Skocz do zawartości
Forum

bejbelaczek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bejbelaczek

  1. U mnie w domu mieszkają: chomik, rybki, 2 koty (dachowiec i syberyjski) i pies (amstaff). Nikt nikogo nie pożarł, wszyscy żyją w zgodzie, chociaż 1 kotka często siedzi między klatką z chomikiem a akwarium z rybkami- ale tylko obserwuje jak rybki plywaja, i przez 2 lata (od kad mamy rybki) jeszcze żadnej nikt nie zjadł, a jak wymieniam wodę, rybki leżą w misce na podłodze i mimo to nikt na nie nie poluje :) Wydaje mi się, że domowe zwierzaki mają wystarczająco dużo jedzenia i taką łatwość w dostępie do niego, że nie chce im się tracić siły na polowanie :)
  2. u nas w szpitalu panuje zasada "raz ciecie- zawsze ciecie". Oczywiście mozna sie nie zgodzic po 1-szym cieciu na kolejne, wtedy trzeba podpisac oswiadczenie, ze sama sie decydujesz na porod naturalny- jak takie podpisalam. Ale poród i tak zakonczyl sie cc.
  3. bejbelaczek

    Marzec 2012

    witam wszystkich :P pogoda się zepsula wiec powoli wszyscy wrócą na forum:) Nam majowka minęła wspaniale, 4 dni w naszej przyczepie campingowej nad jeziorkiem:P Ali przespała cały pobyt, ma kilka potówek na lewym poliku ale wyjazd jej się podobal, usmiechała się do "nowych" ludzi i chętnie ogladała wodę i łabedzie:) Ja też sie odprężyłam i odpoczęłam, poopalałam się, nadrobiłam zaległości towarzyskie i pierwszy raz od ką dowiedziałam się że jestem w ciąży- zafarbowałam włosy :) Tak więc czuję się wspaniale i mam nadzieje, że inne mamy też skorzystały z tej pięknej pogody :)
  4. bejbelaczek

    Marzec 2012

    żabolku Podobne, bo obie pulchniutkie :) a ja siedziałam tyłem do słońca jakieś 3 godz i mam zjarany kark... Katarzynka ja w ciąży chodzilam prywatnie, a teraz miałam wizyte poporodową na NFZ 23.04, a zapisałam się na nią w dniu wypisu ze szpitala, czyli 19.03... Franti Moja mała robi żółte, wodniste kupki , położna na wizycie domowej powiedziała, że u dzieci karmnionych piersią żółta, wodnista kupka jest prawidłowa :)
  5. Witam. Moja córcia urodziła się z naczyniakiem, niestety nie wiem jaki to typ. Obecnie alicja ma 6 tygodni. Od urodzenia urósł i ma teraz 1,5 cm x 2,7 cm x 3,2 cm; objetosci 4 ml. Od 4 dni dostaje propranolol 0,04. I odnośnie jego mam pytanie lekarz kazała mieszać ten proszek z mlekiem podawac przed karmieniem, zeby go "zagryzla" mlekiem, i od tych 4 dni mała zaczeła bardzo ulewać, robi bardzo śmierdzące kupki i bardzo się przy nich męczy-przez to wszystko stała się bardzo niespokojna. Czy kóraś z mam podawała ten lek dziecku?? Minęło trochę czasu :) Ali za tydzień skonczy 9 miesięcy:) Propranolol nie pomagał mimo 3 krotnej zmianie dawki, odstawiliśmy go miesiąc temu. Zapomnieliśmy już, że ma naczyniaka- przypomina nam sie tylko jak jakis "przechodzień" zapyta dlaczego ma takiego "siniaka"... A sam naczyniak troche sie zmienił- wielkość ma tą samą, ale zmienia kolor tak jak blizny w zalezności od tego, czy córeczce jest ciepło (wtedy jaśnieje) czy zimno (wtedy jest ciemno-granatowy). Poczekamy może sam za jakiś czas zniknie, a jak nie- to i tak nam to nie przeszkadza :)
  6. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Franti Nie musisz sie tym martwić to całkiem normalne- szczepienie po gruźlicy babrze się czasami tydzien a moze nawet i 6 miesięcy . Może być żółtym bąblem ropy, może być widać głęboką dziurkę, ale zawsze na końcu zrobi się strupek. Broń bożę- NIE wolno tego wyciskać! NIE można naklejać plastrów! NIE można niczym smarować! NIE można moczyć ani kremować !! Pielęgnuje się tak jak pępek- czyli na sucho- bez spirytusu, bez wody i bez fioletu !!! Mojej małej babrało się jak miała 4 tygodnie, teraz ma 6 tyg i ma tylko malutką bliznę. Która powiększa sie im dzieko starsze- a dorosli mają blizne wielkości małej monety.
  7. bejbelaczek

    Marzec 2012

    A mam jeszcze pytanie do mam, które są ubezpieczone w PZU, razem z odszkodowaniem za pobyt w szpitalu dostałam kartę apteczną na 300 zł, i chciałam sie zapytać co mogę za nią kupić? Tzn tylko leki, czy moge wszytko co oferuje apteka? Myślałam żeby kupić termometr bezdotykowy, zawsze szkoda mi było na niego kasy - tylko nie wiem czy mogę go kupić na tą karte? Czy któraś z was robiła na nią zakupy? i co kupiła- jeżeli to nie tajemnica :)
  8. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Witam. Dawno mnie tu nie było, no ale pogoda taka ładna, że szkoda siedzieć przy komputerze. Króliczku trzeba myśleć pozytywnie a na pewno wszystko się dobrze skończy, synek będzie zdrowy, a mąż dostanie umowe- najważniejsze jest pozytywne myślenie! Tinka Czym karmisz swojego "Giganta" drożdżami ?? hihi :) Dlaczego wy już po szczepieniach?? My piewsze mamy 10.05, Alicja jutro skończy 6 tygodni, waży 5100 i ma 61 cm. Szczepienie wybieramy bezpłatne, ale z dodatkowych bierzemy Rottawirusy- są 2 dawki- każda kosztuje 300 zł, i uodparnia dzieci na rotty do 3 roku zycia. Alicja jest już po konsultacji chirurgicznej i kardiologicznej- znamie na policzku to jednak naczyniak- dostaje propranolol, ponieważ naczyniak jest bardzo blisko oka i rosnący mógłby zagrażać oczku i nawet je uszkodzić, za 4 tyg kolejna kontrola- i czekamy aż zniknie. Płatne szczepienia ma nasz synek- ma teraz 5 lat, ale on urodził się z niedotlenieniem, miał torbiele na mózgu i był rehabilitowany, miał wzmożone napięcie mięśniowe i kilka innych dolegliwości, i opcja 1 ukłucie zamiast 3-5 było bardzo dobrym rozwiązaniem, i dla niego i dla pielęgniarki, która musiała się wbić w spięte mięśnie, koszt jednej szczepionki w naszej przychodni to 150 zł. Alicja
  9. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Asiorek Powodzenia, teraz czekamy na wiadomość Ciebie :) FrantiTy chyba będziesz następna w kolejce :) Powodzenia Żabolku mi też szwy dokuczają, ale sćiąganie mam dopiero w piątek. Jak tylko wyszłam ze szpitala nie mogłam oprzeć się sprzątaniu, mąż posprzątał- ale tak bardziej "na rynku". Kurze wszędzie były, podłoga nie umyta i cały kosz prania. Posprzątałam w poniedziałek, wczoraj zrobiłam 3 prania, poprasowałam ciuchy- bo to co mąż pościągał poukładał w szafkach bez prasowania, i zrobiłam wielki gar zupy z burczaków- żeby starczyła na 2 dni. A wieczorem to myślałam, że mi szwy odpadną, rwie mnie jeden na samym brzegu- chyba za mocno przyrósł
  10. bejbelaczek

    Marzec 2012

    dziekuję :) Gienia Igorek sliczny, a jaki pulchny :) to i ja się pochwalę a tu już w domu
  11. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Krolik kasiu 88natka gieniu Gratuluję żabolku Gratuluję, widzę że i u Ciebie nie obyło się bez stresu Ja też już rozpakowana, chociaż łatwo nie było... uparłam sie głupia na naturalny i się doczekałam, w piątek w nocy skurcze co minute- żadnych nie czułam- całe szczęście, że leżałam w szpitalu pod ciąglą kontrolą ktg- w domu nie poczułabym, że zaczęłam rodzić- decyzją lekarzy w piątek 16.03 o godz 10.30 podano mi oksytocynę- o 14 skurcze co 1 min trwały nawet 4 min a ja dalej nic nie czułam. Rozwarcie nie ruszyło, stało na 4 cm. A co najdziwniejsze główka wysoko nad kanałem. O 15.35 małej spadło tętno do 9, o 15.45 byłam już na bloku, a o 15.50- Alicja przyszła na świat :) Mała ważyła 3500 g, długa na 58 cm :) Niestety na buzi ma "wadę", miała robione USG jest to naczyniak krwionośny, niestety nie dała sobie zrobić usg dooplerowskiego i nie wiemy z jakim paskudztwem mamy do czynienia. Dostaliśmy skierowanie do Specjalistycznego szpitala chirurgii dziecięcej we Wrocławiu, jak tylko zrobimy usg z dopplerem. Ale dzisiaj się tym nie martwimy, bo własnie dzisiaj wyszliśmy do domu i oswajamy się ze sobą nawzajem.
  12. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Żegnam się :) dziękuję i jeszcze raz powodzenia wszystkim marcowym mamusiom:)
  13. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Witam się poniedziałkowo, mam nadzieję, żę ostatni raz w dwupaku Widzę nikt się nie rozpakował, więc mam szansę być następna Chyba, że w nocy któraś dołączyła do grona szczęsliwych mamuś :) Idę odprowadzić dzieciaki do szkoły i przedszkola a później sprawdzę zawartość mojej torby, posprawdzam wszystkie dokumenty, wezmę relaksacyjną kąpiel i o 10 jadę do szpitala... Też mam być na czczo i nie wiem, jak dam sobie z tym radę- bo zazwyczaj jem kolację o 20 a już o 7.00 pochłaniam śniadanie, a teraz kazali mi zjeść o 18 i ja już o 3 w nocy obudziłam się głodna... a jak jestem głodna- to jestem zła !!! Biorę ze sobą laptopa, ale nie sądzę, żebym po porodzie miała czas na kompa. Dlatego pewnie odezwę się dopiero jak będę już w domku. Powodzenia dla wszystkich!!! Trzymam za Was kciuki Żabolku Będziesz nastepna- a może jeszcze zdążysz przedemną !!!
  14. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Asiorek Oj nie wiesz jak bardzo bym chciała już jutro mieć mała w ramionach, ale panicznie boje się bólu ...
  15. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Asiorek rozumiem Cię, ja też bym chciała, żeby coś zaczęo się dziać :( Jutro idę do szpitala... stres mam taki, że ani jeść nie mogę, ani chodzić, ani leżeć- miejsca sobie znaleść nie mgę:/
  16. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Gienia Aż wstałam zajrzeć do lusterka, ale niee- mój nos jest taki, jak był :/
  17. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Tinka Gratuluję rocznicy :) Oglądam na polsat cafe "u progu macierzynstwa" a zaraz będzie "szkoła ojców" też o ciąży 1 odcinek więc jestem ciekawa. Jak tak patrze na te porody, to coraz bardziej nastawiam się na swój... mam nadzieje, że lada godzina dostane bóli i nie pójdę do szpitala bezobjawowa :)
  18. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Witam się niedzielnie :) Mieszkanko posprzątane, zupka zrobiona, ziemniaki obrane i kotlety naszykowane. Idę z dzieciakami, koleżanką i jej dzieciakami na boisko, ładnie słonko świeci- wczoraj się wynudzili to dzisiaj wymęcze ich w piłke. Mam troche stres przed jutrzejszym szpitalem- boli mnie żołądek, nie mogłam spać, bo w nocy brzuch troche mi się spinał- mała strasznie łapkami grzebała chyba przy pęcherzu i co chwile musiałam lecieć siku :) a dzisiaj jest odwrócona inaczej niż zawsze, bo zazwyczaj ma pupę po prawej stronie a nóżki po lewej a dzisiaj na odwrót- i przyznam, że odrazu lepiej mi się oddycha :) A wam jak mija weekendzik? Żabolku a ty jak czujesz się przed szpitalem? Idziesz 13.03 i odrazu masz cesarke? Czy będziesz czekać do 14?
  19. Tak, dalej w dwupaku... próbowałam już wszystkiego i nic nie pomaga. Od 6.03 jestem już na macierzyńskim. Termin miałam na 02.03. I dalej czekam :)
  20. I ja witam się sobotnio. :) u nas też brzydko, deszcz cały dzień siąpi, dzieciaki się wynudziły strasznie. A ja nie bardzo miałam chęci sprzątać, opornie mi szło- to chyba ta pogoda, a i ciąża daje się we znaki.
  21. bejbelaczek

    Marzec 2012

    żabolku Nie dają znieczulenia bo boją się, żeby przyrost naturalny czasem nie podskoczyl ja oglądałam z przymkniętymi oczami, ale na końcu jak zobaczyłam, jak tatuś się rozpłakał to i mi łzy poleciały:)
  22. bejbelaczek

    Marzec 2012

    AsiorkuJeżeli to czop, to jesteś coraz bliżej maluszka :) Żabolku Nie wiem co mnie podkusiło, żeby włączyć TLC, a już tymbardziej co mnie kusi, że dalej oglądam, aż sie boje moich bóli ;/
  23. bejbelaczek

    Marzec 2012

    Witaj Julciu Śliczna jest :) Żabolku podziel się jabłecznikiem
  24. bejbelaczek

    Marzec 2012

    tinka zazdroszcze werandowania, ile ja bym dała żeby mała juz była ze mna :) Żabolku taaaa!!!! nastepny tydzień jest nasz:) i przybędą 2 nowe dziewczynki :) A wszystkie babcie mi mówiły "A dziewczynki to się zawsze wczesniej rodzą":) A z pieczeniem poczekaj!! Odpoczywaj teraz póki jeszcze możesz:):) Chociaż z drugiej strony powinnyśmy teraz jeść co chcemy póki możemy :) fiołku Ja przy pierwszym dziecku używałam na codzień na pupę Oilatum do kąpieli- smarowałam tym pupę Angeli przy każdym przebieraniu- tak samo główkę, bardzo dobrze zapobiega odparzeniom i ciemieniuszce, jest bardzo tłuste i wydajne, mimo że to roztwór do kąpieli to na sucho też działa:) A jak już zdarzyło nam się odparzenie to w aptece można dostać torementiol- jedni lekarze bardzo to cenią- inni zabraniają- bo ma w sobie jakiś kwas, ale na moją Angele działało- 2 dni smarowania- tak 2 razy na dobe i odparzenie znikało. Przy Dorianie używałam Bepanthen na codzień i sudocrem na odparzenia- i teraz też sobie kupiłam- tylko to już droższe, ale bepanthen jest bardzo tłusty- więc też na trochę starcza. A Sudocrem jest gęsty kupiłam jak Dorian miał 2 tygodnie i do dziś jest w aucie- jeszcze z 1/10 została- więc uważam, że warto było wydać te 30 zł, bo krem już dawno po terminie a nie zdążyłam go zużyć mimo regularnego używania:)
  25. bejbelaczek

    Marzec 2012

    tak maluchy są najważniejsze!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...