-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Igla777
-
Suuuuuuuuuper sukienka, nozka ladnie widoczna, ehh sexy, malzonek bedzie wniebowziety!!
-
Dzien dobry mamuski, drugi raz zaczynyam dzisiejszy dzionek. Wczorajsza noc byla bezsenna, pierwszy raz zdarzylo mi sie, ze za Chiny nie dalo rady zasnad, ogladalam film za filmem, probowalam cos czytac, i nic nie pomagalo, wrecz przeciwnie, nakrecalam sie na calego, takie durnowate myslli mi po glowie chodzily, wizje horrorow, myslalam, ze juz sfiksowalam. Na 8.00 mialam wizytke u ginka, ale juz pol godziny wczesniej tam bylismy, bo w domu nie moglam usiedziec. Jak zawsze , ta sama procedura, mocz, krew, cisnienie, waga i do ginka. Bedac u ginka myslalam, ze sie rozplacze, opowiedzialam mu o swoich glupich wizjach i myslach nocnych, ze z Alexikiem cos nie tak, ze go nie czuje itd, itp. Moj luby to uszy zamykal:-))) Ginek zrobil usg i pokazal mi dokladnie, ze wszystko ok, Alex caly i zdrowy, rozwija sie ksiazkowo, troche leniwy dzis byl, ziewal i przeciagal sie slodko. Ufff, jakos humor mi wrocil jak go zobaczylam. Ginek powiedzial, ze od 30, 32 tc powinnam dopiero sie martwic, jak nie bede czula dziecka, i ze wtedy od razu do szpitala. W miedzyczasie siostra wniosla wyniki krwi i moczu i okazuje sie, ze mam cukier i krew w moczu. No co za cholera, skad to? Ginek jest zdania, ze pewnie znow cos z pecherzem, ale dla pewnosci przeslal moj mocz do drugiego laboratorium, by sprawdzili tez, czy nie ma bakterii w moczu. Na poczatek dostalam antybiotyk. Ginek pytal sie dalej o skurcze brzucha czy nog. Nog mialam raz, ale to juz dobre kilka tygodni temu, ze przed ciaza mi sie zdarzalo czesciej. Ginek opierdzielil mnie: czemu mu nic nie mowilam wczesniej. Przepisal magnez, mam brac 10 dni po 2 tabl a potem moge sie przezucic na zwykly magnez dostepny w drogeriach. I przy okazji napomknal, ze brak magnezu jest tez przyczyna bezsennych nocy. I tak dziewczynki: poszlam, zdrowa a wracam.... wlasciwe tez zdrowa, najwazniesze, ze Alexik jest okay. Wszystko inne niewazne, wyleczymy. Po wizytce w domciu to napiecie tak spadlo ze mnie, ze walnelam sie natychmiast do wyrka i spalam jak kamien do 13.00.:-))))))
-
FENSTARSS słuchaj jest sposób, wgrajcie w gps kiepską mape to was poprowadzi przez kaszuby i napewno mnie zachaczycie hahahahaha ja narazie podziekuje, te krajoznawcze wycieczki przeloze na czas, gdy juz Alex bedzie z nami i gdy juz bedzie troszke kumaty, bede mu wtedy kraj moich przodkow pokazywac
-
FENSTARSS o słuuuchaj to jest myśl... a piszesz sie na współpracę???? bo ja najwyżej na angielski i czeski moge przetłumaczyć hahaha... no nie wydane Kochana ale wiesz pomyśle... najlepiej gdybym tu Wam je dała do poczytania i krytyka by się przydała jakaś...hmmm ... no pomyślę, może zamiast wracać do pracy kieszonki komuś napełniać to wreszcie swoją napcham... hahahahaha, jak urodzi się moja Laura- dziecko anioł, spokojna, cicha, grzeczna to zacznę pisać nagminnie wspolpraca- oczywiscie, mowisz i masz zyski podzielimy 80% do 20%, no chyba tak po znajomosci to i 25% ci dam:-))) mozemy spisywac umowe Laura bedzie dla ciebie jeszcze wiekszym natchnieniem, oj my nie nadarzymy z czytaniem:-))
-
FENSTARSSDziękuję ELCIA ja już kilka opowiadanek machnęłam, najlepiej erotyczno- szpiegowsko- kryminalne wątki mi wychodzą napisałam też niezły tomik o mojej firmie tak z żartem własnie, wszyscy maja ksywki przekręcone tak aby się kojarzyło z osobą konkretną... moje lejdis jak czytaja kolejne strony to sikają po majteczkach... hihi lubię poprostu takie głupoty pisać... ale ujawnię tą powieść dopiero jak zakończę pracę w mej firmie, mam nadzieję, że nie za szybko a tytuł będzie własnie FENSTARSS... wydane te opowiadanka? tez chce poczytac? pozniej przetlumacze na inne jezyki i kariere miedzynarodowa rozpoczniesz?? nasza STAR ta FENSTARSS!!!
-
FENSTARSSno ja zniosłam ją okropnie... coś Ty nie było mowy nawet o cytrynie i wodzie po tym... ponoć najnowsze gadania mówią, że to fałszuje wyniki... w sumie na chłopski rozum to logiczne ;) a jak powiedziałam, że u sąsiada za miedzą takie cuda smakowe to Panie na mnie popatrzyły, że wymyślam hahahahaha Jak przez Częstochowę jakimś cudem się zagubicie to zapraszamy na kawkę chetnie bym ci podeslala buteleczke tej glukozy winogronowej i wyniki moich badan (niesfalszowane) by paniom minki zrzedly:-))))) Z Berlina przez Czestochowe do Jeleniej: wstapil do piekiel - po drodze mu bylo:-))) no, chyba, zebym nagrzeszyla w te Swieta, to pozniej na kolanach pod ta Jasna Gore i o rozgrzeszenie bede u ciebie prosic:-))))
-
elciasloneczkoPoszlam pozno strasznie spac, moj nie dosc ze pozno wrocil, potem ogladal moje wyniki i stwierdzil ze lekarz byl i tak oszczedny w slowach, z takimi wynikami nie mam co marzyc o lekkim porodzie ( mam slaba krzepliwosc krwi a w tym momencie hematokryt ponizej jakiegokolwiek poziomu) , moj luby stwierdzil ze nie interesuje go ale od dzisiaj co dziennie mam zjesc 150 gram czerwonego miesa, z jakas zielenina;/ dal mi tez pieniadze, z stwierdzeniem ze nie chce mnie stracic przy porodzie ;/ wiec poszlam dzisiaj na zakupy i kupilam to nieszczesne miesa i troszke pietruszki ;/ elcia, moja wspolniczka bedac w ciazy miala tez zle wyniki hematokrytu i dlatego jadla barszcz czerwony z ukrainskim na przemian, az mezulek do restauracji zaczal chodzic sie zywic, bo na barszcze nie mogl patrzec;.))) ale wyniki jej to poprawilo, a to najwazniejsze
-
justazgIgla a skąd dokładnie jesteś???? Myśmy z mężem byli w podróży poślubnej właśnie chyba w Twoich okolicach tzn Karpacz, Świradów - Zdrój, Jelenia !!! nie mogę uwierzyć że to było w tym roku.....To jakby wieki temu, jeszcze nawet w ciąży nie byłam.....Ale bardzo miło wspominamy i zamierzamy się wybrać z małą na Śnieżkę za parę latek :-) dokladnie tu sie urodzilam fakt, ladne tereny ale na podroz poslubna wybralabym sie raczej gdzies indziej, 20 lat patrzylam z mojego pokoju na Sniezke, wiec jeszcze tam sie wdrapywac na podroz poslubna, to chyba by kara dla mnie byla:-)))) w zeszlym roku w drugi dzien swiat bozego narodzenia wyciagnelam lubego i wdrapalismy sie na szczyt, a lezalo sniegu po pas i mroz -20 stopni, luby mnie przeklinal, ale jakos doczlapal sie na gore, pozniej to kolegom sie popisywal jaki to on szczyt i w jakich warunkach zdobyl:-)) (a o swoim sapaniu i przeklenstwach i grozbach rozwodowych / jeszcze przed slubem/ jakos nie wspomina:-)))))) ach ci kochani mezczyzni!!!!
-
FENSTARSS SUUUPER, właśnie pytałam o Ciebie bardzo się cieszę, że się udał i smakował Kiedy wracacie, co bym się nie zamartwiała tu z Laurą ? super, ze zyjesz po tej glukozie powaznie tak ciezko wchodzi? szczesliwa jestem, ze wybralam ta o smaku winogrona, pytalas moze, czy u ciebie nie bylo takiej opcji???? przeslalabym ci buteleczke od mojego ginka!!! ja jade do PL 22.12 gdzies w poludnie, wiec jeszcze 2 dni macie mnie na karku, wracam 28.12, nie sadze bym w tym czasie do was zagladala, rozumiecie: rodzice, rodzinka, znajomi, wielkie zarcie, odwiedziny itp, itd, ale u was zreszta to samo sie zapowiada, wiec tez za duzo czasu nie bedziecie mialy i wlasciwie dobrze
-
justazg oj dziewczyny ja to Wam współczuje, dla mnie ciąża to ogólnie czas zdrowia i cudownego samopoczucia ( oj teraz małe przeziębienia, ale co to takiego....) !! Zawsze bałam się być w ciąży, bo często mnie głowa bolała a teraz okazało się że ciąża to skuteczny lek na migreny! Mało tego pęcherz który normalnie zawsze miałam chory tak teraz nic...odpukać oczywiście!!! Także ja to mogę być w ciąży i 2 lata, byleby niunia kopała i kontaktowała się ze mną!!! Czemu nikt mi wcześniej nie mówił że to takie cudowne.... Nie wiem jak długo będę pracować ale póki co wszystko jest super :-))))Przesyłam Wam trochę dobrej energii :-) o wlasnie, przyklad brac z Justy, gratuluje Justa, tak trzymac
-
Monia zaje..fany wozeczek, i super tanio, tez ogladalam tu te wozki, ale cena mnie z nog zbila, wiec zamowilam inny, z PL Wona gratuluje decyzji, jednak zostaje FILIP, czyli mamy juz dwoch kolegow z konopii twoj i rority, trzeba ich ponumerowac, bysmy nie pomieszaly:-))) marzenko m2428m korzystaj z przywileju i daj wyreczyc sie calemu swiatu, ja przynajmniej tak robie, nawet czasami to wykorzystuje:-)))) ewcia bidulko, kuruj sie, chetnie bym poszla za ciebie z Oskarem na sanki, nie moze siostra czy mama podjechac i wziac malego a ty wypocisz sie w lozeczku?? Fens jak tam napitek z tej glukozy? smakowalo, czy nic nadal przez ten katar nie czujesz? Elenko, zasuwaj do lekarza, albo zadzwon do jakiegos, jak twoja ginka nieobecna, my tu gdybac tylko mozemy, ale zadna nie jest lekarzem, wiec jedynie bardziej ci namieszamy, i wieksze kolatanie serducha moze z tego byc:-))), MlOda i ty tez nadal sie meczysz? dlugo was trzyma, probowalas z tym czosnkiem? czy wolalas nie ryzykowac eksmisji??? dziewczynki wracajcie szybciutko do zdrowia, swieta za pasem, trzeba przeciez pochlonac tony swiatecznych przysmakow, dac naszym maluchom by tez skosztowaly, zarzadzam odgornie i nie przyjmuje zadnych sprzeciwow: od dzis czujemy sie wszystkie wysmienicie, nic nas nie boli, nic nie dolega, jestesmy okazami zdrowia!!!! zdrowka,
-
Hej mamuski, jak samopoczucie i zdrowie, mam nadzieje, ze wspaniale ja juz po baseniku, i zaczynam pakowac walizki na wyjazd swiateczny, chalupke doprowadzam do porzadku, bo lubie po urlopie wracac do czysciutkiego mieszkanka, wlasciwie to juz jutro moglabym jechac, ale jeszcze czeka mnie wizytka u mojego ginka i moj luby do czwartku sie z praca nie wyrobi, wiec te dwa musze sie wstrzymac z bolami Fens: murzynek zrobiony i juz zjedzony:-))), luby byl zachwycony, a i ja sama, choc za ciastami nie przepadam, pol blaszki wstrzasnelam (Alex mi pomogl, tez mu smakowalo:-))))) luby zlozyl zamowienie na powtorke z rozrywki:-))) i juz sie nie wymigam, pokazalam raz, ze umie i teraz: masz babo placek:-)))))) trzeba piec nastepne...
-
FENSTARSSIgla777FENSTARSS SMACZNEGO MURZYNA!!!nie no, po takim przepisie musze wyprobowac,:-)))))))))))) jade do sklepiku po skladniki ciepły murzyn nie jest zły.... będzie Ci smakował moj luby powiedzial, ze z kwiatami kiedys do kazdej z was sie wybierze, po tym jak powiedzialam, ze jade po skladniki, bo ciasto bede piekla, jest zdania, ze dzieki wam, to przynajmniej zapoznam sie z nasza kuchnia i moze bedzie ze mnie jeszcze "dobra zona":-)))), bo mobilizujecie mnie powoli do wyczynow kucharskich, opisujac co codziennie pichcice i pieczecie fakt, ze do wyczynow Elci w kuchni, to jeszcze mi daleko, ale pierwsze kroki juz robie (jade po skladniki na ciasto:-)))))
-
FENSTARSS SMACZNEGO MURZYNA!!! nie no, po takim przepisie musze wyprobowac,:-)))))))))))) jade do sklepiku po skladniki
-
ml0da19j... a teraz zarazilam sie chyba od was przez laptopa:hahaha no nie, wirtualne zarazki rozprzestrzeniacie, nastepnego posta to juz w masce bede czytala, bo kto wie jakie cyberchorobstwo jeszcze od was podlapie:-))))))))
-
FENSTARSS ide na wizytę do gina w czwartek i jutro o 7.00 wybieram sie na tą glukoze...chyba tam zejdę 75ml mam do wypicia, a PRENALEN I STODAL po łyche i ledwo łykam czuje, że będzie śmiesznie ;) wsunęła bym chętnie zamiast tego ze 3 czekoladki i luzik a nie ulepek pić ;///Ja na święta nic a nic w kuchni nie robię... murzynka upiekę i sałatkę zwykłą warzywną zrobię... mam chęć a resztę ide na gotowe ... przywlekę pasztecik, nóżki zimne, i takie tam...A ja 3 dni jem karpia z kapuchą, na zmianę z pierogami i śledziami w cieście ;) nie jestem wymagająca aaaa no i zupka grzybowa mniaammm to nawet lepiej teraz, ze zakatarzona jestes, nawet nie poczujesz co pijesz jutro:-))) a na Swieta to nie jesz zbyt duzo:-)))) z tego co piszesz, jedynie jak chory góral, ... a chory góral, to jak zdrowa krowa... (porzekadlo mojej babci) i tak trzymac, ja mam podobne plany
-
magda_79Igla ooo, to kawal drogi jedziecie! A w Berlinie pewnie predzej czy pozniej to bede. Kiedys jezdzilam baaaardzo czesto, a teraz jakos nie ma czasu. Ale uwielbiam Berlin, a szczegolnie muzea :) wiec jak tylko czas sie znajdzie, to telefon do przyjaciela, i juz smigamy obie z wozkami po berlinskich muzeach!!!! kciuki za wizytke zacisniete przez caly czas (i znow mam wymowke dla lubego dlaczego nic nie posprzatalam i nie ugotowalam):-))))))
-
ml0da19 u mnie ciag dalszy kataru:-((. z nosa mi nie leci ale ciagle2 dziurki zatkane na betonik wiec wszystyko robie z otwarta buzią... i zeby bylo malo to gardelko zaczyna mnie delikatnie pobolewac ale prenalen juz kupiony i uzywany....Igla - ja tez mam lennniwy dzien... a jak piszesz o baseniku to caly czas mysle o Tropical Islands i o saunach tam... cudo, bylam kilka razy.... Roritka - widze ze nowa energie masz jak A w domku?? ja tez na szczescie wszystko na gotowo, troche pomoge tesciowej przy daniach wigilijnych i na swieta. a troche spedze swiat u mamy wie ja do swojej lodowki nic nie szykuje, po co mam dublowac. a pierozki mysle ze to moze byc dobry pomysl, z tym ze musialabys dobrze doprawic ta mase makowa z puszki po swojemu, a na polanie albo to maselko albo plynny miod (matko, ile to kcal). oj ty smarkulo, gdzie wy sie tak przeziebiacie dziewczynki, czy wasi mezczyzni nie grzeja was dostatecznie???? mlOda, kuruj sie, do swiat juz niedaleko, inaczej smaka nie bedziesz miala na te wszystkie swiateczne potrawy mniaaaaaaaaaaaaaaam, juz nie moge sie doczekac tego obzarstwa, pekne ale sprobuje wszystkiego, a co, raz sie zyje, a tym razem to moge zwalac na ciaze, ze apetyt mi przez ciaze dopisuje, i nikt nie bedzie sie dziwil:-)))) niech zyja kcal!!!! co do Tropical Islands, to przyznam sie, ze to nie dla mnie, bylam raz i wiecej tam nie zawitam, (moze w przyszlosci z Alexikiem, za kilka lat), wole takie bardziej kameralne baseny, gdzie naprawde poplywac mozna, a nie tylko dupcie pomoczyc, ale oczywiscie dla calej rodziny, a szczegolnie dla dzieci to niezla frajda, tylko troche droga a pamietam, ze planowalas regularne smiganie na baseniku ze wzgledu na bole plecow, co wyszlo z tych zamiarow??? bole nadal doskwieraja czy nie???? ja nadal twierdze, ze przez to regularne plywanie nie odczuwam zadnych dolegliwosci, czasami mam lenia i dupy mi sie nie chce ruszyc, ale jak sie w koncu przekonam to po powrocie drzewa bym z korzeniami mogla wyrywac, tak swietnie sie czuje (polecam wszystkim)
-
magda_79A ja sama w domku z synkiem. Mialam jechac z mezem do jego klubu na wigilie. Mialam ochote przypomniec sobie niemiecki, a jak nie to po angielsku. ale nasze dziecko zmienilo mi plany :( Mial zostac u moich rodzicow, ale od rana taka panika i stres (on jest baaaardzo wrazliwy), ze mielismy sumienia go zostawiac. Poza tym nie chcialam obciazac rodzicow placzacym dzieckiem. Tym oto sposobem zostalam w domu, a juz taaaaak sie cieszylam perspepktywa wyjazdu. buuu! Szkoda, ze wyjazd nie wypalil:-((( Nie bylo mozliwosci wziac malego ze soba???
-
magda_79 Igla fajnie, ze do nas wrocilas! Pewnie pisalas, ale za cholere nie pamietam skad w Polsce jestes. Wpadaj do Szczecina na plotki! dziekuje, wpadne, wpadne, tylko nie wiem kiedy, moze w przyszlym roku jakies zleconko w Szczecinie sie nadarzy to zawitam:-))) nie pozostane dluzna, Berlin zaprasza!!!! a korzeniami ja spod podnoza Sniezki w Dolnoslaskiem, i tam za 3 dni jade, hurrrrrrrrrra
-
FENSTARSSohh to Ci zazdroszę domku...matko ja marze o posiadaniu wolnego miejsca i garderobie... całe życie mieszkałam w czterech pokojach z rodzicami i dziadkami ale zawsze było dużo miejsca i pomieszczeń, wyprowadziłam sie do 2 pokoi co prawda duże ale jak sama mieszkałam 3 lata to było mi luksusowo a tu małżonek sie wprowadził ze swoim majdanem i śkutami ( i tak nie przywlókł wszystkiego bo nie ma opcji ) i koniec świata jest... Laura nas dograci jeszcze alee damy radę, ważne że jest perspektywa z domkiem pewnie, ze dacie rade, policz sobie, ze jeszcze raz dlugosc ciazy i juz macie swoje 4 katy, i to moze wtedy juz w czworke:-))) ja tez uwielbiam miec duzo miejsca, w malych zagraconych pomieszczeniach normalnie sie dusze, szybko czlowiek sie do wiekszych gabarytow przyzwyczaja, wychowalam sie w mieszkaniu dwupokojowym o powierzchni 50mq, i mialam wspolny pokoj z bratem, teraz nie wyobrazam sobie samej mieszkac na takim metrazu wygodny czlowiek robi sie z czasem, lub ma inne zapotrzebowania, obecnie mam 120 mq i jak planowalismy Alexika to zastanawialismy sie wlasciwie, gdzie my sie w trojke pomiescimy, ciezko bylo mi zwolnic jakis pokoj i zrobic dzieciecy, taka ze mnie egoistka:-)))ale po wielkim namysle, przenieslismy silownie na pietro i Alexik ma swoj pokoj obok naszej sypialni,
-
Ewcia, i ty sie kuruj juz nie szalej tak po sniegu, tylko do wyrka!
-
FENSTARSSno ja się włąśnie bardzo pilnowałąm, od początku ciąży... buuu ciepłe ubranko szliczki miodek z cytrynką codziennie...aleee nie ma szans jak w około wszyscy z bakteriami i wirusami... no i nie dałąm rady się obronić muszę syrop bo coraz gorzej jest, dobrze, że mam gina w tym tygodniu to może mnie uleczy ;))) a ten STODAL to homeopatyk... hmmm nie wiedziałam, cieekawe jak pomoże, normalnie już bym zapomniała że byłam chora, a tak bez leków to bida wiecie, ze ja nigdy jeszcze zadnych lekow przeziebieniowych nie bralam, bo wlasciwie to jako dziecko bylam ostatni raz przeziebiona, odpukac w niemalowane, wlasciwie nie wiem co to przeziebienie, katar i kaszel, lekarzy to widzialam jedynie przy kontuzji kolana, dentyste i teraz podczas ciazy, i mam nadzieje, ze tak zostanie Fens, wspolczuje, kuruj sie kochana i uodpornij juz na lata!
-
justazg ja już po imprezce zakładowej, muszę przyznać że fajnie było! Chyba już widać ciąże, bo kelner nawet mnie się nie zapytał jakie chce wino, tylko jaki soczek :-) Generalnie miałam dobrze bo każda zamówiła coś innego a ja oczywiście próbowałam wszystkiego.....a wszystko było takie pyszne!!! jednak jak ktoś inny przygotuje to smakuje zupełnie inaczej !!! Tak jak obiecałam dodaje fotki z imprezki, to prawie wszystkie dziewczyny z którymi pracuje. justazg, ale laska mamuska z ciebie, super a i w pracy wszystkie tez niezle laseczki: Britain & Ireland's Next Top Model
-
Kwiatuszek81Hej kobietki- chciała bym żebyście napisały mi swoja opinię-bo w końcu w tym samy czasie ciaży wszystkie jesteśmy-. Otóż na sylwester jestem zaproszona do psiapsiólki ( ze studiów) na ślub i weselę- i teraz moje pytanie, czy jest sens pójść, pytam bo to nie będzie tylko obiad czy cus, ale całe duże na 200 osób wesele-i kurcze jak już sie wysiedzę w kościele itd. to głupio o 20-czy 21 pierwszej zwiać, za znów na pewno nie bede tańczyć, bo jak to wesele, jak pojawi sie, jeden spokojny taniec na godzinę to tyle... Pewnie jak by to była cicha imprezka, to na 100% bym poszła, ale na samą myśl, ze będziemy tak siedzieć z mężem tooo oj, ja bym na twoim miejscu poszla, polskie wesela sa niezapomniane, na czterech ale bym poszla, w razie czego to na krzeselku posiedzisz, nogi na drugie zalozyc, pojesz, pospiewasz, na ludzi popatrzysz, obgadasz, a moze i potancujesz, kto wie:-))) idz, bedziesz zalowac, ze nie bylas