Skocz do zawartości
Forum

tusia13

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tusia13

  1. tusia13

    Sierpień 2008

    A u nas okazało się że Karola ma jednak przerośnięty 3 migdał i na chwilę obecną dostała tabletki, które ma przyjmować 3 miesiące i może ten cholernik się obkurczy a wtedy nie trzeba będzie podejmować żadnych radykalnych kroków. Trzymajcie kciuki coby Karol nie musiał być cięty.
  2. tusia13

    Sierpień 2008

    MM wielkie gratulacje
  3. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie Przepraszam że sie nie odzywałam, ale po powrocie dużo pracy mnie dopadło i nie było wiele czasu żeby się odzywać. Gratuluję nowych zdolności dzieciaczków. U nas jakoś leci, Karola idzie dzisiaj do laryngologa bo po powrocie zaczęła strasznie chrumkać i chrapać. Pediatra nie wie czy to zatoki, trzeci migdał czy alergia. No nic dzisiaj sie dowiem. Z wiadomości zębowych mamy wszystkie 3 i jedną dolną piątkę. Tak wiec jeszcze 3 zębulce i komplecik. Zdjęć jeszcze od powrotu nie udało nam sie posegregować, ale jak tylko to zrobimy to coś zamieszczę. Pozdrawiam gorąco i wracam do pracy.
  4. tusia13

    Sierpień 2008

    anita widzę ze plany ciążowe już szeroko zakrojone, nie pozostaje mi nic innego jak tylko trzymać kciuki za powodzenie. U nas też nadal pada, Karola od wczoraj jakby na nowo odkryła deszcz i nic nie robi tylko chodzi i wszystkich informuje deść pada. Niania mi wczoraj opowidała że prawie sie ze smiechu popłakała jak w trakcie obiadu Karola odłożyła widelec i mówi do niani gładząc sie po brzuchu mniam mniam pycha. Co do nastroju to jeszcze mam podładowane akumulatory dwutygodniowym słońcem, ale jak będzie dłużej lało to i mnie złamie. Podobno weekend ma być ładny. Pozdrawiam was cieplutko i słonecznie i odzywajcie sie.
  5. tusia13

    Sierpień 2008

    Witam sie wreszcie porannie, wróciliśmy we wtorek wieczorem, ale wczoraj jeszcze miałam urlop, a laptop był zamknięty w sejfie w pracy wiec dopiero dzisiaj mogę sie odezwać. Przeczytałam wszystkie posty dokładnie ale musze stwierdzić że coś słabiutko, mam nadzieje ze sytyacja ulegnie zmianie i liczę na wiekszą aktywność Odpowiadam tak grupowo, gratuluje nowych zębulców chociaż widzę że Tosieczka miała podobne przegoje jak my z Karolą u nas jeszcze jedna trójka została do przebicia, chociaż wczoraj myjąc zęby rozwaliłam jej dziąsło wiec może juz nie bedzie musiała sie sama wybijac na niepodległość. Co do niania czy złobka, my też rozważaliśmy opcję żłobka ale skończyło sie na niani i głównie też dlatego że szkoda mi było małej szczególnie w zimie budzić o 6 rano i zawozić, tak to zawsze bedzie mogła jeszcze poleniuchować, a na codzienne wstawanie do szkoły i przedszkola przyjdzie jeszcze czas i niech ma trochę swobody. Tak wiec myślę że dobrą podjeliście decyzje. Oski widzę że dzilny jak zwykle ale ta jego samodzielność jest niesamowita. Oby tak dalej i oczywiscie super że tak fajnie już mówi. Co do buntu no to chyba tego nie unikniemy. Karinka widzę ze powoli przywyka do nowego otoczenia i myślę sobie że będzie coraz częściej do nas zaglądać. villanelle to faktycznie ciężka sprawa z babcią, jeżeli rozmowy nie pomagaja to chyba nie pozostaje nic jak zacisnąć zęby i poczekać na przeprowadzkę. Zawsze można sobie powtarzać że to już niedługo. Ucałowania dla Lilusi i daj znać jak tam kredyt. No a u nas powiem tylko było bosko. Dwa tygodnie pieknej pogody, szumu morza i luzu. Karola zachowywała sie bosko właściwie bawiła sie sama tak ze mogliśmy leżeć na leżakach i wykonywać urpagnione czynności czyli czytanie książek. Poznała tam tydzień młodszą Nataszkę z Rzeszowa i dziewczynki szalały przez 2 tyg. Karola nuczyła sie pływać w skrzydełkach i najfajniejszą zabawą było wypływać na środek basenu najlepiej w miejsce 2.40 m głębokości. POza tym bardzo dużo zaczeła mówić zarówno powtarzać jak i samemu próbować się porozumiewać, łącząc wyrazy. Ktoś mi kiedyś powiedział że każde wakacje wyjazdowe przynoszą jakiś przełom i miał rację. Mała zaczeła jeść wiecej potraw, umie już spać pod kołderką i się nią nakrywać jak sie rozkopie. Najgorszy w tym wszystkim był dzisiejszy powrót do pracy, po pierwsze bo trzeba było rano wstać a po drugie bo musiałam zostawić mała z nianią a mocno sie związałyśmy. No ale dość tej dłużyzny pozdrawiam i życzę miłego dnia.
  6. tusia13

    Sierpień 2008

    Hej hej, jeszcze mi sie udało przed końcem pracy i wyjściem do domciu do was zajrzeć. Anitaa bardzo dziekuję mam nadzieję że wreszcie sobie nieco odpoczne, bo juz torchę mam wszystkiego dosyć. Pogoda ma być sliczna, ale nawet jakby miało padać to i tak dadzą jeść, posprzątają pokój czego wiecej do szczęścia przez 2 tyd. trzeba. A ty zdrowiej kochana bo sama wiem jak to przy upale źle sie czuć, mam katar od piątku. My już spakowani, teraz tylko do domciu zabrać walizki i na lotnisko do Pyrzowic bo na Cypr z Balic nic nie lata. Myślę że pewnie dorwę tam internet to sie odezwę. A wy kochane nie dajcie sie przeziębieniom, w miarę możliwości odpoczywajcie i korzystajcie z ciepełka i do usłyszonka. Buziaki
  7. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kochne Allayiala a to cię niania zaskoczyła, trzymam kciuki za poszukiwania. Jak my szukaliśmy niani (Karola miała wtedy 5 miesięcy) dałam ogłoszenia na gumtree i tam właśnie znaleźliśmy Monikę naszą nianię, może spróbujesz. Super że Tosia sie tak wyszalała, wreszcie troszkę ciepełka to dziciaki szaleją. CO do trójek to ja sie nie wypowiadam, mam już tak dosyć że boga proszę zeby ta ostatnia już wylazła villanelle domek super, mam nadzieję że uda wam sie zrealizować plany i wszystko pójdzie jak z płatka. Podpinam sie pod postulat Allayialy jak już sie troszkę odrobicie to koniecznie wpadnijcie do Krakowa, Karola bardzo się ucieszy z wizyty Lilusi. Karinka no to fajnie że juz po przeprowadzce, teraz nic tylko trochę odpoczynku ci sie należy. Wytrwałości w ząbkowaniu Tysi. Anitaa Oski jak zwykle Boski, popieram że pewnie nauka pedałowania zajmie mu parę dni. Foty ekstra. A u nas gorączka (odpukać) przeszła, ale w piątek katar nas nawiedził i kaszel. Ale sądzę że to spadek odporności spowodował te ekscesy. POza tym Karola jest wesoła, jeść nie chce tak samo jak nie chciała, ale zaczełam powoli akceptować ten fakt, że sama sobie reguluji i moje życie psychicze zaczyna powoli wracac do normy. Poza tym jutro jestem ostatni dzień w pracy i o 21 wylatujemy na 2 tygodnie na wakacje. W związku z tym faktem pracowań mi się nie chce wyjątkowo, ale musze pokończyć jeszcze pewne rzeczy. Mój S dzisiaj jes Karolą bo niania poszła z córką do lekarza wiec ma czas żeby wpkowć wszystkie rzeczy do walizek. Trochę sie denerwuję lotem w kontekście ostatnich wydarzeń ale to tylko 3 h wiec chyba przeżyję. Jeszcze jutro sie pewnie odezwę, a tymczasem pozdrowionka.
  8. tusia13

    Sierpień 2008

    No ja dopiero dzisiaj ale również przekażcie swoim pociechom życzenia od ciotki Agi no i wam kochane cieprliwości przede wszystkim. Poza tym u nas wreszcie spokój, no w miarę oczywiście. Ostatnie dwa dni mieliśmy pod znakiem Karoli bo nagle stracila apetyty i zaczeła mocno gorączkować. Powiem szczerze stres był wieli bo jak dostała 39 st. to mocno sie wystraszyliśmy. Lekarka kazała zrobić pełną analitykę i na szczęście pracuję w szpitalu dziewczyny z laboratorium na cito zrobiły wyniki. Okazało się że nasz aniołek jest zdrowy jak rydz, ale w tym momencie zadzwoniła niania że karola leci przez ręce i ma powyżej 39 st. Lekarka kazała przyjść żeby ją sprawdzić i niania mówila że Karola jak na dobrym przeglądzie w salonie samochodowym razem z paznokciami została sprawdzona. Diagnoza ostatnia wybijająca się trójka, mnie sie wydawało że ma już wszystkie ale ta sie jeszcze nie wykluła. Nie wiem jak wasze dzieciatka przeżyły trójki, ale szczerze powiedziawszy jak z resztą ząbalów nie było problemów to z tymi mała męczy sie okropnie. Trzymam kciuki coby u was było lepiej. Pozdrawiam i miłego dzionka życzę.
  9. tusia13

    Sierpień 2008

    Anitka umnkęło mi Wszystkigo naj naj z okazji urodzinek! Ale widzę że nie tylko u mnie ta deprecha. Najberdziej to sie o mała martwię z tym jedzeniem bo o podwieczorku i drugim śniadaniu nie ma mowy, a na śniadanie tylko pół miski kaszy, albo pół kromki na obiad to ostatnio tylko słoiki zje i to pół. Normalnego nie chce. Idę jej jutro zrobić poziom żelaza może spadł i stąd te problemy. Co do sesji to cię rozumiem miałam zapierniccz ostatnio z nauką, ale w sobotę pisałąm egzamin i jest piąteczka dzisiaj wywiesili wyniki. A na wakacje jedziemy na Cypr, mam nadzieję że obejdzie sie tam bez ekscesów ze strony mojej małej chudziny. Buziaki'
  10. tusia13

    Sierpień 2008

    hej hej wpadam na momencik bo mnie praca zalała od poniedziałku, na wstępie wszystkich pozdrawiam i z góry przepraszam że nie odpisuję każdemu tylko ogólnie ale czas goni. Gratuluję nowych słówek oraz wzrostu i wagi super. Fajnie również że gra sie podobała i taka pouczająca. Trzymam również kciuki za szybką i bezbolesną przeprowadzkę. U nas jakoś dziwnie. Mała coś mi nie domaga to temperatura, to wymioty, a ostatnio właściwie nie chce jeść co doprowadza mnie do mocnego rozstroju nerwowego. Nawet jej ulubiony chleb i bułka nie wchodzą nie wiem co myśleć. Oczywiście schudła zamiast przytyc i ważymy sobie 10,5 kg, a mierzymy jedyne 83 cm. Więc niska skura i kości. Ja mam chyba jakąś depresję bo wszystko mni denerwuje, a moje dziecko w szczególności, a tutaj 8 wylot na wakacje i jak z takim niejadkiem. Ja się zajadę. Na dzień dziecka Karola dostała balona wypełnionego helem i to jej wystarczy bo i tak nie bardzo jest zainteresowana zabawkami, które tylko dom gracą. To chyba tyle nic ciekawego a dalej nie piszę bo wam humorów nie będę psuć. Pozdrawiam.
  11. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie Kochane, wiem że sie dawno nie odzywałam ale mam mały sajgon. Na początek Karola jak wiecie miała rota, jak jej przeszło to dostała katar niby nic wielkiego bez gorączki, ale takiego kataru to nawet ja nigdy nie miałam. Lało sie non stop i bidula przez 3 noce nie mogłą spać. No ale na dzień dzisiejszy jest już dobrze. Zreszta dzisiaj idą z tatusiem do szczepienia wiec ją pani doktor osłucha i zobaczymy jak tam wzrost i waga. Ja zaś w sobotę mam egzamin na mojej podyplomówce wiec staram sie kilka ostatnich tygodni wkuwać, ale z różnym efektem. Często po całym dniu pracy i popołudniu z moim żywym srebrem jak ją już położę o 20 to nie mam siły nawet sie wykąpać a co dopiero się uczyć. Poza tym 8 czerwca jedziemy na wakacje wiec jest jeszcze gromadzenie rzeczy przed wyjazdem i próba zorganizowania tego wszystkiego. Chyba mnie to zaczyna przerastać. Jutro zreszcztą biedny Karol zostaje cały dzień z nianią do 20 bo ja mam jeszcze zajęcia do 19 30, a S ma umówione spotkania do późna wiec nie ma wyjścia. A poza tym wczoraj dostałam od Karolki laurkę na dzień matki, którą zrobiła w przedszkolu i muszę przyznać że również sporo powtarza. Wprawdzie sama jakoś nie bardzo jeszcze próbuje mówić pełnymi zdaniami, ale powtarza albo rzuca takie wyrazy, których byśmy sie nie spodziewali np. bagagan (bałagan), banbon (balon), albo dzisiaj rano kokaltka (kokardka) miała je akurat na rękawkach koszulki. Ubaw jest wielki. Karinka trzymam kciuki za bezstresową przeprowadzkę i cobyś sie jednak do nas odzywała. Allayiala super że już w pracy chociaż faktycznie takie słodkie lenistwo powoduje że można sie do niego przyzwyczaić, ale teraz przynajmniej będziesz nas odwiedzała częściej. Tosieńka to super dziewczynka, świetnie mówi i niezła z niej agentka bedzie. anitka dobrze że was nie zalało bo nieukrywam powódź była niezła. Boski jak zwykle fenomenalny, zdjątka odlotowe. Może wreszcie zacznie sie jakies prawdziwe lato i będzie więcej atrakcji dla dzieci a nie ciągle tylko ten deszcz. Pozdowienia
  12. tusia13

    Sierpień 2008

    No dzisiaj to pobiłam rekord jazdy do pracy 2h 40 min. gdzie normalnie jadę 25 min. Zalało tunel pod rądem Grunwaldzkim i cały ruch poszedł górą. Myślałam ze ugryzę kierownicę. Na drodze już przy pracy woda do połowy opony, ciekawe jak ja do domu wrócę chyba niania będzie musiała zostać z małą a ja zostane w pracy na noc. Ale poza tym to masakra, Karola ma już dosyć siedzenia w domu i robi sie nieco nieznośna, wcale się jej nie dziwę skoro ja też mam dosyć. Biegunka nam przeszła i możemy sie pochwalić 3 trójką co oznacza ze jeszcze tylko jedna i mamy komplecik. Co do rowerka to też rozważaliśmy kupno, ale mała zupełnie nie kuma co ma z tym robić wiec wstrzymamy sie, a w sumie i tak nie ma go gdzie trzymać. Za to w sobote dostała od baci pierwszą swoją lalkę i o dziwo wzbudziła w małej zainteresowanie, śpi z nią, je i wczoraj chciała się z nią kąpać. Pozdrawiam gorąco.
  13. tusia13

    Sierpień 2008

    Ja tak co do zasady nie mam nic do głosowań, ale może troche z umiarem bo na naszym wątku niedługo zaczną przeważać posty dot. głosowania.
  14. tusia13

    Sierpień 2008

    Witam wieczornie Karinka to widzę że plany przeprowadzkowe już na całego, mam nadzieję że pójdzie sprawnie. A co z tym mieszkankiem które mieliście wynająć uda się, widzielście je? Co do aparatu to bądź twarda, jakie potem śliczne ząbalki będziesz miała. MM no to udanego ślubu życzę i pogody i samopoczucia. Faktycznie ciekawie ciąza u ciebie przebiega ze akurat teraz źle sie czujesz, mam jednak nadzieję ze będzie lepiej i to tylko chwilowa niedyspozycja. Co do krzesełka to rozważaliśmy kupno Karoli, nawet wzieliśmy ja do sklepu żeby sobie pooglądała, ale nie bardzo jej to odpowiadało bo Karola nie lubi siedzieć wszystko robi w biegu lub na stojąco. Bardziej jej przypadł do gustu wielofunkcyjny stolik z mini komputerkiem, kalkulatorej, książeczką i pianinem z trzema funkcjami nauka, angielski, śpiew. Dostała go na piersze urodziny i do dzisiaj cieszy się popularnością. Moim zdaniem jest bardziej rozbudowany w stosunku do krzesełka a w tej samej cenie.
  15. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie U nas idzie ku lepszemu, kupki już nie takie żadkie a jak wczoraj dorwała sie do zupy to niania się śmiała że prawie miskę zjadła. Dzisiaj dodała jej do diety troszkę mięska gotowanego z kurczaka wiec będzie bardziej pożywne. Poza tym nie ma już temperatury wiec jest ok. anita co do płci to jest dobre pytanie, mój znajomy sie smieje że jak jest pełnia to zawsze wychodzą dziewczynki, ale niestety w praktyce chyba nie ma recepty. U nas S bardzo chciał syna mnie były obojętne, a mój tata nie dopuszczał myśli że będzie wnuk a nie wnuczka. Może to pomogło. Buziaki i miłego dzionka
  16. Witam ja tak w duchy całej dyskusji i pytania szczepić czy nie. Właśnie jesteśmy z moją córcią w trakcie rotawirusa, dzięki szczepieniu Karola przechodzi go łagodnie i obyło sie bez szpitala. O ile jeszcze do tej pory pojawiały mi sie od czasu do czasu jakieś wątpliwości to od niedzili dziekuję bogu że postanowiłam ją zaszczepić. Pozdrawiam
  17. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kochane, u nas już lepiej Karolka przez wiekszość czasu nie ma temperatury, a i biegunka już mniejsza niestety nie bardzo wiem co jej teraz dawać do jedzenia wiec bidulka na drożdżówkach (bo tylko te chciała jeść) i chrupkach kukurydzianych jedzie. Dzisiaj ugotowałam jej zupkę i zobaczymy co sie będzie działo. anita u nas spania to nie ma już od kilku miesięcy czasem góra 15 min. w wózku na spacerze, ale juz do tego przywykliśmy. Wstaje o 8 rano i idzie spać ok 20 i tak juz chyba zostanie. karinka życzę wam udanego odpoczynku. Poza tym wszystkich pozdrawiam i pędzę do pracy a odezwę sie wieczorkiem.
  18. tusia13

    Sierpień 2008

    Allayiala a to ci Tosieńka normalnie geniusz, gratuluję ilości słów i tak pięknego ich łączenia, u nas tylko jest mama pić i mama am am i to by było na tyle. Mam nadzieję że to od tych trójek katar a nie jakieś przeziębienie, trzymam kciuki. Super że z kolankiem już dobrze ćwicz dzielnie żeby szybko wrócić do formy. monfor74 witaj i pisz kochana często bo tutaj straszne lenistwo ostanio panuje. CO do nocnika to u nas od przypadku do przypadku, ale raczej żadziej niż częściej. Kiedyś przyjdzie czas że załapią o co chodzi bez stresu. anitka Oski jak zwykle boski, zdjęcia są fenomenalne. A co tam u was po weekendzie. U nas kiepsko, mała cały wczorajszy dzień robiłą wolne kupki chyba z 15 ich było, a w dodatku całą noc miała wysoką temperaturę tak, że trzeba było jej podawać środki na zbicie co 3 godziny. Dzisiaj poszłyśmy do lekarza i okazało sie że prawdopodobnie mamy rotawirusa, a do tego małej idą 2 dolne trójki co podwyższa temperaturę i powoduje ze nie możemy jej zbić na dłużej i w dodatku powoduje biegunkę. Co do rota to na szczęście nie wymiotuje i w dodatku dużo pije i w przerwach od temperatury żywi się grożdżówkami i chrupkami kukurydzianymi, tak wiec nie jest bardzo słaba i odwodniota. Lekarka stwierdziła że dużo pomogła jej szczepionka którą wzieła wiec może przejdzie go łagodnie tak że nawet sie nie namęczy. Dzisiaj iliść kupek spadła raptnem do 5 na tą chwilę więc trzymajcie kciuki. Pozdrawiam was gorąco i idę się z mała troszkę pobawić.
  19. tusia13

    Sierpień 2008

    E no widzę że jednak ktoś tutaj zagląda, Anita post faktycznie długi. Jeszcze raz gratki dla Oskiego za tak piękne korzystanie z toalety, nasza też już zaczyna sygnalizować, ale tylko z siusiu z kupką jest gorzej. Tymczasem na początek postawiłam sobie jako pierwsze zadanie nauczenie jej spania pod kołderką. Od roku bowiem mała spała w śpiworku, bo strasznie sie kręci w łóżeczku i chodzi po nim w nocy co skutkuje rozkopaniem. Trochę sie bałam żeby mała nie przeziębiła sie, a ponadto z wygody ładowałam ja do śpiworka i niech wędruje. Niestety dwa dni temu sytuacja zmusiła mnie do położenia jej bez śpiworka bo nie wysechł i nie było tak źle, dzisiaj w nocy tylko dwa razy wstawałam ja przykryc, a tak to nawet się bardzo nie wierciła. Może coś z tego będzie. Ponadto gratuluję pożegnania ze smokiem słyszałam że trzeba do tego trochę cierpliwości ale zwykle się szybko udaje. Trzymamy kciuki, bo idziecie jak burza. Już za chwilę okaże sie że Oski sam sie ubiera, wiąże buty i idzie na pdwórko. Super z niego maluszek. Karinka myślę że możesz miec rację z tym katarkiem, tak czy siak trzymam kciuki zeby sie nie pochorowała. A ty się kuruj kochana, może kiedyś jednak nastanie wiosna i tak w cieple z przeziębieniem to nie fajnie. Pozdrawiam. A my z nowości mamy drugą gurną trójkę, tak wiec jeszcze dwie i spokój. Wydaje mi sie że chyba na dole też zaczyna się wybijać na niepodległość bo karola wkłada do buzi dokladnie wszystko. Ok kończę moje wypociny, pozdrawiam gorąco i byle do 15 30 bo wtedy zaczynam weekend.
  20. Nie oczywiście że nie ma nic złego w chęci zgłębiania wiedzy tyle że te niektóre artykuły wydają mi się nieco tendencyjne, ale z drugiej strony każdy ma prawo wierzyć w coś innego. Powodzenia w dalszym zdobywaniu wiedzy, mimo że nie zgadzam sie w większości z informacjami zawartym w tych artykułach to kto wie może kolejny link zamieszczony przez ciebie okaże sie to co mnie np. intrygowało. Pozdrawiam
  21. Fifi ja przepraszam, ale czy ktoś ci płaci za wyszukiwanie takich artykułów? Szczerze powiedziawszy to ja też nie doczytałam tego cuda do końca i tak będę małą szczepić bo wierze że szczepionki dają wiecej dobrego niż złego.
  22. tusia13

    Sierpień 2008

    Ależ tutaj cisza hop, hop dziewczynki odezwijcie się. Ja rozumiem że jest brzydka pogoda ale czasem jakiś pościk jest mile widziany. klamorka a może zamiast czytania bajek to opowiadanie dałoby rezultaty, albo np. kołysanki z płyty. U mnie kołysanki czynią cuda. Gratuluję umiejętności picia z kubeczka, moja Karola też kiedyś go miała i bardzo sobie chwaliliśmy. Teraz dla odmiany strasznie jej sie spodobało picie wody mineralnej z butelki z dziubkiem i soczków Cappy, nic tylko mama pić. A potem z pieluchami nie mogę nadążyć. Anita, Karinka, Allayiala, villanelle hop hop!
  23. Witam serdecznie, chciałabym poprosić o pomoc dla Jacka, którego poznałam leżąc na patologii ciąży, jego żona Ania właśnie rodziła bliźniaki. Mocno związaliśmy się z nimi i zaprzyjaźnili, problem polega na tym że Jacek od lat zmaga sie z chorobą nowotworową, a ostanio NFZ odmówił mu refundacji leczenia uznajac że nie ma sensu. Jedyną szansą dla nich jest szpital w Stanach to jednak mocno kosztowne. Przeczytałam wskazówki moderatora jak należy umieścić prośbe o pomoc, ale zamiast ja zamieszczać nr konta to wklejam adres strony, na której opisana jest ich cała sytuacja oraz nr konta: JACEK ROMACZYK - Onet.pl Blog Bardzo proszę o pomoc dla nich, robię to bezinteresownie bo strasznie ich polubiłam i chciałabym abyśmy jeszcze długo mogli sie wszyscy spotykać.
  24. Fifia skad wiesz czy nasze dzieci nie beda bezplodne przez szczepionke na swinke??? To sie dopiero okaze kiedys...Mój mąż 20 lat temu jechał na roczną wymianę do USA i przed wylotem musiał sie zaszczepić szczepionką na odrę, świnkę i różyczkę tą o której tyle teraz szumu (żeby nie było wątpliwości szczepionke dostał od organizatorów wymiany uczniowskiej ze Stanów). Nie jest bezpłodny mamy córę i żyje. A co do tego czasu pozostania to faktycznie też o tym nie wiedziałam. Pod koniec miesiąca idziemy z Karolą na ostatnią dawkę meningokoków i muszę zapytać jak to jest z tym czekaniem. Dzięki dziewczyny za taką informację.
  25. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie porannie widzę ze przez ten długi weekend nie specjalnie sie naprodukowałyście z pisaniem. MM zdjątka szałowe i cieszę sie bardzo że już dobrze sie czujecie. anita no to faktycznie nuda ci doskwiera skoro za pisanie sie wziełaś, ale moze to i dobrze bo jak przyjdą upały to będziesz miała dużo wolnego czasu. karinka super że odpoczełaś i gratulacje dla Tysi za znajomość nowych słów, oby tak dalej. A co do pracy to bez stresu przez rozmowy przejdziesz śpiewająco. Allayiala świetnie że z kolanem już lepiej tylko sie nie przemęczaj bo to często nie służy. Są też plusy siedzenia w domu masz męża pod ręką, co ja bym dała zeby wiecej z moim czasu spedzać. Praca nie zając nie ucieknie. A co do Tosi to śliczna dziewczynka piękny wzrost i waga. Gratulacje. A u nas dlugi weekend minął, wycieczka do Poznania sie udała. Pozwiedzaliśmy, odpoczeliśmy bo pojechali z nami znajomi wprawdzie bezdzietni, ale chętni do zabaw z naszym bąbelkiem. Karola przez ten weekend bardzo sie rozwineła, nie wsponę o robieniu przedziwnych min a to zalotka a to smutasek, nose nosek eskimosek i obejmowanie, buziaczki. Poza tym nowe słowa pić, balon, dwa, trzy, aaaa kotki dwa (czasem jej śpiewam tą kołysankę), spać, bułka, auto, da. Poza tym potrafi powtórzyć po mnie cały alfabet (z r jest problem i mówi l ale to normalne). To chyba tyle z nowoci. Pozdrawiam was gorąco.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...