-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MartaMaria
-
Kati jestem ciekawa jak bedzie u mnie z choinka- bedziemy ubierac w piątek, ale taka bez bombek, tylko ozdoby ktore sa jadalne i łańcuch :) u mnie podobnie- wigilia rodzina meza, 1DŚ moi dziadkowie, 2 ma byc cos u nas dla znajmoch, ale kazdy cos przyniesie, a m. zajmie sie cateringiem uzupełniającym :) a ja na swiata zrobie ciasto :) co do sprzątania mamy male mieszkanko 50m2 wiec raz dwa sie sprzatnie w czw, a okna sobie podarowałam- syzyfowa praca. zreszta od okien mam męża, od 2,5 roku mieszkamy razem i na wiosne, kiedy myjemy okna, zawsze jestem w ciazy
-
dzieki za wsparcie psychiczne i porady dziewczyny- tego mi bylo trzeba dzis jest juz dobrze, nocka tez udana Ezelka dopiero teraz zauwazylam strone z twoimi przepisami i chyba cos zrobię na obiad...te klopsiki z curry i porem wygladaja na pysznosci mniam
-
hej:) chyba juz w miarę ok przez noc dał mi pospac (zasnęłam zmeczona w okularach ) i widać sie najadł bo spi od 8. starałam sie relaksowac i myślec pozytywnie. ale co kilka dni jest gorzej, pozniej znow lepiej, ale ile nerów mnie to kosztuje. Karwenka o to mamy ten sam problem kochana, a kiedy dokladnie wracasz do pracy? bo pozniej mozna dac jakąś kaszkę czy zupke? czytałam ze jak niektore dzieci nie chca smoka z butla to działa kubek lovi 360 czy moze karmic łyczeczką. ja do pracy wracam jak Franio bedzie miał 7 m-cy...wiec jakos dam rade, ale wiem, ze denerwowałabym sie na twoim miejscu. lece bo sie obudził
-
znow sie męczę z tą laktacją, chyba przez wczoraj bo od południa na wyjeździe w gościach, w rezultacie mały zamiast sie najadac to zasypial przytłoczony wrażeniami i zaraz mi laktacja stanęła zaczął ok 22 sie nie najadac i z cyckiem w buzi cała noc, ja niewyspana. juz nawet plakał dzis z głodu, mialam juz mu podac mieszanke ale zasnął. teraz chciałam sprawdzic czy w ogole weźmie butelke do buźi ale tak jak myślałam- za nic w świecie, nawet z moim mlekiem! a ściągnęłam jak spał az 10 ml...wypiłam juz karmi i 2 herbatki oby cos sie rozkrecilo. czy cos jeszcze moge zrobic?
-
znow sie męczę z tą laktacją, chyba przez wczoraj bo od południa na wyjeździe w gościach- tescie, szwagier, a na deser znajome malzenstwo do nas wpadlo z flachą pod pachą ;). w rezultacie mały zamiast sie najadac to zasypial przytłoczony wrażeniami i zaraz mi laktacja stanęła zaczął ok 22 sie nie najadac i z cyckiem w buzi cała noc, ja niewyspana. juz nawet plakał dzis z głodu, mialam juz mu podac mieszanke ale zasnął. teraz chciałam sprawdzic czy w ogole weźmie smoka do buźi ale tak jak myślałam- za nic w świecie, nawet z moim mlekiem! a ściągnęłam jak spał az 10 ml...wypiłam juz karmi i 2 herbatki oby cos sie rozkrecilo. Kamila wszystkiego co najlepsze, spełnienia najskrytszych marzeń! Kati piękna choinka i dzieciaczki! Kaceprek pomagał ubierać? :) polecam cie tę ksiażkę, ja sciagnęlam i tak czytam na raty, lepsza bylaby papierowa, na allegro mozna znalesc. a wigilie gdzie spedzasz, ze myslisz o gotowaniu? my jak zwykle do kogos- tym razem teście :) Bugi Yvonezazdroszcze wyrwania sie z domu, bo u nas nie ma szans :( Kama na szczescie okazało sie ze te odruchy moro to od szczepienia, tak jak tez Bugi podejrzewała, dzis jest juz dobrze. Yvone a jak mierzą u was? poszczególne części dzieciątka i dodają calość? ehhh oby jutro bylo lepiej z karmieniem..
-
wczoraj dzień zaczął się jakos niespecjalnie, bo Franio obudził się z wielkim rykiem. Po raz pierwszy bez wyraźniej przyczyny i cięzko bylo go uspokoić, nie wiem czy to po szczepieniu czy przyśniło mu się cos. czułam się zupełnie bezradna! uspokoił sie po połtorej godziny, ale strasznie nasiliły mu się odruchy moro- naliczyłam 7 w ciągu pol godziny, a pozniej 4 w ciagu 30 sekund! były tak silne, że az się wybudzał przestraszony. kiedy go uspokoiłam to za chwilę Marysia miała problem z kupką i też ryk. Po polłudniu wszyscy odsypialiśmy stresy poranne, a później to nawet pisac mi sie jakoś nie chcialo- to chyba przez te niskie ciśnienie. Kama a u ciebie przeszły te odruchy czy nadal są? Franus wciąż spi u nas, w wózku spał w nocy, ale wczoraj przez te odruchy moro nie dało sie go położyc. zreszta, je co 3 godz jak u Rachotki wic mi wygodnie. poźniej będę sie martwic ;) Agusmay ja też nie pamietam kiedy, ale myjemy od ok 16 m-ca najpierw sama szczoteczką, którą bardziej ssie niż myje ta moja Marysia, ale ja biorę sprawy w swoje ręce i sama jej myję juz też z pastą colgate dla dzieci.sadzam ją na pralce po kąpieli i troche muszę wykazać sie zręcznością, bo niezbyt jej sie to podoba. ale do drugiej reki daje jej jakąś zabawke lub przedmiot z łazienki żeby sobie oglądała i jakoś idzie. szkoda,ze tak sie układa z twoją mamą. jestem pewna, ze ty będziesz inna pod tym względem. u mnie w rodzinie też brat stoi na pierwszym miejscu, wiec wiem co to znaczy.. m. pojechał na zakupy z Marysią, ale ubranie jej dzisiaj bylo męczarnią. po lekturze ''jezyk dwulatka'' wiem ze to normalne i trzeba wykazać sie nie lada cierpliwoscia. trzeba przejsc przez ten bunt.. a dzis wybieramy sie do teściów, ktorzy udali mi sie trochę bardziej niż wiekszosć mojej rodziny- chyba jestem wyjątkiem na forum :) miłego dnia!
-
A my po szczepieniu nr 2. Franuś był, jak na mężczyznę przystało, dzielny i tylko przy wyciąganiu igly skrzwywil sie na placz, ale zaraz go przytuliłam i bylo, ok. Jego waga to 5700kg więc wszyscy zadowoleni, bo to 3 kg w 3 m-ce. niestety u nas nie mierzą wiec nie wiem jak to wygląda. Na pewno jest dłuższy niz marysia była na tym etapie, bo oglądalam zdjecia ostatnio, i spioszek, ktory ona nosiła w 4 m-cu byl na niego za maly pod koniec 2 m-ca. Niestety musialam podpisac, ze zapoznalam sie z zalecana szczepionka na pneumokoki i że nie decyduję sie na nią mimo to! Poczyłam się jak wyrodna matka. Lekarka powiedziała, ze rodzice maja do niej pretensje, kiedy dzieci chorują na pneumo dlatego teraz zbiera takie podpisy. Ale nie damy sie tym lobbowaniem płatnych szczepionek, a te wszystkie ulotki grające na emocjach rodzicow to przegięcie. Co mają począć rodzice, ktorych nie stać na nie? w koncu wychodząc z przychodni bylismy zlani potem bo w srodku tropikalna temperatura- Franio pocił sie cały będąc w samym pampersie. Póżniej udalo mi sie z dziecmi zdrzemnąc 1,5 godz, byloby dłuzej ale m. mnie obudzil bo trzeba obiad robic- ugotowac ryż i podgrzać sos! wstałam zła jak osa, no bo w końcu ammy podział ról w domu, i pokłociliśmy się o pierdoły. Podniesione glosy obudzily marysie, ktora zaczala płakać i tulić sie do mnie- miałam satysfakcje nie lada! hyhy mysle sobie no już dobrze, zobaczylam opakowanie cukierkierkow marcepanowych, taką miałam na nie ochote! Wkladam reke do srodka na tam same papierki! dobrze ze juz pojechali z marysia bo kolejna kłotnia wisałaby w powietrzu! zwl ze spalam od polnocy do 6 z przerwa na 3..30 gdzie marysia sie wcisnela i nie mogla zasnąć, m. poszedl do jej lozka, ze o karmieniach Frania nie wspomnę.. Yvone doskonale cie rozumiem i twoja złosć na m. moj tez spedza czas z synem jak go poproszę i to siada zaraz przed tv! chyba nie da sie nic z nimi zrobić. musimy sie jakoś trzymac! mimo wszystko, życze aby randka doszla do skutku bo to wiele daje dla związku. Karwenka pochwale sie ze Franio przewraca sie na bok z pozycji na brzuszku! do siadania go nie ciagnie. oby wasze problemy z katarkiem juz sie skonczyly! Kama jak nie za twarda tak kupka to zbyt wodnista, a my sie ciagle denerwujemy :( mysle tak jak Kamila ze to pierdki. moj wczoraj i dzis pierdzi na potege, a kupki robi male, jak kleksy. u mnie tez pare razy byly te ciemne grudki, nie mam pojecia co to jest. od kupek eksperem jest Kamila :) Kati zdrówka, niech to paskudztwo szybko zejdzie. mojemu m. wyskoczyl kiedys jeden jak byl oslabiony po chorobie. Bugi powodzenia przy sprzataniu, oby jak najdluzej bylo czysciutko :)
-
Ewelka u nas też nie ma problemu ze sprzataniem bo Marysia nas nasladuje albo chodzi i obserwuje. ja tez uwielbiam ciasteczka z platkow owsianych! Lumanda moze jakby dac Gosi sciereczke moze by sie wciagnęla w sprzatanie i byloby ci lzej? szkoda tej rehabilitacji, ze przepadnie, no i lozeczka, ze sie nie miesci niby marysie nie swedzą te plamy, ładnie juz zeszly, no prawie. na razie jogurty odstawiamy. a masz dziala obiawowo wiec nie leczy przyczyny. zobaczymy co bedzie dalej. jakos nie czuje tych swiat. tak bez sniegu to nie ma klimatu. szkoda.
-
Isia dzieciaczki cudne, widać dobrze sie bawily na mikołajki! A faktycznie wygladasz jak licealistka z rodzeństwem a nie mama dwojki dzieciaczkow, super :) Ewelka u nas to mała to caly tata, tylko oczy po pradziadkach z dwoch stron- niebieskie! a my w rodzinie najblizszej mamy same ciemne i zielone! najlepsze ze chyba Franio też takie będzie miał! Dobrze, ze zyjemy w cywilizowanym swiecie, gdzie genetyka jest obeznana, bo w przeciwnym razie spaliliby mnie na stosie za cudzolostwo Dlatego dziwią mnie pytania jakie zadawali ci ludzie, Isia. w mojej najbliższej rodzinie, mężczyźni maja ciemne oczy a kobiety zielone. wczoraj mąż byl z Marysia u pediatry. dostała tych plam prawdopodobnie od nadmiaru białka. Poza tym idą jej gorne trojki wiec stad tez mniejszy apetyt- a ja jej wciskałam jogurty bo to zawsze zje pozniej musialam z m. wyciagac info jak na przesluchaniu. i chyba cos mi slabo poszlo. dostala steryd do smarowania co drugi dzien rano, calcium i clemastinum do picia po pol lyzeczki. mam nadzieję, ze przejdzie szybko.
-
u nas ok. Marysia dostała tych plam prawdopodobnie od nadmiaru białka. Poza tym idą jej gorne trojki wiec stad tez mniejszy apetyt- a ja jej wciskałam jogurty bo to zawsze zje m. poszedl z nia do lekarza i pozniej musialam z niego wyciagac info jak na przesluchaniu. i chyba cos mi slabo poszlo. Zrobiłam test Franiowi z tej książki Tracy Hogg i wyszło bezapelacyjnie ze jest aniołkiem, co prawda nie klasycznym, bo np. sam nie zasnie, ale nie narzekam :) wlasnie teraz lezy w swoim łozeczku od kilkunastu minut i sobie spiewa:) Dąłaczam sie do dziewczyn ktore nie maja prezentów choinkowych od swoich mężów- myslalam ze jestem jedyna na forum :) no cóż, czekam do urodzin. Agusmay i Zeberka z tym dopajaniem to chodzilo mi aby profilaktycznie unikac zaparc w ten sposob dopajajac. najwaziejsze zeby nie bylo problemow z kupka i brzuszkiem. lece bo zaczely sie smutne piosenki- czyli ''mama chodź'' Kama chyba nie ma sensu smarować na zapas. Pleśniawki to taki plamisty nalot, moze być nawet szarawy. Maluchy są przez to marudne przy jedzeniu, bo sprawia im to dyskomfort czy nawet ból. Jeżeli nic takiego nie zaobserwowałaś, to chyba nie to. U mnie były raz plęśniawki na języku jak mała miała 12 tydz i skonsultowalam sie z pediatrą przy okazji szczepienia. Dostałyśmy nystatynę do pędzlowania buzi, ale to lek na receptę. Dwa dni i po problemie. ale kazała wrócić do wyparzania butelek jeszcze przez m-c. Yvone serce rośnie widąc tak usmiechnięte maleństwo! Kalinka wygląda uroczo!
-
lumanda tak, w nim spi Marysia. te łozko jest pietrowe i ma zakladaną barierke, w dzien sciagamy, zeby mogla latwo wskakiwac. myślę,że zmiana łóżeczka będzie na plus dla Gosi :) a książkę mam z tej str: http://krisoft.pl/download/e-booki/Jezyk%20Dwulatka%20-%20TracyHogg.pdf teraz bede czytac o uczeniu korzystania z nocnika :)
-
a tak dzis poszla na drzemke Marysia ;)
-
dzieci spią to mozna coś skrobnąć ;) Muszę pochwalić Marysię, że coraz grzeczniejsza i pobawi sie sama (wzmagałam ta umiejętnosć po lekturze T. Hogg ''jezyk dwulatka'') i wszystkim to naprawde pomaga. Zaczęła mowic kiedy robi siku ale na nocnik jeszcze nie zdąża. no cóz, nie od razu Rzym zbudowano ;) A zarejestrowałam Marysie do lekarza bo robią sie jej czerwone lub bladorozowe (zalezy od dnia) suche szorstkie plamy na brodzie i niebezpiecznie rozszerzają sie w gore. nie mam pojęcia co to moze byc. isia koniecznia wstaw zdjecie Weronisi, na pewno bedzie wygladac jak mala ksiezniczka!
-
dzieci spią to mozna coś skrobnąć ;) Muszę pochwalić Marysię, że coraz grzeczniejsza i pobawi sie sama (wzmagałam ta umiejętnosć po lekturze T. Hogg ''jezyk dwulatka'') i wszystkim to naprawde pomaga. Zaczęła mowic kiedy robi siku ale na nocnik jeszcze nie zdaza. no cóz, nie od razu Rzym zbudowano ;) Zeberka jakis czas temu zaprzestałam prodeceru nocnego jedzenia ze wzg na zęby Mari, które mogą na tym ucierpiec, juz zauważyłam plamke ktra nie chodzi po umyciu zabków:/ wcześniej dawałam bo wydawało mi sie ze słabo przybiera i malo jadła w dzien. teraz daje tylko butelke z woda. co do usypiania, Franio zadowolony byl z zasypiania przy jedzeniu, ale wczoraj czy raczej dzis o 2 nad ranem usypialam go na rekach (zrobil kupke o 1 i juz po spaniu) i przed momentem tez. Yvone dizeki twoim pierniczkom wdarł sie na nasze forum bozonarodzeniowy nastroj:) Kalinka słodka z kazdym dniem wieksza i chyba ma najdluzsze wlosy wsrod panienek wrzesniowych :) Kamila u mnie z laktacją jak z sinusoidą- raz wiecej raz mniej:/ poki maly nie drze sie w nieboglosy i dobrze przybiera to nic nie daje. zreszta on nietrawi smoczkow:/i pocieszę cie, ze przez ta nieregularna laktacje u mnie tez nie ma zadanego unormowania- raz idzie spac o 20 raz o 24. jak twoje malenstwo dobrze przybiera i nie placze to moze sie wstrzymaj? ja czekam az skonczy choc 3,5 m-ca i zaczne podawac po pol lyzeczki zwiekszajac powoli dawke jedzenia. dzis to super sie najadl- po posilku wazyl nawet 6 kg! w czw ide na szczepienie to sie dowiem jaka jest rzeczywista waga. A zarejestrowałam Marysie do lekarza bo robią sie jej czerwone lub bladorozowe 9zalezy od dnia) suche szorstkie plamy na brodzie i niebezpiecznie rozszerzają sie w gore. nie mam pojęcia co to moze byc.
-
wg mnie słusznie, jak glodna to sie daje:) jednak rozrzedzałabym troche tak by wyrobic norme dopajania, skoro zjada na raz 130-190ml to tyle na dobę powinna wypic, skoro karmisz jeszcze swoim mlekiem to zmniejszylabym do 80-100ml. dzielimy to na 6/7 posiłków wychodzi ok 15 ml wiecej wody do kazdego posilku i problem zapewne zniknie. ja też swojej córce rozrzedzałam bo nie chciala pic wody
-
Ezelka gratulacje na pół roczku Kalinki! jak tam idzie jakiś ząbek?:) dziewczyny, kiedy zaczęłyście rozszerzać dietę szkrabów? czekałyście zalecane 6 m-cy czy wcześniej?
-
Lumanda ja też jestem pedagogiem, studia konczylam poltora roku temu, ale na studiach jest teoria, a nie praktyka. Twoja córcia pewnie należy do tzw wrażliwców (terminologia właśnie z tej książki Tracy Hogg) i źle reaguje na zmiany. Są tam opisane jeszcze 4 typy, poprzedzone testem na osobowiść dziecka i cennymi radami jak postępować. Nie każde dziecko reaguje tak samo! a próbowałaś kłaść się z Gosią i czytać jej, opowiadać bajki? albo chwile przed snem pobawic sie właśnie na łóżeczku Gosi? żeby nie kojarzył jej się negatywnie, to ma byc przyjemne miejsce w odczuciu dziecka. U nas Marysia juz spi w nocy w swoim nowym łóżeczku, ale w dzień wybiera inne miejsca- kanapa w salonie czy naszą sypialnie:) Trzymam kciuki, na pewno sie uda! Zapytaj te kolezanke jak mala zniosła wizyte u dentysty, boję sie histerii i ucieczek z fotela:/ ale trzeba będzie sie wybrać choc moj mąż uważa że przesadzam i po co męczyć dziecko. i dobrze, ze Gosiuni nic sie nie stalo, masakra, co za szklanki oni robią!
-
Margeritka no to gratulacje,nic tak nie cieszy jak kolejny etap maluszków!:)
-
obliczyłam, że mniej wiecej do polowy kwietnia mam urlop, później m. weźmie tacierzyński 2 tyg, dlugi majowy weekend, to wyjdzie nam, ze półtora m-ca praca i wakacje
-
to super wiadomość!
-
Czyli jest to kwestia którego roku został wybrany tacierzyński? a ten dodatkowy wydłużony do 4 tyg to nas juz obejmuje? myślałam, ze patrzy sie na rok urodzenia dziecka. u mnie podobnie z jedzeniem i spaniem, tylko nie ma tak dlugiej przerwy w nocy-6 godz, max 4, choc juz bylo dwa razy po 6-7 godz. Yvone moj m. NIGDY nie zgodziłby sie na takie spotkanie, oj była by awantura chyba ze u nas w domu kiedy on czuwałby nad przebiegiem spatkania hihi
-
yvone a to mąż nie będzie zazdrosny? uwielbiam pierniczki, coś czuję,że twoje z pewnością dogodziłyby niejednemu wymagającemu podniebieniua robisz lukrowane czy w czekoladzie? ja wole lukrowane, mniam:) pogoda u nas też do bani, ale ja nawet lubię taką, mam w sobie coś z melancholika:) Bugi czyli przy drugim dziecku ten dodatkowy urlop trwa 4 tyg? czy to zmiany od 2011? bo z Marysia mialam dodatkowo dwa tyg. no to jeszcze masz troche czasu aby w pelni cieszyc sie Lidzią przez 24h na dobę:) masz już stale pory karmienia? bo u mnie jeszcze nie za bardzo w związku z wahającą sie laktacją, ale coś zaczyna się normować. oby kryzys 3 m-ca był już za nami:) bo nawet jeszcze na przeglądzie gina nie byłam, a Franio nie chce butelki, wieć odwlekam wizytę. Dobrze, ze katar ci przechodzi bo potrafi być z lekka upierdliwy:) Kati a jak szybko Kacperek sie z tym kremem uwinął ale za ten tekst ma buziaka od ciotki forumowej! Sylwuńka sto lat! Venezzia oby szybko wszystko wróciło do normy! A ja mogę siepochwalić, że sprawa ze skazą została zamknięta. tak mi sie wydaje, bo jadłam juz pizze, kanapke z serem żółtym i twarożkiem i nic sie nie dzieje zlego jupi!
-
no wlasnie, to jeszcze nie weekend ;P ja własnie poł,ożyłam Frania do łóżeczka, co mu siostra odstąpiła, przykryłam kołderką, przychodzę po 15 min bo zaczął marudzic, a tu plecy zlane potem, ze można wykręcać. Ma chlop krążenie! DZIŚ sie w miarę wyspałam wiec humor dopisuje niestety martwi mnie moj nieposkromiony apetyt na słodkie:( jak tak dalej pojdzie to nie zmieszcze sie w spodnie sprzed ciąży, żadne:((( a niech tam, niech żyją legginsy:)
-
Lumanda polecam ci książkę ''Język dwulatka''-własnie jestem w trakce czytania i jest bardzo pomocna m.in jak nauczyć dziecko spac w łóżeczku. nasza tez nie chciala w nowym a teraz pieknie zasypia. mozna ja ściągnąc przez internet lub na allegro za 20zl nabyc. naprawde fajna ksiażka!!
-
u nas Marysia też musi mieć butelkę, bo inaczej awantura w środku nocy gotowa Isia Marysia też nie ma 3 i 5 i niby coś tam widać, ze w dziąsłach siedzi to nic nie zapowiada szybkiego nadejścia. widzę, że jedynki będzie miała słabe, bo nie dość ze jedna ukruszona (uderzyla zębem o kant szklanego stołu) to jeszcze ma jakieś przebarwienia. Myję jej zęby palcem, rozprowadzam pastę dla dzieci, a pożniej poprawiam szczoteczką, ale trwa to chwilę, bo nie daje sobie myc. A sama to tylko possie szcoteczke i koniec, masakra. wiec mam nadzieję, ze te zęby jak najpóźniej wyjdą. a wasze szkraby ładnie myją ząbki? isia i czy przez to nocne jedzenie nie popsuł sobie ząbków? bo moja przez te nocne jedzenie tak:( Isia ale fajnie, ze masz podwojne imprezy i niech ten katar Micasia przestanie was prześladować:) Marysia już dawno mleka nie pije, bo słabo przybierała na wadze (obecnie juz 11kg) i wprowadzilam jej kaszki, ktore bardzo lubi. Marcysia u nas też nakladki nie zdaly egzaminu- mała jakby sie bala siedziec na wc. Beziemy próbowac w nocnikiem, na razie siada w pampersie, ale ważne aby w ogole siadała:) Ewelka u nas też czasami kłopoty kupkowe:/ Dziewczyny damy radę z odpieluszkowaniem, musimy być cierpliwe! zyczę wam i sobie powodzenia!