Skocz do zawartości
Forum

CosmoEwka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez CosmoEwka

  1. no dokladnie. tylko sie smieje ;) moja mama w styczniu skonczyla 60 lat... nie powtorze jej tego o starosci po 50-tce ;) hehe
  2. badania ktore nalezy miec zrobione przed porodem wyznaczy ci twoja lekarka. one powinny byc w miare swieze, wiec chyba nie ma co jeszcze panikowac. ja chodzilam cala ciaze do lekarza, ktory tez pracuje na Kopernika. niemniej do niego nie chodzilam na Kopernika. bylam tam jedynie 2 czy 3 razy na ktg w 39 tygodniu... a i tak porod przyjmowal ktos inny. jak tam jest? mozna przezyc ;). sprzet jest ok, a lekarze jak zwykli ludzie jedni maja lepsze dni, inni gorsze. jedną nieprzyjemną nie ma co sie zrazac. na pewno w kazdym szpitalu conajmniej kilka jest takich. fakt, ze genaralnie tam w ambulatorium pacjentki sa dosc przedmiotowo traktowane, bez wspolczuc czy sentymentow, wiec radze sie tym nie przejmowac. bo... nie warto po prostu. planowane cesarki sa w wyznaczonych terminach. wiec przynajmniej element zaskoczenia i naglej paniki cie ominie. odrobina kontroli chocby terminu zdecydowanie powinny dac ci choc cien spokoju. a na fachowe zrobienie 'co trzeba' przez lekarzy nie masz wplywu, wiec trzeba zaufac :).
  3. ;) no ja na 30-stke tez raczej nie wygladam choc od jakiegos czasu jak chce kupic rodzicom fajki, to juz nie robia mi problemow ;) czyli jednak juz stara ..upa jestem ;) choc z innej strony patrzac kolezanki mojej bratanicy (18-latki) jak mnie zobaczyly zaczely sie usmiechac i czesc na dowidzenia powiedzialy... moze wiec nie taka stara... ide bo mloda chce sie wysikac. milej nocy
  4. kaskasto - szperalam po necie ale chyba faktycznie bedziecie miec problem z kupnem... o ile jeszcze pomaranczowy, brzoskwiniowy i takie tam mozna od bidy gdzies dostac np Piotr i Paweł - Sklep on-line Warszawa to z sokiem z kiwi mysle ze moze byc spory problem :/. moze jakos sie da to obejsc... to sa nektary. moze by wiec kupic dojrzale, slodkie kiwi, obrac je i zmiksowac? taka slodka papka moglaby dzialac podobnie i w sumie bylaby smaczna... no nie wiem ale z kupnem soku moze byc problem :/.
  5. soki granini to chyba najlepsze ze wszystkich. gdzies je widzialam ale nie mam pojecia gdzie... moja mama kupowala dla bratanicy. wiele lat temu moj ojciec z Belgii je przywozil, ale wtedy nie bylo tyle hipermarketow jak teraz, wiec mozliwosci byly mniejsze. Dziubala - moj ojciec bedzie malowal sufit. ma firme remontowa i szybko mu takie cos idzie. tyle ze sprzatanie nalezy do mnie, wiec szybko sie nie uwine. malowanie to pestka. problem w doprowadzeniu pokoju do porzadku. mamy mase sprzetow, a jak bede je odkladac na wlasciwe miejsce to wiadomo ze najpierw bede musiala je umyc bo przeciez np nie odloze z powrotem na szafe pudel pokrytych warstwa kurzu... ponownie sie zmeczylam na sama mysl o tym... a sciany planuje pomalowac w wakacje przy pomocy malzonka. moj ojciec i maz to najpredzej i najchetniej by wymalowali bez wynoszenia wszystkiego oraz pokrywania folia... tak wiec nie mam co liczyc na ich rozum i pomoc w ochronie przed zabryzganiem calego swiata.
  6. :) a swoja droga jak sie miewacie czujac oddech trzydziestki na karku ;)? usmiecham sie bo jakos w ogole mnie to nie rusza. jak malo co, bo najczesciej przejmuje sie wszystkim ;). no moze przesadzam... ostatnio coraz mnie jest spraw, ktore zaprzataja moj umysl :). moze wlasnie z powodu... wieku (brzmi groznie ;) hehe) kiedys pewna forumka napisala ze po 30-stce metabolizm spowalnia i gorzej bedzie zgubic zbedne kilogramy... teraz w sumie jedynie z tym tekstem kojarzy mi sie moj wiek :). prawie turlam sie ze smiechu jak o tym mysle. pewnie dlatego ze wciaz borykam sie z kilkoma kg, ktore mnie wkurzaja bo ciagle jak juz idzie ku lepszemu trace motywacje i silna wole i skuszam sie a to na jakies lody, a to podpije Szanownemu Panu Mezowi ;) jakie piwo. w kazdym razie nie czuje jakos specjalnie magii kolejnych dni 30 roku zycia ;) a jak jest u was?
  7. a ja na dniach planuje malowanie sufitu, a w dalszych planach sciany... tylko nie jestem jeszcze psychicznie gotowa bo sprzatanie i przed i po oczywiscie jest calkowicie moja przyjemnoscia (i obowiazkiem - bo ktos musi). zatem troche sie boje... no i na sama o tym mysl juz jestem zmeczona ;) fatalna pogoda i bioryt ogladalam wczoraj oferte prywatnego przedszkola blisko nas... bagatela 650zl za m-c + 9zl za kazdy dzien jedzenia... chyba bym musiala wyslac meza na 'nocna zmiane'... ;) no ale fajne miejsce saljut - co powiesz na jakas kawke w przyszlym tyg? pomysl o tym
  8. no u nas to wysadzam Kinge w ciagu nocy (19-7) najczesciej z 5 razy (dzis sikala 3 razy, choc sadzalam ja ze 6 razy bo marudzila i wiercila sie strasznie). na 10 nocy tak 7-8 jest calkiem suchych. zdarzaja sie wpadki, glownie z powodu mojego niewyspania bo jak juz pisalam nie zawsze slysze jak mnie wola. a wczoraj np przespala calutka noc, ale o 7.20 gdy dosypiala jeszcze w lozeczku nagle wola ze sie posiusiala... a ja myslalam ze juz nie spi, tylko doleguje, a jej sie pewnie snilo ze juz sie obudzila i siedzi na nocniku ;). no ale coz, zdarza sie. w kazdym razie po takim posadzeniu nocnikowym nocnym od razu pozniej wkladam ja do lozeczka i spi jak kamien spokojnie i mocno. mimo tego ze czesto wstaje by ja wysadzic noce sa o niebo lepsze niz z pieluchami. w kazdym razie pieluch juz calkowicie zupelnie i ostatecznie nie uzywamy powoli ucze sie nie zwracac uwagi na promocje z sklepach ;) choc przyzwyczajenie wciaz zostalo ;) no bo okazja to w koncu okazja ;)
  9. zdjecie zrobilam podczas pierwszego wysadzania w nocy. Kinga nie budzi sie na sikanie. akurat mialam pod reka aparat wiec gdy ona sikala udalo mi sie utrwalic ta chwile ;). ona po prostu spala :). kiwa sie wtedy jak maly, nowonarodzony piesek :). pudelek - bajka nazywa sie 'supercyfry' i leci na cbeebies (polsat) o 8.15; 12.15; 16.15...
  10. tak jest wiosna. oczywiscie Kinga szalala dzis bez czapki po parku. ostatnio ulubiona bajka to o agentach cyferkach, wiec juz prawie umie liczyc do 10 ;). czasem jej sie cos myli ale i tak jest niezle. wczoraj musialam powycinac jej cyfry od 0 do 9 i dorysowac im buzie i oczy ;). takie jakies dziwne mam dziecko. zaraz wrzuce smieszna fotke, ktora zrobilam 5 minut temu :)
  11. czesc żabki. witam po weekendzie Kinga obudzila sie dzis o 5.20 darla sie w nieboglosy ze chce sie hustac na hustawce o 6.20 chciala usiasc na nocniku... czuje sie jak zmieta odretwiala kupa
  12. gosc do naprawienia tv ma przyjsc dopiero w poniedzialek... tym sposobem G. teraz czyta ksiazke, a ja pojde sie umyc... chyba nie mamy wyjscia i bedziemy zmuszeni do zabzykania sie na smierc, bo przeciez nie pojdziemy spac o 20 ;). ma-sa-kra ;) a moglo byc... tak fajnie ;)
  13. :) faktycznie dosc spokojny ruch na tym watku. no ale tak to bywa, mnie samej czasem nie chce sie nic pisac albo nie mam czasu przegladac watkow. zreszta i tak zazwyczaj max. 2-3 sledze, na inne nawet nie zerkam. co u mnie? nic szczegolnego. dzis mielismy rodzinna sobote. moj maz najczesciej w weekendy pracuje ale dzis wyjatkowo mial wolne. odwiedzil tez nas moj kolega z warszawy. nie widzielismy sie z nim 4 lata :). wyslal smsa o dziwnej tresci :), zdziwilam sie, ale... odpisalam (o rownie dziwnej tresci)... po czym zadzwonil ze jest na dworcu (a ja mieszkam 5 minut od dworca ;) ) pozniej przyznal sie ze napisal do kilku osob ale tylko ja mu odpisalam :) no i tym sposobem odswiezyla sie nasza znajomosc. niezapowiedziany gosc zburzyl nasza monotonie ;) i dobrze! :) odkad mamy rodziny i dzieci rzadko czlowiek sie rusza gdzies dalej z domu... no a z okazji dnia kobiet moja corka dostala 6 kwiatkow w doniczkach ;). bylismy na spacerze na Plantach i w Rynku miejac dosc niespecjalna okazje widziec krzyczaca 'mlodziez wszechpolska' w ilosci moze 20-30 sztuk takich nastoletnich dzieciaczkow. stali przeskakujac z nogi na noge nie wiedzac co robic. inne nastolatki podchodzily do nich i robily sztuczny tlum zeby jeszcze inne mogly zrobic sobie fotke z demonstracyjnym napisem... (zapewne zeby szpanowac na osiedlach jacy sa fajni) generalnie policji bylo wiecej niz tych niemadrych szukajacych zadymy dzieciaczkow. :)
  14. jaskula - faktycznie cena porazajaca. jakis tata-zlota_raczka mysle ze moglby cos takiego sam wykombinowac, no ale wykorzystuja fakt ze takich to ze swieca szukac i stad taka cena.
  15. a my jeszcze uzywamy spacerowke-parasolke. jest dosc poreczna. a mnie na dluzszych spacerach jest wygodniej, bo moge szybko gdzies dotrzec, zamiast wlec sie z kinga cale wieki. juz nie wspominajac o momentach kiedy mowi: jestem męciona i patrzy błagajacym wzrokiem bym ja poniosla... wtedy wozek jest tym co mnie ratuje przed padnieciem na twarz albo jeczacym nieszczesliwym dzieckiem.
  16. cos sie nam chrzani telewizor. nie wiem o czym to swiadczy gdy zaczynaja sie psuc... prezenty slubne ;) no niemniej ni z tego ni z owego obraz sie stopniowo calkiem zaciemnia. ponownie sie pojawia dopiero po wylaczeniu i wlaczeniu. przedwczoraj dwa razy, wczoraj 4, dzis juz z 10... coraz gorzej. czy jakas krakowianka zna jakiego dobrego niedrogiego mechesa co to sie na telewizorach zna i potrafi je naprawic? moja mama skompletowala dzis wyprawke dla malucha brata. ma tyle ciuchow ze az w wielkiej torbie na prezenty sie nie mieszcza. tak wiec jaskula... jak zobaczylam ta torbe to faktycznie stwierdzilam ze lada moment mozesz isc juz rodzic -> bratowa ma termin taki jak ty :). no ale ja bratowej niespecjalnie... wiec zycze jej zeby urodzila po terminie hłehłe ;)
  17. kaskasto - wspolczuje :(. pomysl, ze kiedys i wy bedziecie miec z gorki... biedny Oskarek :(. w Krakowie cudna pogoda. piekne slonce, blekitne niebo. +6,6'C
  18. Dziubala - w ramach nudy poczytalam wczoraj kilka watkow, ktorych wczesniej nie zauwazylam i dowiedzialam sie, ze reprezentujesz identyczny do mojego poglad odnosnie bicia dzieci. Cieszy mnie to, ze jest nas nie az tak malo jak sadzilam. :)
  19. moze i ja kupie 'katarek'. jak mnie maz wkurzy to go w nocy podlacze do odkurzacza ;)
  20. faktycznie zimno... +2'C, a o 2 w nocy widzialam ze bylo -2'C. czas na kawke
  21. no dokladnie, bardzo mocno trzymamy kciuki! oby bylo coraz latwiej, a Oskarek sie przelamal i pokonal lęki. dobrze ze sa jeszcze lekarze z podejsciem i sercem. saljut - dzwonilas do tesciowej ;)?
  22. AsJa - a mnie sie zdaje ze jest sobota spacer sie udal :). nie zapomnijcie, ze dzis jest DZIEŃ TEŚCIOWEJ jeszcze jest czas, zeby... zadzwonic ;)
  23. jaskula - mozliwe :). my czekamy na 1333zł :) snieg sypie... ale +4'C wiec na ziemi topnieje... ale chyba jednak wyjdziemy z Kinga na spacer. G. ma dzis wolne wiec tradycyjnie mozemy sie wybrac na... lody ;) dla Kingi samo siedzenie w kawiarni to 'pojscie na lody', wiec lody sobie jednak dzis darujemy, ale moza na jakas kawke sie skusimy :).
  24. u nas podobnie. pit zlozylismy dwa tyg. temu, wiec teraz czekam na przelew z US :). w krakowie dzis ani sladu zimy nie widac
×
×
  • Dodaj nową pozycję...