Skocz do zawartości
Forum

bejbelaczek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bejbelaczek

  1. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Chyba faktycznie strach przed leżeniem w szpitalu jest niczym, w porównaniu ze strachem o małą i że coś mogłoby pójść nie tak. Chyba nie powinnam myśleć o sobie, a o Ali! No to postanowione idę jutro i niech sie dzieje wola nieba, może jeszcze wypuszczą mnie do domu :)
  2. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Ja się boje, że jak pójde to będą mi kazali zostać i tam będę bezczynnie leżeć i czekać na patologii... a mogę iść do szpitala na ktg bez skierowania? Bo na skierowaniu od mojej gin mam napisane "do porodu", i wiem, że jak z nim pójdę to już tam zostane.
  3. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Gienia Ale chociaż coś się u Ciebie dzieje, jesteś już bliżej końca :) Zazdroszczę :)
  4. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Brylancikowi Gratuluję córeczki !!! I zazdroszcze, że kolejna mama ma już swoje maleństwo :) Żabolku Może to już "te" bóle? Mocno trzymam kciuki :) Asiorek O piwku nie słyszałam, doczytam gdzieś na internecie :) U mnie sobota mija spokojnie. Tylko głowę zawracają mi myśli, czy zgłosić sie jutro do szpitala czy czekać cierpliwie w domu. Nic mi nie dolega, skurczy nie mam, mała ruchliwa jak zawsze, brzuch wysoko tylko trochę jakby bardziej twardy- ale podejrzewam, że to przez rozmiar dzidzi, kóra pewnie nie ma już za wiele miejsca. Przed ciążą miałam nieregularne okresy, ostatni zaczął się 28 maja- więc wg tego termin wypadał na 02.03, ale z USG wychodził dopiero na 08.03, rozważam więc, że może pójdę w poniedziałek jeszcze do mojej doktorki, a do szpitala pójdę w piątek jak minie tydzień od terminu USG... nie lubię szpitali i jakoś wg z chęcią to bym urodziła w domu i nigdzie nie szła:)
  5. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Qlesha chłopaki faktycznie duże:) i ładne punkty dostali:) żabolek dziękuje za informacje od Brylancika:) Albo kłamała, że tak dobrze i przyjemnie idzie, żeby oszczędzić nam strachu, albo naprawde nie taki diabeł straszny :) Co do kamieni, to ja mam wodonercze prawej nerki- tak poza ciążą- a teraz w ciąży doszły kamienie. Piję biore nospe i musze to przetrwać, bo w ciąży nie mogę brać żadnych antybiotyków na nerki czy leków rozpuszczających kamienie. kaszkiecik Witam w gronie mamuś marcowych:) i Gratuluję synka:)
  6. bejbelaczek

    Marzec 2012

    miśka dzieciaczki wszystkie masz super, a starsze rodzeństwo widzę bardzo opiekucze :) Asiorku ja też juz się poddałam, przez ostatanie dni nabiegałam się i nasprzątałam i nic nie pomogło, ani noszenie ciężkich zakupów na 3 piętro, ani odkurzanie, ani szorowanie... Teraz postanowiłam odpoczywać :) widać nie przyśpieszę w żaden sposób porodu, a jak odpoczne to przynajmniej będę miała siłę rodzić, może będzie mniej bolało, a i w nocy do małej wstawać będzie lżej jak juz wreszcie wyjdzie :) Apropos bólu, wysiusiałam dzisiaj kamień... bolało jakbym rodziła, już sie ucieszyłam, a tu psikus kamyczek i to taki mały- aż sie wystraszyłam jak będzie bolało rodzenie 3,5 kg dzidzi ale teraz chyba wiem, czym były skurcze z ostatnich tygodni- przepowiadały- ale nie poród tylko kamyka
  7. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Włączyłam sobie ostry dyżur na tvn, a w odcinku: awaria na 4 piętrze- czyli porodówce, 8 rodzących :) Do tego jedna z głównych bohaterek podejrzewa, że jest w ciąży, a inna w ciąży po terminie wybiera się na dniach na wywołanie... może to jakiś znak? Mopje głupie Sny o porodzie nic nie przepowiedziały- ale akcja w serialu- to już chyba nie moja wyobraźnia:)
  8. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Fiołku Gratuluję !!! Synek słodziutki :) Tinka Gratuluję jeszcze raz :) Brylancik Będzie dobrze, lada chwila ujrzysz Maluszka :) trzymam kciuki :)
  9. bejbelaczek

    Marzec 2012

    miska żeby się nie okazało, że wysypka to jakaś alegria na mleko czy coś... A co do omijania "potraw" to nic w nadmiarze nie szkodzi- przynajmniej tak było w moim przypadku- o ile nie próbuje się czegoś, czego się w ciąży nie jadło. Ja córkę i syna karmiłam do 6 miesiąca- (później wróciłam do szkoły i pracy i nie potrafiłam tego razem pogodzić) moje dzieci nie miały kolek, a jadłam wszystko- oczywiście w umiarkowanych ilościach, nie jednego dnia wszystko, i tylko rzeczy, które jadłam w ciąży. Problemy pojawiły sie dopiero po odstawieniu od piersi- oboje dostali alergii na laktozę, ponadto mój syn ma alergię na soję, białko jaja, ryby itp. ma Celiakie (genetycznie po męża rodzinie- dożywotnio nie toleruje glutenu zawartego w zbożach) i urodził się z niewykształconym "zamknięciem" żołądka- miał refuluks żołądkowo- przełykowy- który nie był problemem póki karmiłam piersią- dopiero te wszystki mieszanki mlek spowodowały ulewanie, problemy z wagą i wzrostem.
  10. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Wtam się czwartkowo :) Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet i oczywiście życzę, aby dziś w tą pełnie coś się wydarzyło :) Ja dalej w dwupaku, chociażm skurcze miałam takie, że 2 dni wyjęte z kalendarza... i dalej cisza, czekam jeszcze do poniedziałku- zamelduję się w szpitalu i mała urodzi sie 13.03 :) :) Brylanciku A jednak idziesz na wywołanie? Czyli już tylko godziny dzielą Cię od Maleństwa:) Powodzenia i lekkiego porodu życzę:) Miska Mój synek miał żółtaczke po wyjściu ze szpitala aż do 23 doby życia, i tak szybko jak się pojawiła- tak znikła. A wysypka to może od proszku, albo płynu do płukania?
  11. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Miśka Gratuluję porodu :) A synek śliczny (pfu pfu- żeby nie zauroczyć) Brylancik może będziesz nastepna :) Moje rozwarcie się nie powiększa, chociaż chodzę, ćwiczę, spaceruję i podłogi szoruje;/ Żabolku Ja za to przez ostatnie 2 tygodnie przytyłam 1 kg (w sumie to już mój 21 kg:/) a jem o wiele mniej i wgl już nie mam zachcianek:)
  12. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Brylancik ja dostałam skierowanie dzisiaj, ale ginka powiedziala, że powinnam iść dzisiaj, ale jeżeli chcę mogę czekać czy coś się wydarzy do poniedziałku 12.03, później czy chcę czy nie muszę się zgłosić do szpitala. W moim przypadku nie będą wywoływać, u nas w mieście jest "niestety" taka sytuacja, że w całej okolicy na ok.50 km w zdłuż i szerz tylko nasz szpital ma działający w weekedny oddział położniczy, a dyżury mają lekarze także z innych placówek, więc nie zdecydują się wywoływać przy weekendzie, no chyba, że było by zagrożenie życia- wtedy chyba musza?! Pojeb... u nas jest to wszystko z służbą zdrowia. Tak samo jest z innymi lekarzami, nie działa u nas zwykłe pogotowie, tylko w weekendy i święta pracuje jedna przychodnia na całą okolice, obejmująca też 2 inne miasta, wszystkie okoliczne miasteczka i wsie, dyżury mają lekarze z innych placówek w obrębie wszystkich miejscowości, więc wychodzi, że jak chorować i rodzić to napewno nie w weekend!! żabolku może urodzimy tego samego dnia :) fiołku Jak postepy?? Jesteś jeszcze w domku?? skurcze są??
  13. bejbelaczek

    Marzec 2012

    fiołku Gratuluje porodu w toku :) Brylanciku to tak jak ja termin miałaś na 2.03? Moja lekarka też nie jest za wywoływaniem, ale powiedziała, że poród o czasie to taki najwyżej 7 dni po terminie wyliczonym z pierwszego USG i dłużej nie powinno się czekać. Że dawniej czekano do 14 dni, ale wtedy nie było takich dokładnych usg i datę opierało się przedewszystkim na okresie i cyklu. Teraz technika poszła bardzo do przodu i najwazniejsze jest właśnie 1 usg. Ja wg pierwszego usg termina mam właśnie na 8.03, dlatego kurczowo będę się trzymać tej daty. Dłużej niż 7 dni nie powinno sie czekać, bo to grozi niedotlenieniem, wydaleniem smółki przez dojrzały układ wydalniczy dziecka, co prowadzi do zielonych wód a nawet do zatrucia. |I też uważam, że jeżeli kobieta czuje, że wszystko jest w porządku, ruchy, samopoczucie itp są takie same- to nie ma się co spieszyć :) Ja już po wizycie u mojej gin... bez zadnych rewelacji, rozwarcie i szyjka bez zmian. Najprawdopodobniej bez interwencji oksy nic więcej sie nie zadzieje! Dostałam skierowanie do szpitala. Ale czekam do 8.03, tylko, że jak pójdę 9.03 do szpitala to lekarka odrazu ostrzegła mnie, że lekarze nic nie zrobią, pobiorą krew, będą kontrolować KTG i będę czekać do poniedziałku, tak więc żeby oszczędzić sobie "bezczynnego" weekendu pójdę do szpitala dopiero 12.03 :) No chyba, że wczesniej coś mnie zaniepokoi. A w piątek mąż jedzie po nowe meble, czeka mnie niezłe porządkowanie- mam nadzieje, że taki ruchliwy weekend coś wywoła :) ale póki co poniedziałek... grzecznie czekam :)
  14. bejbelaczek

    Marzec 2012

    króliczku powodzenia, już jutro będziesz szczęsliwą mamusią :) brylanciku Ja też mam dziewczynkę, i od samego początku ciąży liczę, że urodzi się 8.03, termin miałam na 02.03 dzisiaj już 5, więc jestem coraz bliżej mojej wyczekanej daty :) żabolku faktycznie narazie sami chłopcy :):) U mnie też spokojny weekend, skurcze dalej są ale nic pozatym się nie dzieje, zaraz wychodzę do lekarza, sprawdzi przepływy, i stan mojej szyjki- ach jak ja nie lubie wzierników!!
  15. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Witam was niedzielnie :) Dziś znów zaplanowałam sobie ruchliwwy dzionek... dużo chodzenia, zero obijania... Żabolku być może
  16. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Miska Gratuluję !!!!!!!!! A ja dalej nic... byłam na 2 godzinnym spacerze z psami, jakimiś polnymi zakamarkami- orzeszłam 5 km myślałam, że do domu nie wrócę, poodkurzałam, kurze wycierałamm podłogi pomyłam, obiad zrobiłam... cały dzień biegałam i jedyne czego sie nabawiłam do bólu kolan :( Żabolek, Asiorek to ja zaklepuję, że chcę być trzecia po was :):)
  17. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Tinka Ja również gratuluję !!! I Bardzo gorąco witam nowego maleńkiego forumowicza- chociaż wagi lekkiej to on nie jest hihi :) Powodzenia w nowej roli- mamusi Aleksandra :)
  18. bejbelaczek

    Marzec 2012

    no też jestem ciekawa jak jej idzie, trzymam kciuki żeby udało jej sie szybko, bezboleśnie i naturalnie... szkoda tylko tych kroplówek- po nich ból gorszy, bo skurcze mocniejsze a raczej dłuższe. Ale da rade a wieczorkiem jak my bedziemy sie kladly spac ona bedzie juz tulic swojego H . :)
  19. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Fiolku u "wujka google" znalazłam, że rybki żyworodne takie jak gupiki czy molinezje mają kwadratowe brzuszki w dzień porodu... hihi... ale my na rybki ne wyglądamy :) nie mogę znaleść czy u kobiet to coś oznacza, ale sama jestem ciekawa więc szukam dalej:):) Brylanciku też mi się wydaje, że my dzisiaj takie gadatliwe z nerwów... kolejny dzień mija spokojnie a znalazłam na naszym forum wątki o zbliżającym się porodzie są tam ciekawe linki http://parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/3965-zwiastuny-porodu.html
  20. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Mykam sie poruszać trochę, pomyję podłogi, pozmieniam firanki, wyprasuję reszte ciuszków dla małej... bo od siedzenia przy kompie to sie tylko bólu kręgosłupa nabawię, a bardziej zależy mi na skurczach :)
  21. bejbelaczek

    Marzec 2012

    joj dziewczyny, wszystkie widze mamy skurcze i u żadnej z nas jak narazie nic sie nie rozwija a chciałabym już popatrzeć na fotki nowych forumowiczów :) :( ja mam już kwadratowy brzuch, normalnie na gorze to jest taki płaski jak blat i śmiało można postawić na nim kubek z herbatą i się nic nie wyleje- spina się co chwila, skurcze trwają po 2-3 mionuty i promieniują na krzyz i nogi, w nocy jest gorzej i dalej nic ... byle do poniedziałku, idę wtedy do ginki- jak mi wsadzi wziernik to czuję, że bólu odrazu pojde rodzić A co do skurczy porodowych, to moja ginka mówiła, że powinny być regularne co 5 minut, wtedy jakby co mam jechać do szpitala... moje są różnie co 15, poznije po 25, pozniej 40 i znow 15 i tak w kolko od paru dni;/
  22. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Tinka tak jak mówisz, ból i strach minie w tym samym momencie, w którym usłyszysz pierwszy płacz Maleństwa, a jak położą go na twoim brzuchu to będziesz już płakać tylko łzami radości :) W jednym ułamku zapomnisz, że miałaś jakieś skurcze :)
  23. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Pytania są straszne, już dzwoniła kadrowa z mojej pracy czy ma moje podanie o macierzyński wyciągnąć z szuflady, umówiłam się z nią że po porodzie dopisze date i zostawi dla dyrektora żeby mężu mój nie musiał jeździć). Tinka przed 15 na pewno będziesz bardzo zestresowana- ale z drugiej strony wiesz, że dzisiaj na świat przyjdzie maleństwo- znasz więc już dokładną datę :) I lada godzina będziesz tuliła swoje małe szczęście- zobaczysz jakie ma oczka, dotkniesz paluszków u rączek, przeczeszesz czuprynke- wiesz jak Ci zazdrościmy:) Brylancik chyba podkradnę twój tekst :):) Miska, Asiorek, Żabolek Zobaczymy, której uda sie pierwszej :) Ja już w poniedziałek usłyszałam, że mam pełną gotowość porodową, skurcze, rozwarcie i szyjka skrocona czy zgladzona, dzisiaj piątek a ja dalej w dwupaku... Żabolku Psinka widać miała własną wizję udekorowania waszej łazienki hihi :)
  24. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Tinka trzymam kciuki za Ciebie i za Maleństwo !!! :) Ja mam termin na dzisiaj i ciiiiszaaaa :) Mąż ciągle pyta czy chcę dzisiaj na porodówke jechać, mama wydzwania czy coś się dzieje.... zaczynają mnie denerwować.. staram się jak mogę spacery, sprzatanie, zakupy, pranie, prasowanie i nic... zresztą ja się nastawiłam na 8.03 i tego się będę trzymać :)
  25. bejbelaczek

    Marzec 2012

    fiołku to może być początek porodu :):) żabolku piesek cudeńko :) Sama mam 3 psy- rottweilera i 2 amstaffy i powiem Ci, że dzieciaki i zwierzaki to czysta radość :) Mam też 2 koty, rybki i chomika:) Dzieci uwielbiają towarzystwo zwierząt, a przy okazji uczą sie odpowiedzialności i szacunku:) Jednego psa- 3 letnią amstaffkę zabrałam, (kiedy miała 3,4 tygodnia- była psim niemowlęciem) od pana, kóry chciał ją uspać bo miała krzywy ogonek i słaboby sie sprzedała. A jedną kotkę mamy od zeszłego marca, z łódzkiego schroniska- jechaliśmy po nią ponad 300 km, była chora miała koci katar i była ciężarna- po paru tygodniach urodziła martwe kocięta- i powiem Ci, że obie są najbardziej wdzięczne i najkochańsze- zwierzątka po przejściach doceniają najbardziej swojego ludzia!!! Tak więc gratuluję Ci podjętej decyzji i oczywiście nowego członka rodziny :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...