
tusia13
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez tusia13
-
Witam MM no już niedługo będziesz miała Majeczkę na rękach i zatęsknisz za czasami kiedy było tylko jedno dziecko. Trzymam mocno kciuki za spokojny poród i żeby dzidzia okazała sie aniołeczkiem który tylko je i śpi i daje mamie odpocząć. Co do spirali to ja używam plastrów wiec nie mogę sie wypowiadać. Tak czy siak może to i sopry koszt na jeden raz, ale w porownaniu z inną antykoncepcją to i tak jest tanio. Pozdrawiam i ucałowania dla szanownego 2 latka.
-
O witajcie kochane, jak się cieszę że się odezwałyście. Newania masz rację praca i coraz starsze dzieci powodują że coraz mniej czasu pozostaje na coś wiecej. Ale pisz co u was jak w pracy. Dev ty też koniecznie opwiadaj jak tam ci sie wiedzie. U nas z nowości mała biega dużo mówi czym doprowadza nas do szału. Jak tylko wstanie to jej sie buźka nie zamyka. W pracy ta sama monotonia, ale za to zatęskniłam za życiem naukowym. W czerwcu tego roku skończyłam jedne studia podyplomowe, taraz w grudniu zacznę drugie i myślę sobie o doktoracie. Tak wiec dodatkowo sama sobie dopycham czas żeby już nie mieć go zupełnie. Poza tym domek nam rośnie przed zimą mają go przykryć dachem, wstawić okana, ocieplić i wytynkować. Wychodzi na to że przeprowadzka planowana na przyszły rok niezagrożona. Pozdrawiam was gorąco i czekam na wieści
-
A od dawna mieszkasz w Anglii?
-
Tak mam jedną córcię Kalolusię (jako o sobie sama pieszczotliwie mówi), diabełek jest z niej straszny, ale zaczyna być już coraz starsza i coraz lepiej można z nia się dogadać. Poza tym pracuję, a wtedy Karolą opiekuje sie niania. W przyszłym roku myślę sobie że pójdzie do przdszkola, ale na razie szkoda by mi było jej do żłobka posyłać.
-
WItaj margaretka kiedyś udzielałam sie na tym wątku, ale potam tak jakoś zaprzestałam. Teraz chciałabym go reaktywowac, wiec jeżeli masz tylko ochotę to wpadaj tutaj pogadamy.
-
Witam Dawno nie odwidzałam tego wątku i widzę że nie tylko ja. Może jeszcze uda się go reaktywawać. Jeżeli dziewczyny wejdziecie tutaj jeszcze to radość serca, regina, dev hop hop, może jeszcze ożywimy ten wątek. Czekam na wieści od was.
-
anitka i na nocniczku i na normalnym i na nakładce na normalny sedes nie chce (poza oczywiście momentami kaprysów, kiedy potrafi i wołać i ładnie siadać i sikać) nie mam już siły do tego gada. No ale musisz koniecznie pochwalić się nowym wyglądem, poproszę o zdjątka. Co do lekarza to czas najwyższy pójść, ale co to za niesamowity lekarz co nie można sie do niego dostać. Taki znany, możesz podać jego nazwisko bo jestem bardzo ciekawa. Pozdrawiam
-
Witajcie Przepraszam za przerwę w pisaniu, ale w weekend nas nie było, a wczoraj strasznie dużo pracy miałam. Tak wiec: Allayiala trzymam kciuki za nową pracę i oczywiście życzę udanych wakacji. Żebyś sie zrelaksowała i odpoczeła, a Tosia moze po zmianie klimatu poczuje sie lepiej. Gratuluję sukcesów nocnikowych. anitka tobie też życzę udanych wymarzonych wakacji nad morzem, przede wszystkim pogody oraz relaksu. Karinka no odzywaj sie kochana częściej, bo smutno nam tutaj bez ciebie. Gratuluję nocnikowania i buziaki dla Tysi. U nas z nocnikiem jak było do bani tak jest. Karola zupełnie ma gdzieś sikanie do tego przybytku mimo szeregu moich zabiegów. Kupe z nianią dalej robi w szafie, a ze mną siada tylko wtedy jak ją siłą posadze. No cóż widać moje dziecko w pierwszą klasę wkroczy w pieluszcze bo nie zapowiada sie na szybkie jej odstawienie. A poza tym wszyskto ok chociaż pogoda mnie dobija i może dlatego tak pesymistycznie do wszytkiego podchodzę. Pozdrawiam was gorąco.
-
Och no to cudownie że jedziecie na wakacje, odpoczywaj odpręż się, a co do pogody to może jeszcze będzie ładna. A gdzie sie wybierać, czy nad twoje wymarzone morze?
-
Mam nadzieję ze do tego lekarza wreszcie pójdziesz, poważnie się przebadać, a nie tak leki na własną rękę. Wczoraj mój diabełek zupełnie zignorował nianię i dyscyplinę przede wszystkim i jak wróciłam do domu to Monika ryła nosem po ziemi. Karola miała własny plan jak sobie dzień wypełnić czyli wszystko wbrew nakazom. Jeść w foteliku nie będzie tylko przed telewizorem, w wózku na spacer nie tylko na nogach, obiad niedobry tylko 5 pierogów zjadła, a na koniec dostała niezidentyfikowanej wysypki. Na szczęście po moim powrocie nieco dała się okiełznać i nawet pomagała mi gotować. Dzisiaj zaś taki cyrk odstawiła przed miom wyjściem do pracy, ryk trzymanie sie za moją nogę i wrzask nie chodź mamusiu (a nadmienię że nigdy jej sie to nie przytrafia). Miłego dzionka
-
Witajcie anitka masz rację z tą wagą nie należy przeginać w żadną ze stron. Kiedyś miałam taką manię że mierzyłam Karoli temperaturę każdego dnia. Ale to głównie po zeszłorocznej trzydniówce. Teraz ją ważyłam, ale ostatnio staram sie zluzować z odchyłami bo małej nic nie jest a ja histeryzuję. Co do niezdecydowania to już od dawna Karola ma różne zachcianki. Wczoraj np. poszła z nianią na spacer i oczywiście na wysokości piekarni zaczeła krzyczeć buła, buła. No wiec niania jej kupiła mała wzieła powąchała i mówi nie ta chce inną. To samo jest z kolacją co chcesz na kolację odpowiedź parówkę, daję jej parówkę a ta chlebek, dostaje chlebek to chce kaszkę. Tak że wiem o czym mówisz. Jeżeli chodzi o mówienie to mała mówi na siebie Karola (no bardziej Kalola), a ostatnio ma fazę na zdrobnienia i woła Kalolusia. Wczoraj była dobra scena jesteśmy na placu zabaw mała idzie po torze przeszkód i dociera do zjeżdżalni a tam jakieś dziecko. Podparła sie pod boki i krzyczy ty nie taraz Kalolusia. POzdrawiam gorąco
-
Witajcie troszkę się zapuściłam w pisaniu, ale coś nie mam ostatnio czasu. U nas wszystko ok, pogoda się dzisiaj ładna zpowiada wiec Karola poszaleje na polku z nianią. Nocki u nas ładnie przesypiane wie nie mogę narzekać. Co do dorosłego łóżeczka to doszłąm do wniosku że w małym sie jeszcze mieści swobodnie wiec tak do stycznia pewnie w nim pośpi, ale z początkiem roku kupimy jej już dorosłe takie docelowe do jej pokoju w domu, żeby sie nauczyła spać. Bo jak sie przeprowadzimy to niedość że sama będzie w pokoju to jeszcze na nowym łóżku, a my będziemy biegac co 5 min. sprawdzić czy wszystko ok. Wczoraj Karolę ważyłam i wyszło mi że znowu schudła z 11 na 10,6 kg i albo mam zepsutą wagę albo faktycznie chudnie tylko że sporo je. Już sama nie wiem co myśleć i troszkę sama sie nakręcam. anitka fajnie ze sie wreszcie odezwałaś, super że Oskar zaakceptował nowe łóżeczko. Udanych łowów w nowej galerii. A co tam u reszty hop hop
-
U nas w sobotę był dzień pod znakiem kupowania butów jesiennych dla Karoli i wreszcie po pół dnia udało się zakupić śliczne buciki w kolorze lila Naturino (na szczęście były przeceny tych modeli wiec sie załapałyśmy) Potem jeszcze troszkę pobuszowałyśmy po sklepach bo tatuś był akurat w pracy i dołączył do nas po 17. W niedzielę natomiast Karola był na Kinder balu u 4-latki i o ile pierwsze 30 min spędziła trzymając się mojej nogi o tyle dalsza część imprezy przebiegała pod prymem Karoli i Szymka jedynych dwulatków w towarzystwie. Było szukanie skarbu w parku i pokaz mody, impreza na tyle sie udała że dzieciaki szalały od 16 do 22. Mała chyba chcąc sie popisać przed dzicmi jak tylo widziała że któreś starsze dziecko idzie do ubikacji to wołała mamusiu siusiu i o dziwo robiła do toalety, bez nocnika czy nakładki tylko siedząc na desce, oczywiście podtrzymywana. W domu jenak już zapomniała co to załatwianie sie do toalety i pielucha poszła w ruch. Za to po powrocie wypiła jeszcze kakao i padła, takie zasypianie to ja lubię. Allayiala super że urodzinki sie udały i prezenty sie podobały, a co do tortu to Karola swojego też nie chciała jeść. anita hop, hop co ta z Tobą. klamorka no to trzymam kciuki za wieli dzień. Miłego dzionak wam życzę.
-
Najlepsze życzenia urodzinkowe dla LILUSi od Karolinki i jej mamy
-
Wszystkiego najlepszego dla Tosieńki, dużo cierpliwości do Rodziców, wspaniałych prezentów i wiele uśmiechu życzy Karolinka z mamą
-
To faktycznie super ten domek, jak już przetestujecie to daj znać jak sie sprawuje może wtedy kupimy małej coś takiego na gwiazdkę. Co do tej szafy to ze mną załatwia się w łazience tzn. sadzam ja na nocniczku, przymykam drzwi i wychodzę, z tego co wiem niania robi tak samo, ale Karola i tak woli z nianią w szafie.
-
Cieszę sie że noc mineła spokojnie, myślę że może w Turcji nad morzem będzie bardziej czyste powietrze niż w stolicy to też powinno pozytywnie wpłynąć na jej dolegliwości. Trzyamam kciuki za poprawę. Co do torciku to nasz miał marcepan za zewnątrz, i masę truskawkową na bazie pasteryzowanej śmietany. A domek jest super, jeżli lubi sie bawić takimi rzeczami to myślę ze sprawi jej wiele radości. U nas kuchenak nadal jest w robocie i serwis do kawy, ale zauważyłam że raczej mało interesuje sie zabawkami. Od niania na urodziny dostała puzzle i teraz to ją kręci oraz rysowanie.
-
Allayiala jak po dzisiejszej nocy, czy Tosia lepiej coś spała? U nas spokój, Karola siada dzielnie na nocnik ale tylko ze mną, z nianią jest ryk i wojna i załatwianie sie w szafie. Wczoraj po powrocie z pracy ubrałam jej majteczki bawełniane i elegancko do 20 w jednych chodziła, nie zasikala ich i wołała ładnie o nocniczek. Sądzę jednak że od rana z ninią jest awantura. No ale pocieszam sie że kiedyś się nauczy.
-
Spóźnione ale szczere życzenia spokoju, spełnienia marzeń i wiele radości
-
dorotea72 coś nas dawno nie odwiedzałaś, napisz co tam u Krzysia i jak wam teraz w czwórkę. Pozdrawiam
-
Wszystkiego najlepszego dla Kacperka wspaniałych prezentów i wilu uśmiechów życzy Karolinka
-
Allayiala oj to biedactwo mam nadzieję że kropelki pomogą i Tosia bedzie mogła lepiej spać, a co za tym idzie Ty również się wyśpisz. Ja też torcik zamawiałam zresztą w którymś wcześniejszym poście jest jego zdjęcie i muszę przyznać że był bardzo dobry. villanelle super że udało sie z tymi wymiotami i Lila się już nie męczy. Co do przejść budowlanych to wiem co to znaczy poślizg i jak coś nie idzie zgodnie z planem, my aktualnie jesteśmy na etapie kładzenia dachu ale ile przebojów było po drodze to szkoda mówić. Koniecznie wstaw jakieś zdjątka domku. anitka hop hop gdzie jesteś. A u nas od niedzieli czyli od 2 urodzin bunt spaniowy i panienka nie sypia w dzień co skutkuje padaniem o 18 na buzię i nawet kolacji nie ma siły już wcinać. Pozdrawiam wszystkich gorąco
-
No jestem już w pracy wiec w spokoju mogę coś skrobnąć. Allayiala jak tam Tosia, lekarz coś nowego zalecił? karinka wytrwałości w pracy z czasem będzie już z górki, gratulację dla Tysi za gadulstwo. anitka trzymam kciuki za szybkie zakończenie ramontu. Jak tam urodzinki mineły. U nas było super. Babcie sie zjawiły na czas wiec poszliśmy wszyscy do restauracji na obiad, a potem do domku na torcik (zdjątka wyżej) i prezenty. Karola dostała wspominaną już przeze mnie kuchenke i zastawę plastikową w wyniku czego przez pół soboty i całą niedzielę częstowała nas kawą i ciasteczkami lub kurczakiem którego piekła w piekarniku. Dostała też od teściowej takie drewniane elementy przesuwane na metalowych pręcikach z Ikei ale nie zachwyciło ją to szczególnie. Tak naprawedę to dopiero wczoraj miała urodziny wiec pojechaliśmy na wycieczkę rowerową szlakiem placów zabaw. Udało nam sie zaliczyć 5, ale niestety dopadła nas burza i deszcz i musieliśmy wracac do domu taksówką. Ale i tak było super. Pozdrawiam wszystkich gorąco i miłego dzionka życzę.
-
Wpadam tylko na momencik żeby wszystkim serdecznie podziękować za pamięć i zyczenia dla szanownej jubilatki. A tak Karolinka świętowała swoje dwa latka: A tak wyglądał torcik: Pozdrawiam wszystkich gorąco i jutro się odezwę;
-
Sto lat dla Oskarka, cierpliwości dla Rodziców, wspaniałych prezentów i wiele uśmiechu życzą Karolinka z Rodzicami