
julka001
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez julka001
-
mayojulka001mayo ja tą odżywkę nakładam na min 20-30min i dopiero spłukuję. Piszę, bo nie pamiętam już czy na opakowaniu jest napisane jak używać :P hehe dzieki:-) mam nadzieje ze pomoze bo serio lysa bede a zawsze mialam takie geste wlosy eh wiesz mojej mamy znajoma miala wlosy spalone przez fryzjerke po trwalej i nic jej nie pomagalo,dopiero po tej odzywce wlosy zaczely jej odrastac + jej znajome po chemii uzywaly i tez odrastaly ladnie wlosy. Takze sprawdzone ;). wiesz ja nigdy gestych wlosow nie mialam zawsze cienkie ale teraz ich jest 2 razy mniej niz przedtem ;( wiec Cie rozumiem ;P. i ta sprawe co pisalas wczesniej,ze tesciowie przyzwyczaili do rak - moze powiedz ze to Twoje dziecko i chcesz wychowac po swojemu i ze ma juz 3 miesiace a zaniedbane nie jest ani nic przez to ze na rece nie chcesz za czesto brac...+ ze to Ty z dzieciaczkiem przebywasz non stop i Ty bedziesz miec problem jak Ci dziecko rozpieszcza,oni sa tylko na chwile... Ja mialam podobnie jak pojechalam raz do L.,malo sie nie poklocilam wtedy.. ale nie pozwolilam bujac na reku. Bo to ja go wychowuje a oni go widza od swieta.
-
mayo ja tą odżywkę nakładam na min 20-30min i dopiero spłukuję. Piszę, bo nie pamiętam już czy na opakowaniu jest napisane jak używać :P
-
Ewelina257julka001Ja czytałam w gazetkach / książeczkach, co dostałam wychodząc ze szpitala, że nie wolno ściągać napletka i się tego trzymam.... zresztą mi nic pediatra nie mówiła, żeby ściagać i tam myć... a nie chcę "przedobrzyć"Waze dzieciaczki też tak podnoszą się leżąc na pleckach, jakby siadać już chciały? Mój Mikuś tak powolutku zaczął już jakiś czas temu, ale dziś zauważyłam, że coraz bardziej i coraz wyżej się podnosi ;) cwaniak na łokciach się podpiera ale na szczęście nie udało mu się usiąść, bo gdzie, 3 miesiące dopiero dziś kończy!! Siadać to za kolejne trzy jakoś... Ewelina jak zwykle cudowne te Twoje zdjęcia i Jasiu oczywiście też ;) a szczególnie podoba mi się zdjęcie Jasia z pieskiem ;) mayo mi też wypadają i kupiłam w aptece odżywkę z wosku pszczelego. Sprawdzone i dobre ;) tylko też trzeba dłużej używać, żeby efekty były... ona tania nie jest... za małą puszeczkę 20pare zł. ale jak ma pomóc, to czemu nie ;) bo też niedługo łysa zostane ;( katia146no i mam dola czyż by pediatra źle mi kazała robić????????????????????? a ja tym myciem robię mu źle??????ewelinko jak zwykle fotki extra mój smerf dziś ma 3 miesiące.... Każdy robi jak uważa :) Najlepszego dla smerfika, ale ten czas leci :) Moje dzieciątko właśnie zasnęło po kąpieli :) no, najgorzej jak są dwie wersje.... najważniejsze tylko, żeby nie zaszkodzić... tylko pytanie która wersja lepsza :P bo ja też nie jestem pewna, czy dobrze robię, "nie robiąc nic" tzn myć tylko z wierzchu... co pediatra, to opinia....
-
Ja czytałam w gazetkach / książeczkach, co dostałam wychodząc ze szpitala, że nie wolno ściągać napletka i się tego trzymam.... zresztą mi nic pediatra nie mówiła, żeby ściagać i tam myć... a nie chcę "przedobrzyć" Waze dzieciaczki też tak podnoszą się leżąc na pleckach, jakby siadać już chciały? Mój Mikuś tak powolutku zaczął już jakiś czas temu, ale dziś zauważyłam, że coraz bardziej i coraz wyżej się podnosi ;) cwaniak na łokciach się podpiera ale na szczęście nie udało mu się usiąść, bo gdzie, 3 miesiące dopiero dziś kończy!! Siadać to za kolejne trzy jakoś... Ewelina jak zwykle cudowne te Twoje zdjęcia i Jasiu oczywiście też ;) a szczególnie podoba mi się zdjęcie Jasia z pieskiem ;) mayo mi też wypadają i kupiłam w aptece odżywkę z wosku pszczelego. Sprawdzone i dobre ;) tylko też trzeba dłużej używać, żeby efekty były... ona tania nie jest... za małą puszeczkę 20pare zł. ale jak ma pomóc, to czemu nie ;) bo też niedługo łysa zostane ;(
-
CzekaCudua jakie mleczko dajesz? malwunia współczuję ;/ tak to już właśnie u nas w Polsce jest.... gadają pierdoły żeby rodzić dzieci, że coraz to mniej dzieci się rodzi.... a niby jak ma ich być więcej, skoro oni sami to utrudniają? mam nadzieję, że uda Ci się z tą pracą ;) izzzi, kiniac Wam też życzę szybkiego znalezienia dobrej pracy ;). I jak to się stało izzzi, że Ty dopiero pieluszki 2 używasz? mój Miki tydzień temu ważył 5660 i już 3 używam... I duża ta Twoja Zosia ;) i taka śliczna ;) idę spać. Dobrej nocki wszystkim mamuśkom i dzieciaczkom ;*;*
-
Ale te Wasze pociechy cudowne są też bardzo lubię patrzeć na zdjęcia co załączacie ;) Fast to oby bioderka Marysi już były "na swoich miejscach" jak pójdziecie za miesiąc :) Ewelinko Jasiowi na pewno zmieni się to jeszcze i już niedługo znów da mamie przespać noc z ewentualnie dwiema pobudkami :) Mój Mikuś dziś ładnie spał ;) Jak zasnął 20-21 (po ostatnim szczepieniu przesunął sobie godzinę spania, wcześniej ok 19 już spał) tak obudził się potem po 2 i przed 8 i razem z nim wstałam przed 9, bo nakarmiłam go i leżeliśmy sobie jeszcze ;). tilomana mówiłaś coś ostatnio, że każda matka wychowuje po swojemu, nawet jeśli to jest dziwne dla inych i się w 100% z tym zgadzam, jeśli tylko to nie jest krzywdzące dla dziecka oczywiście ;). Każda z nas najlepiej zna swoje pociechy i najlepiej wiemy czego potrzebują ;). Więc niech inni się nie wtrącają z tekstem "tak nie wolno czy, nie powinno się robić", bo już takie coś też słyszałam, co do Mikiego... a czy on źle wygląda? jest zaniedbany? Ani trochę !! Wesołe, rozgadane i uśmiechnęte dziecko ;) Miki też lubi dużo mówić i słuchać innych ;) ostatnio zaczął w końcu trzymać zabawki w rączkach. I bardzo lubi przyglądać się swoim dłoniom i paluszkom ;) i też bierze wszystko do buzi- pieluszki, kocyki, swoje piąstki... a moje biedne włosy to nawet w pieluszkach znajduję :P bo tak mi wypadają + on za nie jeszcze ciągnie
-
izzziTillomama u nas też tak jest, w tygodniu jak Tomasz wraca z pracy to jest już wieczór i Zosia przeważnie śpi, więc tylko ją kąpie i karmi. Z rana czasem zmieni pieluchę i nakarmi, ale zazwyczaj jak ona się buzi to on śpi... i tak dużo robi :). Ł nie potrafi ani butelki zrobić małemu, ani go nakarmić... a przewijał go tylko raz... w sumie to tylko zapiął pieluchę bo ja już wcześniej przełożyłam Mikiemu ją między nóżki... Mój Miki takie rozwolnienie miał dziś, że przeszło przez pieluchę, brudne i śpioszki i kaftanik i jeszcze kocyk na leżaku :P. Ale wiedział kiedy, bo akurat tuż przed kąpielą . potem był taki marudny, że nie dało sie go uspokoić... nawet moja babcia, która ma zawsze najwięcej cierpliwości dla małego, dziś ta cierpliwość się jej wyczerpała... Teraz Smerfik śpi. dzieciaczki Wasze przesłodkie ;*. Aniu a Twoja Marysia ma tyle włosków, że aż mi się dziwnie patrzy, bo mój Miki od urodzenia prawie że wcale włosków nie ma, takie pojedyńcze tylko ;)
-
izzzijulka ja trochę nie rozumiem, jesteście wogóle parą czy nie? jeśli tak to najlepszym wyjściem było by zamieszkanie razem chociażby u Ciebie lub u niego, nawet jeśli mielibyście do dyspozycji tylko jeden pokój, zawsze było by łatwiej i raźniej :) my też nie mamy ślubu bo narazie nie stać nas na wesele, a nie chcę się chajtać na raty... I gdyby nie kredyt na 35 lat też mieszkalibyśmy dalej z moimi rodzicami. Wszystko jest kwestią podejścia i zorganizowania, trzeba tylko chcieć. Porozmawiaj z Ł, powiedz, że razem było by łatwiej i Maluszek też by się cieszył, gdyby miał Was dwoje cały czas przy sobie :) dobre pytanie, sama sobie je zadaję... i też mu to mówiłam, ale bez rezultatu.. dałam mu czas do końca roku, bo naprawde męczy mnie ta sytuacja.
-
a to moje Szczęście ;) pierwsze to złość,a drugie to radość
-
KOSTA24 Mam pytanie: jak u was jest z kładzeniem na brzuszku i podnoszeniem główki? Bo mój brzdąc jak go położe na początku ładnie podnosi, utrzymuje parę sekund ale po 3 minutach już nie jest taki zadowolony i podnosi alarm a głosik to on ma. Więc muszę go szybko brać... No i takie akcje mam za każdym razem jak go kładę... Widocznie nie lubi leżeć na brzuchu... u mnie podobnie ;) Miki nie lubi leżeć na brzuszku i zawsze krótko leży. Byłam na tym szczepieniu, bidulek płakał strasznie :( i tak się żalił... :( a apni doktor mówiła, że to prawdopodobnie wina mleka, to jego zachowanie... pokazałam jej opakowanie i stwierdziła, że ono jest za ciężkie, ma zbyt dużo kultur bakterii i laktozy... zaleciła bebilon i go już kupiłam po drodze w biedronce. Czy Wasze dzieci mają ciemieniuszkę? Bo u mojego Szkraba pojawiła się jakiś czas temu i coś nie może odejść od niego i dziś pediatra mówiła, że ciemieniucha to oznaka alergii.. Jak dawałam n apoczątku bebilon HA to nie było tego, pojawiła się później.. nie miałąm pojęcia, że to oznaka alergii... Pytałam o mleka na receptę, ale mówiła, że płatne 100% jeśli nie mam zaświadczenia od alergologa... i że takowe mi da, jeśli po bebilonie nie będzie poprawy z brzuszkiem... I Smerf już waży 5660g i ma 61 cm ;) i muszę Wam się wyżalić :( tak mi przykro jest, mówiłam Wam już kiedyś, że ja mieszkam z dzidzią i z mamą i babcią i że Ł przyjeżdża do nas na 2-3h dziennie po pracy i jedzie do domu i tak jest od sierpnia, nic się nie zmienia, a za każdym razem jak próbuję coś mówić o przyszłości, to słyszę, że: tak on chce, ale brak mieszkania lub ze co on ma zrobić? a to nie jest normalna sytuacja.. jeśli się chce być razem, być ze sobą, to uważam, że pieniądze nie są najważniejsze... byśmy żyli skromniej, ale razem... :( nie wiem po co się zaręczał ze mną w takim razie 2 lata temu na święta jak nawet o ślubie nie chce słyszeć, bo jego znajomi jakoś żyją bez...
-
dobrze ze idę dziś do tej pediatry bo on strasznie płacze :( niczym zając go nie można, a przy tym bączków nie puszcza, więc to raczej kolka.... wczoraj było podobnie, w dzień bączków nie puszczał, mama zabrała go na spacer bo nie dało się wytrzymać w domu od tych krzyków, a ja musiałam iść do pracy, a jak wróciła to już był spokojny i bączki szły... myśle, czy to nie wina mleka? 2 tyg już je ten gerber... do niedzieli było ok, a od poniedziałku krzyk :( przecież dostaje krople na kolkę, działały do tej pory idealnie... a co do drugiej dzidzi, to ja bym chciała, ale jak mój Smerf troche podrośnie, tak za 3 lata ;) ale jak będzie to się zobaczy ;) najpierw życie osobiste trzeba sobie poukładać, bo bez tego to i drugiej dzidzi nie będzie, bo i jak idę na szczepienie. Kolejny krzyk będzie :( 3 wkłucia.... trzymajcie ciotki kciuki....
-
CzekaCuduDziękuję. Za odpowiedz u nas ok. Kochane nawet nie straszcie tym zabkowaniem :-P moja się dłoni ale to podobno juz normalne :P trzeba im kupować juz gryzaki i tyle kupiłam mu,ale co mu z gryzaka, jak on jeszcze nie potrafi go łapać i do buzi wkładać... nawet jak próbuje mu do rączki dać jakaś grzechotkę, to on zaciska piąstki i nie chce, a jak już weźmie to zaraz puszcza... albo uderzy się tym w głowę... trochę to za wcześnie na ząbki. Podobno jak tak wcześnie wyrastają, to będą słabe... u mnie się sprawdziło...
-
tilomana gdzieś czytałam, już nie pamiętam tylko za dokładnie, ale po 3 miesiącu czy od 3ego miesiąca życia mogą wyrastać już zęby :( więc nie wiem... on 15ego konczy 3 miesiąc i wejdzie w 4ty, a mama mi mówi, że ja właśnie w 4 miesiącu dostałam pierwszy ząbek.... oby nie miał tego po mnie ;(
-
CzekaCuduWidzę że ze spaniem jestjak u mnnie to się już nie martwie..Za to mam jeszcze pytanie... Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki też mają zimnę rączki?? Moja Asieńka ma wręcz lodowate... cała jest cieplutka a rączki lodowate.. :( I jest nubierana i nic nie pomaga.. :( Mój Miki też ma zimne rączki. A dziś przy kąpieli miał też zimne stópki.. mimo, że ma skarpetki na śioszki naciągnięte.. Dziewczyny, a czy Wasze dzieci też się tak ślinia???? Bo mój strasznie... i do tego marudzi :( aż krzyczy!!!!! do niego to niepodobne.... on się tak nie zachowuje normalnie :(. Myślę, czy to nie ząbkowanie???? Normalnie to leży sobie na leżaczku albo na tapczanie, zabawki ma porozwieszane naokoło i gapi się na nie, gada do nich... ja go nie muszę na ręku nosić, jedynie do odbicia, przy okazji poprzytulam, pokaże mu mieszkanie i odkładam. Nie wiem co jest :(. Jutro na szczęście idę do pediatry i na szczepienie... bo krzyczy jakby kolkę miał, a dziwne bo przecież do tej pory krople pomagały? nie licząc tylko tego nieszczęsnego bebiko co mu szkodziło... :(
-
Ewelina257Witam :) Na sali też marudził nikt go z rodziny nie chciał wziąść na ręce tak płakał i cały czas był przyklejony do mamusi :) może ja przesadzam, ale strasznie nie lubię jak ktoś obcy bierze Mikiego na ręce. Więc w tej sytuacji, jedyna pociecha (przynajmniej dla mnie by była), że nikt nie chciał brać i rozpieszczać :P
-
katia skarpetki - grzchotki mam ;) ale ciągle zapominam mu założyć... co skończyło się na tym, że może 2-3razy miał je na sobie do tej pory ;P. A on ma duże stópki od urodzenia, więc zaraz za małe będą te skarpetki. A stronka super :) tilomana to powodzenia życzę z tymi 3 miesiącami.. straszne :( Kupiłam dziś w końcu wagę łazienkową w netto i zważyłam się ze Smerfem- wyszło, że on 5kg waży. Sprawdzimy w czwartek na szczepieniu ;) Co do pracy... wiem że jest ciężko ;/. Ja wróciłam już od września, bo po prsotu nie miałam wyjścia, brak macierzyńskiego i co, siedzieć w domu a za co kupić cokolwiek... a być na czyimś utrzymaniu nie zamierzam. Wystarczy, że już teraz widzę jakby to było... poproś o kupienie mleka albo pieluch to niedosyć, że muszę czekać tydzień (i w końcu sama kupię), to jeszcze jak już kupi to nie to... i niewiadomo co z tym robić... Facetom się wydaje, że jak dadzą te swoje marne grosze na dziecko, to obowiązek spełniony...
-
kosta a moze dawaj mu wiecej herbatek miedzy posilkami? moze pomoze troche dla Twojego glodomorka, tak "oszukac" go troche ;) o ile sie da, bo u mnie jest tak, ze jak zbliza sie pora karmienia to nie ma co dawac mu rumianku bo nie wypije i bedzie krzyk ;P
-
katia146i taka polityka posrana.....każą rodzic i rodzic, naobiecywali....ze pójdziesz na macierzyńskie i zostaniesz bez pracy... a jak to później wychować i wykształcić... wiec nie dziwi mnie fakt ze, małżeństwa kończą na jednym dziecku, albo wcale....jak jeszcze zdrowie dopisuje... no włąśnie.... ja mam umowę zlecenie, wię nawet macierzyński mi się nie należy... a zresztą, nawet i jakby się należał, to jakie teraz są pensje;/ ledwie człowiek z miesiąca na miesiąc wyżyje, to co tu myśleć o powiększeniu rodziny... chyba że zęby w ścianę :P
-
2fast4ukiniacUczę języka polskiego...a polonistów jest od ****spoko, anglistów jest też w cholerę, więc wiem, co czujesz (jestem na bezrobociu) tyle ze z angielskiego mozna dać jeszcze korki, a z polskiego trochę gorzej.. Chociaż ja chodziłąm przed maturą na korki z polskiego ;) i ta kobitka spore branie miała... więc jednak można! ;)
-
no faktycznie, dużo polonistów jest... ale warto próbować, poskładaj cv, może jak nie teraz to później ktoś się odezwie... zawsze jakaś szansa. Najlepiej od września, ale może np jakaś polonistka zajdzie w ciąże i zastępstwo będzie potrzebne ;)
-
a czego uczysz jak można spytać? Pamiętam, że jesteś nauczycielką i wiem jaki to problem znaleźć pracę, bo moja siostra też co wakacje szukała... Ja też uczę dzieci, ale tylko w szkołąch językowych
-
malwunia super ta Twoja Malutka ;) kiniac jak dobrze pamiętam, to dojeżdzałaś do pracy 100km, tylko nie pamiętam czy Ci przedłużyli umowę. Trochę ciężko tyle być w drodze przy dziecku małym :( ale jak brak kasy, i brak innej pracy, to wiadomo, nie ma wyboru....
-
katia146KOSTA24 oszukaj go troszkę i dolej troszkę więcej wody, przecież i tak musi pic... zamiast 120 zrób na 140 i zobacz jak się zachowuje.... ja tak robię i nie przekarmiam i jak zwiększę później dawkę mleczka to bez problemu..bo żołądeczek już rozciągnięty będzie... i jest git...i nie ma nad wagi.... spróbuj może tak, jak nie chcesz karmić co chwilka.. a ja znów jak zwiększam dawkowanie, to nie od razu o 30, a o 15, bo boję się żeby nie było to za dużo dla niego, od razu cała 30. Ale dobry pomysł z tą wodą miałaś;)
-
malwuniaDaje enfamil i tam jest takie dawkowanie podane, i chyba jej nie przekarmiam bo ulewa sporadycznie i w 5 tyg. Przybrala niecaly kilogram, wazy 5 teraz, ciesze sie ze je tak regularnie :-) juz sie nie moge doczekac rozszerzania diety:-) mi wcale nie chodziło o przekarmianie ;) tylko że na różnych mlekach różne dawkowanie ;). Ciekawe ile mój Smerfik już waży... W czwartek na szczepiniu będzie ważony :) A co do przekarmiania- słyszałam od pewnej osoby już kilkakrotnie, jak to dziecku powiększają żołądek... żeby nie był za mały... dawkowanie np. 120ml a oni tej małej na siłe wciskali 150, żeby utyła, bo KOŚCI BĘDZIE MIEĆ ZDROWSZE.... a później mała płakała bo przez przejedzenie bolał ją brzuszek :( straszne takie coś, okaleczanie dziecka, bo nie wierzę że tylko teraz tak karmią, jak podrośnie będzie to samo, będzie mieć problem z nadwagą, a oni się szczycą jaka fajna "baba z niej się zrobiła" i już słyszę, kiedy to mój Mikołaj ją przegoni? A niby w czym? w byciu grubym? I ja tak samo nie mogę doczekać się rozszerzenia diety ;). Czekam aż skończy te 4 miesiące i taka ciekawa jestem jego reakcji na coś nowego, jaką minę zrobi ;). Ten czas tak leci, zaraz będą 3 miesiące skończone, a potem pewnie to już w górki i coraz to nowe elementy dołączane do diety ;) Miłej niedzieli dziewczynki, my do kościoła właśnie będziemy się zbierać ;*
-
malwuniakosta a jakie ty mleczko dajesz, bo na moim jest 2-4 miesiace 180 wody i. 6 miarek 5 razy dziennie i mala dostaje o 5, 9, 12, 16, 19 czasem troche zostawi a czasem wypije do dna 120 to chyba troche malo dajesz Malutkiej mleczko Hipp? bo widzialam na opakowaniu podobne dawkowanie :) u mnie jest 2-3miesiąc 120ml wody, a 4 miesiąc 150ml... chyba od producenta zależy... no i od potrzeb dziecka ;)