Skocz do zawartości
Forum

MartaMaria

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MartaMaria

  1. Helloł:) wczoraj juz nie dawałam nystatyny bo synuś padłby mi z głodu- pociągnął ze dwa razy i spał, a jak chciałam go przymusić to odwracał głowę i sie krzywił, a nawet popłakiwał, oprócz tego nawet moim mleczkiem zaczął ulewac choć tak niewiele wyciągnął:((( biedactwo moje, jeszcze walczymy z katarem. wieczorkiem już zjadł 1/3 słoiczka marchewka z ziemniaczkiem hippa popił cycem, a w nocy co godzine sie budził na jedzenie. Wczoraj sciagnełam laktatorem i chcialam mu dzis dac z łyżeczki i też pluł... dobrze, ze juz lepeij bo moj nastroj był okropny- m. z marysią mogliby cos na ten temat powiedziec.. Jak na razie ja też bez @, choć przez ten moj nastroj to pomyślałam ze to zespół napiecia, ale stawiam na nerwy związane z Franiem. dziś mam dzień laby do 17, bo Marysia bedzie u pradziadków do ok. 17.30, bo m. odbierze ją po radzie pedagogicznej, a o 17 mam korki. moze w koncu cos obejrze, bo uwielbiam ogladac a ostatnio na nic nie mam czasu :( Katarzyna jestesmy z Tobą! szkoda, ze nie mozesz skrocic tych meczarni oczekiwania na wynik. Yvone Kalinka coraz cwańsza, zobaczysz jeszcze troche a tylko mama bedzie mogla trzymac :) Franiowi też przed chorobą udalo sie podpełznąć. wczoraj udalo mi sie zaobserwowac jak bawi sie grzechotka- potrzasa, przeklada z reki do reki, wklada do buzi, a nawet celowo rzuca nią jak sie znudzi:) jak tak czytam twoje posty to Kalinka bardziej aniołkowata niż Franio.. :) aha i ja zawsze przezornie kopiuje post po napisaniu w razie W. Agusmay ja tez twierdzę ze bedzie dobrze! Bugi pisalas ze Lidzia czesto robi kupki w nocy, czyli po przewinieciu zawsze zasypiała? Franio zawsze co najmniej godzine po obudzeniu nocnym pobudzony i chce sie bawic. Dana spróbuj ten alantan plus- ja sobie bardzo chwale, a najlepiej to skonsultowac sie z pediatrą, szkoda dupki Majeczki :) oj chyba stesknil sie za mamą albo znow do cyca... dwa dni bede sie meczyc z uregulowaniem laktacji...
  2. Jestem jakaś poddenerwowana i rozdrazniona. Franio bardzo mało je, a mi pokarm sie zmniejsza... Myślę ze to od tego leku na plesniawki (pewnie Marysia włozyla mu brudną rekę do buzi) ale jeszcze dzis i koniec. tak sie martwie ze mi dzieciaczek wychudnie :((((
  3. hej dziewczyny, mam problem i prosze o rade- syn mi sie przeziebil i malo ssie, boje sie o laktacje, bo to juz 3 dzien a mam tendencje do jej szybkiego tracenia. myslicie zeby odciagac laktatorem czy przeczekac zeby ja rozbujac na nowo jak wyzdrowieje? bardzo sie martwie....prosze o rady
  4. Lumanda zdrówa dla was!!! Biedna Gosia, tak sie męczyć. Ale dobrze, ze sie bawi i akoś to znosi :) ja chyba jestem nie wtajemniczona- co właściwie dolega Gosi ze musi byc hospitalizowana? Marysia prawie głoduje, nawet mało pije przez te zębiska, a one nadal siedzą w dziąsłach. a czerwone plamy schodza z policzkow, myslimy ze moze od soku malinowego takiego do rozcieńczania. na razie sie wstrzymamy a pozniej podamy zeby sprawdzic czy to ten alergen. Isia ja tez plakalam przy szczepieniu Marysi i jeszcze jak jej krew pobierali z głowki kiedy miala 6 tyg na poziom bilirubiny. wiem, co to znaczy :)
  5. U nas juz naprawde duzo poprawa, jeszcze co prawda obudzil sie o 3 przez zatkany nosek dałam mu kropelki nasivin i do 4.30 bawilismy sie leząc obok siebie, a pozniej do 8 pospaliśmy. martwi mnie to jego jedzenie- je mniej niz zazwyczaj ale chyba trzeba dać mu czas i niech sie dokuruje. wiadomo przy chorobie to apetyt mniejszy. dziewczyny, ja was normalnie podziwiam z tym odkladaniem, czy samodzielnym spaniu maluszków! ja nie odkladam bo zasypiam z małym, teraz nawet m. przeprwowadzil sie do salonu bo wstaje do Marysi, nie chce byc budzony dodatkowo przez naszego chorego :) a zarzekalismy sie ze tak nie bedzie i jak przy Marysi bedziemy odkladac :) własnie mialam jeszcze pisac ze Franio sam nie zasypia a właśnie mi zasął leżąc na brzuszku! psiknęłam mu sterimarem i chciałam zeby glutki splynęły a on juz spi! choc zazwyczaj zasypia przy cycu a jak przegapie moment zmeczenia albo nie chce jeść to niestety- lulanie na rączkach :((((( myślałam zeby zrobic jak pisała Bugi ale boje sie ze krzykiem obudzi Marysię a i tak jestem juz wieczorem padnięta. Yvone masz całkowitą racje z tym obserwowaniem zmeczenia, ja nieraz przegapiałam zajmuj,ąc sie Marysia i pozniej byla taka histeria jakiej swiat nie widział. Super ze Kalinka grzeczna w kościele, juz za młodu będzie uduchowiona osóbka :) Agusmay moj tez od jakiegos czasu bawi sie grzechotka, obraca, wkłada do buzi, siega rekami do zawieszonych zabawek. A co do rozwoju to chyba nie ma reguły- Marysia rozwijala sie ciut ponizej normy fizycznej, a on bardzo szybko i fizycznie, i intelektualnie. Jak mu coś z zabawką nie wychodzi to sie złości- zabawnie to wyglada! Venezzia u nas najlepeij jak sie o 17 obudzi z drzemki wtedy o 20 pada jak mucha :) ja sie przyłapałam na tym, ze tak jak ty, szkoda rozstawac mi sie z malym i najlepiej mi jak jest obok mnie lub w moim łóżku... ju z sie boję jaką będe teściową... o ile nią będę bo która będzie wystarczajaco dobra dla mego synusia?? ja pozwalam malemu na ssanie piąstek, jak sie krztusi to delikatnie wyciągam i pokazuje cos innego aby go zaineresowalo. ja myśle ze on bada swoje cialko :) i co do tej lini to z Franiem jej nie mialam, a z Marysią zeszła po 3-4 m-cach. Tez wydawało mi sie ze to długo.. co do leków to chyba zboczenie zawodowe lekarzy.. czują sie gorzej jak nic nie przepiszą. dobrze zrobilas! lekarze lekarzami ale zdrowy rozsadek trzeba zachowac. my z mężem mamy poobne podejscie. żeby coś wziąć np. przeciwbólowego musimy niemal umierać Kamila chyba sie nie obraziłaś za moj tekst o 30-stkach? jeśli tak, to ja też błagam o wybaczenie! Ja za rok nią będę, a już teraz jest tragicznie- jestem dość roztarginoną osobą, często sie zamyśłam, bujam w obłokach. potrafie zastanawiac sie czy dodalam przed chwila soli do zupy tzrymając w reku solniczkę bo o czyms tam rozmyślałam! a obsluge dvd co jakis czas musi mi przypominac m. bo nowe technologie to dla mnie czarna magia. Beata witamy! Afirmacja odkupisz ''winy'' romantyczną kolacją, u mnie zawsze działa!
  6. HEJ, z Franiem niby jest lepiej ale wiecie jak to faceci przezywają katar a poważnie, to mały chyba jest w szoku, ze nie moze swobodnie oddychac kiedy jest karmiony piersią i cosik mi słabo je.. już nie kasła, nie gorączkuje, ale ten katar go męczy a ja boję sie o laktacje, jak na razie cycki zrobily sie jeszcze wieksze, ale z 1 zjada prawie wszystko, a wcześniej to z dwoch. Marysia też od kilku dni głoduje, marudna, a zęby wciąż w opuchnietych dziąsłach wiec Kati łączę sie z Tobą w bólu. dzis urwis jeden zasnął po 1 w nocy i pobudka o 6 z krzykiem bo nos mu sie zatkal... nawet moj m. zacząl mówić jak ja: ''chcialo sie dzieci, to teraz mamy'' albo- jego inwencja: ''trzeba bylo kupić psa..'' apeteczke mamy juz pełną, wyrzuciłam przeterminowane czopki po Marysi, która uzyła moze ze dwa w swoim zyciu Katarzyna widać magia świąt działa Afirmacja ja wysłałam Kamili zaproszenie i też czekam... tak to juz chyba jest po 30-tce
  7. dziewczyny, ja tak szybko- Franio wieczorem mi sie rozchorował- gorączka 38,2C a my w domu nic nie mamy! miałam takie wyrzuty sumienia... nie spałam cala noc, mały chciał na rączkach... zrobiłam mu letnią kąpiel i okłady zimne na czoło. dzis juz bez gorączki ale zatkany nosek, pokasływanie i... pleśniawki wydaliśmy 112zl w aptece czuję sie jak zombie, a zaraz korepetycje... maly w koncu zasnął. jA sie kapnęłam, zę mogę być w ciąży pod koniec stycznia, nie spałąm cała noc z nerwów i jak zobaczyłam dwie kreski to przepłakałam dwa dni, bo Marysia miałą 9 m-cy i bałąm sie jak dam sobie rade sama z dwojka malutkich dzieci. Ale jakoś daję to bylo po jednym razie ''zapomnienia sie'' ktore zaowocowalo takim słodziaczkiem dzis juz o wiele grzeczniejszy! wraca stary dobry Franio! ja robiłam ciasto Rafaello na krakersach- mniam!
  8. Zeberka tobie tez duzo zdrowka, jak tam Oliś? byliście u dr? Bugi dobrze, ze są te skoki- jest na co winę zwalać ;) wczoraj maly tez zjadł 1/3 sloiczka:) wlaśnie dowiedziałam sie ze moj awans na mianowanie przepada, musze od września zaczynać od nowa, a mialam juz z ponad pol roku, ale przez 2 ciąże przerwywalam ciągłość. A jak u ciebie? Moj Franio z symbolu spokojności i delikatności przemienil sie w bestie placze, zaraz sie smieje, gada do lalki Marysi, marudzi, znow zanosi sie szlochem, nie ogarniam tego zachowania
  9. Dalam sobie spokoj z dietą- pomyśli sie na wiosnę od tego kolysania i marszobiegow tak zglodnialam ze zjadlam jajecznice na boczku, ktora przegryzlam pajdą chleba od razu humor mi wrocil a i przyjaciolka ma przyjsc z ciastem jak bede wracac do pracy to bede miec motywacje, bo m. mimo przytyków kocha mnie na zabój. Karwenka znalazłam taką info: ''Pod koniec czwartego miesiąca niemowlę podwaja zwykle swoją wagę urodzeniową. Czwarty miesiąc to również czas dużego postępu w rozwoju motorycznym – trzymany pionowo maluszek zaczyna stabilnie utrzymywać główkę, a położony na brzuszku unosi ją długo i pewnie. Może też w tej pozycji oprzeć się na samych dłoniach, jednocześnie prężąc nóżki – wówczas buja się na brzuszku jak kołyska. Niemowlę umie też siedzieć podparte poduszkami, a także przewracać się z boku na plecy i z pleców na bok. wiec chyba jest ok, nie ma presji :) Afi jak slysze takie rzeczy o dzieciach czy zwierzetach to krew mi sie burzy i nóż otwiera, wtedy z przerazeniem odkrywam ze nie miałabym litości dla takich ludzi... Kati duuuzo zdrówka dla was!
  10. Kamila jesteś chyba moja bratnią duszą! : 1* ja wczoraj ''w ramach diety'' zjadlam 4 kawałki ciasta, 7 kostek czekolady i 2 łyki likieru jajecznego. Moj organizm jak nastawiam sie na diete dostaje sygnał ''idą cieżkie czasy- czas przygotowac zapasy'' i nie mogłam opanować tego! Jak narkoman jakiś 2* Co do spacerów, to mam identycznie, najgorsze, ze Marysię trzeba nakarmic, zmienić pampersa (m. tego nie robi, chyba ze to ostateczność), wczoraj to zaniosła sie takim placzem, bo wzielam malego do karmienia a ona sie chciala ze mna pobawić. Ale wietrze mu non stop pokoj, wiec jest tam chlodno. a z dwojką to w ogole nie dalabym rady sama na dworze. 3* i ja też wolałabym kupną kaszkę manne :) 4* ja też myślałam o komentarzu w allegro, ale najgorsze, ze mogą ''odwdzięczyć sie'' takim samym.. i co za beszczelnosc, ze masz im odesłać paczkę, po tym incydencie to nie wiem, czy chcialoby mi sie.. Katarzyna jestem w szoku, moja córka miała 12 zębów na 1,5 roku! Dobrze, ze juz jesteś z nami :) Znów jestem niewyspana, Fanio budził sie, spał niespokojnie, zrobił kupkę o 5 (!), wpada w jakieś zdenerwowanie, nie chce zasnąć przy piersi, ani lulaniu, ani śpiewaniu. Ostatnio pisalam, ze zasnął dopiero jak kołysałam go z uginaniem kolan, wczoraj musialo byc przy tv, w nocy symulacja statku na wzburzonym oceanie, dzis rano marszobieg przez pokoje i lulanie pomysly mi sie konczą stawiam na skok rozwojowy, bo spora częśc opisywanych umiejetności juz nabył.
  11. Oczywiście nie dotrwalam do północy i razem z dziecmi spalam jak zabita. Mąż znów sam, na 4 wspolne sylwestry 2 przespałam, byłby i 3 przespany ale Marysia miała inne plany rok temu ;) na swoją obronę dodam, ze jestem klasycznym skowronkiem i 22 to juz dla mnie poźno... wczoraj i dzis trudna noc, bo Marysia ząbkuje i od 1 do 5 nie spała, na szczęscie zajął nia mąż. Idą te trójki górne, od wczoraj mało je tylko plynne rzeczy i to przez buteke. makaron dziubnęła i koniec obiadu... oby to sie szybko skonczylo.
  12. Kamila no rzeczywiście burza włosów u Gosi- pieknie wygląda :) postanowilam jednak nie jesc kolacji w ramach noworocznego postanowienia. M. zaczal chodzic na silownie w pracy bo po tym obżarstwie źle sie poczuł w swoim ciele ;) U Frania skaza zanikła, ale jeszcze jestem ostrożna- pije mleko do kawy zbożowej, plasterek sera zółtego dziennie, co drugi dzien maly jogurt, troche zupy zabielaną śmietaną. ostatnio zrobiłam sernik na zimno to zjadłam dwa spore kawałki i na razie skóra gladziutka. wczoraj Marysia eksperymentowała na Franiu podając mu butelke z plynem do kąpieli z dozownikiem aby sie napił (wtedy musiałam zakonczyc pisanie posta), a to ołówek celowała w oko kiedy go przewijałam, muszę mieć oczy dokoła głowy. Wczoraj Franio był okropnie pobudzony wieczorem, usnął dopiero ok północy i to po roznych metodach usypiania, był zmeczony widziałam po oczach ale kompletnie nie mogł sie wyciszyc. Dopiero usypianie na rekach uginajac rytmicznie kolana i lulając przyniosło skutek, no i pocwiczylam miesnie brzucha, dzis czuje rezultaty koncze Franio do spania woła, jak sie denerwuje to piszczy ze złosci Zasnął po ''Lulajże Jezuniu''x2 a i dzis mamy 5 dzień bez kupki, chyba wszystko mu w masę idzie, bo coraz cięższa ta moja kluseczka, na 3 szczepienie bezie kolejny kg do przodu :) Bugi wyczytałam, ze w 6 miesiącu (po ukończeniu 5) u dzieci karmionych piersią wprowadza się 2-3g/dobę co ocnacza jedną płaską łyżeczkę kaszki glutenowej do jednego posiłku mlecznego na dzień. Podaje sie to codziennie przez dwa miesiące nie zwiększając dawki glutenu, gdyż większe ilości mogą dziecku zaszkodzić. teraz Franiowi daję kilka 2-3 łyżeczki deserku np. jabluszko z marchewką wieczorem i różnie reaguje, raz je ze smakiem raz sie krzywi i pluje. Yvone jak tam samopoczucie? Brakuje tu twoich ''dzien dobry'' i ogólnie pozytywnych wibracji :) jesteśmy z tobą, pamiętaj :) Kama u Marysi zęby- dolne jedynki, wybiły sie w 8/9 m-cu, ty to sie masz z tym macierzynstwem :) Kati jak tam treningi z nocniczkiem? u nas na razie fisko bo mała wstrzymuje siuski ale na nocnik nie zrobi, ani do naszego kibelka, a jak juz zrobi do pampersa to siada na nocnik, wstaje i mowi ''nie ma''
  13. Czyli tylko ja jestem takim słabym zawodnikiem, że do północy nie dotrwałam na swoją obronę dodam, ze jestem klasycznym skowronkiem i 22 to juz dla mnie poźno... Dziś trudna noc, bo Marysia ząbkuje i od 1 do 5 nie spała, na szczęscie zajął nia mąż:) a u Frania nie lepiej bo budził sie co godzinę do jedzenia a jedna pierś była cały czas pusta! nie wiem dlaczego ale rano bylo juz lepiej. Kamila ja nie mam postanowien bo szybko je łamię, ale chcialabym zgubić brzuszek i 5 kg. M. mnie motywuje mowiac ''zapowiadali jakies powodzie ze masz kolo ratunkowe w pasie?'' odezwe sie pozniej bo dzieciaki świrują
  14. Witam Noworocznie! Oczywiście nie dotrwalam do północy i razem z dziecmi spalam jak zabita. Mąż znów sam, na 4 wspolne sylwestry 2 przespałam, byłby i 3 przespany ale Marysia miała inne plany rok temu ;) Dziś maja do nas wpaść teście wiec ogarmiamy dom, podczas gdy dzieci spia. Bugi padłam ze smiechu!!!
  15. By zbliżający się Nowy Rok 2012 przyniósł radość z tego co jest, nadzieję na to co przed Wami, uśmiech i pogodę ducha na każdy nowy nadchodzący dzień Marcysia duuuuuzo zdrówka dla was! Ciasto i saładka zrobione, szampan sie chlodzi...mam nadzieje ze dotrwamy do polnocy, a jak nie, to nie bede plakac z tego powodu tylko sie wyśpię jak sie da. dzis pobudka o 5- dzieciaki sie zmowily najwyrazniej
  16. Kochane mamusie z maleństwami, By zbliżający się Nowy Rok 2012 przyniósł radość z tego co jest, nadzieję na to co przed Wami, uśmiech i pogodę ducha na każdy nowy nadchodzący dzień Ciasto i saładka zrobione, szampan sie chlodzi...mam nadzieje ze dotrwamy do polnocy, a jak nie, to nie bede plakac z tego powodu dzis pobudka o 5- dzieciaki sie zmowily najwyrazniej buziaki dla was!!!
  17. Święta minęły spokojne i rodzinnie :) tylko teraz strach na wagę stawać Marysia cos u nas zbuntowana jak czort jakiś- nie chce sie przebierać, chodzi w piżamie, siłą jej pampersa zakładaliśmy w dwójkę z m. ale spodni już nie daliśmy rady. A histeria przy tym i ryk straszliwy. W dodatku znów pojawiły się jej te czerwone suche plamy okolo ustne, pediatra bezradna, ale juz jej sterydów nie dam. w necie zależliśmy info, ze moze to byc od zimna. no i podejrzewamy jeszcze kurczaka. okropne to wygląda. jak nie urok, to... no i zęby też u nas idą ale coś ne mogą wyjść :/ Lumanda trzymamy kciuki! Ewelka gratulacje kolejnego ząbka!!! a sylwester w domu..
  18. Yvone trzymaj sie dzielnie, szkoda, ze zwierzeta zyja krócej niż my... ja straciłam suczkę, ale często myślę o niej. Bugi u mnie to strasznie z tą laktacją- wystarczy pominąc karmienie lub zacząć je później o godzine i juz jest dramat nastepnego dnia. Ale wychodzi ok 7-8 karmień na dobę, w nocy jestem nietomna wiec wydaje mi sie ze ostatnio 2-3 razy karmię. najważniejsze, że ladnie przybiera moja kluseczka. Dzis wyszło nam 6,3kg, ale jest granica błędu ok-0,3kg, to przez 2 tyg 300g moze być :) Kasia sprawdz koniecznie, bo moj też gardzi butelką, nawet z moim mlekiem Afirmacja ta prywatna galeria to strzał w dziesiątkę Karwenka duuuuzo zdrówka dla was! ja wczoraj sie czułam jakoś niewyrażnie i wzięłam calcium, wit c i bioaron mojej córci, która nie choruje, wiec szkoda zeby sie nie zmarnowalo. a dzis juz ok, za to mąż ma katar :/ Kama to juz mamy winowajce zachowania Lenci! Strasznie szybko te zęby, oby na jakiś czas był z nimi spokoj! Jak teraz miewa sie nasza księzniczka? Bugi Adarka ja też sie staram nie bujać na rękach w formie usypiania, właściwie to zawsze przy cycu, chyba ze cos go rozbudzi, np hałas, siostra itp wtedy nie chce cyca i strasznie marudny, wtedy tylko kolysanie pomaga. Marysia cos u nas zbuntowana jak czort jakiś- nie chce sie przebierać, chodzi w piżamie, siłą jej pampersa zakładaliśmy w dwójkę z m. ale spodni już nie daliśmy rady. A histeria przy tym i ryk straszliwy. W dodatku znów pojawiły się jej te czerwone suche plamy okolo ustne, pediatra bezradna, ale juz jej sterydów nie dam. w necie zależliśmy info, ze moze to byc od zimna. no i podejrzewamy jeszcze kurczaka. okropne to wygląda. jak nie urok, to... Kati a jak twoj Kacperek, grzeczny?
  19. Objadłam się swoimi przysmakami świątecznymi czyli pierogami i krokietami, co zaowocowalo w liczne strzały armatnie pod wodzą Frania, a przedwczoraj to nawet odmówił jedzenia wieczorem, bo coś armatka nie chciała wystrzelić. Ominął jedno karmienie i wczoraj miałam kryzys laktacyjny- męczyliśmy sie straszliwie od rana do nocy. Dziś szczęsliwie jest już lepiej. Agusmay oby urządzenie szybko sie nauczyło ;) Yvone super zdjęcia, podobają mi sie twoje włosy :) i duuużo zdrówka dla Frugunia, ja też jestem miłośniczą zwierząt. U nas też pieluchowe 2 przymaławe, jak zaśnie na dłużej to przemakają, ale trzeba skonczyć paczkę. Na noc zakładamy już od jakiegoś czasu 3. Kama dobrze, że mogłaś odetchnąć w świeta, chyba Lenka chciała podarować ci taki prezent, urocza pyzulka na zdjęciach! Oby na długiej mszy też była grzeczna i dzielna. Bugi waga Lidzi rzeczywiście imponująca, rośnie nam kolejna, po siostrze, wysoka ślicznotka. Kati słodkie zdjecia rodzinne, widać, że świeta wam sie udały! Venezzia gratulacje z okazji zaręczyn, ja też się w świeta zaręczyłam 3 lata temu. Zdjęcie z córunią urocze! Afirmacja na zdjęciu wyszłaś młodzieńczo i promiennie jak licealistka! Macierzyństwo ci służy niewątpliwie:) Zeberka u ciebie to porządne imprezy są Dodaję również zdjęcia świąteczne:
  20. witam poświątecznie:) święta minęły spokojnie, w gronie rodziny. Franio zniósł je dobrze tylko miał kłopoty z zasypianiem i dopiero grubo po północy dał sie uwieść Morfeuszowi ;). Wynoszony i wycałowywany był w swoim żywiole, jednak w obym domu spać nie chciał, chyba ze w ramionach mamy:) ja chyba z 4 kg do przodu, aż strach na wagę stawać. musze konczyc juz bo Franio wzywa :)
  21. Kochane, Niech pod świąteczną choinką znajdzie się radość, szczęście, życzliwość, wzajemne zrozumienie i spełnienie marzeń w Nowym Roku!
  22. Dla cycusiowych mamuś: Niech pod świąteczną choinką znajdzie się radość, szczęście, życzliwość, wzajemne zrozumienie i spełnienie marzeń w Nowym Roku.
  23. gorączka przedświatecznia... moje dzieci też jakieś ożywone, jakby wyczuwały, ze cos sie zbliża, biegałam a to do jednego a to do drugiego, Marysia już przechodzi samą siebie i dziennie musi zaliczyć jakiś upadek, wczoraj były dwa. Choince dała juz spokoj. Zakochała sie w Fasolkach i teraz non stop siedzi na youtubie i ogląda teledyski. Freaniowi dałam trochę deserku- jablko z marchewką i trochę zaskoczony smakiem, zjdał ładnie wszystko z łyżeczki. Bugi śliczna córcia, wygląda jak modelka przy innych dzieciach :) Sylwunka Alanek to nasz maly Elwisek słodki! Racotka Yvone piękne wypieki! Agusmay dobrze, że z Ewcia wszystko ok, zawsze to spokojniejsze świeta. Karwenka u mnie też z tym sprzataniem to robota głupiego, ale taki urok posiadania dzieci :) Tak, to nasze pierwsze wspólne Święta... Jest taki czas, co łzy w śmiech zmienia, jest taka moc, co smutek w radość przemienia, jest taka siła, co spełnia marzenia... To właśnie magia Świąt Bożego Narodzenia. Udanych, spokojnych Świąt, pełnych rodzinnego ciepła i wypełnionych śmiechem naszych pociech!
  24. a my jesteśmy po badaniu bioderek, wszystko ok ale kazał pojawić sie za 3 m-ce i nim zdążyłam zapytać dlaczego, czy to procedura to lekarz znikł :/ nie wiem co mam o tym mysleć, a jak u was jest? oczywiście nie obylo sie uwag starej baby, ze mam do kolejki z małym, ja ze z dzieciątkami bez kolejki, na to ona ze powariowali z tymi dzieciakami, no az sie zagotowałam Bugi mi sie podoba twoj przepis, na pewno kiedys wypróbuje, jeśli nie teraz. super ze jaselka udane, moze zarzucic zdjecie Lenki? no to twoja Lidzia tez klasyczny cycusiowy osesek Afi spróbuj za kilka dni znow, początki są trudne, nim maluszki załapia jak sie je inne pokarmy, ja tez sie meczylam nim Mala zalapała jak polykac Yvone super, ze zabieg udany i cekawe co postanowicie po spotkaniu Venezzia u nas tez króluje gyros, bo szybko i smacznie, ale ja preferuje tradycjną jarzynówke Kamila karwenka ja juz wprowadzilam ser zółty i jest ok, nadal uważam na ilość, ale widać ze jest lepiej z ta skazą. mam nadzieję ze u was tez bedzie dobrze! musze konczyc Marysia chce ogladac na youtube Fasolki
  25. a u nas poczęcie było 27, kiedy to m. zdychal po 2-gim dniu swiat (tradycyjnie wtedy u nas jest impreza ktora konczy sie ze ludzie wychodza na czworakach lub gdzies zasypiaja w kącie) wskoczylam na niego jak nigdy i natura więła górę. ja nie pilam jako matka polka, byla juz wtedy marysia, wiec byłam w formie Kati ale musisz miec stresa, w razie w, u mnie byłby zawał murowany, współczuje nerwów, ale poczucie humoru masz podobne do mojego ;) a faceci to juz tacy są, ja też mówiłam swojemu kiedy duzo pracował, ze tatę będą znac tylko ze zdjęcia, teraz juz lepiej jest, bo treningi sie skonczyly ale ruszą na wiosnę i znow sama bede. Bugi ja sobie swiat nie wyobrażam bez pierogów z kapusta i grzybami! czekam na nie cały rok, ale grzyby jadłam tez w pizzy i bylo ok, ale nie wiem co z kapustą... jak kiedys zjadłam surówke z białej kapusty to mały trochę sie prężył.. ehhhhh a ryby też u mnie ok. karwenka laktacja jakos sie dostosuje, wprowadzisz na drugie sniadanie kaszke, pozniej zupka, deserek i jakoś będzie. Katarzyna zrobiłaś bardzo dobrze, ze też tacy ludzie istnieja bez taktu, a juz ten kot pobil wszystko- tez wrzuciłabym na bruk!! az sie sama zdenerwowałam kryzys zażegnany jak na razie ufff
×
×
  • Dodaj nową pozycję...