydzielac juz jakis czas temu. A ciaza nas do siebie zblizyla. Nie jestesmy malzenstwem, byc moze kiedys wezmiemy slub, ale w mojej opinii najwazniejsze jest to, co sie wydarza miedzy dwojgiem ludzi. A jest naprawde super, lepiej niz kiedykolwiek. Z drugiej strony jak widze pare, ktora chce sie pobrac, bo chce jakos przypieczetowac laczace ich uczucie, to jak najbardziej ich wspieram i zycze wszystkiego co najlepsze. Z papierkiem czy bez papierka - grunt, zeby ludzie potrafili sie nawzajem uszczesliwic, bo wlasnie relacje miedzyludzkie sa najcenniejsze w zyciu.
-
Hej, Wczoraj bylismy z wizyta u znajomych. Maja 2 malych coreczek. Jak to oni maja ostatnio w zwyczaju, oczywiscie narzekali jak to ledwo juz wyrabiaja itd i niech tylko nasza sie urodzi to zobaczymy jak to jest itd. Ale my sie nie dajemy wkrecic w te horror stories - o nie! Po co ludzie opowiadaja takie historie innym przyszlym rodzicom? Nie wiem. To tak jak przed slubem panny mlode i kawalerowie sa karmieni opowiesciami o przechlapanym malzenskim zyciu. Ja mam swoj poglad na ten temat, ale to znaczy, ze mam np. mojemu bratu, ktory w przyszlym roku sie zeni opowiadac moje negatywne odczucia z tym zwiazane? niech sie chlopak cieszy przygotowaniami do slubu. A jego doswiadczenia na pewno beda inne niz moje byly. Bo jestesmy roznymi osobami oczywiscie. Pozyczylismy od znajomych kamere, zeby ponagrywac pierwsze chwile Malej po porodzie. Nie wiem co ona wyprawia w brzuchu, ale niezly aerobic odstawia co jakis czas. Najbardziej popularne wydaja sie tzw. 'pajacyki". Jeszcze pare dni i bedzie sie mogla nawyciagac do woli we wlasnym lozeczku. Dzisiaj w nocy mialam znow skurcze przepowiadajace, tym razem znacznie silniejsze, ale daje rade. "Wiedz, ze cos sie dzieje"... Od jutra pazdziernik - wiec teraz nasza kolej Laski !