-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez CosmoEwka
-
Dziubala - strasznie wam fajnie. moim najwiekszym marzeniem byloby takie nowe mieszkanie :). szczegolnie ze bylam w pn u kolezanki za Ruczajem i po raz pierwszy na wlasne oczy zobaczylam ze mieszkamy w miescie z milionem mieszkancow ;). ogrom zieleni i nowych blokow do dzis przytrzymuje mi oddech. a u nas katar. pare dni temu jak bylo strasznie cieplo polazilam z kinga chyba ze 3h... a pozniej nagle pojawila sie u nas goraczka i katar. lekarka mowi ze to wirusowa infekcja kataralna no ale mam obserwowac czy cos z gardlem sie nie wylega bo ponoc ropne anginy teraz sa trendy ;) a one to 3 dni sie wylegaja. kinga jednak uparcie twierdzi ze gardlo jej nie boli. zabawilam sie tez we fryzjerke. uznalam ze skoro kinga nie ma zbyt gestych wlosow to sprostam zadaniu. wyszlo calkiem niezle ;).
-
pomysl na podpis - do przedszkola
CosmoEwka odpowiedział(a) na CosmoEwka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
chodzi o podpis pelnym imieniem i nazwiskiem. -
pomysl na podpis - do przedszkola
CosmoEwka odpowiedział(a) na CosmoEwka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Macie jakis pomysl na opisanie recznika i innych takich do przedszkola dla dziecka? Niespecjalnie chce mi sie wyhaftowywac dlugiego imienia i nazwiska. Troche sie zagapilam i na naszywki z allegro z gotowym haftem musialabym czekac pewnie ze dwa tyg. Jeden sprzedawca ma urlop, inny od akceptacji projektu do wyslania mniej wiecej taki termin mi przedstawil :/. Macie wiec jakis inny sprawdzony pomysl? Ewentualnie namiar na sklep gdzie mozna szybciej i niespecjalnie drogo zamowic gotowe naszywki. Z gory dziekuje. -
pada deszcz... mielismy jutro pojechac na dwa dni za miasto, no ale w zwiazku z pogoda plany musialy ulec zmianie. a co tam u was? :)
-
KATARZYNKA78sliczna dziewczynka cudo dziekuje. z checia bym napisala: 'po mamusi', ale niestety nie mam pojecia po kim ;). moje dziecko jak dorosnie pewnie bedzie sie przykuwac do drzew. poziom dojrzalosci ekologicznej u niej jest tak wysoki, ze malo kto jest wstanie dorownac jej myslom ;). wciaz segregujemy odpady. oszczedzamy prad, wode... (dzialania przygotowujace do zalozenia licznika na wode hehe ) a wczoraj uswiadomila swojego tatusia co to jest recykling. stal i patrzyl raz na mnie raz na swoje dziecko i nie umial skomentowac tego co uslyszal ;). a ja w sumie nie wiem o co chodzi. po prostu odpowiadam jej na pytania. w kazdym razie babcia zrozumiala ze to nie chwila fanaberii z naszej strony tylko dlugoterminowe dzialanie, a i moj maz zrozumial ze ma sens chodzenie 10 minut z workiem butelek i papierow do odleglego kontenera ;). a i wziela sobie strasznie do serca dbanie o zeby. zaczela (po 3 latach!) znow pic mleko. daje mi umyc sobie dokladnie zęby po kolacji, a pozniej pije jedynie sama czysta wode. duzo wody! nigdy nie lubila slodyczy, cukierkow np w ogole nie umie jesc, ale teraz to juz prawie w ogole nie ma szans by cos zjadla slodkiego. wrecz musze ja namawiac mowiac, ze dzwonilam i pani dentystka powiedziaal ze moze zjesc jedna galaretke w czekoladzie, po czym musze ja zapewniac ze zaraz umyjemy zeby. je tez owoce, duzo chetniej niz wczesniej, a i zaczela jesc te witaminy co kiedys kupilam i narzekalam ze cholernie drogie (co to niby drogie nie sa ;) ). a na rowerze to jezdzi juz jak stara ;). rozglada sie, spiewa w miedzyczasie... tylko z samodzielnym skutecznym jedzeniem wciaz jest porazka. nie wiem jak to bedzie w przedszkolu :/.
-
andzia - fajne fotki :). moja Kinga wczoraj:
-
u nas w przedszkolu czytalam ze praktykuja we wrzesniu mozliwosc zostawania z dzieckiem na sali. ponoc ma to pomoc w zaaklimatyzowaniu. mam nadzieje ze pomoze...
-
udalo sie po raz kolejny. kupilam sobie kolejne koraliki po 5 ;) i bluzke za 35 (przecena z 96 ;) ). a kini skarpetki i gumki do wlosow. a i zalegly prezent imieninowy od babci - ochraniacze na kolana. no i juz prawie calkiem stjiuningowalismy rowerek ;). teraz spacer z rowerem to prawdziwy wypas i lans ;). Kinga jest przeszczesliwa :). saljut - zagladasz tu czasem? hop hop... odezwij sie kobito! :)
-
udalo sie. kupilam dzis sukienke dla Kini w Zarze za 9,90 (przecena z 39,90 ;) ). a dla siebie koraliki za 5zl (przecena z 24,90). uffff :P
-
zastanowilam sie i jednak nie zwariowalam do konca. na wyprzedazy w sumie kupilam sobie chyba 2 bluzeczki, ale w lecie kupilam po zwyklej (niewielkiej ;) hehe) cenie jeszcze chyba 2. kupilam tez w sumie 3 pary butow dla siebie (jedne po obnizonej cenie). w tym roku nieco bardziej troszcze sie o swoja skromna osobe ;). Kini zdaje sie ze nic po przecenie w tym roku nie kupilam wiec pewnie dlatego kojarze sobie w glowie, ze wyprzedazy nie zaliczylam jak nalezy ;). ale jednak cos tam bylo. malo, ale jednak! mamy przedszkolakow... mam do was istotne pytanie. otoz teoretycznie Kinga od wrzesnia idzie do przedszkola. mowi ze chce isc, ze sie cieszy, itd, ale coraz czesciej pojawia sie zdanie: 'jak bede ciut wieksza', dlatego zaczynam miec obawy, czy pojdzie tak gladko. szczerze to w tajemnicy wam napisze, ze ciezko mi sobie wyobrazic ja z jej charakterkiem w przedszkolu, no ale przed nia nie ujawniam mych obaw i podpalam jej coraz bardziej znikomy entuzjazm. pytanie moje jest takie: co dziecko idace do przedszkola musi samo umiec. wiem ze to glupie pytanie, ale dzieci sa rozne a pewnie wymagania dosc podobne. znam np 4 latki co pija coca-cole z butelki ze smoczkiem oraz takie co sikaja jeszcze w pieluche, o takich co ledwo mowia nie wspominajac. u nas nie ma o tym oczywiscie mowy, ale np Kinia niechetnie je sama. gdy ja zostawiam z talerzem to po jednym kęsie konczy obiad. troche mnie to martwi, wiec pracuje nad nia, ale latwo to nie jest. ona robi chetnie sama to, na co ONA ma ochot,e a nie co ja bym chciala. byc moze wiec w przedszkolu pojdzie gladko ten temat... no ale poradzcie co jeszcze jest bardzo istotne jesli chodzi o samodzielnosc i umiejetnosci malego czlowieka w przedszkolu?
-
Dziubala I faktycznie Ty w tym sezonie nie robisz nam relacji z wyprzedaży, co się z Tobą stało? sama nie wiem ;). pewnie powodow jest wiele. raz to fakt ze mamy duzo ubran, a na wyprzedazach sa najczesciej juz przebrane ciuchy w rozmiarach takich jakie zostaly, a ja nie mam komu kupowac okazyjnych ciuchow nawet za bezcen. nie mam tez czasu, jest goraco, niedawno mialam operacje wiec mimo wszystko nie zawsze czuje sie na tyle super by buszowac po centrach handlowych, to pewnie glowny ;) powod zbieramy tez kase na wyzszy cel, choc i tak rozlazi sie w zastraszajacym tempie, wiec pewnie byle drobiazg z wyprzedazy niewiele by zaszkodzil ;) no ale mimo wszystko staram sie nie wodzic na pokuszenie i omijam krakowska duzym lukiem ;) ale moze po niedzieli rzuce okiem :) moze cos jeszcze zostalo. w ramach relaksu i zakonczenia sezonu :).
-
:) no i znow gorąc trudny do zniesienia... a w tym roku to az sama w to nie wierze ale chyba jeszcze nic nie kupilam na lipcowych wyprzedazach :O
-
a to i my zdyniamy na kilka dni. Kinga zachwycona ze wyjezdzamy, a ja prawie spakowana, wiec jest dobrze :). Dzis minelo 8 lat jak zesmy sobie z mym mezem spojrzeli w oczy ;). Do poczytania za dni kilka, joł.
-
pudelek - udanego urlopu! Kinga juz od wczoraj smiga na rowerku. potrzebowala 3 dni zeby ogarnac jednoczesne kierowanie i pedalowanie i zaczac czerpac przyjemnosc z jazdy:).
-
pudelek - dokladnie :). wczoraj przypadkiem glosno myslalam o tym wyjezdzie na 2-4 dni i kinga podsluchala i efekt taki ze idac dzis na spacer wyopowiadala wszystkim sasiadom ktorych spotkala na klatce schodowej ze jedzie na wakacje ;). a dzis bylismy na kopcu i w lesie wolskim. slonce tak smazylo ze myslalam ze padne na pysk. zero wiatru, zero chmurki. w tej chwili za oknem mam 33'C. tak wiec dzis juz nie mam sil isc z nia na rower ;). jutro nadrobimy. moja kuzynka jest z Żor, to gdzies przed wodzislawiem chyba... albo za? wiem jedynie ze jak kiedys kupowalismy ciotce bilet to wystepowal na nim Wodzislaw :). mam wiec od rana od niej relacje ze u was nie mniej goraco jak w krakowie :).
-
mam w rozrywkowych planach pojechac jutro do lasu wolskiego i na kopiec pilsudskiego. kinga juz sie cieszy na mysl o tym. a i pozazdroscilam wam wyjazdow i pomimo minusowych kalkulacji patrzac na nasz stan konta zdaje sie ze uda sie w pn. pojechac na kilka dni za miasto. jeszcze zobaczymy, ale jak pogoda bedzie miala byc ok, to moze tak wlasnie zrobimy. strasznie jest goraco. w tej chwili za oknem mam 25'C a i w domu nie chlodniej... dobranoc.
-
andzia - Decathlon - rower rower dla dzieci/juniorw B'TWIN - 14" WARFY B'TWIN - do nauki jazdy na rowerze dla dzieci od 3 do 5 lat (od 90 do 105 cm wzrostu). taki, ale rozowy, z kotkiem na oslonie lancucha. Kinga zachwycona ale z jezdzeniem tak sobie. przejedzie kilka obrotow kola i to zaczyna bolec ja noga, to dostaje skurczu pupy od ponoc strasznie niewygodnego siadolka ;) to znow sie meczy, to znow slonce ja razi... generalnie jak na uparta kinge nie jest zle, bo przy jej charakterze powinnismy szalec ze w ogole nie porzucila planow rowerowych na 7 lat ot tak, pod wplywem chwilowych niepowodzen spowodowanych brakiem ochoty chocby na wyprobowanie usiadniecia na rowerku, niemniej sporo nerwow mnie to kosztuje ;) bo musze przy tym ciagle dodawac jej otuchy, ze przerazajaco super jej idzie pedalowanie i ze generalnie jest genialna ;). a do tego jestem dopiero tydzien po operacji i nie caly czas czuje sie wysmienicie, no ale jakbym sie skrzywila to mala zlosnica by jeszcze rozpatrzyla mozliwosc odlozenia rowerka na szafe zeby sie elegancko kurzyl za jedyne 419zl ;). tak mnie krakow codziennie zaurocza. zaraz mąż idzie przeparkowac auto, bo wlasnie z pelnym bagaznikiem zakupow musial zaparkowac 2 ulice obok. mimo ze ostatnio malo wlaman do samochodow to jednak wole miec auto w nocy ciut blizej. zawsze to wygodniej wyzmiatac pod domem rozbite szyby ;).
-
kupilismy rowerek Kini.
-
pudelek - o jedno cie tylko prosze... nie parkujcie na naszej ulicy hehe ;). bo kazdy tak robi co przyjezdza na kilka h do krakowa. wyciagaja dzieci i plecaki i zostawiaja auto i ida w strone rynku albo galerii ;). a moj maz wraca z pracy i musi 4 razy objezdzac mogilskie albo lubicz zeby w koncu trafic na jakie wolne miejsce co to sie zwolnilo na kilka sekund w ramach chwil szczescia.
-
wrocilam do domu :). cala i zdrowa. :) ........................................................... 10 lipca... do urodzin Kingi zostaly 2 m-ce ale zdecydowalismy sie dzis ze kupimy wreszcie jej rowerek. juz teraz, na dniach. z wyprzedzeniem urodzin, ale by wykorzystac jeszcze lato. dzis testowala rowerek w decathlonie i super jej szło, czyli jest gotowa. nie chcialam wczesniej kupowac zeby nie bylo tak, ze kasa wydana a rowerek stoi w mieszkaniu i sie kurzy. zastanawiam sie jedynie czym sie roznia 2 modele jakie maja w decathlon. jeden za 369 a drugi za 419. identycznie wygladaja tyle ze jeden ma błotniki nad kolami... ale czy to mozliwe by to byla jedyna roznica za 50zl? musze chyba przed kupnem spytac jakiegos pracownika o co biega.
-
Dziubala - super pogody wam zycze i udanego odpoczynku! Kinga po drugim lapisowaniu. zaraz sie zbiore i pojdziemy na spacer z plastikowymi butelkami ;). joł
-
Dziubala - mam operacje piersi. dlatego wakacyjny, urlopowy wyjazd mielismy w czerwcu. jak wszystko sie uda to mam nadzieje, ze w sierpniu tez gdzies na kilka dni wyjedziemy. dawno nie zmienialam podpisow to wykorzystalam chwile wczorajszej ciszy i bezsennosci. burza jednak poszla gdzies bokiem...
-
a ja ide w niedz. do szpitala. mam nadzieje ze nic sie nie odwidzi i zostane przyjeta i planowo zostanie wsio wykonane. w zwiazku z tym nie bedzie mnie w domu z tydzien. tradycyjnie martwie sie jak to bedzie, no ale mam nadzieje ze Kini szybko to zleci. a pojutrze idziemy na kolejne lapisowanie zabkow. jest tak potwornie goraco ze ledwo zyje. na zewnatrz niby tylko 23'C ale w pokoju mimo otwartych okien mam 28'C. zbliza sie chyba spora burza wiec powoli uciekam. milego weekendu. joł
-
pudelek [...] ja bez myszki jak bez ręki [...] hehehe
-
pudelek - ja mam na Koninki. duzo ludzi ze śląska tam jezdzi ;). jak cos moge na maila podeslac zdjecia i namiary :).