-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margeritka
-
ja też właśnie uważam, że trzeba mieć talent i doświadczenie, żeby nie był za suchy, tylko odpowiednio wilgotny, do tego, żeby mama się udała i ładnie wyglądał, to nie takie proste
-
karkówka
-
mnie bolała głowa z tyłu, strasznie się czułam i byłam senna
-
może coś z witaminą A, E? może warto do dermatologa wybrać się?
-
nie ma takiej sytuacji, ale warto mieć zabezpieczenie prawnicze, bo sytacje są naprawdę czasem dramatyczne, trzymam kciuki i życzę wszytskiego dobrego
-
mnie link nie działa, chciałabym zobaczyć co to za książeczka
-
~Mama88 Mnie przy ciąży, poradzie i po porodzie pomagał mąż. Pomagał to nawet złe słowo, ponieważ mąż nie musi pomagać, ale mąż po prostu zajmuje się dzieckiem - to należy do obowiązków (i przyjemności) obojga rodziców. Sytuacja, w której prosimy męża (partnera) o pomoc jest dla mnie sytuacją patologiczną. To nie jest sprawa prośby, ochoty, widzimisię - za dziecko odpowiedzialni są rodzice i oni je karmią, pielęgnują, zapewniają mu rozwój i rozrywkę itd. Przeraża mnie, kiedy czytam, że komuś mąż nie pomagał, że wymigiwał się, bo dla mnie to nie ojciec, to nie mąż. Kobieta nie wymaga pomocy (bo niby jakiej?), to dziecko wymaga zajęcia się nim przez oboje rodziców (jeśli ich ma). Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. faceci są różni i też się boją:) brzmi to dziwnie, ale znam takich, co uważają, że małym dzieckiem niemowlakiem najlepiej zajmuje się mama, bo ma cysia:) bywa naprawdę różnie
-
to chyba jakieś kapsułki tu więcej: http://www.doz.pl/apteka/p52851-Drozdze_selenowe_z_dodatkiem_pylku_kwiatowego_kapsulki_48_szt
-
mamoosia Teściowa dalej jest na nas obrażona, ba, nawet potrafiła naopowiadać sąsiadkom jak to nie znamy się na wychowaniu dziecka... Jednak u nas w domu chyba trochę się poprawia. Więcej rozmawiamy z synem i on chętniej spędza przy nas czas, czasem jada z nami, a ostatnio nawet zaskoczył mnie, bo wyniósł po sobie talerz. Niestety wciąż dochodzi do kłótni i dalej dokucza starszej siostrze. Lecz nie poddajemy się, bo widać, że małymi kroczkami wychodzimy z tej niemiłej sytuacji. mam nadzieję, że sytuacja się poprawi!!!
-
no własnie dzieciaki to tak potrafią się nie przejmować:)
-
u nas po i było pięknie!!! super dzieci śpiewały i mówiły wierszyki:)
-
Na co zwrócić uwagę przy wyborze przedszkola?
Margeritka odpowiedział(a) na Ag_nes temat w Przedszkolaki
zajęcia mogą być dobre, ale radzę sprawdzić, czy to tylko nie jakieś szumne hasło, to znaczy jak często są zajęcia i ile trwają, mam nadzieję, że będą dobre -
badanie na poziom witaminy D to bardzo dobry pomysł:)
-
moja ma ponad dwa lata i jeszcze cycusiowa, ostatnio tak miała, że ząbki (5) szły jej jednocześnie i wtedy potrzebowała sporo cysia:) więc to może być ząbkowanie albo potrzeba emocjonalna, albo po prostu "widzimisię" i już:)
-
mnie mówiła pielęgniarka w przychodni, moim zdaniem zapytaj w swojej przychodni
-
Jakie preparaty na bolesne ząbkowanie?
Margeritka odpowiedział(a) na Aleksa99 temat w Noworodki i niemowlaki
u nas też były żele, czasem wychodziło po dwa w jednym czasie, więc podawałam przeciwbólowy nurofen i pomagało, to trudny czas -
starsza w jej wielu taka była:) może właśnie dlatego tak myślałaś:) ale Emi ma swoje tempo i obecnie schowa się pod stół i zrobi kupkę:) jest ciekawie
-
u nas słonecznie, Aniołowie dzieci różnie reagują, moja młodsza nie boi się wcale, starsza nie lubi grzmotów
-
mamy nad jezioro białe niedaleko, może tam się wybierzemy, zobaczymy:) na pewno przyjedziemy do mojej mamy na długo.
-
leczone nadciśnienie w ciąży nie jest zagrożeniem, warto więc udać się do ginekologa i może do kardiologa też
-
bardzo mocno trzymamy za Was kciuki, ja uważam, że warto wykonać ten test w dniu spodziewanej miesiączki, moim zdaniem jest bardziej wiarygodny, a testy i tak trzeba powtarzać, trzymam kciuki!!!
-
Czy jest możliwe, że jestem w ciąży?
Margeritka odpowiedział(a) na luna89 temat w W oczekiwaniu na bociana
ja tak nie miałam i w sumie nie pamiętam, kiedy się u mnie pojawiła, mam nadzieję, że gin wyjaśni, ona pojawia się pod wpływem hormonów:) -
może być i jedno i drugie, czas pokaże, cierpliwości życzę i owocnych starań!!!!
-
ja bym pewnie po nie pojechała:) Ulla a jak rodzice, o których piszesz?
-
strasznie nie pomoże, przejdzie, to taki etap, moja też tak ma, jak ejsteśmy w domu, to zamykam drzwi wyjściowe, ogólnie lubi uciekać i jak pamiętam starsza w tym wieku tez tak miała, trzeba przetrwać, na pewno minie, dziecko sprawdza na ile moze sobie pozwolić