Skocz do zawartości
Forum

ml0da19

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ml0da19

  1. na tm drugim zdjeciu moj A wyglada jakby mi chcial mi z bani pociagnąc....
  2. Słuchajcie czy tylko ja i młoda mamy zlecone na toxo i cytomegalię? jak będziecie miały jakieś badania to mówcie ,żeby wiedzieć o co pytać ginka :)Ja to pamiętam cały czas śliczną focię ze ślubu to była chyba młodej czarnula z białym kwiatem we włosach ja mam zlecone toxo ale od ginki prywatnej a jak chodze na nfz to moj gin nie kaze robic tego badania, ba nawet je lekcewazy... a masz juz wyniki?? polecam taki link - gosciu nie jest chyba lekarzem ale jest kumaty jesli chodzi o temat toxo - przede wszystkim interpretacja wynikow KAFETERIA - TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!! - Forum dla kobiet a to moje ze ślubu specjalnie dla Ciebie..:-))
  3. ewkaale sie najadlam... pomocyyyy zaraz pekne ja zaraz tez ide konczyc obiad bo moj a o 4 konczy szychte... dzis w menu kartofelki z koperkiem i kalafior obsmazany w panierce (bulka + jajko). palce lizac. do tego maslaneczka...:-))
  4. ewkaml0da19ewka u mnie sie nie wlaczyly przez jakies pol roku :( tzn nie bylo tak, ze go nie kochalam... ale bylo dziwnie. Jak mi go polozyli to powiedzialam: czemu on tak ryczy ?? i : jaki on jest wielki !! to dlatego ze bylam juz strasznie rozdrazzniona i zmeczona .... a tak naprawde synek stal sie moim calym swiatem gdzies ok 8mc zycia. Wczesniej sie nim normalnie zajmowalam, kochalam na swoj sposob- chociaz nie dochodzilo do mnie ze to moje dziecko :( Ryczalam wiecej niz on.... ale dalam rade :) i to sama dalam rade, bo nikt o tym nie wiedzial .ale wiem, ze teraz bedzie zupelnie inaczej.ja tez sie obawiam ze jakbym miala depresje poporodowa, to stwierdza (bliscy) ze albo jestem wariatka, albo to takie tam fanaberie albo lenistwo... teraz z miejscowosci, gdzie mieszkam znajoma urodzila dziecko 4 mies temu. po baaardzo ciezkim porodzie krzyczala zeby jej zabrac te dziecko, ze go nie chce (sytuacja prawno-materialana w normie) itp. po 2 dniach jej przeszlo ale skierowanie do psychiatryka juz czekalo na nia. 6 tygodni tam spedzila bez dziecka. yteraz jak wrocila to sie wstydzi wyjsc na spacer z dzieckiem bo oczywiscie wiesc gminna juz do wszystkich dotarla a kazdy najmadrzejzy oczywiscie.... czuje sie napietnowana na cale zycie... straszne to... ze w szpitalu jej nie pomogli... mogli ja wyslac tylko do psychologa na rozmowe !! mnie tez proponowali w szpitalu wszyscy terapie, ze wzgledu na bardzo ciezki porod, ale wolalam poradzic sobie sama, a szkoda, bo moglam skorzystac :( Ale teraz zrobie wszystki zeby bylo prawie idealnie jak sie didzius urodzi :) chociaz wiem, ze bede miala wyrzuty sumienia ze przy Oskarze tak nie bylo... w Polsce jest to straszne przekonanie, ze jak chodzisz do psychologa, albo co gorsza psychiatry, to musisz byc odizolowany od swiata, ludzi, te wstretne ploty... jak sredniowiecze. :/ no niestety takie sredniowiecze.... mojej mamy brat jest psychiatra i twierdzi ze polowa ludzi ma zolte papiery a druga jest po prostu niezdiagnozowana:-)))))) ale to na marginesie....:-)) a to jest wioska (moze 5 tys mieszkancow), wszyscy sie znaja, wiec boje sie co to bedzie jakby co... ale gdyby bylo bardzo zle to wsiadam w auto i jade do wujka sanatorium (psychiatryk) i tam zregeneruje sily...
  5. ewka u mnie sie nie wlaczyly przez jakies pol roku :( tzn nie bylo tak, ze go nie kochalam... ale bylo dziwnie. Jak mi go polozyli to powiedzialam: czemu on tak ryczy ?? i : jaki on jest wielki !! to dlatego ze bylam juz strasznie rozdrazzniona i zmeczona .... a tak naprawde synek stal sie moim calym swiatem gdzies ok 8mc zycia. Wczesniej sie nim normalnie zajmowalam, kochalam na swoj sposob- chociaz nie dochodzilo do mnie ze to moje dziecko :( Ryczalam wiecej niz on.... ale dalam rade :) i to sama dalam rade, bo nikt o tym nie wiedzial .ale wiem, ze teraz bedzie zupelnie inaczej. ja tez sie obawiam ze jakbym miala depresje poporodowa, to stwierdza (bliscy) ze albo jestem wariatka, albo to takie tam fanaberie albo lenistwo... teraz z miejscowosci, gdzie mieszkam znajoma urodzila dziecko 4 mies temu. po baaardzo ciezkim porodzie krzyczala zeby jej zabrac te dziecko, ze go nie chce (sytuacja prawno-materialana w normie) itp. po 2 dniach jej przeszlo ale skierowanie do psychiatryka juz czekalo na nia. 6 tygodni tam spedzila bez dziecka. yteraz jak wrocila to sie wstydzi wyjsc na spacer z dzieckiem bo oczywiscie wiesc gminna juz do wszystkich dotarla a kazdy najmadrzejzy oczywiscie.... czuje sie napietnowana na cale zycie...
  6. tez sie boje, ze bede miala baby blues albo ze nie wlaczy mi sie od razu instynkt. i najgorsze jest to, ze nie bede miala z kim o ty pogadac (no moze poza tym forum). mysle, ze nikt z bliskich mnie nie zrozumie, ze to tylko jakies tam fanaberie, lenistwo i takie tam. teraz z tej miejscowosci, gdzie mieszkam, konbieta urodzila i po porodzie krzyczala (a miala bardzo ciezki porod-cos jak ty Ewka) wezcie mi te dziecko, nie chce go itp. miala ogolnie depresje poporodowa. za dwa dni jej przeszlo ale juz miala wypisane skierowanie do psychiatryka i pozamiatane. 6 tygodni tam spedzila, bez dziecka, bez odwiedzin. niedawno wrocila ale cala okolica huczy od plotek, a jej wstyd wyjsc z dzieckiem na spacer. mowi, ze teraz czuje sie jak wariatka i najgorsza matka, a przeciez kazdemu moze sie zdazyc...
  7. dokladnie, czy zrobisz wesele na 50 osob za 20 tys czy na 200 osob za 60 tys i tak znajda sie tacy co obgadaja. ze wesele za male/za duze/, na sali za cieplo/zazimno, jedzenie dobre ale malo/ duzo ale nie dobre. orkiestra taka, wystroj sali sraki..... itp... wiec, zeby sie nie stresowac TYM wielkim dniem zrobilismy wszystko po najmniejszej lini oporu...:-)))) a najlepsze, ze wszyscy narzekali ze takie male wesele, a teraz siostra mojego A i jego 2 kuzyni tez zrobili wesela na 40 osob. czyli zapoczatkowalismy piekna nowa swiecka tradycje:-))))
  8. u nas jest jedna duza parafia i terminy w czerwcu, lipcu, sierpniu i we wrzesniu trza zamawiac prawie lata wczesniej i zazwyczaj termin na godz. 15-16 jest zawsze zajety (najlepsze godziny). my stwierdzilismy pewnego dnia (pol roku po zareczyanch), kurcze, trzeba zaczac dzialac. w kwietniu poszlismy do parafii i chcielismy termin na wrzesien (albo 4 albo 25) - patrzymy jest 04.09. i jeszcze zadnej rezerwacji:-))))). wzielismy ten termin i super. zadnego innego slubu nie bylo tego dnia:-))
  9. wiedzielismy ze predzej czy pozniej wezmiemy ten slub, kwestia byla tylko taka, ile gosci zaprosimy. u mojego A jest duuuuuza rodzina i praktykuje sie wesela powyzej 200 osob (rekord to bylo 350 osob-masakra). a my mielismy 45 osobo ale byli wszyscy nam najblizsi, czyli tacy, z ktoymi sie faktycznie spotykami, a nie jakas ciotka z pomorza, ktora ostatni raz widzialam na pogrzebie 10 lat temu...
  10. FENSTARSSml0da19FENSTARSSnormalnie bym Wam 600 wrzuciła gdyby się dało... ahhhh to sie pokazuje ;)) z małżonkiem ;) [ATTACH]83104[/ATTACH] [ATTACH]83105[/ATTACH] [ATTACH]83106[/ATTACH] poprawinki ;) [ATTACH]83107[/ATTACH] [ATTACH]83108[/ATTACH] Zdjęcia suppperrrr!!!!!!!! ja tez mialam rok temu slub (04.09.2010) ale powiem przewrotnie ze byla to "najgorsza" impreza na jakiej bylam. ani sobie porzadnie pojesc, ani popic.... mielismy male wesele bo ja po pierwsze ja mam mala rodzine (bardzo mala) a po drugie wydawac 50-60 tys na jeden dzien(ewentualnie 2) to wolalam te pienidza przeznaczyc na cos innego...no rozumiem Cię ja mam za to dużą rodzinę...u rodziców na imieninach jest 30 sztuk nas hihi na weselu było 100 z czego 58 to w naszym wieku...;) jestem jedynaczką i mój tato nie widział innej opcji jak robić mi weselicho... mój mąż płacił za swoich gości a resztę dzieliliśmy wszystko na pół... ja nieskromnie powiem że też zawsze chciałam takie wesele na 2 dni...ahhh raz się żyje... nie żałuję wszystko było jak wymyśliłam w mej głowince pewnego wieczorka ;) ja nie neguje tego.... ja po prostu chcialam miec to za soba i juz... bez sentymentalnych scen...:-))) moja szwagierka zyla swoim weelem 1,5 roku. sukienka z paryza za ponad 6 tys, ponad 200 gosci, bryczka, kwiaty na dywanie i takie tam... 70 tys poszlo....
  11. FENSTARSSnormalnie bym Wam 600 wrzuciła gdyby się dało... ahhhh to sie pokazuje ;)) z małżonkiem ;) [ATTACH]83104[/ATTACH] [ATTACH]83105[/ATTACH] [ATTACH]83106[/ATTACH] poprawinki ;) [ATTACH]83107[/ATTACH] [ATTACH]83108[/ATTACH] Zdjęcia suppperrrr!!!!!!!! ja tez mialam rok temu slub (04.09.2010) ale powiem przewrotnie ze byla to "najgorsza" impreza na jakiej bylam. ani sobie porzadnie pojesc, ani popic.... mielismy male wesele bo ja po pierwsze ja mam mala rodzine (bardzo mala) a po drugie wydawac 50-60 tys na jeden dzien(ewentualnie 2) to wolalam te pienidza przeznaczyc na cos innego...
  12. _Elena_Dzien Dobry Mamusie Przesyłam Wam wszystkim ogromne buziaczki i spadać muszę, ostatnią dobę spędziłam w aucie bo byliśmy po towar (nienawidzę tych wypraw, męczę się na maxa), oczywiście wieczorem po powrocie musiałam to odchorować (jak po powrocie znad morza, ogromne mdłości i wymioty mam po powrocie a nie podczas jazdy), dziś spędzę cały dzień w pracy, a jutro jedziemy na weekend do teściów na teścia urodziny.... pamiętacie, kiedyś Wam pisałam, że boję się tego wyjazdu, bo teściowa zaciągnie mnie na bank do piwnicy żebym sobie wybrała ciuszki dla dziecka po mężu i jego 35letnim bracie :///////////////////////// Jak będę miała chwilę jeszcze tu zajrzę, szkoda, że nie mam kiedy nawet przeczytać co u Was słychać, wybaczcie mi proszę.... Udanego, spokojnego weekendu kochane :* Elenka dasz rade, trzymam kciuki za powodzenie wyprawy..... zawsze mozesz (jak radzila ci jedna z dziewczyn wczesniej) wziac co ci daje, a potem udac ze ząb czasu nadgryzl te "super" retro wypasione ciuszki... a wydobycie ich na swieze powietrze i swiatlo dzienne tylko przyspieszylo proces rozpadu....
  13. Dzien dobry!!!!!!!!!!! Agatu wreszcie sie odezwalas..... Nadia, odezwij sie, zaczynam sie niepokoic.... Dziewczyny piszecie, piszecie a ja nawet nie mam kiedy i co odpisac... ale milo sie Was czyta. Miłego dnia
  14. Iwa, Bądź zawsze oryginalna i piękna jak zorza polarna. Troszeczkę bądź ekscentryczna, niekiedy i eteryczna. Bądź Panią radosną, wesołą, rozsiewaj tą radość wokoło. Bądź również czasami poważna, powaga też w życiu jest ważna. Bądź ciepłą, przyjazną osobą, a w ogóle to... bądź Sobą a dla Coreczki Z okazji urodzin życzę Ci dni, w których wszystkie wspaniałości świata zbliżą się ku Tobie, a Ty wybierzesz to, co jest najmilsze, najlepsze, najpiękniejsze, a nieosiągalny cel stanie sie zdobyczą dnia codziennego. Miłego dnia
  15. Dzien dobryyyy!!!! na chwile wczoraj was zostawilam, rano wstaje i co?? 4 strony... masakra. chyba jestesmy najszybciej rozwijajacym sie watkiem na forum:-))) dzisiaj znalazlam fajny artykul, to apropo ciąż z zaskoczenia... Ciąża-niewidka - Ciąża - Jestem w ciąży - Onet Dziecko
  16. FENSTARSSahhh w górach pięknie ;)) pogoda w Zakopanym była piękna słońce, można było poopalać ryjek , najadłam się moich ukochanych strudli jabłkowych i pstrągów i w ogóle sie objadłam ;)) i spacerów było więcej niż przez ostatnie 3 miesiące hahaha teraz mam zakwasy na piszczelach i chodzę od wczoraj jak kaczka bo nie mogę stóp prostować hihi....od wczoraj kropił deszczyk i uciekliśmy...super wyprawa się udała !!! nawet pomyślałam o Łebie...mówię hmm poszukam ELENKI po jej czarnych długich włoskach ale do Zakopca tylko 240 km mamy i wygrało ;) to suuuperrrr ze wyjazd sie udal. zaspokoilas swoja ciazowa zachcianke.... ja mam nadzieje ze 11.11 wybiore sie do poznania na swietego marcina... Nadia bedzie wiedziala o co chodzi. juz mi slinka cieknie na mysl o rogalach swietomarcinskich z pewnej cukierni przy rynku:-)))))
  17. w koncu sie odezwalas. ile mozna....?? ja normalnie zaczelam sie niepokoic.... nie, zebym zzyla sie z nickami z forum....:-))). moj A tez sie smieje, ze jak pol dnia nie widze co na forum, to mam drgawki jak jakis uzalezniony cpun.... a to tylko necik...
  18. mam prawko od prawie 10 lat ale pierwszy raz mnie zatrzymala policja. troszke mi cisnienie skoczylo bo gdyby byla upierdliwa to mialabym mandat, musialby A albo szwagierka dokumenty mi dowiezc... u nas w powiecie to jezdze zazwyczaj bez dokumentow bo u nas na stacji cala policja pije codziennie kawe wiec luzik, ale to bylo juz u sasiadow za miedza...
  19. hej dziewczyny.... ja dopiero teraz bo rano szybciutko na badania ponowne na toxo potem do mamy, bo chciala jechac na cmentarz (w innej miejscowosci, ok 15 km od domku). z tego pospiechu rano zapomnialam zabrac porfela z dokumentami (a dowodu rej nigdy nie woze bo maz ma przy sobie). wyjezdzamy z cmentarza (a ja oczywiscie swiatel nie wlaczylam, bo jak jezdze drugim autkiem, seicento to tam nie trzeba) a tam za rogiem policja. zatrzymali nas do kontroli. masakra. pani policjantaka - poprosze dokumenty auta i pani.... ja udaje ze szukam, przekopalam cala torebke i w koncu sie poddaje, mowie ze nie mam. a ona na to czy mam jakikolwiek dokument przy sobie. a ja ze mam KARTE CIAZY (chociaz mialam tez legitymacje ubezp.). Oooo, pani jest w ciazy?? no to prosze jechac i sie nie denerwowac. jakby co, nie bylo kontroli....:-)))) moja mama sie smieje ze wnukowi bedzie to opowiadac, jak bedac u mamy w brzuszku, uratowal przed mandatem....
  20. Moniaa81Hej dziewczynki :-) Ja to dzisiaj mam chyba szalony dzień, a do tego przed chwilą jak jechałam z moim M na dwa auta to kierowca autobusu skasowałby najpierw mojego auto a później moją primerkę... Szok, myślałam że mój to wp... temu kierowcy, w ogóle skurczysyn nie patrzył w lewe lusterko. Zawodowi kierowcy... My staliśmy na drodze podporządkowanej i czekaliśmy aby włączyć się do ruchu, on w nią skręcał i chyba zapomniał że nie jedzie osobówką i zaczął spychać mojego który w ostatnim momencie zaliczył pobocze bo pół przodu by mu skasował. Ja myślałam że on to widzi, ale patrze że nie, zbliża mi się do boku i najdzie mi na auto, więc odbiłam do przodu i w prawo żeby uciec, ale kawałek mi zabrakło bo mój już nie mógł podjechać do przodu tam miał już wysoko asfalt nalany z pobocza i dupa. A facet dalej jedzie a ja widzę w lusterku że zahaczy mi o lewy tylny narożnik, więc na klakson... Zatrzymał się w końcu... Mało brakowało... Ciśnienie to nieźle mi się podniosło... ja tez mialam kiedys taka sytuacje. jechalam z mezem (on na zczescie prowadzil) dwupasmowka i byl dosc dlugi zjazd do skretu w lewo. rowno ze mna po naszej lewej stronie jechal tir. w pewnym momencie zamyslilo mu sie zjechac na ten zjazd po mojej prawej stronie. jak "pomyslal" tak tez uczynil, nasze auto zaczal spychac na bok, nie reagowal na klakson, dopiero po chwili sie zorientowal, ale my caly bok mielismy uszkodzony, dobrze nie nic nam sie stalo. pan sie tlumaczyl ze nas nie zauwazyl... bez komentarza
  21. m2428mml0da19M2428m, Igla - gratuluje i baaaardzo sie ciesze. Nastepne uspokojone (oczywiscie tylko na jakis czas bo tak z nami jest - ciągłe niepokoje). ja nietety musze poczekac do 15.11 ale p.doktor postara sie wtedy sprawdzic co jest.... jest to nasze pierwsze dzieciatko wiec nam jest bez roznicy jaka plec, byleby zdrowe bylo....My również z mężem czekamy na nasze pierwsze maleństwo, więc także nie robi nam to większej różnicy, jaka to płec będzie...ważne aby zdrowe. Ja sobie tak czasami gdybam...raz wolałabym dziewczynkę (w końcu to największy skarb dla mamusi) po chwili myślę że jednak lepiej gdyby to był chłopiec (zawsze im łatwiej w życiu) dlatego przyznam się szczerze...że czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój sytuacji, codziennie myśląc chłopiec czy dziewczynka? Ale chyba większość z Was tez tak ma. Dziewczynka to niby zawsze jest marzenie mamusi.... Ale w zyciu zazwyczaj jest tak, ze coreczka tatusia a syneczek mamusi. wszyscy faceci chca synow. moj znajomy tez chcial syna, kubusia. pierwsza wersja byla ze jest chlopiec, a w 7 mies okazalo sie ze bedzie Martusia. byl strasznie zawiedziony. a jak sie mala urodzila to juz chce budowac fose wokol domu i zalatwiac pozwolenie na bron co by odstrzelic nieodpowiednich (znaczy sie wszystkich) chlopakow zainteresowanych mala martusia.....:-)))) a faceci maja sie latwiej z zyciu... pod kazdym wzgledem..
  22. M2428m, Igla - gratuluje i baaaardzo sie ciesze. Nastepne uspokojone (oczywiscie tylko na jakis czas bo tak z nami jest - ciągłe niepokoje). ja nietety musze poczekac do 15.11 ale p.doktor postara sie wtedy sprawdzic co jest.... jest to nasze pierwsze dzieciatko wiec nam jest bez roznicy jaka plec, byleby zdrowe bylo....
  23. mnie od rana meczyl bol glowy (zatokowy) ale poszlam na godzinny spacer po lesie (mam za domem - nieliczne uroki mieszkania na prowincji) i teraz sie czuje jak nowonarodzona co do zakupow, to ja narazie sie wstrzymuje.... glupio to zabrzmi, bo przeciez mamy XXI wiek ale wole poczekac, az bede po polowie. napewno nie bede czekac do samego konca. moze wlasnie zimowe wyprzedaze to bedzie to...
  24. Dzien dobry!!!!!! u mnie generalnie bez zmian - czyli nie jest zle.... Dziewczynki, wspolczuje tych wszystkich sensacji zoladkowych, ja mam tylko czasami zgage ale daje rade.... Fens, czy ja nie doczytuje twoich postow, czy moze Ty sie po prostu nieodzywasz??
  25. temat ksiezy to teeemat rzekaaa..... u mojego A jest jedna parafia i ksiezulo trzesie wszystkimi. znajomi adoptowali dziecko (ok. roku), nie wiedzieli czy bylo chrzczone, wiec chcieli to zrobic razem z roczkiem... a ksiadz powiedzial,ze maja mu dostarczyc zaswiadczenie ze dziecko nie bylo chrzczone (a niby skad maja je wziac jak matka menelowa, zmieniala meliny co chwile) bo nie ma potrzeby podwojnego chrztu. jesli w zadnej parafii w Polsce nie nie byl chrzczony (musza sami to szukac-masakra-iles tysiecy parafii), to musza miec od matki biologicznej oswiadczenie ze go nie chrzcila. i tu jest problem, bo jak nawiazesz kontakt osobisty z taka meliniara to sie przyczepi jak pijawka... a w sumie co go to interesi, przeciez za darmo tego nie robi... nam tez robil poblemy i wyzywal od oszustow ale to juz inna historia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...