
lucy315
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez lucy315
-
marjaneczka - Amelka jest prześliczna!!! Mała gwiazdeczka :) Oby dalej tak Wam spała w nocy :) A moja Emilka miała dzisiaj pierwsza sesję zdjęciową małej księżniczki :) Koleżanka wpadła napstrykać jej słodkich fotek i malutka była dzielna jako mała modelka
-
aaska_863Lucy na raz dajesz te 30 ml? i z butelki? tak na raz daje 30ml z butelki :) Ale może też zakupię te kropelki bobotik lub sab simplex bo czytałam ze dobre. A mała gazuje nadal, po prostu jest mniej marudna.
-
aaska_863 Filip dalej ma problemy z gazami :/ Masaże, noszenie po karmieniu do odbicia, moja ścisła dieta mało co pomagają. Dziś w desperacji wysłałam mojego M. do apteki po espumisan, ale te kropelki są od pierwszego miesiąca. Jutro mamy jechać do położnej (tak, tak MY do przychodni a nie położna do nas) to zapytam i niech Filipa może lekarz zobaczy. Zaczynam się zastanawiać czy może mały nie toleruje mleka mojego... Zaczynam powoli wpadać w paranoję Ja daję małej codziennie 30ml herbatki koperkowej. Wydaje mi się, że jest ciut lepiej. Chociaż też jak robi kupkę to się pręży i marudzi strasznie. I z daleka słychać , że coś idzie
-
marjaneczka gratulacje jeszcze raz!!! Zwłaszcza po tak ciężkim porodzie!!! Jak przeczytałam twój post to sobie pomyślałam, że mój poród to był jak wizyta u dentysty ... Najważniejsze, ze wszystko się dobrze skończyło i tak długo wyczekiwany skarb jest w końcu z Wami :) Dużo zdrówka dla was :)
-
marjaneczka Ogromne gratulacje dla Ciebie i dumnego Taty :))) Dla naszej Amelki duuuuużo zdrówka i szybkiego powrotu ze szpitala :) Czekam zniecierpliwiona na fotki! Buziaki dla spóźnionego "majowo-czerwcowego" maluszka :) !!!
-
aaska_863 Lucy zazdroszczę Ci imprezy :) Mam nadzieję, że my z czasem wrócimy do "życia towarzyskiego". A co Ty taka obiadkowa się zrobiłaś??? Teraz to jesteś mama i żona pełną gębą ;)Aha dziewczyny jak Wasze brzuszki??? Wróciły trochę do stanu sprzed ciąży??? bo ja mam "oponkę" :/ nie potrafię się zmobilizować, żeby wieczorem chociaż 10 brzuszków zrobić. Uciekam na obiadek :) pappa Oj ja w końcu stwierdziłam, że wolę nadrobić zaległości w spaniu i mąż sam poszedł :) Jednak jeszcze na imprezki się nie nadaję Obiadki gotuję bo muszę jeść coś pożywnego dla Niuni małej :) Przy okazji upichcę coś dla męża. Jeśli chodzi o położną to jest jej obowiązek, zeby do domu przyjechała. Ale wiem po sobie, ze one olewają sprawę. Ja cały dzień czekałam w domu na swoja i się nie pojawiła. A jak zadzwoniliśmy z opieprzem do przychodni to powiedziała, że coś jej wypadło i była 2 dni później...Szkoda słów! A z brzuszkiem to ja mam obsesję :( Niby zostało mi tylko 1,5kg nadwagi w porównaniiu do wagi sprzed ciąży, ale niestety wszystko w brzuchu... Mam nadmiar skóry. Dzisiaj po karmieniu wyrwałam się na godzinke na siłownie - pierwszy raz ;) Pochodziłam troszke pod górke na bieżni i od razu psychicznie się lepiej poczułam. Jutro zaczynam ćwiczyć w domu brzuszki! Trzeba wrócić szybko do formy :)))
-
Emilia1988lucy315Emilia1988 Kurcze martwię się o marjaneczkę :( Nic kompletnie do nikogo nie pisze :( Ja też się o nią martwię! Wchodze jak najczęściej na forum z nadzieją, że będzie jakieś info. A tu cisza jak makiem zasiał... Dziwne, że do Ciebie na komórke nic nie napisala :( Bo wiadomo, że z netem zawsze jakies klopoty w szpitalu. Ale martwie sie juz na serio :( Podobnie jak Ty wchodzę w każdej wolnej chwilii i sprawdzam czy nie ma jakiejś informacji. Tak samo martwię się o nią :( Mam nadzieję, że jest wszystko w porządku. Wróciłam właśnie z pogrzebu. Póki dzieci u babci to idę zrobić jakiś obiadek :) A tu nadal cisza ... Ja też właśnie obiadek robię ;) Zła jestem na pogodę. Tak się cieszyłam, że urodzę w maju i będę korzystała z pięknej pogody na spacerkach, a tu bez ciepłej bluzy i kurtki ani rusz :(
-
Emilia1988 Kurcze martwię się o marjaneczkę :( Nic kompletnie do nikogo nie pisze :( Ja też się o nią martwię! Wchodze jak najczęściej na forum z nadzieją, że będzie jakieś info. A tu cisza jak makiem zasiał... Dziwne, że do Ciebie na komórke nic nie napisala :( Bo wiadomo, że z netem zawsze jakies klopoty w szpitalu. Ale martwie sie juz na serio :(
-
Emilia współczuję i nie zazdroszczę, bo nie cierpię pogrzebów :( Zwłaszcza bliskich osób ... U nas pogoda lepsza niż wczoraj, bo mimo iż nie ma słońca to ucichł wiatr i nie pada, więc nawet przyjemnie sie dzisiaj nam spacerowało. My dzisiaj idziemy na pępkowe do sąsiadów Zaszaleję z sokiem marchwiowym i biszkoptami :P marjaneczka odezwij sie bo zaczynam się martwić. Mam nadzieję, że po prostu w euforii z tulenia Amelki nie masz czasu ani głowy przekazać nam dobrych wieści ;)
-
zuzkusWitam! pokazalam sie i zniklam, ale podtrzymanie ciazy, lezenie, kilka razy szpital...a teraz od miesiaca nowe obowiazki. Powoli sie wdrazam w nowy plan dnia, choc latwo nie jest. Najbardziej zmiane odczuwa Maciej bo to on byl najmlodszy a teraz...Pozdrawiam i mam nadzieje zagladac...moze znow nie zgine w akcji Jestes dla mnie niedoścignionym mistrzem :) Ja przy jednym noworodku ledwo chodzę i mam czas zajrzeć na forum ;) A Ty przy czwórce! Dużo zdrówka dla Was i czekamy na więcej info o maluszku i może jakieś foty :)
-
marjaneczka trzymam kciuki z calych sil :) Życze Ci szybkiego i szczęśliwego rozwiązania!!! Czekam z niecierpliwoscia na dobre wieści :))) P.S. Dzisiaj jest dobry dzień na rodzenie :) Właśnie się dowiedziałam, że moja sąsiadka urodziła synka :)
-
alfiklucy nie martw się aż tak. To podobno też ma wpływ na dziecko. A co do ciągłego ssania to dawałaś smoczek? Wiem, że mówią żeby nie przyzwyczajać itd. Ja moją córkę karmiłam piersią przez 9 m-cy ale od początku mała była przyzwyczajona do smoczka i do butelki, żebym w razie czego mogła wyjść i babcia mogła dać rade. Mała miała potrzebe ssania i dzięki smoczkowi nie wisiała cały czas na cycusiu skoro jeść nie chciała. Teraz też Piotruś ma smoczek i jak wiem, ze nie powinien być głodny (bo cycusia wypluwa) a marudzi to mu daję smoczek i on kilka razy pociągnie, uśnie i wypluje. A potem śpi spokojnie. Karmienia co godzinę współczuję. Ja na szczęście tego nie znam. Mały od początku je co 3-4h. A od trzech nocy ma jedną przerwę 5-cio godzinną. Ja mu raz dziennie daje herbatkę koperkową, wypija jej tak ze 20-30 ml i ogólnie problemów z brzuszkiem nie ma... Póki co nie chcę dawać smoczka, chociaz juz mialam kryzys i chcialam wyparzyc i dać, bo w pogotowiu mam. Od wczoraj jest lepiej, mala budzi sie co 3h na karmienie i mam troszke luzu, nawet sie wspalam w miare. Moze miala gorsze dni. A moze to spowodowane bylo intensywnym wzrostem, ktory ma miejsce w 3 tygodniu zycia. I piersi musialy znow sie przestawic na wieksza produkcje mleka... Bo mam wrazenie ze znow urosly, czuje sie jak Pamela Anderson :P Z kupkami tez raz lepiej raz gorzej i od wczoraj mala sie tak nie napreza. Spróbuje nastepnym razem z ta herbatka koperkowa :) Musze tylko takowa zakupic :) Dzieki dziewczyny za pomoc :)
-
Emilia dziekuję :) Też czytam dużo w książkach i na forach... Ale jak to jest przy pierwszym dziecku po prostu panikuje i każdy objaw traktuje jako nadciagajaca chorobe ... Mąż mnie uspokaja bo ja przez te hormony to płaczę nad pieluszką bo martwie sie ze dziecku robie krzywde jedzac bulke z szynka :( Odmawiam sobie juz wszystkiego dosłownie, żeby tylko nie zaszkodzic. Jak mala przespi 5-6h to budze sie spanikowana ze cos jest nie tak, ze za malo je. A jak chce cycka co godzine to tez panikuje MASAKRA!!! Mam nadzieje ze za kilka dni, tygodni troche wyluzuje bo się psychicznie i fizycznie wykoncze :P
-
marjaneczkaU mnie nadal cisza kochaniutkie ale dzis akcja ''wywolywanie na maksa'' ;)Rano wymeczylam swojego K, cieply prysznic wziety, teraz jedziemy na spacer do Glasgow, wroce wypije olejek rycynynowy (wczoraj sobie odpuscilam ob bylo za pozno), pochodze po schodach na miescie jak bedzie gdzie, pocwicze na pilce z 30 min, kolejny seksik, potem po obiedzie znowu spacer a wieczorkiem cwiczenia na pileczce przy dobrym filmie hehe. Niech twój K. korzysta, bo po porodzie seksiku nie będzie :P Ja na samą mysl jestem przerazona ...
-
aaska_863Mój robi 'jajecznicę' tzn taką żółtą z ziarnkami (nie wiem jak lepiej to opisać) kilka razy dziennie. Odstawiam w takim układzie nabiał. Kolki to raczej nie są, chociaż kto wie. myślicie, że dziś za zimno na werandowanie??? U mnie kupka podobna, jak jajecznica, ale czasami rzadsza :( Kolki to też raczej nie są bo mała nie płacze tylko strasznie marudzi. Spała dzis troche na spacerze. Teraz dalej marudzi. Na rękach zaśnie, ale jak tylko odłożę to się budzi... może ją już tatuś rozpuścił i się do rączek przyzwyczaiła. Ledwo na oczy widzę już :( Emilka się pręży i wygina, robiłam okłady z ciepłej pieluszki. Kładę na brzuszku, żeby się lepiej odgazowała. Nóżki do brzuszka tez przysuwam. Na razie pomaga tylko cycek. Ale padnę w końcu jak będę ją co godzinę karmić, bo już w ogóle spać nie będę. Także marjaneczka wyśpij się na zapas!!!
-
aaska_863Marjaneczka- dziewczyny mają rację pisząc żebyś nadrabiała sen przed bo po już będzie ciężko. Ja po dzisiejszej nocy wyglądam jak nie wiem co. Nawet do lustra nie chce mi się zaglądać :/Lucy mój Filip ma też ten problem. Stąd ta nieprzespana dzisiejsza noc. Przed kupką czy gazami tak mi się strasznie pręży, robi się cały czerwony i stęka albo/i płacze. Tak mi go szkoda. W szpitalu pytałam pielęgniarkę o to a ona na to, że niektóre dzieci tak mają i to normalne(ja tam jej nie wierzę). Zapytam położną jak przyjdzie. Ciekawe co ona powie na to. Ja nabiał jem i się zastanawiam teraz czy nie odstawić na 2-3 dni i zobaczyć czy daje to jakiś skutek. Jak znajdę chwilę napiszę o horrorze jakim był szpital.... A to mój Filip :) Myślę, że spróbuj odstawić nabiał. Mi nie pomogło... i kolejna nieprzespana noc za Nami... ledwo stoje na nogach. Może w dzień Emilka troszkę pośpi. Już naprawde nie wiem co jeść, a jak widzę jak mała się męczy to chce mi się płakać ;( A Filipek przesłodki :))))
-
marjaneczka widzę, że nie ja jedna się wzruszyłam czytając o prezencie :) Nie martw się i dłużej wyczekujesz tym większa radość będzie jak już Amelka pojawi się na świecie. Nie bój się wywoływania przede wszytskim. Może wyjdzie jak u aaski, że przed wywoływaniem sama Amelka zaskoczy ;) Wyśpij się, bo po porodzie bęzie o to trudniej ;P ja miałam 2,5h aktywność w nocy Także padam! Poza tym nie czekaj na objawy zbliżającego sie porodu. U mnie znienacka pękł pęcherz i nic nie wskazywało, ze coś się podzieje ;) Także głowa do góry nasza majowo-czerwcowa ciężarówko :P Całe forum Ci tu kibicuje także nie łamiemy się!!! aaska -> suuuuper, że w końcu wychodzicie :))) bardzo się cieszę, że wszystko już w porządku z Filipkiem i możecie cieszyć się sobą we własnym domku :) Rzeczywiście reszta dziewczyn coś zamilkła. Pewnie w nawale obowiązków przy maluszkach nie mają czasu. Sama też już rzadziej zaglądam ... Bo jak mała śpi to trzeba mieszkanie ogarnąć, coś ugotować, a tu ktoś w odwiedziny wpadnie, spacerek i tak dni szybko mijają ... Mam pytanie do Was dziewczyny: Moja Emilka bardzo się męczy z gazami i czasami ma baaaardzo wodnistą kupkę :(. Aż się skręca i pierdziuszka na głos, widzę, że się męczy. ODstawiłam nabiał z zalecenia położnej. Jem tylko gotowane bądź pieczone bez tłuszczu mięso z indyka, ziemniaczki, kasze gryczana i gotowane marchewki albo buraczki. Na sniadanie i kolacje bułka z szynka... Zrezygnowałam z jabłek nawet ;( pije wode i herbate. Już sama nie wiem co mam jeść bo ona ma rozwolnienia a ja zaparcia :(( Strasznie się martwię jak widzę, że ona się męczy :( Co może mi szkodzić????? Ślinka mi cieknie na widok ciast itd, ale nawet gryza nie wezmę bo się boje ...
-
marjaneczka korzystaj z wieczoru, zrelaksuj się po całym tym stresie. Niech Cię K dobrze wymasuje. Może jak będziesz zrelaksowana to Amelka zrobi niespodziankę i w końcu zdecyduje opuścić przytulny kącik :) Nie zazdroszczę tego stresu, faktycznie kiepską masz tam opiekę medyczną. Trzymam mocno kciuki, żeby obyło się bez wywoływania... Nacierpisz się dziewczyno i nadenerwujesz niepotrzebnie zamiast spokojnie doczekać do rozwiązania Widzisz jakie masz wsparcie, nie tylko majówek :) Ale jak tylko położą Ci Amelkę na piersi zapomnisz o tych wszystkich problemach i zostanie tylko uśmiech na twarzy i radość w sercu :)aaska Ty też się nasiedzisz w tym szpitalu... A co tym razem dokładnie się dziej, że jednak nie zostaliście wypisani? Trzymam kciuki, żebyście w końcu mogli się cieszyć maleństwem tuląc je w domku :)Dużo zdrówka dla Was!!!! Ja przeżyłam wizytę teściów ... Na szczęście mąż mnie wspierał i szybko ukrócił jakiekolwiek komentarze i "dobre rady" tekstem, że wychowali trójkę dzieci i na tym KONIEC, Teraz my wychowujemy swoje :) I niech się nie wtrącają, tylko przytulają, pchają wózek, robią zdjęcia i cieszą wnuczką. Kocham go za to!!! Gdyby nie stanął po mojej stronie to bym zwariowała, a tak wytrwaliśmy :)
-
mosiamarjaneczka sorki, że się wtrącę ale zauważyłam twój post. jeśli już odchodzą wody to nie ma na co czekać. one cały czas ci się sączą? bo dziecko bez wód płodowych nie ma szans w brzuchu, jedź i nie patrz na nic. jedź do szpitala. bo od momentu pęknięcia pęcherza to może być kwestia kilku-kilkunastu godzin jak się urodzi Zgadzam się! marjaneczka pedz do szpitala. W PL polożne każa w ciągu 2h od pęknięcia pęcherza płodowego znaleźć się w szpitalu!!! To chyba o czymś świadczy ... Trzymam kciuki, żeby wszystko było OK! Powodzenia!!!
-
aaska_863Hej Dziewczęta. Ja dalej na szpitalnych salach ;)Humor mam lepszy bo mały znowu przybrał 60 g w ciągu doby a to zwiększa szanse na wyjście w środę :) No widzisz, wszystko idzie w dobrą stronę :) Mam nadzieję, że w środę wyjdziecie planowo ze szpitala :) marjaneczka może faktycznie złą datę porodu lekarze Ci wyznaczyli ;) A u mnie dzisiaj upał i piękne słońce :) Więc koniecznie będzie spacerek i to w miłym słoneczku. Mojej Emilce już zeszła żółtaczka i jest trochę aktywniejsza. Bo wcześniej to musiałam ją na karmienie na siłe budzić :P Wieczorem przyjeżdżają do nas teściowie. Trzymajcie kciuki, żebym do środy jakoś wytrwała
-
aaska szkoda maluszka, że załapał infekcję, ale tak jak pisałaś. Lepiej, że to wyszło w szpitalu i szybko można było rozpocząć leczenie. Dzięki temu Filipek szybko wróci do zdrowia, czego Wam serdecznie życzę :))) marjaneczka - Amelce chyba za dobrze w twoim brzuszku, że nie chce wyjść. Nie bój się wywoływania. Po prostu podadzą oxy jak pisała Emilia. A reszta będzie naturalnie :) Trzymam kciuki, żeby jednak nasza spóźnialska malutka "majówka" dołączyła szczęśliwie do reszty dzieci :)))
-
Emilia1988Czyżby marjaneczka tuliła już Amelkę? Coś milczy dzisiaj. Faktycznie :) Miejmy nadzieję, że jednak niespodzianka na Dzień Mamy wypaliła i Amelka jest już na świecie :)
-
Ja również życzę Wszystkim majowym mamusiom samych radosnych dni i mnóstwo pociechy z naszych małych szkrabów :)))
-
marjaneczka Ale kazdy sie uparl ze Amelka napewno zrobi mi niespodzianke na dzien mamy haha mam nadzieje bylby to cudowny prezencik... Trzymam zatem mocno kciuki za jutro :)
-
marjaneczkaNarazie to mam za duzo tego czasu co mnie bardzo irytuje... hehe. Codziennie chodze na spacery dluuugie + mecze ukochanego na sam koniec dnia - ale nic z tego .. jednak jak dziecko nie chce to zadne metody nie przyspiesza jego narodzin hihi wiec przestalam probowac Pewnie Amelka zrobi Wam psikusa i jak tylko przestaniecie przyspieszać to ona zechce wyjść :P