Margolcia

u mnie jest cieplo,rano bylo slonce,a teraz znow chmury zawladnely niebem.........tylko 1 pranie powiesilam na dworzu by nie zabierac w pospiechu za duzo...reszta idzie na suszare......... na usg umowilam sie dzis na poniedzialek na godz 11.......jestem pelna obaw....na razie nic dalej mnie inf,ze mam lokatora...mam jednak nadzieje,ze juz za 3 dni bede widac swoje male wielkie serducho..:))))) dzis zmachalam sie jak cholera..zakupy,szybka kawka u kolezanki,prania juz 3 i latanie z odkurzaczem oraz mopem.tak wyglad moje oszczedzanie sie.......wyslalam dzieci do spania z P,ale on ma totalnie w dupie ich uspienie,bo dalje tam sie piluja a on udaje ze spi....zmeczony krol.a ja tyram jak wol i figa go obchodzi. Jaga ,a co tak Cie zajmuje ,ze nie masz dla nas czasu ..???? jak tam chlopcy sie miewaja..???

trzymam kciuki by sie wszystko dobrze skonczylo.....kurcze,mam nadzieje,ze druga fasolka tez dotrzyma towarzystwa i bedzie sie ladnie rozijala..a w ktorym tyg jestes juz ????? ja mam gdzies 4 tyg i 3 dni (moze 1 tydz wiecej bo na usg byl juz pecherzyk..),ale nie mam totalnie zadnych objawow....nic...oporcz lazenia czasem do toalety i troche tkliwego biustu....za tydz bede jechac na nastepne usg i wtedy rozstrzygnie sie wszystko.........mam mieszane uczucia...raz czuje sie ciazowa,a za chwilke dostaje jakiegos leku,ze sie nie rozwija...ale po 5 poronieniach trudno miec czysta radosc...........

wlasnie-agonia tutaj sie rozgoscila..:)))))))))) opowiadaj jak sie czujesz Patrycjo,jak pierwsze objawy itd...:))

wszystkiego jak najlepszego,duzo zdrowka i slodyczy dla malego Wojtusia..:))))) zyj nam STO LAT...;)))

wszystkiego jak naj naj najlepszego..;)))))))))) STO LAT..:))

jak zaczynam zakupy to zawsze najpierw sprawdzam swoj sklepik Barnardos...wiekszosc rzeczy jest nowych za smieszne pieniadze.....a te uzywane sa jak nowe,poniewaz ten sklep prowadzi gruntowna selekcje.....nie wyobrazam sobie bym mogla kiedys ominac po drodze to miejsce...tak niskie ceny powoduja,ze wyhodowalam w sobie zakupoholizm..:))))))

Junior szykuje sie do egzaminow na gorze...wiesz,to nie moze byc w takim razie ta przypadlosc...chyba ze chodzi o pamiec dlugoterminowa...on pamieta wszystko co bylo pare lat temu,ale nie wydobedziesz z niego co robil wczoraj...bedzie o tym gadal za tydz...na razie wszystko jest w trakcie badan i szukania...a za tydz egzaminy.ufffffffffffffff..............:))) a co tam u Ciebie ?? wybieracie sie w tym roku gdzies na wakacje ??

serdeczne gratulaski i moc zdrowka zycze..:))))

serdecznie gratuluje Mamusi ..:))) synek na pewno jest sliczny..:)))

u mnie jest tak,ze od dyscypliny jestem ja a od rozwydrzania moj P...tyle,ze on sobie wyjdzie do roboty na noc i ma w nosie,a w dzien spi...ale ma malego karniaka,bo przy ich wrzaskach za wiele sie nie wyspi... dzie od rana walcze z gazeta i ogloszeniami domow.musze sie wyporwadzic do lipca,ale marnie zaczynam to widziec...wszystkie oferty do bani....niby jest kupa czasu,ale patrzac co sie teraz dzieje na rynku to mala kupka sie wydaje..:))) niedlugo musze wybrac sie do szkoly Juniora...ma za 2 tyg egzaminy i koniec roku.maja 3 miechy wakacji.ale nie jest najmocniejszy w edukacji.kupa porblemow.jest nawet podejrzewany o lekki autyzm.jakis syndrom Aspargera ???? nie pamietam za dobrze...dzis wlasnie ide wywiedziec sie wiecej.ma miec indywidualny tok nauczania....im starsze dzieci tym wiecej przeszkod do pokonania....

na moja Olke dzialalo tylko haslo -ide po pas....teraz juz sie nie da nabrac na to ,wiec zmodyfikowalam to,ze go faktycznie trzymam w reku..raz kiedys dostala nim po dupsku za pomalowanie caalej sciany...ale pamieta do dzis...wiec jest to jedyna metoda do przywolania jej do porzadku na....10 min.......nic sie nie sluchaja mnie te moje dzieci....

no wreszcie sie zjawilas Jagus..........juz myslalam,ze sie pogniewalas i nie masz ochoty tutaj zajrzec...ja tez mialam swoje doly i dlugo nie zagladalam tutaj,ale jakos poszlo i pisze sobie ponownie...tyle,ze przez ta cisze w eterze kobietki przestaly tutaj zagladac......... zazdroszcze spokoju z dziecmi......moje sa narwane,rozwydrzone i maja siedem milionow szalonych pomyslow na minute.czasem ze zmeczenia slaniam sie na nogach.upilnowac ich nie sposob.

jestem i ja....pomietolila mnie ta pielegniara dzisiaj...juz samym tym zabiegiem mialam miekkie kolana.na szczescie raz walnela i krew wyssala...za tydz wyniki.... Ardharka niestety dalej w puli starajacych sie....bedzie teraz robic badanka,ale mysle,ze sama napisze cos wiecej...nie chciala mnie pewnie samej zostawic na Kreseczkach..:)) a Ty Kwiatuszku bedziesz sie starala o nowa dzidzie ??

Pati-ja sama nie chce lejcow robic,bo wiem,ze sie do tego nie nadaje...wole jak mnie woza....nie mam zmyslu przestrzennego i dla mnie metr czy 5 nie robi roznicy...moje auto staloby ciagle na warsztacie...:)))) wrocilam z pobrania-wyniki za tydzien.....po poludniu...tyle jeszcze trzeba zyc w niepewnosci.......

witam z rana..:)) ja zaraz biegne na badanie krwi...na razie kombinuje co tu zrobic by zalapac sie na jazde uatem...wszystko trzeba dobrze rozegrac........bo na dworzu wieje i zimno.............milego dzionka i wpadajcie na troche..:))

szczesciary z Was innymi slowy..:)))))))) ja na razie mam zawieszone staranka z przyczyn osobistych,ale mam nadzieje,ze cos sie zmienilalbo cos sie moze juz zasialo jak zdazylo..:)) chociaz to plonne nadzieje..;))))) jutro z rana lece na badanie krwi...za tydz ,a nawet poltorej dowiem sie co mi w organizmie piszczy...oby bylo to cos,co d a sie szybko zmodyfikowac,bo juz nie bede miec pomyslu dlaczego mi sie wciaz nie udaje...po lapa juz jest ok,wiec teraz tylko czekac na maly cud trzeba..:))))

Pmarys-podziwiam,jestes juz w tak zaawansowanej ciazy i masz jeszcze sile opiekowac sie dzieckiem..;))) dbaj o siebie i nie przemeczaj zbytio..;))) u nas pogoda rowniez marna....cieplo,ale ponuro...coraz wiecej moich znajomych narzeka na dereche...szczegolnie jak sie slyszy ze w Pl susza i cieplo....... ja juz nakarmilam dzieci i mam troche czasu dla siebie...ciekawe na jak dlugo,bo takie sa ostatnio dokuczniki,ze szok..........

hej..:) podziwiam Nikole...moje jak nie wyjda chociaz raz dziennie na ogrod doprowadzaja mnie do szalu............sa mistrzami w jeczeniu...albo w wymuszaniu wszystkiego placzem.... dzis ide na kontrole po lapa.....ciekawe co mi tam dzis wyczaruja...w piatek na badanka z krwi..tydzien pod haslem medycyna niewytlumaczalna...:))) a reszta to gdzie??

no to trzeba jakos reaktywowac ten watek...nie pisalam dlugo z wiadomych przyczyn,ale w sumie pomyslalam,ze tu nie zaszkodzi..ale trzeba zwolac znow ekipe....kobietki,wpadajcie i opowiadajcie co slychac?? jak po majowkach ?? jak zdrowie dzieciaczkow.???? czekam na odzew,howk..:))

ale tu puuuuuuuuuuustki..:)))))) chyba sie nikomu juz gadac nie chce czy epidemia swinskiej grypy..???? hop hop..;))))))))

Cherry...ja nie wiem...moj chce pobudowac dom i ten plan ciagle wraca do nas...ja go odpycham najdalej jak moge,ale chyba nie wygram z przeznaczeniem..:(((((((( tutaj sie rypie katastroficznie i teraz jest dylemat-jak jeszcze wydoic cos stad by miec jeszcze cokolwiek w Pl......

Jestem...dzis rano mialam z lekko piekielko,ale juz jest ok...:)) samo zycie...a potem pojechalismy kupic buty dzieciom...wrocilismy ,sniadanko,chociaz co niektorzy o tej porze jedza obiad..:)) moj pogrzebal na necie w poszukiwaniu tanich porjektow domow...i w koncu na chwilke siadlam ja .zaraz musze uspic baczka i ogarnac dom...:)))) a tak mi sie spac chce,ze nie wiem czy dam rade sie zebrac..:))

Ardharanieeeeeeeeeee1 czesc z miesem i w sosie pieczarkowo-kremowym, 2 porcja z dzemem i 3 czesc z serem :) ' a nie tak wszystko razem ale potem wszystko razem siedzialo w zoladku...:))))))))))))))))

wszystkiego jak naj naj najlepszego oraz duzo zdrowka. i slodyczy.:)))))))))

nalesniki z miesem i dzemem i miesem ..??? takiej kombinacji jeszcze nie jadlam...faktycznie jestes w ciazy..:))) o sledziu i dzemie juz slyszalam..:)))))))