Skocz do zawartości
Forum

julka001

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez julka001

  1. 2fast4uhejo!ja na chwilkę - przesyłam Wam gorące pozdrowienia, a arletce składam gratulacje w imieniu niki nasza kochana sierpnióweczka daje sobie radę, ale jest baaardzo zajęta, więc póki co nie ma czasu nawet kompa odpalić, i dobrze! niech się cieszy Malutką dostałam od niej błogosławieństwo na uzupełnianie zmian w naszej kadrze TP i zaraz to uczynię za pozdrowienia dziękuję i również pozdrawiam!!! A co do naszych dwóch śweżo upieczonych mamusiek- zadziwiające jest to, że obydwie urodziły tego samego dnia . Czekam na relację od nich dwóch ;)
  2. arletko najszczersze gratki;**. Duzo zdrowka dla malenstwa. jak bedziesz miala troszke czasu to napisz nam jak to sie stalo ze tak wczesnie? bo z Twojego suwaczka widze,ze jeszcze sporo czasu mialas do rozwiazania. I jak dziewczyny pisaly- prosimy o foteczke ;). izzzi Twoj Tomek z kumpelkami spisali sie na medal ;) tylko pozazdroscic!!! Pisalyscie dziewczyny o puchnieciu nog i niestety do mnie sie to juz przyplatalo. od pt mi puchna a dzis to juz jak beczki,szczegolnie prawa noga...+palce u rak. pisala ktoras z Was ostatnio o takim sluzie co leci...ja to mialam jakos z 3tyg temu i naprawde sporo tego mi lecialo,przez kilka dni. jak mowicie ze to ok miesiac przed porodem takie cos wystepuje to faktycznie coraz blizej... Dzis moja babcia ma urodzinki i zjadlam torta,teraz malenstwo uradowane wierci sie w brzuszku ;) i czkawke dostal ;) Milej niedzieli Mamusie ;)
  3. Ewelinko rozumiem Cię, bo w końcu to Twoja mama powinna zadzwonić i zapytać co Ci jeszcze brakuje i co może dokupić. Albo (tak jak zrobił mój wujek) dać kasę i żebyś sama sobie wybrała, bo w końcu sama najlepiej wiesz, co Ci potrzeba ;). Ale główka do góry, na pewno dogadacie się ;* izzzi kciuki zaciśnięte ;) CzekaCudu super, że wszystko ok z Maleńką Twoją ;)
  4. dzięki katia pomyślę nad tym ;) zależy jak po porodzie będę się czuła, bo aż wstyd się przyznać, że nie słyszałam za bardzo o tym ;P albo nie zwracałam uwagi, jakoś żadna z moich koleżanek co rodziły, nie wspominały o tym... Co do komarów to ja jestem na nie strasznie wyczulona :( jak usłysze komara to już po spaniu.... nie zasnę... dziadostwo... w szpitalu było ich pełno i nie dawały spać, na szczęście mama mi coś na te dziady przyniosła i było już lepiej . Więc współczuję Wam dziewczyny!! aniag nic na zgagę nie pomaga? coś dziewczyny pisały kiedyś o jakiś domowych sposobach + chyba o rennie? ja nie miałam ani razu zgagi, ale lepiej nie zapeszam bo jeszcze się przyplącze zaraz do mnie
  5. katia współczuję braku prądu... mam nadzieję, że szybciutko Ci go przywrócą... A co to jest to koło do siedzenia? Bo pierwszy raz słyszę... . Ewelina to może coś się poprawi w relacjach z mamą. Ważne, że wysłuchała i nie obraziła się.
  6. 2fast4uCassie, ja się dowiadywałam w UP czy jakies pieniądze przysługują mi jako bezrobotnej, no i poza becikowym i ew. zasiłkiem nic, doopa blada :| więc nie dziwcie mi się, że od pażdziernika (początek lub połowa) zabieram się za korki, bo z pensji męża 3 osoby nie wyżyją... niestety u mnie podobnie.. wiem, że jak nie mam umowy o pracę to mi nic nie przysługuje, więc muszę nawet i od września wrócić do pracy w szkołach językowych, tak jak w minionym roku szkolnym. Ale pocieszam się, że obcym dziecka nie będę zostawiać, tylko mamie i babci, więc pod tym względem mogę być spokojna ;) Cassie nie zamartwiaj się tak ;). Na pewno wszystko się ułoży, ważne że jesteście ze swoim M. razem, niedługo dołączy do Was dzieciątko i teraz ono będzie najważniejsze, jak weźmiesz go w ramiona to już nic innego nie będzie dla Ciebie ważne ;). A mieszkanie zawsze można wynająć... o ile finansowo dalibyście radę ;). A ja pozwoliłam dziś sobie zaszaleć . Dawno nie wychodziłam nigdzie z domu, odpoczywałam jak lekarz kazał albo sprzątałam na zmianę z odpoczywaniem, a dziś wyszłam na miasto, zaszalałam w lumpku pól takiego wora wielkiego ciuszków kupiłam . Byłam z koleżanką i wracając do domku zaszłam do niej- to jeszcze ona mi dała po swojej córci, co już na nią za małe.. Więc w sumie kolejna reklamówka ;). I jeszcze byłam odebrać wynik z posiewu powtórnego- dalej mam to dziadostwo gronkowca złocistego, ale już skąpą ilość, nie tak jak przedtem-obfitą... Dzwoniłam już do mojego ginka i mam przyjść po niedzieli to mi coś jeszcze przepisze na to. paulla trzymam kciuki, żeby było wszystko ok u Ciebie. Bo jeszcze maleństwo ma sporo czasu, niech posiedzi jeszcze w brzuszku ;) martusia ja mam taki zwykły laktator, ale tylko dlatego, bo koleżanka mi go dała i w sumie sama nie wiedziała jak się go używa, bo on dziwny taki... Jak będę potrzebowała to kupię jakiś porządny, ale najpierw muszę mieć pewność, że będę karmić. Wygodne to by było, bym mogła ściągnąć pokarm i mamie w butelce zostawić żeby małego nakamriła jak ja będę w szkole czy w pracy.
  7. martusiasiaA bolą was jajniki jak dziecie się rusza? bolą... w ogóle dół brzucha boli jak się mały rusza, nawet w nocy się budzę i czuję ból, albo śni mi się że mnie boli budze sie i jednak to prawda... A nie daj Boże jak mam pełny pęcherz, to już masakra wtedy. Ale ogólnie śpię dobrze, nie narzekam ;). Wstaję przeważnie ok 10tej i to dlatego bo się zmuszam do wstania, że coś trzeba zrobić :) Co do leczenia ząbków, to nie wiem... ja byłam jakoś miesiąc temu u dentysty i też bez znieczulenia dwie plomby mi założyła. Też słyszałam, że w 3cim trymestrze nie powinno się ze znieczuleniem, a ile w tym prawdy, to nie wiem.. Cassie na razie nie widzę u siebie rozstępów, ale na pewno jeszcze do mnie zawitają... Ewelina dziwne... niektóre kobiety mają już małe brzuszki w ciązy, a dzieciaczki rodzą się zdrowe i całkiem duże.. W szpitalu też była taka dziewczyna, wyglądała na początek albo góra 5ty miesiąc ciązy, a była w 31-32 tygodniu!!! I dziecko normalnych wymiarów. Także nie martw się ;* Będę trzymać kciuki. kosta zgadzam się z Tobą, kiedyś nie było tylu badań, a mimo wszystko dzieciaczki rodziły się zdrowe. Moja babcia np. mówiła mi niedawno, że ona ani razu nie była u lekarza w ciąży, a dwoje dzieci urodziła. Tyle że teraz niestety i powietrze bardziej zatrute i jedzenie nie takie zdrowe i przez to więcej tych chorób... Ale nerwy i myślenie o tym, czy na pewno wszystko ok, jak idziemy na badania, też nie służą...
  8. i wszystkiego naj dla Twojego M. ;). Oby Córeczka uśmiechnęła się ładnie na usg albo pomachała rączką ;)
  9. CzekaCudu faktycznie dużo kasy ;/ 150zł to już spora sumka... W sumie to najważniejsze, że pomógł Ci utrzymać ciążę, już niedługo urodzisz i skończą się wizyty ;). Ale może pocieszę Cie tym, że moja mama pojechała kiedyś do profesora medycyny z tarczycą i za hmm nie wiem ile tam siedziała, ale na pewno nie dłużej niż 30min, a zapłaciła ponad 400zł :(. Fakt, że robił jej usg i biopsję + wizyta, ale jednak.. w tak krótkim czasie tyle kasy zgarnąć... Ja za wizyte u ginka płacę 70zł, ale to jeden z tańszych, inni słyszałam, że też ponad 100zł biorą za wizytę...
  10. CzekaCudu2fast4uJulka, tego Twojego Ł to trzeba skopać dobrze, żeby się chłopaczyna ogarnął, bo chyba mu się zapomniało, że ojcem będzie. Niech się poczuwa do obowiązku! Wybacz, jeśli Cię uraziłam :*Popieram Fast - w dupe powinien dostać może by sobie chłop zdał sprawę :) Ale najważniejsze że masz mamę która ci pomoże, bo tego tylko będziesz potrzebować.. :* nie ma czym urazić :) niestety taka prawda. Moi znajomi to samo mi mówią. Dla mnie teraz najważniejsze jest zdrowie maluszka i żeby szcżęśliwie i bezproblemowo przyszedł na świat. Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia ;)
  11. a jeśli chodzi o odwiedziny po porodzie, to też jestem zdania, że najpierw trzeba ochłonąć, zapoznać się, mieć czas tylko dla siebie i dzidzi i ewentualnie odwiedziny najbliższej rodziny. Znajomi potem. Ja akurat będę po porodzie dalej mieszkała z mamą, więc na pewno będę mogła też liczyć na pomoc od niej i z tego się bardzo cieszę. Ale jestem ciekawa jak tam rodzina Ł., bo ja na pewno nie będę jeździła z noworodkiem 20pare km żeby mogli zobaczyć dziecko. A już się zapowiadali z wizytą :P. Trudno, Ł. nic nie robi żebyśmy razem zamieszkali w trójkę, więc ja też nie będę udawać, że wszystko jest super.
  12. hej dziewczyny ;). Jeśli chodzi o podkłady poporodowe to ja kupiłam na allegro jakieś Absorgyn. Koleżanka używała, była zadowolona (tzn. nie narzekała ) więc wzięłam też kilka paczek. A potem te grubsze podpaski będę najwyżej używać... Przy miesiączkach używałam tylko te zapachowe, głównie z belli takie różane, więc mam nadzieję, że z tych większych też jakieś pachnące się znajdą bo przy tych zwykłych ciągle wydaje mi się że czuję ten "zapach"+ że inni też wkoło mnie czują i tak niekomfortowo się czuję U nas w szpitalu dają te podkłady, więc kupiłam na powrót do domu. Ewelina to powodzenia przy rozmowie z mamą. Będę trzymać kciuki, żeby Cię zrozumiała, a nie obraziła. W końcu to jest matka, więc powinna zrozumieć ;). paullla30 mi nie puchną... ale może dlatego bo dużo teraz leżę i odpoczywam. Jak chodziłam więcej, a jak jeszcze przy tym były upały to puchły mi też. CzekaCudu ja Ciebie podziwiam za tą energię i chęci do robienia tylu rzeczy w tym miesiącu ciąży!!! Mając taki wielki dom + pracę to naprawdę sporo roboty jest.... Brawo, że dajesz radę ;) A koleżanką się nie przejmuj, niestetty pełno jest takich "przyjaciółek", ale tylko jak robisz coś dla nich... dla Ciebie już czasu nie mają... ani nie zrozumieją, że możesz nie mieć czasu dla nich. Nie martw się nią, bo nie warto ;). Szkoda czasu na takie osoby, szczególnie teraz. Teraz o naszych maluszkach musimy przede wszystkim myśleć, a jak ktoś nie rozumie, to już jego / jej problem.
  13. CassieKOSTA24 Cassie nie przejmuj się gadaniem siostry, napewno jak zobaczy twoje maleństwo to uzna że jest najpiękniejsze na świecie... także głowa do góry, wszystko będzie ok... :To nie o to chodzi, mnie denerwuje takie dzielenie dzieci na ładne i nieładne. Co to ma być w ogóle? może tak mówi bo swoich jeszcze nie ma i patrzy na wygląd... ale myślę, że zmieni zdanie jak Twoje zobaczy ;) też nie rozumiem osób, które zamiast cieszyć się, że zdrowe- narzekają na płeć albo na to że nie ładne.. każde dziecko jest na swój sposób ładne, szczególne dla nas, mam najważniejsze, że zdrowe i kochane ;)
  14. 2fast4uuwaga, wiadomość od niki:"Jestesmy jeszcze w szpitalu, bo Izabelka ma zoltaczke. Ale ogolnie jest zdrowa i dobrze sobie radzi. Powoli nabieram wprawy w zmienianiu pampersow :-) Pozdrawiamy wszystkie ciocie." i foteczka naszego słodziaka [ATTACH]99832[/ATTACH] jaka śliczna!! aż ze wzruszenia mało znów się nie popłakałam... I taka malutka, te ciuszki wiszą na niej... Kruszynka!! ;). ciocia też pozdrawia!!!
  15. Cassie ja Cię doskonale rozumiem, bo sama nienawidzę takich wścibskich osób... Ale uważam, że 2fast4u ma rację i powinnaś jasno i stanowczo powiedzieć, że to jest Twoje dziecko i że Ty będziesz się nim zajmować. A one mogą jedynie pomóc i to też tylko wtedy, gdy będziesz tego potrzebowała... A jak siostra chce mieć dziecko, to wiesz, zawsze może mieć swoje ;D. Rozumiem Cię, bo w moim dość bliskim kręgu też są takie osoby (szczególnie jedna), które najpierw mi mówiły że "może jakoś donosze ciążę", a teraz znów słyszałam od nich teksty jakimi kaszkami i mlekami mam dziecko karmić. Nerw mnie bierze na takie coś. Ale ja na szczęście mieszkam osobno + to jest moje dziecko i już zakomunikowałam, że będę karmić czym innym, na co usłyszałam słowa niezadowolenia i że jak dziecku wytworzą się już kosmki jelitowe po 3-4 miesiącach to mogę karmić już tym swoim Bebiko, a póki co to ich mlekiem. HAHAHAHA . Jeszcze czego :P. Będę karmić tym, co uznam za stosowne. Więc Cię Cassie doskonale rozumiem.
  16. hej Mamusie ;) ja byłam u mojego ginka w pon- na szczęście wszystko jest ok, rozwarcia mi dokładnie nie badał, bo nie chciał na siłę też i rozpychać... ale mówił, że małe jest dalej. Poprosiłam go o powtórny wymaz na paciorkowca- w szpitalu wyszło pozytywnie i brałam antybiotyk 6dni, ale chcę mieć pewność, że będzie wszystko ok. Pobrał mi, pojechałam od razu z tym do szpitala a tam zonk... no owszem, skierowania od prywatnego lekarza, więc badanie płatne 32zł, ale oni życzą sobie dopłatę, nawet i 100zl jak wyhodują jakieś bakterie... no ale cóż mogłam zrobić? Zgodziłam się... w końcu zdrowie maluszka najważniejsze... Mam iść teraz do ginka 27ego lipca, potem idzie na urlop Chyba, że wymaz na paciorkowca znów wyjdzie pozytywny, to mam przyjść wcześniej i coś mi da... Oby tym razem było już ok.. Mówił, że dobrze jakbym wytrzymała jeszcze 2 tyg z porodem... kazał leżeć dalej... Ale któż to wie, kiedy dzieciaczkowi zachce się przyjść na świat... leków już żadnych nie biorę, oprócz żelaza i witamin ciążowych. Co noc śni mi się coś związanego z porodem :P. Ale ogólnie śpię dobrze, średnio 2 razy wstaję tylko do łazienki, maluszek da mi pospać i w nocy nie kopie już tak mocno jak w szpitalu. Jedynie w dzień często czuję go pod żebrem :) martusiasia Co do stronki raj-rodzica.pl to ja byłam zadowolona.. tydzień czekałam na przesyłkę, jedynie co to zamienieli mi kolory dwóch rzeczy, bo chyba im się pomieszało, ale to akurat najmniej ważne, więc dałam sobie spokój. Mam już złożone łóżeczko i kołyskę, w pon z koleżanką składałyśmy ;). Zamówię tylko jeszcze pościel z baldachimem dziś i może trochę ciuszków i myślę, że to już wszystko... Pieluszki mam, oryginalnych pampersów nie kupowałam ale za to mam huggies i happy. Na razie starczy ;) Do szpitala na nowo spakowałam torbę... widziałam, że dziewczyny miały swoje ciuszki dla maluszków, ale jak ktoś nie miał to mógł używać szpitalne + szpitalne rożki. 2fast4u a u mnie znów, po tym pobycie w szpitalu dziecko zmalało. Rosło ładnie, o ok 1,5tyg było większe niż według miesiączki i już na 2-3sierpnia miałam termin według usg a teraz.. teraz na 15ego... waga owszem w normie, ale coś zwolnił tempo wzrostu pewnie po tych tabletkach, bo chyba z 16 dziennie dostawałam jak dobrze policzyłam.. i waży według szpitala sprzed tygodnia- 2340, a według mojego lekarza z tego pon- 2230... do 3kg raczej na pewno nie dojdzie. Ginek mówił, że oby 2600-2800 miał chociaż.. a tak się ładnie zapowiadało :P. Ale rodzić będzie mi chociaż łatwiej, a najważniejsze, że Miki zdrowy ;) Ewelinko nie martw się... ja też tak teraz mam, z byle powodu płakać mi się chce, a kłóciłabym się też o byle co, bo wszystko mnie wkurza. Może faktycznie porozmawiaj z rodzicami, ale to może lepiej po porodzie?
  17. Gratulacje dziewczyny!!!!!! Spokojnej ciąży i przede wszystkim bezproblemowej ;) dużo zdrówka dla Was i Waszych Dzieciaczków ;*
  18. 2fast4unam doradziła położna w szkole rodzenia podczas zajęć z kąpieli i mówiła, żeby wziąć 500ml bo starczy na dłużej i zamówić przez allegro bo wtedy taniej wychodzi :) a to oilatum można stosować od pierwszych dni życia? Bo kupiłam z nivea baby przez allegro i okazało się, że po 1 miesiącu dopiero. Ale i tak się przyda ;)
  19. A to mój mały Wiercipięta po obiadku ;) chyba mu smakowało ;) Zresztą on bardzo często wystawia mi nogi przez brzuch ;)
  20. Nika Serdeczne gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale super, że wszystko ok z Wami. i prześliczna ta Twoja Izunia. Aż się popłakałam!!!! Też już bym chciała być po... i mieć taki szybki poród!!! Kurcze 3 parcia i już... to jak marzenie ;) kosta ja mam puder z nivea baby, krem pielęgnacyjny i ochronny z bambino, chusteczki nawilżające z bambino, płyn do kąpieli z oliwką i żel do mycia ciała i włosów z nivea baby + mydełka z bambino i mydło w płynie biały jeleń. I chyba wszystko na razie... Oliwkę dokupię jak coś ;). Ciuszki mam już poprane i poprasowane, obawiam się tylko, że coś mało może być tych najmniejszych rozmiarów... może do pepco jutro podejdę i coś ciekawego znajdę albo do lumpka. Kurcze, jutro idę do lekarza... ciekawe co mi powie...
  21. Fast cieszę się, że z Tobą i Maleńką wszystko dobrze ;* Nika trzymaj się!! Trzymam kciuki za Was... Szczerze, to dziwię się, że wstrzymują poród... Tym bardziej, że wody już odeszły!! Nika ma termin o tydzień wcześniej niż ja, a mi lekarze już nie zabraniali rodzić... Mówili, że jestem w 36tygodniu więc zagrożenie minęło.... do jutra tylko mam brać tabletki przeciwskurczowe i magnez, od pon już mam nie brać... Ale ja dostałam te zastrzyki na rozwój pęcherzyków płucnych+ antybiotyk na paciorkowca.. nie wiem, może też i przez to.. Pewnie wszystko zależy od opinii danych lekarzy... Wiadomo, im bliżej terminu to lepiej. Oby wszystko było dobrze!!!!!! ;* Szczerze mówiąc, to byłam prawie że pewna, że to ja pierwsza się rozpakuję, po tych przeżyciach w szpitalu, regularnych już skurczach i rozwarciu 2,5cm. kiniac faktycznie niektóre baby nie pomyślą... :( ale co zrobić, nie ma rady...
  22. cześć mamuśki Fast Boże Święty, trzymam za Was kciuki.. oby było wszystko ok i żebyście nie musiały tam zostać. I gratuluję pipeczki Taka zadowolona jestem, że w końcu w domu że ohohoh . Jakbym do raju trafiła :P. Dawno tak się nie cieszyłam z jakiegoś powodu Oczywiście dalej leżę, biorę no-spę 3 razy dziennie i 6 tabsów z magnezem (w szpitalu dawali mi co innego tzn przeciwskurczowego bo jakiś fenoterol i ochronnie staveran i niestety więcej i częściej). No ale nie trzeba tłumaCZYĆ na czym polega różnica leżenia w domu a w szpitalu :) paullla30 mnie nie boli... jedynie biodra i czasem w krzyżu A jeśli chodzi o napinanie się brzucha i bóle w podbrzuszu to mówili mi na to w szpitalu- że to normalne i może tak być nawet kilkanaście razy na dobę... Problem dopiero wtedy, gdy mocno zaczyna boleć. W pon miałam usg i mały ważył 2340. Mniej przybrał w szpitalu przez te 2tyg niż wcześniej w domu przez ten sam czas, ale szpital nikomu nie służy :P. Duży nie jest i nie będzie, więc i lepiej dla mnie ;)
  23. Dzięki dziewczyny za owocne trzymanie kciuków . Jestem już w domku ;) Wypuścili mnie bo na szczęście nic złego się nie działo, rozwarcie bez zmian. Już dzwoniłąm do swojego lekarza i idę do niego w pon. Jutro Was dokładnie poczytam i ponadrabiam zaległości ;). Nie ma jak to we własnym domku i do tego babcia ugotowała pyszny obiadek: rosołek, a na drugie młode ziemniaczki z duszonym kurczakiem, fasolka i mizeria mniaam :) Po ym szpitalnym prawie 3 tygodniowym jedzeniu to istny raj
  24. Witam Was dziewczynki ;) dawno się nie odzywałam. Dalej kwitnę w szpitalu. W sumie to nic nowego... badali mnie tydzień temu ostatni raz to rozwarcie bez zmian- 2,5cm... jutro będę mieć badanie i podobno dużo od niego zależy... tyle że ja już straciłam nadzieję na szybkie wyjście. Ludzie na oddziale ciągle się zmieniają, w mojej sali też juz 8 osób się przewinęło, a ja dalej leżę :P. No ale mus to mus. Nie leżę tu w końcu ze względu na siebie. Trzymajcie kciuki za nas jutro!!!! Badanie będę mieć z rana, tak 8.30-9. martusiasia zamawiałam u nich i czekałam tydzień od wpłaty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...