-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Cerrie
-
Obecna! ;) u nas w sumie nic nowego. Od września pracuje już dłużej w biurze ale na szczęście mój pracodawca zaproponował żebym jeszcze 2 dni w tyg pracowała do 12/13 a potem w domu ( tak jak to miało miejsce do tej pory). Czym ja sobie zasłużyłam na takiego prezesa ? :) Laura złapała jakiś katar więc od 2 dni się budzi w nocy przez zatkany nosek. Nie da sobie pisknąć żadnymi kropelkami czy wodą morską do noska :/ Ale poza tym wszystko ok. Gada jak najęta i powtarza prawie wszystkie słowa a najbardziej lubię kiedy mówi " Kocham Cię" Wtedy się tak zalotnie uśmiecha i zaraz przytula. Wczoraj jak wróciłam z pracy to tak się do mnie przytuliła zaczęła mnie głaskać po ramieniu i mówi " Moja...moja...moja..." Kochana jest choc czasem niezłe różki potrafi pokazać ... :)
-
Hey, wróciłam z kolejnego urlopu. Tym razem udało mi się nawet odpocząć :) Znów pojechaliśmy w góry ale już nie było kilkugodzinnych wędrówek po dolinach tylko zwyczajne lenistwo :) Pogoda fantastyczna, Laura cały dzień na dworze. No i można by powiedziec że sezon wakacyjny zakończony :( Siwuchaa, gratulacje!!! AgaNow, zdrówka dla Kamila EvaR, Laura tez jak się rozpędzi to nie nadążam szczególnie że się wyrywa i ucieka i czasem serce mi zamiera jak widzę jak pędzi nie patrząc pod nogi.Powodzenia w pracy i na wizycie u lekarza! Nikita85, u nas z zasypianiem bardzo podobnie. Rzadko kiedy się zdarza że zaśnie w swoim łóżeczku. Tez chcę nad tym popracować!
-
Hey! dzis rano zaliczyłysmy szczepienie. Tak jak przypuszczałam mnóstwo krzyku ale na szczęście mamy juz to za sobą. Bardzo się cieszę bo lekarka powiedziała że Laura ma wzorcowe wyniki z badania krwi. Odetchnęłam z ulgą bo się martwiłam przez to jej niejedzenie. Dziewczyny, jakie jest Wasze zdanie, dotyczące szczepienia dzieci przeciwko ospie wietrznej? Kapka, tez często słyszę że dziewczynkom niby mowa znacznie szybciej przychodzi ( w końcu kobiety lubią sobie pogadać ;) ) ale pewnie niejedna mama tej "regule" by zaprzeczyła :) Sylwianna, mnie dziś lekarka też wspominała o dodatkowym szczepieniu na pneumokoki jeśli Laura by miała iść do żłobka/przedszkola lub gdyby często chorowała. Narazie jednak nie będę jej na to szczepić.Zastanowię sięwtedy jakby faktycznie miała chodzić do jakiejś placówki. Jak dotąd ani razu nie była na nic chora, nie ma też stałego kontaktu z dziećmi więc narazie damy temu spokój. A Wy Dziewczyny, szczepiłyście swoje pociechy na coś więcej niż tylko obowiązkowe szczepienia?
-
Flawia, Laura nosi rozmiar 21 - 22 zależy od firmy. Czekam na przepis na te kluseczki :) robiłam jej takie lane kluski z jabłkami ale wtedy miała okres totalnego olewania jedzenia które jej przyrządzam więc ich tknąć nie chciała. Może teraz by się skusiła. Dzis moje dziecko samodzielnie złożyło zdanie :) Rano kiedy byłam w łazience usłyszałam jak chodzi po mieszkaniu i woła " Gdzie jest Mama?" :) Fajnie :)
-
Hey, co słychać? U nas dziś pochmurno, zimno i pada deszcz :/ Pogoda tylko do leżenia w łóżku i leniuchowania. Dziś rano przed pracą pojechałam z Laurką na pobranie krwi... Koszmarnie płakała! Krew była pobierana z paluszka ale to wszystko trwało chyba 15 minut zanim pielęgniarka zebrała wystarczającą ilośc do fiolki. Pamiętam że jak była młodsza to nawet nie pisnęła przy pobieraniu a teraz wystarczyło żeby kobieta wzięła jej rękę i już rozległ się alarm! Laura krzyczała wniebogłosy, wyrywała się, kopała. Ledwo co ją utrzymałam. Zastanawiam się jak przeżyjemy szczepienie w czwartek... Sylwianna, jak było u Was? mam nadzieje że w miarę spokojnie Polcia to przeżyła. Kapka, ja też musze do zup dodawać śmietanę wtedy znacznie chętniej je :)
-
Próbowałam jej kilka razy dać danonka, zwykły jogurt naturalny ale nie bardzo chce jeść. Do 2 roku życia ma być narazie na Nutramigenie. Już aż tak bardzo nie trzymam się diety eliminacyjnej. Pediatra tez kazała próbować powoli wprowadzać różne rzeczy. Dodam czasem do czegoś śmietanę, jogurt. Raz pojawiają się krostki a raz nie. Cięzko mi stwierdzić po czym tak na prawdę. Cudaczek, u nas pora obiadowa to raczej przypomina babranie się w obiadku niż jego jedzenie :) Najczęściej je rękami czasem nawet zupę próbuje nimi zjeść... Wszystkiego najpierw musi dotknąć, najpierw spróbować odrobinkę i potem albo ląduje to w buzi albo na podłodze. Najchętniej je jak się też przy okazji karmi jakieś zabawki albo ona mnie a ja ją. Ale też nie zawsze to działa. Ale Sandra przywiązana do mamusi cyca :) Podziwiam że jeszcze dajesz radę. Byłam z Laurą właśnie u lekarza... coś ją strasznie pogryzło. Nie wiem czy komar czy coś innego ale robią się jej takie bąble z ropną wydzieliną :/ Dostała na to maść sterydową, syrop na alerię i fenistil w żelu. A jakiego krzyku narobiła w gabinecie....!!! Nie dała się wogóle zbadać lekarce. Jak chciała obejrzeć gardło to ledwo co ją utrzymałam. Już wyobrażam sobie co będzie na szczepieniu w przyszłym tyg. Czekaja nas 2 wkłucia...
-
Flawiahmm...współczuje Tobie że Laurka taki niejadek...ale moze sie rozkreci..hmm..chociaz ja tez byłam niejadkiem i mama chodziła ze mną po specjalistach i tak mnie spaśli że do dzis nie moge sobie z wagą poradzic.... a Laurka nie chce jesc zupek które Ty gotujesz???? co ona właściwie je że tak narzekasz??? Franek np aż sie trzęsie do spagetti w sobie pomidorowym...może spróbuj?..a piers z kurczaka smażona na masełku???? żurek??? to taka klasyka która lubia wszystkie dzieci...... Flawia, Laura powoli, powoli przełamuje się do zup. Są to "normalne" gotowane zupy, doprawione, takie jak my jemy. Ostatnio zjadła dużo ogórkowej i kremu z cukinii. Pomiodorowa, krupnik czy jarzynowa to zazwyczaj tylko kilka łyżeczek a czasem skończy się tylko na jednej czy dwóch i koniec. Żurku nie chciała, barszczu czerwonego tez nie. Mięso czasem zje ale tylko usmażone z panierką ( kurczak, schab albo kotlet mielony), ziemniak tylko czasem no chyba ze jest pieczony albo frytka wtedy chętniej. a z warzyw akceptuje tylko ogórki. śpiewa sobie wtedy " ogórek, ogórek, ogórek" . Ze spaghetti własnie próbowałam wczoraj. Ale tylko troszkę skubnęła i tylko bawiła się makaronem. Ale często jest tak że przez kilka dni nie chce jeść obiadu.I wtedy jest tylko mleko, kaszka, owoc, chleb z masłem. Jak jej coś podam do chleba ( szynka/dżem/pasztet) to nie zje. Dawałam jej parówki z szynki kiedyś zjadła ale ostatnio już nie chce. Próbuję jej dawać różne potrawy, które zazwyczaj dzieci lubią ale najczęsciej kończy się na tym że skubnie odrobinkę i już po jedzeniu. I tak jest trochę lepiej niż kiedyś ale wg mnie i lekarki je bardzo mało. Nie licze na to że zje pełny dwudaniowy obiad ale gdyby jadła troszkę więcej a nie tylko podziubała jak kurka to byłabym szczęśliwa. Ale narazie staram się być cierpliwa i na spokojnie codziennie próbuję na różne sposoby :)
-
Flawia, moja Laura pije mleka niewiele więcej niż Franio, a na jogurty czy jakieś serki to średnio ma ochotę ale chyba bardziej mnie gnębi fakt że wciąż ciężko z obiadami czy innymi produktami, które jej próbuję podać do jedzenia.Jak widzę jak inne dzieci w jej wieku wszystko wcinają to aż mnie ściska. No ale co mam zrobić na siłę jej nie wcisnę. Strasznie oporna jest w tej kwestii. W tym tyg muszę jej zrobić badania z krwi, mam nadzieję że wyjdą ok. A z kim zostaje Franuś jak jesteś w pracy? Wróciłaś na cały etat? Na początku zawsze jest trudno. Tez jak wróciłam do pracy to przez pierwsze dni ciężko było no i malutka była wtedy. Teraz powiem Ci szczerze, że częściowo traktuję czas w biurze jako czas dla siebie ( o który mi teraz tak ciężko ). Pomimo natłoku pracy, "odpoczywam" ;)
-
No własnie też jestem zdania, że bez jakiś konkretnych przyczyn, diagnozy lekarza, odrobaczanie nie bardzo ma sens. Ale Cudaczku, teraz mi trochę dałaś do myślenia z tymi objawami... w sumie Laura robi często brzydkie kupy ale lekarka wcześniej mówiła że to zapewne przez nutramigen. za 1,5 tyg mamy szczepienie więc na pewno poruszę temat z pediatrą. Zawsze w sumie można zrobić badania choćby dla sprawdzenia.
-
Hey Dziewczyny, co u Was??? ja własnie pierwszy dzien w pracy po urlopie.... i nic ale to nic mi się nie chce!!! Byliśmy 10 dni w Zakopanem, pospacerowaliśmy po dolinach, zaczerpnęlismy świeższego powietrza ale i tak jakoś średnio odpoczęłam. Chyba nadążanie za Laurką mnie tak wyczerpuje :) Cudaczku, wysypka wtedy zeszła dość szybko. Już teraz wiemy jak takie stany szybko opanować :) Co do nocnikowania narazie odpuściłam. Sylwianna, powiem szczerze że pierwsze słyszę o odrobaczaniu... nic nam lekarka nie mówiła na ten temat.
-
Flawia, po Mamusi :) My w sb wyjeżdżamy do Zakopanego :) już się nie moge doczekac bo ledwo co funkcjonuję. Potrzebny mi reset. Wczoraj rano dałam trochę jajecznicy Laurce. Bardzo jej smakowała ale wiecie co zaraz cała buzia jej się zrobiła czerwona, wyskoczyły krostki, zaczęła się drapać. Posmarowałam naszym kremem, dałam fenistil i za jakieś pół godz. było już lepiej. Myślicie że to mogło byc od jajek tak nagle???
-
KapkaNo i czas na pytania: Ile wasze dzieci jedzą dziennie posiłków mlecznych i w jakich ilościach?? Rano: 120 / 150 ml mleka W południe: 150 / 180 ml mleka i czasem wieczorem wypije 120/ 150 ml mleka teraz zaczęłam jej podawać jogurty ale jak narazie są to małe zjedzone ilości. U nas tez przez ostatnie dni rewelacji w jedzeniu nie ma było trochę lepiej w próbowaniu nowych rzeczy, jedzeniu "normalnych"obiadów a teraz znów ten sam problem :/
-
Hey Dziewczyny, A to i ja wklejam kilka zdjęć Laurki z naszego sobotniego wypadu na wieś. Pogoda była cudna więc Laura mogła się potaplać w basenie i spędzić cały dzien na świeżym powietrzu. Wasze Dzieciaczki są urocze!
-
Flawiamy mamy w sumie 3 łożeczka a Franek spi juz tylko w lóżeczku wiec ja na pewno jak najdłużej bede wierna szczebelkom:Pkiedy dziecko przestawia sie na 1 drzemke dziennie???? Flawia, Moje już dawno się przestawiło ;)
-
Siwuchaaa, Zuza jest super! My tez narazie nie likwidujemy łóżeczka tylko się zastanawiam nad tym czy by nie wyjąć jej 3 szczebelków bo wolę żeby sama wyszła sobie tą dziurą niż żeby próbowała się wspinać i niebezpiecznie wychylać ( a zaczyna to robić caraz częściej ) Wogóle ciężko mi ją ostatnio spuścić z oka choćby na chwilę bo zaraz coś kombinuje.
-
Dziewczyny, czy Wasze Dzieci mają już wyjęte szczebelki z łóżeczka? Laura ostatnio wszędzie się wspina i zauważyłam kilka razy, że w łóżeczku też zaczyna się niebezpiecznie wychylać :/ Kupowałyscie może jakieś zabezpieczenia na okna? Ja będę musiała bo parapet mamy dość nisko. Macie coś godnego polecenia?
-
Siwucha, fajnie że się znów odezwałaś :) To niewesoło z tymi ząbkami u Zuzi :( i widze że nie tylko u nas był problem z niejedzeniem, choć w sumie Laurka do mleka i kaszek bardzo chętnie otwiera buzię, gorzej z resztą. Ale małymi kroczkami idzie nam coraz lepiej. Flawia, ciesze się, że się wyleniuchowałaś :) Ja jeszcze mam 3 tyg do urlopu... Udanej imprezy! Co do wysypki to nie wiem czy może być przeciwskazaniem.. :/
-
Hey Dziewczyny! Co słychać? Ja wczoraj wzięłam dzień wolnego i powiem Wam że pod koniec dnia myslałam że już oszaleję. Laura zaczęła byc ostatnio taką psotnicą i nerwusem że ręce mi opadają czasami... a już wczoraj przechodziła samą siebie. Jak tylko na coś jej nie pozwalam to zaraz mocno marszczy brwi, robi naburmuszoną minę ( przy czym wygląda komicznie ) i zaczyna się tupanie, piszczenie, wyrywanie się, płacz, krzyki, czasami potrafi mnie uderzyć ze złości. Chyba zacznę pić jakieś ziółka uspakajające...
-
Monsound, to fatalnie :( Wysoka ta temperatura :( mam nadzieję że Bartoszek szybko poczuje się lepiej
-
A zapomniałam wczoraj napisać... Cudaczku, Sandra śliczna Dziewczynka! Mam nadzieję że wypoczywacie i dobrze się bawicie :)
-
Hey, Laura też myje zabki pastą Elmex i zawsze mamy przy tym dobrą zabawę :) Flawia, Franio przesłodki! U nas w sumie nic nowego. Jakoś tak szybko mija dzień za dniem. A z dobrych rzeczy to od kilku dni Laurka troszeczkę ruszyła z jedzeniem nowych rzeczy :) Może nie są to większe porcje ale cieszę się z każdego zjedzonego kawałka mięsa, ziemniaka czy łyżki "normalnej" zupy :) Dziewczyny jak teraz Wasze pociechy reagują na inne dzieci ? Moja Laura strasznie się wstydzi/boi. Niby jest bardzo zainteresowana innymi maluchami ale jak tylko jakieś dziecko sie zbliży do niej to odrazu sie zaczyna bać, robi szybko papa, przesyła buziaka i czeka aż sobie pójdzie albo ucieka zaraz do mnie na ręce. Reaguje tak nawet na dzieci z naszej rodziny, które przecież zna. I w sumie nie tylko na dzieci.
-
Julia, u nas tez był ten problem teraz od czasu do czasu tak jest. Nasza pediatra powiedziała, że zapewne to od wychodzących ząbków.
-
AgaNow3Mój pierwszy syn miał podobny pchacz samochodzik...... co on na nim wyprawiał........ aż go zajezdził....i taki tez mamy zamiar kupic też Kamilkowi....bardzo fajna rzecz Laura najczęsciej sadza na tym jeździku lalkę i ja wozi. Sama nie chce w tym jeździć Z okazji Dnia Dziecka przesyłam Wszystkim Maluchom ogromniaste buziaki!
-
Nikita, Laura tez kiedyś dostała taki jeździk :) Co do prezentów, to ja właśnie wróciłam z zakupów bo musiałam coś wybrac dla dzieciaczków z naszej najbliższej rodziny. Stwierdzam z przykrością, że coraz trudniej wybrać coś sensownego w rozsądnej cenie... :/ Dla Laurki jeszcze nic nie kupiliśmy ale chyba szaleć nie będziemy. Co do zębów to Laura jeszcze nie ma trzonowców. Narazie 6 ząbków, które wychodzą pokolei... najpierw jedynki, dwójki, trójki :)
-
Flawia, no to udanego urlopu życzę! Leniuchujcie ile wlezie :) Nam do naszych wakacji zostały jeszcze prawie 2 miesiące... Jak to przeżyć??!! Co tam u Was słychać Dziewczyny?