Skocz do zawartości
Forum

Tosia27

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tosia27

  1. Tosia27

    Sierpień 2009

    kasiunia inapiszę zaraz jak wrócę :) już nie mogę się doczekać :) ps. jak dodać suwaczek???? Kasiu tu masz video na którym jest pokazane jak dodać suwaczek http://parenting.pl/rady-i-porady/188-wideo-ustawianie-suwaczka.html
  2. Tosia27

    Sierpień 2009

    dzisiaj jak duży jest maluszek nie wiem... w zeszłą niedzielę miał 3,67 cm... dopiero za dwa dni będę wiedzieć... daj znać jak wrócisz od lekarza:)
  3. Tosia27

    Sierpień 2009

    ja nie najlepiej ale nie chcę tu znów na forum smucić... choć nie powiem dziś jest jakiś lepszy dzień... bez wymiotów i w sumie z minimalnymi mdłościami... właśnie zajadam się winogronami - chyba za dużo ich już zjadłam... ale są takie dobre i słodziutkie a Ty jak się czujesz? masz jakieś zdjęcia maluszka?
  4. Tosia27

    Sierpień 2009

    kasiunia iwitam was!!!!! jestem tutaj nowa ale tak jak wy z terminem na sierpień :) 8 sierpień 2009 Witaj Kasiu Przyjmij gratulacje z okazji zbliżającego się ślubu no i oczywiście maleństwa:)
  5. Tosia27

    Sierpień 2009

    Brzuszki uciekam idę zagrzać sobie zacierkową od mamy:) bo głodek mnie chwycił... Buziaki
  6. Tosia27

    Sierpień 2009

    aneta1808no to promyczku pewnie ze sie zapisz na basen zawsze to jakies odbicie od codziennosci,i zajecie fajnie...ja nie chodzilam nigdzie ani na basen ani na szkole rodzenia a teraz zaluje bo to jednak zawsze cos no dzisiaj otrzymałam potwierdzenie zgłoszenia do szkoły rodzenia:) będę tylko musiała kogoś znaleźć kto ze mną raz w tyg pójdzie na te 3 godzinki... nie chcę sama bo widziałam zdjęcia i filmiki że zajęcia prowadzone są jednak dla par (tatusiowie malują brzuszki i pomagają w ćwiczeniach) i byłoby mi smutno samej... może mama się zgodzi - w końcu kto tak o mnie zadba jak mama:)
  7. Tosia27

    Sierpień 2009

    chciałam się zapisać koło domu na garbińskiego na aerobic dla ciężarnych takie ćwiczenia napewno byłyby fajne bo są typowo pod kobiety przed którymi trudy porodu:)
  8. Tosia27

    Sierpień 2009

    abarkazrzuciłam szybko bo w 2 miesiące, jednak pod koniec ciąży wyglądałam fatalnie:-( a ciąża była aktywna - pracowałam całą, 2 razy w tygodniu chodziłam na basen, ciągły ruch.. widać taki organizm też planowałam iść na basen jak tylko lepiej się poczuję... jednak teraz gdy zaczynam już składać grosz do grosza widzę że z czegoś muszę zrezygnować:(
  9. Tosia27

    Sierpień 2009

    Anetko a Ty dużo utyłaś? Widziałam Twoją galerię to Ty przed ciążą chudzinka byłaś...
  10. Tosia27

    Sierpień 2009

    abarkaja mam stresa - w pierwszej ciąży przytyłam 26 kg!!! było ciężko.. o kurcze 26 kg? to strasznie dużo... ja mam plan się kontrolować gdyż raczej nie prowadziłam sportowego trybu życia i wiem że nie jestem systematyczna... gdybym dużo przytyła to będzie problem zrzucić:(
  11. Tosia27

    Sierpień 2009

    abarkamoja bratowa w ciąży uwielbiała lody z musztardą.. a propos musztardy to wyczytałam gdzieś że może wspomóc samopoczucie przy nudnościach i od dwóch dni dodaję ją sobie do kanapki z szyneczką... przynajmniej mam jakiś poślizg bo z pomidorka i ogórka zrezygnowałam (lubiły wracać)... i te nudności mam teraz raczej tylko rano a po południu wiele lepiej się czuję:)
  12. Tosia27

    Sierpień 2009

    chociaż myśląc o stanie w jakim teraz jestem to wolałabym jednak jeść takie mixy niż nie jeść prawie niczego i czuć się źle... może wszystko przede mną:)
  13. Tosia27

    Sierpień 2009

    aneta1808roniaPromyczku jak zachciewa Ci się słodkiego to podobno duże szanse na dziewuszeczkę :)RONIU kochana ja na poczatku ciazy jadlam tylko ostre,pikantne na slodkie nie bardzo mialam checi a od jakiegos 5mc. dopiero wcinalam slodkie na zmiane z pikantnym...lody z kielbaskami i sosem chili-czujecie wszyscy sie smiali i patrzyli na mnie jak na warjatke JEZUUU na samą myśl o takich mieszankach niedobrze mi się robi:)
  14. Tosia27

    Sierpień 2009

    roniaabarkadziewczyny a sprawdzałyście płeć w chińskim kalendarzu? ja patrzyłam już wszędzie nawet tutaj Komu Chłopca, Komu Dziwczynkę ? i sposobem dziewczyn z krwi wyliczałam i wszędzie laseczka u mnie wychodzi (dziewuszka w sensie ) z tymi tablicami to też jest różnie na różnych stronach... na tych co podesłałaś Roniu wychodzi mi że synek... tu znalazłam inne i wychodzi że córcia Ciąża i porĂłd - planowanie płci dziecka. Metody planowania płci.
  15. Tosia27

    Sierpień 2009

    aneta1808PROMYCZKU bedzie dobrze napewno,nic sie nie martw i trzymam kciuki zeby byla corcia... Anetko tak zapytam z ciekawości bo wszystko przede mną... teraz kiedy jesteś już na półmetku wychodzisz gdzieś czy raczej siedzisz w domku??? pytam bo ja nie wiem czy nie złapałabym paranoi żeby gdzieś poza domem odeszły mi wody, czy że nie miałabym ze sobą torby do szpitala:) wiem, że to pewno głupie ale pierwszy raz będę przez to przechodzić i to sama
  16. Tosia27

    Sierpień 2009

    roniapromyczek001Roniu a ja dobrze kojarzę, że Ty jutro masz usg? Tak, brzuch mnie boli na samą myśl. ja mam w czwartek i też się denerwuję czy przez te moje nerwy jakoś nie zaszkodziłam:( pewnie serce będzie mi walić jak szalone... a ja nie wiem czemu od początku mam przeczucie że to będzie dziewczynka... bardzo bym chciała...
  17. Tosia27

    Sierpień 2009

    Roniu a ja dobrze kojarzę, że Ty jutro masz usg?
  18. Tosia27

    Sierpień 2009

    Dzień dobry:) Abarko witamy i zapraszamy na pogaduchy... Wczoraj w nocy po raz pierwszy miałam zachciankę smakową... hehehhe najśmieszniejsze, że zachciało mi się tortu śmietankowego, tylko skąd o wziąć o północy?! Basiu z tymi bólami kręgosłupa to ja mam podobnie i nie sądzę by zależało to od przyrostu wagi, bo przecież ja schudłam 5 kg... a też jakoś nie mogę się ułożyć, kręcę się w łóżku strasznie i ostatnio pozbywam się poduszek (śpię na płasko)
  19. Tosia27

    Sierpień 2009

    kaja09Dziękuję Basiu, ja też się cieszę,że jest ok, mam nadz tylko,że już nie będę wymiotowć krwią, a niestety zjadłam skibkę chleba i mdliiiiiii :( ale aż się boję zwymiotować.... Kaju nie wiem czy trafisz tam w Anglii ale może powinnaś spróbować wypić siemię lniane? Ono jest dobre dla żołądka...
  20. Tosia27

    Sierpień 2009

    hello właśnie zapisałam się do szkoły rodzenia:) zajęcia zacznę 23 maja fajnie, że teraz są bezpłatne Dziewczyny nie straszmy się nawzajem... może pójdzie lekko:) każdy poród jest inny, mam koleżankę co urodziła w 3 godziny i bez znieczulenia... no chyba że ktoś jak ja panicznie boi się igieł to mamy przechlapane:) matołek ze mnie... zawsze muszę zemdleć Kaja to na you tube są filmy z porodu?
  21. Tosia27

    Sierpień 2009

    o MATKO Kaja to straszne... czyli nie jest z Tobą za dobrze skoro lekko odwodniona byłaś... Słuchaj a może powinnaś przez jakiś czas poleżeć w domku? Przecież zdrowie Twoje i maluszka jest najważniejsze. A sprawdzali w szpitalu co u dzidzi? Co do ślubnego to nie wiem.. ja już decyzję podjęłam i wczoraj napisałam pozew o rozwód muszę się tylko najpierw poradzić być może prawnika czy nie lepiej poczekać kilka miesięcy bo tak będę musiała zakładać kolejną sprawę o opiekę nad dzieckiem i alimenty. Generalnie to nie odzywamy się do siebie!
  22. Tosia27

    Sierpień 2009

    Tak Karol27 mamy ten sam termin:) heheh ale na sali się zapewne nie spotkamy Dzięki Zawijko za wsparcie... T.miał się dziś wyprowadzić niestety znajomi u których miał mieszkać dali ciała i sami się wyprowadzają do znajomego... przynajmniej od wczoraj zachowuje sie grzecznie... pytał mnie wczoraj czy zamierzam mu ograniczać prawa do dziecka - może jednak teściowa nie była całkiem autystyczna i coś mu powiedziała... zaproponował że dopóki nie znajdzie mieszkania zapłaci mi za czynsz, prąd i wodę... nie chcę być chamem i wywalić go na bruk w końcu za kilka miesięcy będzie sprawa o rozwód i alimenty a to wszytko mogłoby się na mnie niekorzystnie odbić
  23. Tosia27

    Sierpień 2009

    Witamy Aniu i gratulujemy maleństwa
  24. Tosia27

    Sierpień 2009

    wiecie ja zachowałam się jak należy na początku rozmowy powiedziałam jej że bardzo bym chciała by uczestniczyli w życiu wnuka, ale po tym tekście na koniec powiedziałam tylko "przepraszam, że zmarnowałam wam życie - nie widzę sensu dalszej rozmowy... Do widzenia" przynajmniej mam czyste sumienie, że ja zachowałam kulturę i byłam w porządku... ja rozumiem że ona jest matką i broni własnego dziecka, ale skoro nie docierają do niej argumenty, że on mnie wyzywa, że olewa to ona ma coś z głową nie tak... powiedziałam jej, że nie zauważyłam by teściu się tak do niej odnosił i w mojej rodzinie też tak nie było, wiec i ja sobie nie pozwolę... wstyd mi jest trochę, że mnie to spotkało i że tego wszystkiego wcześniej nie widziałam... ale stara prawda głosi że człowiek uczy się na błędach
  25. Tosia27

    Sierpień 2009

    nie no qrw... wybuchne!!!!!!!!!!!!!!!! miałam przed chwilą wątpliwą przyjemność rozmowy z teściową... nie będę pisać o całej rozmowie bo była autystyczna na to co mówię, ale na koniec wyprowadziła mnie z równowagi stwierdziła że wrobiłam jej synka w dziecko i zmarnowałam wszystkim życie!!!! jak tak można?! nie docierało do niej że jej synek wyzywa mnie i moją mamę od jebniętych i że wczoraj jak to stwierdził miał ochotę mi przyjebać!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...