Skocz do zawartości
Forum

marzen@

Moderator
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marzen@

  1. Dziewczęta, ja sama osobiście obróciłam się w noc przed porodem - moja mama szła na cc. Dzień wczesniej miała badanie i gin potwierdził położenie pośladkowe oraz umówił na cc, a rano okazało się, że jednak poród sn (co w sumie moją mamę ucieszyło, bo bardzo bała się cięcia, ale to inne czasy były ;)) Jedna znajoma tez miała ułożenie pośladkowe pod koniec ciąży, ale dziecie obróciło się jakieś 2 tyg. przed porodem. Tak więc wszystko możliwe. Nie nastawiajcie sie na jedno rozwiązanie. Bądźcie dobrej myśli, lekarze i położne w szpitalu są po to by wam pomóc.
  2. Pod światło nawet na nieużywanym teście, jak się dobrze przyjrzysz to zobaczysz też tę drugą kreskę. Ona się barwi na różowo w przypadku wykrycia hormonu ciążowego. Przy słabym stężeniu może się nie wybarwić (dużo zależy od czułości testu), ale wtedy trzeba powtórzyć test za kilka dni, jeśli nadal nie ma okresu.
  3. chicken to pierwsze łóżko wygląda mi na steens for kids, albo jest bardzo podobne. Ja, jak wiele osób wypowiadających sie przede mną, jestem zwolenniczką mebli raczej nadających się zarówno dla małego dziecka, jak i nastolatka. Tapety czy firanki dziewczyny wybrały same, bo to można łatwo i tanio zmienić, a i tak co kilka lat trzeba odświeżyć mieszkanie. A dobre, solidne meble to grubszy wydatek i wolałabym go nie ponosić co kilka lat. Zresztą też nie widzę sensu wyrzucania dobrych mebli tylko dlatego, że mają "niemłodzieżowy" kolor czy aplikację. W dodatkach jestem zdecydowanie bardziej liberalna i tu hulaj dusza piekła nie ma ;)
  4. Jesli mieszkanie bedzie w sensownej lokalizacji to można je zawsze sprzedać. Można podnająć komuś jeden pokój lub wyprowadzić się do rodziców a mieszkanie wynająć itd Mieszkanie to nie muszą być gołe ściany i beton. Na rynku wtórnym sporo jest ofert mieszkań umeblowanych lub częściowo umeblowanych. Wiadomo, że to pod gust kogoś innego, ale mieszkać się da, a potem pomału samemu wymieniać meble na takie, które się podobają. W ogóle trudno coś konkretnego doradzić bo autor/ka wątku podał/a za mało danych i się ulotnił/a
  5. Spróbuj odstawić na jakiś czas, a potem kup od innego producenta. To raczej nie będzie uczulenie na samą witamine. ale jakis dodatek stosowany w tym leku (może być np. barwnik czy jakiś konserwant). I nie zapominaj o diecie bogatej w kwas foliowy. Dużo go jest np. w soi, szpinaku, wątróbce, otrębach pszennych, jajkach.
  6. A jaka rata? Pewnie w granicach 800-1100 zł? Domyslam się, że miałby to być kredyt na mieszkanie. Lekko na pewno nie będzie. Policz sobie jakie masz koszty życia, ile potrzebujesz na jedzenie, ubrania, koszty mieszkania (czynsz, opłaty) lekarzy, wakacje, dojazdy do pracy, przyjemności. Masz kogoś na utrzymaniu? Jakieś inne kredyty? Perspektywy awansu, zmiany pracy na lepiej płatną, dorobienia? Odłożoną tzw. poduszkę finansową (na wypadek utraty pracy, choroby)? Trudno określic czy to mało, czy nie mało. Myślę, że da się, ale na pewno będzie to życie z kartką i ołówkiem w ręku, planowaniem każdego wydatku. No i na pewno łatwiej będzie z ratą 700-800 zł niż 1100.
  7. Krwawienie w ciąży zazwyczaj oznacza kłopoty i bezzwłocznie powinno być skonsultowane z lekarzem. Osobiscie nie znam żadnej kobiety, która w ciąży miałaby "normalne miesiączki"
  8. Nie wiem czy zmieni, czy nie zmieni. Jedno jest pewne - jeśli nie będziemy walczyć o swoje prawa to nikt za nas tego nie zrobi. O akcji dowiedziałam sie kilka dni temu, bo właściwie narodziła się ona w zeszłym tygodniu. Podaję link do akcji ogólnopolskiej, są tam linki do wydarzeń lokalnych: https://www.facebook.com/events/1659773451018196/
  9. Es_ze nie, nie. Nie mam zatargów z rodzeństwem. Moja najmłodsza siostra jest wyjatkowo życzliwą i układową osobą, choć zarazem asertywną :) Moi rodzice starali się jak mogli by jednak dzieci traktować względnie równo i w miarę możliwości jakie mieli w dany okresie. Ja tez mam podobna postawę - sama będe chodzić w przysłowiowych dziurawych butach, a dziecku kupię (no dobra, nie muszę chodzić w dziurawych butach). Choć bardzo staram się dzieciąt nie rozpieścić zbytnio i nie spełniać każdego "Mama ja chcę" ;) A tak wracając do tematu znam kilka rodzin, gdzie jedno z dzieci bywało małym księciem/księżniczką - najmlodsze, najstarsze, jedyne danej płci, bardziej chorowite (no różne były przyczyny). I zawsze detronizacja księcia/księżniczki rodziła bunt :) Że o relacjach między rodzeństwem nie wspomnę Coś autorka wątku zamilkła?
  10. MadzaK83 ubawilas mnie swoją historią. Nie chcę obrażać twojego ojca ale zamiast wgabiac się w biust obcej kobiety mógł zająć się swoim dzieckiem, czytać książkę czy patrzeć przez okno. To nie ona zachowała się dziwnie. Tym bardziej, że przedział jak sama napisała był dla rodzicow z małymi dziecmi. Rozumiem, że kiedy twój tato widzi roznegliżowane panie na reklamach na billboardach, to też ucieka gdzie pieprz rosnie? A na zagranicznej plaży co robi? Na południu Europy kobiety opalające się topless to żadne dziwo, a prym w tym wiodą emerytki :) A co do tematu wątku, to spieszę z wyjaśnieniem dla tych, które nie znają sprawy a chcą się wypowiedzieć: pani nawet zdążyła wyjąć piersi i nakarmić dziecka, bokelner wyprosil ja do ubikacji jak tylko zaczęła rozpinać bluzkę. Es_ze fajna akcja - w końcu coś pozytywnego i edukacyjnego jednocześnie :)))
  11. Es_ze nigdzie nie napisałem, że autorka wątku jest leniwa. Wyrażenie "a tak nie jest" odnosili się do całego zdania, gdzie było i o sprzątaniu i o utrzymywaniu i o tym, że nic jej nie obchodzi (cokolwiek to znaczy). Nie mieszkamy z nią i nie wiemy jak jest na prawdę. Ile robi i co. Widzę są to że ma straszne pretensje do ciężarnej siostry i nie ma oporów by obrzucać ja inwektywami na publicznym forum. Co do braku akceptacji przez rodziców. - nie ferowalabym takich wyroków nie wysluchawszy drugiej strony. Być może rodzice faworyzują straszą siostrę, a być może autorka wątku jako najmłodsza w rodzinie była hołubiona, a teraz w związku z ciążą siostry została pozbawiona pozycji rodzinnej księżniczki. Nie ma wzmianki o tym, jak autorkę traktowana przed ciążą siostry, nie ma mowy o tym co rodzice powiedzieli kiedy decydowała się na kontynuowanie nauki po maturze. Nie wiemy jakie są dochody rodziców i czy nie mają na jej utrzymanie, w jakim tonie i okolicznościach jest to wypominane.
  12. Ja tam nie rozkminiam co by było gdyby, bo czasu nie cofnę. Czasem fajnie by było gdyby dzieci były większe i bardziej samodzielne, z drugiej strony większość moich znajomych wciąż siedzi w pieluchach, więc i tak nie byłoby z kim wyskoczyć "na miasto". Ank jesteś jeszcze młoda, większość życia przed tobą. Nie ma się co spinać tylko kupić dobre wino i rozpocząć romantyczny wieczór ;)
  13. Nie istnieje cos takiego jak idealny czas na dziecko. Dla każdego ten czas jest inny. ja urodzilam pierwsze po trzydziestce i nie uważam, że to za późno. Czas dobry jak każdy inny. Przy czym ważne jest moim zdaniem, by przede wszystkim byc jako tako samodzielnym, by móc zapewnić dziecku utrzymanie, bez oglądania się na innych. A to jest niekoniecznie zalezne od wieku. Jedne osoby sa ogarnięte już w wieku 20 lat, inne pod czterdziestkę dalej żerują na rodzicach i, za przeproszeniem, tyłka sobie samodzielnie nie potrafią podetrzeć ;)
  14. Z jednej strony rozumiem twój żal, z drugiej nie podoba mi sie to co piszesz. Zamiast ogladać się na rodzeństwo i nazywac siostrę krową przyjrzyj si sobie. Kobiety w ciąży różnie się czują, jedne lepiej, drugie gorzej. Rodzice nie maja prawa wypominac ci, że cię utrzymują (maja obowiązek alimetacyjny wobec ciebie, ponieważ uczysz sie i nie ukończyłas 25 lat). Mają jednak prawo wymagac byś współuczestniczyła w obowiązkach domowych. Nie jesteś niemowlęciem, by wkoło ciebie skakać. Jesteś dorosła i sprzątanie wokół siebie, a także powierzchni wspólnych, pranie, zakupy czy ugotowanie obiadu nie powinno cie przerastać. A ja mam wrazenie, że ty sie próbujesz wymigać, bo "siostra-krowa tylko lezy i pachnie". Co do twoich planów wyprowadzki - za najnizszą krajową to nie naszalejesz. Pewnie da sie wynająć jakis pokój wspólnie z kimś i życ bardzo skromnie, licząc każdy grosz. Na samodzielne mieszkanie nie masz co liczyć, najem nawet małej kawalerki sporo kosztuje (ile to już sama musisz sie zorientować, bo nie znamy miasta w którym mieszkasz) i nawet jeśli rodzice dołożą ci kilka stówek lub wywalczysz od nich alementy, to raczej po zapłaceniu najmu plus rachunków na życie zostanie niewiele lub nic. A trzeba liczyc kilkaset zł na jedzenie plus środki czystości, do tego dojazdy do pracy/na uczelnie/gdziekolwiek, jakies ubrania, buty, kosmetyki, ewentualnie lekarstwa plus mieć coś "w skarpecie" na czarną godzinę. Wspólne wynajmowanie pokoju z obcymi osobami wiąże sie z dużą elastycznością z twojej strony, dogadaniem się z innymi, podziałem obowiązków itp. To też dbanie o powierzchnie wspólne, czyli nie zostawianie za soba syfu w kuchni czy łazience, regularne sprzątanie, niehałasowanie późnym wieczorem. Z jednymi ludxmi da się jako tako dogadać i mieszka sie fajnie, mieszkanie z innymi rodzi różnego rodzaju konflikty (np. ktos wyżre ci zawartość lodówki, a ty nie będziesz miała za co kupić jedzenia, albo zrzucicie sie na rachunek za prąd a współlokator przegra wszystko na zakladach sportowych - to sa przykłady z życia wzięte). Może lepszym krokiem na początek byłaby szczera rozmowa z rodzicami, ale bez wzajemnych żali i pretensji oraz wypominania, że siostra nic nie robi. Porozmawiaj z nimi jak widzą wasze relacje, jakie sa ich wymagania w stosunku do ciebie (chodzi o wkład osobisty w prace domowe). Dopóki sie uczysz rodzice mają obowiązek prawny utrzymywać cię, ale to nie znaczy, że będą sprzatać za dorosłą panną.
  15. marzen@

    Witam

    Witaj i rozgość się. Na pewno znajdziesz niejedną bratnią duszę
  16. Witaj Karolina. Rozgość się na Parentingu
  17. marzen@

    Witam

    Witaj Iwona. Zapraszamy do częstego pisania na Parentingu
  18. adasaga3 zgadzam się z tobą, przy czym obawiam się, że kobieta tym procesem, a może raczej nagłośnieniem procesu, może zrobić krecią robotę matkom karmiącym (że roszczeniowe, wszystko im się należy, pieluchy na mózg padły itp). Niestety wojowanie często przynosi efekt odwrotny do zamierzonego. A co do "szczucia cycem" (wtf????) - jak żyję sto lat nie spotkałam matki karmiącej, która by wymachiwala nagimi piersiami przed przypadkowymi osobami. Tak w ogóle w przestrzeni publicznej brakuje miejsc, gdzie można by w spokoju nakarmić dziecko. O ile ja mogę karmić na środku skrzyżowania, a moim dzieciom było zazwyczaj obojętne gdzie jedzą byle dzioba zatkać, to są matki, które się krępują oraz dzieci, które potrzebują ciszy i spokoju podczas jedzenia. Tyle się mówi o korzyściach kp, ale rzeczywistość skrzeczy.
  19. Nie przejmuj się. W drugiej ciąży często brzuch rośnie szybciej niż w pierwszej. U mnie do 4 mc nie było za wiele widać za to potem od razu tak mnie rozsadzilo, że wiele osób myślało, że na dniach rodze a to był 5-6 mc
  20. marzen@

    pierwsza ciąża

    Gratuluję. Co do witamin to kwas foliowy, a poza tym zróżnicowana dieta. Zajrzyj również do wątku rówieśniczego (maj 2016 dobrze liczę?). Spokojnych 9 miesięcy.
  21. Dokładnie tak jest jak napisała poprzedniczka.
  22. A chodzi ci o jakieś jednodniowe wypady czy dłuższy pobyt?
  23. Muzułamanie nie są rdzennymi mieszkańcami Niemiec, więc ich "zgorszenia" nie ma co uważać za obowiązującą normę. Dla mnie to wypychanie matek karmiących do toalet nie jest fair. Tym bardziej, że karmienie to nie jest "wywalanie cyca" - zazwyczaj jak ktos nie w temacie to nawet nie zauważy, że matka karmi. Dziecko pierś głową przykrywa, do tego można użyć odpowiednich ubrań czy nieco okryć się szalem, chustą, pieluchą. Nie mam problemów z publicznym kp, karmiłam w wielu miejscach i jakos nie spotkałam się z negatywnymi reakcjami. Raczej z ciepłym uśmiechem. Niejednokrotnie, kiedy karmiłam mlodszą na placu zabaw, a starsza w tym czasie potrzebowała pomocy w zabawie to zaraz znalazła się dobra dusza, która ją podsadziła, zdjęła, pohuśtała itp. Zupełnie przypadkowi ludzie, młodzi, starsi, kobiety, mężczyźni. Nie mamy problemów z golizną na billboardach, a matki karmiące wypycha sie do toalet i w ciemne alejki. Jakos nikt nie podnosi larum na panów sikających w krzaki, gołe pośladki w kusych spodenkach, dekolty do pasa u pań czy owłosione spocone torsy panów w rozpiętych koszulach
  24. Chwilę w bezpiecznym otoczeniu, czemu nie? Pod warunkiem, że wszystko czym maluch moze sobie zrobic krzywdę jest poza jego zasięgiem. jak się maluch dobrze bawi i lubi bawić się sam to nie ma co mu przeszkadzać, wystarczy zaglądać do niego co chwileczkę. I być cały czas w zasięgu słuchu, a nie na innym piętrze czy w garażu.
  25. Spokojnie. To nawet dobrze, że wizyte u swojego lekarza masz o te kilka dni później, bo od razu będzie można ocenić o ile dziecko urosło przez ten tydzień. W przypadku niewielkiej różnicy po prostu obserwuje się rozwój dziecka, robi ponowne usg po kilku dniach i nic wiecej. Co masz w opisie do usg? Jaka jest faktyczna waga twojego maluszka? Wklejam link do tabeli wagi wg tygodni ciąży: http://www.kalendarzciazy.com/kalendarz/waga-dziecka-w-ciazy-tabela.php. I jeszcze przypomniałam sobie, że na usg połówkowym (wykonanym w tym samym tc) moje dziecko było o jakieś 70-80 g mniejsze niż dziecko koleżanki, a teraz moja jest jedną z najwyższych dziewczynek w grupie przedszkolnej :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...