Margeritka

mnie się śnili goście i miałam gości

mnie cieszy, że dzieci zdrowsze:)

a co na jej temat myślą inni rodzice?

a mnie udało się kupić spodenki rajstopki, koszulkę dla Oli

adasaga3 Margeritka, a próbowałaś poprawić swoim dzieciom odporność podając im tran smakowy? W jakimś wątku, który chyba nawet sama założyłaś pisałaś kiedyś że Twoje dzieci nie chcą pić zwykłego tranu, poleciłam Ci wtedy tran smakowy. Moja pediatra bardzo poleca go na odporność. Pamiętam, że mi go mama w dzieciństwie też dawała. tak, dobrze pamiętsza, piły o samku cytrynowym, Emi jeszcze pije, nie ma problemu, ale Ola już nie chce...

to super, rzeczywiście mała różnica wieku u Was, to fajny wiek, razem mogą się już super bawić, a pewnie ich dialogi rozwalają:) a jak z przedszkolem, sa w jednej grupie?

ja sie zaczęłam zastanawiac nad radą Oli:) ale może do klubu malucha jeli już i dwa razy w tygodniu, tylko boję się, że to wcale nie poprawi mi sytuacji w domu, emi nie będzie przez kilka godzin, a jak wróci, bedzie wisiała na cycku cały czas....

ja nie polecę żadnych, moje dzieci nie rozsmakowały się ani w tych z cukrem typu bobovita czy nestle ani w tych zdrowych, bezglutenowych jak holle, ani w mlecznych ani w ryżowych, kaszy manny zwykłej też nie lubią, ale wszystko zależy od dzieci, znam rodziców, którzy do trzeciego roku życia karmili tymi kaszkami dziecko, bo tylko to jadło na śniadanie i kolację, potrafili wydać 300 zł miesięcznie na kaszki bobovita, zanim dziecko nauczyło się jeść zwykłą mannę, inni kupowali tylko jeden rodzaj kaszki: bobovita mleczna o smaku soku malinowego, u innych sprawdziła sie tylko kaszka bananowa

ciepło, ale coś słońce się chowa

to nieciekawie z ta katechetką, co za kobieta, chyba nie ma wyobraźni... mnie nic się nie chce gotować, nie mam pomysłu na obiad, ani nawet siły, by coż zrobić, mam zupkę, może jakiś makaron jeszcze zrobię, dzieci nie chcą jeść, ręce mi już opadają

to kropelki ten omega med czy syropek? ja bym się na to pisała, bo bardzo mało jemy ryb, ja nie lubię ich przygotowywać, sam zapach mnie drażni

ja właśnie jakbym została w moim rodzinnym domu na wsi, też do miasta 15 km, brak pediatry, codzienne dojazdy do pracy, większe sklepy w mieście, to pewnie też bym już miała, a tka jak kiedyś pisałam, mieszkam w centrum miasta, mam przychodnię ulice obok, 1o minut na piechotę i przedszkole Oli, 20 minut centra handlowe, nie mam motywacji, wszędzie chodze na piechotę, a jak wychodze po 16, 17 to widze ile samochodów jest na mieście i wiem, ze na piechotę będę szybciej

ola2710 Jakoś mnie wzięło na te zęby - nie tylko ze wzgl na te problemy z nimi,ale myślę jeszcze o ślubie...jakoś bym chciała dobrze wyglądać,i jeszcze aparat mi się marzy...choć strasznie krzywych nie mam,ale zawsze coś do poprawki by się znalazło. a kiedy planujesz ślub? u nas chorobowo, mnie rozkłada, w sumie to znak, że dzieci zdrowieją...jutro do lekarza jeszcze pójdziemy, zobaczymy jak to z tym kaszel Oli jest

a powiedz jeszcze, jak to wypadło cenowo?

~joanna 19 Jak zatem interpretować rysunki kiedy dziecko nie ma zdolności plastycznych, wiadomo że nawet w wieku 3 lat jedno dziecko rysuje piękniej a inne bazgrze bo nie ma talentu nie wiem, czy to kwestia talentu, bo czasem chodzi bardziej o to, jakich dziecko używa kolorów, jak maluje przy liniach, czy stara się dokładnie czy - dokładność w kolorowaniu może świadczyć o dorastaniu emocjonalnym, rozwój jednego trzylatka nierówny drugiemu, ja spotkałam sie latem z kuzynką, córka trzy tygodnie starsza od Oli, nie lubiła malować kolorowac, nie umiała na tym skupić wagi, ale potrafiła śpiewać piosenki, znała ich naprawdę sporo

ja bym nic nie robiła, daj mu czas, ośmieli się na pewno, może po prostu potrzebuje więcej czasu, a pytałaś go czemu nie chce się odzywać w przedszkolu?

ja się na tym nie znam zupełnie, wydaje mi się, że to pytanie raczej jest do adwokata...a dlaczego o to pytasz?

witamy bardzo serdecznie, mam nadzieję, ze to forum będzie bardzo dobrym miejscem dla Ciebie, życzę Ci dobrych chwil w naszym towarzystwie

dla mnie jakoś mało prawdopodobna ta oferta pracy, bo umowa o pracę dla osoby, która ma tę pracę odbywać w domu to jakoś mało wiarygodne, wiec albo wygórowane cele do realizacji albo słabe zarobki...

Ulla oj nie wiem Marg bo mój pierwszy różki pokazał już po tygodniu od urodzenia a czym Ci tak dokuczył???:) jak przyjechałam z malutką Olą do dziadków, dziadek kołysał małą w wózku, co chwilę smoczek wypadał i było "łałała", trzeba było smoczek na miejsce wkładać, jak patrzył na to wszytsko, co chwilę karmienie, przewijanie itd, po powiedział do męża, ja bym nie wytrzymał, wsadziłbym smoczek w buzię, korek w pupkę- do dziś się z tego śmieję:):)

mój denstysta też mi nie polecał wybielania, odkamienianie tak, ale wybielanie nie, więc wybieram się na odkamienianie

adasaga3 Margeritko, a co to za kurs? Czyżbyś się zapisała na kurs prawa jazdy? nie podejrzewaj mnie o taką odwagę:):) chodzę na angielski, bo jak podsumowała mnie Ola "mama nie nauczyła się w szkole i teraz się musi uczyć" - na swoje dziecko zawsze możesz liczyć:)

w takim razie witamy ponownie

cieszymy się, ze do nas dołączyłaś, mam nadzieję, ze nasze forum będzie dobrym miejscem dla Ciebie i znajdziesz tu bratnie dusze

u mnie dzieci chore i już jestem tym zmęczona, chodzę nosy podcieram, syropki itd...