
kiniac
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kiniac
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 30
-
Tydzień mnie nie było,a juz tyle napisalyscie,ze ogarnac tego nie mogę. My ten czas spedzilysmy u mojej mamy. Malwinka coraz ładniej śpi w nocy,coraz więcej je stałych posiłków w dzień. Mówi juz mama,baba,be,ale jeszcze nie rozumie,co mówi. Ciągle przewraca się z brzuszka na plecy i na odwrót. Próbuje raczkować,na razie odbija się na nogach do tylu. katia gratuluję tilomamaja też nie mam jeszcze okresu. Zapomniałam co tam jeszcze napisalyscie,jak doczytam,to napisze więcej.
-
Ja mowie zawsze szczerze jak jest nawet tym kobieta,które spodziewają się dziecka. Gdy ktos teraz mnie pyta,nawet sąsiadka o mala,to mowie,że teraz już jest fajna. Wszystkim powtarzam,ze najgorsze są pierwsze trzy miesiące. Ja pamiętam sama siebie z tego okresu. Byłam wiecznie wściekła i niewyspana. Nie raz zamykalam się z płaczem w łazience,bo miałam dość. Czułam,ze wszystko mnie przerasta. Nigdy nikomu nie bede wciskać kitu,że macierzyństwo to bajka,bo tak nie jest. Uwielbiam moja córkę,jest całym moim światem,tęsknie za nią po trzech godzinach rozstania,ale czasem nie mam sił. Nie zaluje,ze zostałam mama,nie żal mi utraconej wolności,bo każdy uśmiech rekompensuje mi to ciagle zmęczenie,ale z początku przerażała mnie świadomość,że juz nigdy nie będzie tak jak dawniej.
-
CassieTylko cholera też żre te obiady co ja gotuję :( A jak ją proszę żeby coś zrobiła to zawsze słyszę, że się jej nie chce. :( To Ty też nie gotuj zawsze, nie jesteś służącą, a jak raz przyzwyczaisz, to potem będziesz miała przerąbane. Ewelina ja już dawno daję małej chrupki, zajada się jak szalona. Czasem jak nie chce zjeść jakiegoś obiadku łyżeczką, to moczę w nim chrupka i wtedy je.
-
aga no właśnie wiem,ze z białkiem trzeba trochę poczekać,dlatego daje samo żółtko i zdziwiłam się,jak moja siostra powiedziała mo,że jej koleżanka daje swojej małej cale i to smażone jajko. Mi czasem zdarza się wstać przed Malwinka,choć nie bywa tak często. My juz dziś po obiedzie. Mieliśmy kurczaka z warzywami i ryżem,a teraz w kuchni stygnie ciasto. Babke dziś dla nad zrobiłam. Tomek z Malwinka byli na dwugodzinnym spacerze,a ja w tym czasie ogarnelam mieszkanie. Ale pogoda jest tak ładna,że przejdę się z mala jeszcze raz.
-
A moze kiedyś wspomnij przy bracie twojego męża,ze jak nie chce,to po co bierze. Ciekawe jak zareaguje? Albo przy ciotce dawaj do zrozumienia,ze wy nie macie gdzie się podziać?
-
mayo jakbym o swoim mężu czytała. U nas też siostra to święta za życia,ale tego,że je za nasze pieniądze,że bałaganu,ze zajmuje duży pokój,a my maly,choć w sierpniu brała ślub,wiec powinna ku mieszkać z mężem,nie widzi. A jak się żale,to też słyszę,ze jak mi zle to moge się rozwieść i do mamusi,wiec wiem,co czujesz.
-
Z tego co wiem,to żółtko jajka co drugi dzień jest powszechnie zalecane. Natomiast to mleko,makarony i chleb,kompletnie bez sensu...przecież mleko też moze wywołać alergie,a w chlebie są jajka. I o ile można kupić makaron bezjajeczny,to juz chleba takiego nie ma. Koleżanka mojej siostry daje swojej o trzy tygodnie starszej od Malwinki corce juz cale jajko,co nieco mnie zaskoczyło. Ja jeszcze w białkiem jajka bym poczekała...
-
Witam z samego rana. Moja mala spala dziś do 8.30. To jej rekord ostatnimi czasy. Teraz bawi się w łóżeczku,mój maz jeszcze chrapie,a ja sobie odpoczywam. Dziś mam dzień nic nie robienia. Na obiad ewentualnie przygotuje makaron z jajkiem,serem i kielbaska,bo niczego innego nie chce mi się robić. kjo moja Malwinka jest zachwycona jak daje jej łyżeczkę i moze sama ja wkładać do buzi. Co prawda polowe wtedy wyrzuci na siebie,ale przynajmniej ma frajdę. Ogólnie współczuję wam dziewczyny tych problemów z jedzeniem waszych maluszków. Nas na szczęście to ominęło. Malwinka od razu załapała do czego służy łyżeczka i je praktycznie wszystko, co jej podam.
-
aga ja daje słoiczki te po czwartym i piątym miesiącu nawet częściej niż te po szóstym.
-
Tillomama a właściciel mieszkania to faktycznie swinia,ale jakoś przemeczycie się te dwa miesiące,a potem wreszcie na swoim.
-
Witaj kjo CzekaCudu ja mam podobne podejście do żywienia. Nie trzymam się sztywno schematów. Moja mama karmiła mnie piersią 3.5 miesiąca,a potem dawała mi krowie mleko,bo tak się kiedyś robilo i jakoś nie mam żadnych alergii,nie jestem otyła,nie mam cukrzycy,oto. Tillomama mojej Malwince juz bardzo rzadko zdarza się ulewac. Ostatnio w ten weekend jej suw zdarzyło i to chyba po dwóch miesiacach
-
mayo bez obrazy,ale zbyt rozumna ta twoja tesciowa chyba nie jest.
-
Hej. A ja dziś poroznosilam kolejne CV i nogi juz w dupe mi wchodzą. W dodatku Tomek irytuje mnie dziś od samego rana. Zwariować z nim można. Czasem czuję się,jakbym miała dwójkę dzieci.
-
A ja juz parę CV roznioslam,jutro ciag dalszy plus korepetycje. Dziewczyny mam fajny przepis na placuszki z kurczaka. Jak znajdę więcej czasu,to go tu wrzucę. A izzi przeslalabys mi przepis na twoja zapiekankę na PW jak znajdziesz trochę czasu,bo nie moge jej to znaleźć na tych 1000stron.
-
aga u nas z seksem też tak teraz jest,ale w naszym przypadku to u mnie po porodzie strasznie spadło libido. W ogóle bym nie musiała... Mój T. kupuje mi prezenty bez okazji...czasem wspomnę,ze podoba mi się jakas spódniczka,a za parę dni ja dostane. Czasem jest to zwykły batonik... Dowody miłości z Tomka strony. To,ze mówi,ze nie mam się martwic,niczego nam nie zabraknie,choćby miał stanąć na rzesach. To,że przyjdzie z pracy,poglaszczenie po głowi,pocałuje,posprząta,zrobi zakupy. Mam nadzieję,ze wszytko co zle jest juz za nami. Choć jest kilka kwestii,które mnie irytują. To,że wieczorami wychodzi z kolegami,to,że nigdy nie zwróci uwagi swojej siostrze,to,że nie lubi mojej mamy i rasa się,jai jadę tam z mala na dłużej. Dziś mam w planach roznieść swoje CV po szkołach,ale poczekam aż Malwinka i Tomek się oburza,bo na razie oboje spia. A na obiad mam mielone gotowane w sosie pomidorowym.
-
Mój T. też notorycznie puszcza bąki...Malwinka też i czasem jak mu się wymsknie to od razu mówi, że to Malwinka:) Ostatnio nawet śmiałam się z niego, że musi iść po pomoc do specjalisty, bo puszcza bąki 24h na dobę. Katia a twój mąż jest Włochem? Wy tez wybieracie się na wybory?
-
Ja przeniosłam Malwinke do spacerówki,kiedy skończyła pol roku,ale ustawilam ja sobie tak,zeby mala siedziała twarz do mnie i oczywiście zawsze zapinany pasy
-
julka ja też często się zastanawiam,czy wyszlabym ponownie za Tomka znając jego druga stronę. Bo zawsze był czuły i opiekuńczy,zniwolila mnie jego wrażliwość,a potem po roku małżeństwa nadszedł kryzys. Mój maz podniósł na mnie rękę,wyzywał od wariatek,itp. Przebaczylam mu,bo była Malwinka. Dużo sobie wyjaśniliśmy i teraz znowu mam tego dawnego Tomka. Tylko,że u nas było inaczej. On spieszył się z ślubem,mu bardziej zależało na założeniu rodziny. Ja bałam się utraty niezależności i zmian,które mnie czekają. Zachowanie Twojego M. jest dla mnie dziwne i niezrozumiale. Uważam,że powinnaś się zastanowić nad tym ślubem. A co do tych Piotrusiow Panów...chyba w takich czasach żyjemy,gdzie wszystko jest na kobiety głowie. Ja też muszę się martwic o wszystko i nie raz to mnie wkurza. Chciałabym,żeby mój maz zapewniał mi poczucie bezpieczeństwa,żeby opiekował się mną i Malwinka,a w rzeczywistości to ja wiecznie musze o wszystkim myśleć i wszystko załatwiać.
-
Hej. Ja uważam,ze mieszkanie w bloku jest jednak tańsze. Też mam porównanie,bo wcześniej mieszkałam w domu. julka dziwi mnie zachowanie twojego narzeczonego. Najbardziej szokujące jest to,ze nie tęskni za swoim synem. My dziś też wychodzimy do znajomych,ale z Malwinka.
-
fast tak niestety jest. Ja chce chodzić i roznosić swoje CV. Dziś miałam pierwsze korki. Dziewczyna ma ogromne problemy z pisaniem prac,a do matury zostały jej dwa miesiące. Nie wiem,jak w tak krótkim czasie nauczyć ua czegokolwiek.
-
Fast a ty chodzisz juz po jakichś szkołach,roznosisz CV? Ja zaczynam od przyszłego tygodnia,ale jakoś nie mam nadziei na znalezienie pracy. Najgorsze jest to,ze nie mam żadnej innej opcji. Nie wiem,co mogłabym robić innego.
-
Hej. Ewelinka ja tu narzekam na moja mala,a twój Jasio wymaga jeszcze więcej uwagi. Podziwiam cię za cierpliwość. A u nas przebija się pierwszy zabek.
-
Malwinka zrobiła się ostatnio tak marudna,ze nie można z nią wytrzymać. Dziś straciłam cierpliwość i strasznie na nią nakrzyczalam,aż sie popłakała biedna,bo juz chyba rozumie,kiedy krzyczy. Teraz jest mi strasznie przykro. Mam nadzieję,ze mala o tym zapomni,a ja juz nigdy tak nie wybuche. A to wszystko przez Tomka siostrę. Podnosi mi ciśnienie i brakuje mi juz cierpliwości dla małej. Włazi tu,co minutę. Nawet zapukać nie umie. Przyjdzie z pracy,zje obiad przeze mnie ugotowany i leży na dupie do wieczora,nawet posprzątać po sobie nie umie. Nie wiem,czy tyle głupia,czy bezczelna jest. Boże,jak ja marze,zeby wreszcie sie stad wyniosła.
-
Moja Malwinka je prawie wszystko z tej listy,nic ja na razie nie uczula,wiec nie musze jej bardzo obserwować. My też zastanawiamy się nad kupnem krzesełka dla Malwinki.
-
Moja Malwinka też potrafi przewrócić się z pleckow na brzuszek i przekłada zabawki,ale ma juz 6.5 miesiąca. Jeszcze nie siedzi sama,a jedynie podparta poduszkami i nie ma żadnego zabka,wiec cassie każde dziecko rozwija się inaczej.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 30