Skocz do zawartości
Forum

mandarynka79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mandarynka79

  1. kajka84Witam się i ja sobotnio.U mnie dziś noc taka sobie, chociaż spałam. We znaki dawał mi się zapchany nos i jakieś koszmary senne. Pogrzeby, katastrofy... masakra. Brzuch mnie pobolewał i mały się dość mocno kręcił (czułam przez sen- pierwszy raz). A rano znowu duuuża ilość czopa śluzowego. Dziewczyny- racja że tego nie da się z niczym pomylić. Poprzestawiałam z mamy pomocą ( a właściwie mama poprzestawiała) meble w sypialni, skręciłam łóżeczko i ogarnęłam... chociaż tam mam teraz porządek :) W poniedziałek jeszcze malowanie przedpokoju i od wtorku ogarnę całą chatę. Bo w czwartek do gin i nie wiem czy nie będę musiała w pt w szpitalu się znaleźć. Wolę być przygotowana. Teraz miałam krótką przerwę :) Ale idę dalej pracować.... Do później! Kajka - Mafka ma 100% racje - zwolnij i wyluzuj, bo jakby nie bylo mozesz juz w kazdej chwili teraz trafic na porodowke... A mi sie zachcialo kotletow mielonych, ktorych nie jadlam nie sciemniajac pare lat (jakos nie bylo okazji), wiec ide robic obiadek - do tego ziemniaczki i marchewka z groszkiem, mniam, mniam - dobre polskie smaki
  2. Podsyłam link do ciekawego artykułu - dyskusji. Dodam tylko, że ja jestem zdecydowaną optymistką (z el?ementami realizmu oczywiście) - gdyby było inaczej nie zdecydowałabym się nigdy na dziecko :) A jakie Wy macie zdanie na ten temat? Rodzicielstwo JEST wspaniałe
  3. Hej Laski, Wczoraj po tym ostatnim dniu w pracy padlam jak przecinak i przespalam chyba z 14 godzin. Moja firma mnie bardzo zaskoczyla. Zorganizowali oficjalne pozegnanie z przemowieniem dyrektora, kwiaty, prezenty, kartki z zyczeniami, toasty - slowem szok Az mnie zatkalo, zdolalam tylko wydukac, ze bardzo dziekuje za takie cieple pozegnanie, bo nie spodziewalam sie i obiecuje, ze wychowamy Hanie na porzadna brytyjska obywatelke (Mala bedzie miec podwojne obywatelstwo). A i moj sernik okazal sie sukcesem :) Wiec od dzisiaj mam labę - ciekawe jak dlugo :) To bedzie moja najdluzsza w zyciu przerwa w zyciu zawodowym, bo zaczelam prace zaraz po maturze, studia robilam zoacznie. Zawsze w miare mozliwosci mialam prace. Trzeba bedzie sie przestawic na pelnoetatowa Mame...az umieram z ciekawosci jak to bedzie.... Dejanira - widze, ze wiesz co dobre...stary dobry polski punk dalej daje rade, co nie? :) My tutaj na emigracji potrafimy docenic polska muze. Patrioci sie znalezli, hhe. Bylam w zeszlym roku na koncercie Kultu w Bristolu - to sie dopiero dzialo, a jak zagrali "Polska" to sala az kipiala. Troche mi brakuje muzyki na zywo, jakis koncercikow lokalnych kapel, bo mieszkamy w urokliwej malej dziurze popularnej wsrod emerytow i farmerow. Ale docelowo jest plan przeniesc sie do wiekszego miasta, co by troche sie 'ukulturalnic', a i beda wieksze mozliwosci w rozwoju zawodowym i edukacji dla Malej. Mam chytry plan zrobienia tutaj studiow podyplomowych z Doradztwa zawodowego - ale to na pewno za jakis czas, jak Mala podrosnie no i zbiore odpowiednie fundusze, bo to troche kosztuje.
  4. Dzien dobry bardzo! Patrze na moj suwaczek i normalnie nie wierze - zostalo tylko 2 tygodnie (w teorii), ale to zlecialo. Dzisiaj moj ostatni dzien w pracy i tylko 4 godziny. I w dodatku piatek!! hurraa Życzę Wam udanego dnia z małą ilością skurczy przepowiadających, bóli krzyża, zgagą itp itd Kawałek na początek dnia Strachy Na Lachy - Dzień dobry kocham Cię - YouTube
  5. A propos antykoncepcji to ja przez cale zycie uzywam w zasadzie tylko prezerwatyw (tzn, moj partner uzywa). Wszelkie tabletki u mnie odpadaja, zle sie po nich czuje, jestem nieswoja itp. Generalnie nie jestem zwolenniczka srodkow hormonalnych. Ale wiadomo, to kazdego indywidualna decyzja. Smieszne jest to, ze niedlugo znow trzeba bedzie 'uwazac' bo nasza Hania jest dowodem na to, ze ten system dziala. Heheh Mysmy sie we wczesniejszych tygodniach ciazy kochali w miare regularnie, ale Mloda jakos zawsze potrafila wyczuc decydujacy moment i zaczynala wtedy skakac w brzuchu. Zero prywatnosci, mowie Wam Dobra, klade sie spac, bo znow bede chodzic jak zombi. Jutro ostatni dzien w pracy - hurrraaa!!! Dobrej spokojnej, wyspanej nocy zycze Nam wszystkim!
  6. Mafka - ja nie wiem nawet czy mam przeciwskazania do seksu czy nie, ale faktem jest, ze po pierwsze brzuch przeszkadza, po drugie wszystko mam tak wrazliwe, ze mogę zapomnieć o jakis pieszczotach. Moj facet to na szczescie rozumie, więc się teraz dużo przytulamy i czekamy juz na mój powrót do formy sprzed ciąży...w koncu nie mozemy byc tylko i wylacznie matkami, prawda? Jakies potrzeby kobiece tez mamy :) A z Ciebie to 'pies ogrodnika' jest normalnie - jak ja sie nie wysypiam to niech inni tez nie maja za dobrze :) zart oczywiscie. Życzę i wiem, że Ty również każdej z nas życzysz wspaniale przespanej nocy (niby mała rzecz a cieszy, co?) Dziewczynki, musimy zbierać siły na godzinę W Asiad - ja też tak mam, popuszczanie, nawet z tego powodu byłam w zeszłym tygodniu w szpitalu, bo nie byłam pewna czy to nie wody zaczęły mi się sączyć. Niestety chwilowo mamy zwieracze jak babcie staruszki.... not for long....
  7. Baaardzo mi sie podoba opis na moim suwaczku........ Czy ktos moze juz wymyslil taki odpinany brzuch ciazowy, ktory mozna odlozyc na bok na czas 'przytulanek' a potem zalozyc spowrotem? Nie? to jakos kiepsko to widze ....
  8. Jakżem z siebie dumna - mala rzecz a cieszy, poprawie autoocene, wiare we wlasne mozliwosci itp itd, hehhe. Wczoraj wieczor przy udziale 'meza' udalo mi sie upiec wspanialy sernik z brzoskwiniami...mniam, mniam. Jest to moj debiut z ciastem kruchym (w ogole sie rozkrecilam z pieczeniem w ciazy), wiec mielismy lekka zagwostke co zrobic na poczatku ze skladnikami wygladajacymi jak dziecieca piaskownica, ale sie udalo (moj chlopak wlozyl cale swa meska sile w zagniatanie ciasta) i jutro niose do pracy na dowidzenia wielka blache pysznego polskiego ciasta. Mniam,mniam. Niech Angole wiedza, jak sie w Polsce piecze ciasta, a co! :) Dzisiaj w nocy spalam cale 3 godziny gdyz juz od 2 sie wybudzilam i sciemnialam do rana. Bol plecow i skurcze przepowiadajace nie dawaly mi zasnac. Mlody spal wyjatkowo ze mna (chcialam sie w koncu do niego przytulic) i juz wiemy, ze to byl glupi pomysl, bo obydwoje sie tylko wymeczylismy. Wiec w pracy bylam z deka nieprzytomna. Po wczorajszej mojej nieobecnosci moje wejscie zostalo zywo przyjete przez 'zaloge', wiekszosc z nich juz myslala ze sie odpakowalam. Taaaa, jak dalej tak pojdzie z tymi objawami 'okresowymi" (bo tak sie wlasnie czuje jak w 1. dniu okresu) to przewiduje rychly najazd Hani w ciagu najblizszych dni
  9. Kajka - jak bym mieszkala w PL to tez oczywiscie bym chodzila do ginka prywatnie i bym miala te wszystkie badania. Ostatnie mialam w PL chyba ok 22 tygodnia, piekne 3D itd. Ale tutaj robia pozniej usg tylko w sytuacjach wyjatkowych. Mysmy sie powaznie zastanawiali czy nie rodzic w Polsce. W moim rodzinnym Rzeszowie otworzyli super prywatna klinike rodzinna - wiec jakas opcja, bo ja nie mam polskiego ubezpieczenia oczywiscie. Ale jednak zdecydowalismy ze tutaj zostajemy, a Mala jak sie urodzi, bedzie miec podwojne obywatelstwo. Moze jej sie przydac, zwlaszcza, ze planujemy staly pobyt w UK. Na szczescie moja ciaza przebiegala (tfu, tfu, nie zapeszac) prawidlowo. Naprawde czasami jestem zdziwiona, bo tyle sie przeciez slyszy o problemach kobiet ciezarnych, a ja tez juz nie jestem nastolatka i moj partner dobiega 40tki. A tu hop - zaplodnienie poszlo blyskawicznie (bylismy zszokowani, ze to juz!?) i potem normalny lagodny przebieg. Dlatego ustalilismy, ze bedziemy sie posilkowac angielska sluzba zdrowia, a do PL polecimy tylko na kontrolne usg (zaraz na poczatku i w polowie ciazy). Pytalam sie mojego ginka czy jest sens, zebym przylatywala np w sierpniu na kolejne badania/usg powiedzial, ze jesli wszystko jest ok, to nie ma takiej potrzeby. Ze te badania, ktore oni tutaj zapewniaja sa wystarczajace przy normalnie przebiegajacej ciazy niskiego ryzyka. Wiec sie uspokoilam i cierpliwie czekamy. Tylko czasami by sie chcialo wiedziec, czy juz cos sie tam zaczelo wydarzac. I fajnie by bylo zobaczyc buzie coreczki, bo ostatnie 'zdjecia' mamy jeszcze z fazy 'ufiaka" A z innej beczki, to cala noc mialam skurcze przepowiadajace, bol plecow, ktory rozchodzil sie na uda. Dzisiaj rano szybko pobieglam do toalety. Oj..... Mala cos zamilkla ledwo sie rusza, nawet sie zastanawialam czy nie dzwonic do poloznej, bo czuje tylko pojedyncze bardzo delikatne ruchy, raz na pare godzin. Wiec bede obserwowac sytuacje i zostaje dzisiaj w domu. Chyba cos posprzatam na wszelki wypadek i upieke obiecany w pracy sernik, bo nie mam pewnosci czy dochodze do konca tygodnia. Udanego dnia!
  10. A ja sie zastanawiam, bo jak mnie w sobote badaly polozna i lekarka, (swiecac sobie latarka turystyczna - to nie zart!! jak lezalam na lozku) to nawet mi potem nie powiedzialy czy szyjka skrocona czy w ogole jakies postepy w strone porodu. Nic a nic. Oczywiscie usg tez nie mialam robionego od 20 tygodnia ciazy - slowem jedna wielka niewiadoma. Jak na moj gust to brzuch mam nadal wysoko, a tu w zasadzie 2 tygodnie zostaly. Fajnie by bylo wiedziec, ze moje cialo przygotowuje sie do porodu. Grunt, ze dzidzia glowa na dol siedzi juz w zasadzie od miesiaca.
  11. Mafka - mysmy kupili na internecie taki uzywany monitor oddechu dziecka, ktory sie przyczepia do pieluszki i jak malenstwo nie oddycha przez 12 s to najpierw wibruje, aby pobudzic malucha, a jesli dalej nie ma oddechu to alarmuje rodzicow. Tak a propos smierci lozeczkowej czy innego bezdechu. Zaraz znow spadamy do szpitala (ok 2 godzin w obie strony jazdy autem) bo odbieramy wypozyczony stamtad przyrzadzik do masazu na plecy w trakcie porodu. Jestemy juz niezle oblozeni gadzetami ciekawy czy ktory sie przyda w godzinie W, hhee
  12. Dzien dobry, Ja tez moge tylko i wylacznie lezec na boku, wtedy podkladam sobie plaska poduszke pod /piersi/brzuch i druga miedzy zgiete kolana/lydki - naprawde pomaga odciazyc kregoslup (zalecenia z ksiazki o jodze dla ciezarnych). Chetnie bym sie 'rozpakowala' juz w przyszlym tygodniu np. kolo weekendu :) wiec pewnie skorzystam z rady wieszania firanek i innych prac domowych :) (moja mama mnie wlasnie urodzila po takiej sesji firankowej). Milego dnia! pedze do pracy
  13. Mafka - ja tak mialam w zeszlym tygodniu, tez jakas niestrawnosc i ogolne zmeczenie. Mysle, ze ta koncowka ciazy to takie 'wzloty i upadki' jesli chodzi i samopoczucie. Nauczylam sie jednego przez te 9 miesiecy - nie planuj nic za bardzo, bo moze sie okazac, ze np. zaplanowany wieczor przelezysz w lozku walczac z niestrawnoscia czy zgaga-zabojca. Dobranoc wszystkim! ide sie utulac moim nagraniem z Hypnobirth (nawet jesli zasypiam w trakcie to przesypiam po tym cala noc, bez wstawania na siku - co za sukces! )
  14. Hej Dziewczyny, U nas dzisiaj ladna pogoda, chociaz wietrznie i troche chlodno. Aczkolwiek rano lało i była mgła. Szłam do pracy w butach zimowych (bo kaloszy nie posiadam, chociaz powinnam sie zaopatrzec, podstawowe obuwie w UK) i sztormiaku czyli klasyka. Przyuczam nową dziewczynę, która przyszla na zastępstwo. Bedzie dziwnie skonczyć pracę w piątek i zostac mama na pelny etat przez najblizsze 6-9 miesiecy. Dobrze się dzisiaj czuję, może dlatego, że początek tygodnia. Oby sil starczylo na kolejne 4 dni. Jak byłam w szpitalu w sobotę, to położna mówila, ze maja urwanie glowy, gdyz wlasnie koniec wrzesnia to sezon na dzieci, bo sie rodza po zeszlorocznych Christmas Party i przerwie swiątecznej. Tak jak u nas w PL pewnie maj-czerwiec po wakacjach, hheeh. Kolezanka z pracy wlasnie dzisiaj w nocy urodzila coreczke, poczętą, hmmm, chyba pod wplywem dobrej imprezki bozonarodzeniowej, bo tak do konca nie byla pewna kiedy dokladnie zaszla w ciaze. Ale widac, ze ta niespodzianka ich uszczesliwila. Za to nasza Hanusia, nie jest dzieckim imprezowym, jest dobrze przemyslanym 'targetem" mamusi i tatusia Miejmy nadzieje, ze okaze sie dobra (dlugofalowa, bezzwrotna) 'inwestycja" - to byl oczywiscie zart :) Milego dnia!
  15. U nas brzydka pogoda czyli typowa angielska plucha. Wiec odstawiam lenia, ale po poludniiu moze sie troche zmobilizuje do sprzatania. Jeszcze ostatni tydzien pracy przede mna.... it;s a final count down
  16. Hej Laski, Zatem po namowie dobrych cioć z forum ( 'Pani wie o czym ja mówię'...) zadzwonilam do poloznych, ktore mnie skierowaly do szpitala. Tam zapodano mi KTG, tudziez badanie pochwy (niezbyt troche wprawne bo zobaczylam wszystkie gwiazdy), ale po 3 godzinach pobytu wypisano mnie, twierdzac ze wszystko ok i te moje moczenia to zapewne mocz. .Grunt, ze sprawe wyjasniono, bo zaczeto sie zastanawiac czy moze nie zrobila sie jakas dziurka w worku owodniowym i nie grozi Mlodej jakas infekcja, a co za tym idzie pasowaloby wywolac szybko porod itd. Po mniej wiecej 2 godzinach oczekiwania dostalismy z Mlodym takiej glupawki, ze zaczelismy sobie opowiadac takie pierdoly i tak sie smiac, ze mi lzy plynely po twarzy. Juz sie dawno tak nie smialam i to jeszcze gdzie? na sali porodowej - oby nam humory tak dopisywaly, gdy nadejdzie godzina W... Wiec Mloda moze sobie spokojnie siedziec w brzuchu a Mamusia z Tatusiem maja jeszcze pare dni spokoju :) Dobrej nocy!
  17. Mafka - to Ci zazdroszcze, bo ja niestety przez cala ciaze mam cholerna zgage i gdybym cos zjadla po godz.19 to bym chyba umarla potem. I tak kazdy posilek sie konczy u mnie tabletka Rennie. Mam je zawsze w torbie i jem jak cukierki :)
  18. Kajka - ja bym sie skonsultowala z lekarzem. Z tego co nas uczono na angielskich warsztatach prowadzonych przez polozna to wlasnie wyciek czopu (ang. show - znak, pokaz) jest pierwszym symptomem zblizajacego sie porodu. Moze to nastapic nawet do paru dni od rozpoczecia akcji porodowej. Sluz moze odejsc w postaci korka zabarwionego krwia lub sie saczyc przez jakis czas, ale ma miec wlasnie konsystencje sluzowata. Dodatkowo organizm moze sam podjac akcje oczyszczajaca poprzez rozwolnienie lub wymioty. Potem dopiero nastepuja skurcze mniej lub bardziej regularne (i to nawet znow przez pare dni). Wody plodowe u niektorych kobiet odchodza nawet w ostatniej fazie porodu. Tyle wyuczonej teorii - koniecznie sprawdz z lekarzem, jesli masz taka mozliwosc, bo Ty przeciez rozpoczelas dopiero 36 tydzien. Co do moich 'wodnych ciekow' to obserwuje temat. Na razie cisza, wiec czekam. Jesli problem sie nasili wtedy bede dzwonic do mojej poloznej. Moj kumpel naprawdopodobniej przyjedzie do nas z kolega i chca nocowac z niedzieli na poniedzialek... hmmm troche mi nie na reke, ze zostaja na noc, bo my w poniedzialek do pracy z rana, ale zawsze to jakies towarzystwo. I Mlody bedzie mial z kim sobie pogadac, a nie tylko sie skupiac na tematach 'okolo porodowych'. A i moje pewnie ostatnie 'towarzyskie wyskoki' na jakies parenascie tygodni. Wiec pasuje jakos chate dzisiaj ogarnac. Zycze Wam spokojnego weekendu! p. .s Kajka - a za nocne podjadanie tlustych plackow powinnas dostac od meza w pupe
  19. Kajka - dzieki za odpowiedz. Juz pytalam mojej poloznej miesiac temu, kiedy pierwszy raz cos takiego u siebie zauwazylam, stwierdzila ze to mocz - popuszczanie, zebym nosila wkladki. Ale na moj nos to nie jest mocz na pewno (bezzapachowa przezroczysta woda). W kazdym razie nic innego jeszcze nie zaczelo sie mi wydzielac. Tutaj w aptekach niestety nie mozna dostac takich testerkow, ktore sie zabarwiaja w przypadku wod plodowych/moczu. Tutaj w UK oni maja inna 'szkole rodzenia' i kaza jechac do szpitala w sytuacji jak dopiero masz skurcze co 5-6 minut. Chyba ze krwawisz lub odeszly brudne wody. W innym przypadku (po odejsciu czopa lub wod czystych) nie ma potrzeby od razu jechac na porodowke. Nalezy przeczekac pierwsze skurcze w domu, probujac sie relaksowac. Jak na razie nastawiam sie ze Mala jeszcze poczeka do poczatku pazdziernika. Aczkolwiek moja mama urodzila mnie (a bylam pierwszym dzieckiem) wlasnie w 37 tygodniu ciazy. Bylam malutka, a teraz jestem duzutka :) heeheheh Mama przed moim porodem zafundowala sobie wieszanie firanek. A ja w srode odebralam z poczty ogromna przesylke dla mojego faceta (nie wiedzial, ze az tyle bedzie to wazyc) i nioslam potem jak glupia w torbie ten ciezar, az mnie brzuch rozbolal... Generalnie nie nastawiam sie jeszcze na 'rozpakowywanie' tyle tylko, ze jakos gwaltownie moje samopoczucie spadlo. Wczesniej oczywiscie bywalam zmeczona, ale ten tydzien naprawde dal mi sie we znaki. Dobra, ide podgrzac obiadek i na jakie zakupy jeszcze skoczymy. Jutro mam zamiar leniuchowac, a co :) Spokojnego wieczoru!
  20. Hej dziewczyny, Ja dzisiaj po 4 godzinach pracy czuje sie jak kon po westernie...ufff. Od paru dni bardzo slabo sie czuje, tak jak przed okresem (jak pisalam) i od czasu do czasu cos mi kapie do majtek, niezbyt wiele, mniej wiecej objetosc lyzeczki, raz na pare godzin. Nie jest to mocz, bo nie ma zadnego zapachu ani koloru. Taka woda, nie wiem co o tym juz myslec. Ja nie chodze do lekarza. Mam jedynie wizyty u poloznej, nastepna bedzie dopiero 1 pazdziernika. Na razie nie panikuje, tylko sie zastanawiam czy byc moze moje cialo sie przygotowuje do porodu.
  21. Mafka_30Ha ha,Mandarynka,nieźle rozwiązałaś problem spania.Ja nie dość że męża mam w łóżku to czasami całą noc a prawie codziennie tak od3 nad ranem Tymonka.Więc śpimy sobie w czwórkę.Ale nie wyobrażam sobie inaczej,choć miejsca nie za wiele...Jak się mały do mnie przytuli i mąż...bezcenneJa dzis przespałam 2 godz w dzieńAleż jestem wypoczęta.A potem...ogórkowa i kopytka w bułce tartej,i cappucino z ptasim mleczkiem Oj rozpieszczają mnie.A potem z wielkim dupskiem sama zostanę:) Mafka - to sobie dogadzasz kobieto :) i dobrze, jak masz ochote sobie podjesc to jedz ile wlezie - przynajmniej jest teraz wymowka, co? Ja odkad jestem w ciazy, to zaczelam piec, wczesniej tego nie robilam jakos. Generalnie w ciazy mam smaki na dobre polskie jedzenie. Smaki dziecinstwa. Czekam, az przestane pracowac to sobie narobie pierogow ruskich i moze troche zamroze na zas.... mniam, mniam... Moj facet jest nawet zadowolony z osobnego spania, bo ja teraz podobno chrapie (pewnie przez ucisk na przepone) i krece sie niemilosiernie, tudziez wstaje do sikania pare razy w nocy. A on rano musi o 5 wstac do pracy, ja moge sobie pospac do 6.30. Ale generalnie traktujemy oczywiscie ten stan jako przejsciowy, jeszcze parenascie dni z tym brzuchalem... Od paru dni czuje sie jak sie czulam zwykle przed okresem - objawy takie same, bol podbrzusza, lekkie skurcze macicy, bole miesni, zmeczenie i wielki scisk krocza. Czyzby czyzyk? Jeszcze tylko kolejny tydzien w pracy i zaczynam macierzynski, uffff....
  22. Anja gratulacje!!! Szczesciaro... Pierwsza 'rozpakowana' kolezanka :) Ciekawa, która następna pójdzie "do golenia". Moja Hania mi sie w nocy snila, obwinieta w kocyk, z czarnymi wloskami zerkala na mnie ciemnymi ciekawskimi oczkami...Juz niedlugo bedzie z nami, jeszcze parenascie dni. Edzia - ja przed ciaza to tez spioch bylam, ale teraz tak dlugo nie uspie. Dla mnie najwygodniej jest spac na boku na plaskiej poduszce pod piersiami/brzuchem i jaskiem miedzy kolanami. A chlopa juz dawno wygonilam do salonu, bo niestety nie bylo nam wygodniee razem spac. Teraz przychodzi wieczorem mnie utulic i pospiewac kolysanke do brzuszka. Przynajmniej obydwoje wstajemy wyspani do pracy.
  23. Anja73 - powodzenia jutro!! Gremialnie trzymamy kciuki! (troche Ci zazdrosze, ze to juz ) Majka, Dejanira & Edzia - chetnie bym wyslala mojego nadwornego fotografa, co by i Wam fotki postrzelal, ale mieszkamy jakies hmm....2000 km od Was :( Dziewczyny, raz po raz mowicie o zmiekczajacej i skracajacej sie szyjce macicy, a ja czuje generalnie wielkie napiecie miesni krocza i pochwe mam tak scisnieta, ze ledwo palec mozna tak wsadzic do polowy? Jak mam to interpretowac? Jak sie ciesze, ze jutro znow tylko 4 godzinki rano w pracy i do domciu. Zrobila sie ze mnie normalnie kura domowa, hihi. Dobranoc wszystkim! Jeszcze sobie poslucham plyty z Hypnobirth - zawsze przy niej zasypiam, bo kaza mi wizualizowac takie relaksujace rzeczy i do tego kojaca muzyka, 10 min i mnie nie ma :)
  24. Urywki z mojej "Brzuszek photo session" :)
  25. Hej Dziewczyny, W piatek bylam na wizycie u poloznej. Mala ulozona juz glowka w dol - hurra! Wczoraj przespalam prawie dzien, strasznie zmeczona bylam po calym tygodniu pracy. Mlody stanal na wysokosci zadania i ugotowal obiad, naprawde dobry, sciagnal przepis z internetu - hihihi. Juz wiem, kto przejmie obowiazki w kuchni po porodzie. Ale od poniedzialku tylko poranki...ufff. Dzisiaj w planie dokonczyc pakowanie torby szpitalnej i poprasowac ciuszki do konca (jak ja nie lubie prasowania - widzisz Coreczko, ale sie Twoja mamusia poswieca :) hihi) Dziewczyny - ja Was bardzo prosze, nie straszmy sie nawzajem opowiesciami porodowymi, jak boli, w jakiej skali itd. Po co? Kazda z nas bedzie miec inny porod, mamy inna tolerancje na bol. Poza tym im bardziej sie boimy tym bardziej sie spinamy i tym bardziej bedzie nas bolec - zwykla reakcja organizmu. Nasze cialo zostalo zaprogromawowane zarowno na czas ciazy jak i na czas porodu - bedzie wiedziec co robic. A jesli nastapia jakies komplikacje to bedziemy pod opieka poloznych i lekarzy. Wiec jeszcze raz - nie straszymy sie, ale wspieramy!! To nie jest forum dla milosnikow horrorow!! Życze Wam udanej niedzieli i biore sie za porzadki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...