Skocz do zawartości
Forum

Moni@

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Moni@

  1. Moni@

    Wrzesień 2012

    Cin ty nocny marku...skąd ty siły bierzesz żeby tak długo siedzieć po nocy? rozumiem ze to zaprawa przed przybyciem synka? Sprawdzasz czy dasz radę? Hahaha... Ja jeszcze lecę siusiu i w kimono bo już ledwo na oczy patrze:) Czuję się będę dużo sikac bo objadlam się arbuza znowu...a może cewnik by się sprawdził Dobrej nocki
  2. Moni@

    Wrzesień 2012

    Justi ten wózek prezentuje się świetnie...jest idealny dla dwojki, gdzie jedno dziecko jest starsze, myślę ze Nairze też przypadnie do gustu:) Zabolek ja to sobie życzę, żeby moja.dwójka była taka grzeczna jak twoja Nic więcej nie chcę:)
  3. Moni@

    Wrzesień 2012

    Delfi ty mnie nie nerwuj kobito...bo ogródka ci nie wypiele Ja ani słowem nie wspomnialam ze to dla mnie jakiś problem, zresztą w tym sklepie bywam aż za często:)) Ogólnie mój dzień był dzisiaj męczący, ale to dlatego ze chciałam załatwić za dużo rzeczy....przecenilam swoje siły... A dla Zosi jest tam jeszcze maly drobiazg, którego w liście rzeczy dla niej nie zauważyłam...mam nadzieję ze się spodoba:) zresztą paczuszka dla niuni już idzie:) Ja też już w wyrku, mąż mnie nasmarowal mascia, trochę pieklo, ale doslownie 10 minut i już przestaje...
  4. Moni@

    Wrzesień 2012

    cin ja tez sie zastanawiam nad iloscia...to raczej zalezy od ilosci dni spedzonych w szpitalu - generalnie wiecej lepiej niz mniej, ale z drugiej strony zawsze rodzinka moze cos tam doniesc jak zabraknie:) jak bede sie pakowac to zadecyduje ile czego wziac...ja pakuje i siebie i dzieciaczki do takiej walizeczki na kolkach cin kupilas podklady wodoodporne na materacyk do lozeczka?? takie pod przescieradelko? musze polookac gdzie by to kupic... gabi to ty juz zwarta i gotowa ja czekalam na komode, bo nie chcialam prasowac a potem pakowac do workow...a tak prosto do komody, czysto i sie nie zakurzy w niedziele skladamy lozeczka:)) ach jak to wszystko zaczyna nabierac ksztaltow i kolorow...domek sie przygotowuje na przyjecie nowych lokatorow
  5. Moni@

    Wrzesień 2012

    jakis kocurek usiadl sobie na masce naszego samochodu i gapil sie nam do salonu ale przyszedl jakis bezdomny, obdarty kocur i go przegonil...uuuuu no dziewczynki jutro zaczynam pranko blizniakowych rzeczy, pomalu tez pakuje torbe do szpitala lepiej niech stoi i czeka niz potem mam miec stresa ze nic nie gotowe...
  6. Moni@

    Wrzesień 2012

    justi moj wozeczek tez praktycznie czarny, tylko te szare paski ma z przodu i tyle:) to dobry wybor - praktyczny:)) ja juz przeszlam przez niebieski, pomaranczowy, czerwony, seledynowy...i czuje ze z tego bede najbardziej zadowolona ja mam kocyki w kolorowe paseczki, na pewno rozjasnia wozek:) a te zakupki to absolutnie nie wysilek - dla mnie czysta przyjemnosc chyba moglabym zamieszkac w takim sklepie hahahaa...
  7. Moni@

    Wrzesień 2012

    justi dzisiaj zakupki nie dla siebie tylko dla delf bo chciala te spioszki co wczesniej wklejalam :)) sobie dokupilam tylko jedna malutka butelke aventu bo mam jedna, a na poczatek do szpitala te duze nie bardzo..w razie dokarmiania no i chcialam te grzechotki do zawieszania w wozku ale na razie sie rozmyslilam - stwierdzilam ze zawitam tam juz z blizniakami, na razie mam im po jeden kolorowej maskotce do zawieszenia, po prostu na razie nie bedzie to potrzebne, rozpedzilam sie :)) ale wyhamowalam na szczescie hahahah... a co do gabi to madrze prawisz...gabi siostrze musi pomoc, ale goscia niech ignoruje bo szkoda jej nerwow, zreszta ma pewnie dosc swoich zmartwien a taki gnojek bedzie jej cisnienie podnosil...
  8. Moni@

    Wrzesień 2012

    ufff....ja dzisiaj padnieta jak nigdy...zle zaplanowalam moj dzien, teraz to wiem...generalnie zbyt wiele rzeczy chcialam zrobic a sily juz nie te...ledwo zipie:( biodro tak mi sie dodatkowo dalo dzisiaj we znaki....znowu musialam przystawac na ulicy..w trakcie zakupow...bol przeszywal mi caly posladek no nic, teraz juz wiem ze jak zakupy to nic innego, a ja jeszcze dzisiaj zaliczylam sklep z art dzieciecymi a potem na chinszczyzne z kolezanka i jej synkiem...korki masakryczne, musialam dzwonic do szkoly ze sie spoznie po dzieci ok 10minut...a potem z dziewczynami dokonczylam zakupy, jak wpadlam do domu to myslalam ze ducha wyzione no dobra, wyzalilam sie gabi kochana szkoda twoich nerwow na niego, szczegolnie teraz jak jestes w ciazy...olej go, watpie czy cokolwiek z tego co do niego mowisz do niego dociera... anusia ty sie nie stresuj...wizyta jak wizyta czego sie boisz wariacie:))
  9. Moni@

    Wrzesień 2012

    delfi przykro mi, znam ten bol az za dobrze...grrrr znalezli sobie miejsce do tego radaru skubancy gabi u nas pogoda tez do dooopy, pada, niebo zaciagniete, czy to sie kiedys zmieni???? ja o tej piatej nad ranem jadlam kanapke z philadelphia czosnkowa i pomidorem...do tego mleczko...tv przez 15 minut i zmulilo mnie znowu na spanie... zabolkowa Julcia zasypia przy jedzeniu...a moja Sarka...same zobaczcie Uploaded with ImageShack.us
  10. Moni@

    Wrzesień 2012

    Nooo...to już teraz wiem czemu spać nie mogę...bo tu zabolkowe fotki czekają na ogladniecie chłopaki cudowne i na dodatek takie grzeczne dla mamusi... :) A Julcia zmęczona rolą starszej siostry, bo to rola nie byle jaka... Dobra, moje lobuzy w brzuchu domagają się jedzenia, ssie mnie w dolku normalnie...idę na tosta, jak się uspokoja to może jeszcze zdrzemne...
  11. Moni@

    Wrzesień 2012

    Cin sorki zapomnialam odpisać, ale i tak na niewiele się zdam w kwestii monitorów, bo jak wspominalam - nigdy nie stosowalam, więc i pojęcia nie mam który lepszy Znajoma mi tym razem podarowała taki z BT, nie wiem czy dobry, używany, ale działa bo probowalysmy, dźwięk wyraźny, czysty Ja płatki poprawilam tostem z masłem orzechowym...nie mogłam się powstrzymać, a tak mnie ostatnio znowu ciągnie do slodkiego...ach! Ja juz się kładę, do jutra mamuski
  12. No to jedyna rada - teraz przestan już to wszystko robić, nóżki do góry, gazeta do ręki i samo się zacznie
  13. Zabolku to rzeczywiście wypad udany...cały dzień wam zszedl na wojazach:) a chłopaki widzę kochani są...oby tak dalej:)
  14. ciri zmolestuj meza to moze cos sie ruszy
  15. Moni@

    Wrzesień 2012

    delfi nie przejmuj sie, juz niedlugo koniec celibatu ja wrocilam do domku, zaliczylam swoje platki, a teraz oczy mi sie kleja...dopiero osma godzina...troche za wczesnie do wyrka:( znajoma, ktora widziala mnie tydzien temu pytala, czy to mozliwe ze moj brzuch urosl czy tak sie ubralam..hehehe bebenek 'rosnie w oczach' czuje dzisiaj silne napiecie skory z przodu brzucha...ide sie naoliwic
  16. Moni@

    Wrzesień 2012

    delf mnie w sobote czeka taki maly sped...ostatni juz pewnie w tym sezonie, ale tak mi sie nie chce ze szok...jak sobie pomysle to mi sie slabo robi...na przygotowanie tego wszystkiego:(( niby mial byc grill ale zwazajac na zmiennosc pogody pewnie nie wypali i bede musiala wszystko szykowac w domu....grrr a co do dolegliwosci ciazowych - znowu odzywa mi sie kosc ogonowa..a juz jakis czas byl spokoj navacho usmialam sie z twego posta mam podobne odczucia, choc w ciazy caly czas...no nie wiem ale to prawda - maz pokorniejszy, duzo rzeczy nie musze...wszyscy chca pomoc, kazdy sie interesuje...hehehe i jesli cie to pocieszy - moj koszmar ze szkoly - matma wlasnie...w morde ani nauczycielki nie lubilam aniu przedmiotu...brrrr jak sobie przypomne oczywiscie jedyna troja (i to chyba naciagana) na swiadectwie wlasnie z tego przedmiotu... anusia ja tez poprosze o nazwe tego sprayu to mama mi jeszcze kupi w Polsce... my juz po parku, niestety za dlugo nie posiedzielismy bo slonce zaszlo i zaczelo wiac strasznie...niecale pol godziny i zmylismy sie do Mcdonalda na szybki lunch wzielam nowa kanapke z wolowina - byla paskudna maz skonczyl skladac komode troche mu to zajelo, lozeczka pewnie zlozy w przyszla niedziele...
  17. Gratulacje i spokojnej, bezproblemowej ciąży życzę:))
  18. Moni@

    Wrzesień 2012

    A ja po napisaniu ostatniego posta znowu poszłam do wyrka:) więc pierwsza drzemka za mna....nie wiem co mi jest z tym spaniem...wczoraj tyle drzemek a w nocy spalam dobrze Anusia ja dopiero dzisiaj czuję delikatną poprawę, choć nos.nadal zapchany i glowa boli Wszystkie trzy nas złożyło, lipa nie? :( Imiona wybralas śliczne, mam siostrzenice Joannę, super dziewczyna:) a Kacper też mi się podoba, choć akurat nie znam żadnego:) Idę chyba z dziećmi do parku, szkoda zmarnować takiej pogody...tylko kudly muszę wyprostować bo ludzie po drodze pouciekaja jak mnie zobaczą
  19. Moni@

    Wrzesień 2012

    cinamoonkaDobra zmykam ja na te zakupki moze cos znajde fajnego to sie pozniej pochwale :P milego poranka zycze No to udanych lowow na boot sale:)
  20. Moni@

    Wrzesień 2012

    Cin ja też się ciesze i boje jednocześnie...tyle ze moze nie samego porodu jak tego 'nowego', bo przy dwójce będzie zupelnie inaczej, nowe wyzwania, nowa sytuacja...staram się jednak myśleć pozytywnie :) Ja już po śniadaniu, pierwsza rzecz jak wstane to coś na ruszt wrzucić I już pomalowalam sobie pazurki i przykleilam naklejki, wygląda super:))) U nas pogoda też ładna, nie ma wiatru i świeci słońce
  21. Moni@

    Wrzesień 2012

    Dla mnie to znaczy ze za miesiąc też mogę się 'rozsypac' :)) Ale fajnie...mam nadzieję, ze dziewczyny szybko dojdą do siebie i niedługo będą w domku:)
  22. Moni@

    Wrzesień 2012

    Cin odplynelam wczoraj nawet nie wiem kiedy... taki ze mnie zawodnik hihihi... Qrcze dziewczyny pierwsza sierpnioweczka rozpakowana!!! :))) Dobra, trzeba to uczcić, idę na parówki i sok pomarańczowy
  23. Moni@

    Wrzesień 2012

    7dyszek za sam materacyk to sporo, my wzięliśmy w Ikei taki za 35f, był jeszcze taki za 40f ale miekszy, ja wolałam ten twardszy i dlatego wybraliśmy te tańsze Jutro wrzuce ci linka, bo pisze teraz z komórki Podczytalam trochę czerwcoweczki - na razie główny temat to karmienie, przechowywanie i mrozenie mleka:) no i kolki, a także co na nie pomaga...mamuski sobie dobrze radzą:)
  24. Moni@

    Wrzesień 2012

    No mam nadzieję, że problemów z tusza nie będą miały...ta mniejsza może żyć na słodyczach, a i tak chudzielec, a starsza jedynie Twixa zje raz na miesiąc, poza tym nie lubi slodyczy, paczek czy czekolada jej nie pociaga...poszła z tym w tatusia Polozylam się a w brzuchu rewolucja...jakby wyskoczyć chciały te moje bliźniaki...ciekawe czy Kuba przekreci się głową na dol, czy ma jeszcze tyle miejsca...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...