Skocz do zawartości
Forum

tusia13

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tusia13

  1. tusia13

    Sierpień 2008

    Ale sie kochane rozpisałyście normalnie aż jestem zaskoczona bo coś ostatnio się opuszczacie. Allayiala ależ Tosiaczek jest mądry, moja za żadne skarby świata nie chce powidzieć proszę chociaż wiem że umie, tak samo z tak czy dziękuję. Wasze buciki tez są sliczne widziałam je w sklepie, ale zimowe jeszcze są dobre w razie gdyby zima wróciła ( a tfuuuu), a na +15 wydaje mi sie że te będą adekwatne, jak coś to jeszcze ma te stare geoxy wprawdzie takie na styk ale jak coś to jeszcze w nich przejdzie. Karinka a to się Tysiątko męczy z tymi ząbkami, ja też słyszałam że 3 najgorsze i dają najwięcej dolegliwośći. Tak wiec byle to przetrwać. anitaa84 ja Karoli mleko krowie juz od dawna daję, modyfikowanego nie chciała pić, kupowałam jej Nestle Junior. Ale pewnego dnia podziękowała i nie było siły żeby ją przekonać do jego picia. Teraz jej kupuję takie w butelce Candia i to jej smakuje tylko trochę drogo to wychodzi. Natomiast budyń, kakao, czy kaszkę manną lub owsiankę robię jej na normalnym mleku i widzę że jej smakuje. Pozdrawiam gorąco i wpadnę później.
  2. tusia13

    Sierpień 2008

    MM no to fajnie że już niedługo odpoczniesz, a jak pracodawca nie ma żadnych ale co do tego faktu? Gratulacje dla Kacperka za mówienie pełnym zdaniami, u nas to jeszcze dużo wody upłynie zanim księżniczka zechce mówić po ludzku. villanelle ja również trzymam mocno kciuki za wniosek i daj znać jak poszło. Co do Lili to super że już sie tak fajnie komunikuje, moja nadal pokazuje coś palcem a my musimy sie domyślać o co chodzi bo to może być wszystko. Śliczne butki. Karinka jak tam ząbki mam nadzieję że nie dawały w kość przez weekend? U nas weekend spokojnie, katarek jakoś odszedł w zapomnienie i mam nadzieję że nie powróci. Karola nawet była grzeczna, chociaż jedzeniowo to koszmar. Obiady tylko wybrane, kasza nie ma mowy, zaczynają mi się kończyć pomysly. W sobotę dokonaliśmy zakupów butowych bo stare już były małe, i kupiliśmy takie: W niedzielę zas byliśmy święcić palmę i tak oto Karola prezentowała się z Palmą:
  3. tusia13

    Sierpień 2008

    U nas weekend spokojnie, katarek jakoś odszedł w zapomnienie i mam nadzieję że nie powróci. Karola nawet była grzeczna, chociaż jedzeniowo to koszmar. Obiady tylko wybrane, kasza nie ma mowy, zaczynają mi się kończyć pomysly. W sobotę dokonaliśmy zakupów butowych bo stare już były małe, i kupiliśmy takie:
  4. tusia13

    Sierpień 2008

    No wiec Karol imprezował do 22 00 i wreszcie padła po tym jak włączyła mini mini popatrzyła i mówi ybka pi (rybka śpi) wiec powędrowała do łóżeczka. Potem zrobiła nam jeszcze pobudkę o 1 30 i już do rana spała. Rano jak skowronek, wprawdzie było trochę awantury przy odkurzaczu i odciąganiu, ale potem poszła rysować. Tak wiec chyba nie jest źle, temperatura tylko 37,2 st. wiec właściwie jej brak. Dzisiaj jest ślicznie 20 st i słońce wiec już pewnie dziewczyny wyszły na spacerek. Co do ubierania to wczoraj mała była w jeansach i skarpetkach pod spodem, body z długim rękawem i wiosenna kurteczka bez czapki bo było ciepło i bezwietrznie. Zwykle raczej ubieram ją mniej niż wiecej bo lepiej żeby dziecku było chłodno niż żeby sie przegrzało, spociło, a potem go zawiało. Natomiast co do tych katarów to zaobserwowałam jedną prawidłowość. Katar przynajmniej raz w miesiącu, zawsze zaczyna się w czwartek (naprawdę to może wydać sie zabawne, ale nawet wczoraj spojrzeliśmy do tyłu i zawsze zaczynał sie w czwartek), a jak sie skończy to jakiś ząb zaczyna wylazic. Może to ma jakiś związek. Dziewczyny miłego dnia ja mam nadzieję ze moje dziecie nie bedzie dzisiaj bardzo marudne.
  5. tusia13

    Sierpień 2008

    No to mamy przekichane, Karol właśnie sie obudził i ma potrowrny katar skąd nie mam pojęcia, wydaje mi sie że ubrana była odpowiedznio do pogody, a i wielkiego kontaktu z ludzmi nie miała, a i tak mamy katar. Aktualnie po przeczytaniu chyba połowy baśni Andersena biega po naszym łóżku w sypialni a mój S próbuje ją spacyfikować. Niestety problem polega na tym że mała się już mocno rozbudziła i jest w świetnym humorze. Coś mi sie wydaje że czeka nas ciężka noc. Miłego wieczorku chociaż wam życzę. Pozdrawiam
  6. tusia13

    Sierpień 2008

    WItajcie kochane anitaa8 cofam współczucie dot. plewienia hi hi i cieszę sie że masz to już za sobą, a jak tam Oski dzisiaj tak pięknie wiec pewnie spacerujecie sobie. villanelle e to widzę że Lila też uatrakcyjnia wam dni, male dzieci mały problem, duże dzieci duży problem. Jeszcze nam dostarczą wiele atrakcji. A co do przyjazdu to super gorąco zapraszam wtedy będziemy mogli na tą zaległą czekoladę wpaść do Wedla. A u nas nawet ok z jedzeniem, byłyśmy wczoraj na 2 godzinnym spacerku bez wózka tylko za rączkę, a właściwie w szelkach, ale było fajnie. Tylko w nocy zrobiła nam o 1 30 pobudkę wrzeszcząc ile sił w płucach i nie dała sie położyć do łóżeczka. Godzinę się z nią mordowaliśmy, aż zasneła. Rano głowa mnie bolała jak po ciężkiej imprezie, a Karola spała w najlepsze i nawet dzwonek niani jej nie ruszył. Księżniczka raczyła wstać dopiero o 9 00, tak mi niania doniosła. Super ciekawe co będzi dzisiaj. Miłego dzionka życzę.
  7. tusia13

    Sierpień 2008

    O widzę że jakiś ruch na wątku nastąpił to świetnie. Allayiala butki cudne i gratuluję zakupów, my chwilowo wstrzymaliśmy się z zakupami gdyż babcie tak kupowały na wyrost że w weekend otworzyłam szufladę i sprawdzałam do czego już dorosła dzieki czemu właściwie będziemy potrzebować może kilku body i za jakąś chwilę buciki. W sobotę przyjechała moja mam i obdarowała wnusię wiosenną kurteczką tak wiec temat wiosny zamknięty. Allayiala Oski jak zwykle boski, super zdjęcia. A co do plewienia to ja też nie zazdroszczę. karina myślę że powolutku jak zaczniesz pracować to i perspektywy na zmianę sie zwiększą, z doświadczenia wiem ze lepiej się szuka pracy już pracując. Tak wiec powodzenia życzę, również w szukaniu mieszkanka. A co Tysi to hm nastały dla nas mamuś ciężkie czasy. U nas wczoraj jakaś odmiana Karola była jak aniołek. Po powrocie z pracy poczytałyśmy lądnie książeczki, potem Karola zlitowała sie nad matką która już ją za małego imbecyla uznała i ładnie pokazywała w książeczce banana, jabłko, buty, kurtkę, czapkę, talerz widelec i łyżeczkę i kilka zwierzątek. Potem bylo malowanie flamastrami. Po tych wszystkich zabawach mama postanowiła dziecko wynagrodzić i włączyłam jej mini mini. I zaczął mi się problem bo Karola od kilku dni nie chce jeść. Co jej ugotuje to ląduje w koszu, jadła by tylko chleb z almette, spagetti i owoce. Na obiad wprawdzie zjadła cały kawałek schabu w sosie smietanowym ziemniaki i brokuły, ale kto to wie może to było chwilowe olśnienie. Tak wiec wymyśliłam nowe danie na kolacje kaszka manna ugotowana na sztywno, pokrojona w kawałki i polana jogurtem truskawkowym i o dziwo zjadła ze smakiem, nie wiem co będzie dzisiaj bo mi się pomysly kończą. Miłego dnia dziewczynki.
  8. tusia13

    Sierpień 2008

    anitaa84 skoro jeszcze się nie wybieracie do Krakowa, to ja z ciekawości w któryś dzień podjadę do Tesco i jak zobaczę jakieś fajne ciuszki w atrakcyjnych cenach to zaraz dam ci znać. Poza tym gdybyście wpadli do Krakowa to miałybyśmy szanse się spotkać. A co do remontu to dzielna jesteś szczególnie z tym sprzątaniem. A co do spraw remontowych to my w przyszły czwartek zaczynamy właśnie budowę domu i już teraz zczynają sie problemy, głównie z przyłączem prądu, a jeszcze pierwsza łopata nie została wbita. Tak wiec jak już domek stanie to gorąco was wszystkie już teraz zapraszam bo będę miała dużo miejsca i ogród tak wiec dzieciaki będą mogły pochasać. Karinka a to cię biedaku dopadlo mam nadzieję że już lepiej sie czujesz. A co do pracy to trzymam kciuki żeby ułożyło się po twojej myśli. Słodkich snów życzę.
  9. tusia13

    Sierpień 2008

    WItajcie sorki, że sie dopiero dzisiaj odzywam, ale w pt i sb miałam zajęcia no i była taka ładna pogoda ze szkoda było w domu siedziec wiec dopiero w pracy sie odzywam. Tak wiec Karola czy odpuściła sama nie wiem potrafi być cudowna w jednej chwili, a za minutę mam ochotę ją udusić. Pewnie tak już zostanie. W sobotę i w niedziele zbuntowała sie przeciwko jeżdżeniu w wózku i jedzeniu ze słoika. Tzn. spacer to spacer i idziemy na nóżkach a nie jakieś tam jeżdżenie w wózku. W niedzielę jak wyszliśmy o 11 to do 18 chodziła, bo na początku byliśmy na spacerze, a potem zaczeło kropić wiec poszliśmy do galerii i tak łaziła bez spania wiec byłam z niej dumna. Ale w pewnym momencie nie spodobało jej sie że idziemy w tym kierunku, a ona chce w immym i położyła sie na podłodze oczywiście zerkając czy widzimy tą demonstrację. Co było robić udaliśmy sie we wcześniej obranym kierunku, a ta w ryk ale przetrzymaliśmy ją. Jezu jak tak będzie do 3 roku życia to ja zwariuję. anitaa84 niestety nie kupuję w tesco, ale mogę podejść i zerknąć jakie są ceny i czy mają coś ładnego. Karinka a to bidulka z tymi ząbkami, u nas trójki objawiały się temperaturą, właściwie to jedna trójka bo tylko tyle wyszlo, wiec ciekawa jestem co będzie przy następnych. Gratuluję nowych słów. pinezka u nas jest niania od 5 miesiąca życia Karoli, niestety nie mamy ani moich rodziców, ani mojego S w tym samym mieście poza tym wszyscy pracują zawodowo wiec pozostała nam tylko niania. Myśleliśmy nad żłobiem, ale też obawiałam sie chorób wiec staneło na niani. W krakowie nianie biorą 7 zł za godzinę. Allayiala a to widzę że Tosiaczek też charakterny, to dobrze że nie tylko u mnie taki sajgon, jest to nieco pocieszające. MM ależ z ciebie pracuś mam nadzieję zę jednak masz troszkę odpoczynku?
  10. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kobitki WIdzę że jakieś ruchy na forum sie odbyły, ale i tak coś słabo. anitaa no moje wielkie gratulacje idziesz przez sesję jak burza, super że tak fajnie i sprawni CI wszystko poszło teraz będziesz miała wiecej czasu dla Boskiego i dla siebie. Cieszę sie również że katarek minął i mały czuje się już lepiej. Buziczki dla niego Karinka no to ci małżonek powitanie zgotowal, ale to pewnie żebyś sie nie nudziła po powrocie to możesz sobie troszkę posprzątać. CIeszę sie że już wyzdrowiałaś, no i oczywiscie gratulacje dla Tysi za nowe słówka. U nas, cóż...........BUNT DWULATKA CZAS ZACZĄĆ. Karola daje tak popalić, że czasem ma ochotę rzucić nią o ścianę. Głównie objawia sie to wrzaskiem jak coś jest nie po jej myśli. Np. wkładanie do wóżka wtedy wypręża sie tak że nie można szelek zapiąć i wrzeszczy, ale to już nie jest płacz tylko świadomy wrzasek. Wczoraj posuneła sie o krok dalej, tata nie pozwolił jej wyjść w butach na łóżko wiec je zdjeła i w niego rzuciła. Myślałam że ją uduszę. Za karę było siedzenie na krześle przodem do ściany, aż sie nie uspokoi. Podziałało ale na chiwlę bo po zejściu z niego chciała żeby jej włączyć telewizor, czego nie chcieliśmy zrobić i zgadnijcie czym sie to skończyło. Masakra, jeszcze mnie w pracy koleżanki postraszyły że to może trwać nawet do 3 roku życia. SUper mały demon niedookiełznania. Ale żeby juz tak na moje dziecko nie narzekać to z miłych rzeczy, właściwie rozumie wszysko co sie do niej mówi (oczywiście z reakcją jest wedle jej uznania), a poza tym mówimy mama, tata, nana, maba zamiennie z bama a to oznacza babcia, dzidzia, apaka (czapka), mniam mniam, czesc, ucze (klucze), bum bum, oko, nos i przybija piątkę i żółwika. To chyba tyle. Pozdrowienia
  11. tusia13

    Sierpień 2008

    Ależ tutaj cicho, hop hop Tydzień mnie nie było a patrząc na wiadomości to jakby jeden dzień. Allayiala pracuj dzielnie i daj znać kiedy ten zabieg. Trzymam kciuki za więcej wytchnienia. anitaa jak tam egzaminki i jak boski Oski. Karinka wróciłyście już z Rz? MM jak tam samopoczucie? I wszyscy pozostali co u was słychać, co tu tak pusto?
  12. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie przedpołudniowo villanelle jak ja cię dawno nie słyszałam, Lilusia rośnie a Ty widzę bardzo zapracowana jesteś. Trzyma wiec kciuki za wniosek i kredyt. I odzywaj się kochana częściej. A co z resztą kobitek hop hop.
  13. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kochane, wczoraj wieczorem wrociliśmy z nart ale już nie miałam siły otwierać komputerka. Karola spisała się na medal, całą drogę do Austrii przespała, a i powrotna przebiegła bez problemów. Tak wiec Karola zaliczyła prawie 2000 km w samochodzie i poszło super. Generlnie wyjazd udał sie swietnie wprawdzie nie wyszło nam zabieranie karoli na stok gdyż było bardzo zimno ale rozwiązaliśmy to w ten sposób że jeden dzień S jeździł i imprezował wiecozrem a jedne ja i uład sprawidził się super. W sumie odpoczeliśmy, Karola nawiązałą nowe znajomości bo było tam sporo dzieci w jej wieku i nieco sie uspołeczniła, a pewne jest że nauczyła sie walczyć o swoje. No ale dosyć o nas poczytałam wasze wiadomości, ale cieżko odpowiedzieć z tygodnia na wszystkie wiec; witam Pinezkę i Gwiazdeczkę. A co do starych bywalczyń to anita egzaminy jestem pewna dobrze ci pójdą i wreszcie będziesz mogłą sie wyspać i spędzić wiecej czasu z Oskim. Karinka no to też sobie chyba odpoczełaś w Rzeszowie, ucałowania dla Tysi. Allayiala a to macie z zabkami, mam nadzieję ze szybko sie przebiją chociaz z trójkami to troszkę cieżko. U nas niespodziewanie w środę pojawiła sie dolna dwójka ale trókję mamy tylko jedną. Tak wiec trzyam kciuki. MM trzymaj sie kochana i nie przemeczaj się. POzdrawiam i życzę udanej niedzieli.
  14. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie Kochane Allayiala fotki cudne, ależ Tosia już duża panienka. Kaloszki odjazdowe, chyba muszę pomyśleć o podobnych bucikach dla Karola. anitaa84 no fakt Boski przecież nie może dluzęj niż 1 dzień chorować, no bo jak to przecież jest Boski. Trzymam kciuki za naukę i jej efekty. Egzamin zdasz śpiewająco nie ma co do tego wątpliwości. Karinka a to Ciebie też jakieś poaskudztwo dopadło, mam nadzieję że faktycznie w Rzeszowie sobie odpoczniesz i zregenerujesz siły. Trzymam kciuki za poprawę. A u nas ok. Ja mam sie świetnie i w związku z tym rozmroziłam dzisiaj i umyłam lodówkę, zrobiłam dawno odkladane porządki w szafkach w kuchni w tym w lekach, do tego sprzątanie łazienki i zwykłe odkurzanie, mycie podłóg i kurze. No i padam na ryjek. Karolek super na wszelki wypadek zaniosłam jej dzisiaj mocz do badania, ale temperatura dzisiaj wrócila do normy, mimo to poszłyśmy do Pani Doktor. Osłuchowo super, gardło blade, a trójka się pcha jak szalona. Niestety tylko jedna, a to oznacza że przy kolejnych też mogą być ekscesy, tyle że teraz to ja już mądrzejsza będę. Poza tym Karola ma 84 cm i waży 10kg 200 g. Wprawdzie nie przytyła ale i tak jest ok. Tak wiec od rana przy okazji tych porządków pranie prasowanie i wstępne pakowanie. Jutro zaś ok 22 wyjazd. No chyba że mój małżonek sie rozłoży bo pół nocy smarkał. Dobra ale sie rozpisałam. Miłego wieczorku.
  15. tusia13

    Sierpień 2008

    Ależ tutaj cichutko. anitaa84 jak Oski lepiej już z katarkiem? Mam nadzieje ze szybko poczuł sie lepiej bo nie ma nic gorszego niż zapchany nosek. Allayiala fotki słodkie, Tosienka wygląda jak mała księżniczka. A u nas, hm........ no chyba bywało lepiej. Ja juz drugi dzień w domu i nie mogę wytrzymać wiec idę na zakupy przed wyjazdowe, o ile oczywiście pojedziemy. Ja wprawdzie dobrze sie czuję, ale mój S wrócił wczoraj z wielkim katarem i bólem gardła. Do tego wszystkiego Karola od niedzieli ma cały czas stan podgorączkowy w okolicach 37,2 st. - 37,8 st. a w poniedziałek nawet 38 st. Wczoraj dzwoniłam do lekarki i ponieważ nie ma żadnych dodatkowych objawów stwierdziła że to chyba od zębów bo idą jej trójki, a one często dają takie efekty uboczne. Ale tak na wszelki wypadek kazała nam jutro przyjść, żeby ją jeszcze przed wyjazdem zbadać. Mam nadzieję że nic nie wyjdzie bo wtedy to już na pewno nigdzie nie pojedziemy. A plan jest aby wyjechać w piątek w nocy bo wtedy Karola prześpi całą podróż a na rano akurat będziemy w Austrii. Trzymajcie kciuki żeby ten wyjazd doszedł do skutku bo coraz wiecej kłód sie pojawia. Pozdrawiam gorąco i życzę wszystkim zdrowia!!!!!!!!!!
  16. tusia13

    Sierpień 2008

    no to sie załatwiłam. Właśnie wróciłam od lekarza i mam początki zapalenia oskrzeli, jeżeli chce jechać na narty to do końca tygodnia mam siedzieć w domu i przynajmniej dwa dni w łóżku. Jezu ja sie chyba zastrzelę, zupełnie nie potrafię chorować wie będzie ciężko.
  17. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kochane, u nas masakra. Tzn. Karola super odpukać wsztko ok, ale ja umieram zamiast lepiej jest gorzej. DO zasmarkania jeszcze kaszel i ból w piersiach sie dołączył. Na tyle jest źle że nawet zdecydowałam sie iść do lekarza. O 11 30 dowiem sie co z moim wyjazdem, najwyżej pojadę chora. Allayiala gratuluję czwóreczek i powodzenia z nakładką. Też chyba kupimy bo od kilku dni jak tylko pokazuję Karoli nocnik to jest odwrót z wrzaskiem, a tak pięnie do niego siusiała. anitaa84 jak tam egzaminki, no i mam nadzieję że katarek szybko minie u Oskiego i nic wielkiego sie nie rozwinie. Karinka super że Tysia już lepiej, ale widzę że u Ciebie jak u mnie do d.......y, zdrówka i spokoju życzę. pinezka witaj i odzywaj sie często. A ja sie odezwę jak już dostanę wyrok od lekarza. Buziaki
  18. tusia13

    Sierpień 2008

    WItajcie wpadłam tylko na chwilkę bo w pracy straszliwy sajgon. U nas ok przynajmniej wczoraj. Karola nawet je ładnie ale czase jakieś humowy też pokazuje. Ja natomiast wstałam we wtorek z tak gigantycznym katarem że ledwo mogę oddychać. Obecnie tylko ja jestem nie w formie i mam nadzieję że tak zostanie, byle tylko Karola się nie zaraziła bo w piątek wyjeżdżamy i wolałabym żeby była zdrowa Pozdrawiam was gorąco i odezwę sie wieczorkiem.
  19. tusia13

    Sierpień 2008

    Allayiala a to Tosieczka zastrajkowała, mam nadzieję ze ząbalki sie już przebiły i w spokoju będzie zjadać posiłki. U nas od poniedziałku też strajk tyle że mięska w kawałkach nie chce jesć, a właściwie to nie tyle mięska w kawałkach ile kurczaka bo niani schab wcieła skrzętnie wybierając go z tależ a omijająć kurczaka. Mała spryciula. Wczoraj ją przegłodziłam w związku z tym, stwierdziłam że skoro nie chce ładnie jeść obiadu i jest kapryśna to do kolacji nie ma podjadania. I co sie okazało że wcieła dwie kromki z serkiem i pocisneła bułeczką bez szemrania, a jeszcze w piątek chlebkiem gardziła. Tak wiec trzymam kciuki za jedzonko, a co do Elma to super że zabawka udana. A jak było na imprezce urodzinowej? MM gratuluję ząbków i napisz jak tam w pracy? anitaa powodzenia na egzaminach i wiecej odpoczynku. Karinka ale pech z tym choróbskiem, kurujcie się i zdrówka życzę. Co do nart to swego czasu też jeździłam do Krynicy, ale odkąd w Limanowej i Laskowej pojawiły sie wyciągi to głównie jak jadę do rodziców to tam kotwiczymy. Pozdrawiam gorąco w ten cieplutki i słoneczny dzionek.
  20. tusia13

    Sierpień 2008

    Wszystkiego najlepszego dla Lilusi na 1,5 roczku od Karolki
  21. tusia13

    Sierpień 2008

    Ależ cisz na tym wątku ostanio panuje, mam nadzieję że coś sie odblokuje. Nie wiem jak u was poranek, ale w Krakowie piękne słoneczko świeci wprawdzie jest -3 st. ale i tak jest optymistycznie. My cały weekend miałyśmy zakupowy, gdyż robimy ostanie zapasy przed wyjazdem na narty. Wprawdzie jeszcze dwa tygodnie ale w ten weekend mam zajęcia a w następny piątek wieczorem już wyjeżdżamy. Tak wiec trzeb było dokupić brakujace gole, kask i takie tam drobiazgi. Karlola ok, nawet grzecznie do tematu podeszła wprawdzie jej ulubionym zajęciem bylo spacerowanie z małą siateczką ale od czasu do czasu dawała sie zapakowac do wózka. Karinka no dzisiaj to pewnie odpoczywasz pelną piersią po wyjeździe gości. Super że udało się wyskoczyć na nartki, a gdzie jeździcie. anitaa84 gratuluje postępów nocnikowych, jeszcze kilka dni i normalnie będzie sam korzystał. Super bardzo się cieszę. Pozdrawiam kochane i życzę udanego dnia.
  22. tusia13

    Sierpień 2008

    Wszystkiego naj naj dla Tosieńki z okazji 1,5 roczku
  23. tusia13

    Sierpień 2008

    Wszystkiego najlepszego dla Kacperka z okazji 1,5 roczku
  24. tusia13

    Sierpień 2008

    anitaa84 ależ masz super maluch no pogratulować tak pięknego sygnalizowania o sikaniu, my chyba możemy tylko o tym pomarzyć. Super również że ze smoczkiem idzie wam coraz lepiej, tak trzymać. karinka no to faktycznie to ci czeka kolorowy zawrót głowy, ale im wiecej ludzi tym ciekawiej. Miłego wspólnie spędzonego czasu. Allayiala a to cię szef urządził, ale mam nadzieje że po zakończeniu tego projektu będziesz mogła chwilkę poswięcić na podreperowanie kolana. U nas wczoraj jakieś awantury wieczonre odchodziły, bo moje dziecie za nic w świecie na kolacje nie chciało zjeść chlebka w jajku, ani kanapki i mleka tylko kaszę. Juz sie zaczełam śmiać że jak tak dalej pójdzie to do końca życia będzie tą kaszę jadla a ma przecież już 18 miesiecy wiec zaczeła by wreszcie jeść ludzkie jedzenie. Moja mam na to zażartowała że tata mam 55 lat a dalej lubi takie kaszki co nie wróży dobrze. Poza tym ok, wczoraj zauważyłam że górna trójka się pcha wiec będziemy miały całą górę do czwórek. Miłego dzionka życzę
  25. tusia13

    Sierpień 2008

    Ależ tutaj cicho jak makiem zasiał. Co tam u was dziewczynki słychać, jak kolejny delikatny atak mrozu, no chyba że u was się obylo bo w Krakowie rano było -8 st. wiec nieciekawie. MM jak w pracy i jak samopoczucie? Karinka hop hop, co tam u was Allayiala a co z Twoim kolanem masz już jakiś termin, a poza tym jak tam ząbalki. villanelle co tam u Was jak postępy nocnikowe? U nas zasadniczo ok, ale muszę sie pochwalić że moja dziecina opanowała wreszcie jedzenie kawałków mięska i ostatni kurczak ze szpinakiem wcieła bez wpluwania bokiem. Tak wiec jestem bardzo duman z mojego maluszka. Poza tym wczoraj dałam ciała i stwierdziłam że jestem ograniczoną matką. Po powrocie z pracy zabrałam sie za sprzątanie, a że sie nieco spieszyłam bo byłam sama a tutaj trzeba było posprzątac, ugotować obiad na dzisiaj, w dodatku moja mam miała przyjechać, a na to wszystko ja na 18 45 szłam na angielski wiec Karola gdzieś mi się tam plątała pomiędzy nogami i pomagała sprzątać. Głównie czyściła szczoteczką swój nocnik i przestawiała go z miejsca na miejsce, co nie ukrywam trochę mi przeszkadzało. Tak wiec w pewnej chili moja mała wzieła nocnik wytargała go na środek łazienki i ściąga rajstopki, a co durna matka zrobiła ochrzaniła ją że przeszkadza, zabrała nocnik i ubrała rajstopki. Dopiero po chwili zorientowałam sie ze to był prawdopodobnie sygnał że mała chce skorzystać co zresztą potwierdziła kupa w majtach. O ja durna Miłego dzionka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...