Skocz do zawartości
Forum

lucy315

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lucy315

  1. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863A co tam u Was? Wszystkie utknęłyście w kuchni? No Emilii się nie dziwię, bo na pewno zajęta A ja dzisiaj zrobiłam leczo :) Jutro się wezmę za bigosik. Kurcze wszyscy gdzieś na długi weekend jadą, będą grillować, a ja spędzę tydzień na kanapie, zaciskając nogi :P Mój brzuch jest nisko, wczoraj siostra była u mnie i powiedziała, że mi opadł...Ale musi wytrzymać jeszcze tydzień, potem będzie mycie okien i skakanie na piłce, żeby szybko urodzić :)) Wypiłam kawkę, najadłam się winogron i czytam książkę na kanapie, czyli relaks. Kociaki się wtuliły we mnie i śpią leniuszki moje :)
  2. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863 Lucy to się mąż zdziwi gulaszem ;) Jak mu powiedziałam, że mu gulasz gotuję i kotlety mielone też nasmażyłam to powiedział, że mam lepiej leżeć i nic nie robić, bylebym tydzień jeszcze w dwupaku wytrzymała :))) Ale ucieszył się :) Zdecydowaliśmy, że jutro dzwoni do firmy i rezerwuje bilet powrotny na przyszły piątek - także muszę te 7 dni jeszcze wytrzymać! Kamai trzymam kciuki, żeby maleństwo zgodnie z życzeniem już się gramoliło do wyjścia :))
  3. lucy315

    Maj 2012

    marjaneczkaNo i u mnie czop zaczal odchodzic dzisiaj. marjaneczka możesz opisać ten swój czop. Bo mi coś lekko żółtego, galaretowatego się pojawiło na papierze toaletowym... I nie wiem czy to czop czy zwykłe upławy?Brzuch mnie też pobolewa po 2h :/ P.S. Mina Twojego faceta musiała być bezcenna :)))
  4. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863 Lucy a jak się czujesz bez nospy? Widok kota przebiegającego po noworodku musiałby być porażający, ale może młody nie będzie taki niegrzeczny. Moja siostra cioteczna ma czarnego kota i jest agentem nad agentami, śmieszny ale i taki faaaajny :) Nie czuję się wcale gorzej,a skurcze nie są częściej :) Na razie pokój Emilki będzie zamykany, żeby koty tam wstępu nie miały i niania elektroniczna będzie włączona, gdy mnie tam nie będzie :) Wjechałyście mi dziewczyny na ambicje i właśnie gotuję dla męża gulasz na 2 garnki. Wrzuce do zamrażarki i zawsze 4 obiady domowe będą. Może jutro jakieś leczo lub bigosik ugotuję. Nudzi mi się, a tak to zawsze jakieś zajęcie :)
  5. lucy315

    Maj 2012

    Emilia1988Witajcie moje kochane ciężaróweczki :) Jesteśmy już w domku :) Przedstawiam Wam Hannę Barbarę ur. 24.04.2012 r. o godz. 03:45 :) 3300 g kochanego ciałka i 56 cm długości Jeszcze raz gratulacje :) Boże jak ja Ci zazdroszczę tak krótkiego porodu!!!! No i że masz to już za sobą! Cieszę się, że już jesteście z Hanią w domku :) Jest prześliczna!!! Trzymam kciuki żeby ciągnęła cyca :)
  6. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863 Fajnie, że Twój mąż jakby co, to w samolot i kierunek PL :) Lucy, długo masz koty? dużo masz sprzątania po nich? nie boisz się, że będą zazdrosne o dziecko? To może u mnie też zaczyna odchodzić czop. Poczekam jeszcze troszkę ze wszczynaniem alarmu :) No mąż wsiądzie w samolot, ale po ilu godzinach doleci to nikt nie wie :P Koty mam już sporo: pierwszego ponad 4 lata, a drugi dołączył 1,5 roku temu :) Ze sprzątania to wymiana żwirku w kuwetach 1x/tydzień, karmienie 1x/dzien, i odkurzanie co 2 dzień ich kłaków latających wszędzie - no ale czy są koty czy ich nie ma to trzeba odkurzać :))) Myślę, że zazdrosne nie będą. Jeden kot myślę, że będzie chciał spać z dzieckiem w łóżeczku bo tam ciepło (ale nie pozwolę), ale boje się o drugiego bo on taki dzikus troche (młody jeszcze) i będę uważać, żeby np. nie przebiegł po dziecku ... :/
  7. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863 On tak zdecydował, czy jednak przypuszczasz, że wcześniej Emilka zechce wyskoczyć?Boże, mój M. uszkodził jakąś maszynę na jakieś 1 000 zł bez robocizny (chociaż szef mówi, że nie będzie musiał płacić , no ale mój się uparł) a ja się głupia poryczałam jak się dowiedziałam.... Dobrze, że jemu się nic nie stało. Ach te hormony.... aaska Nie płacz, nie ma co się stresować. A szef wie, że wydatków u Was sporo w związku z dzieckiem, więc tylko się cieszyć, że wyrozumiały :) Na razie umówiliśmy się, że jak poczuję jakiś niepokój, zacznie mi odchodzić czop lub cokolwiek to wsiada w samolot. Na szczęście szef uprzedzony, że taka sytuacja może nastąpić, więc nie ma problemu :) Dzisiaj zauważyłam żółtawe, galaretowate upławy na wkładce, ale sama nie wiem co to jest ;( Jak do wieczora nie znikną to zacznę się martwić, że to czop odchodzi ...
  8. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863 Lucy teraz to ja się zastanawiam czy nie odstawić nospy, ale czuję, że jak odstawie to na pewno urodzę :/ Ja nie pamiętam od kiedy mam skurcze, ale co najmniej od 29 tyg. Ale zrobię chyba tak, że pierwszego maja (jeśli dotrwam) odstawie a potem niech się dzieje co chce :) Mój M. ma urodziny 2 maja, więc miałby super prezent :) Po kolejnej ciężkiej nocy jestem już tak zdesperowana, że chyba od pierwszego maja kupię piłkę i zacznę skakać albo na kolanach podłogi szorować ;) Ja już tez mam powoli dość, czuję się jak słoń :P W sumie jak odstawiłam nospe to nie czuję, żeby skurczy było więcej. Więc jest OK. Dzisiaj nawet dobrze spałam, dopiero szalejące w sypialni koty wyrwały mnie rano z łóżka Chyba mój mąż będzie wracał wcześniej do domu :))
  9. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863Nie rozumiem za bardzo czemu lekarz kazał Ci odstawić tą nospę? Poczytałam troche i większość lekarzy odstawia nospe w 35-36tc. Więc to nic dziwnego... Ja miałam skurcze od 22tc i od około 26tc już biorę nospe. Może inna jest może sytuacja jak wy zaczęłyście niedawno brać. Ale mała mi dzisiaj szaleje w brzuszku, pewnie wyczuwa mój niepokój ;(
  10. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863Lucy wytrzymasz :) tylko odpoczywaj dużo. Ja mam rozwarcie 1,5 cm od zeszłego wtorku i jakoś się trzymam 2w1. Tyle, że muszę dużo leżeć no i brać nospę. Nie rozumiem za bardzo czemu lekarz kazał Ci odstawić tą nospę? Staram się odpoczywać jak najwięcej, a teraz to chyba tylko do jedzenia i toalety bede wstawac z kanapy :( Lekarz powiedział, żeby nie brać nospy po to żeby macica się przygotowywała i że najprawdopodobniej dzięki temu, że mam skurcze od 22tc będę miała łatwiejszą 1 fazę porodu - zawsze jakieś pocieszenie:)) No i że malutka jest już dobrze rozwinięta i jak teraz urodzę to wszystko będzie dobrze! (profesor, ordynator położnictwa, więc się słucham) Mąż pyta czy ma wracać i nie wiem co mu powiedzieć. Jak wróci to na 4 tygodnie urlopu (ale jak urodzę dopiero za 3 tygodnie to będzie porażka, bo zostanie ze mną i Emilką tylko tydzień ... a potem będę samiutka z noworodkiem). Teraz będę czuwać na odejście czopa...jak się zacznie to każe mu wracać. Emilia na pewno wszystko będzie dobrze z Hani i jutro wyjdziecie do domu :) Trzymam mocno kciuki za Hanię, żeby się przełamała i zrozumiała, że z tego cyca leci super mleko mamy! :))))
  11. lucy315

    Maj 2012

    Dziewczyny, była dzisiaj u gina. Mam rozwarcie na 1 palec, a szyjka jest "ukształtowana" cokolwiek to znaczy. Mała główką wpasowana i gotowa... Troche się zestresowałam, że koniec blisko. Powiedział, że nie da się określić kiedy zacznie się poród (za dwa dni czy za 3 tygodnie), ale kazał przestać brać nospe (niech skurcze są) i być gotową. Nie zauważyłam też, żeby mi odchodził czop. Na USG pokazał mi, że jest czynność skurczowa. No ale ja mam skurcze chyba od 22 tc, więc to nic nowego. Kurcze boję się, że nie dotrzymam do powrotu męża 11 maja... Jak to u Was wygląda? Dzisiaj to już na pewno zarwana noc przez stres mnie czeka :(
  12. lucy315

    Maj 2012

    Czekamy jeszcze na info od Ewki :) Ja szczerze mówiąc nie chcę widzieć nikogo do pomocy oprócz męża w domu. Nasłuchałam się od koleżanek, że mamy i teściowe zamiast pomóc w sprawach domowych (gotowanie, sprzątanie) wtrącają się tylko w opiekę nad maluszkiem. A nie mam zamiaru się denerwować :) Ja znów miałam dziś przerywaną noc, ale to chyba przez stres ... marjaneczka nie przesadzaj z tymi przygotowaniami. Dbaj o siebie i Amelkę a nie o faceta teraz. Poradzi sobie, z głodu nie padnie ;D a Ty przez te szaleństwa w kuchni jeszcze się nam rozpakujesz za szybko :) Odpoczywajcie dziewczyny, to są ostatnie chwile. Potem już tylko zarwane noce przed nami :))))
  13. lucy315

    Maj 2012

    A my mamy świetną pizzerię 100m od domu, gdzie są świetne zestawy obiadowe Mąż już przetestował :P A ja i tak bede jadła gotowane piersi z kurczaka i marchewke ;))) Więc mam problem gotowania z głowy!
  14. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863 Ale się napracowałam. Zrobiłam 60 pierogów. Jak któraś ma ochotę to zapraszam :) I chyba się przepracowałam, bo znowu brzuch mi się napina seriami. Wiecie, niedługo zabiję tego mojego M. Ciągle mi bałagan robi a ja się tak staram, żeby było czysto, albo zostawia rzeczy do prania oczywiście wszędzie, byle nie zanieść do kosza na pranie. Maskara. tylko łaź za nim i sprzątaj!!!! Nie szalej tak :) Chętnie bym wpadła na pierogi! A co do facetów, to pamiętaj, że ich się nie da zmienić... Połóż się na kanapie i niech sam po sobie sprząta :P
  15. lucy315

    Maj 2012

    Dziewczyny, czy któraś z Was miała leukocyty w moczu??? Odebrałam dziś wyniki i mam 20-30 leukocytów w polu widzenia (niby nie jakoś strasznie dużo, ale zawsze - norma jest do 5). Nic mnie nie boli, nie mam żadnych objawów zapalenia dróg moczowych ... Trochę się zmartwiłam. Posiewy wyszły mi ujemne. Morfologia też OK. Dobrze, że jutro wizyta u gina. Mam nadzieję, że mnie uspokoi.
  16. lucy315

    Maj 2012

    Emilia gratulacje dla Ciebie i dumnego Taty :))) Dużo zdrówka dla Ciebie i Hani :))) Ale super! Cieszę się razem z Wami!!!!!!
  17. lucy315

    Maj 2012

    ewkana zgage najlepszy gaviscon :) dziala cuuuda. Co do tych neiszczesnych skurczy- ja je mam od 35tc, raz nawet mialam przez 5h co 5 minut jednak nei nasilaly sie bolowo wiec odpuscilam, wzielam 2 nospy i poszlam spac :) A ten gaviscon jest bezpieczny w ciąży? Ja mam skurcze od ok 28tc :/ Ale nigdy nie nasilały się bóle, więc jakoś się przyzwyczaiłam powoli :) Powodzenia jutro! :)
  18. lucy315

    Maj 2012

    Emilia1988 Jem dzisiaj jak głupia. W dzień zjadłam jedną wielką pizzę z mężem na pół, a teraz zamówiliśmy drugą bo głodna jestem :) Zjadłam właśnie połowę. :) No i znowu mam skurcze :/ Zazdroszczę! Ja dosłownie zmuszam się do jedzenia od wczoraj, a jak zjem cokolwiek to od razu mega zgaga... już mam dość tego palenia w przełyku, aż mi niedobrze :( Wez no spe, może choć trochę ustaną. Ja mam non stop skurcze mimo nospy i leżenia na kanapie. Jakiś kiepski dzień dzisiaj mam, więc sobie ponarzekam :/
  19. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863Niestety z wymazów wyhodowali u mnie paciorkowce :/ Czy Wy też robicie sobie te badania? Tak na prawdę nie wiem co to znaczy i skąd do jasnej ciasnej się u mnie wzięły Zgadzam się z Emilia, trzeba podawać antybiotyk, żeby się maluch nie zaraził przy porodzie... Ja też miałam robiony wymaz z pochwy, ale dopiero jutro wybieram się odebrać wyniki badań. Mam nadzieję, że nic tam nie wyhodują! Przeczytaj to tylko bez paniki, jak lekarz włączy leczenie to będzie wszystko OK. Tylko idź koniecznie jutro: " Dlaczego paciorkowiec niebezpieczny jest podczas ciąży? Bakterie te potrafią skolonizować (zasiedlić) drogi rodne kobiety, czyli przedostać się do pochwy w związku z jej bliskim sąsiedztwem z odbytem. Z pochwy moga przedostać się do macicy i zagrozić bezpieczeństwu Twojego dziecka (jeszcze wówczas płodu) znajdującego się w macicy w (worku) pęcherzu płodowym. Może wówczas dojsc do jego uszkodzenia (zapalenia błon płodowych, pęknięcia) i spowodować (wcześniejszy) przedwczesny poród. Jak i kiedy dochodzi do zakażenia Twojego dziecka? Bakterie te sa niebezpieczne dla noworodków ze względu na ich słaby układ odpornościowy. Do zapalenia dochodzi poprzez zaaspirowanie (zachłyśnięcie się) zakażonego płynu owodniowego podczas porodu. Moze to wywolac u noworodka posocznicę (sepsę) lub zapalenie płuc, rzadziej natomiast zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy zapalenie szpiku kostnego."
  20. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863 Już powoli mam dość siebie.... Toczę się i chodzę jak pingwin. Nie mogę nosić długo spodni ciążowych bo mnie uciskają a o brzuszku nie wspomnę. Puchnę i w adidasy już nawet nie mogę wcisnąć nogi. Zostały mi tylko baleriny. W nocy budzę się po kilka razy i nie mogę się podnieść więc stękam i jęczę :/ dobrze, że czasem M. się przebudzi to pomoże, żeby się przewrócić na drugą stronę, albo wstać. O przytulaniu normalnym nie ma mowy bo mi zaraz duszno i jak tu z takim brzuszkiem się przytulać.... A o czymś więcej niż przytulanie nie ma mowy.... No i non stop mi się pić chce. Dobra kończę narzekać. U mnie podobnie, na szczęście nogi nie puchną. Ale chodzę jak kaczka, bo mała ciągle mi na nerw uciska. Nic nie jestem w domu w stanie robić. Już nawet leżenie jest męczące, bo w każdej pozycji jest mi niewygodnie :(
  21. lucy315

    Maj 2012

    ewkaJutro juz cc... boje sie strasznie, cala noc nieprzespana :( jejjjj musze sie za jakas robote wziac bo w glowe dostane ... Powodzenia Ewka - na pewno wszystko przebiegnie sprawnie i bezproblemowo!!! :)
  22. lucy315

    Maj 2012

    Emilia dbaj o siebie i Michałka, żebyście się nie rozłożyli. Życzę szybkiego pozałatwiania spraw w Urzędach :) Bardzo mnie cieszy ta prognoza 30st.C na długi weekend!
  23. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863Lucy to Twój mąż to chyba ciągle w rozjazdach.Ewka w ogóle trochę się dziwię, że lekarze zdecydowali się jednak na poród sn, chyba, że nie zrobili wcześniej USG ale w to wątpię. U mnie młody jeśli przekroczy 3 000 g to dr mówi, że będę miała skierowanie na cc, z tego względu, że jestem drobna. A właściwie byłam :/ na wadze od dwóch dni ponad 60 kg :/ Mój mąż jest generalnie w rozjazdach jest w cyklach: 4 tygodnie w Norwegii i potem 2 tygodnie ze mna w Polsce ... Ale on ma dobrą prace tam, ja mam tu i tak sobie żyjemy na odległość :( Może też wybłagam cc ze względu na budowę ciała - chociaż mąż mi dogryzł, że wcale taka drobna nie jestem hahaha :P
  24. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863 No i dalej dziewczyny milczą. Powoli zaczynam się martwić o Marjaneczkę.Lucy a Tobie tak samej to nie smutno??? Nie puszczaj męża tak daleko i na tak długo ;) Ja też się o nie martwię... A ja jakoś sobie radzę, mam super sąsiadów i znajomych, którzy mi dotrzymują towarzystwa. Z mężem rozmawiamy codziennie na skypie, jak skończy pracę. No a wyjścia nie ma, taka praca... Dobrze, że od 11 maja ma miesiąc urlopu :) To troszke ze mną i malutką pobędzie w domu. Ewka ja się nie dziwię, bo gdybym miała 18h rodzić 4700g dziecko to też bym była na następną cesarkę na życzenie zdecydowana
  25. lucy315

    Maj 2012

    aaska_863Hej :) Oprócz Marjaneczki to Emilia i Madzia też zamilkły :/Lucy ja też zaczynam się bać, ale chyba najbardziej tego, że będę rodzić jakieś 18 godz a potem lekarze i tak zrobią mi cesarkę.... Miłego dnia :) u mnie zaczyna słońce wychodzić :) A dlaczego tak myślisz, że będziesz długo rodzić, a i tak czeka Cie cesarka? Nie mogą Ci od razu zrobić? U mnie też śliczna pogoda. Aż się do kościoła wybiorę, a potem na spacer po Starówce :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...