-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Cerrie
-
Hey Dziewczyny, ale miło Was znów... "poczytać" :) Ja tyle razy chciałam coś napisać ale nie mogłam za cholerę się zalogować. Teraz wiem że to chyba była wina jakiś ustawień w przeglądarce. A tyle się nadenerwowałam i już myślałam że nigdy do Was nie uda mi się napisać! No to po kolei... :) Monsoud, Flawia... najlepsze życzenia urodzinowe dla Waszych chłopaków! Ola, gratulacje!!! U nas w sumie wszystko ok. Wczoraj byliśmy po karty zgłoszeniowe do przedszkola. Laura póki co jest bardzo podekscytowana, że będzie tam chodzić.. oby jej nie przeszło we wrześniu :) . Jak tam byliśmy i chwilę wypytywałam o różne rzeczy to Laura szeptem do mnie mówi " Mama, ja chce zostać w przedszkolu", poszła z Panią obejrzeć salę zabaw i pytała gdzie są wszystkie dzieci bo nikogo już nie było po 16-tej... Dziewczyny, czy Wy na początku wcześniej odbierałyście swoje dzieciaczki czy od razu zostawały tyle ile obecnie? Zastanawiam się czy nie lepiej od razu przyzwyczaić Laurkę do zostawania na cały dzień bo w sumie ona będzie musiała być tam od 8-16. U nas na szczęście objawy alergii i AZS prawie ustąpiły choć czasem zdarzy się że wyjdzie jakieś podrażnienie na skórze. Zobaczymy jak będzie wiosną czy latem. Laura na szczęście za często nie choruje, ostatnio nam się przytrafiło ale to wszyscy po kolei wylądowaliśmy na antybiotyku z zapaleniem oskrzeli.
-
Mnie rozbrajają hasła Laurki: " Mama, czy możesz mi pomalowac paznokcie na czerwono bo mam takie nieeleganckie...." albo " Mama nie denerwuj się bo jak będziesz niegrzeczna to nie przyjdzie do Ciebie Mikołaj i nie dostaniesz prezentów..." Chyba zaczne to gdzies zapisywać bo czasami to można się nieźle pośmiać. Cudaczek, Laura już dawno pożegnała drzemki w ciągu dnia, no chyba że jedziemy samochodem to wtedy czasem zaśnie na chwilę. Ale uparcie wstaje ok 6-tej(czasem nawet wczesniej :/ ) każdego dnia... Chociaz w weekendy dałaby trochę pospać!
-
Sylwianna, Laura też bardzo lubi Peppę już od długiego czasu. W zeszłym roku na święta kupiliśmy jej figurki Peppy, jej rodzinki oraz przyjaciół, placem zabaw i kempingiem. To chyba jej ulubione zabawki. Sama wymyśla różne scenki. Uwielbia też Mickey i przyjaciół. W tym roku mikołajkowym hitem była kasa z pełnym wyposażeniem i artykułami do kupowania. Rano też położyłam jej prezenty na łóżku i jak je zobaczyła to była w szoku. Reakcja" Wow...jakie piękne właśnie takie chciałam..." Popołudniu organizowałam spotkanie z Mikołajem w firmie dla dzieciaków. A wczoraj odwiedził też babcię. Byłam w szoku jak na słowa Mikołaja " Kto sie ze mną przywita?" Laura pierwsza wyrwała do przodu, podała mu rękę, przedstawiła się i powiedziała ile ma lat. Potem zaśpiewała piosenkę ( co prawda trochę cichutko i nieśmiało), dała Mikołajowi przygotowane ciasteczka, które sama ozdabiała. Bardzo się cieszyła z każdego nawet najmniejszego prezentu. A potem szalała z resztą dzieci.
-
Obecna! Mam nadzieję, że więcej Dziewczyn się odezwie. U nas w sumie tez w miarę wszystko ok. Również mamy w planach posłanie Laurki do przedszkola. Widze, że trochę jej brakuje zabawy z rówieśnikami choć w większej grupie dzieci czuje się niepewnie ale z bawialni czy zajęć dodatkowych dla maluchów to ciężko ją wyciagnąć. Cudaczek, a jak tam problemy Sandry w strefie intymnej? Pomogły jej te specjalne kremy.
-
Hmm chciałam Wam przesłać fotki ale coś załączyć ich tutaj nie mogę :/
-
Hey Kochane! ja też już po urlopie i totalnie nie mogę się zabrać do pracy. Wakacje były super. Laura bardzo dzielnie zniosła koszmarnie długa podróż ( ok 16h). Widoki cudowne! Codziennie lenistwo na plaży, popłynęliśmy też w długi rejs statkiem gdzie krajobrazy zapierały dech w piersiach, duuuużo słońca, aż się wracać nie chciało No i też mamy sukces bo pozbyłyśmy się pieluch! Sama biegnie na nocnik, ściąga "gacie" i załatwia swoje potrzeby potem wyciera się, podciąga "gacie", opróżnia nocnik w toalecie i idzie myć ręce :) Ależ jestem z niej dumna!!! Teraz jeszcze muszę ją jakoś przyzwyczaić do załatwiania się na kibelek. Na wakacjach Laura szalała ze swoją nieco starszą kuzynką. Były jak dwie psiapsióły i jak dwie papugi. Nawet fryzury musiały mieć takie same!Poniżej przesyłam Wam kilka fotek z wakacji. Sylwianna, jak tam przygotowania przed przedszkolem??? Stres?
-
Hey, co u Was? my wróciliśmy z pierwszych wakacji i trochę ciężko mi się zabrać do pracy :/ codziennie staczam walkę z lenistwem :/ byliśmy w Zakopanem ale szczerze mówiąc to nie bardzo było co tam robić. Z Laurą nie dało się pospacerować po dolinach jak w zeszłym roku bo za cholerę nie chciała jechać w wózku, jak szła sama to nie za długo i tylko do mamusi na ręce. Inaczej wrzask po całej okolicy się roznosił. Tak więc nie wybieraliśmy się z nią w dłuższe trasy bo woleliśmy sobie nerwów oszczędzić. Ale jeszcze tylko 1,5 tyg i tym razem już jedziemy na dłuższy urlop :) Mam tylko nadzieję że jakoś przeżyjemy drogę do Chorwacji bo jedziemy autem. Stresuję się tym bardzo bo nie wiem jak zniesie podróż. Sylwianna, wciąż czekam na Twoje fotki :) AgaNow, współczuję z tą pracą a raczej jej brakiem :/ Co do małych urwisów to chyba wszystkie moje znajome mające dzieci w podobnym wieku są zgodne że ostatnio jakiś bunt nastapił. Cudaczek, czy czeka Sandrę teraz jakiś zabieg czy dopiero później coś z tym trzeba zrobić?
-
Ach Dziewczyny, jak dobrze że jesteście :) Może forum trochę odżyje :) Pokażcie fotki z wakacji :) Ja już resztkami sił siedzę w biurze. Wogóle mam wrażenie jakby ostatnio moja doba była o połowę krótsza... Laura już tez czeka na wakacje bo od kilku dni chodzi z kołem ratunkowym i w dmuchanych rękawkach i pyta czy już jedziemy na plażę :) Flawia, tak jak pisałam ja czasem mam wrażenie jakby w Laurkę jakies diablisko wstapiło. Może nie muszę z nią uciekac z restauracji ;) ale czasem też daje czadu. Sylwianna, ja planuję posłac Laurę w przyszłym roku do przedszkola ale szczerze mówiąc też mam straszne obawy czy nie będzie totalnej histerii. Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu :) Faktycznie szkoda że wczesniej nie organizują jakiś spotkań adaptacyjnych. A ile godzin bedzie w przedszkolu?
-
Hey Dziewczyny, ajjj znów taka cisza na forum. Co u Was? Już na wakacjach czy dopiero cos planujecie? My w lipcu jedziemy do Zakopanego a w sierpniu planujemy wyjazd do Chorwacji. Doczekać się już nie mogę bo ostatnio ciągle w biegu, mnóstwo pracy i jak wracam do domu to padam. Jak tam Wasze Maluchy? Monsound, jak z nocnikowaniem? próbowałas coś? U nas narazie średnio nam to wychodzi jakies tam małe siku i kupke zaliczyła, już nawet chętnie siada ale ciągle brak czasu żeby konsekwentnie się do tego przyłożyć. U nas znów w te upały co były pojawił się skórny problem i walczę do dzisiaj z jej drapaniem się :/ Tymbardziej musimy jak najszybciej pozbyć się pieluchy bo jak czasem jej się pupa upoci to jest dramat. Poza tym to wszystko ok. Gada, śpiewa, kłóci się coraz częściej. Czasem jest przekochana a czasem to jakby diablisko w nią wstąpiło.
-
Flawia, nie strasz! Laura tez 5 jeszcze nie ma... za to ostatnio tak przywaliła w szklaną ławę u mojej mamy, że ułamała jej się trochę jedynka górna.... prawie się pobeczałam jak wróciłam z pracy i to zobaczyłam.... takie piękne, równiutkie, bielutkie ząbki miała! Na szczęście nie jakoś bardzo złamała tego ząbka, jak się uśmiechnie to trochę widać ale boję się żeby jakaś próchnica albo inne problemy się nie przyplatały z racji tego, że pewnie ten ząbek teraz jest osłabiony. Wybieram się do dentysty żeby go obejrzała, może trzebaby to jakoś zalakować tylko pewnie znając moje dziecko buzi nie otworzy i nic tylko panika i płacz będzie.
-
No mam nadzieję że się nigdzie na inne forum nie przeniosłyście Dziewczyny .... Monsound, Też się do nocnikowania zabieram i zabrać nie mogę :/ Laura również nie bardzo chce siadać na nocnik wczesniej to wogóle uciekała po 2 sekundach albo wogóle nie chciała usiąść ale ostatnio kilka razy niby chciała, usiadła na chwile i oczywiście jak wyszłam z pokoju to wołała "Mamusiu Laurka zrobiła siusiu na podłogę!" Flawia, na pewno skorzystam z Twojej rady. Wiecie co, wreszcie moje dziecko zaczęło jeść obiady.... :) W maju wzięłam sobie tydzień wolnego, rozplanowałam jej posiłki, zrezygnowałam z podawania kaszki, wszystko na spokojnie, razem przy stole, czasem trzeba było wymyślić jakąś zabawę z widelcem i pięknie zjadała 2 daniowy obiad, niestraszne było mięsko duszone, gotowane, nawet buraki i marchewkę udało się w ziemniakach przemycić :) Jak skończyło sie wolne to nie bardzo u mojej mamy chciała jeść cokolwiek oprócz zupy ale od kilku dni jest coraz lepiej :) Więc mi trochę ulżyło bo skonczyła się "era smażonego kurczaka w panierce" ;) Szału jeszcze nie ma ale jest o niebo lepiej niż wcześniej :)
-
No ja się własnie zastanawiałam czy wszystkie już na wakacje powyjeżdżałyście czy co... Sylwianna, u Laury narazie nie najgorzej z uczuleniami, trochę się uspokoiło choć czasem jak jest gorąco to się zaczyna problem z AZS. Ja zawsze jak wracam z pracy to muszę przejść obok placu zabaw gdzie też jest piaskownica. Wtedy moja córka nie odpuszcza i zazwyczaj godzinę stoję w piachu... w szpilkach bo wołami bym jej stamtąd nie wyciągnęła. No to mała rewolucja bedzie we wrześniu :) Ja myślę o zapisaniu Laury do przedszkola w przyszłym roku. Poza tym to czas nam ucieka strasznie szybko. Czekam na wakacje żeby trochę zwolnić i odpocząć.
-
Nikita, Laura ma taki "zwykły" rowerek 3 kołowy bez podstawek na nóżki ale pedałowanie jak narazie jej jeszcze nie wychodzi najlepiej. U nas koszmary powracają bo chyba jakas alergia znowu się przypałętała.... :/ Laura od 2 dni kicha, z noska kapie, oczy łazwią no i to co najgorsze... drapanie się... szczególnie w nocy przez co co chwile się budzi i płacze. Narazie dałam sobie spokój ze zmianą mleka bo jeszcze kolejnego uczulenia by nam tylko brakowało. A co u Was?
-
Sylwianna, szybko Pola załapała jazde na rowerku? Laura jak widzi inne dzieci na rowerach czy chulajnodze to jest oczarowana i oczywiście też chce ale jak próbowałam żeby popedałowała troszeczkę na rowerku który kiedyś tam dostaliśmy ( taki zwykły z pedałami ) to już jej ochota przechodzi. Laura też już coraz rzadziej w wózku. Na spacerze, zakupach to mowy nie ma zaraz słyszę " odpiąć odpiąć" zresztą i tak wolę żeby sama biegała i miała jak najwięcej ruchu. Czasem się zdarzy, że jak już się zmęczy to powie "Mozie do wózećka?" i wtedy zazwyczaj już wiem, że chce jej się spać.
-
Hey, Wreszcie WIOSNA! Mam nadzieję że wraz z nią odzyskam energię i apetyt na życie bo ostatnio to już wytrzymać się nie dało. Wczoraj wreszcie ukradłam chwilę tylko dla siebie i wybrałam się z koleżankami do SPA ... mmm przyjemnie bylo. Chyba taki reset nie zdażył mi się od czasów sprzed ciąży. Już planuję kolejną wizytę bo czas zrobić "wiosenne porządki" ze sobą :) Obiecałam sobie kraść więcej takich chwil dla siebie. W planach jeszcze powrót na fitness. :) A co u Was? Tak mało piszecie. AgaNow, Monsound, Kapka, nic się nie oddzywacie. Iskra, no właśnie ale...? :) My raczej jeszcze trochę się wstrzymamy z drugim dzidziusiem. EvaR, chyba nie pomogę z wózkiem. My mamy Inglesinę Trip w sumie to jestem zadowolona ale to wózek chyba do wagi 15 kg ( choc nierzadko wieszam dodatkowo na nim mega zakupy i daje radę ;) więc może nam jeszcze trochę posłuży )
-
Też nie jestem zachwycona.... Co u Was Dziewczyny? Flawia, jakie Ty podawałaś mleko Frankowi jak zmieniałas z nutramigenu? "zywkłe" MM czy jakies HA?
-
Flawia, ale najlepsze jest to że ona uwielbia to paskudztwo! A to ryzowe to jakoś ogólnodostępne w marketach? Hmm może faktycznie by jej posmakował jakis koktail... :)
-
No własnie pbmarys gratulacje! Dziewczynka czy chłopiec? :) Flawia, nie podawałam Laurce mleka ryżowego. Teraz mam zacząć jej dosypywac powoli jakieś HA i obserwować. Zaświadczenie na nutramigen dostała na kolejne 6 miesięcy, niby nie mogła wypisac na dłużej i jak zwykle nic tylko testy zrobić. Co do kosmetyków Mediderm to używam balsamu bo nie było nic do kąpieli z tej firmy w aptece. Wydaje mi się że faktycznie efekt bardzo zbliżony do efektów jak po stosowaniu Lipikaru tak więc dzięki trochę zaoszczędzę :) Musze jeszcze wypróbowac coś do kąpieli narazie kończymy oliwke z Musteli. Jednak i tak zaczęły jej sie znów pojawiać takie swędzące przesuszone zaczerwienienia na skórze. To jest ewidentnie od cholernej wody bo mojemu P to samo teraz wyszło na plecach. I ja po kąpieli mam czasem taki sam problem. Poprosiłam nasza pediatrę o tą maść robioną co wczesniej stosowałyśmy myśle, że powinna pomóc. Ale fajnie, że Franek tak wszystko wcina.... :) Zazdroszczę bardzo u nas z jedzeniem raczej bez zmian :/ Jak byłam teraz u alergologa to poprosiła żebym powiedziała co Laura je .... oczywiście usłyszałam " uuuu to tak nie może być prosze jej dawać to.. i tamto... ona już jest duża, mleko ograniczyć. Tiaa..... to chodź kobieto i daj jej to. Dobrze że nasza pediatra choć troche nas rozumie i zawsze stara się podsunąć jakis pomysł jak i co podac żeby to zjadła. Pomimo iż zazwyczaj żaden sposób nie działa na moje dziecko to i tak jestem wdzięczna, że mnie nie dobija głupimi tekstami.
-
Cudaczek, ja też zastanawiałam się nad wizyta u dentysty. Niektóre znajome z dziecmi w podobnym wieku co nasze, dawno mają już taka wizyte za sobą jednak stwierdziłam że i tak Laura za nic w świecie buzi nie otworzy jak już coś to raczej po to żeby ugryźć dentystę w rękę :/ Ona strasznie się boi wszystkich lekarzy, ostatnia wizyta na bilansie i u alergologa to był koszmar. Jak tylko spojrzała na lekarke to panika, wielki płacz i ucieczka do drzwi. Jedyne co mnie martwi to, że zauwazam na jej ząbkach takie białe niewielkie przebarwienia. Pytałam pediatry czy to przypadkiem nie jest poczatek próchnicy ale powiedziała że jeśli wokół tych przebarwień nie robi się sine to może to być problem ze szkliwem. Sprawdzam na bieżąco i narazie nie widzę żeby coś złego działo się z jej ząbkami więc chwilowo wizytę u dentysty raczej odłożę na później.
-
Dziewczyny, Wesołych Świąt Wam Życzę (miałam nadzieję że nie beda to kolejne "białe" święta.... ale chyba wszystko na to wskazuje :/ )
-
Flawia, ja to się już doczekac nie mogę kiedy przyjdzie czas na zmianę fotelika :) Od poczatku działał mi na nerwy... ale wtedy P uparł sie na jego zakup i odpuściłam. Jeszcze jakies 5 kg musimy poczekac ;) Ale te wiecznie skręcające się pasy doprowadzają mnie do szału!
-
Cudaczek, u nas też zero trafień do nocnika :( Też wie po co jest nocniczek, lala się "załatwi" na nim, kotek - maskotka ale Laura już nie.
-
Oj Kapka, ale się zagapiłam ... Wszystkiego Najlepszego dla Szymonka!!! Trochę spóźnione ale szczere :) Co tam u Was dziewczyny? Mnie dziś przepotwornie bolą plecy. Jak posiedzę chwilę to potem wstać nie mogę :/ Moja dyskopatia chyba się odezwała :/ Już sobie tyle obiecuję że po całym dniu siedzenia za biurkiem pójde gdzieś poćwiczyć ale wciąż brakuje czasu a pogoda też nie zachęca do wyjścia z domu.
-
A i najlepsze urodzinowe życzenia dla Sandruni!!! Cudaczek, co tam u Was? Dawno się nie oddzywałaś
-
Nikta85, Laura tez rzadko kiedy śpi w dzień. Czasem pójdzie spać wczesniej ok 20 ale zazwyczaj dopiero o 21. Jakiś czas temu też się bardzo dziwiłam bo Laura nagle przestała spać w dzień a kładła się spać później niż zwykle choć zawsze myślałam że jak skończa się drzemki w ciągu dnia to wcześniej będzie chodziła spać. Potem drzemki wróciły a teraz znów są sporadycznie, najczęściej jak jedziemy autem wtedy zasypia. Łóżko jednak udało nam się obniżyć. Było z tym dużo kombinowania ale najwazniejsze że się udało i Laura odrazu przekonała się do niego :) Ale i tak w nocy woła mamusię