-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Igla777
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 22
-
ml0da19 a teraz jeszcze na tvn-ie zaczal sie seial Julka - pewnie duzo osob pomysli ze dlatego takie imie, masakra pamietam, jak kiedys popularny byl taki brazylijski serial pt. Izaura, to co drugie dziecko pozniej tak nazywali, jaja czyli jak ktos by potomka nazwal CSI, czy Ranczo, czy Na Wspolnej lub Ojciec Mateusz (jak przyjezdzam do rodzicow, to zawsze te seriale leca, juz od lat:-((((() to nikogo to nie powinno zdziwic
-
ml0da19poczytuje was caly czas i jak czytam ze ci mali lokatorzy tak wam dokuczaja to zastanawiam sie czy moje dziecko nie jest inne.... raz ze nie rozpycha sie za bardzo, dwa nie dokucza w nocy tylko wieczorem i rano jak sie obudze, trzy nie kopie (jak narazie) po newralgicznych narzadach... w sumie tylko czasami Julci nie pasuje ze leze na boku, obojetnie ktorym... a czytalam ze teraz najlepiej zaczac juz spac caly czas na lewym boku. a ja jak sie poloze czy na lewym czy na prawym to nieraz dostaje znak ze nie jest wygodnie. czytalam gdzies takie madre slowa, ze jak dziecko zaczyna kopac jak my ulozymy sie dla niego niewygodnie to juz od tego momentu mozemy poczuc ze to nie my juz dyktujemy warunki tylko maly terrorysta to, ze ten maly terrorysta rzadzi odczuwam juz od lipca:-))) i tak chyba juz zostanie, ale nie martwmy sie , juz tylko za 18 lat i 3 miesiace pojdzie z domu:-))))
-
ml0da19z warunkami u Igły nawet nie ma co rownac... na moje pytanie (sto pytan do...) o znieczulenie zeewnatrzoponowe to panie powiedzialy (i to byla jedyna rzecz ktora jak narazie mi sie nie podobala) nie polecaja tego bo niby te znieczulenie przenika przez lozysko i dziecko czesto rodzi sie jak nacpane.... bez komentarza. u Igły beda pewnie same cpuny.... przeciez ja nie chce nic za darmo, wiem ze trzeba (niestetty) zapłacic a teraz jak moj A to uslyszal to juz nie jest taki chetny zeby doplacac do "szkodzenia" dziecku....niby podobno w kluczborku (50 km ode mnie) jest opcja full wypas czyli co dusza zapragnie ale nie bede w bolach tluc sie taki kawal jak mam pod nosem... no tak juz cpunem zostalam, Alexik tez sie zalapal, mimo, ze jeszcze swiatla dziennego nie ujrzal:-))) cpun nie cpun, my bohatera nie bedziemy zgrywac, zzo i kropka!!!:-))) a 50 km to nie duzo, ja bym jechala, od odejscia wod do porodu jest sporo czasu, do mnie dojedziesz za ten czas, po co masz na korytarzu 30 godzin koczowac:-)))
-
ml0da19 podobno w naszym szpitalu jest dostepna dla kobiet rodzacy butla z gazem rozweselajacym... ja juz sie widze.... mam tak, ze jak dostane ataku smiechu to 15 min z zyciorysu... nawet jak bralismy slub to moj A wczeniej gadal z ksiedzem i powiedzial ze jakbym zaczeloa sie smiac to on spokojnie moze sobie isc kawe zrobic.... a bylam bardzo blisko w czasie przysiegi,oj blisko... sila woli sie ledwo powstrzymala... z tym gazem rozweselajacym to swietny pomysl, musze sie o to u siebie podpytac, fajnie tak pozniej opowiadac na pytanie: jak porod?: o swietnie, usmialam sie, ze boki zrywac, brzuch mnie ze smiechu bolal:-))))))))
-
roritaNie wiem czy też tak macie ,ale ja zaczynam mieć już dosyć i marzę o rozwiązaniu... w lędźwiach mnie tak łupie i boli ,że masakra mi nawet ciezko jest się schylić żeby dechę od kibla podnieść bez kitu :/ jak już się legnę na wyrko to potem ciężko wstać i trochę mi to zajmuję to samo żeby się przekręcić na drugi bok, też musze postękać najpierw do wanny u mnie włazi się po schodkach i też mam problemy wa mać! a małego na rękach też musze nosić jak w nocy woła u siebie, albo jak z wanny go wyciągam i do pokoju niosę ... no mówię Wam ,że jakby pierwsza ciążą taka była Alan byłby jedynakiem! oj, ja tez juz bym petycje podpisala, ze od 2012 ciaza trwa jedynie 7 miesiecy, te ograniczenia ruchowe i sapanie na schodach jak starowinka, albo parowoz z przelomu 19 wieku lub jak po paczce "sportow" bez filtra jest dobijajace, poza tym jak patrze w lustro to mi sie odechciewa, wedlug mnie ciezarne sa bardzo nieatrakcyjne, takie koslawe, niezgrabne, cud, ze nasi faceci na nas jeszcze patrzec chca:-))))
-
rorita i pożegnaliśmy się z mężykiem na 1,5 miesiąca ;( wcześniej w domu on jak zwykle małego wytulił, wycałował i już patrzę ,że płaczę to ja tradycyjnie za nim z tego widoku eh :( ... i wołał po 21 już tate... wzięłam do siebie ,wypił kaszę i dalej kima na szczęście. ja tradycyjnie jak już A nie ma to alarm wewnętrzny włączony i sypialnia na klucz zamknięta oj wy biedaki, i tak dzielna z ciebie dziewuszka, ja to chyba bym za nim do tej Szwecji pojechala, nie nadaje sie do tego, by byc sama zapytaj Ewci , moze 1,5 miesiaca ciebie i synalka przekoczuje, blizej byscie byli mezulka???:-))) chlopcy w podobnym wieku, wiec razem do przedszkola, a i wam obu byloby razniej, jak faceci w pracy:-)))
-
Maria.D83Witajce No faktycznie cicho w dlugi weekend. Ja dzisiaj znow mialam nagly atak jelit. Juz drugi raz. Musze sie pilnowac zeby sobie jakis lekow nie wkrecic,ze cos z ciaza sie dzieje. ide sobie spokojnie do lazienki na 2 a po chwili takie silne skurcze. Nawet nie mam specjalnie rozwolnienia. No makabra. Po takiej akcji, ktora trwa okolo 30 minut jestem wykonczona. Oj Mario, nie za dobrze to brzmi, gadalas z ginkiem na temat tych skurczy????
-
justazg Igla dobrze że już wróciłaś, no pisz coś kochana więcej, bo całe towarzystwo się wykruszyło.... towarzystwo sie wykruszylo???? od 4 dni nie robie nic innego tylko czytam wasze zaleglosci, wiec kto to wszystko pisze, jak towarzystwo sie wykruszylo????:-)))) (ten nieogolony i sapiacy w koszulce z siateczki pod was sie podszywa???
-
agatu1hello mialam najgorsza noc w calej ciazy... nie spalam prawie wcale. olik jakos tak sie ulozyl, ze mi w nerki walil i nawet sobie nie wyobrazacie co przezylam... :( co chwila wstawalam, bo chcialam go sprowokowac do przekrecenia sie, nawet kapiel ciepla wzielam-zaczal tylko bardziej wierzgac, blagalam, prosilam, masowalam, grozilam-nic nie pomoglo, nie chcial sie przekrecic. moj a. wstawal razem ze mna, nie wiedzial jak mi pomoc, a ja mialam ochote wrzeszczec i sciany gryzc... poszedl biedny do pracy niewyspany, a ja siedze i sie zastanawiam kiedy w koncu ten dokucznik przestanie sie tak pchac tak, gdzie nie potrzeba... tatus stwierdzil, ze dziecko wiercipieta po mamusi... ;) robie dzis porzadek w komodzie i w szafie w sypialni :) jutro i w pon wyruszamy na zakupy boje sie gdziekolwiek na ten urlop wyjechac przy tych bolach. ale w sumie moze byc tak, ze juz mi nie dokuczy ;) a. stwierdzil, ze jak bedzie bolalo, to nigdzie nie jedziemy. pogoda u nas paskudna, w domu tak ciemno, ze trza swiatlo wlaczyc, nie nastraja to mnie dobrze... sniadanie ide sobie zrobic i poleze. Agatu wszystko bedzie dobrze, wszystkim: tobie, a. i Oliwerkowi tez dobrze zrobi zmiana tapety, i podczas wyjazdu bedzie grzeczniutki, zobaczysz!!!! Trzymam kciuki!
-
FENSTARSS nawet nie kuś... chetnie bym Berlin zobaczyła, nigdy nie byłam, a powiem Ci że w sierpniu znajomi chcieli pojechać na weekend i już sie umówiliśmy ale zaczęłam wymiotowanie i mdłości i odwołaliśmy... no i nastepny argument przemawiajacy za tym, ze zjazd forumowy w Berlinie
-
FENSTARSS Kochana ja to już teraz bym zebranie organizowała... ale to pewnie nie jest realne... no zobaczymy może się uda coś w przyszłym roku... super by było gdyby choć kilka się z nas zgodziło... ;)) zobaczymy wszystkie sie zgodza, a jak nie to jakis maly szantazyk zastosujemy i juz sie dobrowolnie zgodza:-))), lub jakas teletombole zorganizujemy, pierwsza nagroda: automatyczny zdalniesterowany pakiet pampersow megawchlaniajacych i bezzapachowych:-))) wtedy to juz kazda przyjedzie
-
Elciaja zaczynam miec mysli po co mi ta ciaza była ;/ od tego czasu moj non stop w pracy jeszcze wiecej niz przedtem, a przed ciaza przynajmniej mialam prace i czasami wracalam pozniej niz on, a teraz tylko dom i dom, sama z kotami do glowy juz dostaje ;/;/ od tygodnia nic tylko chandra;/ i plakac mi sie chce;/ juz nawet gra na kompie mnie nudzi ;/;/ Czasami tez mi takie mysli po glowie chodza, po kiego grzyba mi to bylo...:-))) a szczegolnie te krzyki kobiety na porodowce z czwartku mi z glowy nie chca wyjsc i mecza mnie po nocach a luby na poczatku mowil, ze mam do wyboru, moge tez zdecydowac sie na zolwia, rybki lub chomika???:-))) nie chcialam.... wiec masz teraz babo placek:-)))
-
ml0da19IWA23Mnie denerwują też dawanie tzw napiwków,kelnerce,fryzjerce itd.jak jestesmy w reteuracji to jak jedzenie mi smakuje i obsluga jest mila i sprawna to zostawiam te 10 %, ale jak mi sie cos nie podoba to albo płace karta (nie ma napiwku) albo wyliczam co do grosika.... ja to zul jestem, nie daje generalnie nigdzie napiwkow, moj luby za to az czasami przesadza, nie raz poprztykalismy sie o to:-)))
-
ml0da19 hej. ja dzisiaj ide na pierwsze zajecia. wczesniej myslalam ze nie bede chodzic ale jesli mam po pierwsze za darmo a po drugie zapoznam sie personelem i obsluga niemowlaka to czemu nie? u nas w szpitalu (niestety nie mam duzego wyboru - jest jeden) tez czesto sie zdaza ze kobiety (moje dwie bliskie kolezanki) rodzily (czyli mialy bole i lezaly na sali przedporodowej) ponad 30 godzin. masakra. tego najbardziej sie boje, wiec ide do szkoly bo bez tego za Chiny Ludowe nie wpuszcza meza na sale, nawet gdyby dal 5 tys lapowki, takie sa zasady.... sa 4 szpitale w promieniu 30 km ale tam opieka i higiena jeszcze gorsza niz u nas, z tamtad przyjezdzaja do nas rodzic. bratowa zarazili np gronkowcem tez chcialabym sobie oplacic polozna ale u na sie nie da, pytalam sie chyba z 20 osob i nikt nie slyszal o takich praktykach.... ale chodze prywatnie do pani ordynator wiec to duuuuuzo ulatwia...... jezu, kazdy nastepny opis to gorszy, oj mamuski, zbiorowy porod u mnie organizuje, czemu te dziewczyny nie wyslano do domu, tylko lezaly gdzies na korytarzu 30 godzin? tu jak nie ma rozwarcia to do domciu wysylaja, kolezanka 3 razy jezdzila, mimo ze byla juz 2 tygodnie po terminie, a za 4 razem jej maz sie wkurzyl, i powiedzial, ze nie wraca z nia do domu, na zostac i koniec a to ze meza nie wpuszcza na porodowke jak nie byl w szkole rodzenia to pierwsze slysze, naprawde? tu to facetow lepiej traktuja niz te rodzace, kawusia, ciastko i piccolo dla tatusia na toast po porodzie, moj luby tylko narzekal do poloznej, ze dla niego to za malo, piccolo, to dla Alexa, tatus wezmie duza butelke:-)))
-
FENSTARSS chodzi mi o początek żebym mogła mieć jakąś swobodę, żeby mi ktoś powiedział co lepsze ;) a później to tylko na nich przecież można liczyć... ja się nie znam na rodzeniu narazie jak idzie dobrze to samo pójdzie gorzej jak pomoc potrzebna a mają Cię gdzieś... u mnie sa przypadki, że dziewczyny naście godzin leżą siły na jęki nie mają brak rozwarcia i nic im nie pomagają, nie dają...tego chce uniknąć...;) opowiedzialam lubemu o tej rzezni czestochowskiej i mowi, ze musisz tu na porod przyjechac, bedziesz rodzic na jego karte ubezpieczeniowa, jakby ktos pytal ze plec meska, to blad drukarski:-)))
-
FENSTARSS No w sumie masz racje, ale moje miasto słynie z jednej z najgorszych opiek i praktyk szpitalno medycznych u nas jak nikogo nie znasz to jak bezdechu dostaniesz to z łaską przyjdą i jeszcze Cie opie....olą co Ty wyprawiasz... hahaha a te gadki, o spacerowaniu, piłkach, dowolnej dogodnej pozycji hahahahaha... śmiechu warte, nie ma szans...hihi masz leżeć jak kłoda w ciszy najlepiej nic nie wołać, nie chcieć... no chyba że właśnie kogoś znasz.. to zmienia postać rzeczy całkowicie....ha obyyy tylko wszystko szło jak trzeba to dam rade spoko.... to ta Czestochowa pod Nowosybirskiem lezy, czy tez graniczy z Kongo???, kur... co to za praktyki, w glowie mi sie nie miesci, mediami ich postraszyc, papiezem, prezydentem czy tez mafia, czy Kazikiem:-)))... wazne by sie cos zmienilo
-
FENSTARSS No ja mam jeszcze ten plusik, że mój lekarz jest z tego szpitala ale najważniejsze, że przyjaciółki mąż też ginekolog tam do niedawna pracował i zna kogo trzeba to wiem, że zadzwoni do kogo trzeba nie ma to jak kontakty tj. witamina b, to na calym swiecie jest niezastapione i zadny datek temu nie dorowna!!!
-
Kasandra00001co do dawania lekarzom czy pielęgniarkom czegoś to jestem bardzo na NIE. co innego jak sie juz wychodzi ze szpitala i sie bardzo polubilo kogos z nich to wtedy moge jakas kawa rzucic, ale uwazam ze skoro pracuje i place skladki a oni dzieki temu tez maja wynagrodzenia to tzw. łapówki nie wchodza w gre. wiem ze bdla wielu naszych babć dawanie jest normą i uwazaja ze bez tego lekarz dobrych lekow nie przepisze ale czasy sie przeciez zmienily swiete slowa!!
-
FENSTARSSPaataahehe to prawda! tam w ogóle maja inne podejście do pacjentki... a u nas w zależności od szpitala to jeszcze musisz płacić za znieczulenia, a najlepiej położnej też coś "dac" zeby traktowali Cię po ludzku...no no tylko ja nigdy w takich sytuacjach nie wiem ile dać i kiedy ;))) zawsze mnie to wkurzalo, pamietam z czasow,gdy mieszkalam w PL, ze ludzie dawali zarowno lekarzom jak i salowym, pielegniarka w lape a kur... za co, za ich swiety i zasrany obowiazek???? na niemiecka sluzbe zdrowia tez da rade ponarzekac, ale jednego nie ma: lapowek, tu nikt nie wezmie, nic, czasami moze kwiatka, lub czekolade ale to naprawde wyjatki, fakt, ze jezeli masz ubezpieczenie prywatne to juz ci w dupe wchodza, ale i panstwowych pacjentow traktuje sie po ludzku, ja jestem takim panstwowcem i dwa razy juz okupowalam szpital na kolanko, i naprawde nie moge narzekac, mimo, ze byly babki na oddziale, co szukaly dziury w calym.. przeciez gdyby nie pacjenci, to lekarze i te pigulki by pracy nie mialy, dlatego dbaja o nas, o klientow, dlatego tez operuja bardzo chetnie, czasami za chetnie, bo to pieniadze przynosi, i dlatego cesarki na zadanie sa bez problemu, bo dla szpitala to wiecej pieniedzy od kasy chorych niz za sn,
-
Dzien dobry w niedzielne przedpoludnie. Oj, jeszcze nie doczytalam poprzedniej czesci, a wy dalej skrobiecie powiesci:-)))) Ja juz po baseniku i obfitym sniadanku, wszystko co stracilam na baseniku przez to sniadanko nadrobilam potrojnie:-))) nic dziwnego, ze juz 13 kg do przodu:-))), ale kochanego cialka nigdy nie za duzo, tym bardziej, ze teraz jest ono podwojnie warte kochania:-))) Poczytam was troszeczke babeczki i wszystko zapowiada sie na to, ze reszte dnia przelezymy przed telewizorem.
-
magda_79A tu fotka po ciazy, a moje zgubione kg obok :) zacytowalam nie te zdjecia, robie przerwke, bo za duzo sie was naczytalam, teraz musze odpoczac od WAS:-)))) dobranoc
-
magda_79Elcia zajebiaszcze foty!A ja sie napalilam i obejrzalam swoje foty po ciazy z Michałem. Zaraz Wam wrzuce fotki. Zdolowalam sie i juz czekam na porod, zeby zaczac dzialac :) Kochane, to zdjecie z ok. 30 tc z Michałem!!1 [/img] Madzia, jak ty to zrobilas, super po ciazy to zaje...fajna figurka, trudno uwierzyc, ze ty w ogole w ciazy bylas!
-
IWA23Witaj Igla, Już myślałam że monolog sama ze sobą prowadzisz ale widzę zjawił się kwiatuszek to ci dotrzyma towarzystwa i po dopinguje czytanie zaległej lektury :) caly dzien juz czytam i czytam,spiesze sie by do porodu zdazyc, a monolog samej z soba jest jakims malym urozmaiceniem-:))), przy mojej sklerozie ciazowej to po kilku stronach juz zapominam, co czytalam, notatki musze sobie robic:-)))))
-
doczytalam do nastepnych brzuszkow: Rorita, Kasandra, Ewcia, - rosniecie, rosniecie, super brzuchatki. Ewcia, a ty sobie niczego nie odmawiasz, i dobrze, a co, nie za czesto jest sie w ciazy. Po porodzie to na wyscigi diete bedziemy stosowac:-)))
-
FENSTARSSmusze spadać, mój Pawełek chce internecik ;)) i tak grzecznie znosi to moje królowanie... juz mnie szantazuje że zacznie pisać z Wami i juz mnie nie będziecie chciały tylko jego dooobranoc nie wierze, ze Pawelek bedzie nam wiarygodnie relacjonowal nam swoje dolegliwosci ciazowe, nocne dreptanie do wychodka, czy ópisywal o pajaczkach i rozstepach, ale chetnie sie dam przekonac i poslucham meskiego podejscia do sprawy:-))))) moze sie od niego czegos nauczymy:-)))
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 22