Skocz do zawartości
Forum

oleska

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    x

Osiągnięcia oleska

0

Reputacja

  1. ola.lola Ukrusek i apo sprawdźcie wiadomości ;-))) Hejka, pare dni temu tez prosilam o dostep do fb i cisza... brak wiadomosci
  2. Hejka post poczytuje od samego początku jego powstania, bo juz przed @ czułam, że może sie udalo. Pierwszą ciąże stracilam 15.1.15. Teraz jestem w polowie 15 tyg. Badania genetyczne za mną. Poki co okaz zdrowia i chyba córa upragniona:) Proszę o dostęp do fb. Dzięki
  3. ja poroniłam (zabieg 15.01) w styczniu - ciąża 11 tydz. uznałam, że odczekam pół roku. zapisałam sie tez na kariotyp moj i meza. na wolny termin (NFZ) czekałam do 14.07. Gdyby nie wywiad i rozne przypadki w rodzinie, wcale nie chcieli mi zrobic badania w dniu umowionym - takze moglo byc tak ze czekalam tyle, a potem odmowa. powiedzieli mi, ze wiele to po tym badaniu i tak sie nie dowiem. w czerwcu zrobilam badania hormonow itp - prywatnie, bo skierowania nie dostałam. Pod tym wzgledem jest ok. Wiem, ze komorki nasze z kariotypu są juz zbadane (namnożone itd) - czekam tylko na opinie lekarza. Odwlekla sie, bo czesc jest na zwolnieniu, drudzy na urlopach itd - tak mnie sucho poinformowano. Takze czekam od stycznia. Niepotrzebnie. Mam 31 lat i to bylo 1 poronienie, 1 ciąża. W najblizszym cyklu tj koniec sierpnia zaczynam starania - zakladam tylko ze kariotyp jest ok. Pierwsze 3 miesiace byly ciezkie. na ogol jestem twarda wiec zagryzalam zeby ale jak tylko mialam chwile dla siebie bywal ryk. czym blizej do czasu nastepnych staran bylo lepiej. potem data porodu (chwila temu) znow ciezko. wszystkie to pewnie przerabialysmy. uwazam, ze nie warto czekac az tyle - szczegolnie po 30. lepiej zaczac starania i bacznie monitorowac ciaze. ja bardzo boje sie ew. wad genetycznych - na to jednak nie ma reguly. wystarczy jedna zle podzielona komorka, cos nie tak. genralnie ciaza po 30 to wbrew temu co sie mowi i sama myslalam do tej pory, to juz trudny temat. organizm nie jest juz taki jak pare lat temu. teraz juz bym moze nie odkladala tyle macierzynstwa....
  4. trzymam kciuki żeby gładko poszło (byłam na sierpniowym ale wypadłam... - zaglądam z sentymentu, ten tydzien tez bylby moj). gratuluje i zycze Wam wszystkim zdrowia dla Was i maluchów.
  5. zabieg miałam 15.01 - 11 tydz. staran jeszcze nie zaczelismy, bo chcialam najpierw wszystko sprawdzić - ew. przyczyny. pobadałam hormony - OK, jestesmy po badaniu kariotypu - czekamy na wyniki. Nie popadalam w jakas paranoje po stracie ale chcialam dac sobie czas i go dobrze wykorzystac. niepotrzebnie. na badanie czekalam 5 miesiecy (NFZ), na wyniki od 1 d0 3 miesiecy (minelo 2 tyg dopiero). Takze duza strata czasu, a organizm wrócil do siebie błyskawicznie. z mojego pkt widzenia, jesli to pierwsze poronienie, czujecie sie dobrze i chcecie dziecko - nie ma co odwlekac. mp1 - ilu lekarzy tele opinii - mi zalecała poczekać pol roku, znajoma postarała sie o druga ciaze po 3 miesiacach, inni lekarze zalecaja nawet w 1 cyklu po stracie. Jak wroci Ci reguralny okres proponuje isc do lekarza - sprawdzic stan zdrowia i jesli bedzie ok (a pewnie tak) zaczac starania. Czekanie i rozdrapywanie ran jest bardzo frustrujące i bolesne.
  6. oleska

    Usunięcie konta

    Witam, proszę o usunięcie konta i moich wpisów. bardzo dziękuje i pozdrawiam
  7. a hormonów nie badałam, bo moj lekarz uznal, ze teraz nie ma po co - ze zbadamy przed ciążą - jak sie juz zaczniemy starać. ogolnie to zamierzam zmienić lekarza, tzn prywatnie prowadzenie ciąży, a do mojego starego gin tylko bede chodzić po skierowania na badania z NFZ.
  8. sadze, ze nie mam teraz owulacji, bo śluzu brak. był w zeszłym tyg, ale jaki którego dnia - nie obserwowałam. odnlazłam swój stary wpis na forum, gdy faktycznie zaszłam w ciąze. tydzień bo rzeczywistym zapłodnieniu czułam podobne objawy stąd zaczełam myśleć, że moze faktycznie coś sie zadziało tego 15.04. test robiłam wtedy 3 dni przed @ i był pozytywny. ja wiem, że prawdopodobnie roztrząsam cos czego nie ma ale czuje sie dziwnie (lub chce sie tak czuć moja podswiadomosc). jestem tez senna i mam wilczy apetyt nawet na mięso, którego nie jadam prawie wcale od kilku lat. wiem, ze jestem załosna. przepraszam az mi głupio, że Wam to pisze wszystko.
  9. swoją drogą widze, ze zaczynam ostro świrować na punkcie ciąży, a czym bliżej niespełnionego terminu rozwiązania tym gorzej z moją głową. W pracy też dwie ciąże + inni znajomi i wokół widze same brzuchy. nie ukrywam, że chciałabym być znów w ciąży mimo, że rozsądek podpowiada, żeby poczekać i mieć pewność, że możemy mieć zdrowe dziecko, żeby nie przeżywać znów tego co w styczniu. spodziewam sie jednak, że sama sie nakręcam, że nie jest to możliwe. choć gdyby zdecydował za mnie chwilowy przypadek ... byłoby miło. sorry, za tą histerię ale męża nie chce już zadręczać dla niego to tez nie bylo latwe, zwlaszcza ze bardziej już chciał dziecko niż ja.
  10. mam taki problem.... 15.01 poroniłam swoją pierwszą długo odkładaną ale i wyczekiwaną ciąże w 11 tyg. Lekarza miałam na NFZ także średnio sie przejął to samo w szpitalu. Dostałam skierowanie na kariotyp, ale badanie dopiero pod koniec lipca. Cykle mam znów regularne ale z 25 dniowych teraz 27. Okres miałam 03.04. Owulacje miałam wg wyliczeń 15/16.04. Obserwacji nie robiłam, bo nie było jakby po co. Odłożyliśmy starania do czasu wyników kariotypu (chociaż czasu mi szkoda, mam juz prawie 31 lat). 15.04 był stosunek przerywany. Od 20.04 mam dość silny ból brzucha, rozciągający i pulsacyjny. Nospa pomaga tylko na jakis czas. Najpierw bolał mnie lewy jajnik i ciągle to uczucie rozpychania. Czułam tez kłucie w okolicach żołądka ale może to ze stresu, bo ciągle mysle o tym. Nie jest prawie możliwe żebym była w ciąży, ale jakies prawdopodobienstwo chyba jest? dziś zapisze się do lekarza, może to jakieś torbiele albo inny syf.
  11. ja mam wizyte 15.12, bedzie to jakis 6 tydzien. Czuje sie bardzo dobrze, troche próbowało mulić ale zaczełam jesc małe, reguralne posilki. Brzuch jakos mało boli już, albo sie przyzwyczaiłam - nie byl to tez jakis straszny bol tez. Piersi mi dokuczają. Zaokrągliły się i bolą przy spaniu na brzuchu. Tak dobrze sie czuje, ze czasem mysle ze cos jest nie tak, ze testy kłamią, no ale brak okresu. Takze do poniedziałku troche i ja swiruje. Chcieć to i mi sie wiele nie chce, a jeszcze dom kończymy i za tydzien plan przeprowadzki - słabo to widze;)
  12. nieśmiało dołączam i ja. wczoraj zrobiłam test (nawet 2 dla pewnosci) i wyszła blada 2 kreska w obu testach. @ powinnam dostać 04.09 czyli stężenie hormonu jeszcze rośnie, powinna być niedługo druga wyraźniejsza. Dzis ide zapisać sie do lekarza. Z kalkulatora terminu wychodzi, ze 12.08:) Czuje sie ok. Boli mnie tylko w dole brzucha, mam zawroty głowy, wzdęty brzuch i lekko mnie muli rano. pozdrawiam Was wszystkie, mam nadzieje, ze zagoszczę tu faktycznie aż do sierpnia 2015;)
  13. są dwie kreski z czego jedna sporo jaśniejsza i pojawia sie po ok 1min - zrobiłam dwa testy w odstępie kilku godz.- oba taki sam wynik:)
  14. ja czekam... @ była 09.11, cykle mam srednio 25d. owu wypadła (wyliczenia) 20.11 i tak by sie zgadzało i wg obserwacji. przytulance były 15,17,18,20.11. Od czwartku boli mnie w dole brzucha i mam jakies dziwne kłócia od czasu do czasu w okolicach jakby żołądka (moze stres zwykly). Jak wstaje to robi mi sie ciemno przed oczami i ogólnie jestem zmęczona (fakt, ze nie brak mi i zajęć). 04.12 powinna być @. Mam chęć dziś zrobić test...... wiem, ze za wcześnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...