Skocz do zawartości
Forum

magan23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magan23

  1. Littlemum he moja Zizou jak miała 4 miechy ważyła dokładnie 7660 g, teraz waży 8800 i jak przychodzimy na ważenie to wszyscy są przerażeni Nie przejmuj się wagą Gabi, chyba taki urok Twojego maleństwa :) A poza tym minusem takiej dużej wagi to problemy z siedzeniem, utrzymaniem głowki - wciąz jej lata i ogólnie jest mniej ruchliwa z powodu swojej ociężałości Jak się młoda nie poprawi do 7 miesiąca to czeka nas rehabilitacja... :(
  2. Dużo zdrówka dla Wiktorii rośnij duża i okrąglutka!! Adaś i Eryczek chłopaki jak talala Newaniu dbaj o siebie!! A sąsiadka z góry wczoraj urodziła bliźniaki... Ło matko!! Podwójne szczęście ale ja wolę pozostać przy swoim jednym Moja mama cały czas mi powtarza - nie wiesz jakie masz szczęście, masz takie spokojne dziecko... No ja wiem... Ale i tak jestem zmęczona... A z Zuzą to już nie wiem co jest... Płacze przez sen, niby się wybudza niby nie daję jej smoka to się uspokaja.. A najgorsze jest to że wstawałam dziś do niej chyba z 7 razy... Zawsze budziła się raz w nocy a teraz taki klops... :( Może zęby idą, bo ślini się na potęgę - codziennie zaglądam jej w otwór gębowy ale igiełek nie widać i nic nie wskazuje na to by w niedalekiej przyszłości się pojawiły...
  3. Po pierwsze to: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA PÓŁROCZNIACZKÓW - FILIPKA I ERYCZKA ROŚNIJCIE ZDROWO I KOLOROWO!! No z jednej strony brak obrączki na palcu o niczym nie świadczy, no ale... Nusiu dobrze Cię rozumiem... Mój tata taki sam numer nam wykręcał... Na chwilę obecną trochę się uspokoiło, przynajmniej pieniądze i rzeczy z mieszkania nie giną... A szczerze to się uspokoiło jak mama rzuciła mu szybka piłkę: "jeszcze jedna rzecz wyniesiesz to won z mieszkania!!" Poskutkowało niemal natychmiast... A tak w temacie obrączek, to ja nie noszę znaczy zakładam tylko na jakieś wyjście, a M. nie rozstaje się z nią... A my dziś koszmar w nocy, nigdy nie mieliśmy kłopotu z nocnym spaniem... Pobiła chyba rekord budziła się jak w zegarku co półgodziny lub godzinę wstawałam do niej chyba z 8 razy... Echhh...
  4. Och biedna ta nasza Hanusia, no własnie miejmy nadzieję że szybko sie przyzwyczai... Maczetko strasznie mi przykro, czasem te chłopy to pustaki... Zyją jakby na innej planecie... Szkoda że spaprał Ci tę rocznicę... Widzę że oprzytomniał no ale... My jemy kaszkę mleczno-ryżową Bobovity, odlewam wrzatek tak 100ml i dodaję ok 4 łyżek stołowych kaszki - robię ją raczej na gęsto, bo młoda ma awersję do butli i jemy tylko łyżeczką :) Dziś na przykład chciałam zrobić jej więcej kaszki(ze 150 ml wody) ale brzuszek mojej bidulki nie dał rady tego wszystkiego wciągnąć ;) A chrupek jeszcze nie podaję... Rzeczywiście i my musimy rozejrzeć się za kubeczkiem... A my dziś zaliczyliśmy swój malutki sukcesik: po pierwsze Zuza odchyla się do siadania, ale główka dalej jej lata... A po drugie zaliczyliśmy dwa przekręcenia z plecków na brzuszek. Za pierwszym razem nie potrafiła sobie poradzić z wyciągnięciem rączki spod brzuszka, ale za drugim razem to pełen profesjonalizm Ja też się żegnam... Spokojnej i długiej nocy
  5. Spóźnione Życzenia dla Haneczki Wszystkiego naj najlepszego!! Haniu rośnij nam duża i okrąglutka!! A ja wczoraj z jęzorem do ziemi... Nie lubię sprzątać w niedzielę ale mieszkanie tak zarosło że nie było wyjścia... A prasowania to zebrało się chyba z trzech prań i kolejne się suszy... Dzwoniła wczoraj szwagierka męża i zapowiedziała się że przyjedzie na chrzciny, w sumie myśleliśmy że "nie uda" jej przyjechać a tu taki klops... Byliśmy ostatnio u nich na komunii i w sumie nie jestem wybredna w jedzeniu czy coś ale jak Ci ktos podaje sałatke tą samą przez 3 dni i kiełbasę zwyczajną to chyba cos nie gra... Potem zaczęli coś przebakiwać że im kasy nie starczyło... No ale jak się kupuje dwa tygodnie przed komunią beemwicę za prawie 20 patyczków to co tu się dziwić... Ale mimo wszystko uważam, że trzeba zachować pewne wzorce i nie wyobrażam sobie podawania kiełbasy na chrzcinach... No my niestety będziemy robić w mieszkaniu u rodziców bo lokal troszkę nam się nie kalkuluje... Zwłaszcza że cała rodzina M. jest z daleka to i tak trzeba będzie cosik przygotować... Problem tylko z pomieszczeniem ich wszystkich ale jakos chyba damy radę w tym ścisku Dziś chyba ugotuję małej jajeczko :) I ostatnio chodzi za mną żeby ugotować jej zupinki tylko gdzie znaleźć warzywka świeżutkie... Miłego dnia Wam!! Tylko gdzie to
  6. Justynko nawet nie zamierzam wchodzić w takie układy a poza tym pieniadze są nam potrzebne na wczoraj ;)
  7. Bardzo chętnie byśmy wspomogli, ale linki chyba kaputt (przynajmniej u mnie) A ja chyba dziś spagetti
  8. Justynko dokładnie jest tak jak pisze Krysiak... "Zaleca się wprowadzenie niewielkiej ilości kaszki zawierajacej gluten już między 5 a 7 miesiącem życia. Zalecenia te różnią się jednak w przypadku dzieci karmionych piersią i dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym. Badania wykazały bowiem, że kobiece mleko ma właściwości chroniące przed nietolerancja glutenu, a nawet zachorowaniem na celiakię, jeśli wprowadzony jest do diety odpowiednio wcześnie. Mleko modyfikowane nie ma niestety takich właściwości (...) dzieciom karmionym naturalnie możemy wprowadzić gluten do diety już w 5 miesiącu, a dzieciom karmionym mlekiem modyfikowanym w 6 miesiącu." - cytat z ksiązki Zdrowy Start Ewelinko no rzeczywiście nieciekawa sytuacja... Kurna nigdy nie wiadomo na kogo się trafi... Romdor trzeba być dobrej myśli... A ja zaczęłam się martwić troszkę jej wagą... Wszystkie Wasze dzieciaczki ważą o jakiś kilogram mniej i zaczęłam się zastanawiać jak jej przykrócić ten wzrost wagowy... Kurna ale tak na prawdę to ona nie je za wiele - ostatnio deserków wogóle jej nie daję, obiadek dzielę na dwa razy, niczym nie dopajam, przed snem je kaszkę tak na oko 100 ml no i cyc tak ze 3-4 razy... A może poprostu będzie tłusta i trzeba będzie się do tego przyzwyczajać ;) Pisałam Wam kiedyś, że chcemy sprzedać mieszkanie męża to odezwała się jakaś kobieta z zapytaniem czy jest możliwe że wpłaci nam jednorazowo 50000 a resztę w ratach... To M. odpisał jej co ona rozumie przez pojęcie rat... I dostał odpowiedź: Te sformułowanie na raty to chodzi mi o wpłatę 50000 od razu a resztę kwoty np na okres 5 lat w równych ratach miesięcznych. Wiem że to może dziwne zapytanie ale niestety banki wykańczają ludzi i ta kwota którą spłacę w 5 lat w banku spłacałabym przez 15, bo takie są teraz odsetki" Ochhh Litości!! No nic zmykam... Spokojnej nocki WAM!!
  9. Asik nie martw się że Oleńka jeszcze nie przekręca się... Moja Zuza tylko potrafi na boczek, głowa przy siadaniu cały czas jej lata... Wczoraj lekarka mówiła że to jeszcze jest w garnicach normy i jeśli się to nie zmieni do miesiąca to trzeba by przyjść na wizytę... Więc nie martw się!! I główka do góry :) My nie mamy sterylizatora tylko od czasu do czasu wyparzam je w garnku z wrzątkiem razem ze smoczkami :) No a Adaś też ładnie waży... Tylko zastanawia mnie jedno czyżby me dziewczę było najcięższym dzieciaczkiem w naszym wątku... 8800g... A przecież dziewczynka ma być zgrabna i powabna a nie jak kloc!! :(
  10. Witajcie :) Kurcze Renko Kochana nie martw się, trzeba po prostu to sprawdzić... Pamiętam jak byłam na pierwszym USG 3D to lekarz zaczął mi mówić że malutka ma problemy z serduszkiem - jakaś fala wsteczna i wysłał nas na echo serca płodu do pani profesor i okazało się że wszystko jest w porządku i w granicach normy, ale co nas skasowali za badanie (400 zeta) No ale na zdrowiu się nie oszczędza zwłaszcza takich kruszyn... Więc Renko uszy do góry!! Na pewno będzie dobrze!! Ewelinko normalnie szok, jak oni śmiali powiedzieć Ci to... Chyba lepiej by było tego nie wiedzieć... To zabrzmiało jakby chcieli Cię pocieszyć... Nusia czadowy ten albumik, Ty to masz zdolności Tinko w końcu zasłużony odpoczynek z Haneczką pod pachą A my wczoraj byliśmy na szczepieniu... Dziewczynki nie uwierzycie ile me dziewcze waży... Ma 72 cm i waży 8800g... O matko!! Doznałam shocku razem z pielęgniarką, która ją ważyła Powiedziała że wyglada na 8-miesięczne dziecko... Normalnie wyhodowałam potwora na swojej piersi ;) Lekarka trochę zaniepokoiła się tym, że Zizou jeszcze nie siedzi i jest bardzo chybotliwa - powiedziała że jak nie będzie siadać do 7 miesiąca to trzeba przyjść... Polowanie na chrzestną zakończone!! Więc jestem szczęśliwa :)
  11. Aaaa i pochwalę się Achhh żeby tylko chrzestna się jeszcze znalazła...
  12. Michasiu samych śmiechowych i cukierkowych dni WSZYSTKIEGO NAJ!! A my zaraz wybieramy się na szczepienie, okaże się ile klopsisko waży Na wieczór umówiliśmy się z moją siostrą, mam nadzieję że już zakończę poszukiwania chrzestnej... Ochhh biedna ta nasza Darunia... Mam nadzieję że ząbki szybko miną a maleństwo przestanie się męczyć... Dużo zdrówka dla Miłoszka i Michasia!!
  13. Dziewczynki dziękujemy za życzenia No rzeczywiście to już pól roczku po tej stronie brzucha A ja się potężnie wkur... przed chwilą, próbuję się zalogować na swoje konto na allegro a tam komunikat: "Twój adres IP został zablokowany z powodu nadmiernej liczby żądań. Aby zdjąć blokade przepisz kod z obrazka..." i tak w kółko... Skanuję kompa i nic żadnych trojanów i innych pierdół... :( Shit!!
  14. Ochh w końcu Was ogarnęłam ;) Piszecie co nie miara... My dziś dopiero wróciliśmy z wojarzy, byliśmy u rodziców M. W sumie to był niezaplanowany wypad, pojechaliśmy bo mojemu mężowi uroiło się we łbie że musi pojechać na pogrzeb dziadka swojej byłej żony... Nie wiem po kiego diabła on tam, a jeszcze bardziej nie wiem po kiego ona mu to powiedziała - jakby coś to miało zmienić... Echhh było minęło ale ciche dni też były... Jedynym plusem było to że w końcu kupiłam ubranko Zuzi na chrzest, rewelacyjnie wygląda Na dniach postaram się Wam wrzucić :) Zizuli ostatnimi dniami cos się uroiło w główce i totalnie odmawia spania po godz 5 rano, zobaczymy jaki dziś popis da... Wracając zaczęłam przebąkiwać mężowi że okres mi się spóźnia co prawda to kilka dni ale zawsze jakiś niepokój za tym się niesie... Poczekam z 2 tyg i zrobię profilaktycznie test... Totalnie nie wyobrażam sobie by mógł wyjść pozytywnie, dla mnie to chyba by była jakaś masakra... Choć tak po prawdzie to nie czuję by mogła to być ciąża, raczej rozregulowanie organizmu... A ostatnio to wszyustko mnie wkur... co chwila chodzę podminowana... Chyba zaczyna przytłaczać mnie napływ obowiązków i brak oddechu... zizou jest rewelacyjna i kocham ją nad życie tylko czasem mam ochotę "skoczyć z okna", chciałabym żeby mnie ktoś odciążył... Totalnie jestem zapuszczona, nie potrafię doprowadzić się do ładu... Czasem mam wrażenie że wszyscy o mnie zapomnieli... Ale biadolę... Renko ja na razie nie gotuję młodej zupek, bo za bardzo nie chce wcinać tych słoiczkowych, cwaniara pluje na potęgę... Ewelinko POWODZENIA!! My też w czwartek idziemy na szczepienie i ogólne pomiary... 1,5 miesiąca temu Zizou ważyła prawie 7700g więc teraz z pewnością zmierza ku szczęśliwej 9(kg) No nic zmykam... Dobranoc dziewczynki!!
  15. Sabinko kurcze to masz nie za wesoło... Może to pogoda tak na nią działa? No ja za kilka godzin na wesele, idziemy do koleżanki z pracy męża, dziunia z babcią - mam nadzieję że obie przeżyją W sumie to przez cały miesiąc to mi się nie chciało, a dziś to nawet jestem pozytywnie nastawiona, tylko ta pogoda echhh - cały czas leje :( No nawet jestem zadowolona z fryzjera, włosy zupełnie inny kolor, od czasu bycia z M. miałam włosy jasne, ciemny blond no i M. teraz nie może się przyzwyczaić ;) Teraz mam rudo-brązowe, choć myślałam że wyjdą troszkę jaśniejsze... A co najważniejsze mniej mnie skasowała o jakieś 50 zeta He a jak wróciłam, wchodzę na klatkę schodową a już słychać zawodzenie Zizuli, wchodzę a mąż: "Jak Ty z nią wytrzymujesz?" No ba!! W niedzielę rano jedziemy jeszcze na Mazury i mam nadzieję że jakoś damy radę
  16. No ja to się aż boję bo ostatnio skasowali mnie prawie 200 zeta a to dlatego bo niestety geny tatusia przekazały mi zbyt dużo włosów ;) Mam nadzieję że i jutro zamknę sie w takiej kwocie... He a na wesele idę w mojej ślubnej Aaaaa nie chwaliłam się z tej mojej Zizou to sprytna bestyjka :) Dziś zasnęła tradycyjnie ze smoczkiem, M. wyciągnął jej po jakimś czasie i położył w rogu poduszki, a ta zaczęła się wiercić i smęcić, więc M. mówi daj jej smoczka, ja podchodzę do łóżeczka a ta już sama ciumka smoczka!! Nie wiarygodne sama go sobie sięgnęła Zmykam!! Dobranoc Wam...
  17. No to my chyba sramy na potęgę jak kiedyś czekaliśmy na kupkę 5 dni to od dwóch tygodni wydala z siebie 2 razy... A jaki smród do tego FEEEE!! Co do konsystencji to raczej takie papkowate ale czasem zdarza jej się plasteliniaki ;) Justynko pisałaś o tłumaczeniu ang aktu urodzenia Michasia, to mi się przypomniało jakie nieuki są w naszej mieścinie a niby tłumacz przysięgły... Potrzebne było przetłumaczenie aktu urodzenia bratanicy, a w angielskim akcie wszystko było napisane zawód rodziców itd a ta dzwoni i się pyta jaki brat ma zawód wykonywany bo nie może znaleźć tego słowa w słowniku... Masakra!! A ja dziś chodzę zła jak osa, cały dzień czekałam by się wybrać na zakupy po firankę do pokoju, by trochę ocieplić to mieszkanko, a tu zachodzę i takiego dna to chyba dawno nie widziałam... Tragedia!! Normalnie jak do pokoju babcinego... A potem w kawiarni nie było mojego ulubionego torciku... Psia mać!! :( Więc teraz żrę ptasie mleczko Jutro o 7 pobudka idę w końcu doprowadzić się do porządku, siebie i włosy - bo przecież na weselu jakoś trzeba wyglądać ;) a Zizula zostaje z babcią
  18. A ja poproszę o zestaw kina domowego :)
  19. No Zizou też od niedawna sobie unormowała dzienne spanie :) W zależności kiedy się przebudzi z nocki, ale zazwyczaj zasypia między 9-10 i śpi do1,5h, potem w południe tak między 12-13 też z godzinkę no i po południu ale to już drzemka do 30 minut... Bywają dni że zmusić ją do snu w dzień to nie lada wyczyn... Anitko może ząbki jej dalej idą albo po prostu ma takie dzisiejsze "widzimisie" Trzeba mieć tylko nadzieję, że w końcu "padnie"z wycieńczenia ;)
  20. A ja poproszę o ładną ramkę na zdjęcia
  21. Łączę się z Tobą w bólu niemocy... Roritko Gratulacje!! A ja poproszę o ładną plażę
  22. Witam Was... Ale Adas superancko podpiera się rączkami :) Czadzik!! Tinko, zdjęcie Haneczki rewelka!! Jak zrobi fachowiec to palce lizać Ewelinko nie dziwę Ci się, sama bym miała podobnego stresiora... Kurna wczoraj byliśmy u koleżanki, chciałam ja poprosić o to by była matka chrzestną i poraz kolejny nie wypaliło :( Akurat wstrzeliliśmy się w ich podróż poślubną... Po mału zaczyna mnie to wszystko drażnić... To już 3 osoba, a my dalej musimy szukać... Niedługo to nam chyba rodziny i znajomych zabraknie... Chrzciny za miesiąc... Zizula nam fajną niespodziankę zrobiła w nocy, znaczy nie obudziła się na karmienie ;) Spała do 6:40... Chyba to efekt podania przed snem kaszki a na noc jeszcze cyc
  23. Hehe no rzeczywiście szczęściara z Ciebie :) Ja swoje małe piekiełko zaliczam na plus do nabytych doświadczeń i wiem czego więcej bym się nie podjęła... Jak już podjęłam decyzję o odejściu to strasznie rozpaczałam nie dlatego że ciężka praca i że obrzucali Cie gównem (chodzi mi o innych wychowawców) tylko dlatego że mi się nie udało... Ale teraz z perspektywy czasu wiem że wykonałam ją jak najlepiej ją umiałam... No i jestem tfffardsza!! No ale co tam było minęło... Dobra zmykam, bo się rozpisuje chyba bezsensu... A za mna kolejka do laptopa Dobranoc dziewczynki!!
  24. Uśmiałam się!! a ja poproszę o ładny makijaż
  25. Maczetko Adaśko to super rajdowiec Naprawdę podziwiam Twoja mamę!! Super że są jeszcze tacy ludzie Ciągnąc jeszcze tematykę lekarską, moja ciocia jest pielęgniarką a mówiąc dokładniej dyspozytorką - wysyła karetki, pieniędzy jej nie starcza z jednego etatu i w dni które ma wolne od pogotowia pracuje jako pielęgniarka w Ośrodku dla Cudzoziemców, często gęsto pracuje po 24h, a kiedyś zdarzały się dni że była na nogach 36h... Tam to dopiero są szopki z lekarzami, wszystko robią pielęgniarki, jest dwóch lekarzy w ciągu dnia i pamiętam jak dziś jak kiedyś zasłabł jeden czeczen obok drzwi lekarza i ten odmówił mu pomocy bo on jest od czego innego... To są tacy krętacze że szkoda gadać, pracują po 4-5h a wpisują sobie 10 i tylko liczą ile wpłynie im w tym miesiącu... TRAGEDIA!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...