Skocz do zawartości
Forum

tusia13

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tusia13

  1. tusia13

    Sierpień 2008

    No i wreszcie mróz mniejszy tylko -4 rano na termometrze i o dziwo nie sypie. Chociaż mój S nocował dzisiaj w Tychach i dzwonił że tam ponad 20 cm śniegu spadło. No ale ta temperatura oznacza że Karol dzisiaj na spacer pójdzie, niania jej rano zakomunikowała i Karola pobiegła do przedpokoju zabrała buty z szafki i zaczeła sie ładować do wózka. No wreszcie dziecko powietrza zażyje. Od wczoraj też Karolinka przechodzi trening jedzenia mięsa w kawałkach bo sie juz tak nauczyła tylko mielone że jak kawałki zobaczy to pogryzie, wymemla i wypluje. Tak wiec albo zje albo bedzie chodzić głodna. anitaa84 trzymam kciuki za powrót weny do nauki, ja w ten weekend mam zajęcia wiec po ciężkim tygodniu pracy raczej nie odpocznę. A co do Oskiego to ładnie maluszek śpi. Allayiala u was też dzisiaj odwilż z tego co mówiła moja znajoma rano, wiec pewnie spacerek sie kroi i Tysia będzie mogła sobie pobiegać. karina no wiec ja też trzymam kciuki daj znać jak sie sprawa rozwiązała. W moim przypadku jest ok, dzisiaj już ostatni @ dzień wiec i mniej podenerwowana chodzę. MM gratulacje dla dzielnego Kacperka, ładnie chłopak rośnie. A jak ty sie dzisiaj czujesz. No to chyba trzeba dzisiaj zacząć trzymać kciuki za villanelle bo z tego co ostatnio pisała to termin był jakoś 28-29 obrony. Może sie odezwie po. POzdrawiam was gorąco
  2. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kochane, nie wiem jak u was ale u nas mroźno (-16) i sypie śnieg, jak sie ten cyrk pogodowy nie skończy to wszyscy popadniemy w deprechę. Allayiala dzięki za info jakby był potrzebny to spewnością sorzystam. A jak dzisiaj Tosieczek lepiej coś, mam nadzieję że nocka spokojna była. anitaa84 a z tego Vicka to chętnie skorzystam, mam nadzieję ze jest dostępny w Austrii to by mi tata przywiózł. W domu mamy ten dla dorosłych i też uważam że niem ma nic lepszego ponad tą maść, ale jakos nie wpadłam ze może być też dla dzieci. U nas Karol coraz gorzej znosi to siedzienie w domku, zwłaszcza że jest przyzwyczajona do długich spacerów, mam nadzieję że sie coś polepszy bo małą strasznie energia rozpiera, a i apetry gorszy z uwagi na brak tlenu. Pozdrawiam was cieplutko.
  3. tusia13

    Sierpień 2008

    anitaa84 gratuluję nowego szczeniaczka, normalnie też nabrałam ochoty na psiaka ale to juz w nowym domku bo tutaj to byśmy sie wszyscy zadeptali. Allayiala a ten pomysł z ciepłymi krajami to mi sie nawet bardziej podoba od tego spania. Tak wiec wybieramy dziewczyny i siup jedziemy Co do tych waszych planów powiekszania rodziny to powiem tam: wśród moich znajomych ostatnio kilka nowych pociech sie pojawiło, niektóre z was już oczekują inne planują, cholerka normalnie sie chyba złamie i zaczne zastanawiac nad tym kolejnym potomkiem.
  4. tusia13

    Sierpień 2008

    Allayiala ależ biedna TOsieńka namęczy sie z tumi ząbkami, trzymam kciuki żeby szybko sie przebiły i dały jej troszkę odsapnąć bo to katorga dla dziecka, ale rodzice jak nie wiedzą jak pomóc to też sie strasznie męczą. Co do temperatury to w Krakowie dzisiaj rano jedyne -16 normalnie plaża, ale czytałam dzisiaj prognozę że od środy mocne opady śniegu i ocieplenie nawet do -6 stopni a od soboty mroźna powtórka. Wczoraj zaczełam rozważać fakt zapadnięcia w sen zimowy i pobudki dopiero na wiosnę.
  5. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie również przedpołudniowo, u nas weeked w domciu bo temperatura utrzymywala sie na poziomie -19 wiec darowałyśmy sobie spacerki. Ale i tak było bardzo fajnie. W sobotę i niedzielę Karola spała ładnie do 9 30 wiec wyspaliśmy się bardzo, potem były zabawy i tańce, a wieczorkiem lulki ok. 20 tak wiec rozkosznie. U nas też jakiś ząbalek sie pcha chyba bo Karola nic tylko łapy w buzi trzyma, ale jakoś nie mogę wyczuc który. Pozdrawiam was serdczenie i cieplutko w te masakryczne mrozy.
  6. tusia13

    Sierpień 2008

    WItajcie porannie, słoneczko świeci szkoda tylko że -11 st. Nie mogę wprost uwierzyć że dzisiaj piątek i że udało mi się go dożyć. Karolinka dzisiaj rano zaraz po wstaniu wybiegła do duzego pokoju, a tam akurat S włączył radio i leciała skoczna piosenka wiec mała zaczeła tanczyć i śpiewać. Szkoda że mieliśmy wyładowaną kamerę bo warto bylo to nagrać, wyglądała przekomicznie. Miłego przedpołudnia wam życzę.
  7. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie Kochane, dzisiaj już koniec wagarów i trzeba było do tego szamba przyjść rano, a na termometrze -9,5 st i bardzo mi sie nie chciało wstawać. W dodatku jakąś ciężką nockę miałam i budziłam sie co pół godziny, dobrze że chociaż pozostali członkowie rodziny smacznie spali. Allayiala a to biedna Tosieńka ma z tymi ząbalami i u nas też coś sie rusza ale nie wiem gdzie bo łapa i wszelkie przedmioty są non stop w buzi ale nic nie widać ani nie czuc. Buziaczki dla Tosiaka niech sie trzyma dzielnie Karinka a to ci małżonek podpadł, szkoda że mężczyźni to tacy niemyślący często są. Poprawy humorku życzę. anitaa84 ależ Oski wyprzedza moją Karole z tymi częściami ciała to normalnie super, gratulacje dla boskiego. U nas też dzisiaj chyba nici z dłuższego spaceru z uwagi na temperaturę, ale może coś sie poprawi. Miłego dzionku życzę
  8. tusia13

    Sierpień 2008

    Kochane ale sie rozpisałyście wpadłam tylko na moment wiec sie bardzo nie wczytywałam, ale Karinka super że Tysiątko już zdrowe i że spokojnie możecie sie na spacerek wybrać byle tylko temp. była wyższa. My dzisiaj mieliśmy z moim S wagary, on miał dzisiaj imieninki wiec oboje nie poszliśmy do pracy. WYspaliśmy sie do 8 30, a niania przyszła o 9 i została do 17, a my poszliśmy sobie na kręgle, a potem na obiadek i dzień zakończyliśmy Avatarem. Fantastyczny film, a dodam że w kinie byłam pierwszy raz od narodzin Karoli. Niestety teraz tata usypia małą bo mnie coś gardło boli i nos swędzi i boję sie że to jakieś paskudne przeziębienie a nie chcę aby mała sie zaraziła. Miłęgo wieczorku wam życzę i do jutra.
  9. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kochane ale sie rozpisałyście normalnie poranną prasówkę przy kawce miałam. Karinka super że Tysia już lepiej i mam nadzieję ze wizyta lekarska okaże sie owocna tzn. Tyś już zdrowy i nie trzeba mu żadnych leków podawać. Super że ma apetyt bo z tym zawsze największy stres sie wiąże jak dziecko nie chce jeść. A jak będę w Sączu to wcześniej dam znac, może jak sie trochę pogoda poprawi żeby na jakiś spacerek sie wybrać. MlodaMamusia gratuluję nowych ząbalów i jeszcze raz dzidzi. anitaa84 1,5 roku jak z bicza strzelił minie i będzie obrona, a tymczasem powodzenia w sesji oby cała w pierwszych terminach i bezstresowo mineła. Allayiala super że katarek już przeszedł, muszę jadnak przyznac że u nas jak sie juz pojawi to tez trwa jakieś 14 dni i jak mała już jest zdrowa to wszyscy w domu się rozkładają. Powodzenia w planach zmiany pracy, ja też już w mojej nie mogę wytrzymać ale jeszcze nie podejmuję radykalncyh kroków przynajmniej do skończenia studiów podyplomowych i podjęcia decyzji co dalej studia doktoranckie czy solowe pisanie. Ale to już w czerwcu będzie wiec aktulanie sie mocno męczę i powoli zaczynają mi nerwy szwankować. Jak kiedyś nie wytrzymam to mnie zwolnią dyscyplinarnie za powiedzenie tego co wszyscy myślą ale nikt nie ma odwagi powiedziec głośno. CO do planów dziecięcych to ja podobnie jak Karinka mam gęsią skórkę na samą mysl. Jako że i ja i S jesteśy jedynakami wiec się smiejemy, że jesteśmy społecznie usprawiedliwieni posiadając tylko jedno dziecko. Co miesiąc drżę czy będzie @ mimo ze jestem na plastrach, to juz lekka paranoja. Ja nie dopuszczam myśli o drugim dziecku, a mój S na to poczekamy zobaczymy. Pewnie ma rację, ale to dopiero za jakieś 1,5 roku, jak sie juz wprowadzimy do domku, bo teraz to nawet miejsca nie ma na 2. Pozdrawiam cieplutko.
  10. tusia13

    Sierpień 2008

    MlodaMamusia moje wielkie gratulacje, cudownie że znowu zosteniesz mamusią i mam nadzieję że będziesz nas informować na bieżąco. Co do pracy to umowa automatycznie przedłuża sie do dnia porodu.
  11. tusia13

    Sierpień 2008

    My dzisiaj już szczęśliwie po ostatnim szczepieniu na pneumokoki. Za dwa tygodnie jeszce 5 w 1 i koniec z tym kłuciem. Karola przeszła przegląd pozytywnie: ważymy 10 kg, mamy 81,5 cm wysokości i jesteśmy dumnymi posiadaczkami 11 ząbków. Szczepienie odbyło sie bez problemów, karola patrzyła z zafascynowaniem na igłę wbijajacą sie w udo i wydała tylko zddziwiony odgłos ooooooooooooo? a potem zabrała wacik i zaczeła wycierac krzesło. Tak wiec było łatwo, szybko i bez problemów. manenka71 fajnie ze sie odezwałas, odwiedzaj nas częściej. Karinka jak tam dzisiaj Tysia, lepiej sie już czuje. Mam nadzieję ze nocka była spokojniejsza. Buziaki dla was obu. villanelle powodzenia na obronie, będziemy z S mocno trzyać kciuki, na pewno pójdzie gładko. Co do kalendarza to podsunełaś mi świtny pomysł, też taki zrobię na dzień babci i dziadka. Całusy dla Lilusi śliczna z niej dziewuszka i jaka duża. Zmykam do robienia faszerowanej cukini na dzisiejszą kolację i na obiad dla karoli. Miłego wieczorku. Buziaki
  12. tusia13

    Sierpień 2008

    co do piecia z kubeczka to Karolina nigdy nie piła z butelki tylko z kubka, tak wiec taki jak anitaa84 poleca to odstawiłyśmy już w lipcu i wtedy kupiłam jej ten 360 st. piła z niego długo ale nauczyła się że może nim rzucać w każdą stronę a płyn i tak sie nie wyleje i teraz przestawiamy ją na normalny kubek dla dorosłych, już delikatniej go przechyla a jeszcze trochę i powinniśmy opanować sztukę picia jak dorosły.
  13. tusia13

    Sierpień 2008

    Allayiala e to widzę ze z tym nietolerowaniem u was jest podobnie jak u nas, Karola nie cierpi mojej teściowej a swojej babci. Jak tylko ją zobacz to ucieka, a niech sie tylko teściowa odezwie to jest taki wyjoc że nie można jej przez dłuższą chwilę usopokoic. Swoja drogą teściowa tak sobie nagrabiła w swięta że jak żyję to karola raczej u niej nie zostanie sama. W pierwszy dzień swiat pojechaliśmy do niej i wujostwa S, Karola w nowym domu w dodatku pies zaczął ją lizać po buzi dostała ataku histerii. W żaden sposób nie dało sie jej uspokoic, wreszcie patrzę na teściową a ona z miną pt. zabić wygłasza monolog, że ataki histerii należy tłumić w zarodku i ona już dawno dała by jej w tyłek bo jak długo zamierzam to tolerować. No myślałam że ją zabiję, dobrze że S tego nie słyszał bo skończyło by sie karczemną awanturą a szkoda mi wujostwa było. Tak wiec w ten sposób pogrzebała nadzieje na bliższe kontakty z wnuczką.
  14. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kochane porannie. Karinka bardzo wam współczuję tego zapalenia ucha, bo z tego co słyszałam to bolesne jest bardzo. Mam jednak nadzieję że nocka mineła spokojnie i że temperatura juz nieco sie obniżyła. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i przesyłam ucałowania dla Tysieczka. A jak już mala wyzdrowieje to bedziesz mogła z nowym dokumentem wyruszyć na podbój szos. Tak swoją drogą to ja ostatno często bywam w Nowym Sączu jak odwiedzam mamę w Limanowej wiec jak Tysiaczek wyzdrowieje i pogoda sie trochę poprawi to może sie umówimy na spotkanie żeby dziewczynki mogły się poznać. anitaa84 nie ma co zwracać uwagi na gadanie ludzi bo pewnie nie pamiętają ale w dzieciństwie dam sobie głowę uciąć że 90% z nich zachowywało sie identycznie. Moja Karola wprawdzie jest otwarta i wszystkim podaje rękę, ale bywają wyjątki do których nie może sie przekonać i te osoby nie wyróżniają sie niczym szczególnym. Tak wiec dziecko mam swój instyntk i tym sie kieruje. Poza tym ja tez bywam niesmiała w stosunku do nowych osób, a wcale za dzika sie nie uważam tak wiec brawa dla Oskiego dystans do ludzi jest potrzebny. A u nas nocka spokojnie, ale znowu buczenie przy zasypianiu. Tak wiec wczoraj postawiłam Karoli ultimatum, że skoro ona mnie dręczy darciem i muszę siedziec w pokoju zanim nie zaśnie to ja ją też podręczę i będę jej czytać książeczkę (obecnie próby czytania kończą sie wyrywaniem ksiązeczki i wkładaniem jej do buzi). Efekt wczoraj był taki że zasneła po 4 str. jeżeli ten proceder powtórzy sie jeszcze kilka dni pod rząd to będę usatysfakcjonowana. A tak przy okazji wczoraj odkryłam że dodatkowo do tych 2 piątek idzie jej jeszcze prawa dójka z przodku. Miłego przedpołudnia
  15. tusia13

    Sierpień 2008

    karina jak Karola miała wysoką temperaturę (w konsekwencji 3-dniówkę) i kazano nam zrobić badania to pobierali jej krew normalnie z palca a nie z żyły, tylko musiała być naczczo. Co do moczu to ostatni było już lepiej bo mala sikała do nocnika, ale wcześniej darowałam sobie woreczek, tylko zaraz po przebudzeniu małej rozbierałam ją z pampersa, wsadałam do wanny odręcałam wodę i podstawiałam pojemniczek i zawsze się udawało coś złapać. Powodzenia dorotea72 gratuluję tak dzielnej pierwszej wizyty u dentysty, oby tak dalej
  16. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie, u nas tęż niezły sajgon z tym śniegiem. Właściwie to my mamy głównie lód. Bo co napada, to w dzień się topi, a w nocy przymarza wiec tak do ok. 12 lepiej nie wychodzić z domu. Dzisiaj znowu sypie, wiem miałam 15 min. odśnieżanie samochodu i oczywiście odmrażanie z warstwy lodu na szybie. Co do mojego berbecia to wiele ją śnieg nie interesuje byle by na twarz nie leciał, a poza tym wszystko jej jedno. Przez weekend podjeła samodzielne próby picia z normalnego kubeczka i odziwo nie zalała sie całkowicie i dywan też przeżyl. Poza tym umie też pokazać nos i go nazwać, tak że z części ciałam mamy już oko i nos, a teraz bedziemy pracować nad uchem. W czwartek idziemy do szczepienia ostatniej dawki na pneumokoki, a potem ostatnia dawka 5 w 1 i dosyć tego kłucia. anitaa84 a to Oskarek już wielki chłop jest no no 82 cm, Allayiala niezły numer z naszej Tosieńki, szybko dziecko lapie, a i wielkie gratulacje 4, jeden ząbek do przodu. Patrząc na prognozy to dzisiaj u was też raczej nieciekawie jeżeli chodzi o pogodę wiec trzymajcie się cieplutko karina a to ci paskudna temperatura, mam nadzieję ze dzisiaj już lepiej i że nocka spokojna
  17. tusia13

    Sierpień 2008

    anitaa84 no musze przyznać że fantastycznie wygląda z tą michą, jak ja ci zazdroszczę moja tylko widelcem daje sobie radę a z łyżką nadal problemy jakby tutaj ją trzymac, ale moze kiedyś wreszcie się nauczy. A właśnie Karinka czyżbyście starali sie o nowego potomka?
  18. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie porannie, jak tam nocka mineła, bo u nas dość spokojnie, nawet zasypianie wczoraj nie było takie najgorsze. Allayiala jak tam Tosia jak katarzycho, mam nadzieję że już lepiej i że dzisiaj sie wyspałyście. karina a może Tysi coś się przyśniło, czytałam ostanio że dzieciom w tym wieku mają prawo już snić się sny wiec może się przestraszyła i dlatego nie chciała spać. W sobotę planujemy zabrać Karolę na sanki, ciekawe czy jej sie spodoba. Zaczniemy koło bloku, ale jak będzie fajnie to pójdziemy na małą górkę niedaleko i może coś pozjeżdżamy. Tymczasem miłego dopołudnia
  19. tusia13

    Sierpień 2008

    A no i dzisiaj przy wieczornej toalecie odkryłam że Karoli idzie prawa dolna i górna piątka. A dwójek i trójek dolnych jak nie było tak nie ma, ciekawe.
  20. tusia13

    Sierpień 2008

    villanelle to fantastycznie że udało Ci się wreszcie skończyć pracę i że wreszcie będziesz miała chiwlę odpoczynku i czasu dla siebie. Bardzo Ci dziękuję za życzenia świąteczne i jednocześnie ogromnie przepraszam ze się nie odezwałam. Nie ma na to zadnego usprawiedliwienia ale akurat byliśmy z Karolką u dziadków i cały czas poświęcaliśmy na zbudowanie więzi małej z dziadkami, a potem wypuszczenie wreszcie na samotnego sylwestra nawet nie sprawdzałam komórki. Tak wiec jeszcze raz przepraszam. A i widzę że apetyt się poprawił i waga ładna. Buziaki dla Lilusi i daj znać jak tam praca po korekcie promotora.
  21. tusia13

    Sierpień 2008

    Ja znowu wpadam jak po ogień, ale od poniedzialku dosłownie nie wiem jak sie nazywam. Wracam z pracy tak padnięta że tyko marzę o śnie, a tutaj wczoraj jeszcze byłam sama bo mój S musiał zostać w Tychach wiec padlam razem z Karolą. Myślę że macie rację z tym zdobywaniem nowych umiejętności, kiedyś i karola zaskoczy. Tymczasem już totalnie sie zbuntowala przed siedzeniem w swoim foteliku i posiłki jada przy stole siedząc na naormalnym krzesełku. Wczoraj zaś jak wróciłam z pracy chciałam coś zjeść i ugotowałam sobie pierogi, jak tylko mała poczuła to nie było mowy żeby nie dostała i skończyło się na tym że zostało mi tylko 7 pierożków, a 3 wcieła Karolka. Allayiala Mam nadzieję że dzisiaj już lepiej z katarkiem i że Tosiaczek miał lepszą nocke. Wiem jak to jest dziecko biedna sie namęczy, a jak już wyzdrowieje to potem choruje cała rodzina. Zdrówka i uśmiechu. Karinka to wszystko dla urody, pomyśl jaka będziesz piękna z tymi nowymi ząbkami O znowu po mnie przyszli odzewę sie znowu wieczorkiem jak nie padnę buziaki
  22. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie No jak tak czytam osiągnięcia waszych dzieci to zaczynam sie martwić o Karola. Z naśladowaniem to kiepsko bo tyko psa i kurę potrafi naśladować. Co do rozpoznawania to też kiepsko. Mówic mowi ale głównie w soim języku, do perfekcji opanowała tylko nie i mniam lub am. Tak wiec daleko w tyle jest za waszymi pociechami. Ale bardzo sie cieszę że u was idzie to tak płynnie i że dzieciaczki tak super sie rozwijają. Cieszę sie również że zabawy sylwestrowe sie udaly i świeta mineły spokojnie no może poza malym wyjatekiem ale i tak dobrze że nic sie nie stało. Wpadłam tylko na moment bo po nowym roku mam tyle pracy że nie wiem w co ręce włożyc. Ale tylko jak sie troszke odrobę to zacznę się wiecej udzielać. Pozdrawiam
  23. tusia13

    Sierpień 2008

    Witajcie kochane, wczoraj po południu wróciliśmy z Sylwestra zabierając po drodze Karolinkę, która jak weszłam do domu moich rodziców to popatrzyłam niepewnie zapytałam mama? i przytulila sie do babci,. Ale już po chwili bylo ok. Dziadkowie opowiadali że była bardzo grzeczna, ładnie jadła, spała i sie bawiła. I po naszym wyjeździe dzwonili żebyśmy ją im oddali. Nawet jej bardzo nie rozpieścili. Cieszę sie że i małej sie podobało i dziadkowie za nią tęsknią bo to oznacza że czasem bedziemy mogli ją podrzucić. Co do zabawy sylwestrowej to było cudownie, pierwszy raz od 2 lat wyjechaliśmy tylko we dwójkę na 4 dni. Odpoczełam psychicznie głownie bo zabawa był permanentna wiec cieżko było odpocząć fizycznie. Ale cieszę sie że zdecydowałam sie wyjechać bo to bardzo pomaga szczególnie związkowi. Cieszę sie również że u Was (tych którzy sie juz odezwali) zabawy były rowniez udane i mam nadzieję że u reszt również milo przeszedł ten dzień (a właścieie to noc). Pozdrawiam gorąco
  24. tusia13

    Sierpień 2008

    Karinka Wielkie Gratulacje i Szerokiej Drogi Kierowco. Wspaniały Noworoczny Prezent. Pozdrowienia
  25. tusia13

    Sierpień 2008

    No to dzisiaj ostatni dzień z Karolinka a jutro ją na służbę do dziadków oddaję, jak o tym pomyślę to mi sie plakać chce. Bo ona taka malutka i biedniutka zostanie. No ale kiedyś przecież musi. Ryki przy spaniu nie umilkły wiec tatuś usypia bo mnie nerw bierze jak Karola sie wyglupia jak siedze obok, a jak tylko chcę wstać to zaraz awantura. Karinka trzymam mocno kciuki za zdany egzamin, zdasz koncertowo. anitaa84 a to ci akrobata z Oskiego, a co do lęku to my chyba właśnie to przechodzimy i do tego coś mi sie zdaje że początki buntu dwulatka sie pojawiają bo jak tylko coś sie dzieje nie po myśłi Karoli to drze sie tak że ją na końcu osiedla slychać. No ale poza tym dziewczynki życzę udanego sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku z naszymi słodkimi pociechami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...