-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Moni@
-
hej mamuski jak sie spalo?? u mnie nocka mozliwa, choc dosc chlodnawo bylo i chyba musze zmienic koc na koldre... ale do toalety wstawalam tylko dwa razy:)) dzisiaj mam zamiar skoczyc do Ikei i dokonczyc zakupy dla maluszkow, czyli posciel i kolderke dla malej, a do konca tygodnia zapiac wszystko na ostatnio guzik - torbe do szpitala, w niedziele skladanie lozeczek i ustawienie ich i przebieraka u nas w sypialni... mam jeszcze tylko jedna pralke ciuszkow do wyprasowania...i laba
-
Wszystkiego najlepszego kwietniowym mamusiom, spokojnej ciazy i zdrowych maluszkow:))
-
dobrej nocki gabi... ja tez lece pod prysznic i do lozka, chyba troche poczytam, bo mialam dzisiaj w ciagu dnia dwie drzemki i srednio mi sie chce spac...
-
po pierwszym porodzie szpitalnym z uzyciem proznociagu zamarzyl mi sie porod bardziej 'naturalny', w tzw. centrum porodow prowadzonym tylko przez polozne, lekarza tam nie uraczysz to blisko mnie bylo akurat w szpitalu, choc duzo z nich to autonomiczne placowki, z dala od szpitali zgodnie ze swoim planem porodu tam wlasnie trafilam rodzac druga corke...i chyba od poczatku przeczuwalam ze cos pojdzie nie tak, bo po przyjeciu na oddzial od razu poprosilam zeby mnie przeniesli na zwykly oddzial...najpierw nie bylo miejsc, potem jak sie zwolnilo miejsce od razu mnie tam przewiezli no i dzieki Bogu...bo porod zakonczyl sie cesarka w ostatniej chwili - porod postepowal szybko, pelne rozwarcie a corcia nie schodzila nizej, decyzja o cc zapadla szybko, corka byla na swiecie doslownie 10 minut pozniej... nie wiem co by bylo gdyby to sie wydarzylo gdzies z dala od szpitala albo w domu i nie dojechalibysmy do szpitala na czas...wole nie myslec niektorych rzeczy nie da sie przewidziec, nawet jesli ciaza przebiega bezproblemowo (moja taka byla)
-
navachoto zrób sadzone z serem :)))) ze jak?
-
a no mozliwe:)) cale 183cm... zobacz fotke na privie tam troche lepiej widac:) zjadlam zdrowsza wersje kolacji - truskawki z jagodami a teraz jogurt owocowy, po tych bulkach przez caly dzien mam wyrzuty sumienia.. a jutro mam ochote na jajecznice na boczku na sniadanie, tylko ze boczku nie mam..tylko parowki w lodowce a to nie to samo...hmmm
-
gabi kazdy mowi ze strasznie nisko...ze rodze lada dzien... nawet dzisiaj facet, ochroniarz przed drzwiami supermarketu mnie zagadal - ze brzuch nisko, ze juz chyba bede rodzic (!) moze na fotce tak nie widac...jest baaaardzo niziutko:) lezy mi na udach jak siedze...
-
anusia ja tam wole sobie poszlochac, przynajmniej zejdzie to napiecie z czlowieka, lzej sie zrobi...nie placze czesto, ale w ciazy, wiadomo duzo nie trzeba:) no obrobilam sie troche, teraz czas na relaksik przy kompie:)
-
kolezanka juz mi proponowala jakies mocniejsze szelki...ale ja mysle ze tu juz tylko taczka by pomogla... zjadlam platki i znowu mnie mdli...fuuuujjjjj
-
znaczy taka podwojna tak??? ja tam nie mam nic przeciwko...niech moc bedzie z Toba! :))
-
dobra laski to ja zarzucam fotke...brzuchala Uploaded with ImageShack.us
-
Moja Sarka właśnie bawi się w gotowanie...przyniosła taką małą patelnie i smazy na niej: pokrojone kawałki papieru, gumki do włosów, bransoletke z kolorowych kamykow, wszystko przyprawione zmywaczem do paznokci i balsamem przyspieszajacym opalanie...później wrzuce fotke, cyknelam jej z zaskoczenia:) A no właśnie mamuski może ostatnie uaktualnienie naszych brzuszkow??
-
No dałam czadu...to chyba z radości że nad goscmi juz nie musze skakac cukier w nagrodę:) Najlepsze jest to że.bliźniaki po tym cukrze nie skaczą a mi się jeszcze bardziej chce spać...to będzie druga drzemka dzisiaj...
-
No tak...zapomnialam o dwóch słodkich bulkach z budyniem i rodzynkami...pięknie nie ma co
-
A ja dzisiaj tak daję w węglowodany...kanapki z bagietka i paprykarzem popite mlekiem...potem croissant ten nowy kokosowo-czekoladowy, potem truskawki i winogrona...porcja cukru na trzy dni I też sobie dziś pobeczalam...zatesknilam za rodzicami, hormony buzuja, nie ma co...
-
Gabi ja też mam ostatnio takie chwile że mało nie rycze...to nie hormony tylko fizycznie jest mi tak ciężko...i też żadna ciąża nie dała mi się tak we znaki, nawet w połowie:( Już bym chciała urodzić, choć wiem że maluchy muszą tam jeszcze przesiedziec miesiąc...zaraz muszę zrobić zakupy, na dodatek z dziećmi...ehh Dobrze, że nie jestem w tym sama, Gabi damy radę, niedługo wszystko już będzie za nami:) Sciskam mocno
-
ach te sny..makabra jakas... mi tez bola biodra, nieraz po przewroceniu sie na drugi bok musze rozmasowac to na ktorym lezalam... a to klucie w kroczu jest takie ostre wlasnie...juz nie dla mnie maratony, trza wrzucic na luz ja mam jeszcze jeden problem - od kilku dni mam mdlosci...przed jedzeniem albo po, nie ma reguly, mdli mnie na zapachy...fujjjj, mam nadzieje, ze to hormony a nie jakies zatrucie pokarmowe
-
delfi sen nie za ciekawy...mialam okres ze snily mi sie jakies glupoty ale na szczescie minal... u mnie nocki coraz gorsze, jest mi niewygodnie przez ten bebenek...jak sie poloze na prawym boku to buntuje sie Majka..jak na lewym...odzywa sie Kubus...ehhh a przewrocenie sie z boku na bok to zawsze pobudka i cala akcja...na szczescie szybko po tym zasypiam dziewczyny tez macie klucia w kroczu?? ja szczegolnie jak sie kawalek szybszym krokiem przejde...od razu jakby igly ktos wkluwal ogarne troche chatke i odpoczywam...tesknie za nicnierobieniem...ot taka chwilka lenistwa
-
Witam wczesnoporannie:) Zaraz odwoze gości na autobus, który zabierze je na lotnisko...najbardziej ubolewaja z tego powodu moje dzieci, bo bez koleżanki będą się nudzić, plus większość ich polskich kolegów tez na wakacjach w Polsce albo gdzieś indziej...no postaram się jakoś im to wynagrodzic i zaplanować ten czas... Kochane ja coś czuję że się tak szybko nie 'rozsypie'...nic na to nie wskazuje jakoś... Idę coś przekasic i w drogę, do później!
-
Navacho to masowanie pomaga jak je zrobię wieczorkiem, przed spaniem jeszcze...bo jak mnie już skurcz złapie to nie pomaga NIC, po prostu czekam aż przejdzie...a jak rozmasuje.miesnie przed nocka to jest git, skurcze nie łapią Mi znowu dziś niedobrze, zapachy mi przeszkadzają...hormony zapewne szaleją Ale pogoda dzisiaj genialna, przyjemny chlodek... Cin a czemu wyladowalas na ktg, coś się działo? Maluch ma ładną wagę, przez kilka tygodni jeszcze trochę przyłoży
-
wiesz delfi ze od jutra bede miala duuuzo czasu na forum, na razie jeszcze gosc w domu, jutro wyjezdzaja z samego rana... znalazlam sposob na skurcze lydek i stop - przeczytalam w gazecie, po prostu trzeba je rozmasowac, uzywam swojego masazera i takie cwiczenie przy scianie - staje dwa kroki od sciany, opieram sie o nia rekami, uginam lokcie i wtedy miesnie lydki pieknie sie rozciagaja - od dwoch dni nie mam skurczy...no i nadal biore ten magnez, kupilam sobie w tabletkach
-
Hej witam niedzielnie:) U mnie nocka strasznie niespokojna, nie wiem czy to przez przydluga drzemkę po południu...wieczorem miałam też mdłości, a od kilku dni mam lekką biegunkę, mam nadzieję że to nie oznaki zbliżającego się porodu, maluchy muszą jeszcze wytrzymać trochę... Za dwa tygodnie w końcu wracaja moi rodzice, dziewczynki tęsknią za nimi niesamowicie, wczoraj Julcie złapała melancholia za babcia...malo biedna nie plakala Bliźniaki nadal jakieś nadaktywne, czuję ruchy na okrągło... Idę coś przekasic, bo ssie jak zwykle
-
Alfik nie przejmuj się, kobiecie w ciąży nie dogodzisz Ja mam dzisiaj ochotę na pieczonego ziemniaka i do tego tunczyk z majonezem...mniam!
-
Alfa takiej rybki w pomidorach nie polecam ci na teraz bo jest ciezkostrawna, ja też lubię ale musiałam zrezygnować na rzecz pieczonej w folii lub na parze... Za to jabłka super, jedz ile wlezie
-
Delfi ten przycisk to Reset, ale włączając muzyczke i inne funkcje nie zauważyłam żeby on do czegoś służył, niby ma resetowac ale jak przyciskalam to muzyczka nadal grała a huśtawka hustala więc wątpię zeby ten przycisk byl do czegos przydatny...